Jak zajmować się chorym ze stopą cukrzycową?
Transkrypt
Jak zajmować się chorym ze stopą cukrzycową?
Jak zajmować się chorym ze stopą cukrzycową? Choroba ta powoduje wiele ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu, wsparcie jest wówczas nieodzowne. Każda najdrobniejsza ranka czy skaleczenie może stać się przyczyną infekcji, a ta może się skończyć nawet amputacją. Szczególną uwagę należy zwrócić na pielęgnację nóg. Ważne jest również uświadomienie chorym tego, co dzieje się w ich organizmie. O codziennych bolączkach takich pacjentów najwięcej wiedzą zajmujące się nimi pielęgniarki. Mimo że zasady prawidłowego postępowania ze stopą cukrzycową wydają się na pierwszy rzut oka przesadzone, wskazane jest rygorystyczne stosowanie się do nich. Świadomość zagrożenia i bliższe poznanie choroby są najlepszym sposobem, by łatwiej zmagać się z tą chorobą i poprawić komfort życia. Chory z takim schorzeniem prawdopodobnie do końca życia będzie musiał korzystać z pomocy pielęgniarki czy też podologa. O tym warto pamiętać na co dzień: •Najważniejsze to dobrze wyrównana cukrzyca. W podwyższonej glikemii gojenie jest utrudnione - podkreśla Monika Witkowska, magister pielęgniarstwa. Przy dobrze uregulowanej cukrzycy warto wybrać się na kontrolę do lekarza raz na pół roku, kiedy jednak poziom cukru we krwi jest podwyższony, konieczna jest jak najszybsza reakcja. •Bardzo istotna jest codzienna obserwacja stóp. Należy dokładnie oglądać ich całą powierzchnię pod kątem ewentualnych otarć, pęcherzy, pęknięć skóry. Warto korzystać z lusterka. Przydatna może być pomoc kogoś z rodziny lub innej zaufanej osoby. •Błędem najczęściej popełnianym przez chorych na cukrzycę jest moczenie nóg, a to absolutnie wykluczone - ostrzega Weronika Stankowska, magister pielęgniarstwa. - Moim pacjentom zalecam, krótkie, ale dokładne mycie w letniej wodzie. Następnie należy stopy dokładnie osuszyć delikatnym ręcznikiem i nasmarować je kremem nawilżającym. •Z każdą, nawet najmniejszą raną warto zwrócić się do lekarza lub wyspecjalizowanej pielęgniarki, zwłaszcza kiedy stwierdzono początek zmian chorobowych w stopach. Istnieje wiele rodzajów opatrunków ran cukrzycowych. To jednak lekarz i pielęgniarka dobierają najodpowiedniejszy do istniejącej rany, biorąc pod uwagę wiele czynników, od występowanie infekcji po możliwości finansowe pacjenta. •Powstałych ran nie wolno zasuszać! •Nie wolno manipulować samemu ani przy ranie, ani przy opatrunku - ryzyko infekcji jest bardzo duże. •Ważne jest zgłaszanie lekarzowi prowadzącemu każdej niepokojącej zmiany na stopach. Nie można czekać do ostatniej chwili! •Do pielęgnacji stóp i paznokci nie należy używać ostrych, metalowych narzędzi. Paznokcie jedynie opiłowuje się delikatnie papierowym pilniczkiem. Absolutnie nie wolno wycinać odcisków, modzeli (zgrubień skóry) ani przekłuwać pęcherzy. Dozwolone jest jedynie delikatne starcie suchego naskórka tarką kosmetyczną, najwyżej 2 razy w tygodniu. A najlepiej oddać się w ręce odpowiednio wykwalifikowanej pedikiurzystki. •Jeśli nie ma konieczności stosowania specjalnego, szytego na miarę obuwia (butów na grubej piance) lub wkładek krojonych na miarę, trzeba uważnie dobierać obuwie gotowe. 1. Wybieramy wyłącznie buty z naturalnych, oddychających materiałów. 2. Najlepiej kupować obuwie po popołudniu, przymierzając je na zmęczoną stopę. Przed dłuższym wyjściem buty należy rozchodzić w domu przez kilka dni. 3. Ważne jest dokładne obejrzenie obuwia przed każdym założeniem. Sprawdzajmy, czy nie ma zadartej wkładki lub drobnych uszkodzeń, wytrzepujmy piasek i kamyczki. W cukrzycy pojawia się neuropatia - zaburzenie czucia, więc pacjent nie wie, kiedy w bucie coś uwiera. Wtedy dochodzi do skaleczenia lub otarcia, a to już otwiera szeroko drzwi przed infekcją. •Zabronione jest chodzenie boso, nawet latem należy nosić nieuciskające skarpety z naturalnych włókien, a w domu zakładać domowe pantofle. •Nie wolno sztucznie podgrzewać stóp - kaloryfery, koce elektryczne, termofory