RRecenzje i noty recenzyjne

Transkrypt

RRecenzje i noty recenzyjne
RRecenzje
i noty recenzyjne
Neil Duxbury
The Nature and Authority of Precedent
Cambridge: Cambridge University Press 2008, ss. 206.
Monografia pt. The Nature and Authority of
Precedent, której autorem jest profesor Neil Duxbury, dotyczy szeroko zakrojonej problematyki
precedensu sądowego. Co jednak istotne, poza
przedstawieniem tradycyjnie wyróżnianych
instytucji, jakie wchodzą w skład anglosaskiej
doktryny precedensu, jak: distinguishing (wyróżnienie precedensu), overruling (unieważnienie precedensu), ratio decidendi (wiążąca
część precedensu) oraz obiter dicta (niewiążąca
część precedensu)1, jej autor podejmuje też
kwestie bardziej filozoficzne. Między innymi
opisuje rolę, jaką odegrał w kontekście związania precedensem sądowym rodzący się na
Wyspach w wieku XIX pozytywizm prawniczy,
odnosi się do koncepcji postrzegania precedensu jako powodu do akcji tudzież podjęcia
decyzji z wykluczeniem przeprowadzania
innych rozważań (ang. a peremptory reason for
action/reaching a particular decision) oraz próbuje
wyjaśnić to, w jaki sposób precedensy sądowe
są obowiązujące (wyróżniając dla tego celu
stopniowalne obowiązywanie w odróżnieniu
od obowiązywania: „albo tak, albo nie”, jakie
jest typowe dla przepisów prawa stanowionego). Przy tym oddaniu prawdziwej istoty
precedensu służy tu również nakreślenie
jego różnic i podobieństw z innymi znanymi
sposobami rozumowania albo argumentami.
Tak, zdaniem N. Duxbury’ego, precedens ma
mieć coś wspólnego z analogią, ale nie każde
uczynienie analogii polega na przestrzeganiu
precedensu. Podobnie, mimo że stosowanie się
do precedensów – w jego opinii – pociąga za
sobą „spoglądanie” za ustalonymi standardami, to jednak ustanowienie standardu nie jest
wcale potrzebne do ustanowienia precedensu;
standard też, nawet zupełnie nowy, nie musi
powodować ustanowienia precedensu. Rozumowanie z precedensu ma nie być również
tym samym, co rozumowanie z doświadczenia: bo w przypadku doświadczenia liczy się
to, czego nas ono nauczyło (a w przypadku
rozumowania z precedensu niekoniecznie to
występuje). Analogicznie rzecz ta wyglądać ma
też ze zwyczajem: choćby dlatego, że mimo iż
oba bazują na czymś z przeszłości, precedens
może być zaprzeczeniem właśnie aktualnie panującego zwyczaju. Poza tym – w mniemaniu
N. Duxbury’ego – precedens to także, przynajmniej nie zawsze, to samo co przykład lub
ilustracja jakiejś (ogólnej) zasady tudzież sama
ta zasada.
Do poruszania zagadnień z natury nieco
bardziej filozoficznych autorowi recenzowanej
monografii posłużyła również problematyka
prawa konkretnego sądu, zwłaszcza najwyższego, do określania stosunku, jaki będzie on
1
Odnośnie do tych instytucji zob. M. Koszowski, Anglosaska doktryna precedensu. Porównanie z polską praktyką orzeczniczą, Warszawa 2009.
217
Recenzje i noty recenzyjne
miał do ustanowionych przez siebie precedensów, tj. określenia tego, czy mają być one dla
niego wiążące, a jeśli tak, to na jakich zasadach.
Przy tym punktem wyjścia do podjęcia tego
rodzaju rozważań jest tutaj, wydana w 1966 r.,
tzw. Practice Statement, mocą której Izba Lordów (a dokładnie jej Komitet Apelacyjny, który pełnił wówczas funkcję sądu najwyższego
Zjednoczonego Królestwa) przestała się dalej
uważać za związaną2 swoimi własnymi precedensami, przyznając sobie od tego momentu
prawo do ich unieważniania/„odstępowania”
od nich. Oprócz uwzględnienia uwarunkowań
natury konstytucyjnej dopuszczalności takiej
zmiany w praktyce orzeczniczej Izby Lordów,
w tym kontekście znajdziemy bowiem w dziele
Duxbury’ego odwołanie do problemu samoodniesienia (ang. self-reference), kwestii logiczności, a nawet paradoksu kłamcy.
