Dusiciele w Bengale.

Transkrypt

Dusiciele w Bengale.
for. 30.
laeibUrz, Wtorek dnia 2-go Kwietnia 1901 r.
ROK XIII.
i
Sprawy kościelne.
W Afryce północnej było na początku tego wie­
ku 15 000 katolików, rządzonych przez 2 pre­
fektury apostolskie; 1890 rok liczył 2 Arcybisku­
pów, 2 apostolskich wikaryuszów, 5 prefektów,
779 kapłanów, 512 kościołów, 527 szkół, 505.100
katolików. Nie mniej szczęśliwie w ciągu bie­
żącego wieku rozwijały się pod względem re­
ligijnym inne części Afryki i wyspy oceanu At­
lantyckiego.
Ze sejmu pruskiego.
Przy omawianiu spraw szkóloych, zwła­
szcza krzywd, jakie się dzieją dzieciom katoli­
ckim, zabrał głos
poseł ks. Giowatzki: „Na Górnym Slązku
rozszerzył się nadzwyczaj ten zły zwyczaj, że
nauczyciele w najniższych oddziałach wbrew
rozporządzeniu ministeryalnemu nie udzielają
religii w języku polskim. Przeciwko temu po­
stępowania musiałem się sam w szkołach mej
parafii energicznie bronić. Do tej praktyki za­
chęca poniekąd i rząd sam, bo przy kilkoklaeowych szkołach wcale na to nie zważa, ażeby
przynajmniej jeden nauczyciel znał język pol­
ski. Czemu wyższe władze szkolne w to nie
wkroczą? Ja proszę pana m nistra, ażeby do­
pilnował tego, iżby rozporządzenie rządu, doty­
czące udzielania religii na najniższym stopniu w
Języku polskim, spełniano. Jeśli się tego czynić
nie będzie, natenczas nie będzie można się dzi­
wić, jeśli wkradnie się rozgoryczenie pomiędzy
najspokojniejsze elements na Górnym tilązku.
Z moich dawniejszych uwag co do skutków z
nauki religii w niemieckim języku nie cofam
nic, chociaż minister oświaty dowodzi, że obawy
nioje co do smutnej przyszłości Górnego Slązka
B% zawczesne. Moje obawy opierały się na pe­
wnych danych z ostatnich wyborów do parłatoeatu i na własnych doświadczeniach oraz
doświadczeniach kolegów sejmowych.'
Dusiciele w Bengale.
(Ciąg dalszy.)
— Jestem gotów, sahib — odparł fakir z
całą prostotą niezmąconej udwagi.
— Przez pamięć na twoją gorliwość, na
twoje poświęcenie, na liczne usługi, któreś nam
wyświadczył, umrzesz najszlachetniejszą śmier­
cią, jak ej może pragnąć wierny, a mianowicie
przez święte ścięcie.
— Dziękuję wam, o dziękuję, mistrzu, —
zawołał fakir, padając na kolana.
~~ Przynieście tu karivat —- rzekł pundita.
Dwóch fakirów wstało natychmiast dla
spełnienia tego rozkazu.
Pośród dziwacznych tortur, wymyślonych
przez Hindusów, najdziwaczniejszą bodaj, jest
dobrowolne ścięcie, spełnione przez delink wen­
ta na własnej osobie.
Być własnym katem, jednym zamachem
strącić sobie głowę z karku, to chyba rzecz
niełatwa i nie banalna.
A zwracam uwagę, że jednym zamachem,
albowiem w takim tylko razie skazaniec—kat
zostaje odrazu świętym, inaczej jest tylko oszu­
stem i dusza jego przechodzi w nieczvste
stworzenie.
Narzędziem tej tortury jest karivat, rodzaj
ostrego metalowego pół księżyca. Od dwu końcow tego ostrza idą dwa łańcuchy, zakończone
Dyrektor ministeryalny Dr. Kilgler: »Zdaje
mi się, że mówca poprzedni ma na myśli szkoły
w obwodzie przemysłowym. Tam dzieci mówią
tak dalece dobrze po niemiecku, że można je
brać do niemieckiego oddziału religii św.'
W sprawie przyszłości Austryi
rozpisują się obecnie rosyjskie gazety. Gazeta
„Nowoett8, wychodząca w Petersburgu, zamie­
ściła w jednym z ostatnich n tmerów bardzo
podpadający artykuł. Powiada w nim mniej
więcej tak:
„Niemcy austryaecy zaczynają coraz czu­
lej wzdychać do Berlina. Wcale się z tern swem
przywiązaniem do Berlina nie tają. Gdzie mo­
gą, przyznawają się otwarcie do tego. Ta spra­
wa nie jest jednak dla nich tak łatwą, jak się
napozór wydaje. Dzisiajsze państwo niemieckie
przytulałoby swych austryackicb braci bardzo
chętnie do siebie. Na to my jednak tak łatwo
nie przyzwolimy.
