Mieszkańcy Garwolewa protestują przeciwko
Transkrypt
Mieszkańcy Garwolewa protestują przeciwko
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo Mieszkańcy Garwolewa protestują przeciwko lokalizacji elektrowni wiatrowych Walka z wiatrakami Mieszkańcy Garwolewa w gminie Czerwińsk nie chcą, aby w ich miejscowości zlokalizowano elektrownie wiatrowe. O takich planach dowiedzieli się niedawno, jak mówią sami pokątnie. Obawiają się, że wiatraki będą nie tylko uciążliwe, ale i szkodliwe dla zdrowia, będą miały negatywny wpływ na prowadzone przez nich plantacje truskawek i obniżą wartość ich nieruchomości. Mieszkańcy Garwolewa i nie tylko oni - już protestują i zapowiadają, że protestować będą. Zamierzają założyć stowarzyszenie, aby uczestniczyć w postępowaniu administracyjnym. - O całej tej sprawie dowiedzieliśmy się i dowiadujemy pokątnie - mówi mieszkanka Garwolewa, miejscowości w gminie Czerwińsk, słynącej z produkcji truskawek. - O tym, że u nas mają być zlokalizowane wiatraki dowiedzieliśmy się w grudniu. Ta sprawa dotyczy nie tylko inwestora, urzędników czy właścicieli ziemi, na której miałyby stanąć wiatraki, ale również nas. My tu mieszkamy, tu pracujemy, bo utrzymujemy się z uprawy truskawek, malin czy kalafiora i dlatego się obawiamy. Według wiedzy mieszkańców, w Garwolewie planowane są trzy wiatraki, mówi się o kolejnych trzech w sąsiednich miejscowościach. Te w Garwolewie miałyby powstać na trzech odrębnych działkach, zlokalizowanych w różnych miejscach wsi, każdy o mocy 2 megawatów i wysokości ponad 100. Mieszkańcy twierdzą, że na działki pod wiatraki inwestor podpisał przedwstępne umowy wieloletniej dzierżawy, przewidujące wysokie roczne opłaty za dzierżawę. Zdaniem mieszkańców pomysł, by na urodzajnych ziemiach, gdzie prowadzona jest produkcja owoców, lokalizować wiatraki jest niezrozumiały. Funkcjonowanie wiatraków, jak mówią, ma negatywny wpływ na ptaki, podobnie może być z pszczołami, które mogą zostać wypłoszone, co miałoby wpływ na ich uprawy. Mieszkańcy podnoszą, że elektrownia wiatrowa to nie tylko słyszalny hałas, ale również silne pole elektromagnetyczne, które wysyła na dużą odległość tak zwane infradźwięki, niesłyszalne ludzkim uchem, ale szkodliwe dla ludzi. Obawiają się także, że nie będą mogli znaleźć ludzi do pracy na polach z uwagi na sąsiedztwo wiatraków. Mieszkańcy Garwolewa uważają, iż pojawiają się kolejni inwestorzy od wiatraków, bo w Polsce są mniej rygorystyczne przepisy w tej materii, a wiatraki, które stają w Polsce to często używane, sprowadzone zza granicy urządzenia. - Nie tylko my protestujemy, wszędzie ludzie protestują mówi mieszkaniec wsi. Nie bez znaczenia jest również obawa ludzi przed tym, że jeśli wiatraki powstaną, to wartość pobliskich nieruchomości spadnie. Ludzie obawiają się, że potem mogą powstać kolejne wiatraki. - W promieniu pół kilometra od takiego wiatraka nie będzie można się budować - mówi jeden z mieszkańców. - Kto zresztą będzie chciał się budować lub kupić działkę obok? Nic dobrego z tego nie będzie, tyle, że to energia odnawialna, a ktoś z tego będzie miał wymierne korzyści. Mieszkańcy ustalili, że inwestorem jest spółka z Inowrocławia. Ze strony internetowej tejże spółki wynika, że oferuje usługi, można powiedzieć, kompleksowe, polegające na przygotowaniu wiatrowej inwestycji począwszy od dokumentacji, po badania, formalności - na pozyskaniu ziemi pod inwestycję kończąc. Według informacji mieszkańców, w styczniu odbyło się spotkanie inwestora z mieszkańcami, na których ziemi planowane są wiatraki. Uczestniczył w nim sołtys i wójt a także delegacja wsi. Już wówczas było wiadomo, że ludzie wiatrakom się sprzeciwiają, bo do Urzędu Gminy w Czerwińsku wpłynął protest, pod którym podpisało się 450 osób - z Garwolewa (prawie wszyscy) i okolicznych wsi. Mieszkańcy mają pretensje do władz gminy, że ich protest, zawierający również pytania, został przekazany inwestorowi, który ma się do pytań odnieść - uważają, że powinni to ocenić eksperci, a nie zainteresowana strona. Uważają również, że wójt nie jest wiatrakom przeciwny, a ze spotkania wynikało, że inwestor pomimo protestu nie wycofa się z uwagi na duże nakłady, które już poniósł. - Mamy pretensje do władz - mówi mieszkaniec wsi. - To my ją wybraliśmy, by nas reprezentowała i broniła naszych interesów. Tego oczekujemy. Mieszkańcy uważają, że skoro niemal wszyscy podpisali protest przeciwko budowie wiatraków, sprzeciw ogółu powinien być brany pod uwagę. http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 6 March, 2017, 23:08 Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo W proteście, który trafił do wójta w pierwszej połowie stycznia mieszkańcy piszą o swoich obawach, są również oburzeni, iż władze nie poinformowały ich o takich zamierzeniach. Załącznikiem do protestu jest kilkanaście pytań, na które, zdaniem mieszkańców, powinni odpowiedzieć eksperci. Mieszkańcy pytają, czy prawdą jest, że w pobliżu wiatraków można bez uszczerbku dla zdrowia pracować tylko 4 godziny dziennie, czy wiatraki powodują wysuszenie pół, pole elektromagnetyczne, uszkadzają słuch, powodują nowotwory itp. Mieszkańcy pytają także, czy prawdą jest, iż w Anglii odległość elektrowni od budynków musi wynosić 7 km, a energia pozyskiwana w ten sposób w Polsce jest jedną z najdroższych. Mieszkańcy zapowiadają, że będą walczyć i zamierzają założyć stowarzyszenie aby być stroną w postępowaniu administracyjnym. Urząd Gminy poinformował, że w styczniu ub. roku spółka z Inowrocławia złożyła wniosek o wydanie decyzji środowiskowej na lokalizację 6 wiatraków - 4 w Garwolewie, po jednym w Raszewie i Woli. Postępowanie jest zawieszone do czasu sporządzenia przez inwestora raportu oddziaływania na środowisko. - Mieszkańcy gremialnie protestują przeciwko wiatrakom - mówi wójt gm. Czerwińsk Michał Walerysiak. - Społeczeństwo sobie takiej inwestycji nie życzy. Wola ludu jest dla mnie rozkazem, ja tę wolę szanuję i również jestem na nie. Katarzyna Olszewska foto: Katarzyna Olszewska http://www.plonszczak.pl Kreator PDF Utworzono 6 March, 2017, 23:08