Sprawozdanie z wycieczki O godzinie piątej rano, jakże obcej

Transkrypt

Sprawozdanie z wycieczki O godzinie piątej rano, jakże obcej
Sprawozdanie z wycieczki
O godzinie piątej rano, jakże obcej uczniom liceum, z pod ZOK-u
wyjechał autobus pełen zafascynowanych naukami ścisłymi młodych ludzi.
Celem naszej wycieczki był Wrocław. Pomimo tak wczesnej godziny wszystkim
dopisywał dobry humor. Pan dyrektor pożegnał się z nami przed odjazdem
skrupulatnie dopinając wszystkie szczegóły po czym wyruszyliśmy.
Naszym pierwszym przystankiem była Politechnika Wrocławska, wydział
fizyki. Konkretnie rzecz biorąc zajmowaliśmy się prądem. To niesamowite, ile
ciekawych rzeczy można dowiedzieć się o prądzie elektrycznym! Dzięki
wykładowi, który został nam przedstawiony dowiedziałem się jak bardzo
dzisiejszy świat jest od niego uzależniony. Wcześniej nie zdawałem sobie
sprawy, że włączając światło w pokoju prąd wykonuje tyle ciekawych operacji.
Następnie przeszliśmy do praktyki. To wywołało u wszystkich wiele
pozytywnej energii, gdyż nie codziennie zdarza się okazja obcowania z tego
typu urządzeniami. Tworzyliśmy obwody elektryczne, sterowaliśmy natężeniem
prądu. Później odwiedziliśmy wydział chemiczny, osobiście mówiąc właśnie
tam podobało mi się najbardziej. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się
doświadczenia, a przede wszystkim tzw. wulkan. Wkładając w sali
laboratoryjnej fartuchy i gogle, jako początkujący chemicy mieliśmy okazję
„dotknąć” chemii. Pełni pozytywnych wrażeń, dzieląc się odczuciami udaliśmy
się na obiad do stołówki akademickiej. Można było tam zaobserwować
studentów, wiecznie spóźnionych, wiecznie za czymś goniących. Po obfitym
posiłku udaliśmy się na wrocławski rynek, tam spotkaliśmy się z Panią, która
oprowadziła nas po najciekawszych zakątkach tego pięknego miasta i
przybliżyła nam jego historię. Oczywiście nie mogło się obejść bez czasu dla
siebie. Mając zaledwie godzinę wszyscy starali się wykorzystać ją maksymalnie,
w zabójczym tempie obeszliśmy pobliskie sklepy, stragany, stoiska i restauracje.
Około godziny dziewiętnastej nasza wycieczka dobiegła końca. Z wielkim
żalem żegnaliśmy się z Wrocławiem oraz zapoznanymi tam ludźmi. Jestem
pewien, że wszyscy uczestnicy wycieczki wrócili z niej zyskując ogromny
bagaż doświadczeń i wiedzy, która z pewnością zaowocuje oraz zostanie nie raz
wykorzystana.

Podobne dokumenty