wersja w formacie pdf - Stowarzyszenie Sathya Sai

Transkrypt

wersja w formacie pdf - Stowarzyszenie Sathya Sai
Seminaria Sai w Brindawanie 17/1973
17.
Bogactwo prowadzi do arogancji
Arthamanartham bhawaja nitjam
Nasti tatah sukhaleśah satjam
Putradapi dhanabhadźam bhitih
Sarwatraisza wihita ritih
(Śloka 29)
Bogactwo należy zawsze traktować jako
potencjalnie szkodliwe. Niepodważalną prawdą
jest to, że nigdy nie przynosi ono nawet małego
szczęścia. Bogaty człowiek niekiedy boi się nawet
własnego syna. Na tym świecie bogactwo zawsze
tak działa.
Pawitratma swarupy (ucieleśnienia czystej atmy), uczniowie!
Człowiek jest szanowany za dobre cechy, a nie z powodu swojej majętności. W tym właśnie
kontekście Samuthi, najmłodszy uczeń Śankary, napisał ten szczególny werset. Normalnie, człowiek
tak wikła się w ten świat, że żywi złudną nadzieję na uzyskanie z niego spokoju. Zapomina, że ma
baczyć na cztery puruszarthy (cele życia), mianowicie na dharmę, arthę, kamę i mokszę (prawość,
dostatek, pragnienia i wyzwolenie). Artha i kama nabiorą właściwego znaczenia, jeśli dharmę
potraktujemy jako podstawę, zaś mokszę – jako nasz ostateczny cel. Dzisiaj zapominamy o podstawie
i celu, a pamiętamy tylko o tym, co jest między nimi, spędzając całe życie na myśleniu o arcie i kamie.
Zaniedbując fundament, tj. dharmę, i przeznaczenie, tj. mokszę, skupiamy się tylko na arcie i kamie.
W rzeczywistości, cel dharmy i arthy powinniśmy osiągać razem i podobnie kamę i mokszę. Stosując
się do tej reguły, wykorzystamy materialne bogactwa dla dobrych celów, a pragnąć będziemy tylko
mokszy.
Ten kraj opiera się na czterech matach, czyli matkach. Są to: bhu mata, czyli ziemia, Weda
mata, czyli Wedy, deha mata, czyli ludzie, i go mata, czyli krowa. Te cztery maty są niczym cztery
filary naszego kraju. Można je też nazwać: satja, dharma, śanti i prema (prawda, prawość, pokój i
miłość). Te cztery kardynalne zasady są tego rodzaju, że dzięki satji, czyli prawdzie, macie chronić
świat, dzięki dharmie – chronić Wedy, z śanti, czyli spokojem, macie opiekować się go matą, czyli
1|S t r o n a
© Organizacja Sathya Sai
Seminaria Sai w Brindawanie 17/1973
krową, a z premą, czyli miłością, musicie dbać o ludzi, czyli swoich bliźnich. Prawdę i prawe
postępowanie powinniśmy traktować jako dwoje oczu naszego kraju. Nasza ojczyzna, nasza wielka
matka, może dbać o kraj i opiekować się swoimi dziećmi tylko wtedy, gdy ma te dwoje oczu, satję i
dharmę. Jeśli pozbawimy ją tych oczu i uczynimy niewidomą, jak ma opiekować się swoimi dziećmi?
To, co nazywa się prawością, powinno być wcielane w życie z pełnym zaangażowaniem sił
umysłowych. Powinniśmy także pomagać to samo czynić innym ludziom. Gdy widzimy ludzi biednych,
bezbronnych lub słabych, powinniśmy być gotowi wesprzeć ich z całych sił. Potrzeba przyjęcia takiej
postawy wynika z faktu, że wszyscy ludzie są braćmi i dziećmi jednej matki – uniwersalnej boskiej
matki. Dlatego powinniśmy rozwijać uczucia braterstwa i starać się pomagać wszystkim.
