Impreza klasowa

Transkrypt

Impreza klasowa
Impreza klasowa - KEY
(czasowniki ruchu: wchodzić, wychodzić, przechodzić, nadchodzić itp....)
I. Proszę uzupełnić tekst wyrazami z ramki.
W liceum, do którego chodziłem zorganizowano spotkanie klasowe. Długo zastanawiałem się
czy iść. W końcu jednak zdecydowałem, że pójdę - nie chciałem, aby ominęła mnie dobra
zabawa.
Dlaczego tak długo nad tym myślałem? Otóż powodów jest kilka.
Po pierwsze - niedawno odeszła ode mnie żona. To było dla mnie traumatyczne przeżycie.
Nigdy nie myślałem, że możemy się rozejść. Wszyscy, ale nie my! Jednak pewnego dnia
żona wyszła z pracy dużo wcześniej i wróciła do domu przede mną. Zrobiła uroczystą kolację
i czekała aż wrócę. Kiedy wszedłem do jadalni byłem bardzo zaskoczony, więc zapytałem:
'Kochanie, czy obchodzimy dziś jakieś święto?' Żona podeszła wtedy do mnie, złapała mnie
za ręce i odpowiedziała: 'Nie, nie obchodzimy dziś żadnego święta. Po prostu chciałam Ci
powiedzieć, że odchodzę'. Początkowo myślałem, że to żart! Wiedziałem, że ostatnio
przechodzimy trudny okres, ale nigdy, nie myślałem o tym, by rozejść się z żoną! Jednak
ona zdecydowała inaczej! Kiedy dotarło to do mnie myślałem, że dosłownie wyjdę z siebie!
Zapytałem 'Dlaczego?', a ona na to: 'Po prostu po dłuższych przemyśleniach doszłam do
wniosku, że 15 lat temu wyszłam za głupca!'. Oczywiście kolacji nie zjedliśmy.
Po drugie - niedawno miałem wypadek samochodowy. Na szczęście wyszedłem z tego cało.
Spędziłem jednak kilka tygodni u psychologa, bo nie mogłem sobie poradzić z tym
zdarzeniem.
Po trzecie - ostatnio odszedłem z pracy - nie widziałem tam dla siebie przyszłości.
Po czwarte - po tych zdarzeniach nie miałem ochoty słuchać tych wszystkich historii moich
znajomych. Bałem się, że każdy będzie opowiadał jak bardzo jest szczęśliwy, a ja przy nich
wszystkich po prostu wyjdę na głupca!
Jednak kiedy na kilka dni przed planowaną imprezą przechodziłem obok księgarni, na
witrynie sklepowej dostrzegłem zbiór felietonów znanej dziennikarki zatytułowany 'Ciesz się
życiem mimo wszystko'. Wszedłem do sklepu i zapytałem ekspedientkę, czy czytała tę
1
© Justyna Malec-Łaksa
www.studypolish.pl
książkę. Odpowiedziała: 'Oczywiście! Ta książka to bestseller. Wyszła w zeszłym tygodniu, a
już sprzedała się w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy!'. Kupiłem ją więc i poszedłem do
domu. Kiedy skończyłem czytać zadzwoniłem do organizatora imprezy i potwierdziłem, że
przyjdę.
W dniu imprezy trochę się denerwowałem, jednak cała trema przeszła mi gdy zobaczyłem
znajomych z dawnych lat! Zabawa powoli się rozkręcała, ludzie schodzili się, DJ grał świetną
muzykę, a kelnerzy podchodzili co chwilę do naszego stolika i donosili nowe smakołyki.
Poczułem, że wszystko przez co ostatnio przechodziłem jest już daleko poza mną, że w
końcu doszedłem do siebie! Znów śmiałem się i żartowałem jak za dawnych lat.
