Potulniprzegrywają najczęściej
Transkrypt
Potulniprzegrywają najczęściej
P o d a t ki MIESIęCZNIK UBEZPIECZENIOWY Potulni przegrywają najczęściej Meandry prawa podatkowego i bagno interpretacyjne wymagają profesjonalnego podejścia. Niewiele jest tu też podmiotów znanych z imienia i nazwiska. – Witold Modzelewski J Jeśli nikt nie wie, dlaczego chcesz się zajmować podatkami, to posiadane tytuły nie mają z reguły większego znaczenia. Można być adwokatem dobrze znającym przepisy podatkowe, którego jednak nikt nie kojarzy z tą dziedziną. Prawo podatkowe ma swoją specyfikę: choć wielu próbowało stworzyć konkurencyjny produkt do Allianz Podatnik, jednak nie udało się sprzedać nawet jednej polisy. Żeby zdobyć zaufanie podatników, trzeba zastanowić się nad ich postawami. Podatnicy wymagają nie tylko kompetencji, ale również głębokiej lojalności oraz – przynajmniej w istotnej części – dbałości o dobro publiczne, chroniąc jednocześnie ich interesy. A stanowią oni przecież bardzo zróżnicowaną grupę. Podzielić ich można na cztery populacje – potulnych, oportunistów, harcowników i hazardzistów. Każda z tych grup ma inną charakterystykę i potrzebuje innego typu pomocy. Niektórzy z nich w ogóle nie mają szans stać się naszymi klientami. Pierwsze dwie grupy chcą unikać sporów – dla nich jest on katastrofą. Pozostałe dwie nie boją się konfrontacji, wierzą w sens prowadzenia sporu i nie widzą w tym niczego deprecjonującego. Oportuniści najczęściej składają wnioski o interpretacje. Często przez to sami sobie tworzą problem, bo ujawniają swoje zamysły i poglądy. Lecz interpretacja urzędu wyznacza dla nich granice dopuszczalnego ryzyka w postępowaniu. „Harcownicy” zdeterminowani Jeśli idzie o harcowników, są często wyjątkowo zdeterminowani. Często ich postawa powstała w wyniku sytuacji losowej, ale później spory wciągają ich coraz bardziej. Na przykład niedawno zakończyliśmy postępowanie, które w 2000 r. rozpoczęło się sporem o podatek od osób fizycznych – trwało jedenaście lat. To pokazuje, że harcownikom potrzebna jest nie tylko determinacja, ale także fachowość i pieniądze. Tego typu spory wymagają swoistego zawodowstwa. Niestety, bywa też tak, że harcownik problemy tworzy sam. Prof. Witold Modzelewski jest prezesem zarządu Instytutu Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy sp. z o.o. Natomiast hazardziści raczej nie przejmują się problemami podatkowymi, ponieważ prawo się dla nich nie liczy. Z reguły oni nie są naszymi klientami, im bardziej potrzebny adwokat w sprawach karnych niż obsługa sporów podatkowych. Natomiast często zdarza się, że jak Al Capone, właśnie przegrywają w sprawach podatkowych. To pokazuje raczej nadużycie podatków w sposobie rządzenia. Sam najbliższy jestem postawie legalistycznej. Nie zawsze zgadzam się z wymogami, które prawo nakłada, jednak chociażby z racji istoty naszej działalności po prostu nie wypada mi wchodzić z nim w konflikt. Warto też zaznaczyć, że zdarzeniem rozpoczynającym działanie ubezpieczenia jest wszczęcie przez właściwy organ postępowania podatkowego bądź kontroli podatkowej czy skarbowej. Sytuacja, w której to podatnik jest inicjatorem sporu z władzą, jest nam bardzo obca. „Potulni” najtrudniejsi Paradoksalnie najwięcej kłopotów mają potulni. Przyjmują bez zastrzeżeń interpretacje podsuwane im przez urzędników, nie sprawdzając tego w żaden sposób, i dlatego często nie odróżniają działania zgodnego i niezgodnego z prawem. Niestety, jeśli dojdzie do jakiegokolwiek konfliktu, oni zostają sami. W tym sensie są najtrudniejszą grupą klientów, ponieważ ich świadomość prawna jest dość ograniczona. Tymczasem harcownik – ponieważ swoje działanie widzi w kategoriach gry, konkurencji, zazwyczaj myśli też kategoriami drugiej strony, stara się przewidzieć jej posunięcia. 36 Konieczna świadomość prawna podatników Większość osób przychodzi do nas w momencie, kiedy spór już się zaczął. Udział sporów obsługiwanych z polisy ubezpieczeniowej wprawdzie rośnie, jednak nie osiągnął jeszcze 30% naszych obrotów z tego tytułu. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że nie wszyscy ubezpieczeni mają problemy podatkowe, a także sam fakt posiadania polisy pełni funkcję prewencyjną – możemy zauważyć prawidłowość, że podmioty ubezpieczone rzadziej popadają w konflikt z organami skarbowymi niż nieubezpieczeni. Władze skarbowe przede wszystkim działają na grupie czwartej (hazardzistach), którzy z założenia nie ubezpieczają się. W postępowaniach staramy się jak najmniej angażować klienta. Dokumenty ma podatnik, my walczymy prawem i o prawo. Nasz produkt wymaga istnienia świadomości prawnej, stąd też nie mamy po drugiej stronie ludzi, dla których dopuszczalnym sposobem na rozwiązanie sporu podatkowego jest to, że im „spaliła Polisa Podatkowa Allianz Podatnik – ubezpieczenie kosztów obsługi sporów podatkowych. Jego istotą jest finansowanie obsługi prawnej sporu podatkowego w zakresie bieżącego doradztwa, sporządzania projektów pism procesowych oraz reprezentacji podatnika przed organami podatkowymi, organami kontroli skarbowej oraz sądami. Ubezpieczenie przeznaczone jest dla wszystkich podatników. się dokumentacja”. To nie ta bajka. Pewnym utrudnieniem jest, że polskie przepisy podatkowe – i to nie tylko polskie, jest tak w całej Unii Europejskiej – są bardzo zagmatwane przez ogromną ilość interpretacyjnego gadulstwa. Brakuje dookreślenia wzorca; przydałoby się, jak proponują niektórzy politycy, napisać wszystkie te przepisy na nowo. Jednak pewne grupy chcą tego uniknąć, łowić ryby w mętnej wodzie. Zyski, które można osiągnąć na majstrowaniu przy podatkach, są nieporównywalne do możliwych do osiągnięcia w jakimkolwiek innym biznesie. Dlatego tak trudno cokolwiek zmienić. P o d a t ki październik 2011 Rodzaje podatników potulni – często odwiedzają urzędy, większą wagę przypisują słowom urzędnika niż lekturze ustaw; oportuniści – legaliści, znają prawo, ale nie chcą ryzykować; harcownicy – wierzą w sens sporu z władzą, potrafią prowadzić po kilkadziesiąt postępowań; hazardziści – nie interesują się przepisami, bardzo często je naruszają, nie tylko w sprawach podatkowych. Współpraca z organami skarbowymi Ponieważ podstawą naszego działania jest zawsze postępowanie wszczęte przez władzę, to właśnie władza w dużej mierze decyduje, jakimi sprawami się zajmujemy. Jako że ostatnie lata były takim okresem bezspornie zmniejszonej aktywności władzy publicznej, ilość postępowań spadła, i to w bardzo istotny sposób. Z kolei ilość umów ubezpieczenia nie spadła, a nawet wzrosła, co świadczy tylko o tym, że podatnicy przynajmniej w istotnej części pojmują istotę tego ryzyka. Jest to przede wszystkim charakter, ciężar postawionych zarzutów i sporu, pracochłonność sporu, który jest przed nimi. Ubezpieczyciel nie wie – a my nie mamy prawa tego wiedzieć, czy podatnik ma potencjalnie jakieś kłopoty, czy też potencjalnie ich nie ma. Podatnicy rozumieją, że w tym ryzyku tkwi ogromna niewiadoma. Mała sprawa może urosnąć do sprawy ogromnej, albo odwrotnie, sprawa bardzo pozornie poważna będzie sprawą, którą można zamknąć w ciągu kilku miesięcy, tj. bardzo szybko. Polisa Podatkowa jest typowym produktem mającym określoną twarz. Wiadomo, kto i jak będzie zajmował się określoną sprawą. Rynek doradztwa podatkowego w dziedzinie sporów podatkowych jest rynkiem bardzo ściśle spersonalizowanym. Ponad sześcioletnie doświadczenia funkcjonowania tej polisy wskazują na to, że jest to podatnikom obiektywnie bardzo potrzebne, ponieważ to daje ten komfort po pierwsze bezpieczeństwa czysto procesowego. Poza tym klient nie musi się martwić kosztami. Tyle będzie to kosztowało, ile ma kosztować. Po trzecie wiemy, że jest akurat ogromna konkurencja i podatnicy nie mają zdania, czy ta faktycznie oferta podatkowa jest tyle samo warta. Nasz Instytut działa na zasadzie wzajemnego zaufania, w tym również w stosunkach z organami skarbowymi. My musimy ufać nie tylko podatnikom, ale również organom władzy, a ona także powinna zaufać nam. Staramy się, aby praktycznie w każdej chwili był możliwy nasz dialog z organami skarbowymi. Nasze ubezpieczenie chroni przed przypadkami nadużycia władzy, które niestety się