gazetka profilaktyczna 2008 2009
Transkrypt
gazetka profilaktyczna 2008 2009
Był słoneczny dzień. Aga wybrała się z koleŜanką na spacer. Chodziły sobie długo po polanie, gdy nagle zobaczyły pięciu chłopaków, którzy zaczęli je wołać do siebie. Dziewczyny dołączyły się do chłopaków i zostały poczęstowane wódką, tak rozpoczęło się wspólne picie. Aga zaprzyjaźniła się z Radkiem jednym z tych chłopców. Nowy kolega był przystojnym szatynem o zielonych oczach, ubrany w dres i adidasy Pumy. Jak potem się okazało chłopak miał problem – palił marihuanę, od czasu do czasu brał coś mocniejszego - fetę. Dziewczynie nie przeszkadzało to. Zaczęła chodzić z nim na imprezy, gdzie Radek za kaŜdym razem ćpał. Stali się najlepszymi przyjaciółmi, , Agnieszka prosiła go by przestał ćpać, lecz to było silniejsze od niego. Po czterech miesiącach znajomości dokładnie 23 maja 2007 roku Radek przesadził! Wziął w Ŝyłę! To był wielki cios dla Agnieszki, strasznie się wtedy pokłócili, lecz głupota Radka nie zniszczyła ich przyjaźni. Dziewczyna jednak martwiła się o przyjaciela, poniewaŜ coraz więcej pił i ćpał. Był taki dzień kiedy zabrakło mu fety wtedy strasznie zdenerwowany o mało co nie pobił swojego kolegi Bartka. Aga i Radek byli jak rodzeństwo nigdy się nie rozstawali zawsze szli gdzieś razem. Wkrótce nadeszły wakacje, Radek pojechał do cioci za miasto z mamą, poniewaŜ jego ojciec umarł. Wówczas stała się rzecz straszna po czterech dniach pobytu u cioci Radek miał zapaść, o tej sytuacji poinformowała Agę mama jej przyjaciela. Dziewczyna załamała się , modliła się aby jej przyjaciel z tego wyszedł. 26 czerwca Radek wrócił od cioci, spotkał się ze swą przyjaciółką znowu był kompletnie naćpany, zaczęli się kłócić. W pewnym momencie Agnieszce puściły nerwy, powiedziała Radkowi, Ŝe nie chce go widzieć na oczy, odwróciła się i poszła. Wieczorem jednak zadzwoniła do kolegi Radka by zapytać co z jej przyjacielem, ten jednak nic nie wiedział, powiedział jej jedynie, Ŝe po ich kłótni Radzio poszedł po towar. Aga chciała zadzwonić do Radka Str.8 Droga, którą przyszło mi iść … lecz jej wielkie „JA” nie pozwalała na to. Następnego dnia nie widziała się z nim w ogóle, choć dzwonił do niech chyba ze sto razy. Dopiero około godziny 24 w nocy dostała sms – a od jego mamy, Ŝe Radek nie wrócił jeszcze do domu. Wystraszyła się w tedy i zaczęła do niego dzwonić lecz on nie odbierał telefonu. Całą noc nie spała, dopiero około trzeciej nad ranem dostała sms –a od jego matki, Ŝe chłopak jest w domu kompletnie, naćpany. Dziewczyna mimo późnej pory zadzwoniła do jego matki. Kobieta powiedziała jej, Ŝe jest w szoku, Ŝe nie wiedziała, Ŝe jej syn ćpa oraz, oraz Ŝe strasznie zawiodła się na Agnieszce. Po tej rozmowie nastała cisza dopiero nazajutrz o godzinie 17- nastej dostała sms-a od mamy Radka z informacją, iŜ jej syn dostał kolejnej zapaści i nie udało się go juŜ uratować. Dziewczyna był załamana ciągle pytała się samej siebie dlaczego???? PrzecieŜ on miał tylko 17 lat! I całe Ŝycie przed sobą. Aga obwiniała się o to, Ŝe to jej wina, moŜe gdyby wtedy nie pokłóciła się z przyjacielem teraz by Ŝył? MoŜe byłoby inaczej? niestety nie mogła juŜ odwrócić czasu. 1 lipca odbył się pogrzeb Radka, nie poszła na niego, nie potrafiłaby spojrzeć w oczy jego matce. Gdyby powiedziała jej o problemach syna moŜe coś by to zmieniło?, moŜe Radek śmiałby się teraz z nią…. Dziewczyna do dzisiaj ma wyrzuty sumienia, ale Ŝeby cokolwiek naprawić jest juŜ za późno. W tym roku 28 czerwca będzie druga rocznica śmierci jej przyjaciela, moŜe wtedy po raz pierwszy pójdzie na jego grób??? Człowiek sięga po alkohol najczęściej śeby zapomnieć o problemach. Jednak to nie pomaga, tylko jeszcze bardziej pogrąŜa was. Alkohol jest okropny, niszczy całe ludzkie Ŝycie. Niszczy dzieciństwo bezbronnych i niewinnych dzieci. Czy tak juŜ musi być ? Jakoś głupio mi z tym Ŝyć! ,,Dlaczego’’?? Dlaczego ? wiele razy zadaje sobie to pytanie, dlaczego to moje dzieciństwo zniszczył alkohol??? Co ja takiego zrobiłam, Ŝe taki mam okrutny los ??Alkohol jest okropny zniszczył całe moje dzieciństwo i odebrał Ojca!!! Co on z wami robi ludzie! manipuluje wami, wyniszcza Was od środka i od zewnątrz. Niszczy Wasze rodziny i całe Wasze Ŝycie, stopniowo was zabijając. Ewelina Czostek PRZEPRASZAM RADKU!!! A. H. Droga, którą przyszło mi iść …Str.9 Byłam zwyczajną dziewczyną lubiłam się bawić oraz poznawać nowe rzeczy. Nigdy nie miałam problemów z nauką. Byłam posłuszna mamie i wykonywałam kaŜde jej polecenie