Etyka Skargi

Transkrypt

Etyka Skargi
Etyka Skargi
MAGDALENA ŚRODA
Gazeta Wyborcza nr 218, wydanie z dnia 17/09/2010
W PIERWSZĄ ROCZNICĘ ŚMIERCI
Prawda według Barbary Skargi nie jest dana, nie moŜna głosić, Ŝe się ją ma i Ŝe ma
obowiązywać innych. Trzeba do niej dąŜyć, a zdobytą weryfikować, by nie zamieniła się w
dogmat
MAGDALENA ŚRODA
FILOZOFKA, ETYCZKA
Barbarę Skargę trzeba nie tylko wspominać w rocznicę jej śmierci, ale teŜ czytać! CóŜ to za
uczta! IleŜ w ogóle intelektualnych skarbów kryją filozofia i etyka polska. IleŜ wielkich
postaci i idei, których znajomość przydałaby się nam wszystkim, zwłaszcza młodym. Szkoła
lwowsko-warszawska, warszawska szkoła historyków idei, krakowska szkoła
fenomenologiczna. Ajdukiewicz, Ingarden, Kołakowski, Kotarbiński, Ossowska, Elzenberg,
Przełęcki i właśnie Skarga - by wymienić tylko najwybitniejszych.
Brak etyki w szkole powoduje, Ŝe jesteśmy etycznymi ignorantami, co ma niewątpliwie
negatywny wpływ na jakość naszego Ŝycia publicznego i obywatelskiego. Absolwent polskiej
szkoły zna (choć i tak nie czytał) Jana Pawła II, który traktowany jest w kraju (i tylko u nas)
jako jedyny autorytet moralny i jedyny znany etyk. Strasznie jednak ta etyka byłaby uboga,
gdyby sprowadzała się tylko do papieskiej wykładni tomizmu. Tymczasem polska tradycja
etyczna jest róŜnorodna, ciekawa, inspirująca - choć minimalistyczna, co doskonale
równowaŜy maksymalizm katolicki. Pora więc moŜe, byśmy odkopali skarby polskiej etyki
lub choćby uświadomili sobie, Ŝe prócz etyki religijnej mamy w Polsce jeszcze wiele
systemów etyki filozoficznej.
"Nasza kultura - pisała Skarga - jest w takiej samej mierze dziełem metafizyki co
chrześcijaństwa". Jej kształt zaleŜy od "pytań, od problemów, od przemian samej metafizyki",
jej dzieje to dzieje filozofii, czyli wysiłku wyjaśniania tego, co jest, i tego, jak być powinno.
Czytając pisma Skargi, która jest przede wszystkim metafizykiem, moŜna bez trudu pokazać,
jak z filozofii wyłania się etyka. Opiera się ona tu na pięciu filarach: myśleniu, wartościach,
wiedzy o źródłach, świadomości granic i kategorii Innego.
Myślenie, wiara, dogmatyzm
Filozofię, a właściwie metafizykę traktowała Skarga jako główny pokarm, Ŝywiciela zgoła
kultury europejskiej. Ale nigdy nie chodziło jej o znajomość systemów filozoficznych (choć
tę miała erudycyjną). Chodziło o myślenie. Myślenie, które "nie musi tworzyć systemu, nie
musi szukać jedności ani w wiedzy, ani w swych przełoŜeniach na działanie (?). Nie musi
orientować się na wieczne idee, choć dostrzega, Ŝe niektóre z nich są trwałe. (?) Myślenie
moŜe być otwarte, moŜe być zachętą do tego ?więcej?, o którym pisał juŜ Kant. Myśleć
więcej, to znaczy nie stawiać barier, mieć śmiałość sięgania nawet do niemoŜliwego. To
znaczy pytać ?dlaczego?, a nie tylko ?jak?".
1
Myśleć to tworzyć kulturę duchową, która powinna równowaŜyć cywilizację techniczną, tak
jak etyka powinna równowaŜyć dogmatyczną wiarę. Myślenie jest bowiem - według Skargi przesycone wątpieniem, zapytywaniem i wolnością. "Nie daje się ograniczać, a próby
okiełznania go rwie i rozbija". Niszczy dogmaty. Wiara i myślenie nie są toŜsame, choć
bywało, Ŝe myślenie towarzyszyło wierze lub Ŝe wiara pchała myśl ku nowym ideom. Czasem
idee te były wspaniałe, czasem upiorne. "Myślenie chce wiedzieć, nie wierzyć, a jeśli wierzy,
to nie z objawionych nauk, lecz z ludzkiej potrzeby i woli".
