marcel łoziński

Transkrypt

marcel łoziński
MARCEL ŁOZIŃSKI
Dodano: 05.11.2015
Z największą przyjemnością ogłaszamy, że laureatem Nagrody za Wybitne Osiągnięcia w
Filmie Dokumentalnym 23. edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć
Filmowych
CAMERIMAGE
został
polski
reżyser Marcel
Łoziński.
W
ramach Camerimage odbędzie się krótka retrospektywa filmów Marcela Łozińskiego, a sam
laureat spotka się z uczestnikami festiwalu po projekcjach. Szczegóły podamy wkrótce.
Marcel Łoziński; Archiwum Marcela Łozińskiego
Łatwo jest się zagubić we współczesnym świecie, przepełnionym informacjami, przekazami oraz
bodźcami wzrokowymi, ale także naznaczonym coraz większą anonimowością oraz
obojętnością wobec drugiego człowieka. Również, a może przede wszystkim, w rzeczywistości
wirtualnej, która pogłębia tylko rodzące się podziały. Jednym ze skutków przemian kulturowych i
społecznych ostatnich dekad jest natomiast bezprecedensowy rozwój szeroko rozumianego
filmu dokumentalnego, który przestał być uznawany za formę niszową i z każdym rokiem zyskuje
coraz większe uznanie w oczach widzów. Kino dokumentalne może być bowiem swoistym
przewodnikiem po chaosie rzeczywistości, pomagając rozumieć różne rządzące nią
mechanizmy i zwracając uwagę na ludzi, którzy w innym wypadku gubią się w natłoku impulsów.
Właśnie dlatego na festiwalu Camerimage co roku nagradzamy uznanych, ciekawych świata
zewnętrznego dokumentalistów, którzy poświęcili swoje kariery na odkrywanie, poznawanie i
zgłębianie różnych aspektów otaczającej ich rzeczywistości. Miło jest nam więc ogłosić, iż
laureatem Nagrody
za
Wybitne
Osiągnięcia
w
Filmie
Dokumentalnym 23.
edycji Międzynarodowego
Festiwalu
Sztuki
Autorów
Zdjęć
Filmowych
CAMERIMAGE został polski reżyser Marcel Łoziński.
Kadr z filmu "89mm od Europy"
Marcel Łoziński jest nieprzypadkowo uznawany za jednego z najbardziej znamienitych polskich
dokumentalistów. Już w trakcie studiów w Szkole Filmowej w Łodzi wykazywał zainteresowanie
odzieraniem komunistycznych realiów z kolejnych warstw iluzji, ale także korzystaniem z formy
filmu dokumentalnego; nie w celu rejestracji rzeczywistości, lecz ukazywania za jej pomocą
własnego spojrzenia na świat. Tuż po uzyskaniu dyplomu Łoziński wszedł w skład nowego
pokolenia twórców – między innymi Krzysztofa Kieślowskiego i Wojciecha Wiszniewskiego –
którzy łączyli tradycyjny etos dokumentalisty z elementami kreacji oraz artystycznej prowokacji.
W Jak żyć zajrzał wraz ze swoją kamerą do propagandowego obozu szkoleniowego dla
młodych małżeństw, wcześniej jednak „pomagając” rzeczywistości poprzez podstawienie dwóch
swoich par. W Egzaminie dojrzałości najpierw nagrywał uroczyste oficjalne wypowiedzi
maturzystów, by później, „podglądając” ich na korytarzu, już rozluźnionych, ukazać to, co
naprawdę myślą i czują. W Próbie mikrofonu natomiast konfrontował wypowiedzi pracowników
i szefostwa, zdradzając całkowite rozwarstwienie poglądów w kraju, który miał uchodzić za
społecznie jednolity. Łozińskiego interesowała jednostka uwikłana w otaczający ją świat oraz
odnajdywanie człowieka w człowieku, często prowadzące do autorefleksji.