po prostu było wszystko w porządku. Lecz szybko nastąpiła zmiana. Zaczęło mi się to wszystko nudzić, szukałam nowych przygód oraz osób, które tak jak ja lubią ryzyko i dobrą zabawę. Z czasem znalazłam nowych znajomych, nigdy nie miałam z tym problemów. Poznałam ich i zauwaŜyłam, Ŝe są tacy jak ja. Spodobało mi się to i pozostałam przy nich. Na początku było zwyczajnie spotykaliśmy się codziennie rozmawialiśmy, śmialiśmy się jak kaŜdy. Dopiero później zaczęły się narkotyki. Z początku były to małe dawki ale i tak bardzo mi się to podobało. Mama zauwaŜyła, Ŝe coś jest nie tak zemną zaczęła się o mnie martwić. Nigdy nie przyznawałam się do tego chciałam aby nic nie wiedziała bałam się, Ŝe jeŜeli powiem jej prawdę to ją stracę i tak właśnie się stało. Zaczęłam coraz częściej kłócić się z mamą czasami miałam tego dość i po prostu wychodziłam lecz nie wracałam do domu. Pojawiły się problemy z nauką nie miałam jak tego nadrobić dlatego przestałam się uczyć oraz chodzić do szkoły tym samym miałam więcej czasu dla znajomych, a coraz mniej dla bliskiej mi rodziny mamy. Wygrałam Ŝycie uliczne myślałam, Ŝe tak będzie lepiej chciałam robić to co uwaŜałam za słuszne i tak tez zrobiłam. Przestałam rozmawiać z mamą bo myślałam, Ŝe chce dla mnie jak najgorzej teraz wiem, Ŝe tak nie było. Postanowiłam brać większe dawki narkotyków czułam się dobrze i zapominałam o wszystkich moich problemach lecz to tylko na chwilę dlatego brałam ich coraz częściej i więcej z czasem zapominałam o wszystkich i wszystkim. Myślałam, Ŝe tak będzie cały czas, tak pięknie lecz z czasem zabrakło mi na to wszystko pieniędzy i zaczęły się kradzieŜe na początku okradałam własną matkę ale to było za mało dlatego zaczęłam okradać ludzi z ulicy. Po pewnym czasie nie miałam siły na to wszystko chciałam z tym skończyć lecz było za późno. Wiele razy myślałam o samobójstwie wiedziałam, Ŝe nie mam juŜ nic do stracenia i tylko takie jest rozwiązanie. Za kaŜdym razem ktoś mnie za tym zatrzymywał i przez to zrozumiałam, Ŝe jeszcze komuś jestem potrzebna . Próbowałam się zmienić lecz nikt we mnie nie wierzył wiedziałam, Ŝe juŜ nie dam rady dlatego postępowałam źle dalej. Przez to wszystko znalazłam się tu w MłodzieŜowym Ośrodku w Antoniewie dopiero tu zrozumiałam, Ŝe tak naprawdę mama chciała dla mnie dobrze a to co robiłam, robiłam źle. śałuje, Ŝe to wszystko w ogóle zaczęłam i, Ŝe tak bardzo się stoczyłam. Bałam się, Ŝe mama po tym wszystkim co jej zrobiłam zostawi mnie tu i do końca juŜ ją stracę ale było inaczej mimo tego co zrobiłam i jak bardzo ją to bolało pokazała, Ŝe dalej bardzo mnie kocha i na zawsze pozostanie przy mnie. Przez jakiś czas było dobrze trwało to tak długo aŜ nie pojechałam do domu na przepustkę. Znowu poszłam do znajomych i popełniłam kolejne błędy. Teraz juŜ nie jeŜdŜę do domu bo mama się o mnie boi. Dopiero teraz po tak długim czasie zrozumiałam, Ŝe te osoby, które uwaŜałam za bliskie stały się dla mnie całkiem dalekie a te co chciały dla mnie jak najgorzej zostaną przy mnie do końca i zawsze mi pomogą. To, Ŝe znalazłam się tu w M O W Antoniewo to nie jedna rzecz z konsekwencji moich błędów jest ich wiele ale największą jest to, Ŝe mam uraŜoną lewą półkule mózgu oraz to, Ŝe moja mama jest w powaŜnej chorobie do której doprowadziłam ją ja w depresji. JuŜ nie potrafię uczyć się jak dawniej, mam pogorszoną pamięć oraz potrafi zdenerwować mnie najmniejsza rzecz na, którą wy nie zwracacie w ogóle uwagi. KaŜdy kto myśli, Ŝe wyjście z tego bagna jest takie proste to się myli. Nie tylko traci zdrowie, wszystkich swoich bliskich ale teŜ piękne chwile, które trwają dłuŜej niŜ chwile po zaŜyciu narkotyków. Teraz na nowo uwierzyłam w siebie dzięki moim wychowawczyniom, z którymi jestem tu na co dzień oraz mojej mamie. Staram się odzyskać zaufanie do kaŜdego oraz naprawić popełnione błędy. Wierze, Ŝe uda mi się to zrobić dlatego, Ŝe kaŜdy mnie wspiera i tłumaczy mi jaka jestem na prawdę. A najbardziej pragnę aby moja mama wyszła z choroby do, której doprowadziło ją moje zachowanie… Kiedyś wraz z mamą chciałyśmy się wyprowadzić od babci poniewaŜ mojej mamy siostry biły moją mamę, a nawet podcinały jej włosy noŜem. Było to straszne gdy musiałam to oglądać pamiętam bardzo wtedy płakałam bo byłam związana z moją mamą i bałam się o nią. Po pewnym czasie się wyprowadziłyśmy i zamieszkałyśmy w domu na stacji, ale były tam straszne dziury w ścianach, wybite okna, szczury, myszy nie było światła, telewizji miałyśmy tylko jedną butlę gazową w domu