Gdyby niemieckie ziemie austryackłe przy­
dzielone zostały do Niemiec, natenczas przy­
byłoby Niemcom 7 milionów mieszkańców, a
nadto miałyby Niemcy otwartą drogę do morza
adryatyckiego. Oprócz Karyntyi i Tyrolu za­
brałyby Krainę, Dalmacyę i Rjekę. Nad adrya*
tyckiem morzem załcżyłyby wówczas Niemcy
port wojenny i okręty niemieckie pływałyby
nietylko na morzu Północ lem i na Bałtyku,ale
gospodarowałyby także na morzu Sródziemnem.
Ponieważ zaś wśród niemieckich prowincyi w Austryi leżą także Czechy i Morawia,
więc nie moźnaby tych ziem przyłączyć do Prus
bez zaboru ziem czeskich. Na to Rosy a nie
mogłaby nigdy zezwolić, bo wówczas musiała­
by się wstydzić za nazwę państwa słowiańskie­
go. Dalej: ziemie czeskie liczą 91/, miliona
mieszkańców. Gdyby więc Niemcy zabrały Au­
stryi czeskie i niemieckie prowincye,zyskałyby
17 do 1-8 milionów ludności i stałyby się w
sercu Europy wojskowym kolosem z 70 milio.
nami ludności. Rosy a ma wielki interes w tem
strzemionami. Delinkwent siada lub kładzie się,
zarzuca sobie pół księżyc na szyję i wsuwa
nogi w strzemiona. Następnie wypręża obie
nogi i przy tym ruchu pół księżyca odcina gło­
wę od tułowia.
Jest to samobójstwo, bardzo cenione przez
ludzi, którym się życie sprzykrzyło; wykony­
wają oni ten zamach na własnej osobie z wiel­
ką powagą 1 wedle przepisanych obrządków.
Fakirowie, którzy wykroczyli przeciw roz­
kazom mistrzów, tem chętnie; zadają sobie
śmierć w ten sposób, że takie samobójstwo uwa­
żane jest jako „szlachetne* zadosyćuczynieaie.
To też, wedle pojęć Krishny oraz innych
wtajemniczonych, Berar, ginąc przez karivat,
miał być jednocześnie ukaranym i nagrodzonym.
Dwaj fakirowie powrócili, niosąc na ogro­
mnej białej, jedwabnej kołdrze owo straszne
narzędzie, zawalane krwią i rdzą pokryte.
Położyli kołdrę na ziemi,Berar usiadł w po­
środku, założył sobie na szyję półksiężyc, potem
wsunął nogi w strzemiona, podgiął kolana 1
czekał, bo znając ceremoniał takich egzekucyi,
wiedział, że przewodniczący powinien wymó­
wić pewne słowa i dać pewien znak.
Słowami temi są mentramy, czyli zaklęcia,
zaś znakiem — ruch ręki, podniesionej od ser­
ca ku ustom.
Krishna powoli i przeciągle zaczął odma­
wiać słowa zaklęcia. Trwało to parę minut.
Następnie umilkł i spojrzał na Berara.
Ten czekał skinienia.
Ale Krishna nie dał znaku, który miał być
ażeby do tego nie przyszło.
I Francy a ma w tem interes, ażeby do te­
go nie przyszło. (Rosya wie bardzo dobrze,dla
czego Niemcy straszy Francyą. Francy a bez
namvslu wypowiedziałaby wojnę Niemcom,gdyby Rosya zaczęła. Red.)
Niemcy odstąpiliby nam Galicyą, liczącą 7
milionów mieszkańców. Sami zaś chcieliby poł­
knąć 18 milionów. To nie po bratersku. Możnaby o tem gadać jedynie wtedy, gdyby nam
Prusy dały nietylko Galicyę i Bukowinę, ale i
całą Wielkopolską 1 Prusy Wschodnie. Te prowincye wartoby wziąć. Wtedy by nasza armia
na tem zyskała, bo nie byłoby niebezpieczeń­
stwa, ażeby Niemcy zagrażały swem wojskiem
w dzialajszem Królestwie Polakiem,na Litwie i
w Inflantach. Żs zaś Prusy na to się nie zgo­
dzą, więc nie warto o całej sprawie gadać.
Rosya zresztą zdobyczy nowych nie potrzebuje,
ale nie życzy takowych i Prusom.'
To jest wskazówką dla Niemców, ażeby
wzajemnie zanadto się nie zbliżali ku sobie.
Niemcy zresztą nie myślą pewnie o rozbiorze
Austryi, bo gdyby takowa zniknęła, natenczas
Niemcy dostałyby się bezpośrednio pomiędzy
Francyę a Rosyę, jak między dwa młyńskie
kamienie, a wówczas byłoby gorzej.