Z powodu bogactwa człowiek zamienia się w demona. Posiadanie pieniędzy sprawia, że
ludzie stają się bardzo dumni. Bogaty nie jest skłonny do kroczenia ścieżką prawości. Traci też
zdolność odróżniania dobra od zła. Poeta Vemana opisał to, mówiąc, że wraz z bogaceniem się
stajecie się aroganccy, a wraz ze wzrostem arogancji pogłębiają się wasze złe cechy. Mówi dalej, że
gdy biedniejecie, wraz z tym ubywa waszej arogancji, a z ubywaniem arogancji zanikają też złe cechy.
Nie dotyczy to jednak wszystkich ludzi.
Z codziennego życia wiemy, że istnieją zamożni ludzie, którzy wykorzystują swoją zamożność
do robienia wielu dobrych rzeczy. W naszym kraju jest wiele świętych miejsc. Są miejsca pielgrzymek,
gdzie ludzie przychodzą i dokonują świętych kąpieli. Są miejsca ze świątyniami. Są miejsca, gdzie
karmi się biednych. Wiele z takich miejsc założyli ludzie bogaci. W tym kraju, który zyskał tak świętą
reputację, każdy powinien dobrze pożytkować swoje bogactwo. Do tego wyraźnie wzywa werset
uczniów Śankary, który dzisiaj objaśniam.
Zanim Ramakriszna Paramahansa zrozumiał potrzebę jednakowego traktowania wszystkich,
uznawał, że takie rzeczy jak bogactwo i stanowisko są ważne. Pewnego razu jeden z jego uczniów,
Narendra, czyli Wiwekananda, chcąc sprawdzić Ramakrisznę, umieścił monety pod jego łóżkiem.
Ramakriszna natychmiast wstał, gdyż poczuł palenie w całym ciele. Wewnętrznym znaczeniem tego
epizodu jest to, że Ramakriszna ciągle dostrzegał różnice, takie jak między złotem i błotem. Znaczy to,
że nie wyszedł ponad tego rodzaju rozróżnianie. W tym czasie jeszcze odróżniał jedną rzecz od innej,
ale później trzymając w jednej ręce błoto, a w drugiej złoto, zamieniał je miejscami tak długo, aż
stracił poczucie różnicy między nimi. Wtedy zrozumiał ich równość, czyli jedność.
O ile nierozróżnianie między rzeczami wartościowymi i rzeczami bez wartości jest całkiem
możliwe dla tego rodzaju urzeczywistnionych ludzi, dla zwykłych ludzi, którzy mają codzienne
2|S t r o n a
© Organizacja Sathya Sai
Seminaria Sai w Brindawanie 17/1973
obowiązki i muszą nosić brzemię odpowiedzialności za rodzinę, musi istnieć różnica między złotem i
błotem. Na codzień nie mogą oni traktować ich jednakowo. Niemniej, wewnętrznym znaczeniem jest
to, że zasadniczo nie powinno być żadnego rozróżniania. W głowach niektórych ludzi na skutek
posiadanego bogactwa rodzą się nieuczciwe pomysły.
Rozumieją to ci z was, którzy uczą się historii. Królowa Wiktoria długo rządziła imperium
brytyjskim. Miała syna, którego niecierpliwiło to długie rządzenie matki, gdyż sam chciał zasiąść na
tronie. Podczas otwartego spotkania podszedł do królowej i zapytał, kiedy ona umrze i on będzie
mógł zasiąść na tronie. Królowa od razu zorientowała się, że człowiek ten jest zbyt ambitny i kazała go
uwięzić. Mimo że był synem, pragnienie pieniędzy i władzy uczyniło go tak chciwym, że stracił
szacunek dla własnej matki.
Nasze Upaniszady zawierają krótkie opowiadanie, które mówi, jak bogactwo zmienia cechy
niektórych ludzi. Matka, która posiadała mnóstwo pieniędzy, miała tylko jednego syna. Chłopiec
wcześnie stracił ojca. Z powodu bogactwa w miarę dorastania nabywał złych zwyczajów. Bywał w
złym towarzystwie i robił rzeczy, których nie powinien. W rzeczywistości wyglądał na szalonego.