gdy była zima, musiałyśmy się jakoś ogrzewać. Nie miałam tak dobrze jak inni było mi smutno gdy u kogoś zobaczyłam dobry ciuch, bo jak ciuchy dostawałam od koleŜanki z klasy a myłam się w misce. Po pewnym czasie ojczym zaczął pic wtedy było juŜ cięŜej bo moja mama dostawała pieniądze z opieki społecznej i to wszystko musiała przeznaczać na wódkę, a gdy pieniędzy nie miała musiała brać na zeszyt. Próbowałam tłumaczyć ojczymowi, Ŝe nawet na ciuchy nie mam ani na nic do jedzenia, płakałam gdy to mówiłam, ale co z tego, Ŝe to mówiłam mu jak jeden dzień nie pił a potem znowu zaczynał. Nie chciałam na to patrzeć ale musiałam nie miałam wyboru. Cały czas przychodził do domu pijany patrzyłam nawet na to jak moja mama z ojczymem się kłóci i bije. Przy okazji i ja dostawałam z pięści w brzuch – bardzo mnie to bolało. Prosiłam mamę by poszła na Policję ale ona się bała, ojczym groził jej, Ŝe gdy to zrobi zabije ją i mnie. Zawsze myślałam, Ŝe jeszcze wróci radość ale to były tylko moje marzenia. Po trzech latach znowu się przeprowadziłyśmy to był juŜ taki dom o jakim marzyłam. Byłyśmy z mamą pewne, Ŝe ojczym nie będzie juŜ z nami mieszkał i da nam spokój ale pewnego dnia on wrócił. Pamiętam dobrze sprzątałyśmy z mamą i były drzwi otwarte on wszedł powiedział, Ŝe nie wyjdzie z domu i zabrał nam klucz. Obiecał takŜe, Ŝe nie będzie juŜ pił zaufałyśmy mu i dałyśmy jeszcze jedną szansę został z nami. Nie pił przez tydzień a potem znowu to samo powroty do domu po pijanemu, było jeszcze gorzej. Gdy zasypiał mówił, Ŝe mamy nie spać bo nas zabije koło łóŜka trzymał siekierę. Moja mama prosiła wtedy koleŜankę by przychodziła na noc nas pilnować. A on nie robił awantur gdy ona była u nas domu. Zdarzało się równieŜ tak, Ŝe gdy mama spała on ją okaleczał noŜami. Kiedyś gdy to zrobił moja mama poszła do jego mamy zakrwawiona nie patrzyła na to czy widzą ją inni szukała pomocy ale jej nie znalazła. Pewnego wieczoru postanowiłyśmy się same ratować. Ukradłyśmy klucz ojczymowi i wygoniłyśmy go z domu. Wspaniale wspominam ten czas – było nam tak dobrze, dom i my wolne od ciągłych awantur i pijaństwa. Zaczęłyśmy dobrze Ŝyć, miałyśmy co jeść i w co się ubrać ale najwaŜniejsze – miałyśmy spokój. MIŚKA Przepraszam Cię mamo!!!!! M. D. Str. 7 Droga, którą przyszło mi iść … Droga, którą przyszło mi iść …Str. 10 Tu się zaczyna popalanie papierosów i picie alkoholu A tutaj papieros i narkotyki Dziś rano wstałam i poszłam do szkoły. Od razu zauwaŜyłam cos podejrzanego - wszystkie dziewczyny z klasy stały przy oknie i głośno rozmawiały, byłam bardzo ciekawa o czym. Podeszłam do jednej z koleŜanek - Eweliny, która była strasznie zdenerwowania i cała trzęsła się ze strachu zapytałam co się stało??? Ewelina zapytała mnie wówczas czy znam Dawida z klasy 2c??? Na początku nie mogłam skojarzyć, który to chłopak. Ewelina zaczęła mi o nim trochę mówić: pamiętasz go on zazwyczaj grał w nogę z twoim bratem na boisku, no wiesz ten blondyn. W końcu sobie go przypomniałam i mówię no tak znam go. KoleŜanka opowiedziała mi tą historię: był na imprezie i poznał jakiś nowych znajomych, którzy naciągnęli go by ćpał i wzioł narkotyki razem z nimi obiecali, Ŝe będzie po tym lepiej się bawił. Wciągnęło go w to i się naćpał. Po imprezie poszedł do domu i stwierdził, Ŝe chce jemu się grać w ,,FIFA”, a grę tą miał jego kolega z klasy, który mieszka niedaleko więc poszedł do niego. Gdy zapukał do drzwi otworzył Andrzej i zaprosił go do domu.. Dawid poprosił Andrzeja, Ŝeby poŜyczył mu tą grę. W czasie gdy kolega szukał jej naćpany Dawid poszedł do kuchni wzioł nóŜ po czym udał się do drugiego pokoju gdzie była mama przyjaciela. Kobieta siedziała tyłem do wejścia pokoju i oglądała telewizję. Chłopak był tak naćpany, Ŝe nie wiedział co robi i zaczął wbijać nóŜ w plecy mamie Andrzeja. Kobieta zaczęła krzyczeć. PrzeraŜony Andrzej przybiegł do pokoju i ujrzał masakryczny widok, a sam nie zdąŜył uciekać bo Dawid zatakował go noŜem. Napastnik nie patrzył gdzie i ile razy go wbija. Sąsiedzi usłyszeli krzyki i zadzwonili na Policję i pogotowie. Gdy chłopak usłyszał głosy syreny policyjnej uciekł z domu zostawiając ze strachu narzędzie zbrodni. Na szczęście pogotowie przyjechało bardzo szybko i wzięło kobietę i Andrzeja na stół operacyjny ratowali Ŝycie matki bo była w stanie tragicznym. Uratowali Ŝycie ale niestety została inwalidką. Dawid uciekał przed Policją nie wiedział co ma zrobić zamknął się w sobie i schował się w garaŜu jednakŜe został złapany i oddany na odwyk. Gdy