Historia Parafii św. Stanisława BM w New Haven
Transkrypt
Historia Parafii św. Stanisława BM w New Haven
Historia Parafii św. Stanisława B.M. w New Haven, Ct. The History of Saint Stanislaus Church, New Haven, CT 1901-1976, p. 11-15. C AP at Orchard Lake. Dzieje parafii św. Stanisława B.M. w New Haven na ogół znane są parafianom z Księgi Jubileuszowej, wydanej w roku 1951 ku uczczeniu 50-lecia jej założenia. Poważny odsetek osób, zasłużonych w dziele organizowania parafii, budowy świątyni, szkoły parafialnej, a głównie gromadzenia funduszów na te cele, tak z pośród Księży-Misjonarzy, jak i parafian, odeszło na wieczny spoczynek — a przyszły nowe pokolenia wiernych. Aby ich praca, poświęcenie, ofiarność nie poszły w zapomnienie, godzi się, abyśmy sobie po krotce odświeżyli w pamięci początki i przebieg tworzenia parafii. Bez obawy popełnienia pomyłki, możemy twierdzić, że chyba z wewnętrznego nakazu, z potrzeby serca zrodziła się w umysłach emigrantów, osiadłych w mieście New Haven i w pobliżu tego miasta, myśl, aby utworzyć własną parafię. Niewątpliwie i głód słowa polskiego z kazalnicy czy też z konfesjonału leżał u podstaw tej idei. Na początek organizują dnia 2go lutego 1896 roku Towarzystwo św. Stanisława, które w początkach istnienia t.j. w roku 1896, liczyło około 60 rodzin. Prezesem tego Towarzystwa był Antoni Rucinski. Około 1900 roku Towarzystwo wysyła delegację do ks. biskupa Michała Tierney w Hartford z petycją o utworzenie polskiej parafii w New Haven. Do powodzenia tej akcji przyczynia się okoliczność, że w diecezji hartfordskiej istniały już małe, polskie parafie. Towarzystwo uzyskuje zgodę ks. biskupa na stworzenie parafii, także i już w roku 1901 rozpoczyna się życie parafialne. Pierwszym proboszczem z woli ks. biskupa Tierney zostaje ks. Stanisław Musiel. Spełnia on ten urząd niemal do końca 1903 roku. W tym czasie ten dzielny kapłan dokonuje spisu Polaków-Katolików w New Haven i gorliwie gromadzi pieniądze na wynajmowanie lokalu i na kupno przyborów kościelnych, a pierwsze nabożeństwo odprawia w sali niemieckiej przy Wooster ulicy. W 1901 roku nabywa na własność warsztat ślusarski przy Dwight ulicy i daje mocniejsze podstawy do dalszego rozwoju parafian oraz stwarza możliwości do ożywienia życia religijnego i społecznego wiernych. W 1903 roku opuszcza parafię ks. Musieł a jego miejsce zajmuje ks. Głogowski C.M., który krótko przed tym przybył z Polski w grupie pierwszych Misjonarzy zaproszonych do New Haven przez ks. biskupa M. Tierney. Wikariuszami jego zostali ks. Paweł Waszko C.M. i ks. Franciszek Trawniczek C.M. Wszyscy trzej Księża Misjonarze, rozpoczynają swą pracę od misji na miejscu i w innych parafiach. Misje odbiły się szerokim echem i wynikiem ich, między innymi, był rozrost parafii. Polaków bowiem było daleko więcej aniżeli zdołano spisać w początkach jej założenia. 1 W następstwie tego okazało się, że lokal na Kościół przy ulicy Dwight jest za szczupły i zaszła konieczność nabycia innego i w dogodniejszym miejscu. Mimo szczupłych środków pieniężnych ks. proboszcz Głogowski zdecydował się na kupno starego kościoła luterańskiego z przyległym domem przy St. Tohn ulicy. Po przeróbce kościoła ks. biskup Tierney dokonuje w 1905 roku poświęcenie tej świątyni pod wezwaniem św. Stanisława B.M. W 1907 roku ks. Głogowski opuszcza parafię. Urząd proboszcza, po kilkumiesięcznym sprawowaniu tej wł: dzy przez ks. Józefa Sowińskiego, obejmuje z dniem 1 stycznia 1908 roku ks. Antoni Mazurkiewicz. Nie długo okaże się znów, że i ta świątynia nie jest w stanie pomieścić wiernych i nadto znajduje się w miejscu niedogodnym, bo