Dochodziła 21:00, gdy do naszego stolika doszła piękna kobieta. Początkowo nie wiedziałem
kim ona jest, dlatego kiedy odeszła od stolika i zeszła na dół do toalety zapytałem o nią
Tomka, który siedział obok. Okazało się, że to Renata, która chodziła z nami do klasy tylko
pół roku, a potem wyjechała do Australii. Po tym jak rozeszła się z australijskim
narzeczonym wróciła do Polski i nie zamierza już nigdzie wyjeżdżać.
Zobaczyłem, że Renata wchodzi po schodach i wraca do nas. Jednak nie usiadła tam, gdzie
poprzednio, ale obeszła stolik dookoła i przysunęła krzesło obok mojego. Zaczęliśmy
rozmawiać, ale było bardzo głośno, dlatego postanowiliśmy, że wyjdziemy na zewnątrz. Był
ciepły, letni wieczór. Postanowiliśmy pójść na spacer. Szliśmy przed siebie, aż doszliśmy do
parku. Otworzyliśmy starą bramę i weszliśmy do środka. Obeszliśmy park dookoła. Cały
czas rozmawialiśmy i opowiadaliśmy o tym, co wydarzyło się przez te wszystkie lata.
Doszliśmy do wniosku, że mimo niektórych niepowodzeń i tak wyszliśmy na swoje! Z tymi
radosnymi przemyśleniami i uśmiechem na ustach podeszliśmy do bramy, którą godzinę
wcześniej wchodziliśmy. Chcieliśmy wyjść z parku i wrócić na imprezę, by trochę
potańczyć. Nacisnąłem na klamkę i okazało się, że brama jest już zamknięta! Nie pozostawało
nam nic innego jak przejść przez siatkę. Obawiałem się czy Renata da sobie radę, a ona ku
mojemu zdziwieniu weszła na ogrodzenie w trzy sekundy, a po kolejnych trzech była już po
drugiej stronie. Wstyd się przyznać, ale mi wejście i zejście zajęło dużo więcej czasu niż jej!
Wtedy pomyślałem, że ona musi być naprawdę fajną dziewczyną. Kiedy doszliśmy do
restauracji, w której była impreza, byłem już pewien, że ta kobieta jest fantastyczna!
Przetańczyliśmy razem całą noc, a nasi znajomi mówili później, że wyglądaliśmy tak jakby
nic nas więcej na tej imprezie nie obchodziło. Nad ranem, gdy wszyscy rozchodzili się już do
domów obiecałem , że zadzwonię kolejnego dnia.
2
© Justyna Malec-Łaksa
www.studypolish.pl
Od imprezy minęło 5 miesięcy, a my z Renatą wciąż się spotykamy. Myślę, że to coś
poważnego. Nareszcie nadszedł czas, kiedy znów jestem szczęśliwy! Bardzo się cieszę, że
tamtego dnia zdecydowałem się pójść na spotkanie klasowe.
Po tych wszystkich doświadczeniach doszedłem do wniosku, że nie jest ważne ile razy w
życiu wyjdzie się na głupca i tak w końcu nadchodzi czas, gdy wychodzi się na swoje!
II. Proszę uzupełnić zdania odpowiednimi czasownikami.
1. Słyszałam dziś rano ptaki za oknem. Wygląda na to, że nadchodzi wiosna.
2. Poczekaj chwilę przed sklepem. Ja wejdę do środka tylko po chleb.
3. Kiedy nareszcie doszła do siebie po jego śmierci, znów wydarzyło się coś, co wpędziło ją
w depresję.
4. Nie martw się. To tylko przeziębienie. Jeśli będziesz brać te tabletki, na pewno szybko ci
przejdzie.
