Paderewski o położeniu Polski.

Transkrypt

Paderewski o położeniu Polski.
Gameta polska dla ludu polsko - katoBeidegtj
,##**
** wyiitowdhei w wtorek, «nrsrtei
f «belę
kmnttty# m feeeeie, o «gentów I lrolparewr*w UBOmlu • edaewemiw* d* dame L80 mk Og*»
«*»**
j» wS Marne weg» vi«na petyt Prsjr
tlęknjwb t eeęsbngNk #gio*seni*db edpowiedni rabat
Naprzód z Bogiem i
Za ojczystą sprawę!
fltwlakęy* I AdmSnisu soy* susjduje *ię w Głiwlosoh
pngr alley Wiihe)mowKkie) (Wilhahnstraase) nr. 58.
i
,01.08 flL4«ar
saplwuny «» p< «rzoiez Zeitm>g»i»r«ił«li«te L pol».
«ędowem dochodzenia naszych pretensyi za ogłoszenia przy konkursach, akordach i k d. weselkie rabatj upmdaj»
Rok S£¥S3.
Gliwice, sobota dnia 15-go lutego 19 i 9
Paderewski o położeniu Polski.
W środę po południu przyjął prezydent mini­
strów Paderewski przedstawicieli prasy warszaw­
skiej, do których wygłosił obszerne przemówienie,
podnosząc na wstępie znaczenie prasy w życiu na­
rodów cywilizowanych. Prasa to czynnik decydu­
jący. Nie potrzebuję mówić — oświadczył dalej
Paderewski — jak mnie osobiście, jako prezyden­
towi ministrów, zależy na waszej życzliwości i po­
parciu. Wiecie panowie, w jakich trudnych warun­
kach włożono na moje barki straszne brzemię wła­
dzy, o którą się nie ubiegałem, której nigdy nie pra­
gnąłem. W kilku zaledwie dniach onusiałem utwo­
rzyć rząd, którego zadanie jest olbrzymie, a który
musiał utrzymać nietylko porządek w kraju, ale tak­
że starać się o żywność dla cierpiącej głód ludno­
ści, starać się przez pożyczkę o zapełnienie kas
skarbowych, o ściąganie podatków i przeprowadze­
nie wyborów do Sejmu.
To wszystko w trzech tygodniach. Poza tern
musimy walczyć na wszystkie strony w obronie za­
grożonych granic ojczyzny. Porządek i ład w krajm dzięki Bogu, się utrzymuje. Jest nawet lepszy
niż wówczas, gdy rząd działalność swą rozpoczął.
Jest to najlepszem świadectwem nie dla rządu, lecz
dla zdrowia naszego narodu. Możemy to sobie z
wyładowuje, nie licząc czwartego, który najpierw
nadpłynął. Ten czwarty okręt, to dar naszych bra­
ci z za oceanu, którzy nam przesłali środków żyw­
ności za 10 milionów marek. Prezydent ministrów
wspomniał przy tej sposobności z wielkiem uzna­
niem o działalności Wydziału narodowego wychodź­
stwa polskiego w amerykańskiem Chicago.
Wkrótce amerykańska komisya żywnościowa
po ostatecznem ułożeniu się z Niemcami rozpocznie
regularną dostawę żywności, której wielkie zapasy
nadchodzą z Ameryki. W ten sposób obniży się
ceny i usunie wyzysk ubogiej ludności, uprawiany
przez spekulantów.
Następnie wspomniał prezydent, że pożyczka
wewnętrzna idzie jednak nie tak pomyślnie, jakby
sie należało spodziewać, a to głównie dlatego, że ci,
Którzy najwięcej zarobili, trzymają się na uboczu.
™£?ie Podatki ściąga się doskonale, napływają
yoko i bez trudności.
»
Zborów możemy być dumni. Zaimponoway °ne wszystkim cudzoziemcom, którzy chwilowo
znajdują się w Warszawie. Spotykam się ciągle
z ich zachwytem. Widziałem wybory w Anglii,
rrancyi, we Włoszech, kilkakrotnie w Ameryce i
muszę wyrazić, że tego, co widziałem w Warsza­
wie, nie widziałem nigdzie. To było zdumiewające.
_ Mam nadzieję, że w czasie Sejmu panować bę­
dzie ten sam porządek i że spokój nie będzie zamą­
conym.
Dzięki pracy i nieustającej gorliwości moich to­
warzyszy pp. ministrów sytuacya wewnątrz kraju
Jest coraz lepszą. Niestety, nie mogę tego powie­
dzieć, o syiuacyi zewnętrznej.
.
Jedną z najprzykrzejszych stron naszego poło­
żenia jest to, że jesteśmy odcięci od całego świata
1 ze "je możemy się z nikim Porozumieć, nawet z na­
szymi przedstawicielami w Paryżu, oraz w krajach
neutralnych. Ostatni napad na Śląsk pozbawił nas
kontaktu z całym cywilizowanym światem. Z tego
Dowodu nawet i pomoc nietylko materyalna, ale i
njoralna, na którą mamy wszelkie prawo liczyć ze
strony aliantów, jeszcze nie przychodzi.
y bron a Lwowa pochłonęła wielkie ofiary nai brwi i naszego mienia.
eh*,;! Ganich dniach otrzymałem wiadomość, że
osia+k^ zawarto na Śląsku rozejm. Nie układ
Wicie! Ln.y’ tęcz rozejm chwilowy między przedstaUilm czeskimi a Komitetem*Narodowym w Pa­
ryżu, który jest przedstawicielem naszego rządu
wobec państw sprzymierzonych. Układ ten nie jest
ostatecznym, bo ostatecznym wyrokiem będzie do­
piero orzeczenie specyalnej Komisy i, zjeżdżającej z
Paryża, z Londynu i Rzymu dla zbadania całej spra­
wy i ustalenia granic.
Z tekstu telegramu, za pomocą którego zawia­
domione zostały o zawarciu układu, mogą przeko­
nać się panowie, że jakkolwiek są tam rzeczy dla
nas niemiłe, są jednakże także pewne rzeczy ko­
rzystne. Wiecie panowie, że polityka nie jest sen­
tymentem, lecz interesem i kompromisem. Nie wszy­
stko można otrzymać, czego się chce. Potrzeba
umieć w każdej sytuacyi wyciągnąć jak największe
korzyści. Rozumiem doskonale ból i gorycz, które
budzić może obecne położenie, ale potrzeba nam
wiary i Serdecznej ufności do aliantów. Bawiący
tutaj członkowie misy i i rządów en tenty robią we­
dle swego przekonania wszystko, co mogą, aby po­
moc aliantów nadeszła. W odpowiedniej chwili nie
bądźcie niecierpliwi, bo od kogóż możemy się spo­
dziewać pomocy, jeżeli nie od aliantów.
Że my sobie sami pomożemy, to tylko piękny
frazes. Sami sobie w tej chwili jeszcze nie wy­
starczymy, a od kogóż mamy co dostać: od rozbi­
tych Niemiec, od zniszczonej Rosyi, od nieistniejącej
Austryi? Ententa zwyciężyła, tylko od niej może­
my się spodziewać pomocy/ Mamy wszelkie po­
wody się jej spodziewać. Są ludzie, a i ja do nich
należę, którzy są pewni, że ta pomoc przyjdzie i że
przeszkody, które stoją chwilowo na drodze, będą
usunięte.
Kończąc swoje przemówienie, wyraził prezy­
dent Paderewski wszystkim obecnym swe najgo­
rętsze podziękowanie za okazane względy, łącząc
gorącą prośbę, aby prasa okazywała usiłowaniom
i zamiarom rządu życzliwość i poparcie.
^faganka Grcimchntzn na księży.
Zdarzył' się wypadek, który jaskrawe światło
rzuca na niepewność stosunków na Górnym Śląsku.
W czwartek 6. lutego zaaresztował Grenzschutz
ks. Władysława Robotę z Gierałtowic. Aresztowa­
nie to zostało spowodowane przez wojaka oszusta
i zbrodniarza, który zawitał do Gierałtowskiego
wojska z tą nowiną, że ks. prob. Robota ma byś
na rozkaz majora Ałlemanda z Rybnika areszto­
wany i na wozie wojskowym do Gliwickiego wię­
zienia wojskowego odstawiony. Ow wojak przybył
z żandarmem Kleinem z Przyszowio do Gierałtowic
i zawezwał wojsko w Gierałtowicach załogujące
ku pomocy. Chętnie się zgodził wach maj ster Frank,
młodzik seminarzysta, na to zawezwanie i nawet
sam podjął się aresztowania, obsadzając probostwo
oddziałem wojska uzbrojonego i krzycząc: wszyst­
kich Polaków trzebaby, z Niemiec wypędzić a na­
wet zastrzelić. Aby uwagę parafian od a reszto wan[a odwrócić, urządziło wojsko w niedalekiej odle­
głości od fary wielką strzelaninę, udawająo bitwę.
