Pokaż treść!
Transkrypt
Pokaż treść!
ŻYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 Corocznie jedno z posiedzeń Senatu odbywa się w Filii w Bielsku - Białej. W tym roku luksusowy autokar marki „Mercedes" w ulewnym deszczu wyjechał do Bielska w dniu 20 maja. Senat w Bielsku Na posiedzeniu Senatu w Bielsku-Białej wśród dy skutowanych spraw dydaktycznych najwięcej uwagi poświęcono ankietyzacji zajęć dydaktycznych. Można powiedzieć: nareszcie mamy ankietę! Jej pro jekt, a także sam fakt powołania jej do życia był długo dyskutowany w środowisku nauczycieli akademickich. Nie była to sprawa, w stosunku do której wszyscy mieli jednoznacznie entuzjastyczne podejście. Nikt nie lubi być oceniany, zarówno dzieci w szkole, a tym bardziej dorośli ludzie. Myślę, że głównie z powodu poczucia, że ocena nie zawsze odzwierciedla prawdziwy stan rze czy. Czasem nas niedocenia, a czasem przecenia. Niemniej, aby nie popaść w samozachwyt i jedno cześnie mieć drobny instrument pozwalający na chwilę refleksji na tym jak widzą nas inni, wspomniana na początku ankieta jest nieodzowna, a jej wprowadzenie trzeba przyjąć z zadowoleniem. I "Największą wartością ankiety jest to, że ona po prostu jest" I polepszeniu jakości argumentował fakt powstania ankiety prof. Andrzej Koszmider, przewodniczący Senackiej Komisji Dydaktycznej. Zaproponowano w niej dziewięć pytań. Dotyczą one treści i organizacji zajęć, sposobu ich oceny oraz dos tępnej literatury. Są one dość jednoznacznie postawio ne, z wyjątkiem pytania: „czy zajęcia były dobrze zor ganizowane". Nie wiem czy chodzi tu np. o to, że trud ne ćwiczenia odbywały się wieczorową porą, a zajęcia laboratoryjne w zbyt licznych grupach, a może o to, że wykład i ćwiczenia nie były dobrze skorelowane, a mo że jeszcze o coś zupełnie innego? Pytania starano się sformułować w ten sposób, aby nie były oceną osoby prowadzącej zajęcia a jedynie służyły przekazywania wiedzy. Ten właśnie element uznał Rektor Mayer za najważniej szy w całej akcji. Jest to rodzaj sprzężenia zwrotnego w kontaktach ze studentami. Nie jest to, jak podkreśla no, czynnik wpływający na ocenę pracownika. Zgodnie z przyjętym regulaminem wyniki ankiety nie będą pu blikowane, a jedynie będą przesyłane do dziekanatów i zainteresowanych pracowników. Ankieta jest całkowicie anonimowa. Dyskutowano w związku z tym, czy nie powinno się w niej znaleźć pytanie dotyczące uczestnictwa studenta w ankieto wanych zajęciach. Widziałam kilka ankiet, w których takie pytanie padało. Myślę, że uczelnia musi zdobyć więcej doświadczenia w tym względzie by ostatecznie ocenić przydatność poszczególnych elementów ankiety. Inną długo dyskutowaną sprawą było przyjęcie stanowiska Senatu PŁ w sprawie str. 2 I działalności konkurencyjnej wobec uczelni. Zdania na ten temat były bardzo podzielone, o czym świadczy dość zbliżona liczba głosów na „tak" i na „nie". O czym mówi przyjęte w efekcie dyskusji i głoso wania „Stanowisko Senatu ..." Wskazuje ono problem, o którym wspominał Rektor Mayer m.in. w wywiadzie dla „ZU"- Chodzi o angażowanie się pracowników uczelni „we wszelkiego typu działalność, która szkodzi interesom Politechniki. Aktualnie obowiązujący Kodeks Pracy wprowadził nowe uregulowania prawne, zdejiniowane jako zakaz prowadzenia działalności kon kurencyjnej wobec pracodawcy lub byłego pracodawcy (art.101). Za działalność konkurencyjną uważa się prowadzenia na własny rachunek lub na rzecz innego podmiotu, w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie (np. umowy zlecenia lub umowy o dzieło) takiej samej działalności, jaką prowadzi pracodawca ". Wiele firm wymaga obecnie od swoich pracow ników podpisywania dokumentów, w których zobowią zani są oni do lojalności. Tak jest np. w przypadku niektórych firm ubezpieczeniowych. Właściciele pry watnych firm produkcyjnych również często wymagają zachowania tajemnicy i zakazują współpracy z kon kurencją. W przypadku pracowników uczelni jest to problem złożony. Wiadomo, że płace w szkolnictwie pozostawiają wiele do życzenia. Jak zatem podejść do problemu angażowania się młodych ludzi w pracę poza uczelnią? Nie chodzi o „akcję ścigania czarownic" podkreślał Rektor. Należy jednak wyeliminować przy padki szczególnie łamiące przepisy kodeksu. Zdarza się, że pracownicy uczelni prowadzą spółki na terenie Politechniki, używają do tego jej aparatury i maszyn, a telefon służbowy jest podawany jako telefon firmy. Nie jest to na pewno postępowanie etyczne, nawet jeżeli przyjmiemy, że nasza etyka jest częściowo dopasowana do sytuacji materialnej. „Stanowisko ..." pozostawia sprawę w rękach dziekanów: „ W celu ochrony interesów Uczelni Dziekani, w oparciu o ocenę, czy świadczenie pracy na rzecz innego podmiotu narusza zasadę (...) konkurencji, mogą podjąć działania mające na celu eliminowanie rażących przypadków działalności konkurencyjnej pracowników Politechniki Łódzkiej". Wieczorem, w dniu poprzedzającym Senat, odbyła się uroczysta kolacja, w której uczestniczyli przed stawiciele Władz Miasta. Okazało się, że tego dnia podjęta została uchwała Rady Miejskiej, która mówi o zamiarze utworzenia I uniwersytetu technicznego w Bielsku - Białej, którego główny trzon stanowić ma Filia. Wznoszono więc na tę część toasty i życzono Filii powodzenia i suk cesu. Na pytanie prof. Koszmidera „Panie Rektorze, czy my się mamy z tego cieszyć?" prof. Mayer odparł, że taka sytuacja jest w zasadzie dla nas korzystna z punktu widzenia autonomii uczelni, a z drugiej strony jest to naturalny wynik faktu, że Filia od dłuższego czasu żyje własnym życiem. Z reporterskiego obowiązku donoszę ponadto, że Senat z uwagą wysłuchał wypowiedzi prorektora Rybickiego nt. promocji uczelni oraz zatwierdził bilanse za 1996 rok i plan finansowo-rzeczowy PŁ na 1997 rok. Ewa Chojnacka POLITECHNIKA. ŁÓD3CĄ Biblioteko p. 3 ł ó w n a B ' u ' e t y n Informacyjny Politechniki Łódzkiej ^Ub Uroczysty Senat Tradycyjnie 24 maja odbyło się uroczyste posiedzenie Se natu. Poświęcone ono było przede wszystkim trzydziestoleciu współpracy Politechniki Łódzkiej z Uniwersytetem Strathclyde. Wśród gości przybyłych na uroczystość JM Rektor powitał m.in. pana Andrzeja Pęczaka Wiceministra Skarbu, prof. Jerzego Kroh Wiceprezydenta Łodzi, Jego Ekscelencję Ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce pana Christophera Huma oraz przy byłych z Uniwersytetu Strathclyde: Prorektora prof. Thomasa Devine'a, panią Janice Brownlee, i przebywających z wykładami w IFE - dr. Leslie Campbella i dr. Endera Olcayto. XXX LAT SPÓLPRAC1 Jubileusz Współpraca naszych uczelni była głównym tematem wystą pień Rektora prof. Józefa Mayera, Prorektora prof. Thomasa Devine'a oraz Ambasadora Christophera Huma. Wszyscy zgod nie ocenili, że z perspektywy minionych lat widać, iż podpisanie w 1967 pierwszego porozumienia było znaczącym wydarzeniem w historii polsko-szkockich stosunków i rozwoju międzynaro dowej współpracy akademickiej. Zwracano uwagę na pionierską rolę zawartej umowy oraz na fakt, że przez trzy dekady była ona konsekwentnie realizowana, a życie potwierdziło jej nieprzemi jającą z czasem wartość. Mówcy wskazywali na istotne osią gnięcia i wydarzenia będące esencją podjętej współpracy. Te właśnie najważniejsze jej fragmenty podajemy w artykule „Szczególne partnerstwo" (str. 5). Nagrody Odznaki W trakcie uroczystości wręczo ne zostały także dwie nagrody dla studentów - Nagroda im. CurranaWernera przyznawana corocznie dla najlepszego studenta Wydziału Mechanicznego oraz Nagroda Sto warzyszenia Wychowanków Poli techniki Łódzkiej za najlepszą pra cę dyplomową w 1996 roku. Pierwszą z nich przyznano mgr. inż. Markowi Głowackiemu, drugą otrzymał mgr inż. Marek Przybysz. Dwadzieścia jeden osób otrzy mało odznakę „Zasłużony dla Poli techniki Łódzkiej". Tradycyjnie wręczono także dy plomy doktora habilitowanego (17) oraz doktora nauk technicznych i doktora nauk chemicznych (w su mie 37). Wystawa W Muzeum PŁ czynna była wystawa, specjalnie zorganizowana z okazji trzydziestolecia współ pracy. Zgromadzono na niej szereg pamiątek wypożyczonych od osób mających kontakt ze Strathclyde University, głównie w postaci zdjęć, artykułów, książek i dyplomów. Wystawę odwiedziło wiele osób odnajdując na niej własne, bądź cudze ślady w historii kontaktów naszych uniwersytetów. Z zaintere sowaniem obejrzał ją także JE Ambasador Hum, dowiadując się zapewne wielu nieznanych mu faktów (patrz zdj. str. 5). W hollu przed Muzeum zawieszono plakaty związane ze Szkocją i Glasgow. Wieczorem w Pałacu Poznańskich odbyło się uroczyste spotkanie Towarzystwa Polsko-Szkockiego. Rozpoczął je koncert kameralny z cyklu „Mu zyka na Politechnice", który popro wadził prof. Jan Krysiński. Okoli cznościowe toasty wznieśli m.in. JE Ambasador Christopher Hum ,prof. Thomas Devine oraz Rektor prof. Józef Mayer. Swoje kontakty ze Stratrhclyde University wspominali profesorowie: Edward Galas i David Tedford oraz Przewod niczący Towarzystwa dr Jan Zaraś. Wymieniono okolicznościowe pre zenty. Goście mieli także możliwość zwiedzenia Muzeum Rubinsteina. Ewa Chojnacka str. 3 ŻYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 Porozumienia Konsekwentnie realizowana jest polityka zdoby wania nowych terenów dla prowadzenia przez naszq uczelnię działalności dydaktycznej i ba dawczej. Dobre kontakty zsgsiednimi woje wództwami zaowocowały w ostatnim czasie podpisaniem stosownych porozumień. uruchomienie studiów na Chemii Spożywczej i Bio technologii, Włókiennictwie oraz Organizacji i Za rządzaniu. Ostatnią rzecz, na którą chciałbym zwrócić uwagę to możliwość sponsoringu przez nowo powsta jące na tym terenie zakłady - jest to region bardzo dynamicznie rozwijający się. Wszystko jest w naszych rękach"- kończy swoją wypowiedź dr J.Nowakowski. Z Koninem Porozumienie zostało zawarte w ostatnich dniach kwietnia, a podpisali je: ze strony PŁ, Rektor prof. Józef Mayer, ze strony Kalisza - Przewodniczący Rady Miejskiej Zbigniew Włodarek i Prezydent Miasta Wojciech Bachor. Jak czytamy w dokumencie „Podstawowym celem porozumienia jest prowadzenie i rozwijanie dla potrzeb Kalisza i regionu kaliskiego przez Politechnikę Łódzką kształcenia w systemie zaocznym i stacjonarnym na poziomie studiów wyższych". Efektywne wykorzystanie potencjału naukowego uczelni oraz zespolenie jej dorobku z działalnością jednostek funkcjonujących w Kaliszu i województwie kaliskim służyć ma przyspieszeniu realizacji wielu zadań gospodarczych i oświatowych w regionie. W porozumieniu wymieniono w siedmiu punktach cele szczególne. Mówi się m.in. o świadczeniu przez Politechnikę doradztwa naukowego, rozwiązywaniu praktycznych zagadnień zgłoszonych przez zainte resowane jednostki gospodarcze, w tym także uwzględ nianiu ich w tematyce prac dyplomowych i dokto ranckich. Ostatni punkt mówi o prowadzeniu „dla po trzeb Kalisza przez Politechnikę Łódzką • wydzielonych studiów licencjackich, inżynierskich i magisterskich w systemie zaocznym i stacjonarnym na kierunkach technicznych oraz zarządzania