Historia Parafii św. Stanisława BM w New Haven

Transkrypt

Historia Parafii św. Stanisława BM w New Haven
Historia Parafii św. Stanisława B.M. w New Haven, Ct.
The History of Saint Stanislaus Church, New Haven, CT
1901-1976, p. 11-15. C
AP at Orchard Lake.
Dzieje parafii św. Stanisława B.M. w New Haven na ogół znane są parafianom z Księgi Jubileuszowej, wydanej w roku 1951 ku uczczeniu 50-lecia jej założenia.
Poważny odsetek osób, zasłużonych w dziele organizowania parafii, budowy świątyni, szkoły
parafialnej, a głównie gromadzenia funduszów na te cele, tak z pośród Księży-Misjonarzy, jak i
parafian, odeszło na wieczny spoczynek — a przyszły nowe pokolenia wiernych. Aby ich praca,
poświęcenie, ofiarność nie poszły w zapomnienie, godzi się, abyśmy sobie po krotce odświeżyli
w pamięci początki i przebieg tworzenia parafii.
Bez obawy popełnienia pomyłki, możemy twierdzić, że chyba z wewnętrznego nakazu, z
potrzeby serca zrodziła się w umysłach emigrantów, osiadłych w mieście New Haven i w pobliżu
tego miasta, myśl, aby utworzyć własną parafię. Niewątpliwie i głód słowa polskiego z kazalnicy
czy też z konfesjonału leżał u podstaw tej idei. Na początek organizują dnia 2go lutego 1896
roku Towarzystwo św. Stanisława, które w początkach istnienia t.j. w roku 1896, liczyło około 60
rodzin. Prezesem tego Towarzystwa był Antoni Rucinski. Około 1900 roku Towarzystwo wysyła
delegację do ks. biskupa Michała Tierney w Hartford z petycją o utworzenie polskiej parafii w New
Haven. Do powodzenia tej akcji przyczynia się okoliczność, że w diecezji hartfordskiej istniały już
małe, polskie parafie. Towarzystwo uzyskuje zgodę ks. biskupa na stworzenie parafii, także i już
w roku 1901 rozpoczyna się życie parafialne. Pierwszym proboszczem z woli ks. biskupa Tierney
zostaje ks. Stanisław Musiel. Spełnia on ten urząd niemal do końca 1903 roku. W tym czasie ten
dzielny kapłan dokonuje spisu Polaków-Katolików w New Haven i gorliwie gromadzi pieniądze
na wynajmowanie lokalu i na kupno przyborów kościelnych, a pierwsze nabożeństwo odprawia
w sali niemieckiej przy Wooster ulicy. W 1901 roku nabywa na własność warsztat ślusarski przy
Dwight ulicy i daje mocniejsze podstawy do dalszego rozwoju parafian oraz stwarza możliwości
do ożywienia życia religijnego i społecznego wiernych.
W 1903 roku opuszcza parafię ks. Musieł a jego miejsce zajmuje ks. Głogowski C.M., który
krótko przed tym przybył z Polski w grupie pierwszych Misjonarzy zaproszonych do New Haven
przez ks. biskupa M. Tierney. Wikariuszami jego zostali ks. Paweł Waszko C.M. i ks. Franciszek
Trawniczek C.M. Wszyscy trzej Księża Misjonarze, rozpoczynają swą pracę od misji na miejscu i
w innych parafiach. Misje odbiły się szerokim echem i wynikiem ich, między innymi, był rozrost
parafii. Polaków bowiem było daleko więcej aniżeli zdołano spisać w początkach jej założenia.
1
W następstwie tego okazało się, że lokal na Kościół przy ulicy Dwight jest za szczupły i zaszła
konieczność nabycia innego i w dogodniejszym miejscu. Mimo szczupłych środków pieniężnych
ks. proboszcz Głogowski zdecydował się na kupno starego kościoła luterańskiego z przyległym
domem przy St. Tohn ulicy. Po przeróbce kościoła ks. biskup Tierney dokonuje w 1905 roku
poświęcenie tej świątyni pod wezwaniem św. Stanisława B.M.
W 1907 roku ks. Głogowski opuszcza parafię. Urząd proboszcza, po kilkumiesięcznym sprawowaniu tej wł: dzy przez ks. Józefa Sowińskiego, obejmuje z dniem 1 stycznia 1908 roku ks.
Antoni Mazurkiewicz. Nie długo okaże się znów, że i ta świątynia nie jest w stanie pomieścić
wiernych i nadto znajduje się w miejscu niedogodnym, bo zbyt odległym od skupisk Polaków.