Kadr z filmu "Żeby nie bolało"
Był z tego względu mocno cenzurowany, stając się jednym z najbardziej pokrzywdzonych
„półkowników” w historii polskiego filmu dokumentalnego. Ostatecznie władza nie dała mu rady,
a jego filmy zawsze trafiały do szerszego obiegu. Łoziński potrafił wsadzać przysłowiowy kij w
mrowisko (w Świadkach i Lesie Katyńskim konfrontował ludzi z dawnymi zbrodniami) i
ukazywać
podatność
formy
dokumentalnej
na
manipulację
(w Ćwiczeniach
warsztatowych zdradzał, w jaki sposób można tworzyć w montażu propagandową treść). Kręcił
dokumenty metaforyczne, operujące obrazem i znakiem (nominowane do Oscara® 89mm od
Europy ukazujące, niebezpośrednio, różnice między Wschodem i Zachodem), ale nie stronił
również od uroku i siły prostoty (we Wszystko się może przytrafić wysyłał swojego rezolutnego
synka na rozmowy ze starszymi ludźmi, kreując szczery do bólu filmowy poemat o życiu i
śmierci). Często wracał do podejmowanych wcześniej tematów, zauważając możliwość
„aktualizacji” niegdyś stawianych tez. Dobrze to widać w Wizycie oraz Żeby nie bolało,
rozdzielonych 23 latami spotkaniach z pewną kobietą, która porzuciła wielkomiejskie życie na
rzecz opiekowania się gospodarstwem zmarłego ojca. Widać to także w kręconym ponad trzy
lata Jak
to
się
robi, w
którym specjalista
od
kreowania
wizerunku Piotr
Tymochowicz udowadnia, że z każdego da się zrobić rasowego polityka, kłamiącego jak z nut i
manipulującego opinią publiczną dla własnych korzyści.
Kadr z filmu "Tonia i jej dzieci"
Łoziński nierzadko zwracał także kamerę na siebie, nie stroniąc od niejednoznacznych sytuacji
oraz trudnych emocji. Jak w Tonii i jej dzieciach, opowieści o dwójce jego przyjaciół, których
życie zostało naznaczone błędami i sukcesami ideologicznie zaangażowanej matki,
przypominając reżyserowi jego własny życiorys. Jak w nakręconym wspólnie z synem,
dokumentalistą Pawłem, dyptyku Ojciec i syn oraz Ojciec i syn w podróży - oba filmy stanowią
dwa różne zapisy tej samej podróży odbytej przez dwóch Łozińskich, pełnej ostrych wymian
zdań, wyrzutów sumienia oraz bolesnej szczerości. Wielu mogłoby pozazdrościć reżyserowi
takiej odwagi, ale także umiejętności nawiązywania wartościowego dialogu z widzem. Albowiem
dokumentalne dziedzictwo Marcela Łozińskiego, do którego polski filmowiec nieustannie
dokłada kolejne intrygujące projekty (nagrodzone Europejską Nagrodą Filmową Poste
restante o... niezaadresowanym liście wysłanym do Boga) ciągle fascynuje, prowokuje i
zaskakuje. Wywołuje żywe emocje, skłania do wartościowych refleksji, wskazuje różne drogi,
którymi być może warto się przejść. Łoziński może być rzeczywiście przewodnikiem po
chaotycznej rzeczywistości, ale przede wszystkim chce być partnerem dla widza, zawsze
ciekawym świata i mechanizmów, które wprowadzają go w ruch.
Kadr z filmu "Poste restante"
Jesteśmy tym samym zaszczyceni, że już niedługo Marcel Łoziński odbierze w
Bydgoszczy Nagrodę Camerimage za Wybitne Osiągnięcia w Filmie Dokumentalnym,
dołączając do tak wielkich twórców jak Kim Longinotto, Joan Churchill, Steven
Okazaki, Albert Maysles, Terry Sanders oraz Kazimierz Karabasz. W ramach 23. edycji
Camerimage odbędzie się krótka retrospektywa filmów Marcela Łozińskiego, a laureat spotka
się z uczestnikami festiwalu po projekcjach. Szczegóły podamy wkrótce.