i marketingu, • studiów podyplomowych dla absolwentów wyższych uczelni". Porozumienie przewiduje wykonywanie przez pra cowników PŁ prac zleconych na rzecz zaintereso wanych jednostek gospodarczych. Właściwą realizację postanowień zawartych w po rozumieniu mają zapewnić - ze strony Politechniki Łódzkiej potencjał naukowo - dydaktyczny i badawczy, ze strony Kalisza potencjał gospodarczy będący w dys pozycji jednostek podległych Radzie Miejskiej. Co zdecydowało, że podjęta została inicjatywa objęta zapisami w porozumieniu? „Od pięciu lat prowadzimy w Kaliszu rekrutację w ramach matur łączonych. Początkowo mieliśmy tylko trzech kan dydatów, w tej chwilijest ich ponad stu. Prawie wszyscy dostają się na studia i później są dobrymi studentami wyjaśnia dr Jan Nowakowski, z-ca Pełnomocnika Rektora ds. Rekrutacji - Obserwujemy niezwykle życzliwą atmosferę i zaangażowanie m.in. ze strony Naczelnika Wydziału Oświaty Miasta Kalisza pana mgr. Jerzego Bartczaka. Zadowolona z naszej akcji rekrutacyjnej jest także młodzież i nauczyciele szkól średnich. Z drugiej strony mamy świadomość, że koszty kształcenia w Łodzi, oceniamy je na około 400 zł miesięcznie, są pewną barierą, która sprawia, że nie wszyscy chętni do nas trafiają. Jest o co walczyć, wszak w okolicach Kalisza jest sporo miast satelitarnych. Inna sprawa to fakt, że działają już na tym terenie inne polskie wyższe uczelnie, na przykład z Poznania. Dobrze więc byśmy i my tam zaistnieli, tym bardziej, że oferujemy kształcenie na innych kierunkach. Planujemy str. 4 Porozumienie zostało zawarte 11 czerwca, a podpi sali je: ze strony PŁ, Rektor prof. Józef Mayer, ze strony Konina - Wojewoda mgr inż. Marek Naglewski. Porozumienie to zawiera analogiczne treści do poro zumienia z Kaliszem. Jak się dowiedzieliśmy, szczegółowe ustalenia za warte w protokóle uzgodnień do podpisanego porozu mienia dotyczą m.in. podjęcia działań zmierzających do stworzenia warunków dla realizacji przez Politechnikę Łódzką studiów inżynierskich na kierunku Budownic two, w specjalności Zarządzanie i Gospodarka Prze strzenna, prowadzonych systemem zaocznym. Przewi duje się prowadzenie zajęć w Zespole Szkół Rolniczych w miejscowości o wdzięcznie brzmiącej nazwie Kaczki Średnie. Oprócz wspomnianego protokółu podpisanego przez Dziekana Wydziału Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska prof. Sylwestra Koniecznego i Dyrektora Zespołu Szkół Rolniczych mgr. Jana Pa włowskiego, podpisano jeszcze jedno porozumienie. To ostatnie sygnowali: Prorektor PŁ prof. Andrzej Jop kiewicz, Kwestor PŁ mgr Anna Nowakowska oraz Dyrektor Wydziału Rolnictwa i Rozwoju Wsi Urzędu Wojewódzkiego w Koninie mgr Stanisław Czernielewski i Dyrektor Jan Pawłowski. Porozumienie to za wiera szczegółowe uzgodnienia związane z „tech niczną" realizacją studiów zaocznych w Zespole Szkół Rolniczych. Podpisane porozumienie jest wynikiem wyjścia na przeciw potrzebom województwa, które chce szkolić swoją kadrę na miejscu i stworzyć tym samym łat wiejszą możliwość zdobycia wykształcenia na poziomie wyższym. Umowa z niemieckq uczelniq Efektem krótkiej, dwudniowej wizyty w Poli technice Łódzkiej delegacji z Fachhochschule Mainz (Moguncja) w Niemczech jest umowa o współpracy po między naszymi uczelniami. Dotyczy ona głównie Architektury, Budownictwa, Inżynierii Środowiska oraz Zarządzania. Przejawiać ma się m.in. w takich działa niach jak: wymiana wykładowców i studentów, orga nizowanie wspólnych konferencji i seminariów, wspól ne publikacje i wymiana czasopism naukowych. Przewidziane są także praktyki i możliwość realizo wania przez studentów prac dyplomowych. Umowę podpisali Rektorzy obu uczelni: dr Wulf-R. Fischer oraz prof. Józef Mayer. Ewa Chojnacka Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej W*"*-: >:-&\Z «rt». Szczególne partnerstwo Więcej niż połowa dziejów naszej uczelni przypada na lata współpracy z Uniwersytetem Strathclyde Inicjatywa nawiązania współpracy Uniwersytetu Strathclyde z Poli techniką Łódzką powstała podczas wizyty Pryncypała Sir Samuela Currana w Polsce w 1966 roku. Spotkanie z ówczesnym Rektorem prof. Jerzym Wernerem zadecydo wało, że rok później podpisano oficjalną umowę. Do dziś nieprzer wanie trwają kontakty, i jak powie dział Rektor Mayer w przemówie niu wygłoszonym w czasie uroczy stości jubileuszowych: „Istnieje przekonanie, że jest to przykład naj lepiej funkcjonującej współpracy akademickiej między polską i bry tyjską uczelnią". Składa się na nią wiele przedsię wzięć prowadzonych wspólnie przez obie uczelnie: konferencje, z najbardziej znanymi seminariami 5x5 i wprowadzonym w ostatnich latach 3x3x3 (do kompletu dołączył Uniwersytet w Pavii), badania nau kowe, kursy języka angielskiego w Konopnicy. Efektem tych działań są wspólne publikacje oraz doktora ty. Od 14 lat działa w naszej uczelni Towarzystwo Polsko - Szkockie, w Glasgow powołano Polską Grupę w Stowarzyszeniu Absolwentów Uniwersytetu Strathclyde, działa tam także Polskie Centrum Kultury i Informacji, a tzw. Polonia Lectures przyciągają wielu słuchaczy, którzy często owacją na stojąco dziękują za znakomite prezentacje polskiej sztuki, historii, architektury czy polityki. Pracownicy ze Strat hclyde University są wykładow cami w Centrum Kształcenia Mię dzynarodowego przenosząc tam trochę ducha i atmosfery macie rzystej uczelni. Szczególnym okresem w kontak tach obu uczelni były lata stanu wo jennego. Trudno nie wspomnieć w tym miejscu podróży Pana Ronalda Crawforda, który przyje chał do Łodzi w tych trudnych dniach przywożąc transport żywności, leków i wielu innych rzeczy tak wówczas potrzebnych w kraju. W swoich wspomnieniach, Sir Graham Hills przyrównuje tę eskapadę do akcji opisywanych w książkach Frederica Forsytha. Ta właśnie podróż odbyta w lutym 1982 roku to doskonały przykład jak sprawdza się w praktyce przysłowie „Prawdziwych przyja ciół poznaje się w biedzie". „Nie ma wątpliwości, iż związki między Łodzią a Strathclyde wy różniają się ogromną głębią i sze rokim zakresem działań - powie dział prof. Thomas Devine, prorek tor Uniwersytetu Strathclyde w cza sie uroczystego posiedzenia Senatu - Przypuszczam jednak, że kluczo wym czynnikiem mającym wpływ na ów sukces (...) są osobiste przy jaźnie i związki między Polakami i Szkotami". Politechnika Łódzka ma podpisa nych wiele porozumień o współ pracy międzynarodowej. Jednak żadne z nich nie ma za sobą tak długiej historii. Żadne nie przynio sło tylu wymiernych efektów, nie wciągnęło w swój krąg tak wielu pracowników z obu uczelni. W związku z tym, o żadnym innym uniwersytecie nie mówimy, że jest naszym szczególnym partnerem. Ewa Chojnacka Spotkanie w Pałacu Poznańskich było okazją do wspomnień... str. 5 ŻYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 Dydaktyka ANCJRZEJ L.Ech KOSZMJCIER Język angielski i języki obce w Politechnice Łódzkiej czyli To be, or not to be (an engineeij- that is the question. Problem nauczania języków obcych, zarówno w szkol nictwie średnim, jak i w Wyższych Uczelniach od da wna należał do problemów „znanych - nierozwiązywal nych", tzn. takich, które wszyscy dobrze znają, i w za sadzie są zgodni co do przyczyn ich istnienia oraz sposobów rozwiązania, ale których z różnych względów rozwiązać się nie da. Z całą pewnością średni poziom znajomości języka an gielskiego wśród maturzystów jest obecnie nieporów nywalnie wyższy, niż powiedzmy 10 lat temu. Nie zmie nia to jednak faktu, że średni poziom znajomości angiel skiego wśród studentów naszej Uczelni jest ciągle, może nawet w stopniu większym niż 10 lat temu, niewystarczający. Ten pozorny paradoks wytłumaczyć można bardzo pro sto. Znaczenie języka angielskiego, jako języka między narodowego wzrosło w tym okresie bardzo, a jeszcze bardziej wzrosło jego znaczenie jako języka techniki. Oba te fakty ujawniły nasze gigantyczne opóźnienie i wywołały prawdziwą eksplozję „potrzeby znajomości angielskiego" kiedy to, po przemianach przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, nastąpiło nagłe otwarcie na Zachód. Mówiąc krótko, średni poziom znajomości angielskiego wśród kandydatów na stu dentów wzrósł znacznie, ale nieporównywalnie bardziej wzrósł niezbędny wymagany obecnie, średni poziom znajomości tego języka. Napisałem tu o średnim pozio mie, którym właściwie już w tej sprawie operować nie wypada. Pewien niezbędny poziom musi być wymagany w stosunku do każdego studenta, a do tej pory znaczny procent naszych studentów rozpoczyna studia (a pewien procent także kończy) bez żadnego kontaktu z tym językiem. W tytule piszę o nauce języka angielskiego, jako języka drugiego a nie obcego, nie dlatego abym nie wiedział, że z filologicznego punktu widzenia, język angielski jest dla Polaków też językiem obcym, albo dlatego, że niezwykle lubię ten język. Nic podobnego, bardziej po doba mi się francuski czy hiszpański. Niestety, żadne upodobania nie odgrywają tu najmniejszej nawet roli. Zgadzam się ze zdaniem, wygłoszonym przez wybit nego naukowca zakochanego we francuskim - Język francuski jest dla mnie potrzebą serca, podczas gdy język angielski potrzebą umysłu". Dla inżyniera XXI wieku, język angielski nie może być językiem obcym! Myślę, że nikogo z nauczycieli akademickich - inżynie rów, pracujących w naszej Uczelni nie potrzeba o tym przekonywać. Łączenie języka angielskiego w jedną grupę z innymi językami jest już obecnie na uczelni technicznej nieporozumieniem, świadczącym o niezro zumieniu roli jaką język angielski odgrywa obecnie w komunikacji pomiędzy ludźmi techniki, w możli wości samodoskonalenia się zawodowego i aktywnego brania udziału w kontaktach międzynarodowych. Jeszcze piętnaście lat temu można było się spotkać ze zdaniami „futurystów" o przyszłej dominacji Chiń czyków na naszym globie (nie piszę rasy żółtej żeby nie być posądzonym o poglądy rasistowskie), która str. 6 spowoduje, że najważniejszym językiem będzie język chiński. Obecnie już te poglądy są nieaktualne. Nieaktualne, bowiem w Chinach, Japonii i Tygrysach Azjatyckich, angielskiego uczy się intensywnie kilka razy więcej ludzi niż w Zjednoczonym Królestwie. Czy cokolwiek konkretnego wynika z powyższych ko nstatacji, z którymi w większym lub mniejszym stopniu, jak sądzę, większość pracowników PŁ się zgodzi? W moim przekonaniu tak. Wynika mianowicie to, że język angielski musi być po pierwsze traktowany zupełnie inaczej niż inne języki obce. Po drugie znajomość tego języka umożliwiająca komunikację werbalną, zrozumienie tekstu pisanego, zrozumienie wykładu, oraz umiejętność napisania krót kiego i prostego dokumentu, musi być uznana za waru nek, którego niczym nie można zastąpić - warunek uzyskania dyplomu inżyniera. Stanowisko, że jest to sprawa studenta, czy zna język angielski czy nie, mogło, od biedy być dopuszczone do dyskusji jakieś 20 lat temu. Obecnie kiedy uznajemy, że jest to narzędzie wy konywania zawodu inżyniera, nie możemy nie włączyć znajomości tego języka do kanonu wykształcenia, gwa rantowanego przez nas absolwentowi. W moim