40 kamczatka (1/2009)
Transkrypt
40 kamczatka (1/2009)
Tam, gdzie wiodà niedêwiedzie tropy JERZY GOLBIAK Ma∏o jest na Ziemi tak niesamowitych miejsc. Tutaj czas up∏ywa inaczej. Dziewicza przyroda powoduje, ˝e zapomina si´ o codziennych sprawach i problemach. Kto pierwszy raz poluje na Kamczatce, odnosi wra˝enie, ˝e pokona∏ dystans nie 10 tysi´cy km, lecz 10 tysi´cy lat. Mo˝na tu spotkaç np. niedêwiedzie-kolosy i gigantyczne, jak nie z tej epoki, ∏osie. Klimat na Kamczatce jest kszta∏towany przez Ocean Spokojny, który zimà ∏agodzi mrozy, latem zaÊ och∏adza powietrze. W niektórych miejscach w pó∏nocnej cz´Êci pó∏wyspu temperatura zimà spada do –50°C. Ju˝ od 17 lat myÊliwi z ca∏ego Êwiata majà mo˝liwoÊç polowania na dziewiczej Kamczatce. Corocznie przybywa tam ok. 200 ∏owców z ró˝nych krajów, w tym tak˝e z Polski. Wielu marzy przede wszystkim o polowaniu na niedêwiedzie. Ogromna masa i si∏a fizyczna oraz odpornoÊç na strza∏, a tak˝e agresywnoÊç w przypadku zagro˝enia klasyfiku- Mimo ˝e od kilkunastu lat par´ razy do roku przebywam na Kamczatce, nie mog´ powiedzieç, ˝e mi si´ znudzi∏a. Jest wr´cz odwrotnie – wcià˝ za nià t´skni´, a przygody prze˝yte w tej niezwyk∏ej krainie wracajà do mnie we wspomnieniach i w snach. jà niedêwiedzia kamczackiego do najbardziej niebezpiecznych zwierzàt. LiczebnoÊç populacji tego gatunku, wed∏ug danych s∏u˝b ∏owieckich, waha si´ od 10 do 12 tys. osobników. Kiedy w 2006 roku Moskwa zakaza∏a wiosennych ∏owów na niedêwiedzie – z powodu odstrzeliwania najwi´kszych i najstarszych sztuk – niejeden myÊliwy poczu∏ si´ rozczarowany. Przerwa w wiosennych polowaniach poskutkowa∏a jednak nie tyle liczebnym wzrostem populacji, co intensywnym dzia∏aniem k∏usowników, którzy pod nieobecnoÊç myÊliwych bezkarnie pustoszyli ∏owiska, ˝eby póêniej sprzedawaç Arch. J. Golbiaka (6) Przy odrobinie szcz´Êcia mo˝emy podejÊç niedêwiedzia na 200–400 metrów. Gdy oko nie zawiedzie i nie zadr˝y r´ka, do obozu wracamy z niesamowitym trofeum 40 Braç ¸owiecka 1/2009 Marzeniem ka˝dego myÊliwego jest zapolowaç na któregoÊ z najwi´kszych niedêwiedzi. Waga takiego kolosa mo˝e dochodziç do 600 kilo ∏apy i ˝ó∏ç niedêwiedzi na chiƒski rynek (na afrodyzjaki i do ekskluzywnych restauracji). Po stwierdzeniu tych faktów departament ∏owiectwa pozwoli∏ myÊliwym wróciç wiosnà na Kamczatk´, aby znów mogli prze˝ywaç niesamowità przygod´, jakà jest zmierzenie si´ z wielkim „koso∏apym”, jak potocznie nazywajà niedêwiedzia miejscowi myÊliwi. Pod koniec kwietnia i na poczàtku maja zwierz´ta po wyjÊciu z bar∏ogu intensywnie ˝erujà i sà widoczne na Êniegu z du˝ej odleg∏oÊci. Niedêwiedê pos∏uguje si´ przede wszystkim s∏uchem i w´chem; wzrok ma s∏aby. Temperatura w tym okresie waha si´ od –5 do +5°C i z regu∏y panuje pi´kna, bezwietrzna pogoda. Polecam polowanie w tym terminie myÊliwym, którzy nie lubià wylewaç potu, ˝eby zdobyç dobre trofeum. Je˝eli pokrywa Êniegu jest dostatecznie gruba, odbywa si´ to przy pomocy skutera Ênie˝nego. MyÊliwy jest ciàgni´ty na sankach za pojazdem do podnó˝a góry, a dalej podchodzi na nartach lub rakietach ‡ Przy okazji polowania na niedêwiedzia mo˝na spotkaç wilka, rysia lub przebieg∏ego rosomaka, najwi´kszego przedstawiciela ∏asicowatych, o którym miejscowi traperzy opowiadajà niesamowite historie Braç ¸owiecka 1/2009 41 Ênie˝nych. Najlepiej jest wejÊç na gór´ i z wysokoÊci wygodnie wypatrywaç zwierza. Przy dobrej pogodzie mo˝na obserwowaç teren na odleg∏oÊç kilku kilometrów. JeÊli mamy troch´ szcz´Êcia, w polu widzenia mo˝emy zobaczyç jednoczeÊnie kilka niedêwiedzi. DoÊwiadczenie miejscowych podprowadzajàcych pozwala wybraç najbardziej okaza∏e trofeum i zaplanowaç wariant podchodu z uwzgl´dnieniem wiatru oraz ukszta∏towania terenu. Miejscowi myÊliwi majà na rozk∏adzie po kilkanaÊcie niedêwiedzi, zdobytych z g∏adkostwo∏ki i patronów robionych przez siebie z „niedêwiedzià” nawa˝kà prochu. Warunkiem wyjÊcia ca∏o z takiego pojedynku jest strzelanie nie dalej ni˝ na 30 metrów. Histori´ kamczackiego ∏owiectwa tworzyli m.in.: Jura Miular, Jura Ponomariow, Michai∏ Stanin i Walery ¸ysienko. Wiele si´ od nich nauczy∏em i prze˝y∏em z nimi niezapomniane chwile. Niektórzy odeszli ju˝ do krainy wiecznych ∏owów – przed nimi nisko chyl´ czo∏o, a tych, co dalej tropià niedêwiedzie, pozdrawiam 8 polskim zwyczajem: Darz bór. Ze wzgl´du na nieprzewidywalny rodzaj terenu (tajga, tundra, góry) oraz du˝à odleg∏oÊç strza∏u, ze swego doÊwiadczenia proponowa∏bym u˝ywaç broni kal. 300 Weatherby i odpowiednio ci´˝kiej kuli Wiosnà mo˝na ustrzeliç g∏uszca kamiennego. Ptak ten nieznacznie ró˝ni si´ ubarwieniem od naszych g∏uszców i tokuje bez zwrotek, wydajàc tylko skrzekliwy g∏os. Kogut, który jeszcze nie widzia∏ cz∏owieka, mo˝e potraktowaç myÊliwego jak konkurenta i z furià go zaatakowaç 42 Braç ¸owiecka 1/2009 Wi´cej informacji o wiosennych polowaniach na Kamczatce mo˝na uzyskaç u autora, tel. 0 604 186 107 Wiosna, cudowna, bezwietrzna pogoda, pó∏tora metra Êniegu, który topnieje w oczach pod wp∏ywem ciep∏ych promieni s∏onecznych (wydaje si´, ˝e ˝ar leje si´ z nieba!). Ich odbicie od krystalicznego Êniegu pora˝a wzrok, dlatego nieodzowne sà ciemne okulary oraz ochronny krem z filtrem