Marnował swoje życie. Świat jest tego rodzaju, że gdy w zbiorniku znajduje się dużo wody, zbiera się
tam wiele żab. Ale kiedy zbiornik wyschnie, wszystkie żaby natychmiast znikają i nawet nie powiedzą
wam, dokąd idą. Podobnie, dopóki jesteście bogaci, gromadzi się wokół was wielu przyjaciół. Gdy to
bogactwo znika, przyjaciele również znikają, bez uprzedzenia. Syn owej bogatej kobiety w podobny
sposób zgromadził wokół siebie licznych złych przyjaciół. Z czasem przekroczyło to wszelkie
dopuszczalne granice. Jak niektórzy z was wiedzą, wielu ludzi w taki sam sposób spędza swój czas i
marnuje go, nie mając żadnego celu.
Ów syn zwykł dzień w dzień przychodzić do matki i żądać dużych sum pieniędzy. Ona zaczęła
tracić swoje macierzyńskie uczucia do syna i w końcu zrodziła się w niej nienawiść do chłopca.
Smuciło to matkę. Z czasem także u syna całkowicie zanikł szacunek dla matki. Chłopiec stracił całe
przywiązanie do matki. Ona uznała, że lepiej jeśli taki syn, który psuje honor i reputację rodziców,
umrze, dlatego obmyśliła plan. W tym samym czasie syn wymyślił swój plan, gdyż w jego mniemaniu
matka stawała mu na drodze spełnienia pragnień i korzystania z bogactwa. Uznał, że lepiej będzie,
jeśli taka matka umrze.
Któregoś dnia syn zdecydował się zabić matkę żelaznym prętem, gdy przyjdzie podać mu
posiłek. W tym samym dniu matka postanowiła uśmiercić syna zatrutą potrawą. Gdy matka
przyniosła posiłek, syn uderzył ją prętem i zabił. Kilka minut później chłopiec też umarł po zjedzeniu
zatrutej potrawy. Zatem zmarła i matka i syn. Oto co przyniosło im ich bogactwo. Z powodu bogactwa
3|S t r o n a
© Organizacja Sathya Sai
Seminaria Sai w Brindawanie 17/1973
matka straciła uczucie do syna, a syn do matki. Czy bogactwo powinno przynosić tak złe skutki?
Nie powinniśmy traktować bogactwa jako najważniejszej rzeczy w naszym życiu. Za
najważniejszą rzecz w życiu powinniśmy uznawać dharmę. Dzięki niej powinniśmy zdobywać łaskę
Boga. Powinniście mieć tylko tyle pieniędzy, ile potrzeba na zaspokojenie niezbywalnych potrzeb.
Wszelkie nadwyżki ponad te potrzeby należy przeznaczać na cele dobroczynne i inne tego rodzaju
dobre rzeczy.
Dzisiaj jednak widzimy wiele sytuacji, w których uczniów i studentów psuje nadmiar
posiadanych pieniędzy. Życie z minimalną ilością pieniędzy początkowo może wydawać się bardzo
trudne. Ale jeśli uda się wam zapanować nad pragnieniem pieniędzy, później będziecie bardzo
szczęśliwi i spokojni. Gdy uczniowie potrzebują w istocie dziesięć rupii, są gotowi poprosić o
dwadzieścia. W związku z tym, gdy dzieci proszą o dwadzieścia rupii, rodzice powinni dawać tylko
dziesięć rupii. Jest to bardzo ważne. Syn może poczuć się urażony, jeśli dostanie dziesięć rupii, choć
prosił o dwadzieścia. Chociaż chwilowo będzie czuł się urażony, później nabierze większych sił. Jeżeli
zaś dostanie dwadzieścia rupii, a faktycznie potrzebuje tylko dziesięć, znajdzie złych przyjaciół i
nadwyżkę wyda na nich.