Bo tam słychać w świacie.
j
■
j
— Dwie mowy wygłosił cesarz Wilhelm
! w czwartek w nowych koszarach pułku grenadyerów imienia cara Aleksandra. Przy śniada­
niu w kole oficerów zaznaczył cesarz, że pułk
nosi nazwę jednego z carów rosyjskich. Z tego
można wnosić, jak dawną jest przyjaźń królów
pruskich z carami rosyjskimi. W ostatnim czasie
starano się rzucać kość niezgody pomiędzy tę
przyjaźń. Nastała pewna oziębłość wzajemna,
nie on jednak do niej się przyczynił.
Zwracając uwagę na obraz, który cesarz
podarował pułkowi, a który przedstawia bitwę
pod St. Privat z czasów wojny francuzkiej,za­
znaczył cesarz,że w owej bitwie znaczna mniejhasłem śmierci dla fakira. Zwracając się de
niego, rzezi:
— Przepisy boskiego Manu nakazują nam
miłosierdzie, zalecają wspomagać słabych, nie
sprzeciwiają się przebaczeniu. Byłeś miłosier­
nym... przyszedłeś z pomocą tym dzieciom, po­
mimo ich nienawistnego pochodzenia i rodowo­
du... i wbrew moim rozkazom. Ja, trzymając
się przepisów boskiego Manu, udzielam ci prze­
baczenia i rozkazuję ci żyć dalej.
— Dobrze, mistrzu, będę żył — odparł
Berar, przyjmując z takim samym spokojem wy­
rok życia, jak przed chwilą wyrok śmierci.
— Ta groźba śmierci będzie jedyną twoją
karą. A teraz do dzieła. Wygnaliśmy niegdyś
z naszego grona nędznika, świńskiego syna Bikanela. Nie odebraliśmy mu życia, albowiem
napisanem jest, że nie wolno zabijać brahmana, choćby nawet stał się niegodnym tego ty­
tułu. Dziś jednak skazujemy na śmierć Bikanela.
Stwierdziwszy, że to on zbezcześcił zwłoki na­
szego brata Narindry, uznaliśmy, że nie ochra­
niają go już przepisy ksiąg świętych. Idź, Be­
rar, idź i stań się mścicielem, który oczyści
świat z tego potwor«.
Powiedziawszy to, Krishna zwrócił się do
innych fakirów, oszołomionych tak niespodzie­
wanym zakończeniem.
—- A wy, dzieci — dodał — gotujcie się
do drogi. Wyruszycie do kraju Afrydów; ci,
którzy walczą przeciw Anglikom, potrzebują
waszej pomocy.
po niemieckiej stronie zwalczyła więk­
szość Francuzką i okryła się wielką sławą. To
męztwo jest dla cesarza rękojmią, że Niemcy
wszędzie zwyciężą, choćby byli zewsząd oto­
czeni nieprzyjaciółmi, i choćbyśmy i wówczas
musieli przeciwko większości walczyć. Żyje
bowiem jeszcze potężny sprzymierzeniec, to jest
stary, dobry Bóg w niebie, który już za cza­
sów wielkiego elektora i wielkiego króla był
po naszej stronie.
— O pierwszej mowie cesarza Wilhelma,
w której powiedział, że pułk grenadyerów jest
także na to, ażeby uderzać bajonetami na mie­
szkańców, gdyby takowi się zbuntowali, roz­
pisują się bardzo obszernie gazety. Bardzo
wiele z nich dowodzi, że cesarz wypowiedział
tak przykre słowa w przystępie rozdrażnienia,
które nim zawładnęło po ostatnim zamachu.
Słowa te są jakby groźbą, tymczasem ludność
w Berlinie nie myśli wcale o tern, ażeby się
burzyć przeciw cesarzowi jako ukoronowanej
głowie.
— Dla ochrony osoby cesarskiej w przy­
szłości podczas wyjazdu monarchy tak w Ber­
linie jak i okolicy ma towarzyszyć powozowi
cesarskiemu czterech przybocznych żandarmów
na kołach. Obecnie odbywają się w tym celu
próby i to w ten sposób, że pod L'pami i w
ogrodzie zwierzyńcowym pędzi powóz,któremu
towarzyszą żandarmi na kołach, Temi próbami
kieruje adjutant cesarski. Dalej podczas wy­
jazdów monarchy, tak wcźnica, jak i służba
powozu cesarskiego ma być zaopatrzona w re­
wolwery.