Ks. A. Mazurkiewicz postanowił ustabilizować ostatecznie siedzibę parafii tak, aby obok kościoła
umieścić budynki parafialne jak plebanię, szkołę parafialną oraz dom Sióstr nauczycielek. Ponieważ parcela przy St. John ulicy z powodu swej szczupłości oraz sąsiedztwa innej narodowości
nie nadawała się pod zabudowanie według powziętego przezeń planu trzeba było rozejrzeć się
za innym odpowiedniejszym miejscem. Wreszcie udało się temu zapobiegliwemu i pracowitemu
kapłanowi dokonać zakupu parceli przy zbiegu ulic State i Eld, wykupić przylegające domy i
przystąpić do budowy kościoła. Tak więc, w niecałych 5 lat gospodarki ks. A. Mazurkiewicza,
stanął okazały kościół w stylu romańskim, który pomieści około 900 siedzących ludzi, kosztem
$ 58,000.00. Urządzenie wewnętrzne kosztowało dalsze 20,000 dolarów. Pierwsza msza św.
odprawiona zostaje w dniu 26 kwietnia 1913, a poświęcenia tej świątyni dokonuje ks. biskup
Nilan w dniu 30 maja 1913 roku. Dzięki sprężystej administracji ks. A. Mazurkiewicza, jak nie mniej
dzięki ofiarności parafian, udało się pokryć zobowiązania finansowe. Wzrosły bowiem dochody
kościelne, z uwagi na fakt, że przybyło wiele nowych rodzin do parafii. Wzrosły też zarobki ludzi
pracujących dla przemysłu zbrojeniowego w związku z wybuchem pierwszej wojny światowej.
Ks. A. Mazurkiewicz opuszczając w październiku 1921 roku parafię, by objąć stanowisko kierownika Misji, pozostawił swemu następcy, ks. Józefowi Janowskiemu, parafię nie tylko bez długów,
lecz nadto 20,000 dolarów w gotówce, oraz spłaconą parcelę obok kościoła, przeznaczoną pod
budowę szkoły parafialnej. Budowa szkoły była niewątpliwie sprawą palącą, bowiem sale pod
nowym kościołem, użytkowane jako sale szkolne, były za szczupłe na pomieszczenie dziatwy
szkolnej. Nie było też miejsca na sprzęt szkolny.
Ks. Józefowi Janowskiemu, jako nowemu proboszczowi, przypadła rola wykonawcy planu
podjętego przez swego poprzednika, to jest budowy szkoły parafialnej. W pierwszej kolejności
chodziło o zgromadzenie funduszy na ten cel. Zdobywa je przy wydatnej pomocy swego asystenta ks. W. Kozłowskiego, który niezmordowanie odwiedzał polskie rodziny i zbierał ofiary na
pokrycie kosztów budowy. Energiczny ks. Józef Janowski, były żołnierz-kapelan Armii gen. Hallera,
przystępuje niebawem do rozbiórki trzech domów, zakupionych przez ks. A. Mazurkiewicza, a
następnie przystępuje do budowy budynku szkolnego. Kosztem ponad 50,000 dolarów wzniesiony został trzypiętrowy, okazały gmach, z solidnym podziemiem, obszernym audytorium na
drugim piętrze i 22 klasami szkolnymi. Do jego konstrukcji użyte zostają: cegła, beton i żelazo.
Nic dziwnego, że gmach ten w późniejszych latach zaliczony zostaje, jako schron przed atakami
bombowymi. Gmach szkolny stał się przedmiotem podziwu ze strony innych parafii, nie tylko
z uwagi na trwałą i mocną budowę, lecz także z uwagi na hojną ofiarność parafian w trosce
2
o naukę i wychowanie młodzieży w duchu katolickim i narodowym! Istotnie, był to olbrzymi
wysiłek w stosunku do liczebności i zamożności parafian. Rzetelna administracja w oparciu o
pomoc parafian dokonały tego dzieła. Budowa szkoły przypada na koniec 1921 i rok 1922.
Z kolei postanawia ks. Józef Janowski odmalować wnętrze kościoła i przyozdobić okna witrażami. Nabyto witraże monachijskiej roboty, o motywach wyłącznie polskich, zaczerpniętych
z historii polskiej. Stanowiło to wiec historyczną całość, ponieważ i sama świątynia jest pod
wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika, pochodzącego z serca Polski, ziemi krakowskiej. Niezależnie od tej pracy, troszczy się Ks. Janowski o spłatę długów do tego stopnia, że
opuszczając w 1929 roku parafię, wydatnie je pomniejszył.
