KĄCIK POEzjI G³os Weterana i Rezerwisty

Transkrypt

KĄCIK POEzjI G³os Weterana i Rezerwisty
G³os Weterana i Rezerwisty
www.gwir.pl
żołnierz, serdeczny przyjaciel i
kolega. Oddany Rodzinie. Odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi
wieloma innymi odznaczeniami
resortowymi, stowarzyszeniowymi
i samorządowymi. Pochowany z
honorami wojskowymi z udziałem
Rodziny, kolegów-związkowców
na cmentarzu przy ul. Przykoszarowej w Łomży. W imieniu
przyjaciół, kolegów i byłych współpracowników zmarłego pożegnał
prezes Zarządu Rejonowego w
Łomży płk Leon Wagner.
Podziękowanie za pomoc w
zorganizowaniu pogrzebu: ppłk.
Wojciechowi Zelkowskiemu – dowódcy Garnizonu Łomża, prezesom Zarządu Rejonowego i Koła
nr 1 złożył brat zmarłego.
Koło nr 1 w Łomży
Płk inż. Jan WOLAK (10.06.192622.01.2009). Urodził
się w m. Sopot pow.
Radom. W czasie
okupacji w 1942 roku został uczniem gimnazjum mechanicznego,
ale w 1943 roku mając 17 lat
został przymusowo wcielony do
obozu pracy - „Baudienst”, gdzie
obowiązywał okupacyjny rygor.
10 lipca 1944 roku uciekł z obozu. Po wyzwoleniu kontynuował
przerwaną naukę. W 1949 roku
zdał maturę i uzyskał tytuł technika
drogowego. Powołany do odbycia
służby wojskowej, został podchorążym Szkolnej Kompanii Oficerów
Rezerwy (SKOR) w 4 Pułku Saperów w Gorzowie Wielkopolskim.
W 1950 roku awansowany na
stopień chorążego w Korpusie
Wojsk Inżynieryjnych i skierowany
na stanowisko dowódcy plutonu w
18 Batalionie Saperów w Nysie. W
1951 roku już jako podporucznik
został słuchaczem Kursu Doskonalenia Oficerów, który ukończył
w 1952 roku i został w Oficerskiej
Szkole Inżynierii we Wrocławiu na
stanowisku wykładowcy budowy
mostów oraz zawarł związek
małżeński z Zofią z d. Uliasz. Małżeństwem pozostali aż do śmierci
żony w 1988 roku. W 1963 roku
ukończył studia inżynierskie na
Politechnice Wrocławskiej i uzyskał tytuł inżyniera budownictwa.
W latach 1971-72 odbył praktykę
na stanowisku zastępcy dowódcy
8 Pułku Mostów Drogowych i
Kolejowych w Grudziądzu. W
1981 roku będąc w WSOInż. na
stanowisku zastępcy kierownika
Cyklu Mostów, Dróg i Przepraw
odszedł na emeryturę.
W macierzystej szkole aż do
1994 roku był dokumentalistą w
Ośrodku Informacji Naukowej i
Bibliograficznej. W tymże czasie
współorganizował Koło „Saper”
– ZBŻZiORWP w WSOWInż.
Przepracował 41 lat, w tym
w szkole 38 lat. Był mistrzem
dydaktyki i rysunku technicznego.
Wykształcił setki oficerów saperów, drogowców. W swej służbie
zawodowej brał udział w pracach
wojska na rzecz gospodarki narodowej. Może się poszczycić
udziałem w budowie, aż 40 obiektów mostowych, głównie na ziemi
dolnośląskiej.
We Wrocławskim Ogrodzie
Botanicznym – projektował i nadzorował prace podchorążych
budowy drewnianego, łukowego
mostku. Odznaczony Krzyżem
Kawaleryjski Orderu Odrodzenia
Polski, Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, złotym, srebrnym i
brązowym medalem „Siły Zbrojne
w Służbie Ojczyzny”, srebrnym i
brązowym medalem „Za Zasługi
dla Obronności Kraju”, złotą odznaką „Przodujący Drogowiec”
oraz wieloma innymi wyróżnieniami samorządowymi i stowarzyszeniowymi.