Niechęć Skargi do wiary jest związana z jej głęboką niechęcią do wszelkiej ideologii,
zamknięcia, stagnacji myśli krytycznej. Europa to róŜnorodność i proces. "Europejczyk to ten,
który potrafi z dystansem popatrzeć na swoje dzieła i na samego siebie". To nie tylko
konkwistador, ale i kontestator, nie tylko "pyszałkowaty dziedzic Platona", który Wie, bo
posiadł Prawdę, ale i przekorny Diogenes, złośliwy Wolter czy wątpiący Kartezjusz. "Tylko
w takiej Europie moŜliwe było zakorzenienie się demokracji wraz z jej ideami tolerancji,
wolności, róŜnorodności". I właśnie taka Europa tworzy wymiar dla nowoŜytnej etyki.
Czy jednak filozofia rozumiana jako myślenie, kwestionująca prawdy zastane jest skazana na
relatywizm? Czy moŜna uprawiać etykę bez wsparcia jej na jakiejś Prawdzie?
Wartości
Skarga, nie będąc dogmatyczką, nie jest teŜ relatywistką. Jej rozumienie prawdy odbiega
jednak wyraźnie od tego, co przez Prawdę rozumie większość jej dzisiejszych głosicieli,
którzy wzbudzają raczej Veritatis terror, niŜ ukazują Veritatis splendor, jak chciał Jan Paweł
II.
Prawda według niej nie jest dana, nie nosi się jej w sobie, nie głosi, Ŝe się ją ma i Ŝe ma
obowiązywać innych. Skarga traktowała prawdę jako ideę, do której trzeba dąŜyć, o którą
trzeba pytać, a zdobytą weryfikować, by nie zamieniła się w dogmat.
W jej filozofii, pełnej ruchu i dialektyki, jest jednak wiele punktów stabilnych, niczym
diamentowe szpile trzymające w ryzach nasze myślenie i postępowanie. Tymi punktami są
niewątpliwie wartości. Czyli to, co powinno być. Wierność, nadzieja, odpowiedzialność,
wolność, wstyd, miłość, przyzwoitość, dobro, przyjaźń, prawość. Nie chodzi jednak o
wykrzykiwanie tych słów, nie chodzi o to, co dziś nader często pojawia się w sferze
publicznej - o deklaratywizm wartości czy wieczne narzekania na ich kryzys. Nim się zacznie
ich bronić, narzekać na ich brak lub proponować je innym, trzeba wiedzieć, czym są. A to nie
jest łatwe zadanie.
Wiedza o źródłach
"Wielkie słowa dobro, prawda, piękno (?) powtarzamy niemal mechanicznie, często się nimi
upajamy, rzadziej natomiast zastanawiamy nad nimi. A zastanawiać się trzeba, by nie
zmieniały się w liczmany i by zdać sobie sprawę z bogactwa ich konotacji. Na ogół kryją w
sobie wielopiętrową polisemię [wieloznaczność] przechowywaną przez język. Język jest
bowiem mądry, w samym języku gromadzi się ludzkie doświadczenie".
Skardze, która kaŜdy swój etyczny esej zaczyna od analizy pojęć, nie chodzi tylko o
etymologię, chodzi raczej o zbadanie źródeł historycznych i wejście w róŜne tradycje
filozoficzne, które pojęcie (raczej ideę) ukształtowały. Zajmując się np. problemem zła,
2
Skarga bierze pod uwagę zarówno rozwaŜania św. Augustyna czy Jana od KrzyŜa, jak i
Leibniza i Levinasa. Nie przytacza po prostu ich poglądów; polemizuje z nimi, prowadzi
dialog z punktu widzenia współczesności, własnych doświadczeń i przemyśleń. Co do zła nie
jest pewna (nigdy nie jest pewna!), ale "przypuszcza, Ŝe jego źródeł naleŜy szukać w
człowieku, Ŝe jest on winien zła". Zło nie istnieje w świecie.
O nadziei sądzi - za Kantem - Ŝe jest istotą człowieczeństwa. O miłości - za Elzenbergiem - Ŝe
jest radością z czyjegoś istnienia.
O cierpieniu, Ŝe nigdy nie jest dobre samo w sobie, jak sądzą niektórzy, ale Ŝe potrafi nas
nauczyć cenić Ŝycie, a czasem zrozumieć samych siebie. Kiedyś zapytano ją o 11 lat
spędzonych w gułagu. "Ciekawe doświadczenie - odpowiedziała - tylko trochę za długie".
O wierności, Ŝe nie jest biernością, Ŝe wymaga zaangaŜowania, ale nie ślepego
posłuszeństwa, w wierności waŜni są nie tyle ludzie, co wartości, którym słuŜą. Wierność sądzi Skarga - cierpi bowiem na wiele schorzeń i czasem ludziom wiernym po drodze z
buntownikami. "Bo wierność zachowuje [wartości], a bunt walczy z tym, co stanowi ich
zagroŜenie". Skarga szuka wraz z innymi filozofami tego, co nadaje sens naszemu Ŝyciu,
wiedząc, Ŝe poszukiwania nie będą uwieńczone pełnym sukcesem, ale teŜ i nie oczekuje tego.