zbyt odległym od skupisk Polaków. Ks. A. Mazurkiewicz postanowił ustabilizować ostatecznie siedzibę parafii tak, aby obok kościoła umieścić budynki parafialne jak plebanię, szkołę parafialną oraz dom Sióstr nauczycielek. Ponieważ parcela przy St. John ulicy z powodu swej szczupłości oraz sąsiedztwa innej narodowości nie nadawała się pod zabudowanie według powziętego przezeń planu trzeba było rozejrzeć się za innym odpowiedniejszym miejscem. Wreszcie udało się temu zapobiegliwemu i pracowitemu kapłanowi dokonać zakupu parceli przy zbiegu ulic State i Eld, wykupić przylegające domy i przystąpić do budowy kościoła. Tak więc, w niecałych 5 lat gospodarki ks. A. Mazurkiewicza, stanął okazały kościół w stylu romańskim, który pomieści około 900 siedzących ludzi, kosztem $ 58,000.00. Urządzenie wewnętrzne kosztowało dalsze 20,000 dolarów. Pierwsza msza św. odprawiona zostaje w dniu 26 kwietnia 1913, a poświęcenia tej świątyni dokonuje ks. biskup Nilan w dniu 30 maja 1913 roku. Dzięki sprężystej administracji ks. A. Mazurkiewicza, jak nie mniej dzięki ofiarności parafian, udało się pokryć zobowiązania finansowe. Wzrosły bowiem dochody kościelne, z uwagi na fakt, że przybyło wiele nowych rodzin do parafii. Wzrosły też zarobki ludzi pracujących dla przemysłu zbrojeniowego w związku z wybuchem pierwszej wojny światowej. Ks. A. Mazurkiewicz opuszczając w październiku 1921 roku parafię, by objąć stanowisko kierownika Misji, pozostawił swemu następcy, ks. Józefowi Janowskiemu, parafię nie tylko bez długów, lecz nadto 20,000 dolarów w gotówce, oraz spłaconą parcelę obok kościoła, przeznaczoną pod budowę szkoły parafialnej. Budowa szkoły była niewątpliwie sprawą palącą, bowiem sale pod nowym kościołem, użytkowane jako sale szkolne, były za szczupłe na pomieszczenie dziatwy szkolnej. Nie było też miejsca na sprzęt szkolny. Ks. Józefowi Janowskiemu, jako nowemu proboszczowi, przypadła rola wykonawcy planu podjętego przez swego poprzednika, to jest budowy szkoły parafialnej. W pierwszej kolejności chodziło o zgromadzenie funduszy na ten cel. Zdobywa je przy wydatnej pomocy swego asystenta ks. W. Kozłowskiego, który niezmordowanie odwiedzał polskie rodziny i zbierał ofiary na pokrycie kosztów budowy. Energiczny ks. Józef Janowski, były żołnierz-kapelan Armii gen. Hallera, przystępuje niebawem do rozbiórki trzech domów, zakupionych przez ks. A. Mazurkiewicza, a następnie przystępuje do budowy budynku szkolnego. Kosztem ponad 50,000 dolarów wzniesiony został trzypiętrowy, okazały gmach, z solidnym podziemiem, obszernym audytorium na drugim piętrze i 22 klasami szkolnymi. Do jego konstrukcji użyte zostają: cegła, beton i żelazo. Nic dziwnego, że gmach ten w późniejszych latach zaliczony zostaje, jako schron przed atakami bombowymi. Gmach szkolny stał się przedmiotem podziwu ze strony innych parafii, nie tylko z uwagi na trwałą i mocną budowę, lecz także z uwagi na hojną ofiarność parafian w trosce 2 o naukę i wychowanie młodzieży w duchu katolickim i narodowym! Istotnie, był to olbrzymi wysiłek w stosunku do liczebności i zamożności parafian. Rzetelna administracja w oparciu o pomoc parafian dokonały tego dzieła. Budowa szkoły przypada na koniec 1921 i rok 1922. Z kolei postanawia ks. Józef Janowski odmalować wnętrze kościoła i przyozdobić okna witrażami. Nabyto witraże monachijskiej roboty, o motywach wyłącznie polskich, zaczerpniętych z historii polskiej. Stanowiło to wiec historyczną całość, ponieważ i sama świątynia jest pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika, pochodzącego z serca Polski, ziemi krakowskiej. Niezależnie od tej