Na prośbę proboszcza zgodzono się na przewie­
zienie w powozie farskim, do którego zaprzężono
konie wojskowe. Obok proboszcza siedział wojak,
który spowodował zaaresztowanie i wyraźnie groził,
ź# w razie ucieczki będzie strzelał; naprzeciwko
usadowiło się 2 wojaków uzbrojonych w strzelby
a na koźle obok woźnicy-wojaka znowu wojak
uzbrojony.
Tak pędzono do Gliwic przed ratusz, potem
przed więzienie. Gdy się publiczność ciekawością
pchana zgromadziła, oświadczyli wojacy, że Lieb­
knecht lub Róża Luksemburg siedzi w wozie. Na­
reszcie zaprowadził wojak-oszust ks. proboszcza do
więzienia i oświadczył przed inspektorem więzienia,
ź@ papierów żadnych nie przywiózł, bo na drugi
dzień mają być inni Gierałtowiczanie też areszto­
wani a razem z nimi i napiery dostawione.
Mn 20
Na prośby ks. proboszcza posłał inspektor wo­
jaka z powiadomieniem o aresztowaniu do proku­
ratora. Ten dał zlecenie zaraz wypuścić ks, pro­
boszcza na wolność, który też w tym samym po­
wozie wieczorem o 7 gode wrócił do domu.
Bardzo podpadającą rzeczą jest to, że wojakoszust teraz nie wpuścił tych innych wojaków do
powozu, tylko sam jechał % ks proboszczem napowrót do Gierałtowic, podczas gdy ci drudzy wojacy
albo na koźle siedzieć, albo obok woza leciec musieli.
Wojak-awanturnik zdał raport wachtmajstrowi
Frankowi w Gierałtowicach, że dla braku papierów
został ks proboszcz uwolniony i że on ma postarać
się o papiery. Na drugi dzień prosił dlatego o ko­
nie i powóz, aby na dworzec Knurowski po oficera
z Rybnika przywożącego pożądane papiery pojechać.
Wach majster zgodził się na prośbę jego. Na dworcu
sprzedał wojak konie i ulotnił się, wsiadając do kolei.
Teraz pokazało się, że to był oszust i zbrod­
niarz. Wymyślił aresztowanie, aby dorwać się do
koni wojskowych i je sprzedać. Chciał zapewnie
konie i powóz już w Gliwicach sprzedać, ale po­
nieważ ks. prob, został uwolniony, poprosił o inne
konie i te sprzedał.
Jest to niesłychaną rzeczą, że młody wachtmajster może bez piśmiennego rozkazu aresztować
i narazić na niebezpieczeństwo. Oburzenie okropne
zapanowało w Gierałtowicach i w całej okolicy,
Grenzschutz z obawy wycolał się * kwater pry­
watnych do szkoły, zabarykadował się, przemienia­
jąc szkołę w fortecę. Gófnicy już zamierzali na
kopalni Knurowskiej zastrejkować. Oburzeń'® nie­
tylko jest skierowane na wojsko jak na żandarma
Kleina i niektóre osoby podburzające przeciwko
ks. proboszczowi Kiedy nareszcie
zapanują sto­
sunki spokojne na Górnym Śląsku?
*
*
*
Dziergowioe. Znowu czytam o areszto­
waniu
polskiego księdza, i to ks. prob. Roboty
z Gierałtowic. Zdaje się, żo teraz, gdy losy Gór­
nego Śląska się rozstrzygają, Prusacy pod swym
niby to wolnościowym, ale raczej soeyali stycznohakatystycznym rządem pragną się pomścić na
każdym Polaku, który nie uginał kolan przed nimi.
Długo milczałem, lecz uważam za potrzebne po­
wiadomić społeczeństwo polskie o zdarzeniu, które­
gośmy w naszych Dziergowicach byli świadkami.
Otóż w piątek 17. stycznia b. r. przed połu­
dniem gruchnęła w naszej cichej wiosce jak grom
z pogodnego nieba nowina, że pruskie wojsko jest
na probostwie. Natychmiast śpieszyliśmy ku pro­
bostwu i przekonaliśmy się, że Soldatenrat z Koźla
w liczbie ośmiu chłopa, uzbrojonego od stóp do
głów i nawet z jednym kulomiotem, wpadł na pro­
bostwo. W jakim celu, nikt nic wiedział. Przed
probostwem stał patrol; nikomu nie było wolno
wyjść z probostwa ani wnijść.
Około probostwa zgromadziła się wielka liczba
ludzi; także we wsi tworzyły się gromady; wszyscy
byli ciekawi, o oo chodzi, zwłaszcza, że oprócz pro­
bostwa jeszcze przed mieszkaniem Zgrzebnioka był
patrol postawiony.
A . .
Po dwuoh godzinach wyszedł jeden żołnierz
z probostwa i odwołał oba patrole i zaprowadził do
gospody, sam zaś na probostwo wrócił. Po dalszych
dwuch godzinach wyszli dwaj żołnierze z probo­
stwa, i krótko potem cały Soldatenrat z kulomiotem
odjechał do Koźla.
Wykazało się, że żołnierze przybyli na pro­
bostwo z powodu denunoyacyi. Zadenunoyowano
naszego ks. proboszcza Brandysa, że na probostwie
gromadzi amunicję i żywność — prawdopodobnie
dla wojska polskiego, które ma wpaść do Śląska
— że uprawia handel złotem! monetami niemieokiemi, które ma wysyłać do Galieyi, że posiada
tajne papiery i uprawia zdradę państwa, i że na
dzień wyborów niemieekioh przygotowuje .pucz"
dem uniemożliwienia wyborów.
Re winy a wykazała, że posądzania cteimncyanta
były bezpodstawne.
Znani są denuneyanci. Oprócz trzech czy czte­
rech ludzi, którzy z niczego nie są zadowoleni, jest
nim jeden syn tutejszego myśliwca, człowiek jeszcze
niedojrzały, oraz nauczyciel, który wiecu polskiego,
odbytego tutaj w grudniu i na którym został wy­
gwizdany, zapomnieć nie może. On zadenuncyował
kg. proboszcza do władzy duchownej, że w kościele
podszcasuwa lud polski przeciw Niemcom i każe
ludziom wybierać do Warszawy, co jest bezezelnem
kłamstwem.
On zadenuneyował k'*. proboszcza
u prokuratora z, powodu owego wiecu, na którym
razem % ks. Pośpiechem miał lud namawiać do
gwałtownego oderwania się od Prus, a więc o zdradę
stanu W tej sprawie został ks. proboszcz dnia BO.
stycznia przesłuchany przez sędziego śledczego
w Raciborzu, a oprócz niego kilku obywateli tu­
tejszych.
Sądzę, że i to przesłuchy wykazały, iż chodzi
o proste oszczerstwa. Lecz denunoyant dużo złego
nabroił; ale kręci bicz na siebie Podług niemiec­
kiego przysłowia denuncyant jest najpodlejszym
człowiekiem na świecie. Przyjdzie czas, w którym
lud da sobie radę z tymi, którzy przy dzisiejszych
stosunkach państwowych bezkarnie podszczuwają.
Dziergowianin
Szczęśliwym trafem dostaliśmy znowu dwa
świeże numery krakowskiego »Ilustr. Kur. Codz.«,
z których dowiadujemy się o nowem warcholstwie
socyalistów warszawskich, stojących pod kiero­
wnictwem żyda dr. Perlą.
Otóż socyaiiści warszawscy, poniósłszy sromo­
tną kieskę przy wyborach do sejmu, pragnęli się
pomścić na rządzie polskim, a więc na własnej Oj­
czyźnie, w ten sposób, że połączyli się z bolszewi­
kami Trockiego i Lenina, a chcąc ciemne masy lu­
dności porwać za sobą i. otumanić, nibyto oburze­
niem z powodu rzekomego »zaprzepaszczenia« Ślą­
ską Cieszyńskiego przez rząd polski, postanowili
urządzić jednodniowy streik w Warszawie przeciw
rządowi Paderewskiego i koalicyi.