zrozumiał swój błąd niestety było juŜ za późno wyrok zapadł: 3lata poprawczaka i 10lat więzienia. Natalia S. ZASTANÓW SIE CO ROBISZ CZY TO MA SENS Jeśli nie skończysz z nałogiem nałóg skończy z Tobą umrzesz i nikt o Tobie pamiętać nie będzie!!! BO BRAŁEŚ!!! Str. 5 Droga, którą pr zyszło mi iść … Droga, którą przyszło mi iść …Str. 6 Drogi pamiętniku!!! Cała ta historia zaczęła się dawno, bo ponad 8 lat temu. Gdy miałam 7 lat moi rodzice rozwiedli się. Przyczyną tego było znęcanie się psychiczne ojca nad matką. I tak zaczęła się walka o opiekę nade mną. Ciągłe przekupywanie mnie wtedy mnie kręciło. Teraz uwaŜam to za najgorszą głupotę jaką mogli zrobić moi rodzice. Oczywiście opiekę nade mną dostała moja mama. Chyba nawet lepiej, poniewaŜ nikt nie zrozumiałby moich problemów i nikt by nie wyciągnął do mnie pomocnej ręki tak jak ona. śycie leciało dalej. Nabierało prędkości, aŜ z małej dziewczynki stałam się nastolatką i trafiłam do gimnazjum. Wiele słyszałam o tej szkole... śe same ćpuny, złodzieje, Ŝe chuligani, ale dobra obsada pedagogiczna. No więc pomyślałam, przecieŜ nie moŜe być, aŜ tak źle, warto spróbować. Wybrałam profil informatyczny, oprócz mnie w klasie były 4 dziewczyny. Reszta to byli chłopacy. Wiadomo początki zawsze są trudne dla kaŜdego. Więc szukałam wspólnego języka z uczniami tamtejszej szkoły. Po kilku dniach okazało się, Ŝe mój znajomy ze szkółki tanecznej jest znanym w tym gimnazjum uczniem w najstarszej klasie i wdroŜył mnie w swoje towarzystwo. Wszystko podobało mi się na początku. W końcu mieć znajomości ze straszakami na samym początku...kaŜdy by tak chciał. W nowej szkole stałam się nietykalna. Wszyscy bali się nawet na mnie spojrzeć. Zaczęłam więc spotykać się z nowymi znajomymi po szkole i poznałam ich naprawdę. To byli chłopacy, dla których liczył się tylko alkohol i aby coś do przyćpania było. Trochę się tego przestraszyłam, no ale przecieŜ ja nie piję, to czego mam się bać. KaŜda dziewczyna pewnie tak myśli na początku. Ale tak nie jest, poniewaŜ przebywanie w towarzystwie alkoholików równieŜ uzaleŜnia, tak było i ze mną, ale zrozumiałam to za późno. Na początku odmawiałam, ale w końcu skusiłam się na jednego małego-tak jak to oni mówili. Był jeden, drugi... i tak było jeszcze wiele powtórzeń, aŜ w końcu miałam typowy zgon, a zapomniałam dodać, Ŝe gdy zasięgnęłam po alkohol miałam niespełna 14 lat. To moje popijanie skończyło się moim pierwszym niepowrotem na daną godzinę do domu. Wiedziałam, ze gdy mama mnie zobaczy to będzie niezła awantura. Więc zawaliłam nockę u mojej kumpeli. Rano, gdy wróciłam do domu zastałam zapłakaną mamę z telefonem w ręku. Zaczęły się krzyki. kary, zakazy. Niewiedziałam, Ŝe zaczął się mój bunt. Przestałam kontrolować alkohol, coraz więcej spóźnień, nie powrotów na nocki. Zaczęłam takŜe mieć problemy z policją. Wszystko z białego stawało się czarne. Z dobrego ucznia stałam się największą blałkowiczką w szkole, a co robiłam, gdy mnie w niej nie było? Przesiadywałam w pobliskim barze ze ,,znajomymi”. Mama powoli zaczęła domyślać się co jest grane, Ŝe staczam się na dno. Ale gdy próbowała mi to wyjaśnić ja robiłam awanturę i z trzaskiem drzwi opuszczałam mieszkanie. Oczywiście gdzie wtedy szłam? Do kolegów napić się...to mnie ,,uspakajało”, zapominałam o wszystkich problemach, lecz tylko na chwilę. Nikt z mojej rodziny nie mógł uwierzyć, Ŝe z takiego aniołka jak ja zrobił się szatan. Skończyła się pierwsza gimnazjum z kiepskimi ocenami, ale zdałam. Mama była coraz bardziej smutna, po prostu jak by zapomniała co to uśmiech. Wraz z drugą klasą gimnazjum zaczęły się jeszcze większe problemy. Koniec pierwszego semestru same nie klasyfikacje. Nieliczne godzin6y jakie spędziłam w szkole nie przyniosły mi zbytnio wiedzy. PrzecieŜ ja i nauka to dwie odrębne sprawy. Dla mnie waŜni byli znajomi, to oni mnie ,,rozumieli”, to oni ,,znali” moje problemy i to oni mnie pocieszali-wódką!!! To oni teŜ byli lepsi od mojej mamy, bo przecieŜ ona dawała mi same zakazy!!! Tak właśnie myślałam wtedy. Koledzy ciągnęli się i ciągnęli, w domu nie było mnie prawie wcale. Nie zaliczyłam roku w drugiej klasie. Mama była zrozpaczona... Nie wiedziała jak mi pomóc. Zaczęły się wakacje i ucieczki z domu. Dopiero teraz zrozumiałam, Ŝe nic przez nie nic nie osiągnęłam, a bardziej straciłam. Imprezy, alkohol w wakacje to 7u mnie była norma. Ale moja mam zaczęła działać. Po dziesiątkach spraw karnych sąd wraz z moją mamą skierował mnie do ośrodka. Na początku wiadomo to był