Ceremonii pogrzebowej przewodniczył ks. ppor. Grzegorz
z parafii Wojskowej Kościoła
Rzymsko-Katolickiego pod w. św.
Elżbiety. Pochowany został z honorami wojskowymi na Cmentarzu
Osobowickim we Wrocławiu.
Pożegnała Go córka Danuta,
syn Cezary oraz wnuki Ola, Marta,
Wiktor i Lech. W imieniu przyjaciół
i kolegów pożegnał Go
Remigiusz Wira
•
Płk mgr Stanisław
Maria GREGOSIEWICZ (28.09.19464.05.2009). Wiadomość o śmierci
płk mgr Stanisława
Gregosiewicza spadła na nas jak
grom z jasnego nieba. Znaliśmy
Staszka jako twardziela, który
nigdy nie użalał się nad własnym
zdrowiem. W uroczystości pogrzebowej w kościele, a następnie na
Cmentarzy Wolskim wzięło udział
około 250 osób, w tym Pani Brygida, Mama zmarłego oraz żona
Zenona, synowie Stanisław i Rafał
z żonami i wnuczkami, brat i siostra
zmarłego, dalsza rodzina, koledzy i
znajomi, a szczególnie liczna grupa
członków ZPS z gen. dyw. Leszkiem Chyłą, Marią Koralewską oraz
pułkownikami: Józefem Kosteckim,
Wiesławem Iwańskim, Wiesławem
Nowakowskim, Andrzejem Prusem,
Romanem Orłowskim, Tadeuszem
Maślińskim. Poczty sztandarowe
ZPS Warszawa z kol. Wiesławem
Trębickim i z Inowrocławia z kol.
Januszem Górnym oraz FSRiWSZ
i Koła Łowieckiego, asysta wojskowa i orkiestra Koła Łowieckiego
„Łoś”. W pogrzebie uczestniczył
również prezes FSRiWSZ płk
Stanisław Kalski i wiceprezes gen.
bryg. Ryszard Żuchowski oraz
liczne grono przyjaciół z Federacji
Stowarzyszeń Rezerwistów i Weteranów SZ RP.
Mszę świętą w intencji zmarłego
koncelebrował proboszcz parafii
pod wezwaniem św. Grzegorza. W
imieniu kolegów spadochroniarzy
pożegnał zmarłego płk Jan Gazarkiewicz, a w imieniu kolegów z
Pułku Ochrony i Regulacji oraz WL
płk Marek Bielec, a z Koła Łowieckiego Zdzisław Szewczyk.
Płk Stanisław Gregosiewicz
urodził się w Lublinie. Przedwczesna śmierć ojca Stanisława
zmusiła Go do zamieszkania
w Warszawie, gdzie ukończył
liceum i uzyskał maturę. Naukę
kontynuował w Oficerskiej Szkole
Wojsk Inżynieryjnych we Wrocławiu. Był wzorowym podchorążym
i utalentowanym sportowcem,
uzyskał tytuł „skoczka spadochronowego”. Po promocji w 1968 roku
w stopniu podporucznika został
dowódcą plutonu inż. w 1 Batalionie Inżynieryjnego Zabezpieczenia SD. Po dwóch latach służbę
kontynuował w Pułku Ochrony i
Regulacji Ruchu. Skierowany do
WAP na pedagogiczne studia
magisterskie ukończył z wynikiem
bardzo dobrym w 1978 roku. Po
ich ukończeniu został wyznaczony
do pracy w Radzie Młodzieżowej
WP. Mając niespełna 35 lat, wyznaczony na stanowisko zastępcy
dowódcy Pułku Ochrony i Regulacji Ruchu. Po blisko siedmiu
latach wzorowej służby w Pułku
oraz ukończeniu studiów podyplomowych, został szefem Wydziału
Organizacyjno-Szkoleniowego
XIV Zarządu SGWP. W 1996 roku
w stopniu pułkownika, po 30 latach
nienagannej służby wojskowej,
na własną prośbę przeszedł do
rezerwy. Podjął pracę w Agencji
„Komandos”, gdzie przez kilka lat
był cenionym szkoleniowcem. Następnie został dyrektorem Agencji
Ochrony „Desant”. Włączył się do
pracy społecznej Związku Polskich
Spadochroniarzy I Oddziału, którego 20 lat temu był współorganizatorem. Został wiceprezesem
Oddziału, a następnie etatowym
sekretarzem ZG ZPS. Na ostatnim
Zjeździe został wiceprezesem
ZG ZPS. Jednocześnie Federacja Stowarzyszeń Rezerwistów i
Weteranów SZRP powierzyła Mu
funkcję skarbnika.