W tym celu komitet socyalistyczny wydał w
swoim organie przybocznym »Robotniku« następu­
jącą szumną odezwę:
»Warszawska Rada Delegatów Robotniczych
protestuje i potęoia rząd Paderewskiego, rząd kanitalistów i obszarników, który z kapitalistyczną
koalicyą frymarcz(y(!) i zaprzepaszcza interesy ludu
roboczego, kupczy (!) ziemią śląską, a wewnątrz
kraju szerzy gwałiv(!), więzi i nieludzko katuje na­
szych towarzyszy (!) i kuje więzy niewoli przeciw
całemu ludowi robotniczemu. Na znak protestu
Warszawska Pada Delegatów Robotniczych wzy­
wa do jednodniowego strejku — w dniu dzisiej­
szym. w piątek.«
Strcjk warszawskich warchołów zakończył się
dla nich takiem samem niepowodzeniem, jak wy­
bory sejmowe. Warszawa wcale strejku nie od­
czuła. Bo jakżeż 40.000 głosów socyalistycznych
mogło zaważyć w milionowej Warszawie. Socyaliśei warszawscy okazali swojem wystąpieniem, iż
wolą iść ręka w rękę z bolszewikami, aniżeli z poi-
skim narodem, chociaż do tej wspólnej pracy wzy­
wali ich nawet właśni nieliczni polscy towarzysze
z pod zaboru pruskiego, z Galicy! i ze Śląska Cie­
szyńskiego.
Zresztą nie od dzisiaj datują się umizgi war­
szawskich socyalistów do bolszewickiej RosyL
Przed kilku dniami nawoływał ich główny organ
»Robotnik« dosłownie:
»Musimy wszelkiemi siłami dążyć do skupienia
szeregów robotniczych pod jeden s-ztandar, do na­
wiązania stosunków z partyami socyalistycznemi
innych krajów, przedewszystkie-m sąsiadujących
z nami... Nie trzeba zapominać, że Lenin zawsze
był zdecydowanym zwolennikiem (?) niepodległo­
ści (?) Polski (a poglądy jego chyba licznych mają
zwolenników we własnej partyi), a trudno przy­
puszczać, aby zmienił obecnie głoszone przez sie­
bie hasła. (Jest to świadome kłamstwo, bo Lenin
dziś niema głosu, dyktatorem jest Trocki, który
wraz z sowietami głosi hasło włączenia Polski do
Rosyi. Przyp. red.) Osobiście mniej mamy zaufa­
nia do koalicyjnych przyjaciół burżuazyjnych, niż
do rzekomo wrogiej nam Rosyi rewolucyjnej.«
I pismo dodaje: »Wobec grożącej dyktatury(?)
burżuazyi(?) wszystkich należy użyć środków, aby
nie tylko odparować ciosy z tej strony, lecz aby
nanowo uchwyciwszy ster władzy w swe ręce, de­
finitywnie utrwalić rządy ludowe.
A. więc konstytuanta, wybrana na podstawie
najdemokratyczniejszego prawa wyborczego, zło­
żona w większości z włościan i robotników, ma
być ... dyktaturą burżuazyi...
Ale mniejsza o tę zdumiewającą logikę p. Abra­
hama Perlą z »Robotnika.« Należy tu przedewszystkiem stwierdzić fakt, że partya, która chciała sa­
ma jedna rządzić Polską, bez ogródek przyznaje się
przez usta swego organu, że bliższą jej, niż naród
polski, niż zachodnia demokracya — jest bolsze­
wicka Rosya!
Nic jednak nie pomoże socyali storn Kongresówki
bratanie się z rosyjskimi bolszewikami, bo wybory
do sejmu wykazały dobitnie, iż stanowią tylko zni­
komą część polskiego narodu, który poznał się na
szkodliwej robocie czerwonych braciszków.
wiadomi! ministra spraw zagranicznych z prośbą o
jak najenergiczniejsze przeprowadzenie śledztwa i
przedstawienie tych faktów koalicyi.
Minister Nii?U1 limu prostnje.
Za pomocą biura Wolffa wysłał pruski minister
finansów dr. Stidekum do gazet niemieckich sprosto­
wanie następującej treści: Moje zdziwienie nad
faktem, iż z poufnego posiedzenia wydziału
związkowego przedostał się jeden z komunikatów
do wiadomości publicznej, przewyższa jeszcze obu­
rzenie z powodu przekręcenia moich słów. Oma­
wiając sprawę opodatkowania w przyszłości, uży­
łem wyrażenia, iż zobowiązani do płacenia poda­
tków będą musieli podać władzom bliższe dane co
do swego majątku i dochodu — z tą samą sum i ennością, co kupiec, który stał się
niewypłacalnym, — jak bankrut, — bo
tylko na podstawie dokładnych danych będzie mo­
żna uskutecznić równy podział ciężarów w całej
Rzeszy. Z tego wyrażenia, jak i z innych uwag
co do ciężkiego położenia finansowego państwa zro­
biono bezmyślnie czy też ze złej woli, jakobym za­
powiedział bankructwo państwa. W końcu swego
sprostowania krzepi się p. minister nadzieją, iż ulep­
szenie systemu podatkowego i otwarcie nowych
źródeł dochodu dozwolą znowu na uporządkowanie
finansów państwowych.
Z góry przypuszczaliśmy, iż słowa ministra,
wyrzeczone na poufnej konferencyi, zostały
przez gazety niemieckie (»Bresl. Morgen-Ztg.«) nie­
dokładnie lub też fałszywie podane i że nastąpi spro­
stowanie. Mimo to już samo porównanie każdege
podatnika w Niemczech do bankruta nie wiele co
szczęśliwsze, ani też przedstawiające sprawę w korzystniejszem dla Niemiec i ich obywateli świetle.—
Jeżeli p. minister pociesza się mimo wszystkiego na­
dzieją lepszych czasów, zwłaszcza przez »ulepsze­
nie systemu podatkowego«, a więc niezawodnie
przez przyciągnięcie ^duby podatkowej, — to słaba
to tylko pociecha, bo, jeżeli w życiu prywatnem łu­
dzić się można nadziejami, to przenigdy przy finan­
sach państwowych, które wymagają jak najrealniej­
szych podstaw.
Tragedy a Hchodźców polskich.
Ebert de dziennikarzy,
Dnia 30 z. m. przybyła do Warszawy przez
Mławę wielka partya uchodźców polskich, przeby­
wających dotąd na Pomorzu, złożona z 2500 osób,
w tern 650 dzieci. Władze niemieckie zmusiły tę
partyę do opuszczenia Niemiec, zatrzymując tylko
przymusowo młodych mężczyzn.
Transporty te wysłano w zupełnie nieopalonych wagonach, a częścią na otwartych platfor­
mach.
k
W nocy panowały silne mrozy, wskutek czego
33 dzieci zmarzło na śmierć. Żołnierze niemieccy
konwojujący pociągi wyrzucali zmarłe dzieci z po­
ciągu na pole. Tak’ch wypadków stwierdzono 6.
Ogółem od pierwszej chwili wysłania transportów,
niemieccy żołnierze obchodzili się z naszymi ro­
botnikami w sposób brutalny i nieludzki. Wraca­
jącym .z zagranicy zagrabiono wszystko: odzież,
bieliznę, nawet pościel.
O powyższem niestychanem barbarzyństwie
Niemców, państwowy urząd dla spraw jeńców za-
W środę po południu przyjmował prezydent
Ebert przedstawicieli niemieckiej i austryackiej pra­
sy w gmachu parlamentarnym. W swej* przemo­
wie wyraził swą radość, iż, obejmując swój urząd,
może się zetknąć z prasą. Sam był redaktorem, a
więc zna bardzo dobrze obowiązki i zadania prasy.
Jednem z najgłówniejszych zadań swego urzędu
uważa zapewnienie pełnej wolności prasowej. Pre­
zydentem wybrany został nie przez większość swej
partyi. tylko przez większość całego narodu. Naj­
główniejsze zadania nowego rządu widzi w zapew<
nieniu pokoju i uchwale konstytucji. Oba zadania
muszą być przeprowadzone pod znakiem sprawie­
dliwości i to na zewnątrz, jak i na wewnątrz. Pro­
gram kompromisowy trzech partyi większości (socyalistóW, centrum i demokratów) opierać się bę­
dzie na zasadach demokratycznych. Do tego wzy­
wa poparcia prasy. — W imieniu Przedstawicieli
prasy odpowiedział przewodniczący związku dzien­
nikarzy Bernhard, wskazując na zadania niemieckiej
— Nie, to niepodobno — odrzekła stanowczo.
— Czy Henrysiowi nie zaszkodzi podróż mor­
ska? — zapytał po chwili.
— O nie, wszyscy mówią, że to będzie bardzo
zdrowo dla niegoi
NOWELLA.
Kapitan przysunął się bliżej.