pracy, troszczy się Ks. Janowski o spłatę długów do tego stopnia, że opuszczając w 1929 roku parafię, wydatnie je pomniejszył. Jego następcą zostaje dawny asystent w parafii w New Haven, ks. Michał Gryglak. W okresie sprawowania jego urzędu w Stanach Zjednoczonych nastaje depresja gospodarcza, bezrobocie, bankructwo banków i ogólne zubożenie obywateli. W związku z tym spadły znaczne dochody kościelne. Mimo to spłaca ks. proboszcz długi, a nawet dokonuje pewnych inwestycji i ulepszeń wewnątrz świątyni. W 1935 roku obejmuje probostwo ks. Franciszek Hładki, który rozpoczął zbiórkę pieniężną na budowę nowej plebanii, porządkuje podziemie kościoła, które służyć będzie jako miejsce do zebrań Towarzystw kościelnych itd. Zamierzona budowa plebanii zostaje zrealizowana i budynek zostaje w 1938 roku oddany do użytku księży. Jesienią 1938 roku, po raz drugi, urząd proboszcza obejmuje ks. Wizytator, ks. Antoni Mazurkiewicz. Ten zacny kapłan, pełen inicjatywy, dokupuje sąsiedni dom przylegający do plebanii za 4500 dolarów i po jego zburzeniu zamienia parcelę w ogród. Wybuch 2-giej wojny światowej a w związku z tym pewne ograniczenia w użyciu materiałów nie pozwalają na inwestycję, ale zmuszają raczej do oszczędnej gospodarki. Skutkiem tej ostatniej dokonano zmiany systemu ogrzewalnego szkoły i kościoła na ogrzewanie miałem węglowym, co dało duże oszczędności w kosztach i zadowalającą temperaturę w okresie zimowym. Zaawansowany wiek i nadwątlone zdrowie nie pozwoliło ks. Mazurkiewiczowi na równoczesne sprawowanie urzędu wizytatora i proboszcza, wobec czego rezygnuje 18 stycznia 1941 roku z probostwa i powołuje na opróżnione miejsce swego asystenta ks. Karola Pacherskiego. Długoletnie rządy ks. K. Pacherskiego, bo od stycznia 1941 do 8-go lutego 1964 wypełnione są pracą nad odnowieniem wewnętrznym całej szkoły, konwentu i mieszkań pracowników przy parafii, oraz nad przeróbką wnętrza kościoła i jego odnowieniem. Nie zapominajmy, że od daty wybudowania świątyni upłynęło 30 lat. W wyniku rozpoczętych robót konserwacyjnych zaszła konieczność wzmocnienia ściany, podtrzymującej sklepienie chóru silniejszym fundamentem. Ściana ta bowiem na skutek wstrząsów, spowodowanych ruchem pociągów ze sprzętem wojennym, opadła, co grozić mogło jej zawaleniem. Poprawka instalacji elektrycznej i inne drobne prace ochronne ujawniły też potrzebę całkowitego odnowienia malowideł wewnętrznych, gdyż te w ciągu lat nieco zbladły i nie oddawały już jasności obrazu i kształtu. W oparciu o zwiększone dochody kościelne podejmuje ks. K. Pacherski decyzję odmalowania kościoła, mimo niesprzyja3 jących okoliczności, jak drożyzna materiałów i wzrost kosztów robocizny w związku z wybuchem wojny. Przed rozpoczęciem prac remontowych zmieniona została sieć elektryczna przez firmę R. Roth, zaś punkty świetlne dla osiągnięcia najlepszego efektu, umiejscowione zostały przez The Charles Parker Co. w Meredin, według projektu artysty malarza Wincentego Mondo. Dalej, drewniane filary i boczne obicia ścian, bardzo gustownie pokryte zostały scagliolą przez firmę Jan Buonaccorsi z Union City, N.J. Powiększone zostaje prezbiterium przez przesunięcie balasek do pierwszych filarów. Balaski zaś zmienione zostają na nowe, marmurowe, wykonane przez firmę w New Yorku, Feliksa Lorenzoni. Jest to dar Arcybractwa Różańca św. Te nieznaczne na pozór zmiany, nadały pewną proporcję wewnętrznej przestrzeni kościoła. Także starą ambonę zastąpiono nową marmurową amboną, która jest dziełem firmy Jana Buonaccorsi. Wnętrze kościoła wyposażone zostało w urządzenia głośnikowe. Przez przeróbkę filarów zwężyły się boczne