Brief Jaki coaching wybrac
Transkrypt
Brief Jaki coaching wybrac
Jaki coaching wybrać Różne publikacje, opisy i teksty reklamowe dotyczące coachingu często mocno podkreślają model pracy coacha. Dwa główne nurty funkcjonujące w Polsce i na świecie to ICC oraz ICF. Wielokrotnie oddawałam się refleksjom na temat różnic i podobieństw w obu modelach coachingowej pracy z klientem. Często zastanawiałam się nad tym, dlaczego autorzy publikacji tak konsekwentnie dbają o podkreślanie tego, że dana informacja, model czy stwierdzenie dotyczą właśnie coachingu koaktywnego lub coachingu ICC. I z natury kreatywny, a drzemiący w nim potencjał potrafi wyzwolić w nim ogromną siłę, która poniesie go do realizowania swoich celów, nazywania wartości i określenia życiowej misji. Klient zatem zna odpowiedzi na pytania, które zadaje mu coach, czasem tylko trzeba zainwestować czas, żeby te odpowiedzi w sobie odnaleźć. Klient posiada zatem wszystkie potrzebne mu zasoby. W modelu ICC „coaching to równorzędne synergiczne partnerstwo” – to klient wybiera cel na proces coachingowy oraz tematy poszczególnych sesji. Agenda zatem, podobnie jak w modelu koaktywnym, pochodzi od klienta: „W coachingu koaktywnym agenda pochodzi od klienta, nie od coacha. Jest to jedna z najważniejszych cech odróżniających coaching koaktywny od innych rodzajów coachingu. Relacja coachingowa w całości służy uzyskaniu rezultatów pożądanych przez klienta” i dalej „w coachingu koaktywnym eksperckość coacha ogranicza się do znajomości przebiegu procesu coachingowego” (str.28) . Wygląda na to, że założenie, iż agen- 58 promocja ntrygująca jest przede wszystkim sama definicja coachingu i pracy coacha wraz z modelem coachingu koaktywnego jako absolutnie wyróżniający się spośród innych modeli pracy coachingowej. Czym zatem model coachingu koaktywnego różni się od modelu coachingu ICC? Jedna z pierwszych informacji, która zwróciła moją uwagę to model coachingu koaktywnego oparty na czterech filarach: • Człowiek jest z natury kreatywny • Agenda pochodzi od klienta • Coach podąża za klientem z chwili na chwilę • Coaching koaktywny odnosi się do całego życia klienta Moja pierwsza myśl: czy rzeczywiście jest różnica pomiędzy tym modelem a modelem ICC? Czy są jakieś szczegóły, których nie widzę? W coachingu ICC mówi się, że nie istnieją klienci bez pomysłów, są jedynie jałowe, przejściowe stany umysłu, a głęboko ukryta mądrość klienta tylko czeka na to, żeby ją z niego wydobyć. Człowiek jest więc da pochodzi od klienta wcale nie jest elementem charakterystycznym tylko dla modelu koaktywnego, a to właśnie podkreślają w wielu momentach autorzy książki. Zastanawia mnie w związku z tym, czy rzeczywiście „pilnowanie” przez coacha agendy pochodzącej od klienta to element charakteryzujący tylko i wyłącznie pracę coacha koaktywnego. W modelu ICC coach podąża za klientem, dbając i pracując na procesie i w bardzo niewielkim stopniu na treściach przekazywanych przez klienta (wglądy). Buduje relację opartą na szacunku i zaufaniu, pracuje tak, aby klient czuł się odpowiedzialny za swoje postanowienia, decyzje, za realizację zadań, które ma do wykonania w trakcie procesu. Jest obecny tu i teraz, dając klientowi całą swoją uwagę i dbając o agendę. Podąża za klientem z chwili na chwilę nierzadko dostosowując się do nagłych zwrotów i zakrętów w myśleniu i odczuwaniu klienta. Podobnie jak coach koaktywny, coach ICC słucha na różnych poziomach, odbierając werbalne i pozawerbalne komunikaty i będąc skupionym na kliencie, a nie na swoich mapach i osądach. Coaching ICC, podobnie jak coaching koaktywny, funkcjonuje i odnosi się do całego życia klienta zwracając uwagę na to, że każda decyzja pociąga za sobą konsekwencje innych decyzji. To, co zwróciło moją szczególną uwagę w modelu koaktywnym, to nowy dla mnie sposób odwoływania się do wewnętrznej siły klienta. Szczególnie ważny był dla mnie kontekst pomagania klientom w rozwiązywaniu ich problemów i niebezpieczeństwo zdelegowania uwagi coacha właśnie na problem, a nie na klienta. ICC nazywa to skupieniem na procesie, a nie na treści. Rezultatem błędnego skupienia na treści mogą być często różnego rodzaju świadome i nieświadome pokusy w trakcie pracy coacha: subiektywne mapowanie poruszanych zagadnień przez pryzmat osobistych doświadczeń, niepotrzebne pytania zaspokajające jedynie ciekawość coacha, uporczywe poszukiwanie rozwiązań czy też podsuwanie gotowych wyjść z sytuacji. Zadaniem coacha jest uruchamianie potencjału