Do dość ciekawych części przedmiotowej
monografii należy także prezentacja argumentów, jakie przemawiają za wprowadzeniem
(utrzymaniem w mocy) instytucji wiążącego
precedensu tudzież ogólnie przestrzegania
precedensów w praktyce (w sensie zachowania
konsekwencji w orzekaniu). Poza omawianiem
tych standardowych, jak pewność i stabilność
prawa, szczególnie godne uwagi są tu bowiem
argumenty – jak określa je sam autor – natury deontologicznej, a więc postulat, zgodnie
z którym precedensy mają być przestrzegane
z samej tej racji, że są precedensami, oraz, pojmowany jako coś mającego wartość samą w sobie, wymóg równego traktowania (zwany tu
zasadą sprawiedliwości formalnej). W trakcie
lektury natkniemy się też na takie twierdzenia
i hipotezy, jak to, że prawo nie musi być logiczne albo że anglosaska doktryna precedensu to
złoty środek między pewnością i elastycznością prawa. Ponadto w recenzowanej książce
znajdziemy jeszcze w miarę szczegółowy zarys historyczny rozwoju anglosaskiej doktry-
PALESTRA
ny precedensu wraz z próbą wyjaśnienia tego,
dlaczego na Wyspach doszło do wypracowania
zasady/doktryny stare decisis.
Co trzeba zaznaczyć, w swoim dziele
N. Duxbury nie stara się nas „usilnie” przekonywać do jakichś spornych, upraszczających istotę rzeczy, tudzież „kategorycznych”
tez. Bardziej przyjmuje on pozycję neutralną,
dążąc do uwypuklenia tych obszarów doktryną precedensu, których kontury są nieostre
i trudne do jednoznacznego zdefiniowania.
Postawa ta jest przy tym szczególnie widoczna
w trakcie naświetlania problemów związanych
z poszukiwaniem metody, jaka pozwalałaby
zidentyfikować to, co stanowi ratio decidendi,
tudzież oddzielić takie ratio od obiter dictów.
Nie znaczy to jednak, że recenzowana książka
jest całkowicie deskryptywna i „bezpłciowa”.
Poza zdarzającymi się tu oryginalnymi pomysłami autora, również przy przytaczaniu poglądów i stanowisk innych osób nie stroni on
od opatrywania ich krytycznym komentarzem
i dokonywania ich własnej oceny. W pewnych
miejscach, jak np. w przypadku argumentów
za (nie)istnieniem instytucji wiążącego precedensu, możemy się jednak natknąć na pewne
powtórzenia; aczkolwiek nie są one znaczne.
O wiele bardziej razi natomiast, nawet jak na
standardy anglojęzycznej literatury filozoficzno-prawnej, zamieszczona w końcowej części
monografii personalna ocena prawnika Roya
L. Stone-de-Montpensiera, w tym m.in. nazywanie go prawniczym zrzędą i kompletnym
awanturnikiem (ang. a jurisprudential grumbler oraz a compleat wrangler) oraz – jak trudno oprzeć się takiemu wrażeniu – ironiczno‑uszczypliwe nawiązywanie do przebiegu jego
kariery zawodowej i niespełnionych ambicji na
polu akademickim.
Reasumując, należy stwierdzić, że opracowanie pt. The Nature and Authority of Precedent
autorstwa Neila Duxbury’ego stanowi niewąt-
2
O byciu związanym własnymi precedensami sprawująca funkcję sądu najwyższego Izba Lordów postanowić
miała w 1898 r. przy okazji rozpoznawania sprawy London Street Tramways v. London Country Council (tak naprawdę był
to „London Tramways”, a „Street” zostało tu dodane przez pomylenie tej sprawy z inną sprawą, która była rozpoznawana przez Izbę Lordów cztery lata wcześniej).
218
11–12/2015
pliwie duży wkład w problematykę precedensu
sądowego. Z powodu jednak braku omówienia
w nim takich kwestii, jak aspekt podmiotowy
zasady stare decisis (problem tego, jaki sąd jest
związany precedensem jakiego sądu), w połączeniu z nieprzedstawieniem wyjątków od tego,
kiedy Sąd Apelacyjny Anglii i Walii uprawniony
jest do odmowy zastosowania się do własnego
precedensu, a także wielu dygresji i wywodów
natury filozoficzno-teoretycznej, powinno być
Recenzje i noty recenzyjne
ono traktowane nie jako podręcznik – co zresztą
w przedmowie do swojego dzieła przyznaje sam
autor – lecz jako godne polecenia uzupełnienie
podstawowych informacji na temat anglosaskiej
doktryny precedensu3. Nie licząc kilku wzmianek, zamieszczonych głównie w przypisach,
książka ta nie oddaje też w pełni specyfiki amerykańskiej doktryny precedensu, ogniskując się
bardziej na – bliższej dla jej autora – doktrynie
brytyjskiej, jeśli nie nawet angielskiej4.
