Miłość to więcej niż uczucia (43)
Transkrypt
Miłość to więcej niż uczucia (43)
Pozwalamy i zachęcamy do kopiowania i rozprowadzania tego materiału w dowolnej formie, pod warunkiem, że nie zmienia się tekstu w żaden sposób i nie pobiera opłaty poza kosztem reprodukcji. Wszelkie wyjątki muszą być zatwierdzone przez autora i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Miłość to więcej niż uczucia (43) 2 Księga Samuela 13:1-19 Piotr Słomski (Peter Slomski) Seria: Życie Dawida – Człowiek według Bożego serca 2 lutego, 2014 r. Następstwa grzechu Nikt nie zdaje sobie w pełni sprawy z konsekwencji swojego grzechu. Jak to ktoś kiedyś powiedział, nasze działania są, jak wybuch nuklearny. Dwadzieścia pięć lat po wybuchu w Czarnobylu, ludzie nadal zadają pytania o zakres jego następstw. „Nasze działania powodują pewne następstwa, które mogą trwać przez pewien czas, a nawet powodować stałe efekty. Dotyczy to zarówno dobrych, jak i złych działań. Przynoszą one owoc zgodny z ich naturą – jedne ku błogosławieństwu, drugie ku przekleństwu. Nie mamy problemu z tymi pierwszymi, problem mamy natomiast – rzecz jasna – z grzechem i jego następstwami” (Gordon J. Keddie). Bóg powiedział Dawidowi przez proroka Natana, że problemy, które dotkną jego rodzinę, przyjdą ze strony jego własnej rodziny. To miały być następstwa spowodowane grzechem Dawida – cudzołóstwo Dawida z Batszebą i zamordowanie jej męża, Uriasza, miało mieć swoje konsekwencje (2 Księga Samuela 12:9-12). 2 Księga Samuela 13 mówi o początku tych następstw grzechu Dawida. Będą one widoczne w odniesieniu do przynajmniej trojga dzieci Dawida: Amnona, Tamar i Absaloma. 2 Księga Samuela 13 jest nieuchronnie jednym z najsmutniejszych fragmentów całego Pisma Świętego i nie jest mi łatwo go czytać. Chciałbym, abyśmy spróbowali zastanowić się kolejno, co stało się z każdym z tych dzieci Dawida. Pomimo tego, że rozdział ten jest pełen smutku i tragedii, znajdujemy w im wiele lekcji dla nas. Amnonowi przyjrzymy się w szczególności dzisiaj, następnie zastanowimy się nad Tamar, a na końcu nad Absalomem. Jeśli robisz notatki, tytuł tego kazania dotyczącego Amnona brzmi: „Miłość to coś więcej niż uczucia”. Namiętność pozbawiona miłości 2 Księga Samuela 13 zdaje sie rozpoczynać od tematu miłości: „Po tych wydarzeniach stała się taka rzecz: Absalom, syn Dawida, miał siostrę nader piękną imieniem Tamar, w której zakochał się Amnon, syn Dawida.” Amnon, najstarszy syn Dawida, urodził się z Achinoam. Absalom, trzeci syn Dawida i Tamar, córka Dawida, urodzili się z Maachy (2 Księga Samuela 3:2, 3, 20). Werset 1 mówi nam, że Tamar była piękna, a werset 2 zawiera słowo przetłumaczone jako „dziewica”, które dokładniej mówiąc oznacza, że była w wieku odpowiednim do zawarcia małżeństwa. Werset 2 mówi nam również, że: „Amnon tak się trapił, że aż zachorował z powodu Tamar, swojej siostry.” Nie potrafił pozbyć się jej ze swoich myśli. Być może przydarzyło się to jednemu z nas. Był ktoś, kogo nie mogliśmy pozbyć się ze swoich myśli. Była w nas pewność, że to, co do niej lub do niego czujemy to miłość. Ale czy to rzeczywiście miłość. Czy tak silne