nawy, wobec czego musiały być skrócone ławki, w których klęczniki pokryto miękkimi poduszkami. Zmieniona została posadzka w kościele na trwalszą i dostosowaną kolorem do ogólnego tła. Z kolei po wykonaniu wewnętrznych przeróbek, przystępuje ks. proboszcz do zamierzonego i koniecznego odmalowania kościoła. Praca ta powierzona zostaje artyście Wincentemu Mondo z New Haven, który wykazał w niej zarówno wysoki talent sztuki malarskiej jak również znajomość architektury kościelnej. Przyozdobił on świątynię wizerunkami świętych i patronów polskich, których poczet przedstawia pochód chrześcijaństwa od Króla Mieczysława I poprzez stulecia aż do dnia dzisiejszego. Według opinii znawców, odmalowanie wykonane zostało starannie, z trafnym ujęciem treści i wymowy każdego obrazu czy też szczegółu. Zharmo¬nizowana całość malarska zmusza widza do skupienia, wywołuje nastrój powagi należnej przybytkowi Pańskiemu i nastraja do modlitwy. Piękno świątyni podkleślali zarówno amerykańscy dostojnicy kościelni jak również przybywający w odwiedziny dostojnicy z Polski. W trosce o podniesienie poziomu życia religijnego parafian a także o katolickie wychowanie młodzieży szkolnej urządzało się nabożeństwa majowe ku czci Matki Boskiej, nabożeństwa do Serca Pana Jezusa w czerwcu, nowennę do Matki Boskiej Częstochowskiej, nowennę do Św. Anny oraz nowennę do dusz czyśćcowych. Zaś w okresie Wielkiego Postu urządzane było odnowienie misji połączone z 40- godzinnym nabożeństwem. W pierwsze czwartki miesiąca urządzano spowiedź dla dzieci szkolnych i dorosłych w przygotowaniu do uroczystego przyjęcia Komunii św. w pierwszy piątek, który to zwyczaj istnieje w naszej parafii po dzień dzisiejszy. Staraniem Stowarzyszenia Polskich Biznesistów i Profesjonalistów dokonano dnia 26 czerwca 1949 poświęcenia i odsłonięcia pomnika ku czci poległych parafian w czasie działań Drugiej Wojny Światowej, w której brało udział 1018 młodych ludzi z parafii św. Stanisława; 38 z nich oddało swoje życie na polach bitew w różnych częściach świata. W roku 1950 ks. proboszcz Karol Pacherski C.M. postarał się znowu o odmalowanie kościoła, tym razem z okazji Złotego Jubileuszu parafii, który przypada na rok 1951. Opracowaną starannie historię parafii i towarzystw parafialnych wydano w formie Książki Pamiątkowej. Uroczystości Jubileuszowe obchodzono w dniu 13 maja tego roku pontyfikalną sumą odprawioną przez ordynariusza diecezji Hartford Ks. Biskupa Henryka O'Brien. W uroczy¬stej procesji, w której wzięły 4 udział towarzystwa parafialne wraz z dziećmi szkolnymi oraz księżmi i wiernymi, wprowadzono ks. biskupa do kościoła. Kazanie na sumie wygłosił Wizytator Księży Misjonarzy, ks. Antoni Mazurkiewicz C.M. Podczas sumy chór św. Cecylii wykonał mszę Gustawa Stehlego „Salve Regina". Po uroczystościach kościelnych odbył się bankiet z licznym udziałem parafian i księży w audytorium szkolnym. Uroczystości Złotego Jubileuszu Parafii zachęciły parafian do ofiarności na rzecz budowy nowego konwentu dla sióstr nauczycielek. Wybudowanie konwentu bowiem miało być uwieńczeniem pragnień parafian posiadania kompleksu budynków koniecznych w każdej parafii. Osiem lat wzięło ks. Pacherskiemu C.M. do zebrania 200,000.00 dolarów, sumy która potrzebna była do rozpoczęcia budowy. W tym to czasie, po pokonaniu trudności, jakie wyniknęły ze zdobyciem odpowiedniego miejsca pod konwent, ks. proboszcz kupuje w r. 1957 dwa domy w bezpośrednim sąsiedztwie plebanii przy ulicy Eld za sumę 30,000.00 dolarów. Budynki te zostały rozebrane bezinteresowną pracą parafian. W roku I960 przystąpiono do budowy. Plany opracowane zostały przez