Koszty poznawania innego systemu prawnego

Transkrypt

Koszty poznawania innego systemu prawnego
Prawo
Koszty poznawania
innego systemu prawnego
Działem opiekuje się:
eversheds.pl
Internet wydaje się idealny do
prowadzenia działalności na całym
świecie. Nie wystarczy jednak
przygotować angielską wersję
witryny, jeśli zamierzamy zawierać
umowy z konsumentami.
Gdy przedsiębiorca „kieruje” swoją działalność do nabywców w innych
państwach, to musi on znać obowiązujące tam rozwiązania prawne
chroniące konsumentów. Na dzisiaj w samej tylko UE jest 27 takich krajów o ciągle jeszcze zróżnicowanych przepisach. Co przy tym oznacza
„kierowanie” działalności do innych państw? Lista jest długa, np. podanie międzynarodowych numerów kierunkowych, używanie domeny innej niż domena państwa członkowskiego, w którym przedsiębiorca ma
siedzibę (także używanie neutralnych domen „com” lub „eu”), wzmianki
o opiniach międzynarodowej klienteli (tak stwierdził Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie C-144/09).
Umowa zawarta w UE pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą
(tzw. B2C) podlega prawu państwa, w którym ten pierwszy ma miejsce zwykłego pobytu. Zatem, jeśli polski e-sprzedawca zawiera online
umowy z niemieckim konsumentem, to powinien znać np. niemieckie
przepisy dotyczące konsumenckiego prawa do odstąpienia od umowy,
także jego możliwe terminy. Problem tkwi w tym, że w różnych krajach
obowiązują różne terminy takiego odstąpienia. W Polsce jest to 10 dni,
w Niemczech – 14, a w Wielkiej Brytanii – tylko 7.
Przedsiębiorcy prowadzący działalność transgraniczną muszą
znać wiele krajowych systemów prawa konsumenckiego i liczyć się
z koniecznością opracowywania różnych wzorów umów. „Koszty poznawania” innych systemów prawnych to nie tylko koszty finansowe, lecz także zaangażowanie czasowe i utrudnienia językowe. Część
przedsiębiorców może więc rozważać zawężenie swojej działalności
40 |
Biznes - Koszty poznawania innego systemu prawnego
transgranicznej do wybranych państw właśnie ze względu na koszty
ciągłego dostosowywania umów do wymogów prawnych. Nowa dyrektywa unijna o prawach konsumentów ma zmienić ten stan rzeczy,
wprowadzając ujednolicone zasady ochrony konsumenta we wszystkich państwach członkowskich UE.
Cooling off period. Projekt dyrektywy ujednolica termin prawa konsumenta do odstąpienia od umowy: będzie to 14 dni we wszystkich państwach członkowskich. Termin zostanie wyznaczony od momentu zawarcia umowy lub dnia, w którym konsument otrzyma podpisaną umowę.
A kto za to zapłaci? Chodzi o koszty w przypadku zwrotu towaru
przez konsumenta, a także o koszty uprzedniej wysyłki zamówionych
towarów. Z tym zagadnieniem wiązały się wątpliwości. Sprawą zajął się
nawet Trybunał Sprawiedliwości UE, który stwierdził, że po odstąpieniu
konsumenta od umowy, sprzedawca musi mu zwrócić nie tylko kwotę
za sam towar, ale również opłacone wcześniej koszty wysyłki (sprawa
C-511/08). Zgodnie z dyrektywą, przedsiębiorca zobowiązany jest oddać
każdą sumę otrzymaną od nabywcy, czyli też koszty dostawy. Konsument natomiast pokrywa tylko koszty bezpośrednie zwrotu towarów,
chyba że to przedsiębiorca zgodził się na ich pokrycie. Trzeba jednak
zwrócić uwagę na ważny wyjątek. W przypadku gdy wartość zwracanego towaru przekracza 40 EUR, to koszt ten obciąży przedsiębiorcę.
„E-odstąpienie”. Projekt przewiduje możliwość zamieszczania na
stronie internetowej e-sklepu formularza odstąpienia. Konsument będzie mógł go wypełnić i przesłać do sprzedawcy elektronicznie.
Ściąganie plików. Dyrektywa dotyczy także plików „ściąganych”
z sieci. W tym przypadku będzie można odstąpić od umowy jedynie, gdy
nie rozpoczęto jeszcze pobierania.
Dyrektywę poparł już Parlament Europejski, ale czeka ją jeszcze
implementacja do prawa polskiego, co zapewne potrwa. Nowe przepisy mogą jednak wejść w życie jeszcze w tym roku. W każdym razie,
jest przesądzone, że 10 dni na zwrot towaru, „chroniące” konsumenta
w Polsce, zostanie zmienione. Będzie tak: 14 dni na zwrot towarów w całej UE, a dodatkowo przedsiębiorca pokrywa koszty wysyłki, jeżeli cena
odesłanych towarów przekracza 40 EUR.
Biznes - Koszty poznawania innego systemu prawnego
Aleksandra
Kunkiel–Kryńska
Aleksandra Kunkiel–Kryńska jest
aplikantem radcowskim w kancelarii Wierzbowski Eversheds.
Specjalizuje się w prawie cywilnym,
handlowym oraz prawie zamówień
publicznych. Jej doświadczenie
obejmuje także zagadnienia z zakresu prawa farmaceutycznego,
medycznego oraz konsumenckiego.
| 41