Miejsce powstańczych barykad na Podwalu, Piwnej

Transkrypt

Miejsce powstańczych barykad na Podwalu, Piwnej
Miejsce powstańczych barykad na Podwalu, Piwnej, Świętojańskiej
Może zacznę od tego, czym są barykady.
Barykada (z francuskiego barricade), jest zaporą przeciwczołgową i przeciwpiechotną
stosowaną głównie w obronie miast i osiedli. Natomiast zapora to zespół środków
służących do powstrzymania ruchu wojsk nieprzyjaciela, często z zadaniem strat
materialnych i osobowych Barykady buduje się ze ściętych drzew, okrąglaków, stalowych
belek, kamieni, wozów, wagonów i tym podobne, wykonując w nich otwory strzelnicze.
Barykady stosuje się najczęściej w celu zamknięcia ulic w miastach o zwartej zabudowie.
Teraz będzie o technicznej stronie barykad.
Wszystkie barykady na Podwalach, Świętojańskiej i Piwnej były polskie. Dwie pierwsze na
ulicy Podwale róg Kilińskiego miały około 5 metrów długości i budowane były z płyt,
kamieni i ziemi oraz drzewa. Natomiast barykady na Podwalach przy placu Zamkowym i i
rogu Kapitulnej miały około 8 metrów długości. Na temat barykady na ulicy Piwnej róg
Wąskiego Dunaju niewiele nam wiadomo, a na róg Piekarskiej tylko to, że zbudowano je z
płyt, kamieni, ziemi i miały 1,70 metrów wysokości. Zapory na Piwnej i Świętojańskiej na
plac Zamkowy zbudowano jak te poprzednie, jednak te miały jeszcze po stronie
powstańczej rów, jednak nie wiemy na ile była on głęboki.
Opowiem trochę historii związanej z nimi.
Barykady na tych trzech ulicach broniły dostępu do Placu Zamkowego, który łączy i jest
węzłem 5 ulic, toteż ważnym punktem strategicznym położonym w centrum Warszawy.
Znajdował a się tam Kwatera Główna Batalionów Chłopskich oraz liczne szpitale polowe,
szpitaliki i punkty sanitarne. Po opanowaniu Starego Miasta przez Powstańców
Warszawskich utworzono Grupę Armii Krajowej "Północ". Były bronione między innymi
przez batalion "Wigry", "kompanię "Anna" batalionu "Gustaw" oraz odział Armii Ludowej
pod dowództwem Henryka Woźniaka "Hiszpana", który bronił Podwala i ul. Ślepej. Warto
dodać, że ulica Ślepa nie istnieje dzisiaj, gdyż została całkowicie wyburzona przez
Niemców. Teraz przeczytam fragmenty relacji powstańców:
16 sierpnia: Natarcie niemieckie załamuje się na barykadach u wylotów Podwala, Piwnej i
Świętojańskiej na plac Zamkowy."
20 sierpnia: "Utrzymano barykady na Podwalu, Piwnej, Świętojańskiej".
27 sierpnia: "Katedra pozostaje ostatecznie w ręku nieprzyjaciela. Po całodziennej walce o
barykady przy wylotach Podwala i Piwnej na pl. Zamkowy,żołnierze z batalionu "Gustaw"
utrzymują tu z trudem swe pozycje, zadając Niemcom straty około 40 zabitych i rannych".
Wspomniana tu katedra to Katedra św. Jana Chrzciciela. Toczyły się o nią zacięte walki. W
południową ścianę katedry jest wmurowana pamiątka z powstania warszawskiego:
fragment gąsienicy wraz z tabliczką pamiątkową z błędnym napisem "Gąsienica
niemieckiego czołgu - miny "Goliat", który podczas powstania warszawskiego w 1944 r.
zburzył część murów Katedry". Tak naprawdę znajdujący się tam fragment gąsienicy na
pewno nie należał do miny Goliath, ale prawdopodobnie do cięższego pojazdu typu
Borgward IV. Eksplozja jednego z takich pojazdów na pobliskiej ulicy Kilińskiego
doprowadziła 13 sierpnia 1944 do śmierci kilkuset powstańców i cywilów.
Przedstawię również osoby związane z tym miejscem.
Z miejscem barykad jest związany Karol Ziemski "Wachnowski", dowódca Grupy "Północ"
z kwaterą przy ul. Długiej 7 (razem w towarzystwie Karolem Wojtyłą). Ulica Długa jest
równoległa do ulicy Kilińskiego, która z kolei jest przedłużeniem ulicy Podwale. Grupa ta
działała do 5 sierpnia 1944 roku. Dalej związany z tym miejscem jest Ludwik Gawrych,
dowódca batalionu "Gustaw" broniącego Podwala oraz Stanisław Błaszczak "Róg",
dowódca 1 Rejonu Obwodu AK Warszawa Śródmieście. Łącznie cały odwód posiadał
około 5500 ludzi. Zmarł w Chicago w USA. Oprócz niego od lewej: ppor. Zygmunt Ulm
"Szybki"- oficer ordynansowy dowództwa Zgrupowania "Róg", cichociemny, kpt. Eugeniusz
Ihnatowicz-Suszyński "Kamiński" - adiutant dowódcy Grupy "Północ" . I ostatnia fotografia
- opisywany już wcześniej kapitan Henryk Woźniak "Hiszpan". Jego pseudonim wziął się
zapewne od tego, że uczestniczył we wojnie domowej w Hiszpanii.
I na koniec o niemieckich zbrodniach.
Po zdobyciu zapór Niemcy dopuścili się licznych zbrodni, między innymi w budynku "Pod
Czarnym Łabędziem" 2 września Niemcy zabili 30 osób, a w szpitalu powstańczym 'Pod
Krzywą Latarnią", po zdobyciu Starówki wymordowali rannych i chorych. Na placu
Zamkowym 15/17 w dniu 2 września Niemcy rozstrzelali 50 Polaków.