— Pomimo wszelkich wewnętrznych i ze­
wnętrznych agitacyi obstaje rząd z kanclerzem
hr. Bülowem na czele za cłami. W ubiegły
czwartek powiedział hr. Bülow w pruskiej Izbie
Panów, że odpowiednie pod wyż »zenie ceł na
zboże uważa za konieczne. Gazety wielkich
rślników niemieckich są z tej mowy hr. Biiiowa
bardzo zadowolone, z czego wnioskować można,
że cło od podwójnego centnara będzie wynos ło
więcej jak 5 marek. Wielcy rolnicy oświadczyli
bowiem, że 5 marek to za mało cła.
W tej samej mowie nie wspomniał hr.
Bülow nic o odnowieniu traktatów handlowych.
Gazety nierólnicze zarzucają hr. Bülowowi, że
prowadzi niesprawiedliwą politykę, bo jeżeli
pragnie pomódz rólnikom, to powinien też dbać
o tych wszystkich, którzy będąc przemysłow­
cami, fabrykantami lub robotnikami,pragną ró­
wnież jakiegoś wynagrodzenia za to, że muszą
więcej płacić za chleb. Powinien był więc hr.
Bülow powiedzieć, że będzie się również starał
o przeprowadzenie traktatów handlowych, bo
jeśli te nie zostaną korzystnie odnowione, na­
tenczas stracą ogromnie rozmaite fabryki, które
wysyłały dużo towaru za granicę, a wskutek
tego robotnicy będą zmuszeni nietylko za chleb
drożej płacić ale całe tysiące robotników może
stracić pracę.
— Coraz natarczywiej domagają się posło­
wie w parlamencie zaprowadzenia myta, któreby wynosiło co najmniej tyle, co w sejmie,
to jest 15 marek na dzień. Posłów do parla­
mentu wybiera się ogółem 397, tymczasem na
posiedzeniach parlamentu uczęszcza obecnie
zazwyczaj tylko 100 najwyżej. Może się wsku­
tek tego zdarzyć, że uchwalone zostanie jakie
mość
IV.
Odkrycie kufra z nazwiskiem i herbami
książąt Richmond pod fundamentami wieży Mil­
czenia, było rzeczą niepojętą i niesłychaną.
‘ Patrycy przypomniał sobie, że jego dzia­
dek, zamordowany w Caconpur, powierzył ten
kufer kupcowi Parsowi, o wypróbowanej ucz­
ciwości.
Lecz jakim sposobem kufer, zawierający
olbrzymią fortunę, mógł się znaleźć w miejscu,
do którego nikt nie miał dostępu?
Nie było jednak czasu zastanawiać się nad
przyczynami tego dziwnego faktu.
Nieszczęśliwym brakło już powietrza. Mu
sieli jaknajprędzej odwalić drzwi od podziemne
go ścieku, Inaczej groziło im uduszenie.
Trzej mężczyźni przy pomocy dziecka za­
brali się de dzieła.
Dręczył ich głód, a zwłaszcza pragnienie.
Straszna była wałka, staczana ze śmiercią, któ­
ra im zewsząd groziła, ale nie upadali na du­
chu i wreszcie dokonali dzieła.
(Ciąg dalszy nastąpi.)
prawo, którego sobie lud cały nie życzy. Daj­
my na to, że zejdzie się najwięcej konserwa­
tystów lub socyalistów. Większość to przy­
padkowa, ale zawsze większość, której wolno
uchwalić prawo, choćby najoiesprawiediiwsze.
Konserwatyści są to ludzie, na których inni
pracują, którzy więc mają dużo pieniędzy i
mogą wskutek tego w Berlinie siedzieć. Bied­
niejszemu posłowi nie starczy na to, a*eby utrzymywać się w Berlinie z własnego grosza.
Rozmaite gazety piszą, że cesarz chętnieby
przystał na uchwalenie myta, kanclerz się jeno
podobno temu opiera.
— Porucznik Rüger, który to podczas uro­
dzin cesarskich zabił kapitana Adamsa, skaza­
ny został na 12 lat cuchthauzu i na wyklu­
czenie z wojska. Założył przeciw wyrokowi
protest i sprawę sądzono w tych dniach po­
wtórnie, przyczem skazano go znowu na 6 lat
cuchthauzu i wykluczenie z wojska. I przeciw
temu wyrokowi założył rewizyą.
— Rosya. Na cara rosyjskiego urządzono
podobno zamach. Pod pałacem carskim w Carskiem Siele odkryto podłożoną minę dynamito­
wą. Kilku wojskowych jest podobno wmięszanych w tę sprawę. Sprawa nie nabrała większe­
go rozgłosu, bo gazetom rosyjskim nie wolno
o tern pisać.