16)
(Ciąg dalszy)
— Daruję mi pani, że korzystając z praw daw­
nego
przyjaciela, zapytam panią o rzecz jednę. Nie
— Bardzo to grzecznie, że pan mię odwiedzi­
łeś - - odrzekła Felicya z najsłodszym uśmiechem, jest to próżna ciekawość z mojej strony, lecz naj­
którym rzadko męża darzyła — miałam tyle zaję­ szczersza, najgorętsza życzliwość.
— Jestem tego pewna.
cia z małym.
— Choroba Sir Henryka mocno mię zaniepo­
Kapitan nie szczędził komplementów i czułych
koiła
— poufnie mówił kapitan — otóż gdyby, Bo­
słówek, opowiedział je i wszystkie skandale i plo­
teczki krążące w towarzystwie, opisał toalety dam że uchowaj, stało się nie szczęście, czy toby wpły­
na ostatnim balu, słowem bawił ją tern właśnie, co nęło na pani położenie?
Dotknął bezwiednie najdrażliwszej kwestyi,
ją najwięcej zająć mogło.
Felicya słuchając go, wzdychała często i smu­ przypomniał największą troskę, jaka zaćmiewała
chwile jej szczęścia,
tnie patrzyła na swoję kaszmirową suknią.
Felicya zbladła i dumnie podniosła głowę.
Ach! jak ta żałoba mi cięży — rzekła ża­
— Ogromna różnica zaszłaby wtedy w mojem
łośnie.
Grzeczny kapitan szepnął, że i on także z nie­ położeniu — odrzekła — aż do pełnoletności syna
cierpliwością wygląda dnia, w którym nie ujrzy już jestem panią całego majątku i pobieram wszystkie
dochody.
czarnej sukni i czepka.
— Dopiero za lat dziewiętnaście Sir Henryk
- Mówiono mi, że pani wkrótce już wyjeż­
dojdzie do lat?
dżasz do Anglii — rzekł Karol Archer.
— Tak jest, ale gdyby umarł, tracę wszystko,
— Czekamy tylko na'zezwolenie Sir Jana, gdyż
chciałabym zabrać z sobą siostrę. Nie mam nikogo prócz domu z ogrodem w dobrach Clyde i rocznego
dochodu wynoszącego ośmset funtów.
znajomego w Anglii.
— Na wiosnę staniesz pani dopiero w zamku
Spojrzał na nią uważnie i zamyślił się. W ra­
Clyde?^ - zapytał kapitan.
zie śmierci syna Felicya przestałaby być świetną
— Tak, chciałabym tam być w kwietniu.
partyą, ale i ośmset funtów rocznie nie było do po­
— Co do mnie, wyjadę w lecie do Anglii. Gdy­ gardzenia.
byś pani zechciała odwlec swoją podróż, miałbym
,— Mam nadzieję, że nigdy panią nie spotka tak
’saczęścic jej towarzyszyć.
straszne nieszczęście — rzekł po chwili — Henryś
Felicya z uśmiechem w trzasnęła głową. Czyż jest wprawdzie delikatny, ale słyszałem, że z wą­
mogła obejmować w posiadanie dziedzictwo Sir Ro- tłych dzieci najczęściej wyrastają silni i zdrowi
/ berta z Karolem Archer, przy bokiL
ludzie-
Po odejściu kapitana lady Clyde, natychmiast
pobiegła do dziecinnego pokoju. Mały bawił się na
dywanie, okrzykiem radości witając wchodzącą ma­
tkę, która z uniesieniem porwała go w swoje ob­
jęcia.
— Oh! mój synku najdroższy, gdybyś ty wie-,
dział, ile nam zależy na twojem życiu! — zowałała
z płaczem.
Hen ryś z dziecinną pieszczotliwością zaczął jej
łzy ocierać i całować ją różowemi usteczkami.
— Henryś mamę kocha — szczebiotało dziecko.
— 1 mama kocha Hen rysia nad wszystko w
świecie! — namiętnie zawołała lady Clyde.
— Nie wiem kogo więcej kocha: syna czy ma­
jątek? —• szepnęła niańka do siebie.
Od tego czasu mały ordynat był przedmiotem
najtkliwszych starań i pieszczot, najczulszej opie­
ki i trosklwości.
— Milady zanadto go pieści — rzekła pan!
Brunton — dziecko zbytnią otoczone miłością, rzad­
ko kiedy się wychowa. Jeżeli pani pragniesz życia
dla syna, więcej ufaj Bogu niż ludzkim staraniom,
módl się rano i wieczór o zdrowie dla niego.
Felicya, dotąd niezbyt pobożna, codzień modliła
się gorąco o życie i zdrowie dla dziecka.
DLA DZIEDZICTWA.
*
*
*
Nic już nie stało na przeszkodzie zamierzone)
podróży, tylko trzeba było jeszcze zezwolenia Sir.
Jana. Lady Lecstonne nie wiedziała, czy mąż się
na to zgodzi; kochał on żonę, polegał na jej chara­
kterze, szczycił się z jej zalet i urody, może więc
nie przystałby na tak długie rozłączenie. Klara pra­
gnęła być świadkiem tryumfu młodszej siostry, któ­
rą kochała niemal macierzyńskiem uczuciem; pra­
gnęła widzieć ją panią wspaniałego zamku, strojną
w pyszne brylanty i zajmującą jedno z pierwszych
miejsc w hrabstwie
l&iag dalszy nastani).
prasy i przyrzekając rząacrwt jej poparcie dla do­
bra kraju.
Ładne wolsko €rrentzsclnat95ne
Komenda generalna V. korpusu ogłasza nastę­
pujące sprawozdanie z walk około Rawicza: uzięte przed południem dnia 10-go lutego na wschód od
Rawicza miejscowości musieliśmy znów , opuścić.
Po pomyślnym ataku odmówiła część sto­
jącego tam pułku posłuszeństwa i
opuściła stanowisko.' Pewna liozba żoł­
nierzy upi łasi ę i w ten sposób stała się nie­
zdolną do wałki. Jedynie wahaniu zasko­
czonego nieprzyjaciela oraz wiernemu wytrwaniu
Innego pułku jest do zawdzięczenia, że wojsko na­
sze i miasto Rawicz zachowane zostały od strasz­
nego nieszczęście.
©kręty koalicji w porcie
hamłmrskira.
W porcie hamburskim stoją obecnie 4 wojenne
okręty koalicyi i to: angielskie destruktor »Tyole«,
krążownik »Demae« i. destruktor »Truculent« oraz
amerykański krążownik »Chester«. Oczekują tu w
najbliższych dniach przybycia francuskich destruk­
torów »Aisne« i »Ailette«.
Radek aresztowany,
Biuro Wolffa donosi, że rosyjski przywódzca
bolszewików Radek Sobelson został przez berlińską
policyę kryminalną wykryty i aresztowany.
Ze znalezionych przy Radku papierów wynika,
że spartakusi przygotowywali na 20. marca nowy
»pucz« we wszystkich wielkich miastach Niemiec.
Z tego powodu nastąpią liczne aresztowania przy­
wódców Spartakusów, których nazwiska ze znale­
zionych u Radka papierów są znane.
Rewolucja w HumuniL
Wiedeńska »Neue Freie Presse« donosi: W Ru­
munii. wybuchły nowe zaburzenia. Rodzina królew­
ska próbowała schronić się do Jassów, musiała atoli
nawrócić do Bukaresztu, gdyż zrewolucjonizowani
robotnicy zatarasowali drogę. Pałac królewski był
ostrzeliwany, przyczem król otrzymał lekką ranę.
Wilson wyfechał
Faryża,
Ägencya Havasa donosi pod datą 12-go lutego,
Że Wilson wsiadł na okręt w Brest, aby odpłynąć
do Ameryki.
*i
Wiadomości z bliższych i dals# stron,
" *— Śląsk Górny a konferencya pokojowa. Do­
noszą gazety niemieckie, że rząd i wrocławska rada
ludowa opracowali memoryały w sprawie histo­
rycznego i gospodarczego rozwoju Górnego Śląska
! wynikającej stąd przynależności tego kraju do
Niemiec. Memoryały te mają być przedłożone konferencyi pokojowej. Jako zastępca Górnego Ślą­
ska na konteren cy i pokojowej ma wystąpić były
prezes regency; opolskiej p. Schwerin, — Można
było z góry przypuścić, że Niemcy poruszą niebo
Nauka na niedzielę Starozapustną
EWANGELIA
n iw. Mateusza rozdział XX, wiersz 1 — 16.
T ziemię, any rynco nasz porem nomy 5iąsR zatrzy­
mać. A wiadomo, że do krętactw i roszczenia so­
bie praw najrozmaitszych żaden naród nie jest tak
zdolny, jak Niemcy. Zdaje się jednak, że tą rażą
krętactwa Niemcom nie wiele pomogą.
