Holenderski zlot harcerzy, Niech mi droga Pani wierzy, To impreza

Transkrypt

Holenderski zlot harcerzy, Niech mi droga Pani wierzy, To impreza
Holenderski zlot harcerzy,
Niech mi droga Pani wierzy,
To impreza jakich mało,
Wiele się tu będzie działo.
Mówił sąsiad do Nowaka,
Że szykuje się tu draka,
Bo harcerze zapomnieli,
Że zlot potrwa do niedzieli.
Więc pakując ekwipunek,
I sprawdzając swój rynsztunek,
O namiotach zapomnieli,
A zlot potrwa do niedzieli.
Ciuchy, żarcie i słodycze,
Mają skauci-a gdzie prycze?
Czy śpiwory swoje wzięli?
A zlot potrwa do niedzieli.
Gdzie harcerze będą spali,
Chociaż bardzo są wytrwali?
I choć dobry humor wzięli,
A zlot potrwa do niedzieli.
Gdy InterCamp się już zacznie,
Zerknął w bagaż,
Będą namiot rozbić chcieli,
Bo zlot potrwa do niedzieli.
Ale nie ma tam namiotu,
Kto narobił im kłopotu?
Kto jest winny zamieszaniu,
W nierozważnym pakowaniu?
Z namiotami cała draka,
Z winy właśnie jest Nowaka,
On przyczyną awantury,
Wywiózł zdobycz na Mazury.
Nie martw się harcerzu drogi,
Ściągaj mundur, umyj nogi,
Pole barwnych tulipanów,
Za materac Ci posłuży,
Stary wiatrak Cię osłoni,
Przed ulewą podczas burzy.
Autor: Anna Dobosz, Hufiec Zielonka

Podobne dokumenty