przeko naniu, odpowiedzialnością uczelni wobec kandydatów jest takie zaprogramowanie procesu kształcenia, aby absolwent posiadał umiejętność posługiwania się językiem angielskim. Istnieje jeszcze druga strona medalu. Bardzo łatwo można wykazać, że niezależnie od wątpliwej wartości absolwenta ze słabą znajomością języka angielskiego, także poziom kształcenia oraz konkurencyjność Uczelni w prosty sposób zależą od stopnia znajomości tego ję zyka przez studentów. Nie wdając się w takie sprawy jak: dostęp do aktualnej literatury technicznej powstającej w rożnych krajach (coraz częściej wyłącznie w języku angielskim), możliwość korzystania z rozwijających się w zawrot nym tempie informacji w Internecie, itd., podstawową sprawą dla utrzymania odpowiedniego poziomu i uzys kiwania różnego rodzaju akredytacji jest wymiana z za granicą. Wymiana, ale nie Rektorów i Prorektorów oraz innych Ważnych Osobistości, która oczywiście jest nie zbędna żeby nawiązywać i utrzymywać istniejące kon takty. Mam na myśli wymianę roboczą, która jest jedną z obiektywnych miar rzeczywistej wartości edukacyjnej Uczelni. Ta robocza wymiana to przede wszystkim wy miana studentów oraz wykładowców. Prawdopodobnie na każdym Wydziale są studenci, których znajomość angielskiego jest wystarczająca dla zaliczania przed miotów, powiedzmy w Szwajcarii, Anglii, lub gdzieś indziej. Kłopot w tym, że w większości przypadków zakłada się równowagę dwustronnej wymiany, a do tego potrzeba aby pewna liczba przedmiotów była u nas wykładana po angielsku. To z kolei jest możliwe jeżeli nasi studenci będą do tego językowo przygotowani. Niemniej ważna, a może dla utrzymania się na poziomie najlepszych Uczelni jeszcze ważniejsza, jest wymiana wykładowców. Także ona wymaga możliwości słucha- Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej nia wykładu i zaliczania w języku angielskim. Oczy wiście Uczelnia, w której prowadzone są zajęcia przez wykładowców ze „świata", i która ma szeroko rozwinię tą wymianę studentów w sensie wyżej opisanym, na rynku krajowym staje się Uczelnią atrakcyjną, czyli przyciągającą. Nie wiem czy mówiąc o znajomości języka angielskiego wystarczająco wyraźnie unikałem dotychczas sformuło wania - nauka angielskiego. Wynika to z tego, że w mo im przekonaniu są to dwie różne sprawy, których połą czyć się nie da - tzn. obowiązkowej nauki angielskiego przez kilka semestrów nie da się połączyć ze znajomościąjęzyka. Mamy więc alternatywę: albo obowiązkowe nauczanie, albo znajomość angielskiego. Ja opowiadam się za znajomością. Dlaczego obowiązkowego nauczania i znajomości angielskiego połączyć się nie da? Chyba dlatego, że student uczestniczący w obowiąz kowych lektoratach, przez mniej lub bardziej regularne uczestnictwo, wymusza zaliczenia kolejnych semes trów. Po semestrze końcowym sytuacja właściwie jest taka - student uważa, że skoro miał jednak zaliczone np. trzy lub więcej semestrów, to oznacza, że lektor uzna wał iż coś umie. Niejako więc odpowiedzialność spada na lektora, który po siódmym czy ósmym spotkaniu, z ciągle tak samo nieznającym języka studentem, zali cza mu, szczęśliwy że zmusił go choćby do pamięcio wego nauczenia się odczytania czegoś tam czy opano wania zasad tworzenia tego lub innego czasu. Oczy wiście ze znajomością języka nie ma to nic wspólnego. Z drugiej strony, samo wyznaczenie określonej liczby godzin obowiązkowego uczestnictwa w lektoracie zdej muje w pewnym, lecz dającym się zrozumieć sensie, odpowiedzialność ze studenta. Bo skoro doświadczeni i mądrzy pedagodzy (tacy w pojęciu studentów ustalają programy) uznali, że określona liczba godzin nauki poz woli osiągnąć odpowiednią znajomość języka, to zna czy że tyle wystarczy. Opisana wyżej sytuacja jest iden tyczna, niezależnie od Uczelni i kraju - wszędzie tam, gdzie uczymy angielskiego obowiązkowo przez kilka semestrów po dwie godziny tygodniowo, i inna być nie może. Pragnę najwyraźniej podkreślić, że nie chodzi tu o poziom lektorów i ich zaangażowanie w nauczanie. Przy zatrudnieniu w jednym miejscu najwybitniejszych lektorów z całego świata, wynik, z opisanych wyżej powodów, zawsze będzie zbliżony. To nie lektorzy są źli, a system. System, który może jest dobry dla nauki języków obcych, odpowiadających zainteresowaniom i preferencjom studentów, natomiast jest zupełnie nieodpowiedni dla nauki języka, który stał się w zasa dzie, choć nieoficjalnie, przedmiotem zawodowym. Rozwiązaniem więc jest zniesienie obowiązkowych lektoratów z angielskiego i zastąpienie ich obowiązko wym egzaminem, najlepiej zdawanym poza Uczelnią. Zniesienie obowiązkowego nauczania nie oznacza w żadnym przypadku likwidacji lektoratów języka angielskiego. Doświadczenie wskazuje, że tam gdzie nie ma obowiązkowego uczestnictwa w lektoratach zai nteresowanie nimi gwałtownie wzrasta, ponieważ egza min zdać trzeba, a lektoraty oferują bezpłatną (lub tanią w przypadku uczestnictwa w większej niż nominalna liczbie godzin) możliwość przygotowania się do egza minu. Jeżeli student nie skorzysta z oferty lektoratu będzie musiał płacić słono za uczestnictwo w kursach organizowanych przez liczne organizacje poza Uczel nią. Oczywiście system ten będzie funkcjonował dobrze (są przykłady zagraniczne i krajowe), jeżeli egzamin bę dzie poważny, najlepiej przeprowadzany poza Uczelnią (British Consuill, TOEFL). We Francji w Państwowych Politechnikach (np. typu INSA czy 1'Ecole Centrale) uzyskanie 50% maksymalnej liczby punktów na egza minie TOEFL, jest warunkiem umożliwiającym zalicze nie drugiego roku, czyli rozpoczęcie studiów kierun kowych, do czego znajomość języka angielskiego uzna je się za nieodzowną. Takie rozwiązanie problemu zna jomości angielskiego ma także znaczenie wychowaw cze. Jest to bowiem jeden z elementów odejścia od prowadzenia studenta „za rączkę" i pozostawia mu cał kowitą swobodę sposobu uzyskania wiedzy. Ogranicza rolę Uczelni do kontroli stopnia opanowania języka angielskiego, w stopniu uznanym w danym roku za niezbędny. Zwłaszcza egzamin TOEFL jest często wy korzystywany w wielu krajach, nie tylko europejskich, ze względu na to, że jego wynik podawany jest w punk tach, co pozwala uczelni na pewną elastyczność przy ustawianiu wysokości „poprzeczki". Konkluzja Wnioski wynikające z przedstawionego wyżej rozumowania można podsumować w poniższych punk tach, proponujących także sposoby realizacji przed stawionych idei. • Ze względu na rolę, jaką język angielski odgrywa współcześnie w studiach technicznych oraz w wykony waniu zawodu inżyniera, należy język angielski trakto wać inaczej niż pozostałe języki obce i nadać mu w Politechnice Łódzkiej rangę „drugiego języka". • Należy dążyć do zlikwidowania obowiązkowych lek toratów z języka angielskiego, natomiast jako warunek zaliczenia drugiego roku, wprowadzić egzamin, najle piej zdawany poza Uczelnią. • Studenci, rozpoczynający studia otrzymywaliby ze swoich Dziekanatów np. kupony uprawniające do bezpłatnego uczestnictwa w wybranym przez siebie lektoracie, odpowiadające liczbie godzin przewi dzianej w obecnym programie. • Studenci, którzy uznaliby, że ta liczba jest dla nich niewystarczająca, mieliby prawo wykupić dodat kowe „lektoraty" po cenach wyraźnie niższych od aktualnej ceny kursów zewnętrznych. • Ze względu na inny niż w przypadku pozostałych języków, sposób postępowania (w konsekwencji prawdopodobnie także sposób finansowania), nale żałoby rozpatrzyć celowość rozdzielenia Studium Języków Obcych od Studium Języka Angielskiego. Podobnie, jak w przypadku przedstawionych w po przednim numerze „ŻU" uwag, na temat jednolitego, elastycznego, systemu edukacyjnego oraz systemu punktów transferowych, także i tu, nie można, jak sądzę, działać inaczej niż drogą przekonywania. Jest rzeczą prawie pewną, że różny może być stopień przy gotowania Wydziałów do przejścia na system „wyma gania znajomości angielskiego", różny jest zapewne poziom studentów, a także różny poziom niezbędności znajomości angielskiego, nie tylko na Wydziałach, ale także na tym samym Wydziale na różnych Kierunkach. Przykładowo, sądzę, że na Kierunki „Informatyka", po winni być wyłącznie rekrutowani kandydaci, którzy na maturze zdawali angielski, i od których powinno się wy magać zdania egzaminu z angielskiego już po pierw szym roku. Być może na niektórych Wydziałach można na początku egzamin z angielskiego przesunąć o rok wyżej. Jednakże niezależnie od tych zróżnicowań, docelowo trzeba myśleć o powszechnym wprowadzeniu angiels kiego jako języka drugiego. Wydziały, które wykonają ten ruch jako pierwsze, z całą pewnością zyskają większą liczbę kandydatów, nie mówiąc o dozgonnej wdzięczności absolwentów. Otworzy to także szeroką drogę do pełnego korzystania z możliwości współpracy dydaktycznej z całym światem. str. 7 ŻYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 Normami ISO 9000 posługuje się 80 krajów na całym świecie. Inżynierowie Jakości „Powszechne wdrażanie norm ISO serii 9000 jest bardzo ważne z punktu widzenia konkurencyjno ści polskiej gospodarki. Ma w tym swój udział Politechnika Łódzka, która zorganizowała Studium Podyplomowe Zarządzanie Jakoś cią w Przemyśle Spożywczym. Jego program wychodzi naprzeciw wymogom rynku. Absolwenci Stu dium, dyplomowani inżynierowie jakości, mają do spełnienia w swo ich zakładach ważną misję, której efektem będzie dostosowanie ja kości wyrobów do standardów europejskich". - powiedział dr Włodzimierz Mielczarek reprezen tujący Urząd Wojewódzki na uroczystym zakończeniu I edycji Studium. Studium, o którym mowa jest wspólnym przedsięwzięciem Wy działu Chemii Spożywczej i Bio technologii PŁ oraz firmy RW TUV Polska. W Seminarium kończącym Studium uczestni czyli m.in.: JM Rek tor prof. Józef Ma yer, Prorektor ds. Promocji i Współ pracy z Zagranicą prof. Edward Rybic ki, Władze i pracow nicy Wydziału Che mii Spożywczej i Biotechnologii oraz przedstawiciele zakładów przemys łowych współpra cujących z Wydzia łem. Obecny był także dr. Horst Die ter Schulce z RW TUV Essen w Niem czech oraz dyrektor RWTUV Polska mgr Stanisław Patera. „Zakończone Studium jest pierw szym sukcesem trzy letniej współpracy mojej firmy z Wy działem Chemii Spożywczej i Bio technologii. Jest to dobry przykład tego, jak Polska wchodzi do Unii Europejskiej i pierwszy drobny krok na drodze do niej. "- Tymi słowami dr Schulce rozpoczął swój referat poświęcony zintegrowanym Systemom Jakości. W jego dalszej części omówił trzy najważniejsze systemy tj. zarządzania jakością, zarządzania środowiskiem i bezpie str. 8 czeństwa pracy. Z dużym naciskiem podkreślał, że normy ISO, jako najbardziej ogólne są punktem wyjścia do tworzenia strategii jakości, na końcu której znajduje się tzw. Total Quality Management. Fakt, że aż 80 krajów posługuje się normami ISO uznał za ewenement, gdyż oznacza to, że we wszystkich tych krajach, mówi się o jakości jednym językiem. 