szok. Budzi Cię policja i wiezie do ośrodka, całkiem nowego otoczenia. Ale po czasie rozumiesz błędy jakie popełniłeś w wieku dorastania. Teraz dziękuję Ŝyciu, Ŝe skierował mój lis tutaj. Dziękuję mamie, Ŝe chciała mnie nauczyć kultury i zachowania, ale nie udało jej się samej, więc skierowała mnie tutaj do M.O.W. Antoniewo. Teraz rozumiem juŜ co znaczy mieć przy sobie kogoś prawdziwego, a nie fałszywych kolegów. Gdy pojechałam na przepustkę nie dotknęłam alkoholu, w co sama nie wierze. Nie chcę juŜ wracać do dawnych złych czasów. Chcę zapomnieć o tym co było. Teraz jestem wzorową uczennicą, dobrą koleŜanką, a najwaŜniejsze niepijącą dziewczyną. M.O.W. wiele mnie nauczyło i uczy do tej pory. Dziękuję Ci mamo za to, Ŝe tak postąpiłaś, bo to znak, Ŝe bardzo mnie kochasz. Zapamiętajcie teŜ to, Ŝe alkohol to nałóg i z niego nie uciekniesz tak szybko. Mi się udało, ale Tobie moŜe się nie udać i stoczysz się na dno. Gdyby nie Ty mamo była bym nikim. To Ty przywróciłaś mi wiarę w siebie. MoŜe to dzięki Tobie spełnię swoje marzenie, skończę technikum gastronomiczne i zostanę tak dobrym kucharzem jak Ty i moŜe urodzę piękną córeczkę, która jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń, ale na nią muszę trochę poczekać... Dziękuję jeszcze raz i przepraszam za wszystkie problemy. Str.4 … Droga, którą przyszło mi iść Dziś jak codzień mój ojciec przyszedł pijany do domu usiadł w kuchni, palił papierosa był spokojny ale do pewnego czasu w pewnej chwili zaczął krzyczeć, wyzywać mamę i rodzeństwo mówił, Ŝe nie będzie Ŝywił (bachorów) płakaliśmy wszyscy. Mama odezwała się do ojca, Ŝe on wcale nas nie Ŝywi przychodzi tylko do domu jeść, przespać się, wykąpać i idzie dalej pić, a ona chodzi do pracy i haruje Ŝeby nas wyŜywić i opłaty zrobić. Wtedy zaczął się koszmar ojciec uderzył mamę, wyrzucił psa przez okno, rozwalił stół na, którym jedliśmy posiłki, powbijał szyby z okien wziął taboret do ręki i bił mnie nim, mojej siostrze starszej obciął noŜyczkami włosy powiedział, Ŝe nie będzie się szlajać ta młoda (ku...) druga siostra –siedmioletnia z bratem Marcinem uciekli z domu do babci. Mama dzwoniła na komisariat Policji powiedzieli, Ŝe przyjadą i przyjechali za dwie godziny, długo nie zastanawiając się wzięłam mamę oraz brata i teŜ uciekliśmy z domu byliśmy w piwnicy do momentu, w którym Policja przyjechała. Kiedy weszliśmy do domu to wszystko było porozwalane lodówka, pralka, kuchenka, dywany pociął noŜem na łóŜka był wywalony obiad, ciuchy, były za oknem Policja w kajdankach zabrała ojca. Ja, mama i brat sprzątaliśmy w domu okna pozasłanialiśmy kocami i nie mogliśmy usnąć. Nadszedł ranek ktoś puka do drzwi otwieram i widzę ojca trzeźwego wpuściłam go do domu i powiedziałam Ŝeby Chciałam być jedną z najlepszych, tą której wszyscy się boją... Znajomych wielu miałam, jak z kimś piałam, kogoś broniłam i ćpałam. ćpałam. Lecz kiedy problemy z Policją pojawiły się, połowa znajomych odsunęła się. Za swoje błędy płacę teraz nie mając nikogo, próbując próbując wyjść z ośrodka z podniesioną głową! Agnieszka Hennek brał swoje rzeczy i wyniósł się z naszego Ŝycia. Wtedy właśnie po raz pierwszy widziałam w jego oczach łzy, płakał przepraszał Ŝe tak juŜ nie będzie i skończy z piciem pójdzie na odwyk. Mama uwierzyła w to i wybaczyła ojcu. Faktycznie przestał pić chodził do pracy było wspaniale sam się zgłosił na odwyk alkoholowy do Ciborza był tam trzy miesiące i wyszedł. W domu było cicho i spokojnie. Do domu wróciła nadzieja, zaczynaliśmy normalnie Ŝyć. Radość i spokojne Ŝycie trwały jednak bardzo krótko pewnego dnia tato wyszedł do sklepu po ziemniaki i wrócił pijany znów krzyczał, uderzył mamę wyzywał nas wszystkich ponownie zadzwoniliśmy na Policję przyjechali szybko wzięli ojca na dołki a my pojechaliśmy do cioci 50km od naszego domu. Wkrótce mama wzięła rozwód z ojcem. Wyjechaliśmy do Niemczech i tam poczułam się bezpieczna mama ponownie wyszła za mąŜ wtedy dopiero zobaczyłam co to jest szczęśliwa rodzina . śaneta Klimek Wyrok i gruba krata, tak wygląda Ŝycie co drugiego małolata! Płacz i gorzkie łzy, bo dom daleko a jeszcze dalej Ty! Nie warto być nastolatkiem złym, a później w ośrodku wylewać gorzkie łzy. Droga, którą przyszło mi iść …Str. 11 DLACZEGO????? Nienawidziłeś nas tylko piłeś cały czas nie wiedziałeś, Ŝe KOCHAMY CIĘ dla Ciebie alkohol był najwaŜniejszy nie widziałeś jak dorastamy jak wyglądamy alkohol zaślepił CIĘ całego. Do alkoholizmu jest droga bardzo krótka - kolegów coraz więcej miałeś szczególnie