uczucia są miłością? Pastor Gordon Keddie mówi o tej „miłości” Amnona w następujący sposób: „Brakuje tu całkowicie składników prawdziwej miłości: nie ma pełnego ofiarności oddania, nie ma poszukiwania 1 największego dobra dla drugiej osoby, brak czułego poświęcenia, a nawet brak odrobiny romantyczności; jedynie nagie, fizyczne pożądanie i całkowicie egoistyczne lekceważenie osobistej nieskazitelności, dobra i szczęścia Tamar.” Pamiętam, jak pewien człowiek uważający się za chrześcijanina powiedział mi, że nie jest w stanie pozbyć się ze swoich myśli pewnej dziewczyny. W końcu się z nią umówił. Czy ożenił się z nią? Nie. Ten związek się zakończył. Sądził on, że spotkał inną dziewczynę, która go rozumie. Był on też w wielu innych związkach. Wygląda na to, że po prostu opierał się na swoich uczuciach. Nie rozumiał, że miłość jest czymś więcej niż tylko tym, co się czuje. Miłość to pełne ofiarności oddanie i wierność. Mogę powiedzieć, że szczęśliwie w międzyczasie ta dziewczyna spotkała bogobojnego młodego mężczyznę, który rozumiał, że miłość to nie tylko uczucia, ale trwałe oddanie drugiej osobie. Musimy być tak ostrożni, żeby nie pomylić namiętności z miłością. Miłość składa się oczywiście również z uczuć. Ale miłość to coś więcej niż uczucie. Amnon był zadurzony w Tamar. Bez wątpienia myślał o jej oczach i włosach, i o jej pięknych kształtach. Czyż nie to jest przedstawiane w powieściach o miłości, popularnych piosenkach i hollywoodzkich filmach? Przedstawiają one miłość jako coś, co pojawia się od pierwszego wejrzenia. Jako kwestię cielesną. Jako kwestię uczuć. Ale co z oddaniem? Co z szukaniem dobra drugiej osoby, a nie własnej satysfakcji? Sądzę, że ocena fizyczności jest istotnym czynnikiem. Ale dla Amnona tylko to się liczyło. On zobaczył coś i zapragnął tego. Gordon Keddie powiedział dalej: „Amnon jest pochłonięty nie tym, co mógłby dla niej zrobić, ale tym, co desperacko pragnął zrobić z nią.” Faktem było to, że nie była to miłość, ale pożądanie. To jest niestety przyczyna tego, że wiele związków i małżeństw kończy się porażką. Przynajmniej jedna z osób wchodzi w związek tylko po to, aby zaspokoić swoją żądzę i pragnienie. Po ich zaspokojeniu, chce szukać nowych wrażeń gdzie indziej. Bezwarunkowa miłość nigdy nie była częścią ich koncepcji miłości. To właśnie zobaczymy w tragicznej historii tego, jak Amnon potraktuje Tamar. Tutaj musimy zatrzymać się i zadać sobie pytanie, jak bardzo zachowanie samego Dawida miało wpływ na Amnona. Oczywiście Amnon był odpowiedzialny za swoje własne działania, ale jaki był jego najbliższy wzór do naśladowania? Miał przykład ojca, posiadającego wiele żon, który zabrał żonę innemu mężczyźnie. Ojcowie powinni pamiętać, że ich dzieci na nich patrzą: patrzą, jak ojciec traktuje ich matkę; jak mówi do ich matki; i troszczy się o nią. Ale patrzą również, jak ojciec wchodzi w interakcję i rozmawia z kobietami, które nie są jego żoną. Tak samo córki obserwują swoje matki. Bezbożna porada Co zatem zrobił Amnon ze swoim uczuciem? Pewna wierząca, komentując to wydarzenie bez ogródek powiedziała mądre słowa: „Co powinien był uczynić w