85 polskich przedsiębiorstw ma certyfikat firmy RWTUV Dziekan Wydziału prof. Stani sław Bielecki w referacie „Bio technologia, a jakość" przedstawił definicję biotechnologii i obszary jej zastosowań. Omówił rolę bio technologii w produkcji żywności, biotechnologiczne testy analitycz- drodze genetycznej, tego rodzaju produktów jest coraz więcej. Doświadczenia z auditów certy fikujących szczegółowo omówił dyrektor RW TUV Polska mgr Sta nisław Patera. Skupił się głównie na elementach, które są najczęściej tematem protokołu niezgodności. Podsumowanie Studium W zajęciach uczestniczyły 23 osoby reprezentujące 8 branż prze mysłu spożywczego. Najliczniejsza grupa to pracownicy związani z browarnictwem i piwowarstwem. W ramach Studium jego słuchacze wykonali prace końcowe polega jące na samodzielnym opracowaniu wybranego zagadnienia pochodzą cego z macierzystej firmy. 22 osoby otrzymały z rąk Rektora Mayera świadectwo ukończenia Studium Podyplomowego PŁ oraz Certyfikat Inżyniera Jakości RW TUV-Essen, uznawany w Unii Europejskiej. *s ne, ich cechy oraz płynące z nich korzyści. Prof. Bielecki mówił także o gene tycznie modyfikowanej żywności. Dla zjadaczy, którzy nie znają się na biochemicznych problemach, szczególnie istotna jest jej jakość i bezpieczeństwo dla organizmu ludzkiego. Tym bardziej, że od 1994 roku kiedy pojawił się nowy gatunek pomidora otrzymany na W anonimowych ankietach słuchacze Studium przyznali mak symalną liczbę punktów za jego organizację - kierownikiem Stu dium była dr Katarzyna Mokrosińska. Bardzo wysoko oceniono również spełnienie oczekiwań do tyczących Studium, poziom mery toryczny i materiały. Ewa Chojnacka Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej Konferencje Komputery w medycynie Czwarta z kolei konferencja nau kowa dotycząca wykorzystania komputerów w służbie zdrowia od była się w Zakopanem w pierw szych dniach maja. Międzynarodowe spotkanie nt. komputerów w medycynie zorgani zowały Łódzkie Oddziały: Pol skiego Towarzystwa Informatyki Medycznej i Polskiego Towa rzystwa Cybernetycznego oraz Instytut Informatyki Politechniki Łódzkiej. Konferencja odbyła się pod patronatem JM Rektora Politech niki Łódzkiej prof. Józefa Mayera, JM Rektora Akademii Medycznej w Łodzi prof. Henryka Stępnia oraz dyrektora Instytutu Biocybernetyki i Inżynierii Medycznej PAN w Warszawie prof. Macieja Na łęcza. Nad programem naukowym obrad i jego realizacją czuwali: przewodniczący konferencji prof. Edward Kącki wraz z sekretarzem naukowym dr med. Joanną Stempczyńską (na zdjęciu obok), wspo magani przez międzynarodowy komitet naukowy konferencji. Tematyka konferencji obejmo wała problemy dotyczące tworzenia i wykorzystania systemów informa tycznych w diagnostyce i terapii oraz w edukacji medycznej i pra cach naukowych. Wiele uwagi poś więcono modelowaniu matematy cznemu w medycynie i badaniom symulacyjnym. Była również zorga nizowana specjalna dyskusja nad problemami reprezentacji wiedzy medycznej w komputerowych systemach. Wymienione zagadnie nia zaprezentowano w czterech referatach plenarnych i w ponad siedemdziesięciu wystąpieniach podczas obrad w różnych sesjach. Całość materiałów została opubli kowana w dwutomowym wydaniu w języku angielskim. W konferencji uczestniczyło 105 osób z kraju i zagranicy. Oprócz udziału wielu wybitnych polskich naukowców zajmujących się informatyką medyczną, na uwagę zasługuje duża aktywność w konferencji prof. dr. Bernarda Richardsa z Wielkiej Brytanii oraz prof. dr. George'a Mihalasa z Ru munii. Prof. Richards z University of Manchester, Institute of Science and Technology, jest przewodni czącym sekcji informatyki medy cznej w Brytyjskim Towarzystwie Komputerowym. Ma w swoim do robku wiele osiągnięć naukowych w zakresie tworzenia medycznych systemów informatycznych, w szcze "Nowe techniki i technologie w dziewiarstwie" to tytuł konferencji, która odbyła się w Ciechocinku w polowie czerwca. Zorganizował ją Zakład Technolo gii i Budowy Dzianin Instytutu Mechanicznej Techno logii Włókna PŁ oraz Instytut Technik i Technologii Dziewiarskich TRICOTEXTIL. Konferencja skierowana była do szerokiego grona producentów wyrobów dziewiarskich, wśród których bardzo liczną grupę stanowią prywatne firmy posia dające nierzadko bardzo nowoczesny park maszynowy. Wyposażenie wielu zakładów pozwala na wytwarzanie wyrobów dziewiarskich o najwyższych światowych standardach wzorniczych i jakościowych. Uczestnicy konferencji mieli możliwość zapoznania się z najnowszymi osiągnięciami firm wytwarzających maszyny dziewiarskie, wykończalnicze i konfekcyjne gólności służących komputero wemu wspomaganiu edukacji me dycznej. Prace naukowe prof. Mihalasa z University of Medicine and Pharmacy w Timisoara dotyczą głównie modelowania i badań sy mulacyjnych w medycynie. Komitet organizacyjny konfe rencji, którego sekretarzem była mgr Krystyna Bartczak, zatroszczył się o dodatkowe atrakcje. Zaliczyć do nich można wycieczkę w Tatry i do kopalni soli w Wieliczce oraz udział orkiestry góralskiej w cere monii otwarcia Konferencji. Aktualność problematyki konfe rencji i duże zainteresowanie środo wiska naukowego zagadnieniami wykorzystania systemów kompute rowych w medycynie, pozwalają przewidywać, że za dwa lata zosta nie zorganizowana kolejna Między narodowa Konferencja „Computers in Medicine". prof. Edward Kącki oraz urządzenia wspomagające procesy wytwarzania wyrobów dziewiarskich Obecnych było kilka renomo wanych firm prezentujących swoje maszyny m.in. z Anglii, Japonii, Niemiec, Słowacji i Szwajcarii. Również placówki zaplecza naukowo-badawczego zaoferowały technologie wykorzystujące nowe rodzaje surowców i półfabrykatów, nowe metody projektowania i kontroli procesów technologicznych i wyrobów. Konferencja stworzyła okazję do wymiany doświad czeń i zacieśnienia współpracy między producentami. Była też elementem integracji środowiska, które widzi celowość łączenia wysiłków w tworzeniu nowych form organizacyjnych ułatwiających zarządzanie własnymi przedsiębiorstwami. Konferencja stworzyła też okazję do prowadzenia rozmów handlowych i wypracowania wniosków, które będą mogły mieć wpływ na kierunki dalszej restrukturyzacji sektora branży dziewiarskiej w Polsce. dr Zbigniew Mikołajczyk str. 9 ŻYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 nferencje - Seminaria MIXDES'97 W dniach 12 - 14.06.97 r. odbyła się w Poznaniu IV Międzynarodowa Konferencja „MIXED DESIGN OF INTEGRATED CIRCUITS AND SYSTEMS Education of Computer Aided Design of Modern ICs and Devices" - MIXDES'97, organizowana od czterech lat przez Katedrę Mikroelektroniki i Technik Informa tycznych PŁ i Instytut Mikroelektroniki i Optoelekt roniki Politechniki Warszawskiej. W tym roku w Ko mitecie Organizacyjnym byli też przedstawiciele Politechniki Poznańskiej. Na miejsce obrad wybrano Poznańskie Centrum Superkomputerowo - Sieciowe, którego standard i wyposażenie nie odbiega od standardów Europy Zachodniej. Konferencja sponsorowana była w części przez projekt europejski INCO/COPERNICUS „Promotion of System Design Training and Information Centres in CCE/NIS", dzięki czemu możliwy stał się udział wielu uczestników z Europy Centralnej i Wschodniej. W projekcie tym uczestniczą ośrodki naukowe z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Rosji, Słowacji, Litwy, Bułgarii, Estonii, Węgier i oczywiście Polski. W czasie konferencji poruszone zostały najbardziej aktualne problemy projektowania zarówno układów scalonych, jak i mikrosystemów. Przewidziano sesje plenarne, dialogowe, a także demonstracje i dyskusję nad problematyką nauczania przedmiotów, które związane są merytorycznie z tematyką konferencji. Należy podkreślić, że bardzo szybki rozwój tech nologii spowodował pojawienie się zupełnie nowych problemów we współczesnej elektronice, związanych przede wszystkim ze wzrostem rozmiarów stosowanych aktualnie płytek krzemowych oraz wzrostem gęstości wydzielonej mocy na skutek ciągłego zmniejszania rozmiarów litografii. Celem konferencji było umożli wienie prezentacji najnowszych wyników badań oraz dyskusji i wymiany informacji w najnowocześniejszych dziedzinach współczesnej mikroelektroniki. Wszystkie zagadnienia stanowiące tematykę konferencji są bardzo istotne dla współczesnych inżynierów elektroników i informatyków. Muszą oni w chwili obecnej znać nie tylko nowoczesne metody i narzędzia projektowania układów VLS1 lecz dodatkowo muszą brać pod uwagę problemy termiczne, problemy stosowania czujników i elementów wykonawczych, a także stosowania ele mentów mocy w obecności układów VLSI. W tym roku do Komitetu Organizacyjnego wpłynęły 143 artykuły, z których po recenzjach zakwalifikowano 120 prac z 22 krajów eurpejskich, USA, Australii i Korei. Zwraca uwagę fakt, że część artykułów zostało napisanych przez wielu współautorów. Jest to owocem coraz szerszej współpracy między ośrodkami, której początki dały wspólnie realizowane projekty TEMPUS, ESPRIT i COPERNICUS. Konferencja odbyła się tuż po zakończeniu projektu ESPRIT-BARMINT, i w pierwszym roku realizacji projektu INCO/COPRNICUS SYTIC. W związku z tym na początku konferencji odbyła się prezentacja wyników programu BARMINT, a następnie w czasie specjalnej sesji poświęconej EUROPRACTICE omówione zostały przez przedstawicieli europejskich fabryk krzemu praktyczne problemy związane z wyko str. 10 nywaniem układów scalonych. Zgodnie z decyzją Międzynarodowego Komitetu Naukowego konferencje MIXDES od tego roku od bywać się będą na przemian w Łodzi i innym mieście w Polsce. Poprzednie trzy konferencje zostały zorga nizowane w Dębe pod Warszawą, Krakowie i Łodzi. W tym miejscu chciałbym gorąco podziękować Rektorowi prof. dr hab. Józefowi Mayerowi i Pro rektorowi prof. dr hab. Krzysztofowi Kuźmińskiemu, którzy zawsze mocno popierali udział jednostek naszej Uczelni w projektach europejskich. prof. Andrzej Napieralski Katedra Mikroelektroniki i Systemów Informatycznych, General Chairman ofMIXDES'97 Program Socrates-Erasmus W maju w Budapeszcie odbyło się seminarium szkoleniowe dotyczące wprowadzenia programu SOCRATES w uczelniach Europy Środkowej i Wschodniej. Zorganizowała je federacja francuskich szkół rolniczych FESIA przy współudziale Ambasady Francji na Węgrzech, Ministerstw Rolnictwa z Francji i Węgier, Fundacji Francja - Polska, Stowarzyszenia Inicjatyw Francja-Węgry i Biura Sokrates we Francji. W Seminarium uczestniczyli pracownicy wyższych szkół rolniczych o profilu biotechnologicznym i tech nologii żywności. Polskę reprezentowali przedsta wiciele Akademii Rolniczych, SGGW i Politechniki Łódzkiej - Wydział Chemii Spożywczej i Biotech nologii (pani prodziekan dr hab. Krystyna Cedzyńska). Program seminarium obejmował prezentację uczestniczących Szkół Wyższych i omówienie pro gramów już złożonych do Unii Europejskiej przez FESIA wraz z innymi partnerami z Europy Zachodniej. Z przedstawionych dwudziestu sześciu programów za najbardziej interesujące, a jednocześnie związane z kierunkami prac prowadzonych na Wydziale Chemii Spożywczej i Biotechnologii Politechniki Łódzkiej, wydają się być następujące tematy: badanie zanieczy szczeń gleby w Europie, testowanie