zda- rzają. Dlatego produkt jest w tym znaczeniu szkodowy – musi mieścić się w granicach prawdopodobieństwa zdarzeń. Wprawdzie ubezpieczeni rekrutują się losowo z różnych grup, tak i losowo w postępowaniach pojawiają się zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa – w niektórych branżach częściej, w niektórych rzadziej, ale te prawdopodobieństwa są bardzo ściśle znane. Stąd też ta pozytywna aura, że ubezpiecza się ten, który jest uczciwy, on walczy o prawo, on walczy o prawdę, a my nie angażujemy się w rzeczy, które byłaby pod każdym względem wątpliwe, więc urzędnicy zachowali się w tych wszystkich postępowaniach nie tylko w sposób zawodowy, bo to jest konieczne, ale także w sposób właściwy dla ochrony z jednej strony przed nadużyciem władzy przez władzę publiczną, a z drugiej przed nadużyciem ze strony podatnika, który niekoniecznie też musi się zachowywać w sposób lojalny. Oczywiście, my za to nie odpowiadamy, ale jak dotąd udaje się, że tak jest w rzeczywistości. To jest zasługa naszych klientów, nie nasza. Nie przyjmujemy spraw, w których nie widzimy szansy obrony. Trzeba jednak założyć, że z samej istoty klientem jest ten podatnik, który jest co najmniej podejrzewany o działanie niezgodnie z prawem. Jednak bardzo rzadko zdarza się, że po wstępnej ocenie nie podejmujemy się obrony: to tylko kilka przypadków w roku. To, czy tak naprawdę miało miejsce naruszenie prawa, okazuje się dopiero w sporze. Natomiast my walczymy nie tylko o sam skutek podatkowy, czyli naliczenie jak najmniejszych zaległości, ale pośrednio o uniknięcie postępowania karno-skarbowego. W zeszłym roku wzrosła dramatycznie (o ponad sto procent) ilość spraw karno-skarbowych zakończonych prawomocnymi wyrokami. Polska stała się jednym z krajów najbardziej represyjnych w dziedzinie podatków. Dlatego my, broniąc podatnika w postępowaniu podatkowym, bronimy pośrednio przed zarzutem karnym. Konkurencja i przyszłość Nasz rynek ma to wspólne z medycyną, że klient woli zaufać osobie o znanym nazwisku, której ufają inni. Z reguły nie wierzymy już dziś w korporacje, one pokazały swoją niesprawność. Wszyscy pamiętamy, czym skończyła się działalność „renomowanej firmy Arthur Andersen”. Indywidualne podejście, doświadczenie i dbałość o interesy podatnika są na tym rynku najistotniejsze. q Jest potencjał Wydaje się na podstawie analiz porównawczych, że potencjał polskiego rynku ubezpieczeń ochrony prawnej jest duży. Oznacza to, że w dalszym ciągu mamy potencjał do wzrostów, tym bardziej, że produkt jest ciągle bardzo mało znany przeciętnemu klientowi. Dopiero w ostatnim czasie pojawiły się działania społeczne, zmierzające do budowania świadomości ubezpieczeniowej w zakresie szeroko pojętej ochrony prawnej. Budowanie sprzedaży indywidualnej, bezpośredniej jest więc na pewno ważnym wyzwaniem, jednak w tym zakresie nie można spodziewać się wielkich sukcesów w krótkim okresie. Zasada ta dotyczy także „polisy podatkowej”. Biorąc pod uwagę dotychczasowe 5-letnie doświadczenie ze sprzedaży tego produktu, należy zauważyć utrzymującą się z roku na rok tendencję wzrostową (15-20%) liczby klientów zainteresowanych ubezpieczeniem. Wynika to ze zwiększającej się świadomości prawnej i ubezpieczeniowej społeczeństwa, jak również z faktu zagwarantowania najwyższej jakości usług, dzięki zaangażowaniu doświadczonych specjalistów, którzy łączą fachową wiedzę z zakresu podatków z wiedzą prawniczą i mają bardzo duże doświadczenie w prowadzeniu sporów podatkowych. Uwzględniając jednak istniejący potencjał rynkowy, w dalszym ciągu odczuwamy pewien niedosyt sprzedażowy. Podstawą sukcesu w dążeniu do umasowienia sprzedaży jest ustawiczne podnoszenie świadomości potrzeby ubezpieczenia wśród potencjalnych klientów. Służyć temu mają liczne szkolenia, seminaria i spotkania przybliżające zagadnienie odpowiedzialności karnej skarbowej oraz oferowany produkt, a także zainteresowanie nim rynku pośredników ubezpieczeniowych. Jesteśmy przekonani, że warto. A g ata Du dek , Allianz, współtwórca produktu, osoba podejmująca decyzje o jego wdrożeniu do sprzedaży 37