wtedy gdy im alkohol stawiałeś teraz gdy nie masz nic odwrócili się od CIEBIE chyba dopiero teraz zrozumiałeś ze swojej perspektywy minionych lat trochę inaczej patrzysz na świat i myślisz, Ŝe bez alkoholu moŜna Ŝyć bawić się poznawać ludzi i najwaŜniejsze sobą być!!! Twoja córuchna kochana Co czuje dziecko alkoholików ???? Miała wielkie marzenia i duŜe ambicje. Zawsze stąpała twardo przez Ŝycie, w końcu potknęła jej się noga i cięŜka była później jej droga. W ośrodku wychowawczym wylądowała, mimo to Ŝe zmienić się chciała. chciała. Swój błąd za późno zrozumiała, dla tego była juŜ sama... Ból w sercu do końca Ŝycia !!! Str.3 Droga, którą przyszło mi iść … Agnieszka Hennek Narkotyki i alkohol zniszczyły nasze Ŝycie. Było Było nam dobrze jak w bajce. Zawsze mogłam na Ciebie liczyć Braciszku! Lecz Ty wolałeś wciągać białe krechy... które doprowadziły Cię do szpitalnej kostnicy... Agnieszka Hennek Droga, którą przyszło mi iść …Str.12 NIE PIJ TATO ALKOHOL ICH TROJE ALKOHOL ALKOHOL Zostań, zaplątałam skrzydła w śpiew. Zostań, brzegiem dźwięku tańczyć chcę Pozwól, Ŝe zasnę w tym akcie wśród świec Nie chcę się budzić półgłosem przez gniew Jeśli ktoś Ci zaproponuje i powie, Ŝe to jest dobre i dobrze smakuje... To nie słuchaj jego rad bo w przyszłości zaczniesz na nie kraść! Jeśli powie, Ŝe Cię uspokoi oraz do snu ukoi nie słuchaj jego słów udowodnij, Ŝe masz własny rozum. Czy wiesz co to jest nałóg? To właśnie jest Twój wróg, który się pojawia gdy się narkotyk zjawia... W swoim Ŝyciu nic nie zdołasz zrobić i ciało swe powoli do piasku złoŜysz…… Dlatego NIE BIERZ!!! Tato nie pij pójdź juŜ spać, Zostaw mamę zostaw nas, Wyproś gości późno juŜ, niech idą Chciałabym mieć kiedyś psa, Który będzie bronił nas, chciałabym pójść kiedyś spać, w ciszy ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL Alkohol zniszczył radość ALKOHOL ALKOHOL Alkohol naznaczył mnie na całe Ŝycie Alkohol sprawił, Ŝe płakałam ALKOHOL Alkohol zabił mą niewinność ALKOHOL Alkohol alkohol alkohol ALKOHOL ALKOHOL Alkohol alkohol Ślepcze, za poczciwym sercem stań W nocy przeprowadzę Cię przez las ZałoŜę ci maskę nie pozna Cię nikt Później się schowam mów prawdę bóg z nim Madzia Delakowicz Alkohol ALKOHOL ALKOHOL KaŜda ilość alkoholu, nawet lampka wina lub okazjonalnie wypity drink działa toksycznie na rozwijające się w łonie matki dziecko. Im większa ilość alkoholu, tym większe jest ryzyko powaŜnych uszkodzeń. Cząsteczki etanolu zawartego w alkoholu bez problemu przenikają przez łoŜysko i jeśli kobieta pije alkohol to dziecko pije razem z nią. Nie zabijajcie waszych dzieci!!!! Str. 2 Droga, którą pr zyszło mi iść … ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL Nienawidzę Cię – Alkohol ALKOHOL ALKOHOL Nie wezmę do ust – Alkohol ALKOHOLALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL Co trzecia kobieta (33%) w wieku prokreacyjnym (18-40 lat) pije alkohol w czasie ciąŜy. Piwo, wino i wódka zawierają ten sam alkohol etylowy, tylko w roŜnych stęŜeniach. ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL Tato nie pij pójdź juŜ spać, Zostaw mamę zostaw nas, Wyproś gości późno juŜ, niech idą Chciałabym mieć kiedyś psa, Który będzie bronił nas, chciałabym pójść kiedyś spaś, w ciszy Zniszczę Cię – Alkohol ALKOHOL Serce mi pęka – Alkohol ALKOHOL ALKOHOL Tato przytul nas choć raz Powiedz nam Ŝe Kochasz nas Chciałabym pójść kiedyś spać, w ciszy czy to ja wam niszczę świat?? Ja mam swój gdy nie ma was Tato ja mam osiem lat ALKOHOL Ty jeden zrozumiałeś mnie – Alkohol ALKOHOL Zapominam – Alkohol ALKOHOL ALKOHOL Uwolnij mnie – Alkohol ALKOHOL ALKOHOL Zniszczyłeś mnie!!!!! ALKOHOL ALKOHOL Alkohol alkohol alkohol Alkohol alkohol Alkohol ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL ALKOHOL Ludzie swe smutki zatapiają w alkoholu , Robią wszystko by być troszkę na haju . Rodziny swoje zasmucają a dzieciną kromkę chleba odbierają. Alkoholika tylko jedno gniecie , gdzie zdobyć kasę na wódkę na tym świecie??? Co wy robicie z rodziną pijacy!!!!!!!!!! pijacy!!!!!!!!!! Droga, którą przyszło mi iść … Str. 13 Gazetka grupy VIII MłodzieŜowego Ośrodka Wychowawczego w Antoniewie, Antoniewie, nr 3, czerwiec 2009 „Droga, którą przyszło mi mi iść …” A zaczęło się to kiedy miałam pięć lat przed tym całym koszmarem było pięknie. Tata miał dobrą pracę, mieliśmy wszystko co tylko chcieliśmy .Jednak gdy mama zaszła w ciąŜe z moją młodszą siostrą, tata zaczął pić. Sama nie wiem co było tak naprawdę przyczyną wpadnięcia taty w dół. Przed narodzinami