— Szwecya zbroi się. Jak donoszą ze
Sztokholmu, rząd szwedzki przedłoży parlamen­
towi plan pomnożenia sił zbrojnych. Jeżeli par­
lament go przyjmie, wówczas Szwecya, w ra­
zie wojny, zdolna będzie wystawić do boju pół
miliona żołnierza. Podobno obywatelstwo w
kraju jest w zasadzie temu przychylne, ale lu­
dność domaga się w zamian, aby rząd rozsze­
rzył prawo wyborcze. Izba panów jest temu
przeciwną. Królewicz godzi się na to, więc
będzie u króla pomagał.
— Powstanie na wyspach Filipinach, które
zabrała Ameryka Hiszpanii po ostatniej zwyeięzkiej swej wojnie, zbliża się ku końcowi.
Główny bowiem kierownik takowego, generał
Aguinaldo, który był tern dla Filipińczyków,
czem Dewet dla Transwaalu, został przez Ame­
rykanów wzięty do niewoli z całym swym szta­
bem. Po długich więc latach wojny z kra­
jowcami udało się nareszcie Amerykanom pod
bić ten szczep, kochający wolność.Łobaczymy,
czy Amerykanie potrafią się z Filipińczykami
lepiej obchodzić, aniżeli Hiszpanie.
— Transwal. Dżuma w południowej Afry­
ce, jak donoszą z Kapsztadtu, przybiera coraz
to groźniejsze rozmiary. W Simonstown zacho­
rował żołnierz pułku .królowej* wśród podej­
rzanych objawów. Teraz stwierdzono u niego
dżumę. Tak samo zachorował na dżumę żoł­
nierz pierwszego irlandzkiego pułku w obozie
pod Greenprint, oraz jeden żołnierz artyleryi
forteeznej. W końcu w Simonstown umarł pe­
wien urzędnik marynarki.
Z Kapsztadtu donoszą, że Anglicy w blis­
kości Richmond ponieśli klęskę. Oddział angiel­
ski, złożony z 130 ludzi, wpadł w zasadzkę,
jaką zastawili na niego Burzy. Anglicf po
wielkich stratach musieli się poddać. Wielu z
nich dostało się do niewoli. Burzy po rozbro­
jeniu jeńców puścili ich na wolność.
Kiedy woj «a się skończy, nikt nie wie.
Sami Anglicy tracą już nadzieję, a dziennik
angielski .Times” pisze, że jeżeli rząd angielski
co najmniej 30.000 świeżego wojska nie pośle
do południowej Afryki, to wojna może się je­
szcze całe lata pociągnąć. — Skąd jednak An­
glia ma wziąść tych 30.000 żołnierzy 1
— W Trans walu zaczyna się znowu ge­
neral Dewet ruszać. Podług najnowszych wia­
domości przeszedł z 400 ludźmi granicę Trans
walu w pobliżu miejscowości Standerton. Tu
pregnie się połączyć z tymi oddziałami wojsk
generała Bothy, które oddzielone zostały od
głównych sił przez nagły ruch angielskiego
generała Frencha. French sobie przez to jednak
stanowiska nie polepszył, bo dostał się teraz w
ogień dwóch najdzielniejszych przywódzców
burskich.
,
Do 28 lutego naliczyli Anglicy poległych,
rannych i zmarłych z ran i chorób 56 tysięcy
958 ludzi, w tern 2444 oficerów. W to nie są
wliczeni żołnierze, znajdujący się w lazaretach
w południowej Afryce, a tych liczą również na
dziesiątki tysięcy.
Gubernator Milner, który został zamiano­
wany gubernatorem Transwalu i O ranił, złożył
swój urząd. Był on przez Burów okropnie znie­
nawidzony.
— Z Afryki donoszą, że Buro wie oświad- i
czyli, iż mają jeszcze wielkie zapasy prochu i
żywności. Nie wliczają w to wcale tych za­
pasów, które zachowali sobie na wypadek naj­
większej biedy. Oświadczyli też, że do Kap*
landu więcej już nie wtargną. Przekonali się
widocznie, że ciężko by im było zbuntować
tamtejszą ludność przeciw Anglikom.
Z llizti i z &&&' .
i
żRcibżr*. dnia 1 Kwietnia J9oi.
]
—* Zwracając u»agę Szanownych naszych
czytelników na ogłoszenie p. Jana jasnego,
polecamy go jako tęgiego wiarusa gorąco po­
parciu tychże.