Maciej Koszowski
Znacznie bardziej podręcznikowy charakter ma opracowanie Ruperta Crossa i Jamesa W. Harrisa, Precedent in
English Law (wyd. 4, Oxford 1991), tudzież odpowiednie fragmenty książki: Learning Legal Rules (wyd. 7, Oxford 2010)
autorstwa Jamesa Hollanda i Juliana Webba.
4
W Zjednoczonym Królestwie istnieją trzy odrębne jurysdykcje: Anglia i Walia, Północna Irlandia oraz Szkocja,
które poza wspólnym sądem najwyższym (w przypadku Szkocji nie dotyczy to spraw karnych) mają swoje własne
sądownictwo i – co się z tym wiąże – inne prawo precedensowe.
3
Martina Gajdošová, Peter Kerecman
Prvéženy v slovenskej advokácii (Pierwsze kobiety w adwokaturze słowackiej)
VEDA, Bratislava 2015, ss. 317.
Nakładem wydawnictwa Słowackiej Akademii Nauk ukazała się w bieżącym roku
książka przygotowana przez dwoje autorów,
a poświęcona szczególnemu aspektowi historii słowackiej adwokatury, mianowicie dziejom
początków wykonywania tego zawodu przez
kobiety. Dla polskiego czytelnika miłą okolicznością jest, że przy nakreślaniu europejskiego
tła nie pominięto naszej rodaczki, Heleny Wiewiórskiej.
Nowożytna historia palestry słowackiej jest
w pierwszych kilkudziesięciu latach nierozerwalnie związana z kolejami losu adwokatury
czeskiej, a także z tradycjami wywodzącymi się
z monarchii habsburskiej. Kobiety dopuszczone
do wykonywania zawodu zaczęły się pojawiać
na kartach tej historii w latach dwudziestych
XX wieku. Nie odżegnywały się – podobnie jak
ich koledzy – ani od aktywności politycznej,
ani też później, w czasie wojny, od działalności
w ruchu oporu.
Pozycja jest bogato ilustrowana fotografiami
oraz archiwalnymi dokumentami. Przed oczy-
ma czytelnika przewijają się twarze, a obok
nich syntetyczne życiorysy. Wiele ludzkich
i zarazem zawodowych historii naznaczone
zostało piętnem niełatwych czasów – dość
wspomnieć przykłady adwokatek, które po
tzw. pierwszym arbitrażu wiedeńskim z 1938 r.,
znalazłszy się – bez zmiany miejsca zamieszkania – w granicach Węgier, zmuszone były wybierać pomiędzy wiernością ziemi urodzenia
a emigracją, jako jedyną szansą na kontynuację
zawodowej kariery. Nie mniej skomplikowane były koleje losu przedstawicielek słowackiej
palestry zamieszkałych na Rusi Podkarpackiej
– wielonarodowej krainie, która począwszy od
1919 r., kilkakrotnie zmieniała przynależność
państwową.
Cennym uzupełnieniem części opisowej są
liczne zestawienia statystyczne, jak również
kilka tabel ułatwiających rozeznanie w czasokresach pracy, rozrzucie geograficznym oraz
liczebności słowackich adwokatek.
Przygotowanie i wydanie tej pracy jest
częścią systematycznie realizowanego projek-
219
PALESTRA
Recenzje i noty recenzyjne
tu badawczego, którym od kilku lat zajmuje
się grupa adwokatów i naukowców. Jednym
z recenzentów książki został dr Stanislav Balík,
członek Kolegium Redakcyjnego „Palestry”,
czeski adwokat zajmujący się również zawodowo dziejami adwokatury.
Ewa Stawicka
Nowe książki
Sądy i inne organy postępowania karnego. Tom V
red. naukowa Zbigniew Kwiatkowski
wyd. Wolters Kluwer, Warszawa 2015, ss. 1172.