Odznaczony: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia
Polski, Złotym i Srebrnym Krzyżem
Zasługi, medalami resortowymi
i związkowymi, w tym złotą odznaką „Za Zasługi dla Polskiego
Spadochroniarstwa i ZPS” oraz
medalem honorowym Federacji
Stowarzyszeń Rezerwistów i Weteranów Sił Zbrojnych RP.
Odszedł z naszych szeregów
serdeczny Kolega, długoletni
prezes Koła Łowieckiego „Łoś”
i harcmistrz ZHP, wybitny społecznik, wszechstronnie oddany
spadochroniarstwu działacz, który
wykonał projekt medalu i flagi
ZPS.
Jan Gazarkiewicz
kĄcik poezji
pod redakcj¹
Antoniego
RYPU£Y
NIE DENERWUJ SIĘ
Nasz zacny emerycie nie denerwuj
się,
Choć cię łamie w kościach, nogi,
ręce nie zginają się.
Zbieraj mocz do kubka. Jedź zbadać
krew.
Lekarz zna wyniki, nie pocieszy cię...
Bierz leki do torby, do domu się
śpiesz.
Babcia z wnukami tam czeka i dobry
obiad też.
Przestań się użalać, bądź miły i już.
O jedzie listonosz! Na pewno uzdrowi
nas ZUS!
Piotr KACZMARSKI
CZEKANIE
Człowiek na ziemi, mucha na suficie
Papierowy anioł na nitce, życie na
włosku.
Wszystkie drogi do Rzymu, ta przez
wieś do lasu
Która do Atlantydy?
Koza na pochyłym drzewie, za jednym
listkiem
Człowiek za chlebem do Ameryki.
Zimę uśmierza wiosna, wiosnę lato
niszczy
Jesienne liście wybierają ziemię.
Strzeliste łuki słów, gmachy zdań,
kaskady zachwytów
Nowy świat na starych fundamentach.
Przykład idzie z góry, śmierć stoi za
plecami
Z najwyższego piętra nie bliżej do
Boga.
Na nic złoto: świat obrabowany z
mitów
Niebo jest czyste, czeka na Ikara.
Zbigniew Włodzimierz FRONCZEK
Drzewo
Na wielkiej polanie stoi.
Wiatr nim porusza na wszystkie
strony,
A ono milczy...
Słucha śpiewu ptaków i wschodzącego słońca.
Trawa wokół niego zielona, rosą pokryta patrzy na nie z dołu.
I tak patrzą na siebie wzajemnie...
Góry szczęścia piętrzą się nad nim,
Pokrywając go złotym pyłem.
Rodzi się nowe życie...
Jego piękne kwiaty to ozdoba.
Cieszy się ono w swym własnym
świecie,
– gdzie nikt mu nie przeszkadza.
Jest nim natura.
Justyna KAZA
~ Lipiec 2009 ~ 27