itp. są absolutnie zakazane, gdyż może dojść do poparzeń. Leczenie ran powstałych w wyniku zespołu stopy cukrzycowej Leczenie zaczyna się od tzw. opracowania rany dokładnych oględzin kończyny, sprawdzenia, czy istnieją odciski, jak wyglądają paznokcie, czy nie ma pęknięć skóry. Istotne jest porównanie obu nóg, a także zastosowanie antyseptyku w razie zakażenia. Dobór metody leczenia jest indywidualny, zależy od procesu rany, czyli tego, w jakiej fazie się znajduje, czy występują infekcje, martwice. Opatrunek powinna zakładać tylko doświadczona i odpowiednio wykwalifikowana osoba, czyli lekarz lub pielęgniarka. Obecnie w leczeniu obowiązuje teoria wilgotnego gojenia ran, co oznacza, że nie powinno się ich zasuszać. Pomocne w terapii jest badanie podograficzne, pokazujące, w jaki sposób stopa wywiera nacisk na podłoże i w których miejscach jest on największy. To ważne, konieczne jest bowiem odciążenie rany - nacisk utrudnia gojenie. Wśród stosowanych metod leczenia jest także opatrunek Total Contact Case (mający postać lekkiego gipsu). Znacznie skraca czas leczenia, przyśpieszając proces gojenia, niestety jest kosztowny. Ten wydatek warto jednak potraktować jako inwestycję w jakość życia, Stosowana jest również larwoterapia - larwami much plujek. Ranę okłada się larwami, a całość zakrywa szczelnym opatrunkiem i pozostawia na kilka dni. Coraz częściej lekarze sięgają także do terapii VAC, czyli podciśnieniowego leczenia ran. Rana jest za- kryta opatrunkiem ze specjalnej pianki ze szczelnie zaklejonym wężykiem, wokół nie wytwarzane jest podciśnienie. Zmiana takiego opatrunku następuje co dwa, trzy dni. Dla porównania - normalny opatrunek gazowy zmienia się dwa razy dziennie. W leczeniu ran obowiązuje również zasada: im rzadziej, tym lepiej. Opatrunek jest tak opracowany, aby jak najlepiej osłaniać ranę, każda jego zmiana niesie bowiem ryzyko przedostania się drobnoustrojów. Brak stosowania odpowiednich opatrunków oznacza wydłużenie czasu gojenia. Leczenie nie zawsze idzie gładko, ale nie należy się poddawać - podkreśla Weronika Stankowska. Proces gojenia nie jest jednorodny, zależy od wielu czynników. Czasami doleczenie rany trwa znacznie dłużej niż samo leczenie. Jeśli pacjent przekracza próg gabinetu specjalisty, to świadomie decyduje się na jego metodę leczenia. Nie powinien robić nic na własną rękę, według wskazań ciotek, babek i ludowych mądrości. Kiedy nie odpowiada mu proponowana terapia, zawsze istnieje możliwość jej modyfikacji przez pielęgniarkę i lekarza, tak by odpowiadała na jego potrzeby. Wszelkie pytania i wątpliwości należy rozwiewać u specjalisty, lekarza prowadzącego - dodaje Monika Witkowska. więcej informacji na angiodiabetica.pl - kliknij! Monika Witkowska pielęgniarka Zajmuje się chorymi ze schorzeniami naczyń i cukrzycą. Dba o profesjonalny dobór materiałów kompresyjnych i opatrunków na ranę przewlekłą. Udziela pacjentom praktycznych porad dotyczących stosowania kompresjoterapii i pielęgnacji stopy cukrzycowej. Jest absolwentką Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, gdzie uzyskała tytuł magistra pielęgniarstwa. Od 2008 r. związana z Kliniką Chirurgii Ogólnej i Naczyń Uniwersytetu Medycznego. Ukończyła kursy specjalistyczne z zakresu kompresjoterapii i leczenia ran. Systematycznie pogłębia swoją wiedzę, uczestnicząc w krajowych i zagranicznych warsztatach, konferencjach i kursach. Weronika Stankowska pielęgniarka Specjalizuje się w zapobieganiu ranom i obrzękom kończyn dolnych oraz ich leczeniu. Doradza pacjentom w doborze wyrobów uciskowych. Jest absolwentką pielęgniarstwa na Wydziale Nauk o Zdrowiu Akademii Medycznej w Poznaniu. W 2006 r. ukończyła studia magisterskie i rozpoczęła pracę w Klinice Chirurgii Ogólnej i Naczyń w Poznaniu, gdzie zajmuje się pielęgnowaniem chorych ze schorzeniami naczyniowymi oraz stopą cukrzycową. W 2012 r. ukończyła w Bydgoszczy kurs specjalistyczny z zakresu kompresjoterapii, a rok później w Poznaniu kurs specjalistyczny z zakresu leczenia ran.