— O amnesty! dla Górnego Śląska piszą gaze­
ty niemieckie. Rzekomo nowy prezes regency! opolskiej chce rozpocząć rządy od ułaskawienia
wielkopolskich agitatorów, a zwłaszcza także od
uwolnienia aresztowanych księży. — My Polacy
na Śląsku nie pragniemy żadnej amnesty! dla wiel­
kopolskich agitatorów i naszych księży, tylko żą­
damy sprawiedliwości! Amnesty© czyli
darowanie z łaski kary można stosować do przestępców i zbrodniarzy, a nie do całkiem niewinnych
ludzi naszych, których się bezprawnie i bezpodsta­
wnie aresztuje i więzi.
— Strejki na kopalniach górnośląskich wyga­
sły zupełnie. — Telegraficzne biuro Wolffa, dono­
sząc o tern w dniu 11. lutego, dodaje urzędowo co
następuje: »Różne urzędy .dokonały jeszcze are­
sztowań politycznych, nie mając pra­
wa do tego. Do tego się zauważa, że tego rodzaju
aresztowania wolno przedsiębrać tylko za przy­
zwoleniem przewodniczącego centralnej rady robo­
tniczej i żołnierskiej, pana Hörsitiga.« — Przynaj­
mniej teraz będziemy wiedzieć, kto za aresztowania
będzie odpowiedzialny. — Skądinąd donoszą, że ilo­
ści węgla dobywanego wzrastają zadowalająco, ale
natomiast kolej żelazna nie może nadążyć z do­
stawą wagonów. Podobno w tygodniu ubiegłym
kolej dostawiła tylko około 40 procent żądanych
wagonów. Nam już dawniej donoszono, że nie­
które kopalnie w okolicy Bytomia sypią węgle na
hałdy z powodu braku wagonów.'
— Dodatki żywnościowe dla ciężko pracują­
cych robotników będą wydawane nadal, i to do
dnia 1-go kwietnia. Po dniu tym dodatki te mają
.być wszędzie zniesione.
Bytom. (Polskie niepokoje). Pewien
właściciel dworu w okolicy Sycowa, który dostar­
czał mleka do tutejszego obwodu przemysłowego,
w ostatnich dniach mleka już nadal wysyłać nie
chciał, i to z powodu niepokojów polskich na Gór­
nym Śląsku. — Albo ten pan wyczytał w gazetach
wrocławskich te niepokoje (boć te gazety ciągle ta­
kie oszczerstwa pisały), albo też tylko udawał swe
zaniepokojenie, aby się od dostawy mleka wykręcić.
— W każdym razie wytłómaczono mu to wyraźnie
i dobitnie tak, że będzie nadal mleka dostarczał mi­
mo »polskich niepokojów«.
Bytom. (Ze statystyki). W tutejszym
urzędzie stanu cywilnego zanotowano w roku ubie­
głym ogółem: 912 urodzeń, 2008 zgonów, 260 ślu­
bów małżeńskich.
— Zbiegło z więzienia tutejszego czterech
ludzi, przeciw którym toczy się śledztwo o ciężkie
zbrodnie. Dwu z nich zdołano wnet pojmać, jeden
sam się stawił, a czwarty znikł.
Szarlej pod Bytomiem. Zatarg powstał mięCo chciał wyrazić Zbawiciel przez to porównanie?
Zbawiciel chce apostołów i nas wszystkich
pouczyć: 1. Za Bogu wolno ze Swemi darami czy­
nić co Mu się podoba, że łask Swoich może udzie­
lić, kiedy i jak chce. 2, Ze Bóg nie postępuje nie­
sprawiedliwie, jeżeli daje niebo wszystkim, co od
chwili powołania aż do schyłku życia wiernie Mu
służyli, chociaż jeden powołany został rychlej, dru­
gi później. 3. Ze Bóg dla wszystkich, co są na
świecie i chcą Mu służyć, ma zatrudnienie w Swej
służbie, ale też i niechybną zapłatę, gdyż bogactwa
i szczodrobliwość Jego nie mają granic. 4. Ze za­
płata niebieska nie źależy od wstępienia w służbę
Bożą, lecz od wytrwania w niej aż do samego końca.
Onego czasu powiedział Jezus Swym uczniom
następujące porównanie: Podobne jest Królestwo
niebieskie człowiekowi gospodarzowi, który przy­
szedł bardzo rano najmować robotnik! do winnicy
swojej. A uczyniwszy umowę z robotnikami z grosza dziennego, posłał ich do winnicy swojej. I wy.
Bzedłszy około trzepie] godzinie, ujrzał drugich
stojący eh; na rynku próżnujących. 1 rzekł im: 14zcse i wy do winnicy mojej, a co będzie sprawiedli­
wa, »am Wam. A oni poszli. I sasię wyszedł oko­ Co oznacza w tem porównaniu gospodarz, winnica,
ło szóstej i dziewiątej godzinie, i także uczynił A
robotnicy i grosz?
około jedenastej wyszedł i znalazł drugich stoją­
Gospodarzem jest. Bóg, który w rozmiatyoh
cych 1 rzekł im: Co tu stoicie cały dzień próżnu­ czasach i epokach, np. za życia Adama, Nosgo, Ający Rzekli mu: u na8 nikt nie najał. Rzekł hrahama, Mojżesza, wreszcie za czasów Chrystusa
im: idź -je i wy do winnicy mojej. A gdy wieczór Pana i apostołów starał się powoływać ludzi jako
przyszedł, rzekł pan winnicy sprawcy swemu: Za­ robotników do Swej winnicy, t. j. Koicio'n praw­
wołaj robotni >w i oddaj im zapłatę, począwszy od dziwego, aby tam pilnie pracowali l wysługiwali
ostatnich aż do pierwszych. Gdy tedy przyszli, sobie zapłatę chwały niebieskiej.
którzy około jdenaatej godsinie byli przyszli, wzięli
po groszu, A przyszedłszy \ pierwsi, mniemali, że­
Kiedy 1 iak powołuje Pan Bóg ludzi?
by więcej wziąć mieli: ale wzięli i oni po groszu.
Powołuje ich wychowaniem chrześcijańekiem,
A wziąwszy szemrali przeciwko gospodarzowi, mó­ głosem wewnętrznego natchnienie, przez kazno­
wiąc: ci ostateczni jednę godzinę robili, a uezyni- dziejów, spowiedników, za pomocą dobrych książek
feś lełl równymi nam, którzyśmy nieśli ciężar dnia i t d., a powołuje tak młodzież, jako i starców;
i upalenia. A on odpowiadane jednemu z nich, gdyż tak tłómaczyć można wyrażone w ewangelii
rzekł: Przyjacielu, nie czynięć krzywdy. Ażaś się różne pory dzienne.
mną za grosz nie zmówił? Weź mi j, co twego
Co znaczy praca w winnicy?
jest a idź. Chcę też i temu ostatecznemu dać, jako
Znaczy walkę i cierpienia dla Boga i na cześć
i totee. Czyli mi się nie godzi uczynić co chcę?
oko twoje głośni we jest, Rem ja jest dobry? Jego, stf-ronia podejmowana na rzecz własnego i
■ił ej ostateczni będą pierwszymi, ą pierwsi osta- cudzego zbawienia. Jąk w winnicy kopiemy, wycznymi. Albowiem wiele jest wezwanych, ale niamy zielsko, obrzynamy niepotrzebne i szkodliwie
tryby, mierzwimy, sadzimy, wiążemy i t. d., tak w
^J^ybranyoh.
Schiesissiiies »eiae^olaieahsies
dzy tutejszym amtowym a radą robotniczą wzglę­
dnie ludową z Szarleja i Piekar. Pan amtowy chciał
ustanowić komisarza policyjnego w tutejszym ob­
wodzie policyjnym. Rzeczone rady nie pozwoliły,
sądząc, że jest taki urzędnik tutaj niepotrzebny. Ra­
dy te wydały do p. atutowego list otwarty, w któ­
rym energicznie bronią swego stanowiska.
Orzegów w Bytomskiem. (Nabożeństwo).
W niedzielę dnia 16. lutego na sumie będzie odpra­
wiona Msza św. do Matki Boskiej Częstochowskiej
o łaski Ducha św. dla konferencyi pokojowej, aby
pokój dla nas sprawiedliwy do skutku doszedł. O.