Jego następcą zostaje dawny asystent w parafii w New Haven, ks. Michał Gryglak. W okresie
sprawowania jego urzędu w Stanach Zjednoczonych nastaje depresja gospodarcza, bezrobocie,
bankructwo banków i ogólne zubożenie obywateli. W związku z tym spadły znaczne dochody
kościelne. Mimo to spłaca ks. proboszcz długi, a nawet dokonuje pewnych inwestycji i ulepszeń
wewnątrz świątyni.
W 1935 roku obejmuje probostwo ks. Franciszek Hładki, który rozpoczął zbiórkę pieniężną
na budowę nowej plebanii, porządkuje podziemie kościoła, które służyć będzie jako miejsce do
zebrań Towarzystw kościelnych itd. Zamierzona budowa plebanii zostaje zrealizowana i budynek
zostaje w 1938 roku oddany do użytku księży.
Jesienią 1938 roku, po raz drugi, urząd proboszcza obejmuje ks. Wizytator, ks. Antoni Mazurkiewicz. Ten zacny kapłan, pełen inicjatywy, dokupuje sąsiedni dom przylegający do plebanii
za 4500 dolarów i po jego zburzeniu zamienia parcelę w ogród. Wybuch 2-giej wojny światowej
a w związku z tym pewne ograniczenia w użyciu materiałów nie pozwalają na inwestycję, ale
zmuszają raczej do oszczędnej gospodarki. Skutkiem tej ostatniej dokonano zmiany systemu
ogrzewalnego szkoły i kościoła na ogrzewanie miałem węglowym, co dało duże oszczędności w
kosztach i zadowalającą temperaturę w okresie zimowym.
Zaawansowany wiek i nadwątlone zdrowie nie pozwoliło ks. Mazurkiewiczowi na równoczesne sprawowanie urzędu wizytatora i proboszcza, wobec czego rezygnuje 18 stycznia 1941 roku
z probostwa i powołuje na opróżnione miejsce swego asystenta ks. Karola Pacherskiego.
Długoletnie rządy ks. K. Pacherskiego, bo od stycznia 1941 do 8-go lutego 1964 wypełnione są
pracą nad odnowieniem wewnętrznym całej szkoły, konwentu i mieszkań pracowników przy
parafii, oraz nad przeróbką wnętrza kościoła i jego odnowieniem. Nie zapominajmy, że od daty
wybudowania świątyni upłynęło 30 lat. W wyniku rozpoczętych robót konserwacyjnych zaszła
konieczność wzmocnienia ściany, podtrzymującej sklepienie chóru silniejszym fundamentem.
Ściana ta bowiem na skutek wstrząsów, spowodowanych ruchem pociągów ze sprzętem wojennym, opadła, co grozić mogło jej zawaleniem. Poprawka instalacji elektrycznej i inne drobne
prace ochronne ujawniły też potrzebę całkowitego odnowienia malowideł wewnętrznych, gdyż
te w ciągu lat nieco zbladły i nie oddawały już jasności obrazu i kształtu. W oparciu o zwiększone
dochody kościelne podejmuje ks. K. Pacherski decyzję odmalowania kościoła, mimo niesprzyja3
jących okoliczności, jak drożyzna materiałów i wzrost kosztów robocizny w związku z wybuchem
wojny.
Przed rozpoczęciem prac remontowych zmieniona została sieć elektryczna przez firmę R.
Roth, zaś punkty świetlne dla osiągnięcia najlepszego efektu, umiejscowione zostały przez The
Charles Parker Co. w Meredin, według projektu artysty malarza Wincentego Mondo. Dalej,
drewniane filary i boczne obicia ścian, bardzo gustownie pokryte zostały scagliolą przez firmę Jan
Buonaccorsi z Union City, N.J. Powiększone zostaje prezbiterium przez przesunięcie balasek do
pierwszych filarów. Balaski zaś zmienione zostają na nowe, marmurowe, wykonane przez firmę
w New Yorku, Feliksa Lorenzoni. Jest to dar Arcybractwa Różańca św. Te nieznaczne na pozór
zmiany, nadały pewną proporcję wewnętrznej przestrzeni kościoła. Także starą ambonę zastąpiono nową marmurową amboną, która jest dziełem firmy Jana Buonaccorsi. Wnętrze kościoła
wyposażone zostało w urządzenia głośnikowe. Przez przeróbkę filarów zwężyły się boczne nawy,
wobec czego musiały być skrócone ławki, w których klęczniki pokryto miękkimi poduszkami.