Opowiem wam
krótką, ale znaczącą w tym kontekście, historię. Pewnej soboty ojciec
odprawiał obrządki ku czci Pana. Wezwał syna i poprosił go o kupienie bananów za jedną rupię. Syn
był dobrym chłopcem. Poszedł i kupił banany, ale gdy wracał, na drodze spotkał matkę z synem. Byli
bardzo głodni. Kiedy głodny chłopiec zobaczył banany, pobiegł ku nim. Głodna matka pobiegła za nim
i złapała go. Oboje osunęli się z osłabienia. Gdy ten młody człowiek zobaczył, jak bardzo cierpią z
głodu, pomyślał, że o wiele lepiej będzie nakarmić tych ludzi, niż zanieść banany do domu. Dał swoje
banany matce i jej synowi. Później przyniósł im także wodę. Ludzie ci zaspokoili głód i pragnienie, po
czym, roniąc łzy radości, szczodrze wyrażali wielką wdzięczność.
Ten młody uczeń wrócił do domu z pustymi rękami. Gdy ojciec spytał go, czy przyniósł
banany, on odpowiedział twierdząco. Zapytany, gdzie są te banany, syn odparł, że banany, które
przyniósł, są święte, że nie zgniją i że nie można ich zobaczyć. Wyjaśnił, że zakupionymi bananami
nakarmił dwie głodne dusze, a owoce, które przyniósł, to tylko święte owoce tego czynu.
Ojciec uznał, że ma syna godnego siebie i że tego dnia jego modlitwy zostały wysłuchane.
Pomyślał, że jego życie jest święte, gdyż ma tak dobrego syna. Od tego dnia jego uczucie do syna
nabrało większej głębi i stali się sobie o wiele bliżsi. Taka bliskość ojca i syna jest dzisiaj rzadkością.
Jeśli zdołacie rozwinąć takie uczucia, przemienicie swój kraj w tjaga bhumi (ziemię poświęcenia) i
4|S t r o n a
© Organizacja Sathya Sai
Seminaria Sai w Brindawanie 17/1973
joga bhumi (ziemię duchowości) oraz odbudujecie wielkie tradycje.
By odpowiedzieć na pytanie, jakie relacje powinny łączyć dzieci z rodzicami w naszym kraju,
muszę opowiedzieć wam inną historię. Matka, ojciec i syn szli na pieszo do bardzo odległego miejsca.
Po drodze ojciec zmarł, gdyż nie dojadał. Matka, posiadająca ośmioletniego syna, zaczęła zdobywać
pożywienie w jednym z wielkich miast, żebrząc od drzwi do drzwi. W dniu, w którym uzbierała
wystarczającą ilość jedzenia, zwykła karmić najpierw swojego syna. Gdy coś zostawało, sama jadła, w
przeciwnym wypadku odmawiała sobie jedzenia i pozostawała głodna. Z czasem udawało się jej
uzbierać coraz mniej pożywienia, które wystarczało tylko dla syna. Ponieważ sama głodowała,
nabawiła się nieuleczalnej choroby. Stała się tak słaba, że nie mogła nawet wstać i chodzić.
Ośmioletni syn dotknął jej stóp i poprosił o pozwolenie pójścia i żebrania o jedzenie dla nich obojga.
W naszym kraju żadna matka nie pozwoli synowi pójść żebrać o jedzenie. Takie jest serce hinduskiej
matki. Ale gdy w ich sytuacji syn poprosił o pozwolenie, ona nie miała wyjścia, więc z oporami
zgodziła się. Chłopiec najpierw karmił matkę, a gdy coś zostawało, sam jadł. Gdy nic nie zostało, zwykł
kłamać, że już jadł. W taki sposób mijały dni. Chłopiec stopniowo bardzo osłabł i zaczął chorować.