5. Agnieszka przechodzi teraz grypę. Lepiej jej nie odwiedzaj, jeśli nie chcesz się zarazić.
6. W zeszłym miesiącu wyszła najnowsza książka tego autora.
7. Nigdy nie sądziłam, że taka para jak oni może się rozejść.
8. Odszedł od niej, bo znalazł sobie kochankę.
9. Ta praca mnie nie satysfakcjonowała, dlatego zdecydowałam się z niej odejść.
10. Uważaj, kiedy będziesz schodzić ze schodów - jest ślisko, bo je przed chwilą myłam.
11. Jeśli chcesz wyjść z tego budynku, musisz poprosić, by ktoś otworzył ci drzwi.
12. Tu jest remont, ale tamtędy na pewno dojdziesz do dworca.
13. Chciałabym wyjść na dach tego budynku i podziwiać panoramę miasta.
14. Wyjście ewakuacyjne jest tam.
15. Możesz nie wychodzić dziś z domu do godz. 17:00? Kurier ma przyjechać z paczką.
3
© Justyna Malec-Łaksa
www.studypolish.pl
16. Aniu, nie wchodź do salonu. Tata ma ważnego gościa.
17. Obchodzę urodziny 5.12, a Ty?
18. Nie obchodzi mnie to, co ona o mnie myśli!
19. Aaa rozumiem, idziesz do domu? Zadzwoń do mnie, kiedy już dojdziesz.
20. Wczoraj wyszedłem z pracy wcześniej, bo musiałem iść do lekarza.
21. Ile czasu zajmie nam przejście tej trasy?
22. Czy on doszedł już do siebie po tym wypadku?
23. Po spotkaniu wszyscy natychmiast rozeszli się do domów.
24. Uważaj! Ktoś zaparkował samochód na środku chodnika, musimy go jakoś obejść.
25. Niedawno do klasy, do której chodzi moja córka doszły trzy dziewczynki.
26. Możesz zejść na dół i zobaczyć kto dzwoni do drzwi?
27. Ten przewodnik wydaje się mówić interesująco, ale niestety tutaj słabo słyszę. Możemy
podejść bliżej?
28. Dochodzi południe, a ty wciąż jesteś w pidżamie!
29. Nie wiem jak my wczoraj weszliśmy na tę górę!
30. Pośpieszmy się. Musimy to zrobić zanim zajdzie słońce.
31. Możesz nie wychodzić z pokoju, kiedy do ciebie mówię?
32. Przyszła wczoraj do mnie Ania i długo rozmawialiśmy o tym, co się wydarzyło.
33. Kubusiu, tam nie wolno wchodzić! To jest wejście tylko dla personelu!
34. Proszę dojść do ulicy Mazowieckiej, a następnie skręcić w lewo. Po prawej stronie
zobaczy pani naszą firmę.
35. Najpierw długo padało, a potem nadeszła burza.
36. Jeśli chcesz się dostać na drugą stronę ulicy musisz przejść przez przejście podziemne.
37. Kiedy nadejdą lepsze czasy?
4
© Justyna Malec-Łaksa
www.studypolish.pl
38. Ta kobieta wyszła za głupca, bo rodzina ją do tego zmusiła.
39. Miałem sporo długów, ale po sprzedaniu domu, który odziedziczyłem po babci, w końcu
wyszedłem na swoje.
40. Nie słyszę, co do mnie mówisz. Przejdź na drugą stronę ulicy to spokojnie
porozmawiamy.
41. Możesz wejść na górę i sprawdzić czy zamknęłam wszystkie okna?
42. Impreza dopiero się rozkręca. Goście dopiero się schodzą. Kiedy wszyscy już się zejdą,
będziemy mogli otworzyć szampana.
43. Jakie proponujesz wyjście z tej sytuacji?
44. Jedno jest pewne - odejście z pracy nie rozwiąże wszystkich twoich problemów.
45. Myślę, że twoi synowie kiedyś wyjdą na ludzi!
46. Nie wiem dlaczego nigdy nie udaje mi się zaparkować równo samochodu. Nigdy mi to nie
wychodzi!
47. Nie wyszło mi to ciasto - jest niedobre.
48. Proszę wejść do mojego biura i poczekać. Będę za 10 minut.
49. Kim pani jest?! Proszę wyjść z mojego domu!
50. Wiem, przez co przechodzisz! W zeszłym roku miałam podobną sytuację, ale na
szczęście doszłam już do siebie. Ty też wkrótce będziesz patrzeć na to z innej perspektywy.
5
© Justyna Malec-Łaksa
www.studypolish.pl