architekta Val Carlson z Ansonii, zaś budowę powierzono firmie Mutual Construction Co. z Bridgeport, Ct., której właścicielem był Francis Natali. Budowa konwentu z urządzeniem wewnętrznym kosztowała 300,000.00 dolarów. Suma ta obejmuje donacje Towarzystwa Imienia Jezus ofiarowaną na wyposażenie kaplicy, oraz Klubu Matek i Stowarzyszenia Polskich Niewiast na urządzenie kuchni i jadalni, a także inne ofiary złożone przez parafian. Przygotowanie terenu i skanalizowanie go pod podwórze szkolne było pracą bezinteresowną kontraktora drogowego, Józefa Cegelskiego. Końcową pracą ks. Pacherskiego C.M. było obsadzenie drzewami i krzewami terenu parafii, oraz wycementowanie podwórza szkolnego i otoczenie go drucianą siatką. Schodząc z urzędu proboszcza ks. Pacherski C.M. nie pozostawił żadnego długu na parafii. Na urząd proboszcza parafii św. Stanisława powołany zostaje z dniem 8-ym lutego 1964, ks. Franciszek Hamerski, C.M., syn emigrantów osiadłych jeszcze przed 1-szą wojną światową w New Haven, Conn. Ks. Franciszek Hamerski był wychowankiem szkoły parafialnej św. Stanisława i był jednym z pierwszych powołań do stanu kapłańskiego z tej parafii. Zmiany personalne na urzędzie proboszcza przynoszą zwykle zmiany zmierzające do ulepszenia administracji parafii. Jedną z pierwszych nowości było zapoczątkowanie przez ks. Hamerskiego wydawania biuletynu parafialnego. Biuletyn zawierał, prócz stałego rozkładu nabożeństw tygodniowych, program zebrań towarzystw parafialnych, dział młodzieżowy, plan imprez na najbliższy czas oraz ogłoszenia dotyczące życia parafialnego i diecezjalnego. Następnie ks. Hamerski wprowadził system kopertowy zbierania tygodniowych składek w kościele. Wymagało to naturalnie uprzedniego przeprowadzenia spisu parafian, w czym wielką pomocą Służyli mu członkowie Towarzystwa Imienia Jezus. W trosce o dostojny wygląd kościoła, staraniem ks. Hamerskiego pokryto wewnętrzne ściany wolne od ozdób i malowideł, specjalną ozdobną tapetą oraz naprawiono okna przed zaciekami. Na zewnątrz zaś, dla uwydatnienia piękna architektury cały fronton kościoła został 5 oświetlony sprawiając piękny efekt dla przechodniów. Otoczył swą opieką ks. Hamerski budynek szkolny, odmalowując wszystkie sale i korytarze. Podłogi zaś w salach szkolnych wyłożone zostały linoleum. Podobnie i dom sióstr wymagający odświeżenia został odmalowany i mieszkania sióstr oraz korytarze przyprowadzono do przyjemnego wyglądu. Energiczna i pełna oddania działalność ks. Hamerskiego została niestety przerwana jego przedwczesną śmiercią. Ks. Franciszek Hamerski zmarł 29 października 1969. Na stanowisko proboszcza powołany zostaje ks. Julian Szumiło C.M., znany parafianom św. Stanisława z lat 1950-1955, kiedy to pracował, jako asystent w parafii. Ks. Szumiło nie mógł objąć swego stanowiska bezpośrednio po swojej nominacji i dlatego parafią w międzyczasie administruje, były proboszcz parafii św. Józefa w Ansonii, ks. Kazimierz Kwiatkowski, C.M. Ks. Kwiatkowski umiera niespodziewanie na atak serca dnia 23 grudnia 1969 roku. W dniu 1 stycznia 1970 roku ks. Julian Szumiło rozpopoczyna swoją pracę jako proboszcz parafii. Szczególną troską nowego proboszcza staje się życie religijne parafian. Dużo uwagi poświęca w rozbudzenie i przywrócenie licznych nabożeństw jak na przykład nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, do Matki Bożej Różańcowej i Dusz Czyśćcowych. Wprowadza w zwyczaj dzieci szkolnych praktykę miesięcznej spowiedzi i komunii św. z okazji pierwszego piątku, oraz tygodniową Mszę św. dla dzieci. Przywrócił również do życia Ill-ci Zakon św. Franciszka, skupiając w jedną