żywności i analiza sensoryczna, konserwacja świeżych produktów żyw nościowych. Wydział będzie dążył do uczestnictwa w wyżej wy mienionych tematach przez wymianę studentów i pra cowników. Już w tym roku, w jednej ze szkół stowa rzyszonych w FESIA, nasza studentka wykonuje pracę dyplomową (jeszcze w ramach programu Tempra). Przystąpienie do programu Socrates-Erasmus znacznie rozszerzy możliwości wspólnych prac naukowych i sta ży studenckich. dr Anna Kurowska Przeprosiny Serdecznie przepraszam Pana Wojciecha Wójciaka, autora tekstu w „ŻU"Nr 42, za błąd w nazwisku. Ewa Chojnacka Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej Zdaniem Rektora Ranking jednostek W związku z pojawieniem się rankingu jednostek Politechniki Łódzkiej poprosiłam JM Rektora prof, dra hab. Józefa Mayera o komentarz w tej sprawie dla „2U". W czasach, które niektórzy z nas wspominają z nos talgią, a inni nienawidzą lub wolą zapomnieć, element rywalizacji pojawiał się tylko w sporcie. Czasami uja wniał się również na rynku np. owocowym, gdy dot knęła nasz kraj „klęska urodzaju". Przy permanentnych brakach w zaopatrzeniu szeroko pojętego rynku, w tej sferze rywalizacja nie była potrzebna. W edukacji i nauce nikt nie silił się na porównania. Jeśli już brano jakieś kryteria pod uwagę, to sprowadza ło to się do prostych porównań, np. wielkości uczelni utożsamianych z liczbą studentów. Dużą rolę odgrywała również tradycja honorująca np. Uniwersytet Jagiel loński mianem najlepszego uniwersytetu, gdyż jest naj starszą polską uczelnią. Nie chciałbym w tym miejscu być źle zrozumiany. Nie jest również moją intencją kwestionować pozycję Uniwersytetu Jagiellońskiego w Polsce. Posłużyłem się tylko takim przykładem. Pierwszego wyłomu w tej głęboko zakorzenionej tradycji dokonał KBN, który wprowadził kategoryzację jednostek w zakresie nauki. Rewolucja zainicjowana przez KBN polegała nie tylko na kategoryzacji, którą symbolizowały litery A, B, C, D, ale na powiązaniu tych symboli z wielkością wsparcia finansowego poprzez tzw. fundusz statutowy. MEN od dłuższego czasu sygnalizuje konieczność wprowadzenia akredytacji poszczególnych kierunków studiów prowadzonych na uczelniach. Uzyskanie odpo wiedniej akredytacji oznaczałoby spełnienie pewnych kryteriów, których dotrzymanie zapewniałoby właściwą jakość nauczania. Tutaj także do oznaczenia poszcze gólnych rodzajów akredytacji proponuje się użycie symboli literowych: A+, A, B i brak akredytacji. Projekt systemu takiej oceny jakości nauczania przygotowała Rada Główna Szkolnictwa Wyższego. Czy kategoryzacja kierunków studiów na poszcze gólnych uczelniach będzie powiązana ze skutkami fi nansowymi? Na to pytanie trudno teraz udzielić odpo wiedzi. Jeśli celem tej kategoryzacji miałaby być rze czywiście poprawa jakości nauczania, a państwu prze cież powinno zależeć by uczelnie kształciły dobrych fa chowców, to nie należałoby wiązać akredytacji z odpo wiednimi skutkami finansowymi - chyba, że celem tej akcji byłoby stworzenie szkół o charakterze elitarnym. Wróćmy, po tym krótkim wstępie, do naszej uczelni i rankingu jednostek (instytutów, katedr i wydziałów). Ranking pojawił się pierwszy raz pod koniec po przedniej kadencji rektorskiej. Ze zrozumiałych wzglę dów, jak każda nowość, wzbudził wiele dyskusji, przy czym w dużym stopniu dotyczyły one niespójności przyjętych kryteriów porównawczych. Kryteria, które są podstawą aktualnego systemu zostały opracowane i przedyskutowane w Senackich Komisjach, zaś ich ostateczna wersja została przedstawiona i zaaprobo wana przez Mały Senat w połowie marca br. Jak oceniane są instytuty i katedry. Zgodnie z przyjętym systemem każda jednostka w naszym rankingu oceniana jest z punktu widzenia jej działalności: • gospodarczo-finansowej - odzwierciedla to wskaźnik wij obliczany jako stosunek wyniku finansowego do dotacji dydaktcznej jednostki. • naukowej - odzwierciedlają to wskaźniki: w2j - określający aktywność pracowników jednostki w zakresie prac umownych i grantów (wylicza się war tość tych prac przeliczoną na jednego pracownika), w3j - określający aktywność pracowników jednostki w zakresie publikacji, przy czym odpowiednio uwzglę dniana jest ich ranga, w4j - odpowiadający aktywności pracowników jednost ki w zdobywaniu stopni i tytułów naukowych, przy czym w ocenie różnicuje się rodzaj awansu naukowego. • dydaktycznej - odzwierciedlają to wskaźniki: w5: - odpowiadający wykonanym godzinom zajęć, woj - związany z aktywnością jednostki w zakresie pro wadzenia studiów podyplomowych, kursów i szkoleń. Przyjęto więc sześć kryteriów oceny jednostki. Każ demu z kryterium przypisano różne wagi. Najsilniejszy udział w ostatecznej ocenie ma wskaźnik w5^ (waga 1/4), najmniejszy wój (waga 1/12). Każdy z pozostałych wskaźników ma wagę 1/6. Ostateczna wielkość określająca pozycję jednostki w rankingu jest sumą poszczególnych wskaźników pomnożonych przez odpowiednie wagi. Klasyfikacja jest oddzielnie prowadzona dla insty tutów i katedr. Do I kategorii zalicza się kolejno pierw sze jednostki w liczbie stanowiącej 25% wszystkich jed nostek. II kategoria obejmuje kolejne jednostki w ran kingu w liczbie 50%. Ostatnie 25% jednostek znalazło się w kategorii III. Jak określamy ranking wydziałów. Dla każdego kryterium oblicza się sumę punktów jednostek organizacyjnych danego wydziału (uwzględ nione są także „finanse" dziekanatu). Dodanie liczby punktów uzyskanych w ramach wszystkich kryteriów daje ogólny wynik, z którego do rankingu wydziału przyjmuje się 2/3. Na ranking wydziału wpływają po nadto: przynależność do odpowiedniej kategorii KBN, prowadzone studia doktoranckie i kierunki studiów oraz nadane stopnie naukowe i tytuły osobom spoza wydziału. Każde z tych ostatnich kryteriów liczone jest procen towo w skali uczelni i ich suma z wagą 1/3 zaliczana jest do dorobku wydziału. Co w przyszłości? Zaproponowane kryteria rankingowe będą obowią zywały w kolejnych latach z tym, że w rankingu 1998 roku będą brane pod uwagę łączne rezultaty dwóch lat 1996 i 1997. Maksymalna liczba lat, które będą brane pod uwagę ustabilizuje się na poziomie trzech kolej nych, co pozwoli w przyszłości uniezależnić pozycję jednostki od „przypadkowo pojawiających się złych lat". Ranking wzbudził dużo dyskusji w naszym środowi sku. Wiele zastrzeżeń pojawiało się w odniesieniu do wiązania kategorii jednostki z wysokością dodatków funkcyjnych. Tak było w ubiegłym roku i tak jest teraz. Różnice w dodatkach są niewielkie, a mimo to wzbu dzają emocje. Sprawa jest oczywiście dyskusyjna, ale sadzę, że można się zgodzić z tym, że wyższe dodatki to nagroda dla lepszych. Uważam, że nadszedł czas, w którym wszyscy pró bują się porównywać i wartościować. Szuka się najlep szych szkół średnich, uczelni, zakładów pracy, praco dawców itp. Do tego trzeba się przyzwyczaić, a może nawet polubić, lub choćby dostosować. Przykładowo z naszego rankingu wynika, że najłatwiej duże punkty można zdobyć organizując studia podyplomowe, kursy i szkolenia. Może warto je zorganizować w swojej jed nostce by zdobyć nie tylko dodatkowe punkty w ran kingu, ale zarobić pieniądze? str. 1 1 ŻYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 Targi w Pittsburgu 18 maja zakończyły się w Pittsburgu (USA) targi INPEX (Invention/New Product Exposition). Są to naj większe na świecie targi wynalazków, nowych produkt ów i technologii. W tegorocznej 13 edycji targów zapre zentowano ok. 1500 wynalazków z ponad 30 krajów. Polską narodową ekspozycję pod nazwą „Poiand:From Science to Industry" przygotowała firma Hi Tech wraz ze Stowarzyszeniem Polskich Wynalazców i Racjonalizatorów, pod auspicjami KBN. Przedstawio no 35 prezentacji technologii i wynalazków opracowa nych w 17 jednostkach naukowo-badawczych, firmach innowacyjnych oraz uczelniach. W Carnegie Mellon University zorganizowane zostało specjalne seminarium promujące polską prezentację targową. Na wystawie INPEX'97 nagrodzono następujące prezentacje z Politechniki Łódzkiej: Medalami złotymi 1. Generator and Analyzer of Chaotic Oscillations T.Kapitaniak, M.Sekieta, J.Wojewoda, K.Czołczyński. 2. GRINDTEMP - Quick Temperaturę Measurement - a way for Grinding Automation - A.Koziarski, A.Zora, T.Rutkiewicz. 3. Universal Platę Fixation Systems for Osteosynthesis: POLFIX and ZESPÓL with NCD - J.Marciniak, W.Ramotowski, Z.Paszenda, S.Mitura, J.Cieplak, R.Granowski, P.Niedzielski, J.Szmidt, A. Sokołowska (Politech nika Śląska, Politechnika Warszawska i Politechnika Łódzka). Medalami brązowymi \.NITROVAC -Z.Haś. 2.SULFONIT- Z.Haś, J.Gramsz, W.Jarosz. Ogółem nagrodzono polskich wynalazców czterema medalami złotymi, jednym srebrnym i trzema brązowy mi. Polska prezentacja została także nagrodzona przez organizatorów pucharem „Best International Display" INPEX XIII May 1997. Poza wymienionymi wyżej nagrodzonymi wynalaz kami pracownicy z Politechniki Łódzkiej zaprezen towali ponadto: - Analysis of Electrical and Thermal Features of Semiconductor Devices and Assistance of Their Design - Z.Lisik, M.Kopeć, J.Podgórski. - Hydrogel Dressings - J.Rosiak, W.Pękala, A.RucińskaRybus. - The Method of Otaining the Dimensional Stability of Piston Engines Parts - Z.Poniewierski, A.Rylski. - Nanocrystalline Wide Band Gap Nitrides for Electronics - J.Szmidt, A.Werbowy, A.Sokołowska, A.OIszyn, S.Mitura (Politechnika Warszawska i Polite chnika Łódzka). cd. ze str. 11 Ranking jednostek Na zakończenie warto wymienić najlepszych w rankingu. Pierwsze miejsce w rankingu instytutów zdobył Ins tytut Automatyki, przed Instytutem Informatyki i Insty tutem Elektroniki. W rankingu kader na pierwszym miejscu jest Kate dra Procesów Ciepłych i Dyfuzyjnych przed Katedrą Filozofii Ekologicznej i Katedrą Zarządzania. W rankingu wydziałów najlepszy okazał się Wy dział Elektrotechniki i Elektroniki, a za nim Wydział Mechaniczny i Wydział Chemiczny. notowała E. Chojnacka str. 12 Reforma kształcenia inżynierów w USA W 1990 roku w USA powstał program Engineering Education Coalitions, którego głównym celem jest sy stematyczne reformowanie procesu kształcenia inżynie rów. Amerykanie na ten cel zdecydowali się wydać 240 milionów dolarów - powiedział rozpoczynając swój wy kład prof. Carl Zorowski z North Carolina State University. Program EEC powstał w wyniku dyskusji nad pro blemem kształcenia inżynierów. Środowisko akademi ckie Stanów Zjednoczonych zaczęło zastanawiać się czy absolwenci studiów technicznych są takimi inżynie rami jakich potrzebuje kraj. Uznali ten problem za tak ważny i aktualny, że postanowili w tym celu zrzeszyć uniwersytety w kilka tzw. koalicji. Każda z nich pracuje nad swoją tematyką, która generalnie wiąże się z ogól nymi zadaniami EEC. Te nadrzędne cele to: • stworzenie i zastosowanie wszechstronnego i syste matycznego modelu dla strukturalnych reform w edukacji inżynierów, • wprowadzenie sprawdzonych metod zapewnia jących jakość kształcenia i programów nauczania dostosowanych do potrzeb XXI wieku, • zwiększenie udziału kobiet w zdobywaniu zawodu