tym momencie? Powinien trzymać się z dala od pokusy… zająć się pracą, która go pochłonie, powiedzieć ‘Nie’ swoim niewłaściwym pożądaniom” (Julia Jones). Jednakże Amnon nie pozwolił swojemu grzechowi odejść. Faktem jest, że Amnon nie był dobrym człowiekiem. Psalm 1:1 mówi: „Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych ani nie stoi na drodze grzeszników.” Amnon nie miał być błogosławiony przez Boga, ponieważ obracał się pośród ludzi, którzy zachęcali go do grzechu. Werset 3 mówi nam: „Lecz Amnon miał przyjaciela imieniem Jonadab, syna Szimei, brata Dawidowego. A Jonadab był człowiekiem bardzo przebiegłym.” Jonadab był nikczemnym człowiekiem, który pasował Amnonowi. Jonadab zauważył, że coś trapi Amnona i zapytał go w wersecie 4: „Dlaczego z każdym dniem wyglądasz coraz gorzej, synu królewski? Czy nie zechciałbyś mi powiedzieć?” Amnon miał tak wielką 2 obsesję na punkcie Tamar, że nie mógł myśleć o niczym innym, przestał jeść i rozchorował się. Amnon był człowiekiem, który pozwolił, aby zdominowały go egoistyczne uczucia. Czyż nie powinien był udać się po pomoc do Boga? Ale jego przyjacielem nie był Bóg, tylko Jonadab. Kiedy Jonadab zapytał go, co jest nie tak, Amnon powiedział mu, jak się czuje. Czyli powiedział: „Zakochałem się w Tamar, siostrze Absaloma, mojego brata.” Co w związku z tym uczynił Jonadab? Co uczyniłby prawdziwy przyjaciel? Zamiast, jak prawdziwy przyjaciel, powiedzieć Amnonowi, aby oparł się pokusie, Jonadab poparł go w jego egoistycznych uczuciach. Przypominając mu, że jest synem króla sugerował, że powinien myśleć jedynie o swojej własnej wygodzie oraz że powinien mieć wszystko, czego pragnie. Jest to ostrzeżenie dla nas dotyczące towarzystwa, w jakim się obracamy. Musimy patrzeć, z kim się wiążemy. Jest to dla nas również ostrzeżenie, aby obserwować towarzystwo naszych dzieci. Nasze dzieci same muszą przyglądać się, z kim się przyjaźnią. Musimy dobrze dobierać sobie przyjaciół; tych, którym ufamy. 1 List do Koryntian 15:33 przypomina nam: „Nie błądźcie: Złe rozmowy psują dobre obyczaje.” Chociaż jesteśmy w świecie, musimy zawsze uważać. Ale musimy uważać nie tylko na ludzi. Pastor Roger Ellsworth stwierdza: „W obecnych czasach odnajdujemy wielu Jonadabów. Telewizja, filmy, czasopisma, psycholodzy, doradcy, a nawet przyjaciele zdają się łączyć swoje głosy w jeden ciągle powtarzający się refren, który mówi nam, że wszyscy jesteśmy przeznaczeni do tego, aby żyć wyłącznie dla własnej wygody i przyjemności.” Potrzebujemy umieć dokonać rozróżnienia. Na przykład nie wszystko w telewizji jest złe, ale jest tam wiele złych rzeczy. Tak łatwo jest zacząć myśleć podobnie do Jonadaba, ponieważ wypełniamy nasz czas Jonadabami tego świata. Egoistyczna miłość Co zatem Jonadab powiedział Amnonowi? W wersetach 5 i 6 przedstawia on nikczemny plan, dzięki któremu Amnon miałby uzyskać wszystko, czego chciał. Amnon miał położyć się na swoim łóżku udając chorobę, aby, kiedy Dawid jego ojciec odwiedzi go, mógł poprosić, aby Tamar przyszła do niego i gotowała mu. Amnon zrobił wszystko, co powiedział mu jego przyjaciel. Zapewne Dawid, który popadł w pokuszenie