Król. Huta. (Żywność). Mięsa wydaje się
tu w tygodniu bieżącym tylko 125 gramów na oso­
bę. Natomiast wydaje się śledzie. —■ Cenę soli
ustanowiono na 17 fen. za funt soli kamiennej, a na
20 fen. za funt soli warzonej. — Cenę mleka na­
zbieranego ustalono na 50 fen. za litr, cenę mleka
zbieranego (chudego) lub maślanki na 29 fen. za litr.
Wesoła pod Mysłowicami. W sprawie m o rd u, którego ofiarą padł sołtys tutejszy Blotek, do­
noszą. że władze wyznaczyły 1000 marek nagrody
za wykrycie sprawcy tego mordu.
Mysłowice. Tęskni za W i 1 u s i e m pier­
wsza klasa preparandyi tutejszej; wysłała więc do
byłego cesarza telegram z życzeniami, na co otrzy­
mała również telegram, który sobie teraz ci pa-,
tryotnicy pewnie zaszklić dadzą.
Zabrze. Złodzieje wdarli się do pracowni
mistrza krawieckiego Wiktora Kotucza przy ul. Pol­
nej i zabrali materyałów ubraniowych, gotowych
ubrań itp. za około 10 000 marek.
Gliwice. Centralna rada żołnie r s k a
w Katowicach postanowiła niedawno wezwać generałmajora Hoefera tuztąd, dowódcę 117-ej dywi­
zy! pieszej, przed sąd złożony z trzech żołnierzy,
ponieważ oficer ów miał w czemś uchybić central­
nej radzie. Atoli rady żołnierskie 117-ej dywizji
uchwaliły, że ta dywizya nie podlega centralnej ra­
dzie żołnierskiej w Katowicach; ponadto uchwaliły
zaufanie swemu dowódcy generałowi Höferowi.
Gliwice. (Nabożeństwo). W niedzielę,
dnia 16. lutego o godz. 11 będzie odprawiona Msza
św., zamówiona przez ToW. Polek, w kościele św.
Piotra i Pawła na inteneye pomyślnego wyniku kon­
gresu pokojowego. Parafian zaprasza się na to na*
bożeństwo.
Z Raciborskiego. Morawianie domagają
się równouprawnienia. Duchowieństwo morawskie,
jak czytamy w »Katolickich Novinach«, wysłało do
rządu pruskiego żądanie, w którem powiedziano:
W morawskiej części, regency! opolskiej mieszka
60 000 obywateli morawskich, a chociaż stary rząd
uznawał Morawian za bardzo lojalnych, przecie nie
brał na nich żadnego względu. Szkoły były obsa­
dzane tylko niemieckimi nauczycielami: dzieci mo­
rawskie które w domu nie umiały ani słowa po nie­
miecku, były uczone przez nauczycieli, nieumiejących ani słowa po morawska. W urzędzie powia­
towym niema ani jednego urzędnika, któryby wła­
da! językiem morawskim. W sądzie ziemiańskim
w Raciborzu, jak niemniej i w sądach okręgowych
duchownej winnicy podejmujemy ulepszenia przez
częste rozpamiętywanie śmierci, piekła, badanie su­
mienia, wykorzenienie złych skonności.
Zielsko
wad trzeba wypleniać prawdziwą pokutą, a usta­
wicznie kuszące pożądliwości umarzać w sobie umartwieniem, modlitwą, postem. Wzgląd na skłon­
ność do grzechów i nieudolność naszą winien nas
zachęcać do pokory i poprawy, do zaszczepiania
cnót" przeciwnych naszym złym nawykniemom.
Chwiejną wolą przywiązujmy do pala bojaźni Boże;
i wspomnienia sądu ostatecznego, aby jej nadać
stałość.
Jacy to ludzie stoją bezczynnie na rynku?
Na rynku, to jest świecie stoją bezczynni oi,
którzy choćby mieli jak najwięcej zatrudnień pró­
żniactwa się dopuszczają w sprawie własnego zbawienia i nie dbają o Boga. Jedynem naszem i to
najgłówniejszem zadaniem winna być służba Boża i
dbałość o własno zbawienie. Próżnować można w
trojaki sposób: 1. niczom się nie zajmować;
źle
czyniąc; 3. czyniąc oo innego, nie to, oo nakazuje
stan, powołanie lub urząd, albo toż nie wykonywając swej pracy w imię miło .01 Bożej. 1 o tio; 1 ue
próżniactwo przyprawia nas o utratę zbawienia, tale
ak robotnik, który albo nic nie robi albo postępuje
wbrew rozkazom Pana, traci prawo do zapłaty.
Jesteśmy wszyscy sługami Bożymi i nie możemy
powiedzid, że nas nikt nie najął (t. j. nie powołał.)
Skoro tylko nas Pan Bóg stworzył, najął nas za
wielką zapłatę. Winniśmy Mu przeto nieustanną
służbę, skoro nami się nieprzerwanie zajmuje i 0niokuje, J'»śli ewangeliczny gospodarz nienajętym
nrzez nikogo robotnikom zarzuca próżniactwo, cóż
odpowiedzą Bogu chrześcijanie, powołani do roboty
w winnicy Pańskiej, t. j. w Kościele, gdy im po­
wie. że próżnowali?
n‘‘KitSwtfe.SnliLdmä'» iii1»»°'wt“»“*■? O6®r”,‘5‘
w fcacroorzn, mnczyme i Kietrzu niema ant jednego . cfzTecT polskich. Tęzyk niemiecki ma być atoli przed­
sędziego, któryby po morawska umiał, ani też w są­ miotem nauki. — Powyższem rozporządzeniem nie i
dach tych (z wyjątkiem Hulczyna) niema ani jedne­ narusza się w niczem nauki dzieci niemieckich w
go tłómacza morawskiego — również niema nota- ich języku ojczystym. — Dozory szkół niemieckich
ryuszy morawskich itd. — Żąda tedy duchowień­ (katolickich, ewangelickich lub żydowskich) mogą
stwo, żeby to Według sprawiedliwości naprawiono zaprowadzić w swych szkołach język polski jako
i ustanowiono nauczycieli znających język moraw­ przedmiot nauki obowiązkowy lub nieobowiązkowy.
ski oraz dostateczną ilość urzędników albo przynaj­ A więc nie zmusza się Niemców do nauki języka
mniej tłómaczy władających tymże językiem. — polskiego. Jestto stanowisko słuszne i sprawiedli­
(Nam Polakom zarzucano ze strony rządu wielko­ we. Byłyby dziś w tamtejszych dzielnicach inne
polską agi tacy ę, uważano nas za wrogów państwa, stosunki, gdyby Niemcy tak sprawiedliwie byli
I niby dlatego nas prześladowano i prawa nasze umieli z Polakami postępować. — Wreszcie powia­
nam wydarto. Morawianom rząd nie mógł zarzu­ da rozporządzenie, że szkoły mają być wyznanio-.
cić wielkomorawskiej agitacyi ani innych rzeczy, we; dotychczasowe szkoły symultanne, tj. miesza­
gdyż byli zawsze bardzo potulni i wierni, a jednak ne pod względem wyznaniowym, mają być znie­
rząd ich taksamo usilnie germanizował i tępił, jak sione.
nas Polaków. Z tego widać, co były warte zarzu­
ty, czynione nam Polakom przez rząd pruski i jego
Ostatnie wiadomości.
pomocników. — Red.)
Krótkie przedłużenie rozejmu.
— t Raciborskiego. (Wypuszczeni na
w o 1 n o ś ć). Bracia Wiglendowie z Brzeźnicy wy­
Agencya Havasa donosi, iż najwyższa rada wo­
puszczeni już zostali z więzienia, ponieważ nic ka­ jenna w Paryżu powzięła następującą uchwałę:
rygodnego nie można im było dowieść. Tylko jesz­ Rozejm obecny zostanie 17 lutego tylko na krótki
cze ks. prob. Banaś z Łubowic siedzi w więzieniu. czas przedłużony z możliwością dla aliantów znie­
Strzelce. O śpiew w kościele prowadzi sienia go każdej chwili, skoro stawione warunki nie
miejscowy ks. proboszcz Ganczarski od wielu lat zostaną spełnione, do których należą już dawniej­
bój zacięty z polskimi swymi parafianami. Chodzi sze przez Niemców nie spełnione, jak również zo­
mianowicie o śpiew do błogosławieństwa: ks. pro­ bowiązanie dla ich armii, aby natychmiast
boszcz chce mieć koniecznie łaciński, a lud pragnie powstrzymała kroki nieprzyjaciel­
zachować śpiew polski, który tu od wieków jest w skie przeciw Polakom i nie przekra­
użyciu. Z tego sporu wynikło już bardzo wiele nie­ czała linii wytkniętych. W krótkim cza­
przyjemności i szkody. Około roku 1912 ks. pro­ sie przejściowym zredaguje osobna komisya osta­
boszcz podał nawet do sądu w Opolu cały szereg teczne warunki nowego rozejmu, który tym razem
własnych swych parafian, ale sad wszystkich oska­ trwać będzie aż do preliminary! pokojowych. Wa­
rżonych uwolnił. Spór i naprężenie tu w Strzel­ runki są ostre i będą miały przedewszystkiem na
cach jednak nie ustały. W ostatnią zaś niedzielę oku demobilizacyę i rozbrojenie Niemiec pod kon­
zapowiedział ks. proboszcz publicznie w kościele, trolą aliantów. Niemcy zostaną następnie powia­
że albo parafianie mają po łacinie śpiewać, albo on domieni o warunkach rozejmowych.