—* Nad nową szkołą, która tyle krwi napsuła miejscowym protestantom, masonom i
katolikom z nazwiska, ponieważ na życzenie
deputacyi szkólnej ma być katolicką, przyszło
do bardzo ciętych rozpraw na posiedzeniu ra­
dnych miasta w piątek 29 marca. Przeciw ka­
tolickiemu charakterowi szkoły przemawiali
radni: Meusel, przewodniczący Bourbiel, May­
er, Königen Z tych pierwsi trzej są zapisani
w metrykach kościelnych jako katolicy. Prze.
wodniczący Bourbiel, dawniejszy aptekarz, dzisiajszy kolektor loteryi pruskiej, powiedział po.
między innemi, że szkoła symultana, to jest
mięszana, do której uczęszczają dzieci katolic­
kie porówno z protestanckimi, była dotąd
prawdziwem błogosławieństwem i wychowanie
religijna dziecka, o które tu najwięcej chodzi,
nic na tern nie ucierpiało. Powoływał się przytem na p. Domsa, który z powodu milionów,
jakie zebrał na tabace, został tajnym radzcą
handłowym(#@heimer Kommerzienrath),a który
to p. Doms już przed 12 laty gorąco przema­
wiał za zachowaniem szkół symultannych. Koń­
cząc, radził p. Bourbiel, ażeby rada miejska
zaprotestowała przed wko uchwale komisy! szkól­
nej. Na to powstał radny, dobry katolik, p. Fröh­
lich i powiedział, że nie radni miejscy, ale na­
uczyciele, jak zawodowcy, mogą rozstrzygnąć
0 tern, co lepsze, czy szkoła wyznaniowa, a
więc katolicka, czy symultanna, zaś wszyscy
nauczyciele są za katolicką szkołą.
Przy końcu zabrał głos nadburmistrz, p.
Bernert, i powiedział, że szkoła nie ma posia­
dać charakteru katolickiego. Najlepszy tego
dowód, że ustanowiono przy niej protestanta
nauczyciela. Chwilowo będą do niej uczęszczały
wyłącznie katolickie dzieci, ais to tylko chwi­
lowo.
Z tego oświadczenia byli panowie radni w
ogólności zadowoleni, no i nasz raciborski „Ancajger* także.
—* Przykra to rzecz, że w mieście Raci­
borzu, które jest w dwóch trzecich częściach
katolickiem, zasiada w radzie miejskiej więk­
szość osób,która wszelkim sprawom, gdzie cho­
dzi o dobro katolików, jest przeciwną. Jestto
hańbą dla Raciborza, że przewodniczący rady
p. Bourbiel może z całą śmiałością twierdzić,
że rada miejska w swej większości nigdy by nie
była się zgodziła na to, ażeby nowy budynek
szkólny był zakładem katolickim.
Byłby czas, ażeby katolicy raciborscy otrzą­
snęli się z swej obojętności i przy ponownych
wyborach czynili wszystko, ażeby złe dotych­
czasowe naprawić.
—* „Ancajger* raciborski przy całej sprawie
z nową szkołą pokazał swe kopyta końskie,
pokazał, w jaką trąbkę dmie. Tak bowiem był
straszliwie oburzony na burmistrza i deputacyę
szkólną o to, że nowy budynek szkólny miał
być katolickim, że burmistrzowi było tego za­
nadto i zarzucił „Aneajgrowi* na posiedzeniu
radnych, że w całej tej sprawie „niegodnie*
sobie postępował.
A czy to hakatyści gazeeiarscy kiedy godnie sobie postępują? Jeżeli już nadburmistrz
w ten sposób potępił „Ancajgra", te jakie my
Polacy mamy go osądzić ! Nie chcielibyśmy
użyć odpowiedniego wyrazu, bo z „Ancajgrem*
nie chcielibyśmy przed sądem stawać. Cóż je­
dnak powi°dzą teraz wszyscy katolicy, wielcy
1 raa’i, którzy „Ancajgra* dotąd nietylko abonują, ale go jeszcze w <nny sposób zasilają?
Cóż powiedzą ci katoliccy nauczyciele i wyższe
osoby, które go popierają, na to, że „Ancajger*
ciałą i duszą potępia szkoły katolickie ?
—* W ubiegłą środę skazała miejscowa izba
karna registratora Rudzkiego, zatrudnionego w
landraturze ei pienie wiorst wo na 9 miesięcy,
pomocnika biuro*ago Meioaseha, tamże rów­
nież zatrudnicmego, na 6 miesięcv więzienia.
—* Baczność. Fałszywe pięćdziesięciomarkówki obiegają po rozmaitych miastach. Są
one wykonana na drodze fotograficznej i zle­
piane. Zaopatrzone są w datę 10 stycznia 1882.
Najlepiej je poznać po tern, że są grubsze od
prawdziwych pięćdziosięciomarkówek.
—* Kto chce reklamacją podatkową za­
łożyć, powinien to uczynić jak najprędzej. Na
reklamację jest czas tyko 4 tygodnie od dnia,
kiedy ktoś otrzymał oszacowanie lub odkąd w
gminie spis podatków był wyłożony. Nie trzeba
z tern zwlekać, lecz się wywiadywać, kiedy
»klaśnik* jest wyłożony. Nie każda gmina wy­
syła kartki — a gdy egzekutor po podatki przy chodzi, to już za późno jest do reklamacji.