pożądliwości, powinien chronić swojego syna przed takim pokuszeniem. Kiedy Amnon powiedział, że chce patrzeć, jak Tamar przygotowuje mu posiłek, czyż Dawid nie powinien pamiętać o tym, że takie „patrzenie” wpędziło go w kłopoty? Nie wiemy, co działo się w umyśle Dawida. Ale Dawid spełnił prośbę swojego syna, posyłając Tamar do brata. Tamar była piękna fizycznie, ale była ona również piękna duchowo. Niestety, było to piękno, którego Amnon, jak się zdaje, nie był zdolny zauważyć. Pomimo że Tamar była członkiem rodziny królewskiej, była przygotowana do wykonywania zwykłych prac, takich jak pieczenie chleba. Była również posłuszna swojemu ojcu i gotowa usługiwać choremu. Miała posłuszne serce sługi. To w tych dziełach duchowego piękna Tamar widzimy, jak ujawnia się odrażający grzech Amnona. Po pierwsze, domagał się, aby słudzy zostawili ich samych. Następnie nakazał, aby Tamar przyniosła mu posiłek, aby mógł jeść z jej ręki. Wtedy Amnon pochwycił Tamar i nakazał jej, aby z nim spała. Widzimy tutaj dowód na to, że Amnon naprawdę nigdy nie kochał Tamar. Był pochłonięty nie tym, co mógł dla niej zrobić, ale tym, co desperacko pragnął zrobić z nią. Na tym świecie jest wielu Amnonów. Wywierają oni presję na młode kobiety, aby zaspokoić swoje uczucie, zapewniając, że je kochają. Kiedy mówią, „Kocham cię”, naprawdę mają na myśli: „Kocham siebie samego i chcę ciebie.” Mają jedynie egoistyczne uczucia, a nie prawdziwą miłość. Pewien pastor radził: „Młode 3 panie, posłuchajcie tej rady. Jeśli mężczyzna naprawdę cię kocha, będzie gotów związać siebie samego z tobą poprzez więzy małżeńskie i chętnie poczeka na ciebie do tego czasu” (Roger Ellsworth). Duchowe piękno W tej sytuacji duchowe piękno Tamar rozbłysło jeszcze jaśniej wobec odrażającego grzechu Amnona. Werset 12 odnotowuje rozpaczliwe, jednakże piękne słowa Tamar: „Nie, bracie mój, nie zhańb mnie! Tak się nie robi w Izraelu, nie popełniaj takiego bezeceństwa!” Tamar wiedziała, że spanie z Amnonem jest niewłaściwe. Było to podwójnie niewłaściwe. Po pierwsze nie byli poślubieni: takie relacje miały mieć miejsce jedynie pomiędzy osobami połączonymi przymierzem małżeńskim (1 Księga Mojżeszowa 2:18-25; 5 Księga Mojżeszowa 22:23-24; por. Przypowieści Salomona 2:17; Księga Malachiasza 2:14). Po drugie, byli oni blisko spokrewnieni: relacje tego typu pomiędzy bliskimi krewnymi były zabronione przez Boże prawo (3 Księga Mojżeszowa 13:9, 11; 20:17). Tamar rozumiała, co to znaczy być świętą. Wiedziała, że takie relacje poza małżeństwem i pomiędzy nimi, jako bratem i siostrą były niewłaściwe. Tamar powiedziała Amnonowi, że taki postępek będzie „bezeceństwem”, które w hebrajskim oznacza również „niegodziwość”. Izrael był święty dla Pana; nie był taki, jak otaczające go pogańskie narody, wśród których występowała powszechna niemoralność. Następnie Tamar jeszcze trzykrotnie zwracała się do Amnona w wersecie 13. Po pierwsze, powiedziała mu, że taki postępek sprowadzi na nią hańbę. Gdyby Amnon naprawdę kochał Tamar i nie działał jedynie w oparciu o uczucia, to powyższe wskazanie powinno wystarczyć, aby poruszyć jego serce. Po