śpiew odnośny wogóle skasuje. — Spór i zgorsze­
nie istnieją tedy nadal. A przecie lud polski tutaj
nie chce żadnych bezprawności, pragnie tylko za­
— Baczność! Sokół Okręg VI!
Od wielu
chować to, co tu od wieków zawsze bywało i co
gdzieindziej na Śląsku Górnym powszechnie istnie­ gniazd nie mamy dotychczas zgłoszeń członków
je. W każdym razie za zgorszenie, które tu już z wydziału, i dlatego nie mamy sposobu listownie do
tego powodu było 1 które się nadal zapowiada, lud wielu gniazd się odnosić. Wzywamy więc gniazda,
polski nie jest odpowiedzialny, mimo że przy sta­ które dotychczas wydziału nie zgłosiły, do nadesła­
rych zwyczajach i prawach swoich obstawiać bę­ nia nam natychmiast spisu członków wydziału. —
dzie.
S.
Jednocześnie donosimy, że druki wszelkie, a więc
Kadłub w Strzeleckiem. (Koresponden- karty wstępu, ustawy i wszelkie podręczniki do ćwi­
c y a). Pewien obywatel tutejszy, inwalid wojsko­ czeń, wykończone będą do końca bieżącego miesią­
wy, posłał list do nauczyciela, aby wziął jego syna ca. Należy się wstrzymać z zamówieniami, ponie­
na naukę polską w szkole, a żeby także inne dzieci waż cały okręg powinien mieć jednolity materyał.
po polsku liczył. Ody później żona tego obywatela — Listy pisać należy do sekretarza okręgu: Sta­
była u p. nauczyciela po kartkę na towary, to p. nisław Weber, Bytom, ul. Briiningstr. 8. —
nauczyciel jej powiedział: Dlaczego mąż wasz przy­ Czołem! — Wydział Okręgu VI. Sokołów Polskich.
słał mi list w sprawie uczenia syna po polsku? Po­
Bytom. Walne zebranie Tow. górnośl. Przemysłow­
słałem ten list do landrata do Strzelec, a stamtąd ców jest w niedziele 16. lutego o godz. 3 po połud w , Ulu“.
pójdzie do Wrocławia. Mąż wasz jest inwalidem Wszystkich członków zaprasza się 1
Bytom. W niedzielę 16. lutego o godz. 6 schadzka
wojskowym i pobiera rentę wojenną, a on jeszcze
w Ulu, na przedstawieniu komedyi Przybylskiego
występuje przeciw Niemcom a za Polską. — Jest generalna
„Państwo Wańkowie“ komedya wesoła i dowcipna, amatorzy
teraz pytanie: jaki cel ów nauczyciel miał, kiedy znakomici, więc czeka nas miły wieczór. Bilety po 3, 2,5Ó,
to wszystko żonie owego inwalida opowiadał? — 9, 1,80 i 1 mk. są do nabycia już teraz u p. Smoczykowei (ul.
Tensam inwalid był dnia 5. lutego kupić sobie drze­ Tarnogórska nr. 11) albo w dzień przedstawienia od godz. 5.
wa. Nadleśniczy ogłosił, że będzie drzewo sprze­ przy kasie.
Rozbark. Msza św. do Ducha św. o uproszenie łask
dawał po kolei; obywatele z Kadłuba będą na osta­ dla kongresu
pokojowego odbędzie się w sobotę 15. lutego
tku. Kadłubianie więc czekali, i w końcu drzewa 0 godz. 8-ej w kościele św. Jacka.
dostali, ale ów inwalid wojskowy drzewa nie do­
Rozbark. W niedzielę 16. tntego o godz. 2 po połud.
stał, mimo że czekał od godziny 7 rano do godz. 1 zebranie Stronictwa Narodowych Robotników.
Rozbark. Tow. śpiewu ..Halka“ ma teatr amatorski
po południu. — Więc jest drugie pytanie: dlaczego
w
sobotę
15. listopada. Grane będą: „Karpaccy Górale“, dratemu inwalidzie drzewa nie sprzedano?
mat, i humoreska „Chrapanie z Rozkazu“. Początek o godz.
Wałbrzych na Śląsku Środkowym. (Wybuch 6. Otwarcie kasy o godz. 5.
kotła). Na kopalni »Mayrau« pod Bożą Górą wy­
Sio m bierki. Tow. „Oświata“ św. Jacka ma posie­
buchnął kocieł parowy dnia 10. lutego wieczorem dzenie w niedzielęlG. lutego o godz. 6 wieczorem w domu
Przyszłe posiedzenia będą zawsze w niedzielę
z przyczyny niewiadomej. Osiem ludzi zostało za­ związkowym.
po 1. i 15. miesiąca.
bitych, między tymi także sztygar maszynowy. Pię­
P i e k ary. Zebranie Tow. śpiewu „Halka11 jest w nie­
ciu zabitych było żonatych.
dzielę 16. lutego o godz. 5 po połud.. Ważne sprawy!
Pie kary. W niedzielę 16. lutego o godz. 3 po
Wrocław. W sprawie zaburzeń dono­ połud. N.
jest walne zebranie filii metalowców z Piekar i Szarszą jeszcze: Dnia 12. lutego o godz. lYz po południu leja u p. J Ludygi.
po pewnem zebraniu bezrobotnych powstało zbie­
N. Piekary. Związek pos. domów i gruntów ma
gowisko na ul. Studziennej, gdzie splądrowano pe­ generalne posiedzenie w niedzielę 16. lutego o godz. 6 wlecz,
Bardzo ważne sprawy!
wien skład masła z powodu jego właściciela, który "u. p. Sobczyka.
Orzegów. Towarzystwo katol. mężów ma posiedzenie
dawniej stał się nielubianym. Pod wodzą Sparta­ w niedzielę 16 lutego o godz 5 w domu związkowym. Po
kusów udał się następnie pochód, złożony z około posiedzeniu zahkwa. Liczny udział członków pożądany. 02000 osób do sądu ziemiańskiego, gdzie od początku znaki towarzyskie zabrać I
Król. Huta. Tow. Polek i Tow. Kasyno urządzają
stycznia siedzi 2 robotników podejrzanych o zdra­ w niedzielę
16 go lutego w „Deutsches Haus“ wieczór tea­
dę stanu. Tłum wszedł do budynku i aresztowa­ tralny. Odegrane będą: „Dzieci w jaskini zbójców“ i „Szwaczka
nych uwolnił. Tymczasem nadszedł mały oddział Warszawska“. W końcu mazur. Otwarcie kasy o godz. 5.
wojska; żołnierzy tych rozbrojono. Rada żołnier­ Początek o godz. 6. Bilety nabyć można u p. Kompoty, ul*
nr. 13. Prosimy o jaknajliczniejszy udział.
ska przywołała wtedy więcej wojska, które demon­ Karłowa
Król. Huta. Zebranie kółka Naukowego jest w nie­
stranci powitali strzałami. Wojsko zaczęło strze­ dzielę 16. lutego o godz. 3 po połud. na sali Tow. (ul. Girnta).
lać dla postrachu w powietrze; dano około 100
Frydenshuta. Związek katolickich mężów ma w
strzałów, ale bezskutecznie; z tłumu strzelano do niedzielę 16. lutego na sali p Bernackiego (HiUtengasthaue II
amatorskie. Odegrane będą: „Bogata wdowa
wojska, a wkońctt z tłumu ruszono na wojsko. Wte­ 1przedstawienie
„Przygoda zagrody“! Otwarcie kasy o godz. 6, początek o
dy wojsko dało około 10 strzałów ostrych z kara­ godz 6. Uprasza się o liczne przybycie.
