Tajemnice Sfinksa w Giza

Transkrypt

Tajemnice Sfinksa w Giza
Tajemnice
Sfinksa w Giza
Majestatyczna postać Sfinksa wznosząca się u podstawy pustynnego płaskowyżu, na którym
zbudowano wielkie piramidy w Giza, od wieków fascynuje tych, którzy wiedzeni ciekawością
poznania starożytnych osobliwości wkraczają na teren rozległej nekropolii, znajdującej się
niemal u samych bram Kairu.
Jego zagadkowa twarz
spogląda w kierunku wscho−
dzącego słońca i stąd zapew−
ne od niepamiętnych czasów
identyfikowano go z bóst−
wem solarnym Harmachi−
sem, choć widziano w nim
również inkarnację syryjskie−
go Huruna. Sfinks był świad−
kiem pełnych przepychu kró−
lewskich ceremonii pogrze−
bowych, widział potęgę i upa−
dek kolejnych dynastii wła−
dających Egiptem. Przed je−
go obliczem przesuwały się
niezliczone armie, te idące
na podbój Syrii i Palestyny,
ale również obcy najeźdźcy,
którym udało się zawładnąć
krajem faraonów.
Gigantyczną figurę lwa z
ludzką głową wykuto w ska−
le stanowiącej pozostałość ka−
mieniołomu, z którego czer−
pano budulec do budowy pi−
ramid. Jak wierzą niektórzy,
w twarzy sfinksa sportreto−
wano rysy faraona Chefrena,
syna Cheopsa. Nieopodal
wznosi się dolna świątynia
Chefrena, dająca dostęp do
królewskiego kompleksu
grobowego. Tu, jak się przy−
puszcza, odbywały się wstęp−
ne ceremonie związane z kró−
lewskim pogrzebem.
W czasach Nowego Pań−
stwa świetność królewskich
nekropolii położonych na
obrzeżach stołecznego Mem−
fis od dawna należała już do
historii. Wielkie piramidy i
świątynie dominujące nad
okolicą nadal jednak wywo−
na okładce: Renata Huszaluk i
Marcin Marchlewski podczas mumi−
fikacji zwłok. W roli mumifoko−
wanego Mariusz Samulak (wszyscy
są studentami archeologii na UW).
fot. Maciej Urbanowski
Rycina z 1896 r. ze Sfinksem z Giza
ływały podziw w oczach
tych, którzy zapuścili się w
te niegościnne okolice. Dosz−
ło nawet do tego, że stały się
one obiektem ożywionego
zainteresowania ówczesnych
turystów, którzy na ścianach
tych starożytnych budowli
pozostawili niezliczone graf−
fiti, wyrażające ich zachwyt
nad pomnikami przeszłości.
Należy bowiem pamiętać, że
dla ówczesnych Egipcjan bu−
dowle te były pamiątkami
zamierzchłych epok, zaś ich
twórcy dawno zginęli w po−
mroce dziejów. W tamtych
czasach Sfinks zasypany był
piaskiem pustyni, z którego
wyłaniała się tylko jego gło−
wa. Wyglądał więc dokład−
nie tak, jak w końcu XVIII
wieku, gdy u jego stóp stanę−
li członkowie ekspedycji Na−
poleona. Możemy sobie wy−
obrazić, jakie wrażenie wi−
dok ten wywarł na synu fara−
ona Amenhotepa II, władcy
XVIII dynastii, księciu Tut−
mozisie, który zgodnie ze
swym zwyczajem polował w
tej odludnej okolicy na lwy
i gazele. Pewnego razu, gdy
strudzony odpoczywał w cie−
niu Sfinksa, doświadczył wi−
zji, która była zapowiedzią
objęcia przez niego tronu.
Sfinks z Giza
Później, gdy został faraonem
Egiptu, kazał upamiętnić to
wydarzenie w tekście wyry−
tym na kamiennej steli, któ−
rą umieszczono pomiędzy ła−
pami Sfinksa. Ten niezwy−
kły tekst jest świadectwem
bogobojnej czci, jaką faraon
żywił wobec mitycznej po−
staci, stojącej na straży sta−
rożytnej nekropolii:
Zdarzyło się pewnego
dnia, że syn królewski Tut−
mozis udał się na przejażd−
żkę (po pustyni) w samym
środku dnia. Usiadł w cie−
niu tego wielkiego boga
(tzn. Sfinksa), a wówczas −
gdy słońce było w zenicie −
zstąpił na niego sen. We
śnie ujrzał majestatyczną
postać tego czcigodnego
bóstwa, które przemówiło
do niego swoimi ustami, tak
jak ojciec mówi do syna:
Spójrz na mnie, posłuchaj
mnie Tutmozisie, synu mój!
Oto ja, twój ojciec Harma−
chis−Chepri−Ra−Atum. Dam
ci we władanie moje króles−
two na ziemi, abyś rządził
wszystkim co żyje. Będziesz
nosić białą i czerwoną ko−
ronę (królów Egiptu) na
tronie Geba, dziedzica ko−
rony. Cały kraj, jak długi i
szeroki, będzie należeć do
ciebie, a wraz z nim wszyst−
ko co oświetla swymi pro−
mieniami oko Pana Wszech−
rzeczy (tzn. słońce). Wszel−
kie pożywienie Obydwu
Krain będzie należeć do cie−
bie, podobnie jak wszelkie
daniny z rozlicznych kra−
jów i długie lata życia. Mo−
fot. O. Białostocka
Gazeta Biskupińska
Biskupińska, W cieniu piramid. Wydawca: Wydawnictwo Dominika Księskiego "Wulkan", Pałuki, pismo lokalne, Żnin, pl.
Wolności 7. Naczelny redaktor: Dominik Księski; Zastępca redaktora naczelnego: Mirosława Roszak, Anioł stróż: Roksana Chowaniec;
Sekretarz redakcji: Jolanta Dobaczewska. Skład i łamanie: Anna Rosińska, Fotoreporter: Maciej Urbanowski,
Reporterzy: Ilona Spurka, Joanna Kontowicz, Sara Matuszewska. Opracowanie graficzne: Leszek Malak.
Adres redakcji i biura ogłoszeń: Biskupin, budynek muzeum, tel. (0−52) 30−25−439. Naświetlanie: Magraf Bydgoszcz, Druk: Graf−Bog Żnin

Podobne dokumenty