całość członków III-go Zakonu z innych parafii. Otoczył ks. Szumiło szczególną opieką młodzież, do której miał dużo sentymentu. Znany był zresztą z tego ze swoich poprzednich lat, kiedy jako asystent w parafii założył zespół doboszy i trębaczy i ożywił działalność drużyny skautowskiej chłopców, oraz zorganizował młodzieżową grupę C. Y. O. przy parafii. W tamtych także latach założył w parafii towarzystwo męskie Imienia Jezus. Jako proboszcz ks. Szumiło kontynuował pracę tych grup starając się nadać im charakter jak najbardziej religijny. Równolegle z troską o życie religijne parafian, rozwija ks. Szumiło prace nad utrzymaniem budynków, upiększeniem kościoła. Rozpoczęto odmalowanie kościoła i pracę tę powierzono artyście malarzowi Antoniemu Amato. W międzyczasie staraniem ks. Szumiło przebudowano ołtarz główny dostosowując go do wymogów Soborowych. Przepiękna scena Ostatniej Wieczerzy została wyjęta z głównego ołtarza i umieszczona w ołtarzu zwróconym do ludu, tworząc zharmonizowaną całość. Organy w kościele, które wymagały remontu zostały częściowo naprawione. Odrestaurowana została również plebania. Parter i pokoje mieszkalne były odmalowane a kuchnia została całkiem unowocześniona. Powziął również ks. Szumiło decyzję budowy garażu dla samochodów parafialnych. Przygotowane jednak plany zostawił swemu następcy, gdyż pod koniec stycznia został ks. Szumiło przeniesiony do grupy Misyjnej w Utica, N.Y. Na jego miejsce mianowany został 1-go lutego 1974 roku ks. Wacław Hlond, C.M. Nowy proboszcz znany był parafianom św. Stanisława, gdyż pracował w tej parafii, jako asystent w latach 1958-1961 bezpośrednio po przybyciu z Polski. Ks. Hlond kontynuował rozpoczęte prace przez swego poprzednika. Przejął opiekę nad młodzieżą C.Y.O. i umożliwił stworzenie grupy sportowej chłopców. Przejął także kapelaństwo towarzystw Imienia Jezus i Klubu Matek. Kon6 tynuuje coroczną misję parafialną i Czterdziesto Godzinne Nabożeństwo, nabożeństwa majowe i październikowe. Chorzy szczególnie w domach odwiedzani są co miesiąc z okazji pierwszego piątku miesiąca. Ks. Hlond dokończył, zaplanowanego malowania kościoła, przygotowując go do uroczystości Diamentowego Jubileuszu. Sprawił także liturgiczne meble do sanktuarium, oraz postarał się o odnowienie kaplicy sióstr, którego dokonał artysta Antoni Amato. W międzyczasie wybudowany został kosztem 25 tysięcy dolarów garaż na cztery samochody, oraz odnowiono audytorium szkolne nadając mu przyjemny i estetyczny wygląd. W tym też czasie wydarzeniem większej wagi było utworzenie Prowincji Nowej Anglii i przeniesienie siedziby prowincjonalnej Księży Misjonarzy z Utica, N.Y. i ustalenie jej tymczasowo w parafii św. Stanisława w New Haven. Uroczystości związane z erygowaniem Prowincji Nowej Anglii odbyły się 23 kwietnia 1975 w kościele św. Stanisława z udziałem Przełożonego Generalnego Księży Misjonarzy, ks. James Richardson, C.M., oraz licznej grupy misjonarzy reprezentujących różne kraje i prowincje. Ks. Henryk Siwicki, C.M. pierwszy prowincjał nowo utworzonej prowincji zamieszkał na plebanii. Dużo czasu i energii pochłonęło ks. Hlondowi zorganizowanie uroczystości Diamentowego Jubileuszu. Zbieranie i opracowanie materiału do pamiątkowej książki, planowanie imprez z okazji jubileuszu, liczne posiedzenia komitetu to tylko część tych prac. Wielką pomocą w tej pracy był Komitet Obchodów Jubileuszowych składający się z grona zdolnych, energicznych i pełnych poświęcenia parafian, którzy swoim wkładem chcieli zadokumentować swoje wielkie przywiązanie do parafii i kościoła św. Stanisława, jako duchowej spuścizny swoich ojców. 7