Pewnego dnia podszedł do domu urzędnika, by żebrać. Urzędnik siedział na werandzie i
czytał gazetę. Chłopiec miał bardzo słaby głos i tym słabym głosem poprosił o jałmużnę. Urzędnik
zauważył, że chłopiec był bardzo słaby i głodny, więc postanowił dać mu na liściu potrawę do
bezpośredniego spożycia, a nie coś do zabrania ze sobą. Wszedł do domu, ale zanim wrócił z potrawą
na liściu, chłopiec zasłabł i słabym głosem wymamrotał, żeby potrawę posłać jego matce. Mówiąc to
oddał ducha. Nasz kraj, który doświadczał takich uczuć między matką i synem – uczuć, które płyną w
naszej krwi – dzisiaj jest świadkiem przygnębiającej sytuacji. Sytuacja jest tak zła, że nawet trudno się
ośmielić myśleć, jaka faktycznie jest.
Diwjatma swarupy (ucieleśnienia boskiej atmy)!
Mamy powiedzenie: Matru Dewo bhawa, pitru Dewo bhawa – czcij matkę jak Boga, czcij ojca
jak Boga. Musicie pamiętać, że matka i ojciec są boscy i każde z nich jest jak Bóg. Te święte idee
musicie praktykować w swoim życiu. Najświętszą rzeczą w Indiach jest szacunek dla własnej matki i
ojca, którzy nie tylko dali nam swoją krew przy urodzeniu, ale także w wielu sytuacjach przymierali
głodem, aby móc dać nam to, czego potrzebujemy. Jeśli dzisiaj okażecie szacunek rodzicom, w
przyszłości wasze dzieci będą szanowały was. Zatem, jeśli chcecie w przyszłości cieszyć się szczęściem,
przyjemnościami i błogością, już teraz musicie być dobrzy, czynić dobro i postrzegać dobro. Ta droga
prowadzi do Boga. Nie zapominajcie o Bogu i nie obawiajcie się śmierci. Powinniście być bohaterskimi
synami swojego kraju. Naszym bogactwem jest bogactwo prawości, wiedzy i mądrości. Właśnie z
5|S t r o n a
© Organizacja Sathya Sai
Seminaria Sai w Brindawanie 17/1973
tego powodu Ardźunę nazywano Dhanańdźają. Słowo to nie odnosi się do zwykłego bogactwa
(dhana). Oznacza ono po prostu, że Ardźuna posiadał obfite bogactwo mądrości. Posiadał on też
wiele innych tytułów, które opisują jego wielkie przymioty.
Są trzy słowa, na które powinniśmy zwrócić uwagę. Wszystkie w języku angielskim zaczynają
się od litery „w”. Są to: praca, oddawanie czci i mądrość (ang. work, worship i wisdom). Tutaj praca
odnosi się do świętej pracy, którą należy wykonywać mając na uwadze dobro kraju. Zawsze
powinniście wykonywać dobrą pracę. Oddawanie czci powinniście prowadzić z czystym umysłem.
Mądrość jest wyższą wiedzą; powinniście aspirować do nabycia wiedzy z mądrością. Są to te trzy
rzeczy, które umożliwią wam wieść właściwe życie. Na literę „w” zaczynają się też inne trzy słowa. Są
to bogactwo, kobiety i wino (ang. wealth, women i wine). Jeśli będziecie za nimi podążać, zaprowadzą
was do prymitywnych głębin ludzkiego życia. Powinniście ich unikać.
Uczniowie i studenci!
Część z was musi pójść tą świętą ścieżką. Ci, którzy nią pójdą, zdołają – podobnie jak
uczniowie Śankary, którzy głosili znaczenie prawdy – wskrzesić kulturę Indii i będą cieszyć się
błogością i szczęściem. Błogosławię wam, abyście urzeczywistnili ten święty stan błogości.
❋❋❋❋❋
Tłum. Kazik Borkowski
Źródło: http://www.sssbpt.info/english/sum1973.htm
(wersja robocza, 3.05.2013 r.)
6|S t r o n a
© Organizacja Sathya Sai