WaŜne jest, by szukać. Natomiast pozbawiona jest wahań w negatywnej ocenie tego, o czym
wie, Ŝe jest złe dla naszej kondycji moralnej, polityki czy kultury: dla cynizmu, zawiści,
demagogii czy fanatyzmu ("nic nie jest groźniejsze dla kultury niŜ zamknięty w sobie
fundamentalizm"), nienawiści i czegoś, co nazywa "bezwstydem", wścibstwem lub
"ciekawością gawiedzi", a co jest tak powszechne w kulturze masowej.
Ku granicom
Wartości i normy nie muszą być realizowane tylko dlatego, Ŝe są, Ŝe ktoś uznaje je za
absolutne. Wysiłek wcielania jednych wartości musi być czasem okupiony niweczeniem
innych. Moralność nie jest przepisem jednoznacznego działania. Jest wypadkową naszej
wiedzy, wraŜliwości, odwagi, doświadczenia. Trzeba kochać ojczyznę, ale nadmiar tej
"miłości", jej wypaczenie, przeradza się w nacjonalizm (niech sprawdzianem patriotyzmu
będzie nie deklaracja śmierci za ojczyznę, ale Ŝyczliwość dla własnych sąsiadów). Trzeba
kultywować przywiązanie do tradycji, ale pozostawanie tylko przy niej ogranicza rozwój i
powoduje niebezpieczną dla ducha stagnację. Trzeba mówić prawdę, ale są sytuacje, gdy
naleŜy skłamać, co nie znaczy, Ŝe odrzuca się tym samym wartość prawdomówności.
Skarga podobnie jak Kołakowski nie lubiła kodeksów etycznych (nawet kodeksy etyki
zawodowej nazywała "sankcjonowaniem niecnoty"), jednak jej aksjologia daje się przełoŜyć
na określone zasady postępowania. Nie jesteśmy skazani na kodeks, mamy autonomię i
wolność wyboru, ale w pewnych granicach.
Pojęcie granicy jest równie waŜną kategorią filozoficznej metody Skargi, jak pojęcia źródła i
źródłowości. Granice trzeba znać, bo potrzebne nam są miary, nie wolno przekraczać
pewnych granic, ale z drugiej strony "granica nęci, chcemy wiedzieć, co kryje. Od wieków
więc człowiek próbował ją forsować, przesuwać, by iść dalej". By myśleć, trzeba powiedzieć
"nie" ustalonym prawdom. Sięgać ku temu, co nieznane, obce, tajemnicze. Najbardziej
tajemniczy jest Inny. Stanowi on moralną granicę naszej wolności. "To inny staje przed nami,
wyznaczając granice naszemu postępowaniu, Inny, któremu nie powinniśmy wyrządzić
3
krzywdy (?), którego odrębność i zamknięcie musimy uszanować". Kategoria Innego, którą
Skarga przejęła od Levinasa, to zarazem źródło etyki.
Przejąć się biedami innego
Myślenie, do którego Skarga stale wraca, pełni funkcje nie tylko kulturotwórcze i etyczne, ale
i wspólnotowe. "Gdy myślę o czymś lub kimś, staram się zrozumieć. Rozumienie zaś to nie
wiedza, która ma moc zawładnięcia swoim przedmiotem. Zrozumieć to współczuć, to przejąć
się tym, co inny do mnie mówi, jego troską, jego biedami? CzyŜ to właśnie nie w rozumieniu
innych rodzi się moŜliwość wspólnoty? CzyŜ rozumienie nie jest ze swej istoty
porozumieniem, a zatem uznaniem, krokiem ku jedności etycznej, jedności szanującej inność.
Kiedy mówimy o innym, wkraczamy na teren etyki". Teren ten jest rozległy, niestabilny,
zmienny i mimo drogowskazów potrzebuje przewodnika.
Etyka Skargi wciąga w filozofowanie, którego konstytutywną przestrzenią jest myślenie,
zarazem teŜ jej sposób uprawiania metafizyki zachęca do wysiłku moralnego. Być innym, być
lepszym, dla Innych. Tym, którzy tego naprawdę chcą, Skarga podaje pomocną dłoń.
Skorzystajmy z tego.
W tekście wykorzystałam ksiąŜki Barbary Skargi: "O filozofię bać się nie musimy", PWN,
Warszawa 1999; "Człowiek to nie jest piękne zwierzę", Znak, Kraków 2007
Barbara Skarga, 25 października 1919 - 18 września 2009
4