Kochio wice. Filia hutników metalowców Z. Z„ P.
binu maszynowego do szturmujących. Wówczas
tłum się rozbiegł, pozostawiając na ulicy około 15 urządza w niedzielę 16. b. m. o godz. 8, po poł. Zebranie
Pawelskiej.
zabitych i około 40 rannych, w tern 20 ciężko ran­ w ",lokalu
Królewska Hutą. Związek chrześcijańskich górni­
nych. (Powyższe szczegóły podano według tele­ ków pod opieką św. Barbary urządza 16. b. m walne zebra­
graficznego biura Wolffa).
nie i wybór nowego zarządu.
Z Poznańskiego. (Sprawiedliwe rozpo­
Bogucice. W niedzielę 16. b. m. urządza Czytelnia
rządzenie szkolne). Naczelny prezes pro- rjudowa konstytucyjne posed zonie o godz. 2. w lokalu p. Bia*v
leckiego. Jest to najbardziej nam potrzebne towarzystwo
wincyi poznańskiej p. Trąmpczyński ogłosił w spra­ oświatowe,
przeto liczny udział pożądany. Oświata ludu, do­
wie szkolnej rozporządzenie, które znosi dawniej­ kona cudu. '
sze przepisy antypolskie na tern polu. Dalej zapro­
Świętochłowice. Związek katol. robot. św. Józefa
wadza polski język jako wykładowy w szkołach dla ma w niedziele 16 lutego o godz. 3 zebranie na zwykłej sali.
Sprawy towarzystw, zebrania, obchody itd.
W'irek." Walne zebranie filii górniczej Zjedn. Zawód ’ I
Polsk. jest w niedzielę 16. lutego o godz. 2 u p. Danzgera* 4
Chorzów. Tow. śpiew. „Gwiazda“ ma dnia 16. lu­
tego o godz. 5V, teatr amatorski na sali Kałuży. Odegrane
będą sztuki: „Kaehna11 i „Szlachta czynszowa czyli „Kłótnia
1 Wiatr.
Zawodzie. W niedzielę 16. lutego o godz. 4 jest j
miesięczne zebranie Oddziału górników, Zjedn. Za w. Polskiego |
na sali na Trojaku.
Bogucice. Tow. kobiet ma zebranie w niedzielę 16. j -i
lutego o godz. 2 po połud. u pani Krawutscbi.
Laurahuta-Siemia nowie e. W niedzielę o godz.
2 jest pierwsze żebranie nowego Tow. „Związek wojacki Po* j
laków“ na salce przy ul. Bytomskiej nr. 6.
D.ąb-Józefo wiec. Zebranie Tow. śpiewu „Har mo. 1
Ma“ jest w niedzielę 16: lutego o godz. 4 po południu u p.
Lacherskingo w Dę5ie.
Załęże. W niedzielę 16. lutego ma Sokół zabawę
teatralną. Otwarcie kasy o godz. 4. — Początek o godz. 5,
Bilety sprzedają p. p. Jesionek, Sapa, Reguła i kasy er Gol or.
niczny udział pożądany.
Siemianowice. Tow. śpiewu „Kasyno“ ma w nie­
dzielę 16, lutego na sali p. Kołodzieja teatr amatorski. Grane
będą: „Przyjaciel Męża“, „Odwaga“, „Nasi jadą“. Otwarcie j
basy o godz. 4. początek o 5
Roź dzień. Walne zebranie Tow. Kasyno jest w nie- I
dzielę 16. lutego o godz 5 na sali Stanka w Szopienicach, i
Ważne sprawy!
Rokietnice. Filia Zjednocz. Zaw. Polskiego w Ro- 1
kietnicy urządza w niedzielę dnia 16. lutego przedstawienie j
amatorskie na sali p. Leppicha połączone z tańcami.
Bielszowice. Filia Z;edn. Zaw. Polsk. urządza w |
niedzielę 16. lutego teatr amatorski u p. Hoffmanna. Grana 3
będą: „Bursztyny Kasi“ i „10C00 marek“. Otwarcie kasy o I
godz. 4 początek 5 punktualnie. Bilety można nabyć up.#
Wine. Hoffmanna i u p. Musioła na kolonii Bielszowskiej.
Ruda. Posiedzenie filii Z. Z. P. jest w poniedziałek
17. lutego o godz 6 wieczorem u p. Karlinera w Kuźnicy, i
Zabrze. Tow. kat. rob. św, Józefa ma w niedzielę j
16. Iptego o godz. 5 miesięczne zebranie.
Zabrze. Zebranie Tow. Abstynentów św Jana Chrzci­
ciela jest w niedzielę 16. lutego po południu o godz 2 u
p. Wiebra.
Gliwice. Zebranie filii jest w niedzielę 16. lutego ,
u p. Erbla o god. 4 po południu.
Gliwice. W niedzielę 16, lutego jest walne zebranie
Tow. śpmw. -flarmonia“ o godz. 4 u p Ra nera. Jestto pier­
wsze zebranie podczas wojny; zamierzamy nasze Tow. do ży- i
cia pobudzić. Na zebranie wszystkich członków zapraszamy,
Gliwice. Tow. śpiewu Jutrzenka z Wójtowej wsi ma
w niedzielę 36-go lutego teatr amatorski. Grą się: „Sąsiadzi“
i „Za nic żydowskie swaty“ na sal; p. Cierlicy w Gliwicach. |
Liczny udział pożądany.
Szobiszowice. Zebranie Zjedn.* Zaw. Polsk ego,
Filia III. w Szobiszowicach (Gliwicach) jest w nicdz elę o godz, j
3 u p. Ran era (uf. Toszecka, obok starego kościoła).
Biertułtowy. Walue zebranie filii Z. Z. P. jest w
niedzielę 16. lutego o godz. 4 po połud. u p. Grodonia.
Biertułtowy. Posiedzenie Tc w. św. Józefa jest
dnia 16. lutego o godz. 3.
Gliwice. „Sokół“ ma zebranie w piątek 14 lutego
o godz. 8 wieczorem, u p. Cierlicy. Bardzo ważne sprawyl
Wielkie Dąbieńsko. Tow. śpiewu „Jutrzenka1 j
ma w niedzielę 16. lutego u p. Szło sarka teatr amatorski, j
Odegrane zostaną: „Błogosławieństwo Matki“ i „Leniwa Kasia“,
Otwarcie kasy o godz. 4‘(, — Poćząte k o godz. 6 wieczorem, i
Liczny udział pożądany.
POCZTA REDARCYI.
P. P. 333. Listów do Polski obecnie wysyłać za po­
mocą poczty nie można, tylko jeżeli ktoś .granicę przejeżdża.
P. C. w Kr. H. Pierwszą sprawę przesłaliśmy do Podkomiearyatu dla Śląska celem dalszego załatwienia. — „Der
Weisse Adler“ można abonować na każdej poczcie, lub tęi
zwrócić się wprost do wydawnictwa tej gazety w Opolii i
Miłe pozdrowienia.
MUSŁ *_ JU1L 11U.Q:JJ_ au ■UB.ęłesi.lL.l
-
—W'Jm'UUliaBÜMBIi MMLUBIUIIS
Biuro porady prawnej „Katolika"
będzie otwarte
w Bytomiu w poniedziałek, dnia 17-go lutego cały
dzień;
w Katowicach w wtorek, dnia 18-go lutego po pq*
łudniu od godz. 3 do 5-ej.
—-------- ------------------------ ii.............. ■ni-— '
Nakładem i czcionkami „Katolika”, spółki wydawniczej z ogr. I
odpowiedzialnością w Bytomiu. — Redaktor odpowiedzialny;
Józef Palędzki w Bytomiu.
Przy
spadkach śmierci
polecam mój bogato zaopatrzony skład
- trumien drewnianych i metalowych -
Własny wytworny wóz pogrzebowy.
Pierwszorzędne złożenie na mary i dekoracya.
Brono iiaSuxa, zakłaS pogrzeb.
/
1'til. 1358 Gliwice, ul. Mikołowska 17. Tel 1858
Ponieważ brak księży
dlatego przygotowuję dobrze uzdolnionych
starszych chłopców, którzy się chcą poświęcić
stanu fcanłańaklmu
dla wyższych klas gimnazyalnych.
«
%
Ks Dr. Potempa, Gliwice, Kirchstr. 6. |
Reumatyzm
każdego rodzaju usuwa­
ją szybko Kasperka
nacieranie ś tabletki
(aaoier. 5.00. tabl. 2.00 m.,
Do nabycia tylko praw­
dziwe w
Aptece w Koszęcinie
(Koschentm O.-ti.)
Liszaje
Stałe usunięcie, pat. rzeszy.
Prospekts darmo. Szmitas
Depot«Haile a. S. 532
Przy żaku pnie to*
warów prosimy o
wotywać się na -aszt> gazeto.

Podobne dokumenty