Zmieniona została posadzka w kościele na trwalszą i dostosowaną kolorem do ogólnego tła.
Z kolei po wykonaniu wewnętrznych przeróbek, przystępuje ks. proboszcz do zamierzonego i
koniecznego odmalowania kościoła. Praca ta powierzona zostaje artyście Wincentemu Mondo z
New Haven, który wykazał w niej zarówno wysoki talent sztuki malarskiej jak również znajomość
architektury kościelnej. Przyozdobił on świątynię wizerunkami świętych i patronów polskich,
których poczet przedstawia pochód chrześcijaństwa od Króla Mieczysława I poprzez stulecia
aż do dnia dzisiejszego. Według opinii znawców, odmalowanie wykonane zostało starannie, z
trafnym ujęciem treści i wymowy każdego obrazu czy też szczegółu. Zharmo¬nizowana całość
malarska zmusza widza do skupienia, wywołuje nastrój powagi należnej przybytkowi Pańskiemu
i nastraja do modlitwy. Piękno świątyni podkleślali zarówno amerykańscy dostojnicy kościelni
jak również przybywający w odwiedziny dostojnicy z Polski.
W trosce o podniesienie poziomu życia religijnego parafian a także o katolickie wychowanie
młodzieży szkolnej urządzało się nabożeństwa majowe ku czci Matki Boskiej, nabożeństwa do
Serca Pana Jezusa w czerwcu, nowennę do Matki Boskiej Częstochowskiej, nowennę do Św. Anny
oraz nowennę do dusz czyśćcowych. Zaś w okresie Wielkiego Postu urządzane było odnowienie misji połączone z 40- godzinnym nabożeństwem. W pierwsze czwartki miesiąca urządzano
spowiedź dla dzieci szkolnych i dorosłych w przygotowaniu do uroczystego przyjęcia Komunii
św. w pierwszy piątek, który to zwyczaj istnieje w naszej parafii po dzień dzisiejszy.
Staraniem Stowarzyszenia Polskich Biznesistów i Profesjonalistów dokonano dnia 26 czerwca 1949 poświęcenia i odsłonięcia pomnika ku czci poległych parafian w czasie działań Drugiej
Wojny Światowej, w której brało udział 1018 młodych ludzi z parafii św. Stanisława; 38 z nich
oddało swoje życie na polach bitew w różnych częściach świata.
W roku 1950 ks. proboszcz Karol Pacherski C.M. postarał się znowu o odmalowanie kościoła,
tym razem z okazji Złotego Jubileuszu parafii, który przypada na rok 1951. Opracowaną starannie
historię parafii i towarzystw parafialnych wydano w formie Książki Pamiątkowej. Uroczystości
Jubileuszowe obchodzono w dniu 13 maja tego roku pontyfikalną sumą odprawioną przez ordynariusza diecezji Hartford Ks. Biskupa Henryka O'Brien. W uroczy¬stej procesji, w której wzięły
4
udział towarzystwa parafialne wraz z dziećmi szkolnymi oraz księżmi i wiernymi, wprowadzono
ks. biskupa do kościoła. Kazanie na sumie wygłosił Wizytator Księży Misjonarzy, ks. Antoni
Mazurkiewicz C.M. Podczas sumy chór św. Cecylii wykonał mszę Gustawa Stehlego „Salve
Regina". Po uroczystościach kościelnych odbył się bankiet z licznym udziałem parafian i księży
w audytorium szkolnym.
Uroczystości Złotego Jubileuszu Parafii zachęciły parafian do ofiarności na rzecz budowy
nowego konwentu dla sióstr nauczycielek. Wybudowanie konwentu bowiem miało być
uwieńczeniem pragnień parafian posiadania kompleksu budynków koniecznych w każdej
parafii. Osiem lat wzięło ks. Pacherskiemu C.M. do zebrania 200,000.00 dolarów, sumy która
potrzebna była do rozpoczęcia budowy. W tym to czasie, po pokonaniu trudności, jakie wyniknęły ze zdobyciem odpowiedniego miejsca pod konwent, ks. proboszcz kupuje w r. 1957
dwa domy w bezpośrednim sąsiedztwie plebanii przy ulicy Eld za sumę 30,000.00 dolarów.
Budynki te zostały rozebrane bezinteresowną pracą parafian.