W serii System Prawa Karnego Procesowego
pod redakcją profesora Piotra Hofmańskiego
(byłego przewodniczącego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, sędziego Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze)
pojawiła się encyklopedyczna monografia
ukazująca sądy i inne organy postępowania
karnego w polskim systemie prawnym. Omówiono w niej sądownictwo od momentu odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r.,
ustrój i strukturę sądownictwa powszechnego, właściwości sądów w sprawach karnych,
sądy wojskowe, a także rolę i zadania uprawnionych podmiotów do prowadzenia, ścigania i prowadzenia postępowań w sprawach
karnych: prokuraturę, policję, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Żandarmerię Wojskową,
Straż Graniczną. Tom V opracowali pracownicy naukowi: Grażyna Artymiuk, Arkadiusz
Bereza, Ewa Kruk, Zbigniew Kwiatkowski,
Robert Netczuk, Edward Skrętowicz, Ryszard
A. Stefański, Andrzej Światłowski, Krzysztof
Woźniewski, Monika Zbrojewska.
Wojciech Marchwicki
Tajemnica adwokacka. Analiza konstytucyjna
wyd. C.H. Beck, Warszawa 2015, ss. 254.
Książka prezentuje całościowo omawiane zagadnienie. Autor monografii podjął się – jak sam
to określił – analizy filaru zawodu adwokata (analiza ta była przedmiotem pracy doktorskiej Autora
przygotowanej w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk). Na uwagę zasługuje fakt,
że Autor książki w znacznej mierze oparł swoją
pracę na licznych publikacjach adwokatów Zdzisława Krzemińskiego, Kazimierza Łojewskiego,
Romana Łyczywka dotyczących właśnie tajem-
nicy adwokackiej. Monografia jest interesującą
analizą jednego z najważniejszych zagadnień
dotyczących istoty wykonywania zawodu adwokata. Dlatego winna zainteresować każdego
adwokata. Autor książki jest absolwentem prawa
i historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza
w Poznaniu oraz Harvard Law School, doktorem
nauk prawnych i adwokatem. Uzyskał również
uprawnienia adwokackie w stanie Nowy Jork
(New York State Bar Exam).
Bartosz. W. Wojciechowski
Analiza i ocena zeznań świadków
wyd. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, wydanie pierwsze 2015, ss. 264.
Autorem publikacji jest adwokat i psycholog. Naukowo pracuje jako adiunkt w Zakła-
220
dzie Psychologii Klinicznej i Sądowej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Książka
Recenzje i noty recenzyjne
11–12/2015
jest erudycyjnym naukowym poradnikiem
i została skierowana do wszystkich stron
uczestniczących w postępowaniach sądowych. Zawiera opis trzech metod psychologicznej analizy zeznań świadków: Statement
Validity Assessment (Ocena Prawdziwości
Zeznań), Reality Monitoring (Monitorowanie
Rzeczywistości) oraz Multivariable Adults’
Statements Assessment Model (Model Wielozmiennowej Analizy Zeznań Świadków Dorosłych). Podstawową korzyścią, jaką czerpie
z tej książki czytelnik, jest poszerzenie wiedzy psychologicznej na temat kilku technik
psychologicznych pomocnych przy analizie
zeznań świadków (na końcu książki zamieszczono arkusze potrzebne do analizy zeznań
świadków na podstawie wszystkich trzech
metod badawczych), a także jest to interesujące źródło wielu cennych wskazówek przydatnych w praktyce wykonywania zawodu
prawniczego. Patronat nad publikacją objęła
Adwokatura Polska.
Jerzy Szczepaniak
Jak stracić duże pieniądze. Opowieści łódzkiego adwokata
wyd. Westa-Druk, Łódź 2015, ss. 184.
Jest to zbiór anegdot z sal sądowych, a także
anegdot z życia studenckiego i zagranicznych
wyjazdów adwokata Jerzego Szczepaniaka.
Autor jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Łódzkim. Od 1979 roku jest adwokatem.
W okresie PRL był obrońcą w procesach politycznych. Na końcu zbioru Autor przywołuje
wybitne postaci polskiej palestry, adwokatów
o przedwojennym wykształceniu i manierach.
Szczególnie wspomina adwokatów: Tadeusza Brodniewicza, Edwarda Dawida, Jana
Kochanowskiego, Józefa Malcena, Kazimierza Kulawiaka, Władysława Kłosa, Andrzeja
Kerna.
Maciej Kwiek
221

Podobne dokumenty