drugie, powiedziała Amnonowi, że będzie on postrzegany w Izraelu jako nikczemnik. Po trzecie, zasugerowała, że powinien porozmawiać z królem, ponieważ Dawid nie odmówi jej Amnonowi. Być może w tym momencie Tamar rozpaczliwie starała się wybrnąć z tej sytuacji, albo też wiedziała, że Dawid był słaby i uległby życzeniom Amnona. Niepohamowana namiętność i nieustająca czystość Żadne z błagań Tamar nie podziałało na Amnona. On nigdy naprawdę jej nie kochał. Kochał tylko samego siebie. Tragicznie widać to w wersecie 14, w którym czytamy: „Lecz on nie chciał jej posłuchać, ale zgwałcił ją i zhańbił, gdyż z nią obcował.” Pozwolił sobie tak bardzo rozmyślać nad własnymi pożądliwymi uczuciami, że ten grzech opanował go i popełnił ten przerażający czyn wobec swojej siostry. Tak ważne jest, abyśmy w naszych sercach nie pielęgnowali takie uczucia. Potrzebujemy uważać na to, na co patrzą nasze oczy, co słyszą nasze uszy, z kim przestajemy i dokąd chodzimy, abyśmy nie karmili naszych egoistycznych uczuć. Jeśli pielęgnujemy takie uczucia, wtedy z upływem czasu one nas opanują i jak drapieżny ptak będą czekać na stosowną możliwość, aby zlecieć w dół i popełnić taki przerażający czyn. W tej jednej chwili, tym jednym czynem, Amnon rozpoczął reakcję łańcuchową grzechu i smutku. Tak jak w wypadku jego ojca, Dawida, z powodu jego grzechu miało dojść do następstw dotyczących wielu osób. Kiedy działamy na podstawie naszych uczuć bez prawdziwej miłości, wtedy grzech i smutek czekają nie tylko nas, ale również wiele innych osób. Miłość słuchałaby; miłość pragnęłaby dla Tamar tego, co najlepsze; miłość poczekałaby, aż będą małżeństwem. Ale Amnon miał w sobie tylko egoistyczne uczucia, które prowadziły do niepohamowanej namiętności. Ostateczny dowód jego braku miłości jest widoczny w tym, co 4 następnie uczynił. W wersecie 15 dowiadujemy się, że: „Potem zaś Amnon poczuł do niej bardzo wielką nienawiść, a jego nienawiść ku niej była większa niż poprzednio miłość, jaką do niej żywił; rzekł więc Amnon do niej: Ruszaj stąd!” Dlaczego nienawidził ją tak bardzo, że potraktował ją w ten sposób? Tamar zniszczyła jego marzenie. Tamar nie stopniała w jego ramionach: stawiła mu opór. W swoim własnym dziele samozaspokojenia został upokorzony. Odrzucając Amnona, czystość Tamar potępiła jego sumienie. Stał winny przed Bogiem. Jakiekolwiek dobre uczucia miał w stosunku do niej, teraz zostały pokonane przez bezwzględną nienawiść. Ale na tym świecie dzieje się tak zawsze w takim wypadku. Nasza czystość będzie przekonywać innych o ich grzechu i w rezultacie będą nas oni nienawidzić. Jezus uprzedzał, że tak się stanie (Ewangelia Jana 15:19). Zadziwiające jest, że pomimo tak okropnego występku, popełnionego przeciwko Tamar, ona nadal promieniała swoim duchowym pięknem. Zwróć uwagę na to, co mówi w wersecie 16: „Wtedy ona rzekła do niego: Nie tak, bracie mój, gdyż odprawiając mnie w ten sposób, popełniasz większą niegodziwość niż poprzednia, której się dopuściłeś wobec mnie.” W efekcie Tamar mówiła mu, że większym grzechem będzie odesłanie jej od siebie. Ona była gotowa, aby wspólnie wzięli na siebie długookresowe