Anielka i Franek zabawiają Wołodię
Transkrypt
Anielka i Franek zabawiają Wołodię
Anielka i Franek zabawiają Wołodię Anielka i Franek, czyli Merkel i Holland w imieniu Unii Europejskiej zawierają niejasne rozejmy z carem Putinem. Zachowują się przy tym tak infantylnie, że aż śmiesznie. Ponieważ dziwnym zrządzeniem losu Polska jest częścią Unii, mamy obowiązek mieć ich na oku. podstawowe pytanie – dlaczego nie dyskutują z Putinem ustanowieni traktatami przywódcy naszej potężnej wspólnoty: przewodniczący Komisji Europejskiej, przewodniczący Parlamentu Europejskiego i wreszcie, prezydent Europy, Imperator Kontynentu – Tusek Pierwszy? Czy traktat lizboński jeszcze obowiązuje? Czy Unia to jest prywatne ranczo francusko-niemieckie? W skrócie PRFN? Przypominam, że w dawnych czasach tłumaczono skrót PRL jako Prywatne Ranczo Leonida. Ale to dygresja do przemyśleń na boku… Czy może ktoś w Brukseli sprawdzić, kto rządzi Unią? Boni na przykład, który został europosłem w nagrodę. Wygrał tutaj teledurniej. Co prawda, prowadzi aktualnie rotacyjny strajk głodowy między posiłkami, ale spytać chyba może: kto tu k…. rządzi? Sytuacja bowiem gdyby nie była tragiczna, byłaby komiczna. Oto wódz Rosji, która wypiera się jakiejkolwiek agresji na Ukrainę, negocjuje rozejm z Unią reprezentowaną przez nieupoważnione osoby. Bądźmy poważni, my Europejczycy. Bo w Donbasie giną ludzie, którzy nam Europejczykom uwierzyli i chcą się z Europą stowarzyszyć. Obiecano im to! Jan Pietrzak Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (09/2015) fot. T. Gutry