26-27
Transkrypt
26-27
26 INFORMATOR PÓ KA Z DVD Ciemno ! widz", widz" ciemno !!*) Jak mo na by!o wpa"# na tak ma!o filmowy pomys!, nie mam najmniejszego poj$cia. A co najdziwniejsze: uda!o si$! W filmie Pogrzebany Rodrigo Cortésa ekran bywa cz$sto ca!kiem ciemny; kiedy za" co" widzimy – jest to wy!%cznie wn$trze trumny i jedyna posta# filmu, Paul Conroy (Ryan Reynolds). Twórcy filmu podkre"laj%, e nie jest to monodram, w nim bowiem aktor rozmawia z widzami, tu natomiast g!ówny i jedyny bohater usi!uje dodzwoni# si$ przy pomocy komórki do kogokolwiek, kto zdo!a mu pomóc. W ten sposób telefon staje si$ drugim, wielog!osym, uczestnikiem dialogu. Z rozmów dowiadujemy si$, e Paul Conroy, kierowca ameryka&skiej firmy transportowej w Iraku, dosta! si$ w r$ce porywaczy i zosta! zakopany w tylko im znanym miejscu. Przez telefon ma za!atwi# okup, inaczej zostanie pozostawiony na pewn% "mier#. Sytuacja, od której zdecydowanie mo na zwariowa#. Kto" mo e zapyta# „co to ma wspólnego z fantastyk%?”. Odpowied' jest prosta: nic. Sama brutalna prawda. Godzi si$ natomiast przypomnie#, e fantastyka od zawsze interesowa!a si$ cz!owiekiem postawionym w niezwyk!ej, zw!aszcza ekstremalnej sytuacji – a z tak% tu niew%tpliwie mamy do czynienia. Najbardziej uderzaj%cy jest kontrast pomi$dzy tym, co widzimy na ekranie, a reakcjami mniej lub bardziej przypadkowych rozmówców. Do zwyk!ych ludzi sytuacja Paula zdaje si$ w ogóle nie dociera#, jak gdyby ten mówi! im o inwazji krwio erczych pomidorów. Osoby urz$dowe reaguj% sloganami i profesjonaln% namiastk% wspó!czucia, a porywacz wrogo"ci% i eskalacj% %da&. Najgorszy ze wszystkich jest jednak przedstawiciel firmy transportowej, który w nagrywanej rozmowie informuje Paula, e zosta! dyscyplinarnie zwolniony jeszcze przed porwaniem, w zwi%zku z czym rodzinie nie przys!uguje odszkodowanie w razie jego "mierci. Ot, brutalna kapitalistyczna codzienno"#. Mimo skromnych, wr$cz ascetycznych, "rodków wyrazu – Pogrzebany przez pó!torej godziny trzyma widza w napi$ciu. Du a w tym zas!uga znakomitej gry aktorskiej Ryana Reynoldsa (o którym pisa!em niedawno w tej rubryce przy okazji Dziewi tek). Cortés nazywa go stradivariusem, który zagra wszystko. Ten jest za to bardzo skromny i mówi, e film tworzy re yser, a aktor robi tylko to, co on ka e. Faktem jest jednak, e Reynolds musia! gra# w ciasnej trumnie, po ciemku, o"wietlaj%c si$ zapalniczk% i na dodatek ustawiaj%c si$ w optymalny sposób do kamery. Ze wzgl$du na zdrowie fizyczne i psychiczne aktora zdj$cia trwa!y tylko 17 dni i nie by!o adnych dubli. Tym niemniej, jak mówi re yser, po nakr$ceniu ca!o"ci skóra Reynoldsa by!a w op!akanym stanie – poobcierana, poobijana i poparzona zapalniczk%. Prosz$ sobie tylko wyobrazi#, jak w jednej ze scen aktor obraca si$ w ciasnej trumnie, aby umie"ci# g!ow$ tam, gdzie przed chwil% mia! nogi – przy akompaniamencie trzeszczenia desek i w!asnych j$ków, bez w%tpienia nie udawanych. A na zako&czenie zdj$# elegancki gest, kiedy Ryan dzi$kuje wszystkim, !e przez ca"y czas byli z nim razem w tej trumnie. Ca!o"# godna najwy szego podziwu! *) Wiem, e nara am si! copyrightowi, ale nie mog"em si! powstrzyma#. GKF # 267 27 Film zdaje si$ nale e# do ca!kiem nowego gatunku, który nie tyle powinno si$ ogl%da# (bo cz$sto nie ma czego), co prze ywa# razem z bohaterem. Akurat w tym obrazie tematem jest poczucie klaustrofobii – widz ma sobie u"wiadomi#, jak to jest zosta# zamkni$tym sze"# stóp pod ziemi%. Nie wiem, jak by to by!o na sali kinowej, ale siedz%c przed ma!ym ekranem dostaje si$ tylko namiastk$ zrozumienia. Wiem o tym, poniewa stan zbli ony do klaustrofobii prze y!em, gdy zosta!em poddany rezonansowi magnetycznemu (MRI). Zapud!owano mnie wtedy w d!ugiej i ciasnej rurze, do lewej r$ki daj%c guzik alarmowy. Podobno na wszelki wypadek, lecz jego obecno"# by!a niezwykle krzepi%ca. Zda!em sobie wtedy spraw$, e nie móg!bym przysta# do groto!azów; lecz do dzisiaj nie wiem, kto jest bardziej normalny: oni czy reszta "wiata. Niczego podobnego do prze y# z rezonansu nie by!o mi dane do"wiadczy# podczas ogl%dania filmu – najwyra'niej dystans zwi%zany z wygodnym siedzeniem w fotelu uniemo liwia to bardzo skutecznie. Za to Reynolds wspomina, e ca!y czas chodzi! podczas projekcji – co zrozumia!e, bo dystans w jego wypadku by! du o mniejszy. Film przywodzi mi na my"l jeszcze jedno prze ycie. Kiedy po raz pierwszy by!em w Pary u, wybra!em si$ na nocne zwiedzanie i zaw$drowa!em pod spód Wie y Eiffla. Kiedy spojrza!em w gór$, ujrza!em nad g!ow% 300 m solidnej i ci$ kiej, lecz doskonale widocznej a po sam szczyt stalowej konstrukcji*). Wyobrazi!em sobie wtedy, e ta monstrualna góra metalu spadnie za chwil$ na mnie i przerazi!em si$. By!o to z pewno"ci% do"wiadczenie mniej zatrwa aj%ce od "wiadomo"ci sze"ciu stóp ziemi nad g!ow%, ale podczas ogl%dania filmu tego typu strachu tak e nie poczu!em. W sumie to pewnie lepiej. Andrzej Prószy#ski Pogrzebany (Buried), 2010 ocena FilmWeb: dobry (6,7), IMDb: 7,3 re yseria i monta : Rodrigo Cortés scenariusz: Chris Sparling zdj$cia: Eduard Grau produkcja: Francja, Hiszpania, USA gatunek: thriller czas trwania: 91 minut Obsada: Ryan Reynolds (Paul Conroy) i mnóstwo g!osów z komórki Nagrody: Camerimage (za zdj$cia), Goya (za scenariusz, d'wi$k i monta ) *) Zobacz: http://matematyka.ukw.edu.pl/ap/paryz/02%20Wieza%20Eiffla%20od%20spodu.jpg.