inżyniera, • stworzenie znaczącej wymiany intelektualnych doś wiadczeń i zacieśnienie związków pomiędzy absol wentami uczelni i przemysłem. Od 1990 roku zawiązało się w ramach EEC sześć uniwersyteckich koalicji. Prof. Zorowski jest dyrek torem jednej z nich. Zrzesza ona osiem uniwersytetów z południowo zachodnich stanów USA, stąd jej nazwa Southeastern University and College Coalition for Engineerin Education, czyli w skrócie SUCCEED. Prof. Zorowski w dużym skrócie, bowiem problem jest obszerny i ma wiele ciekawych aspektów, omówił głów ne zadania programu. Jego ogólnym celem jest zapro ponowanie nowego modelu kształcenia w połączeniu ze stworzeniem mechanizmów, które koncentrować się będą na osiąganiu zamierzonej wizji. Tematyka pro gramu SUCCEED to Develop „Curriculum 21", emphasizing the process of engineering and the engineeering education process" Jak widać program kładzie nacisk na powstanie sprzężenia zwrotnego po między inżynierią i jej kształceniem. Zgodnie z jego fi lozofią, inżynier XXI wieku będzie musiał wiedzieć nie tylko jak rozpoznać możliwości wprowadzenia inno wacji, ale także zdefiniować problem, który ma być roz wiązany i wykreować takie rozwiązanie, które nie ogra nicza się do wąskich obszarów wiedzy. Nowoczesny inżynier musi znaleźć rozwiązanie spośród wielu, nie tylko w wyszkolonej dyscyplinie. Silny nacisk kładzie się przy tym na umiejętność pracy w zespołach interdy scyplinarnych, co pozwala znaleźć najlepsze rozwiąza nie. Rozwiązanie, które uwzględnia jednocześnie pro blemy społeczeństwa, środowiska naturalnego i rynku. Jak wspomniałam program jest obszerny i zawiera wiele szczegółowych elementów. Wszystkich zaintere sowanych odsyłam do Internetu na stronę http://susseed.engr.vt.edu, bądź zachęcam do bezpoś redniego kontaktu z prof. Carlem Zorowskim poprzez email: [email protected] Ewa Chojnacka Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej EWA CHOJNACI<A Dzieci Kwiaty Tegoroczne Juwenalia zorganizowane przez Samo rząd Studencki i Radio „Żak" rozpoczęły się w przed dzień święta Politechniki. Nim nastąpiło przekazanie władzy w ręce studentów, Rektorzy w hipisowskich ko szulach i z girlandami kwiatów a la wakacje na Haiti, zawieszonymi na szyi, odbyli podróż żółtym kabriole tem marki „Trabant", odwiedzając kolejne akademiki. jednego z akademików. Chwilę potem rozpoczęło się prawie godzinne „przesłuchanie" rektorów. Musieli od powiadać na pytania z rozmaitych dziedzin, niekiedy bardzo podchwytliwe, namawiać do kupna różnych rze czy, wykazać się talentem plastycznym, sprawnością fi zyczną w utrzymywaniu dziwnych pozycji, a także umiejętnością robienia na drutach. W międzyczasie, przy biesiadnym stole zorganizowanym dla VIP-ów (usiadłam tam, żeby dobrze widzieć i słyszeć), odbywał się konkurs na najsmaczniejsze ciasto. Do wyboru były cztery wypieki. Po trzecim, było mi już tak słodko, że urwałam się na gorącą kiełbaskę i piwo serwowane obok. Wygrało ciasto numer cztery ! Zaskakująco mało karykatur, bo tylko dwie, wzięło udział w konkursie, w którym główną na grodą był rower górski ufundowany przez firmę „Żywiec". Natomiast ostra walka toczyła się o ty tuł najzabawniej „przebranego" akademika. Wygrał IV DS przed moim faworytem, czyli IX i „rozkrzyczaną" ósemką. Około 2000 zespół „Mechanicy Shanty" roz począł juwenaliowe granie. Pod estradą zrobiło się tłoczno, wieczór był coraz chłodniejszy, mój wianek z konwalii już zwiądł, a w domu pies czekał na spacer... DAlszy ciĄq w REIACJJ AqNiEszki KoRZENiEWiCZ Za nimi podążał korowód btudenlow, d/ick.uum, ,\ tak że gości z Francji. Pochód był bardzo kolorowy, zgod nie z głównym hasłem Juwenaliów - „Dzieci Kwiaty". Dołączyłam do pochodu, i by wczuć się w atmosferę, uplotłam sobie wianek z konwalii. Pierwszy postój nastąpił przed IX Domem Studenckim. Tu powitano Władze chlebem i solą. Młodzież w „służbowych" strojach z epoki ZMS wiwa towała i wydawała okrzyki entuzjazmu oraz radości. Do epoki dostosowano również transparenty, które gło siły m.in. „IV Zjazd KC PŁ odwołany z powodu Juwenaliów", ,,Świecąc dobrym przykładem wspoma gamy energetykę polską ". Spod IX pochód ruszył do VIII DS. Tutaj można by ło przeczytać m.in. ,,Spytaj mamy, spytaj taty / Co to znaczy dzieci-kwiaty / Kiedy naście mając lat / olewali cały świat". Dalszy przejazd odbył się Al. Politechniki. Tylko jeden akademik nie był udekorowany. Pozostałe by ły barwnie „przebrane" i obwie szone rozmaitymi napisami nawią zującymi do atmosfery lat siedem dziesiątych, jak np. „Program Juw enaliów programem narodu", „Łódźslock '97" lub brzmiącym jak memento „/ hipisi będą łysi". Wszędzie rozbrzmiewała muzyka z tamtych lat. W jej rytmie, na da chu nad wejściem do IV DS, tańczył zespół damski, oszczędnie ubrany mimo niezbyt sprzyjającej pogody. Przekazanie władzy przez Jego Magnificencję w ręce Przewodni czącej Samorządu, nastąpiło na estradzie wybudowanej na tyłach W piątkowy wieczór zagrali również „Żuki", „Old Metropolitan Band" i „Kabaret Moralnego Niepokoju". Bawiliśmy się do białego rana. Sobota rozpoczęła się od zmagań sportowych. Największe emocje wzbudziły mecze siatkówki i koszykówki między pracownikami i studentami, które zgodnie z naszymi oczekiwaniami zakoń czyły się zwycięstwem studentów. Wybraliśmy Miss Pilkarek, wbijaliśmy gwoździe, rzucaliśmy jajkami... Odbyły się również międzynarodowe rozgrywki piłki nożnej. Wieczorem publiczność rozgrzewały „Niemyte Jeże", Renata Przemyk, „Nocna zmiana Bluesa", „Trebunię Tutki". W gorącej atmosferze, podsycanej konkursem - picie piwa na czas, wybraliśmy Miss Mokrego Podkoszulka. Nagrody ufundowali: Politechnika Łódzka, „Żywiec", „Hellena", „Heros", „Augusto" i kluby studenckie: Futurysta, Underground, Tygrys, Joker, Cotton, Hiluś i Eldorado. Mamy nadzieję, że wszyscy byli zadowoleni i za rok będziemy się bawić w równie sympatycznym towarzystwie. str. 13 ŻYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 Wspomnienia absolwentów Pierwsi magistrowie na Chemii Pierwszym rokiem dwustopniowych studiów inży niersko - magisterskich na Wydziale Chemicznym Politechniki Łódzkiej był 1948 rok. Cztery lata później kurs inżynierski ukończyło siedemdziesiąt osób, z któ rych dwadzieścia trzy uznano za godne studiów magi sterskich. Dołączyły do nich dodatkowo trzy osoby z Politechniki Gdańskiej skierowane przez Minister stwo. W ten sposób ta nieliczna grupka rozpoczęła pierwsze zreformowane studia magisterskie. Tytuł ma gistra inżyniera w 1954 roku uzyskały dwadzieścia dwie osoby. Okres kursu magisterskiego pozostawił w naszej grupie najlepsze wspomnienia. Niepowtarzalna była atmosfera studiów i nasze przyjaźnie. 23 listopada 1996 roku, nie w żadną rocznicę lecz „ot tak sobie", spotkaliśmy się! Na terenie Centrum Badań Molekularnych i Makromolekularnych PAN w Łodzi, którego dyrektorem jest prof. Marian Miko łajczyk, Przewodniczący Stowarzyszenia Wychowan ków Politechniki Łódzkiej, zebrało się jedenaście osób. W spotkaniu wzięli udział: prof. Tadeusz Paryjczak, jako aktualny dziekan Wydziału Chemicznego, prof. Marian Mikołajczyk i my absolwenci rocznik '54 Sławomir Chojnacki, Andrzej Frankowski, Zofia Kłosowska, Barbara Kubiak-Czochralska, Edward Kubicki, Barbara Lenard-Borecka, Danuta Markowska, Henryk Sibiński, Jerzy Szadowski, Zbigniew Wiśniew ski, Waldemar Wypych. Nie mogło przyjechać siedem osób, i niestety odeszli na zawsze: Jan Olszewski, Tadeusz Palczewski, Leszek Pawłowski, Cezary Piechucki. Okazało się, że pięć godzin to zbyt krótki czas by wystarczająco nacieszyć się sobą po latach. Upłynął on wszystkim błyskawicznie na rozmowach, opowiada niach i wspomnieniach. Myślimy o następnym spot kaniu - może całego roku studiów inżynierskich ? Dobrą datąjest 1998 rok, rok jubileuszu rozpoczęcia studiów. Przetwarzanie wiedzy Stowarzyszenie Wychowanków Politechniki Łódz kiej postanowiło nagradzać najlepsze prace dyplomowe wykonane w minionym roku. Listę laureatów otworzył mgr inż. Marek Przybysz. Jest on absolwentem Wydzia łu Fizyki Technicznej, Informatyki i Matematyki Stoso wanej, kierunku Informatyka. Nagrodzona praca, wyko nana pod opieką dr hab. Piotra Szczepaniaka, prof. PŁ, nosi tytuł „Przetwarzanie wiedzy w sieciach neuronalnych". W pracy zaprezentowany jest nowy algorytm przetwarzania informacji, dotyczący sposobu jej zapa miętywania, prezentowania i interpretowania. Uzys kane wyniki potwierdzają zdolność sieci neuronalnych do wszechstronnych możliwości ich zastosowań. Prak tyczne możliwości wykorzystania rezultatów pracy: wspomaganie układów dla funkcji dobrze i słabo okre ślonych, jedno i wielowyjściowych, budowa elementów systemów diagnostycznych, rozwiązywanie zadań kla syfikacji, przydatność w niektórych specyficznych rodzajach filtracji. Nagroda została wręczona w czasie uroczystego posiedzenia Senatu w dniu 24 maja. Barbara Borecka, CBMiM PAN Najlepszy mechanik W Katedrze Wodociągów i Kanalizacji PŁ oddano do użytku salę dydaktyczno - seminaryjną, która została wyremontowana i wyposażona w sprzęt audiowizualny dzięki pomocy finansowej Przedsiębiorstwa „Wavin Metalplast - Buk" Sp. z o.o. Wystrój audytorium uzu pełniony jest o stałą ekspozycję wyrobów firmy, która jest producentem kompletnych systemów kanalizacji wewnętrznej i zewnętrznej. Nowa nominacja Prezydent Aleksander Kwaśniewski wręczył 14 maja akty nominacyjne tytułu naukowego profesora. Wśród kilkudziesięciu nauczycieli akademickich, pracowni ków nauki i sztuki, z Politechniki Łódzkiej tytuł pro fesora w dziedzinie nauk chemicznych otrzymał Jacek Paweł Ułański. str. 14 Nagroda Currana-Wernera przyznawana jest dla najlepszego studenta Wydziału Mechanicznego. W tym roku otrzymał jąmgr inż. Marek Głowacki. Jak czytamy w opinii skierowanej do prodziekana Wydziału ,, Student Marek Głowacki został zauważony jako nieprzeciętnie zdolny, już w trakcie drugiego roku stu diów na kierunku Inżynierii Materiałowej. Opracowana i wygłoszona przez niego praca seminaryjna uznana została przez prowadzącego za najlepszą od kilkunastu lat. Nie przypadkiem więc, w ramach pracy dyplomo wej otrzymał do rozwiązania trudny i niestandardowy problem". W opinii podkreśla się, że osiągnięte bardzo dobre wyniki studiów są rezultatem wybitnych zdolności, ale także dużej dociekliwości i twórczej aktywności. Po odbiór nagrody mgr M.Głowacki przyjechał z Danii, gdzie przebywał na praktyce specjalizacyjnej. (E.Ch.) Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej Studenci Sympozjum Stowarzyszenia Międzynarodowej Współpracy Studentów W dniach od 7 do 11 maja br. odbywało się pod auspicjami J.M. Rektora Politechniki Łódzkiej prof. dr hab. inż. Józefa Mayera X Międzynarodowe Sympoz jum Studenckie „Mikrokomputery w Inżynierii". W ju bileuszowym sympozjum zorganizowanym przez Sto warzyszenie Międzynarodowej Współpracy Studentów wzięło udział kilkudziesięciu uczestników z wielu krajów Europy zainteresowanych wykorzystaniem komputerów do rozwiązywania zagadnień z zakresu szeroko pojętej techniki. Przy okazji jubileuszowej konferencji nie sposób nie wspomnieć o ludziach, dzięki którym 10 lat temu zapo czątkowana została tradycja organizowania między narodowych spotkań dotyczących zastosowań kom puterów w pracach inżynierskich. Prekursorami tego przedsięwzięcia byli ówczesny Dziekan Wydziału Me chanicznego, a następnie Rektor Politechniki Łódzkiej prof. dr hab. inż. Jan Krysiński, prof. dr hab. inż. Izydor Dziubiński i dr hab. Stanisław Mitura, prof. PŁ. Uroczyste otwarcie X Sympozjum odbyło się w go dzinach przedpołudniowych 7 maja br. w auli Centrum Kształcenia Międzynarodowego Politechniki Łódzkiej. Obecni byli reprezentanci środowisk związanych z na uką i techniką, nauczyciele akademiccy, studenci i przedstawiciele mediów, a wśród nich telewizji oraz oficjalnego sponsora konferencji - Radia Manhattan. X Międzynarodowe Sympozjum Studenckie „Mikrokomputery w Inżynierii" otworzył Jego Magnifi cencja Rektor Politechniki Łódzkiej prof. dr hab. inż. Józef Mayer. Po uroczystym otwarciu głos zabrał prof. dr hab. inż. Jan Krysiński, który między innymi nawią zał do historii sympozjum i przypomniał jak wyglądały poprzednie jego edycje. Jako ostatni wypowiadał się przewodniczący Stowa rzyszenia Międzynarodowej Współpracy Studentów Marcin Krysiński. Przedstawił on cele jakie stawia przed sobą organizacja, wśród których nadrzędną rolę odgrywa rozwój kontaktów zagranicznych studentów naszej uczelni i kształtowanie modelu nowoczesnego, otwartego na świat inżyniera. Założenia te mogą być re alizowane miedzy innymi poprzez organizowanie spot kań, sympozjów i innych imprez o charakterze mię dzynarodowym. Po obiedzie uczestnicy odjechali autokarem do Szklarskiej Poręby, gdzie w Ośrodku Wypoczynkowym „Cis" odbywała się zasadnicza część konferencji. Podczas codziennych sesji naukowych zaprezento wanych zostało kilkadziesiąt referatów obejmujących swą tematyką bardzo zróżnicowane gałęzie wiedzy technicznej. Komputer jest narzędziem, które w zna komity sposób ułatwia prace współczesnego inżyniera i pozwala mu usunąć problemy, które jeszcze kilka lat temu wydawały się nie do pokonania. Obserwując pokazy uczestników zjazdu mogliśmy przekonać się jak szeroki może być wachlarz zastosowań tego narzędzia w dzisiejszej inżynierii. Wśród prezentowanych w cza sie sympozjum dziedzin, w których komputer usprawnił pracę i otworzył nowe perspektywy, dużym zaintere sowaniem cieszyły się miedzy innymi, szeroko pojęte projektowanie, badania materiałów, robotyka, procesy destylacji i sterowanie urządzeń elektrycznych. W czasie pobytu w Szklarskiej Porębie goście mieli okazję podziwiać piękno polskich gór. Odbyli miedzy innymi wycieczki na Szrenicę, do Karpacza i tamtejszej Świątyni Wang oraz nad wodospad Kamieńczyk. W piątek uczestnicy sympozjum przebywali w Re publice Czeskiej na zaproszenie Uniwersytetów Tech nicznych w Pradze i Libercu. Mieli oni okazję zwiedzić zabytki czeskiej stolicy oraz tamtejszą wyższą uczelnię. Wizytę w Czechach zakończyła uroczysta kolacja, pod czas której podawano narodowe potrawy naszych połu dniowych sąsiadów. W niedzielę 11 maja nastąpił powrót do Łodzi gdzie w godzinach wieczornych konferencję zakończono. Wszystkie osoby biorące udział w zjeździe wyraziły chęć przyjazdu na kolejne - XI Międzynarodowe Sym pozjum Studenckie. Organizatorzy czyli Stowarzysze nie Międzynarodowej Współpracy Studentów zapowie dzieli, że dołożą starań, aby odbyło się ono już za rok. W międzyczasie SMWS pragnie zrealizować szereg projektów mających na celu zbliżenie i integrację studentów z rożnych krajów. Członkowie Stowarzy szenia dziękując za dotychczasowe wsparcie, liczą na pomoc w realizacji zamierzonych przedsięwzięć ze strony władz uczelni, sponsorów i wszystkich tych, którym nie są obce idee współpracy międzynarodowej. Stowarzyszenie Międzynarodowej Współpracy Stu dentów powstało kilka lat temu jako organizacja działająca przy Wydziale Mechanicznym Politechniki Łódzkiej z inicjatywy studentów tego wydziału i przy poparciu jego ówczesnych władz, a w szczególności prodziekana do spraw studenckich prof. dr hab. inż. Jerzego Nowackiego. Tradycją stały się wyjazdy członków Stowarzysze nia na imprezy organizowane przez uczelnie zagrani czne. Studenci wyjeżdżali między innymi do Stambułu i na Projectweek organizowany corocznie w Amster damie. Podczas tych spotkań studenci dzieleni są na międzynarodowe grupy, którym przedstawiane są do rozwiązania wybrane problemy techniczne nurtujące holenderski przemysł. Ścisła współpraca z przemysłem zapewnia w tym przypadku zaspokojenie potrzeb finan sowych komitetu organizacyjnego zjazdu. SMWS współpracuje także z wieloma międzynarodowymi organizacjami studenckimi takimi jak BEST, AIESEC, ELSA, AEGEE i innymi. W chwili obecnej Stowarzyszenie ma w swych sze regach studentów większości wydziałów Politechniki Łódzkiej, a także kilka osób z innych uczelni. W ostat nich dniach pozytywnie zakończyła się procedura reje stracji Stowarzyszenia Międzynarodowej Współpracy Studentów w Sądzie Wojewódzkim w Łodzi, co pozwo li na rozszerzenie zakresu działalności, a w przyszłości dzięki współpracy z Board of European Students of Technology na otwarcie komórki tej organizacji na Politechnice Łódzkiej. Więcej informacji na temat Międzynarodowych Sympozjów Studenckich „Mikrokomputery w Inży nierii" oraz Stowarzyszenia Międzynarodowej Współ pracy Studentów można otrzymać pod internetowym adresem: [email protected] oraz na stronie WWW: http:\\www.p.lodz.pl.\smws. Witold Pawlak str. 15 ŻYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 Bielsko - Biała „Krzepnięcie metali i stopów" to tytuł Międzynarodowej Konferencji zorganizowanej przez Katedrę Technologii Bezwiórowych Wydziału Budowy Maszyn Filii PŁ w Bielsku-Białej. Odbyła się ona w dniach 14-17.05.97 r. Referaty wygłoszone na konferencji dotyczyły teorii i praktyki procesów odlew niczych. Zostały one opublikowane w dwóch zeszytach w specjalistycznym wydawnictwie „Krzepnięcie Metali i Stopów". W konferencji uczestniczyli przedstawiciele AGH, Politechnik: Częstochowskiej, Opolskiej, Poznańskiej, Rzeszowskiej, Szczecińskiej, Śląskiej, Warszawskiej, Zielonogórskiej, WSP w Rzeszowie, Instytutu Odlew nictwa z Krakowa oraz przedstawiciel FEKSID-Poland. Podczas konferencji odbyła się uroczystość Jubileuszu 70-ieda urodzin prof. dr. hab. Przemysława Wasilewskiego, nymi z modyfikacją stopów odlewniczych aluminiumkrzem. Opublikował z tej tematyki kilkadziesiąt prac m.in. na konferencjach oraz w wydawnictwach krajo wych i zagranicznych. Prof. Przemysław Wasilewski był wielokrotnie od znaczany i nagradzany. Jest członkiem Sekcji Teorii Procesów Odlewniczych w Komitecie Metalurgii i Sek cji Podstaw Technologii Maszyn Komitetu Budowy Maszyn PAN oraz członkiem honorowym STOP'u. Podczas uroczystości Jubileuszu prof. Wasilewski otrzymał wiele serdecznych życzeń, kwiatów i upomin ków od swych przyjaciół i kolegów. W uroczystości uczestniczyła także żona Profesora Danuta (zdjęcie poniżej) oraz przyjaciel i wieloletni współpracownik Wojewoda Bielski prof. dr hab. Marek Trombski. kierownika Katedry Technologii Bez wiórowych i przewodniczącego Ko misji Odlewnictwa Katowickiego Od działu PAN. Profesor Przemysław Wasilewski pracuje w Politechnice Łódzkiej 46 lat. W 1970 r. został oddelegowany do kierowania Filią, z którą jest związany do dzisiaj. W latach 1972-78 pełnił jako pierwszy funkcję prorektora PŁ ds. Filii. Funkcję tę pełnił ponownie wiatach 1981-87. Prof. Wasilewski był przez wiele lat dyrektorem lub zastępcą dyrektora Instytutu Techno logiczno - Samochodowego, który współtworzył z prof. J.Wajandem. Od 1989 r. do dziś kieruje, początkowo Zakładem obecnie Katedrą Techno logii Bezwiórowych. Po przeniesieniu się do Filii prof. Wasilewski skupił się w działalności naukowej nad zagadnieniami związa Polsko-francuskie seminarium pł. „Kształcenie ustawiczne EWG -Polska" miało na celu przekonanie dyrektorów przedsiębiorstw, że polepszenie jakości wyrobów, zwiększenie eksportu, jak również lepsza promocja przedsiębiorstwa nie jest możliwa bez odpowiednio wypracowanych programów kształcenia ustawicznego dostosowanych do specyfiki danego kraju. Organizację tego seminarium Francuzi powierzyli stronie polskiej w związku z długoletnią i owocną współpracą pomiędzy związkowcami regionu Pas-deCalais, uniwersytetu w Lille, a związkowcami „Soli darności" regionu Podbeskidzia i Filią PŁ w BielskuBiałej. Seminarium zorganizowane zostało przez Bes str. 16 kidzkie Stowarzyszenie Wspierania Kształcenia Usta wicznego i Wiedzy o Pracy, wspólnie z Filią PŁ i przy współudziale Wojewody Bielskiego. Beskidzkie Stowa rzyszenie założone zostało dwa lata temu. Powstało w wyniku trzyletniej współpracy polsko-francuskiej przy realizacji programu Tempus w Filii w Bielsku. Członkami Stowarzyszenia są pracownicy naukowi Filii, Akademii Ekonomicznej w Katowicach oraz pracownicy przedsiębiorstw województwa bielskiego. Celem Stowarzyszenia jest działalność szkoleniowa, doradztwo prawne, ekonomiczne i organizacyjne, eks pertyzy i diagnostyka. Jego siedzibą jest Filia PŁ w Bielsku-Białej. W programie dwudniowych obrad Seminarium (1921.06.97 r.) znalazły się wystąpienia francuskich i pols kich przedstawicieli instytucji kształcących, związków zawodowych oraz pracodawców dotyczące m.in. poli tyki w zakresie kształcenia ustawicznego, walki z ryzy kiem wykluczenia z rynku pracy czy też zaspokajaniem oczekiwań związanych z podnoszeniem kwalifikacji przez pracowników. Anna Herczyńska Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej ANNA HERCzyŃskA W Bielsku-Białej wszyscy na tak! 20 maja 1997 r. na sesji Rady Miejskiej w BielskuBiałej jednogłośnie przyjęto uchwałę, w której Rada postanowiła „ wyrazić poparcie dla idei utworzenia Uniwersytetu w BielskuBiałej przy wykorzystaniu bazy Filii Poli techniki Łódzkiej, celem poszerzenia oferty edukacyjnej o nauki ekonomiczne i humanistyczne. Rada Miejska deklaruje w tym zakresie swoją pomoc i wsparcie działań zmierzających do rozwoju tej Uczelni". Jednogłośne poparcie dla idei rozbu dowy uczelni to w pewnym sensie kamień milowy w relacjach miasto - uczelnia. Dostarczająca od wielu lat wysokiej klasy kadry inżynieryjnej dla różnych gałęzi przemysłu Podbeskidzia, Filia PŁ w Biel sku-Białej nigdy nie posiadała pomie szczeń, które bez kosztownych adaptacji i remontów mogły pełnić rolę audytoriów i sal laboratoryjnych. Nigdy też budynki adaptowane dla potrzeb Filii nie stano wiły jej własności. Pierwszym nabytkiem na własność z przeznaczeniem na pomieszczenia uczel niane zostały koszary po zlikwidowanej jednostce woj skowej. Także i one poddane były żmudnemu i kosz townemu procesowi remontowo - adaptacyjnemu. Po większająca się rokrocznie liczba studentów „zago spodarowywała" byłe koszary od wczesnych godzin rannych do późnego wieczoru. Przy Willowej 2 nie zmieściło się kilka katedr i cały Wydział Inżynierii Włókienniczej i Ochrony Środowiska. Problem rozbu dowy uczelni stał się więc problemem numer 1 dla