—* Starawieś liczy obecnie 4700, Proszo­
wic 1000 dusz. Piękną polską nazwę ulicy
»Matki Bożej* zamieniono na »Marienstrasse*.
Oprócz tego składa się Starawieś z ulic: Głubczyckiej, kozielskiej, kościelnej, polnej i ceglarskiej.
—g Turze. Nie wiadomo, czy w którejkol­
wiek innej parafii zaszły przy budowie kościoła
takie rzeczy, jak u nas. Nie wartoby już o tej
sprawie więcej pisać, nie można jednak prze­
milczeć dwóch denuncjacji, których dopuść ł
się ktoś z okazyi budowy nowego kościoła.
Otóż denuacyowano niedawno kogoś z dozoru
kościelnego, że przywłaszczył sobie nieco wa­
pna. Zaraz termin, przesłuchy, podejrzenie o
kradzież itd. I cóż się wykazało?Oto że ów czło­
nek dozoru, gdy zabrakło wapna przy budowie
kościoła, sam za własne pieniądze kupił wagon
z 200 centnarami i z tych to centnarów ,po­
zwolił sobie nieco przywłaszczyć*. Lewa ręka
nawet nie wiedziała, że prawa to wapno dała
na pożytek kościoła.
A teraz druga denuncjacja. Denuncyowano nieomal cały dozór kościelny o sprzenie­
wierzenie pieniędzy ze składek i z kolekty.
Zamiast podpisów właściwych członków dozoru
sfałszowano podpisy czterech innych obywateli.
Pismo odnośne wysłano do księcia Kardynała,
który rzecz całą kazał sprawdzić ks. dziekanowi
Schmidtowi z Katowic. Przywołani obywatele
o niczem nie wiedzieli. Sprawdzono książki i
kasę i znaleziono wszystko w jak najlepszym
porządku. Ciekawość, co to za parszywa owca
dopuszcza się w parafii tak nikczemnych rze­
czy. Danuneyant gorszy od złodzieja, bo odbie
ranie dobrego imienia zacnym obywatelom to
stokroć gorsza rzecz od obierania człowieka z
mienia.
—* Łubom. Każde prawie miasteczko,każda
wieś, ma niepoprawnych ludzi, którzy, im są
starsi, tern gorszymi się stawają. Lubują się
tem, gdy ich ludzie poczynają unikać jak za­
powietrzonych. I Łubom ma takiego wyrodka.
Jest nim niejaki Błażej Szymiezek,który licząc
dziś dopiero 33 lata, karany był sądownie 26
razy i przesiedział 9 lat w więzieniu. Obcho­
dził więc 25-letni jubileusz zawodu zawadyaki,
co się rzadko komu przytrafia. Lubomianie taki
mają strach przed Szymiczkiem, że truchleją
na samo wspomnienie Błażeja. Najwięcej niecierpi Szymiezek żandarmów i gdy dn. 1 lutego
spotkał go żandarm Hein z miechem tabaki na
plecach i pragnął mu takowy jako prawdopo­
dobnie skradziony, odebrać, odrzekł mu Szymiczek, że zanim mu tabakę zabierze, winien
się wpierw ze swym Aniołem Stróżem poże­
gnać. Groźby jednak nie wypełnił. Żandarm
zabrał nietylko miech z takabą ale i miech g
węglami. Wykazało się, że jedno i drugie było
kradzione. Skazano go na l1/, roku więzienia
karnego (cachthauzu).
~~k Wielkie Gorzyce. Zamierzam Szanowni
czytelnicy, odezwać się do Waa w sprawie
szerzenia »Nowin*. Podobnie jak ja, pragnęli­
byście zapewnie i Wy, ażeby gazeta, która dla
nas wychodzi, zdołała zdziałać jak najwięcej.
Powinniśmy się więc przedewszystkiem starać
0 te, ażeby »Nowiny* liczyły jak najwięcej
czytelników, ażeby tern samem nabrały więk­
szego znaczenia. Niejeden powiada: mnie się
1 tak nie uda zwerbować żadnego czytelnika.
