Pobierz plik

Transkrypt

Pobierz plik
„Literatura na świecie” 2011, nr 7–8
Numer otwiera miniantologia rosyjskiego wiersza wolnego przełożona, zestawiona i podsumowana przez Zbigniewa Dmitrocę. W Polsce i w ogóle wszędzie
poza Rosją kategoria „wiersza wolnego” jako klucza przy konstruowaniu antologii wydaje się dziwaczna, ale w Rosji takie właśnie antologie powstają, gdyż
poezji nierytmizowanej częstokroć odmawia się tam w ogóle miana poezji, co
prowadzi rosyjskich werlibrystów (twórców werlibru, czyli wiersza wolnego
właśnie) do publikowania w swoistym „drugim obiegu”. Co jest przyczyną tego
mocno zarysowanego podziału? Może przemożna muzyczność właściwa rosyjskiemu językowi, poświadczona przez wielką tradycję od Puszkina, przez Mandelsztama aż po Brodskiego? Dmitroca przedstawia następujących autorów
werlibru: Michaiła Kuzmina i jego Pieśni aleksandryjskie, Maksymiliana Wołoszyna, Władimira Buricza, Giennadija Aleksiejewa oraz Wiaczesława Kuprianowa. Szczególnie zapadają w pamięć bezlitosne i ascetyczne wiersze Buricza:
„Nowe Państwo” 2011, nr 5
Jako żywo, odmówić im miana poezji nie sposób. Ponadto otrzymujemy także –
w całości! – jedyną sztukę napisaną przez Jane Bowles, przełożoną i opatrzoną komentarzem przez Andrzeja Sosnowskiego. Nie wiem – i tę kwestię także Sosnowski
pozostawia otwartą – czy pożytek przynosi analizowanie utworu Bowles pod kątem
estetyki kamp; średnio to zresztą interesujące. Ważne, że dramat hipnotyzuje i każe
do siebie wracać. Trzecim punktem numeru są przełożone przez Andrzeja Kopackiego wiersze współczesnego niemieckiego poety Dursa Grünbeina, zapowiadające
polskie wydanie tomu Mizantrop na Capri. Grünbein przekonująco dowodzi swoją
poezją, że i współcześnie można – śladami między innymi Kawafisa – pisać wiersze
stylizowane na poezję starożytną i pełne odniesień do antycznych kultur, co wydawało mi się pomysłem straceńczym. Czwarty blok numeru to dokonane przez
Piotra Śniedziewskiego i Ryszarda Engelkinga tłumaczenia z Gustawa Flauberta;
otrzymujemy okazję przyjrzenia się pisarzowi in statu nascendi w tekstach napisanych przez szesnasto- i dwudziestoletniego autora. Na deser Flaubertowska facecja z ineditów: Żywot i dzieła Wielebnego Ojca Crucharda. To chyba najlepszy tegoroczny numer „Lnś”, szczególnie warty polecenia ze względu na to, że Pieśni aleksandryjskie Kuzmina i W letnim domku Bowles otrzymujemy w całości, a wiersze
Buricza czy Grünbeina są naprawdę ważne. Flauberta zaś reklamować nie trzeba.
Październikowe „Nowe Państwo” może sprawiać przygnębiające wrażenie. Tytuł
Czarna msza dla Polski wypisany jest na okładce wielkimi czarnymi literami jak
zwiastun narodowej klęski. Nawet jeśli nie expressis verbis, to w istocie większa
część numeru poświęcona została właśnie analizie możliwej katastrofy: zwycięskiego natarcia ze strony kontrkultury, którego znakiem jest wynik ostatnich
wyborów. Polska według autorów „Nowego Państwa” jawi się niczym starożytne
i święte miasto, którego otępiali mieszkańcy podczas najazdu barbarzyńców sami
otwierają bramy, nieświadomi, że szykują tym swoją zgubę. Marcin Wolski w artykule Kontrkultura, czyli śmierć kultury używa porównania do zarazy, która dotknęła i toczy Grenadę. Na wyżyny polskiego życia politycznego dostały się zdziczałe
hordy barbarzyńców Palikota, którzy atakują wszystko to, co dla naszego Narodu
święte i podstawowe. To właśnie sprawia, że obecna sytuacja i stan polskiego
społeczeństwa są tak straszne. Palikociarze ze względu na swoją agresję, prostactwo, toporność i nieokrzesanie mają niewiele wspólnego z zachodnimi ,,postępowymi” odpowiednikami, co obszernie analizuje Olga Doleśniak-Harczuk
w tekście Mrzonki o światowym formacie. Co jest tego przyczyną? Katarzyna Hejke
genezy tego stanu rzeczy upatruje wyraźnie w tym, co działo się na Krakowskim
Przedmieściu latem 2010 roku. To wtedy właśnie przygotowująca się do tego od
dawna barbaria przeszła do wielkiego zmasowanego ataku. Nawiązania do tamtych wydarzeń pojawiają się w miesięczniku bardzo często i poświęcony jest im
cały obszerny artykuł Dawida Wildsteina Ucieczka od Krzyża, w którym bardzo
trafnie stwierdza on między innymi, że odrzucenie krzyża w przestrzeni publicznej prowadzi do degeneracji instytucji państwa, które potrzebują aksjologicznego
dopełnienia precyzującego ich cele oraz wartości, którym służą. Piotr Lisiewicz
dużo miejsca poświęca przypadkowi Holocausto-Nergala i zaadoptowaniu go
przez środowisko „Gazety Wyborczej”, a Krystyna Grzybowska rozwodzi się nad
bylejakością współczesnych elit. Wszystko to składa się na obraz konfrontacji
dwóch obozów: swojskiego wyśmiewanego przez przeciwnika patriotycznego
„ciemnogrodu” i zakorzenionego w poprzednim systemie samozwańczego „postępowego Zachodu”. Od tego, jaki będzie wynik tej walki, zależeć będzie przyszłość Polski. Redakcja „Nowego Państwa” wobec natarcia ze strony kontrkultury
i antywartości ku pokrzepieniu serc odwołuje się do autorytetów i zamieszcza
interesujący fotoreportaż poświęcony bł. ks. Jerzemu Popiełuszce oraz fragmenty Pamięci i tożsamości Jana Pawła II, którego aktualność pontyfikatu w swoim
artykule przedstawia Tomasz Terlikowski. Odrywając się od krajowych utrapień,
w numerze sporo miejsca poświęcono Ameryce i zbliżającym się szybkimi krokami wyborom prezydenckim.
Adam Leszkiewicz
Bartłomiej Malik
Szary ptaszku
z żółtą plamką na piersi
pozwól się zabić
żebym ci się przyjrzał.
354
Perysskop
Perysskop
355