klienta i jego możliwości w obszarach osobistych i zawodowych. Praca coacha jest więc również umiejętnością opanowania pokusy udzielania rad i dawania gotowych rozwiązań. W modelu koaktywnym silny nacisk kładzie się na spełnienie, które w ich definicji jest „realizacją własnego potencjału”. Szczególnego znaczenia spełnienie nabiera w kontekście balansu występujących w podstawowym modelu coachingu koaktywnego. Realizacja własnego potencjału to ciągłe balansowanie, a ciągłe dokonywanie wyborów w kierunku samorozwoju może pociągnąć czasem za sobą uczucie przytłoczenia i nadmiaru działań. Dzieje się tak często, kiedy nie ma równowagi pomiędzy decyzjami na „tak” a decyzjami na „nie”. Interesujące jest też podejście koaktywne do koła życia. Koło jest również narzędziem pracy coacha ICC, ale w modelu ICC to klient opisuje sobie i nazywa poszczególne obszary koła pracując na tzw. efekcie dźwigni. Autorzy „Coachingu koaktywnego” mówią, że struktura koła życia zależy od ciebie (coacha) i od klienta, a ćwiczenie służy pomiarowi satysfakcji klienta w poszczególnych obszarach w dniu w którym jest przeprowadzane. W modelu ICC W COACHINGU ICC MÓWI SIĘ, ŻE NIE ISTNIEJĄ KLIENCI BEZ POMYSŁÓW, SĄ JEDYNIE JAŁOWE, PRZEJŚCIOWE STANY UMYSŁU, A GŁĘBOKO UKRYTA MĄDROŚĆ KLIENTA TYLKO CZEKA NA TO, ŻEBY JĄ Z NIEGO WYDOBYĆ koło życia jest narzędziem kilkakrotnie wykorzystywanym podczas procesu. Pokazuje zmiany w postrzeganiu poszczególnych obszarów przez klienta, uświadamia mu te zmiany i często jest cenną wskazówką dla klienta. W kontekście balansu według mnie koło życia pokazuje jak bardzo poszczególne obszary wpływają na siebie i jak mocno świadome „tak” i świadome „nie” rzutuje na poziom satysfakcji w diagnozowanych obszarach. W obu modelach pracy coacha szczególną uwagę przywiązuje się do intuicji określanej przez autorów modelu koaktywnego jako „domysł, przeczucie, sygnał prosto z trzewi”. Moją uwagę zwróciło dookreślenie intuicji jako inteligencji intuicyjnej czyli swego rodzaju zdolności, którą należy pielęgnować, trenować i ćwiczyć. Zwraca się uwagę na jeden kluczowy według mnie aspekt pracy coacha w kontekście czerpania z intuicji: „im intensywniej się jej szuka, tym trudniej ją znaleźć”. Jeśli coach chce świadomie kontaktować się ze swoją intuicją, jego uwaga natychmiast przeskakuje z klienta na samego siebie i w efekcie zaburza to proces coachingowym. Przenosząc uwagę na klienta, słuchanie/usłyszenie głosu intuicji odbywa się na poziomie podświadomym. Model ICC mówi o tym, ze intuicja wywodzi się z głębszych warstw niż zwykłe myślenie. Wiemy coś, ale nie do końca rozumiemy skąd. ICC mówi, że intuicja uwalnia się dopiero w chwili kiedy coach głęboko wsłuchuje się w to, co dzieje się z klientem. Odbywa się to wtedy na innych poziomach niż komunikacja werbalna. Intuicja ma zatem szansę pojawienia się wtedy, kiedy coach nie zwraca uwagi na rzeczy oczywiste, a czyta między wierszami, obserwuje drugie, trzecie i kolejne dna, pa- promocja trzy na gesty, reakcje, słucha nie tylko tego co klient mówi, ale i przede wszystkim jak mówi. Intuicja jest według ICC czymś, co wiąże się z wglądem w siebie z poziomu coacha, jeśli coach sobie oczywiście na to pozwoli. Podobnie jak w modelu koaktywnym ICC mówi o tym, że nie można wywołać intuicji poprzez świadome starania, wysiłek czy logiczne myślenie. Nie jest więc ani logiczna, ani nielogiczna. Jednak w obu modelach jest jedną z kluczowych cech charakteryzujących pracę coacha i wpływających na jej efektywność. Podsumowując, coachingowy model koaktywny nie jest modelem diametralnie różniącym się od modelu coachingu ICC. Dostrzegam różnice w nazewnictwie, w definiowaniu i precyzowaniu pewnych pojęć, w nazywaniu narzędzi, ale nadal kluczem w obu modelach jest klient i jego praca związana z poznawaniem siebie, swoich możliwości i realizowania swoich celów. W obu modelach klient jest źródłem swojej kreatywności, w nim tkwi potencjał i odpowiedzi na wszystkie nurtujące go pytania. Coach jest swego rodzaju narzędziem, mechanizmem zadającym właściwe pytania i słowo „właściwe” jest tu według mnie słowem kluczowym. W obu modelach relacja klient – coach jest relacją partnerską, opartą na zaufaniu, uczciwości, szacunku dla klienta, a praca coacha polega na zachęcaniu klienta do poznawania i odkrywania siebie samego, do budowania odpowiedzialności za swoje działania i decyzje. Sylwia Stasikowska-Wieczorek Trener / Coach / Koordynator merytoryczny firmy MCS www.mcs.edu.pl 59