siostry mama wyrzuciła tatę z domu, nie wytrzymała bo kto by wytrzymał ciągłe awantury, przemoc w stosunku do mamy i starszego brata, choć byłam mała to pamiętam to doskonale. Płakaliśmy bo tak bardzo go kochaliśmy. Minęło kilka lat, moŜe dwa dokładnie nie pamiętam, odkąd ostatni raz go widziałam. W końcu przyszedł gdy bawiłam się w piaskownicy bardzo się ucieszyłam. Tata za zgodą mamy zabrał mnie na spacer. Byłam dla niego oczkiem w głowie, brat go w ogóle nie interesował przynajmniej ja tak myślałam. Było tak przez jakiś czas dopóki nie stracił znów całkowitej kontroli nad piciem, wkrótce stracił pracę wpadł w długi bo nie miał za co płacić na nas alimentów. Skończyło się to więzieniem. Pierwszy raz trafił do wiezienia na dwa lata, później to było juŜ trzy lata, kilka miesięcy w koło to samo. Po kaŜdym wyjściu z więzienia mieliśmy nadzieje, ze się zmienił i zawsze wychodziliśmy na naiwnych kretynów .Bo on i tak ciągle pił i bił. Nasze dzieciństwo było okropnie bolesne i do niczego, choć mama starała się jak tylko mogła to nie było to wszystko, zawsze brakowało mi ojca. Wiecie czym to się skończyło?? Mój brat w wieku trzynastu lat trafił do zakładu poprawczego było to w 2002 roku. W roku 2005 zmarła moja babcia, mama taty więc tata pił jeszcze bardziej. Czasem widząc go na ulicy pijanego, wyglądającego jak menel myślałam, dlaczego spotkało to mnie? Ale nikt nigdy mi na to pytanie nie odpowiedział. Dokładnie dwa dni po pogrzebie babci tata poszedł znów do zakładu karnego aby odsiedzieć wyrok trzech lat pozbawienia wolności. Miałam wtedy trzynaście lat, zaczęłam pić, ćpać i palić papierosy ,przestałam chodzić do szkoły. Sama nie wiem dlaczego, ale myślę, Ŝe to przez to co działo się w domu. Zaczęły się problemy z Policją pierwsza sprawa w sądzie. Mimo wszystkich szans, które dawał mi sędzia nie udało mi się zmienić postępowania. Stało się, przyszło orzeczenie sądu skierowano mnie do M O W w Antoniewie. Sama tam nie pojechałam, jednak Policja w końcu mnie złapała i dowiozła do ośrodka. Po roku przebywania w ośrodku bardzo się zmieniłam oczywiście na lepsze. Gdy byłam w domu na przepustce na ferie zimowe, siedząc u koleŜanki zadzwonił mój telefon był to tata, to co usłyszałam z jego ust dało mi jednocześnie uczucie szczęścia i strachu. Powiedział, Ŝe wyszedł z więzienia i jedzie do Częstochowy gdzie mieszkam, spytał czy przyjdę go odebrać z peronu, oczywiście zgodziłam się. Po chwili rozmowy z tatą zadzwoniłam do mamy ona się bardzo bała. Ale byłam przy niej, wiedziałam, Ŝe mam juŜ 16 lat i jestem w stanie ją obronić i powiedziałam sobie, Ŝe juŜ nigdy nie pozwolę by ją upokorzył. Przyjechał, porozmawialiśmy i mama dała mu jeszcze jedną szansę wiec tata się wprowadził, po tygodniu znalazł pracę przez pierwsze pól roku było pięknie, najpiękniejsze było to, Ŝe nie pił . Jednak gdy juŜ przyjechałam na kolejną przepustkę wszystko się skończyło znów się zawiedliśmy. Myślałam, Ŝe tego juŜ nie przeŜyje, znów zaczął pić wiec musiał się wyprowadzić teraz nie teraz nie mama tylko brat go wyrzucił. Czułam ogromny ból, który towarzyszy mi do teraz. Ja go kochałam i jednocześnie nienawidziłam za to co nam zrobił. Przez następne tygodnie widywałam go na ulicy pijanego było mi wstyd, Ŝe mam takiego ojca. Wróciłam do ośrodka po wakacjach, mama dzwoniąc mówiła mi, Ŝe on ciągle pije widuje go na ulicach. Powtarzała to, aŜ do tego okropnego grudniowego czwartku, dokładnie był to 4. 12. 2008 zadzwoniła i powiedziała tylko, Ŝe tata nie Ŝyje. Był to dla mnie ostry cios w serce, czułam się okropnie zaczęło się, płacz i wspomnienia. Sąd dzięki moim wychowawcą zgodził się abym pojechała na pogrzeb to było straszne. Teraz wiem do czego mogą prowadzić narkotyki i alkohol, który zabrał mu rodzinę, pracę a na końcu Ŝycie. Po jego śmierci zrozumiałam całkowicie do czego to prowadzi. Postanowiłam, Ŝe moje dzieci nigdy nie będą przechodzić przez to co ja. Nigdy!!!! Gazetkę redagują członkowie MłodzieŜowego Ośrodka Wychowawczego w Antoniewie w składzie: Czostek E., Delakowicz M., Hennek A., Jabłońska A., Jaśkiewicz O., Klimek ś., Laus M., Łata A., Mazur K., K., Nowak S., Prętka W., Sokołowska N., pod kierunkiem: L. Wróbel, P. Czepek, M. Białkowskiej W GAZETCE WYKORZYSTANO ILUSTRACJE Z SASOBÓW STRON INTERNETOWYCH. Str. 14 Droga, którą przyszło mi iść … E. CZ. Jak dobrze pamiętałam zaczęło się to gdy miałam 5lat. Na początku byliśmy kochającą się rodziną gotowa zrobić dla siebie wszystko. Do dzisiaj nie potrafię zrozumieć dlaczego