Władz Filii. Trwające ponad trzy lata starania prof. Andrzeja Włochowicza o zmianę tego stanu (przy wsparciu ze strony Władz PŁ, pracowników Filii, sym patyków idei budowy uczelni oraz członków Stowa rzyszenia na Rzecz Rozwoju Ośrodka Politechnicznego w Bielsku-Białej), zaowocowały konkretnymi ustalenia mi. Obecnie nikogo nie trzeba już przekonywać o ko nieczności rozbudowy uczelni. Dalsze lata to realizacja zamierzeń dotyczących usa modzielnienia się Filii. Powstał wstępny projekt utwo rzenia Uniwersytetu Technicznego z czterema głów nymi blokami nauk: nauki ścisłe, techniczne, ekono miczne i społeczne. W odczuciu przedstawicieli wielu środowisk Podbeskidzia, Uniwersytet Techniczny służyłby zatrzymaniu najzdolniejszej młodzieży na na szych terenach. W chwili obecnej uczniowie wybie rający studia wyższe w innych miastach najczęściej już do Bielska nie powracają. Przy tworzeniu Beskidzkiego Uniwersytetu Tech nicznego nieodzowne będą kontakty z innymi uczel niami Polski południowej. Prowadzone są więc roz mowy wstępne z Uniwersytetem Śląskim, Akademią Ekonomiczną w Katowicach i Wyższą Szkołą Peda gogiczną w Krakowie. Prorektor PŁ ds. Filii prof. Andrzej Włochowicz nie taił przed radnymi, że całe przedsięwzięcie niesie za sobą ogromne koszty. Jest to wezwanie dla całego re gionu, praca dla wielu osób na wiele lat. Kończąc swoje wystąpienie na posiedzeniu sesji Rady Miejskiej powie dział: „Problemy lokalowe Filii znalazły się w punkcie krytycznym. Każdego roku przybywa w naszej uczelni studentów, nie przybywa jednak sal wykładowych i miejsc w aka demikach. Cztery tysiące naszych studen tów to o cztery tysiące mniej bezrobotnej młodzieży, pozbawionej już na starcie szans na lepsze życie. To także armia przyszłych absolwentów pracujących na rzecz rozwoju naszego regionu. Sprawa budowy jest w chwili obecnej problemem numer jeden dla uczelni, a jak sądzę także dla władz miasta i województwa. W moim odczuciu powstanie nowej uczelni powinno być także sprawą ambicjonalną całego społeczeństwa Podbeskidzia. Żyjemy w czasie gruntownych i ogrom nie przyspieszonych przemian ekonomiczno-społecznych, i tylko wspieranie nauki może być gwarantem wejścia bez kompleksów w XXI wiek ". isktM! str. 17 ZYCIE UCZELNI Nr 43 - Czerwiec 1997 'l „3-2-0" (dlaczego nie jeden ?) „Człowiek z predyspozycji swych twórczy, który nie tworzy, przegrywa swój psychiczny komfort walkowerem, bez ciągnięcia losu. Czy może być szczęśliwy? Zależy to od stopnia rozbudzenia jego świadomości. Apetyt na szczęście rośnie w postępie geometrycznym do obszaru ograniczonego świadomością". Andrzej W 1997 roku uczelniana Galeria „3-2-0" obchodzi piątą rocznicę istnienia. Jubileusz może malutki bo i Galeria działająca w studen ckiej kawiarni przy Willowej 2 zaj muje niewielką powierzchnię. Nie w metrażu siła galerii, lecz w dzia łaniu, formach i wartości prezento wanych dzieł. Idea utworzenia Galerii jest au torstwa Franciszka Dzidy, służbo wo - kierownika pracowni fotogra ficznej i filmowej Filii, a prywatnie - filmowca, który ma w swoim do robku 50 filmów krótkich i dwa fa bularne. Franciszek Dzida jest lau reatem 60 nagród i wyróżnień festiwali krajowych i zagrani cznych, i jak twierdzą krytycy jest także interesującym malarzem. Bę dąc głęboko przekonanym, że sztu- uroczyście powędrowała do więk szej sali, nazwa pozostała - miała już pewne tradycje. Historie niektórych galerii przy pominają smutne opowieści o pięk nych lecz niekochanych kobietach, a zainteresowanie ich działaniem tylko do żywota łątki porównać mo żna. Po pięciu latach spokojnie mo żna stwierdzić, że „3-2-0" żyje i ma się dobrze. Aktualnie galeria zajmuje dwa pomieszczenia. Codziennie przewi ja się przez nie ponad 200 osób, bo wiem pełnią one także rolę studen ckich kawiarni. Wystawiane prace są oglądane i komentowane. Są tak niezbędne w krajobrazie uczelnia nego życia, że w dniach pomiędzy zmianami ekspozycji, ruch w ka wiarni maleje. ka powinna być prezentowana szczególnie ekspansywnie w środo wisku technicznym, i przy pełnej akceptacji władz uczelni, szczę śliwie doczekał pierwszego zna czącego jubileuszu. Swoją nazwę „3-2-0" galeria zawdzięcza numerowi na drzwiach pierwszego galeryjnego pomie szczenia. Kiedy w 1993 r. galeria W Galerii „3-2-0" mogą wysta wiać się twórcy profesjonaliści, amatorzy, studenci, pracownicy uczelni i ich rodziny, bowiem je dynym i głównym kryterium jest bardzo dobry poziom eksponowa nych prac. W minionym pięcioleciu w Galerii, objętej patronatem przez Galerię Bielską BWA, wystawiali swoją twórczość artyści o znaczą str. 18 Chlopecki cym dorobku i „głośnych" nazwis kach. Także tutaj odbył się radosny wernisaż uczennicy szkoły podsta wowej Agnieszki Lamers, córki na szej pracownicy, i Mikołaja Nizio, malarza naiwnego tworzącego w Domu Spokojnej Starości w Cie szynie. Wystawiali swoje prace pro fesorowie i uczniowie Instytutu Kształcenia Plastycznego Uniwer sytetu Śląskiego w Cieszynie. Pro mowane były prace uczniów bielskiego Liceum Sztuk Plastycz nych a także zbiory znanego kolek cjonera malarstwa pana Władysła wa Banacha. W galerii wystawiali się malarze, graficy, fotograficy, były poplenerowe wystawy zbioro we i bardzo interesujące wystawy indywidualne. W ciągu pięciu lat zorganizowano ponad 25 wystaw. Oprócz wysokiego poziomu prezentowanych prac najbar dziej jednak cieszą działania integrujące społeczność akade micką ze światem artystycznym. Z okazji każdego jubileuszu au tomatycznie dochodzi do pew nych podsumowań, bilansowa. nia smutków i radości. W mi nionym pięcioleciu zasmuciło odejście na wieczyste wakacje prof. Stefana Balickiego, praw dziwego artysty i sympatyka Galerii. Cieszą natomiast urok liwe wernisaże i wszystko to o czym pisałam wcześniej. Naj bardziej jednak podnosi na du chu sprawa mecenatu. Galeria „3-2-0" ma szczęście posiada nia mecenasów w osobach Rektora prof. dr. hab. Andrzeja Włochowicza, dyrektora Józefa Cegielskiego i obu związków zawodowych. „Sztuka sama się nie wyżywi" - galerie i twórcy muszą być wspierani. Współfinan sowania galerii przez oba związki zawodowe jest pięknym i wymow nym działaniem wzbogacającym życie uczelni o bardzo istotny element, jakim jest obcowanie ze sztuką. Anna Herczyńska Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej Medale! Medale! Medale! W diNiAch 2 4 - 2 5 . 0 / . 9 7 R. odbyto siĘ kilkA iMpREz w RAMACIH AkAdEMickick MJSTRZOSTW Polski. ZAWodNicy AZS PŁ pRzywiEŹli z Nicln spoRO MEdAli. Lekkoatletyka Tenis stołowy W Poznaniu odbyły się Akademickie Mistrzostwa Pol ski w lekkiej atletyce. Uczestniczyło w nich 60 wyż szych uczelni i 1200 zawodników. W punktacji Politechnik zespół kobiet trenowany przez mgr. A. Kulę zdobył srebrny medal, zespół męski, któ rego trenerem jest mgr. G.Kabza, wywalczył brąz. Indywidualnie medale zdobyli: złoto - Maciej Klepaczko w skoku w dal (7,09m), srebro - Katarzyna Boczkowska w rzucie dyskiem (28,6m) i Łukasz Wiśniew ski w trój skoku (13,4 Im), brąz - Dariusz Błaszczyk w oszczepie (47,5m), Mariusz Kawka w sprincie (11,2) oraz Łukasz Wiśniewski w skoku w dal (6,47m). W Radomiu odbyły się Akademickie Mistrzostwa Pol ski w tenisie stołowym. W punktacji drużynowej zespół kobiet z AZS PŁ zdobył IV miejsce, mężczyźni VII. In dywidualnie nasi zawodnicy zajęli miejsca od III do VI. Byli to kolejno: Aleksandra Łubiarz, uznana także za najlepszą zawodniczkę turnieju, Przemysław Nowak, Renata Staniurska, Łoś Sylwester. Trenerem drużyny jest mgr Stefania Nowacka. Tydzień Sportu Judo W Gliwicach zespół AZS PŁ walczył w judo. Mężczyź ni w punktacji drużynowej zajęli IV miejsce. Indywidu alnie medale zdobyli: srebro - Marcin Wałęza (do 71 kg) i Robert Podstolski (do 95kg), brąz -Przemysław Bujko (do 65kg) i Sławomir Pastuszczyk (ponad 95kg). Trene rem drużyny jest mgr Jerzy Baykowski. W diNiAck 5-6.06.97 R. odbywAł sią w obiEkTAcfł spoRTOwycln PoliTECHNiki ŁódzkiEj TydziEŃ SpORTU, W RAMACH KTÓREqO ROZEQRANO WJEIE SpOTKAŃ. Piłka nożna Pływanie Mecz w piłkę nożną (pięcioosbową) odbył się pomiędzy pracownikami PŁ i pracownikami SWFiS. W skład pierwszej drużyny weszli: P.Pustelnik, W.Strzelecki, J.Kwiatkowski, M.Wolszczak, K.Roga, S.Sobczak. Stu dium reprezentowali: M.Stępniewski, S.Ścieszko, J.Baykowski, G.Kabza, A.Kula, M.Koralewski, P.Piotrowski, P.Wójcik. Grano 2x20 minut. Po dobrym i ciekawym meczu zwyciężyli „wuefiarze" 11:6 (5:5). Na pływalni „Olimpia" odbyły się otwarte zawody w pływaniu. Wystartowało 150 studentów. Zwycięstwa w poszczególnych stylach odnieśli: 50m motylkiem P.Jeżyński (30sek.), 50m stylem grzbietowym J.Końska (38sek.), J.Wesołowski (37sek.), 50m stylem klasycz nym A.Kołowrotkiewicz (53,4sek.), M.Bilicki (41 sek.), 50m stylem dowolnym A.Wypych (34sek.), P.Jeżyński (28,2sek.). Koszykówka Bieg o Puchar JM Rektora PŁ Aktualne wicemistrzynie Polski Politechnik, koszykarki KU AZS (M.Kubica, M.Szulc, A.Borowska, E.Cyburt, A.Grzegorczyk, M.Szczęsna i K.Koralewska) rozegrały bardzo interesujący mecz z pracownikami PŁ (P.Pus telnik, Cz.Kuncewicz, W.Strzelecki, S.Ledakowicz, K.Wojciechowski i M.Stępniewski), który toczył się przy gorącym dopingu licznie zgromadzonej publi czności. Zwyciężyli panowie 70:60 (30:30). Na zakończenie tygodnia sportu w Parku Poniatow skiego odbył się bieg na dystansie 3km. Nagrodą byl Puchar JM Rektora PŁ. Wzięło w nim udział 723 stu dentów (w tym 241 pań) oraz prof. J.Tomczyk z Wy działu Mechanicznego, który mimo spóźnienia na start przybiegł w środku stawki - gratulujemy. Ogłoszenie wyników, wręczenie nagród i podsumowa nie roku akademickiego 96/97 przez prezesa KU AZS R.Różyckiego odbyło się w sali SWFiS. Zwycięzcami biegu wśród kobiet zostały: B.Bęben, M.Kubica, K.Zajkowska, wśród mężczyzn: P.Ulicki, D.Jaros, W.Szczepaniak. Zwycięzca biegu P.Ulicki otrzymał w nagrodę rower górki ufundowany przez firmę „Hellena". Całość impre zy Uświetniły występy „złotej" trójki w aerobicu sportowym oraz występy taneczno - akrobatyczne przy gotowane przez mgr S.Bergman i mgr. E.Pisanko. Lekkoatletyka Na asfaltowej bieżni SWFiS odbyły się Otwarte Mis trzostwa PŁ w lekkiej atletyce. Startowało 229 studen tów. Rozegrano biegi na 200, 400 i lOOOm. Z konkuren cji technicznych walka toczyła się w rzucie kulą i skoku w dal. W poszczególnych konkurencjach kobiet zwycię żyły: 200m - Skolimowska (34,7sek.), skok w dal J.Tomaszewska (4,47m), kula - E.Błażeniak (7,17m). Wśród mężczyzn najlepsi byli: 400m - K.Jurczyk (61,7 sek.), lOOOm - S.Abratkiewicz, skok w dal - D.Piasny (5,60m), kula - M.Kossakowski (9,28m). opracował G. Kabza ŻYCIE UCZELNI- Biuletyn Informacyjny Politechniki Łódzkiej; Wydawca: Politechnika Łódzka. ISSN 1425-4344 Nr 43 (3/97) - Czerwiec. Adres redakcji: 90-924 Łódź, ul. Skorupki 6/8 pok. 5, tel. 31 20 09, fax 36 85 22. Redaktor: dr Ewa Chojnacka. Zdjęcia: Jan Szabela, Franciszek Dzida (Bielsko-Biala). Projekt okładki: Jacek Szabela (praktykant PLSP). Skład: Małgorzata Kupczyńska i Eugeniusz Strzelczyk. Druk: ACGM Lodait SA, 90-924 Łódź, ul. Wólczańska 223. str. 19