W roku I960 przystąpiono do budowy. Plany opracowane zostały przez architekta Val Carlson z Ansonii, zaś budowę powierzono firmie Mutual Construction Co. z Bridgeport, Ct., której
właścicielem był Francis Natali. Budowa konwentu z urządzeniem wewnętrznym kosztowała
300,000.00 dolarów. Suma ta obejmuje donacje Towarzystwa Imienia Jezus ofiarowaną na
wyposażenie kaplicy, oraz Klubu Matek i Stowarzyszenia Polskich Niewiast na urządzenie kuchni
i jadalni, a także inne ofiary złożone przez parafian. Przygotowanie terenu i skanalizowanie go
pod podwórze szkolne było pracą bezinteresowną kontraktora drogowego, Józefa Cegelskiego.
Końcową pracą ks. Pacherskiego C.M. było obsadzenie drzewami i krzewami terenu parafii,
oraz wycementowanie podwórza szkolnego i otoczenie go drucianą siatką. Schodząc z urzędu
proboszcza ks. Pacherski C.M. nie pozostawił żadnego długu na parafii.
Na urząd proboszcza parafii św. Stanisława powołany zostaje z dniem 8-ym lutego 1964, ks.
Franciszek Hamerski, C.M., syn emigrantów osiadłych jeszcze przed 1-szą wojną światową w
New Haven, Conn. Ks. Franciszek Hamerski był wychowankiem szkoły parafialnej św. Stanisława
i był jednym z pierwszych powołań do stanu kapłańskiego z tej parafii.
Zmiany personalne na urzędzie proboszcza przynoszą zwykle zmiany zmierzające do
ulepszenia administracji parafii. Jedną z pierwszych nowości było zapoczątkowanie przez ks.
Hamerskiego wydawania biuletynu parafialnego. Biuletyn zawierał, prócz stałego rozkładu
nabożeństw tygodniowych, program zebrań towarzystw parafialnych, dział młodzieżowy, plan
imprez na najbliższy czas oraz ogłoszenia dotyczące życia parafialnego i diecezjalnego. Następnie ks. Hamerski wprowadził system kopertowy zbierania tygodniowych składek w kościele.
Wymagało to naturalnie uprzedniego przeprowadzenia spisu parafian, w czym wielką pomocą
Służyli mu członkowie Towarzystwa Imienia Jezus.
W trosce o dostojny wygląd kościoła, staraniem ks. Hamerskiego pokryto wewnętrzne
ściany wolne od ozdób i malowideł, specjalną ozdobną tapetą oraz naprawiono okna przed
zaciekami. Na zewnątrz zaś, dla uwydatnienia piękna architektury cały fronton kościoła został
5
oświetlony sprawiając piękny efekt dla przechodniów. Otoczył swą opieką ks. Hamerski budynek
szkolny, odmalowując wszystkie sale i korytarze. Podłogi zaś w salach szkolnych wyłożone zostały linoleum. Podobnie i dom sióstr wymagający odświeżenia został odmalowany i mieszkania
sióstr oraz korytarze przyprowadzono do przyjemnego wyglądu.
Energiczna i pełna oddania działalność ks. Hamerskiego została niestety przerwana jego
przedwczesną śmiercią. Ks. Franciszek Hamerski zmarł 29 października 1969.
Na stanowisko proboszcza powołany zostaje ks. Julian Szumiło C.M., znany parafianom św.
Stanisława z lat 1950-1955, kiedy to pracował, jako asystent w parafii. Ks. Szumiło nie mógł
objąć swego stanowiska bezpośrednio po swojej nominacji i dlatego parafią w międzyczasie
administruje, były proboszcz parafii św. Józefa w Ansonii, ks. Kazimierz Kwiatkowski, C.M. Ks.
Kwiatkowski umiera niespodziewanie na atak serca dnia 23 grudnia 1969 roku.
W dniu 1 stycznia 1970 roku ks. Julian Szumiło rozpopoczyna swoją pracę jako proboszcz
parafii. Szczególną troską nowego proboszcza staje się życie religijne parafian. Dużo uwagi
poświęca w rozbudzenie i przywrócenie licznych nabożeństw jak na przykład nabożeństwo
do Serca Pana Jezusa, do Matki Bożej Różańcowej i Dusz Czyśćcowych. Wprowadza w zwyczaj
dzieci szkolnych praktykę miesięcznej spowiedzi i komunii św. z okazji pierwszego piątku, oraz
tygodniową Mszę św. dla dzieci. Przywrócił również do życia Ill-ci Zakon św. Franciszka, skupiając
w jedną całość członków III-go Zakonu z innych parafii. Otoczył ks. Szumiło szczególną opieką
młodzież, do której miał dużo sentymentu. Znany był zresztą z tego ze swoich poprzednich
lat, kiedy jako asystent w parafii założył zespół doboszy i trębaczy i ożywił działalność drużyny
skautowskiej chłopców, oraz zorganizował młodzieżową grupę C. Y. O. przy parafii. W tamtych
także latach założył w parafii towarzystwo męskie Imienia Jezus.
