Stolarz Anna
Transkrypt
Stolarz Anna
Konkurs literacki „Patroni naszych ulic” Prądnik Czerwony ulica Mieszka I Anna Stolarz kl. VIb SP nr 95 Kraków, ul. Wileńska 9 tel. 12 411 49 34 nauczyciel j. polskiego Maria Antoniuk Spotkanie z Mieszkiem I Spotkanie z Mieszkiem I Może nie uwierzycie, ale wszystko tego dnia było niezwykłe, oprócz dzwonka. Ten zaś wyśpiewał kilka taktów melodii i weszliśmy do klasy. Zdążyłam napisać temat: „Patroni ulic Prądnika Czerwonego”, gdy na korytarzu dał się słyszeć odgłos rytmicznych, ciężkich kroków. Drzwi otwarły się. - Książę Mieszko I! Witamy na Prądniku Czerwonym – rozpoznała gościa pani od polskiego. - Zapraszamy do izby. Gość w dom – Bóg w dom! Przybysz spojrzał życzliwie i usiadł na tronie (dziwne, ale krzesło właśnie tak wyglądało). Natychmiast drużyna rycerska otoczyła go kołem. Po chwili książę przemówił: Gród Wasz znam od wieków i to Wam przypomnieć muszę, że po zaciętej wojnie pomiędzy Naszą Osobą a Bolesławem czeskim w roku 990, Kraków oswobodziłem i do ziem swych wraz z Małopolską włączyłem. A rzeka, którą Prądnikiem nazywacie, ważną rolę przy tworzeniu - miejsca pod gród krakowski odegrała, Wisłę wodami zasilając. Wielce Krakowską Stolicę cenię i syna swego pierworodnego osadziłem na niej. On zaś zowie się Bolesław Chrobry i samo imię jego oznacza tyle, co powiększyciel sławy. Tenże Bolesław rangę miasta wzmocnił. Jego to jednak czasy i dzieło, więc dość o tym. Dodać jedynie chcę, że syn na pochwałę i uznanie ojca zasługuje. Wam zaś, którzy Prądnikiem Czerwonym się cieszycie i kochacie to miejsce, dziękuję szczerze, że godnie nazwisko moje i czyny traktujecie, w nazwie ulicy umieszczone. Vivat Prądniczanie ! Książę kielich z miodem wzniósł i toast szczery wychylił. (My zrobiliśmy to samo, po prostu akcja „Szklanka mleka”). - Miłościwy Książę – o przodkach naszych pomówić nam trzeba, abyśmy wiedzieli, skąd nasz ród – odezwała się pani. - Żaczkowie owi takiego potrzebują nauczyciela, który to historię ojczyzny życiem własnym pisał. Prosimy o dawnych czasach nam prawić. - Urodziłem się w Gnieźnie w roku… prawdopodobnie 935, to nie jest takie ważne; w owym czasie skrybowie nieliczni pisać potrafili i często błędy popełniali, przez to niejasności w kronikach powstały. Ważniejsi są moi rodziciele i pradziadowie. Oni to początek Polski tworząc, sporo dobrego zdziałali. Książę Mieszko przerwał na chwilę i zapatrzył się, hen w X wiek. S - Ojcem moim jest iemomysł, a imię jego oznacza człowieka, co myśli o rodzinie. Bo i myślał o wielkiej rodzinie Polan. Gdy po nim obejmowałem władzę, do państwa należała Wielkopolska, Kujawy, Mazowsze, Pomorze Wschodnie. Rodzic budował grody wielkie i liczne. Lestek, czyli spryt posiadający, to dziad mój, a drugi książę Polan. Słyszałem, że na poddanych dziadka mówiono Lestki. Szkoda, że nigdy z nim się nie bawiłem, znam go z opowieści. Ale może Wy coś wiecie o moim pradziadku Siemowicie? Zapisał jego imię kronikarz Gall Anonim. Umiecie czytać? – zadał Mieszko pytanie (Ale obciach – pomyślałam). - Mości Książę - wyrwałam się do odpowiedzi. - To syn Piasta i Rzepichy, którzy to przyjęli w swej zagrodzie z wielką życzliwością dwóch wędrowców, nie szczędzili im poczęstunku. Podczas postrzyżyn syna tegoż Piasta jedzenia przybywało w cudowny sposób, a chłopiec otrzymał od nadzwyczajnych gości imię Siemowit. Po latach został on księciem Polan, zaczęła się dynastia Piastów, a obalono Popielidów. - Podejdź no żaku, sporo wiesz o przodkach moich. Daję Ci tutaj w nagrodę denara. - To są także moi przodkowie, całej naszej klasy – dygnęłam grzecznie, odbierając monetę. – Przyda się, ponieważ zbieram na nową komórkę. - Co powiadasz pacholę, na komórkę, co to takiego jest? – dopytywał Mieszko I. Na szczęście pani przytomnie wtrąciła się: - Mości Książę, rzecz to powszechna w 2015 roku. Pomaga ona przesłać wiadomość w każdą stronę w mgnieniu oka. Gdybyś Książę posiadał to urządzenie w X wieku, nie potrzebowałbyś trudzić posłańców z wieściami i długo czekać na odpowiedź. - Ciekawe nowiny tu słyszę – ożywił się Mieszko I. - Pamiętam ciężką bitwę z Niemcami nad Odrą, C C pod edynią w owym 972 roku. Byłem w odwrocie, gdy brat mój zcibor przybył mi z pomocą, a słałem do niego pilne wiadomości. Postanowiłam podarować księciu własną komórkę, ale przecież u nas w szkole obowiązuje zakaz wyjmowania telefonu na lekcji. Co za pech! Tymczasem Mieszko I wstał, wyprostował się i powiedział: - Przeminęły wieki… (ile, zaraz policzę) od pamiętnego 966 roku, gdy wraz z całą drużyną ch przyjąłem rzest na Ostrowie Lednickim. Udzielił go biskup Jordan. Kraj porzucał z wolna pogaństwo, umocnił się sojusz z Czechami, zawiązany mocno przez moje małżeństwo z księżniczką Dobrawą. Tak bardzo pragnąłem, aby kraj mój godne miejsce zajmował pośród innych chrześcijańskich państw. Teraz widzę, żem dobry kierunek obrał. Piastowski. Dzwonek odezwał się nieproszony i jak to ma w zwyczaju zanucił kilka taktów melodii. Książę skinął głową na swoich rycerzy, a do nas rzekł: - Bywajcie, posłuchanie skończone. - Dokąd idziesz, Książę? - zapytała pani od polskiego. - Na ulicę Mieszka I. Chcę pozdrowić Prądnik Czerwony. Czy teraz wierzycie, że wszystko tego dnia było niezwykłe? Oprócz dzwonka… Ania Stolarz BIBLIOGRAFIA 1. Wielka Encyklopedia Powszechna – Wydawnictwo Naukowe PWN 2004 r. 2. Kronika Krakowska – praca zbiorowa – Wydawnictwo Kronika, styczeń 1996 r. 3. Wielka Księga patriotów polskich – praca zbiorowa, red. prof. Andrzej Nowak – Wydawnictwo Biały Kruk 2013 r. 4. Piastowie. Wędrówki po Polsce pierwszej dynastii – Sławomir Koper – Wydawnictwo Bellona 2013 r. 5. Dynastia Piastów w Polsce – Marek Barański – Wydawnictwo Naukowe PWN 2015 r.