konsekwencje tego, co stało się między nimi. Należało zmierzyć się z odpowiedzialnością. To ona była osobą, która została makabrycznie pokrzywdzona, a jednak była gotowa zostać z Amnonem. Jakże uczące pokory jest czytanie słów Tamar. Tak wiele par, prowadzących ze sobą dzisiaj wojnę, powinno się zatrzymać i przeczytać jej słowa. Pastor Walter Chantry komentuje, „Jakże szybko i tragicznie w dzisiejszych czasach osoby będące w związku, a nawet doradcy, sugerują, że osoby te nie mają wobec siebie żadnych zobowiązań! Tak jak Dawid nauczył się z Batszebą, chociaż ich ‘przygoda’ nigdy nie powinna mieć miejsca, że kiedy już się to wydarzyło, pociągało za sobą praktyczne następstwa. Powstały zobowiązania pomiędzy nimi samymi i wobec całego społeczeństwa.” Dlatego właśnie tak wiele relacji i małżeństw rozpada się. Ludzie nie są przygotowani na pracę nad swoim grzechem; ludzie nie są przygotowani na pracę nad tym, w czym się różnią; ludzie nie są przygotowani na to, aby dostrzec konsekwencje swoich egoistycznych działań. Podstawowym problemem było to, że od początku brak było prawdziwej miłości, a działały tylko uczucia. Na szczęście są pary, które, choć pośpiesznie weszły w relacje z powodu swoich uczuć, doszły do zrozumienia, czym jest prawdziwa miłość. Osoby te pozostały razem, nie dlatego, że zawsze czuły się zakochane, ale dlatego, że rozpoznały, iż miłość jest czymś więcej niż uczuciami. Kochamy nawet wtedy, gdy nasze serce tego nie czuje. To kłamstwo Szatana stwierdzić: „Nie mam zamiaru być hipokrytą – kiedy odejdę, przynajmniej będę uczciwą osobą.” Jednakże nigdy nie będziesz hipokrytą, jeśli jesteś posłuszny Bogu pomimo swoich uczuć. Ale Amnon był hipokrytą. On nigdy prawdziwie nie kochał Tamar. Kochał tylko siebie samego. Wersety 17-19 zawierają jedne z najbardziej przygnębiających słów w całej Biblii. „…przywołał swego sługę, który mu usługiwał, i nakazał mu: Wyprowadźże tę precz ode mnie i zarygluj za nią drzwi! Miała zaś ona na sobie sukienkę z rękawami, gdyż tak ubierały się od dawien dawna córki królewskie, które były dziewicami. Gdy więc sługa jego wyprowadził ją precz i zaryglował za nią drzwi. Tamar posypała popiołem swoją głowę, a sukienkę z rękawami, którą miała na sobie, rozdarła, położyła swoje ręce na głowie i szła głośno szlochając.” Kiedy pozwolimy dominować naszym egoistycznym uczuciom, nie tylko sprowadzimy potępienie na samych siebie, ale sprowadzimy wielki smutek na innych. Następstwa mogą być niszczycielskie i rozdzierająco bolesne. 5 Bezinteresowna miłość Potrzebujemy zadać sobie pytanie: „Jak mogę zachować samego siebie od takiej egoistycznej miłości? Jak mogę nie dopuścić, aby moje uczucia zdominowały moje działania? Jak mogę nie być Amnonem?” Wierzę, że rozwiązaniem problemu egoistycznej miłości jest bezinteresowna miłość. Potrzebujemy zrozumieć i doświadczyć bezinteresownej miłości. Jedynie wtedy możemy zacząć kochać bezinteresownie. Jest tylko jedno miejsce, gdzie możemy dowiedzieć się, czym naprawdę jest bezinteresowna miłość. Jest to jedyne miejsce, gdzie możemy również zacząć dostrzegać, jak egoistyczna jest nasza miłość. Tym miejscem jest Golgota. List do Rzymian 5:10 mówi nam: „…bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego.” Czy rozumiemy, co jest tu powiedziane? Kiedy byliśmy wrogami Boga, On okazał Swoją miłość wydając nam Swojego Syna, aby umarł za nasze grzechy. To jest ewangelia. Tej ewangelii potrzebujemy, abyśmy mogli wiedzieć, w jaki sposób kochać. 