Jako proboszcz ks. Szumiło kontynuował pracę tych grup starając się nadać im charakter jak
najbardziej religijny. Równolegle z troską o życie religijne parafian, rozwija ks. Szumiło prace
nad utrzymaniem budynków, upiększeniem kościoła. Rozpoczęto odmalowanie kościoła i pracę
tę powierzono artyście malarzowi Antoniemu Amato. W międzyczasie staraniem ks. Szumiło
przebudowano ołtarz główny dostosowując go do wymogów Soborowych. Przepiękna scena
Ostatniej Wieczerzy została wyjęta z głównego ołtarza i umieszczona w ołtarzu zwróconym do
ludu, tworząc zharmonizowaną całość. Organy w kościele, które wymagały remontu zostały
częściowo naprawione. Odrestaurowana została również plebania. Parter i pokoje mieszkalne
były odmalowane a kuchnia została całkiem unowocześniona. Powziął również ks. Szumiło
decyzję budowy garażu dla samochodów parafialnych. Przygotowane jednak plany zostawił
swemu następcy, gdyż pod koniec stycznia został ks. Szumiło przeniesiony do grupy Misyjnej
w Utica, N.Y.
Na jego miejsce mianowany został 1-go lutego 1974 roku ks. Wacław Hlond, C.M. Nowy
proboszcz znany był parafianom św. Stanisława, gdyż pracował w tej parafii, jako asystent w
latach 1958-1961 bezpośrednio po przybyciu z Polski. Ks. Hlond kontynuował rozpoczęte prace
przez swego poprzednika. Przejął opiekę nad młodzieżą C.Y.O. i umożliwił stworzenie grupy
sportowej chłopców. Przejął także kapelaństwo towarzystw Imienia Jezus i Klubu Matek. Kon6
tynuuje coroczną misję parafialną i Czterdziesto Godzinne Nabożeństwo, nabożeństwa majowe
i październikowe. Chorzy szczególnie w domach odwiedzani są co miesiąc z okazji pierwszego
piątku miesiąca.
Ks. Hlond dokończył, zaplanowanego malowania kościoła, przygotowując go do uroczystości
Diamentowego Jubileuszu. Sprawił także liturgiczne meble do sanktuarium, oraz postarał się o
odnowienie kaplicy sióstr, którego dokonał artysta Antoni Amato. W międzyczasie wybudowany
został kosztem 25 tysięcy dolarów garaż na cztery samochody, oraz odnowiono audytorium
szkolne nadając mu przyjemny i estetyczny wygląd.
W tym też czasie wydarzeniem większej wagi było utworzenie Prowincji Nowej Anglii i przeniesienie siedziby prowincjonalnej Księży Misjonarzy z Utica, N.Y. i ustalenie jej tymczasowo w
parafii św. Stanisława w New Haven. Uroczystości związane z erygowaniem Prowincji Nowej
Anglii odbyły się 23 kwietnia 1975 w kościele św. Stanisława z udziałem Przełożonego Generalnego Księży Misjonarzy, ks. James Richardson, C.M., oraz licznej grupy misjonarzy reprezentujących różne kraje i prowincje. Ks. Henryk Siwicki, C.M. pierwszy prowincjał nowo utworzonej
prowincji zamieszkał na plebanii.
Dużo czasu i energii pochłonęło ks. Hlondowi zorganizowanie uroczystości Diamentowego
Jubileuszu. Zbieranie i opracowanie materiału do pamiątkowej książki, planowanie imprez z
okazji jubileuszu, liczne posiedzenia komitetu to tylko część tych prac. Wielką pomocą w tej
pracy był Komitet Obchodów Jubileuszowych składający się z grona zdolnych, energicznych i
pełnych poświęcenia parafian, którzy swoim wkładem chcieli zadokumentować swoje wielkie
przywiązanie do parafii i kościoła św. Stanisława, jako duchowej spuścizny swoich ojców.
7