stało się inaczej. Zaczęło się to pewnego dnia i trwało to kilka naście lat. Mój ojciec, dla którego ja byłam oczkiem w głowie przyszedł do domu pijany. Nawet nie wiem dla czego nagle zaczął kłócić się z mamą, wyzywać ją od k....., szm....., itp. aŜ nagle doszło do rękoczynów. Wtedy myślałam, Ŝe ta sytuacja się juŜ nigdy nie wydarzy. Niestety myliłam się poniewaŜ ten koszmar trwał bardzo długo. Na początku podnosił tylko rękę na mamę ale nadszedł później taki czas Ŝe teŜ ma mnie i rodzeństwo. Razem z mamą uwaŜaliśmy, iŜ to było spowodowane tym, Ŝe nie spędzaliśmy z sobą duŜo czasu. Ja po pewnym czasie doszłam do wniosku Ŝe tata pije bo jest zazdrosny o mamę. Ona miała przyjaciela Rafała, z którym się przyjaźniła, spędzała duŜo czasu widocznie ojcu nie pasowało to. Przychodził do domu po pracy pijany odgraŜał się, Ŝe nas zabije. Potrafił biegać z siekierą po domu. Najgorsza sytuacja jaką przeŜyłam było to jak mój tatuś popchną moją siostrę na rower a ona bardzo się znerwicowała wzięła nóŜ i chciała go zabić. Właśnie wtedy postanowiliśmy uciekać. Rafał odwiózł nas do domu samotnej matki gdzie przebywaliśmy trochę czasu aŜ nagle podnieśliśmy się na nogi i wynajęliśmy mieszkanie. Nie było nam łatwo ale staraliśmy sobie dawać radę, by o tym koszmarze zapomnieć. Mama starała się Ŝyć przy boku innych facetów ale to nie było łatwe bo okazywali się zwykłymi frajerami, gdy nagle poznała Konrada. Na początku go lubiłam ale później mnie coś do, niego zniechęcało. On bardzo mamę zmienił. Pod jego wpływem przestała się nami interesować. Wyprowadzili się a ja postanowiłam wrócić do ojca. Myślałam, Ŝe się zmieni i moje Ŝycie będzie lepsze. Jednak było inaczej. Ojciec na dal pił, teraz swoja agresję przenosił na mnie. Potrafił nawet ciągnąć mnie za włosy po podłodze i w kółko powtarzał jaka to moja matka jest zła. Gdy zaczęłam drugi raz powtarzać drugą klasę gimnazjum to zamieszkał z nami mój brat Mateusz, który sprowadził mnie na złą drogę. zaczęłam pić, ćpać, prowadzić się ze złym towarzystwem. Bardzo często robiliśmy imprezy w domu, które kończyły się dla nas źle. Teraz uwaŜam, Ŝe byliśmy młodzi i głupi dlatego tak postępowaliśmy, a stało się to chyba przez to, Ŝe miałam taką sytuację w domu w wyniku czego stałam się bardzo nerwowa. Przestałam chodzić do szkoły i po pewnym czasie zamieszkałam u mojego chłopaka, w którym jestem bardzo mocno zakochana. U niego było mi dobrze wiedziałam, Ŝe nikt nie zrobi mi krzywdy. Rodzice mojego chłopaka namawiali mnie bym wróciła do domu i zaczęła chodzić do szkoły ale ja nie chciałam, wiedziałam, Ŝe gdy wrócę będzie tak samo. Po pewnym czasie ojciec dowiedział się gdzie przebywam, znał nawet dokładny adres. Dobrze wiedziałam, Ŝe gdyby przyjechał po mnie to wszystko potoczyłoby się inaczej, ale nie zrobił tego poniewaŜ nie lubi Stefanka wie teŜ, Ŝe on nie pozwoliłby by stała mi się jakakolwiek krzywda. Mieszkałam u niego 10 miesięcy. przez ten czas nie chodziłam do szkoły. Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Poszliśmy na spacer po parku. Była bardzo ładna pogoda. Nagle zadzwonił telefon. Mój kochany braciszek oznajmił mi, Ŝe jutro wywiozą mnie do ośrodka. Nie chciałam w to uwierzyć i bardzo mnie to śmieszyło ale okazało się to być prawą i na drugi dzień rano o godzenie 9: 00 przyjechała Policja by poinformować mnie o tym, Ŝe mają nakaz dowiezienia mnie do MłodzieŜowego Ośrodka Wychowawczego w Antoniewie. Nogi mi się ugięły i nie mogłam w to uwierzyć. Byłam załamana i bardzo płakałam, zdąŜyłam się spakować oraz poŜegnać z ukochanego rodziną, z nim niestety nie bo był w pracy. Bałam się tylko, Ŝe gdy się dowie coś sobie zrobi, coś złego. Do końca wierzyłam teŜ, Ŝe to tylko zły sen, a gdy się obudzę to wszystko potoczy się inaczej. Policjanci zawieźli mnie do sądu gdzie musiałam czekać na konwój. Gdy juŜ odjechałam na miejsce byłam bardzo przeraŜona bo nigdy czymś takim nie jechałam. moja podróŜ trwała chyba 2 godziny bo nie mogliśmy znaleźć tego ośrodka. gdy juŜ go ujrzałam to myślałam ze to kościół bałam się, Ŝe tutaj się nie zaaklimatyzuję. Przez pierwsze dni byłam bardzo smutna, cały czas płakałam nie potrafiłam wymówić ani jednego słowa. Po pewnym czasie to się zmieniło i zrozumiałam wiele rzeczy i chociaŜ los mnie tak pokarał to cieszę się, Ŝe trafiłam do ośrodka dzięki niemu będę mogła zmienić się na lepsze i zacząć Ŝycie od nowa i być moŜe mój ojciec zrozumie, Ŝe jest alkoholikiem i musi iść się leczyć? Weronika Prętka Droga, którą przyszło mi iść … Str. 1