1 List Jana 4:19 mówi nam: „Miłujmy więc, gdyż On nas przedtem umiłował.” Ta miłość była widoczna w ewangelii: w tym, co Bóg uczynił dla nas w Chrystusie. Zapewne jednym ze sposobów zilustrowania tego, jest zastanowienie się nad odpowiedzią Jezusa na to, jak był traktowany podczas swojej drogi na krzyż. Kiedy został uderzony w twarz, nie uderzył w odwecie. Kiedy na Niego pluto, nie oddawał tym samym. Kiedy szydzono z Niego, nie szydził w odwecie. Kiedy obrzucano go obelgami, nie odpowiadał obelgami. Co On czynił? Kochał. On okazał miłość, nie biorąc odwetu, ale idąc na krzyż za tych właśnie ludzi, którzy Go bili, pluli na Niego, szydzili z Niego i obrzucali Go obelgami, i którzy wbijali gwoździe. Była to miłość bezinteresowna. Była to miłość trwała. Była to miłość pełna oddania. Gdyby miłość Jezusa była jedynie kwestią uczuć, wówczas w chwili, gdy ktoś Go uderzył lub z Niego szydził, On zrezygnowałby z niej. Ale Jezus nie przyszedł na tę ziemię, ponieważ żywił do nas jakieś ciepłe, niesprecyzowane uczucia. On przyszedł, ponieważ nas kochał. On posiadał bezinteresowną, pełną oddania, trwałą miłość. Tak wielu ludzi wchodzi w relacje opierając się jedynie na swoich uczuciach. Pastor Peter Masters pisze: „Niektórzy… chrześcijanie myślą, że zanim wezmą ślub, wolno im zmieniać osoby, z którymi są, jak rękawiczki … Cudzołóstwo zaczyna się na długo przed fizycznym aktem. Obejmuje ono skupianie myśli raz na jednej osobie, raz na drugiej, marząc i wciąż wypróbowując ‘ekstazę’ miłości. Niektórzy… ludzie nie mogą być szczęśliwi, póki nie wydobędą przyjemności z ciągu kolejnych epizodów bliskiej przyjaźni.” Ten problem zdaje się dotyczyć Amnona: żył w fantastycznym świecie, gdzie jedynie jego uczucia miały być zaspokajane. Ale Jezus wszedł w relację z nami nie jedynie z powodu uczucia, ale z powodu zobowiązania do miłości. On uczynił to pomimo faktu, że przez nasze grzechy my już obrzuciliśmy Go obelgami. On zrobił to, aby zbawić nas z naszych grzechów. Jedynie wtedy, kiedy przyjdziemy do Chrystusa w smutku spowodowanym naszą egoistyczną miłością, możemy zacząć prawdziwie kochać. Potrzebujemy doświadczyć Jego ukrzyżowanej miłości, abyśmy mogli zacząć okazywać taką miłość innym. Ale to dopiero początek. Jako wierzący potrzebujemy ciągle przypominać sobie o tej miłości, ponieważ egoizmu nie tak łatwo się pozbyć. Potrzebujemy wciąż wracać do ewangelii: z powrotem na Golgotę. Przeżywając moje chrześcijańskie życie, coraz bardziej widzę ogrom mojego grzechu i coraz bardziej widzę na tym krzyżu, czym miłość rzeczywiście jest. Niech Bóg pomoże każdemu z nas poznać tę miłość; aby było na tym świecie więcej Tamar i nie tak wielu Amnonów. © Peter Slomski i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Strona internetowa: www.agape-poznan.org 6