Miły czytelnika! Nie od razu Kraków wybu­
dowano. Do wszystkiego konieczna cierpliwość
i wytrzymałość. Jeśli Ty nie okażesz cierpli­
wości 1 szczerej woli, to nie powinienieś się też
dziwić, że człowiek, który dotąd nie nie czy­
tał, nie usłucha Cię od razu. Powinienieś więc
iść powoli do dzieła, to rzeknąć od czasu do
czasu dobre słowo dla »Nowin*, to znowu coś
przeczytać, to gorąco zachęcić, a bądź przeko­
nany, źe taka praca jednak w końcu skutkiem
uwieńczoną zostanie. Ciężko zdobyty czytelnik
jest zwykle najwierniejszym abonentem. Wła­
śnie nam Polakom tu na Górnym Śląsku tej
oświaty jak najwięcej potrzeba. Im większa
bowiem oświa*a, tern większa odporność u ludu
na wszelkie zakusy, wymierzono przeciwko
najdroższym naszym skarbom, przeciwko wierze
św. i mowie ojczystej. Im większa zaś odpor­
ność, tern większe uświadomienie w tem, czego
nam bron ć, a przed czem się chronić należy.
Im większe zaś uświadomienie, tem większy
szacunek zyskuje się u obcych. Co Ci, bracie
kochany, znaczą pieniądze, choćbyś ich Bóg
wie, ile posiadał, jeśliś ciemny, byle kto na
dudka Cię wystrychnie, z drugiej zaś strony
uszanuje się i najuboższego c»hka, jeśli jest
oświecony. Dziś zwłaszcza, gdzie tej oświa­
ty odmawiają nam w szkołach, urzędach i we
wszelkich czynnościach życia publicznego i
prywatnego, powinniśmy się tem więcej sami
do taj oświaty garnąć. Szkoła pragnie nam
naszą wspaniałą przeszłość zakryć, ukrywa ją
przed dziatkami naszemi, dla tego powinniśmy
szczerze czytać polskie gaiety, bo a nieb do­
wiemy się rzeczywistej prawdy, a dowiedziaw­
szy się takowej, przekonamy się, czem byli
nasi sławni ojcowie, dziadowie i pradziadowie,
ca zdziałali dla Europy i całego chrześciaństwa.
Oby tych parę słów przyczyniło się do tem
większego rozpowszechnienia pism polskich,
zwłaszcza .Nowin*.
—s Z Bukowa. W naszym Bukowie abonują jeszcz i bardzo mało gazet. Ja już od 25
łat a bonuję „Katolika*, czytelnikiem „Nowin*
zaś jestem od samego ich założenia. Zachęco­
ny odezwami Szanownej Redakcji począłem
krzątać się także za świeżymi czytelnikami.
Pomimo gorliwych starań udało mi się jednak
zdobyć ich dotąd dwóch. Bynajmniej nie chcę
twierdzić, ażeby ludzie czytać nie chcieli. O
nie! daj im gazetę do ręki, to będą nad nią.
siedzieli aż do rana, — byle ją mieli za darmoMało jeszcze oświaty ogólnej, mało zrozumie­
nia, ile to moralnej korzyści płynie z gazety,
bo inaczej nie pojmuję, jak można z marną je­
dną marką tak sknerzyć. Ale — u ludzi ga­
zeta to nie kiełbasa, ani chleb, ani gorzałka,
to nic takiego, z czego ma pożytek ich ciało.
Gdyby gazeta była a cukru, toby ją już brali.
(Dziękujemy za korespondencją i prosimy o
więcej. Kiedy ci ludzie tak chętnie za darmo
lubią czytać, to będziemy Panu przez pół mie­
siąca posyłali do rozdawania parę gazet.Jakby
po upływie tego czasu gazeta im tak nie za­
smakowała, jak kiełbasa, albo piwo, no, to wte­
dy musimy przyjąć,że ludzie ci nie mają zdro­
wego apetytu. Red.)
—* W Głogowie zmarł w 68 roku życia
wojskowy proboszcz, ks. Amand Neumann,brat
ks. proboszcza z Zabrza. Urodził się w Raci­
borzu, tu uczęszczał do gimnazjum, zaś jako
kapelan pracował przez pewien czas w Łabętaeh i Bytomiu. W francuzkiej wojnie zdobył
sobie krzyż żelazny.
—* Król. Huta. Prezydent regency], bur­
mistrz — a żydzi. „Katolik" pisze: Pomiędzy
57 000 mieszkańcami miasta jest około 5 do
6000 protestantów — a niespełna 1000 żydów.
Burmistrz Stelle jest protestantem — tak się
spisali radni miasta przy wyborze burmistrza.
Dnia ll kwietnia 1900 r. policy a rozporządzi­
ła, iż Wielki Piątek ma być świętem, tak że
nikomu nie wolno pracować publicznie.
Wiadomo, że kościół katolicki pozwala na
pracę w Wielki Piątek, gdyż obchodzi za to
uroczyście święto Bożego Ciała. Właśnie w
Wielki Piątek kupcy, rzemieślnicy, handlarze
1 inni musieli pozamykać swe sklepy i nie wol­
no im było zatrudniać swych pomocników, któ­
rzy przez to szkodę mieli. Pewien kupiec musiał
zapłacić karę, ponieważ miał sklep otwartyTymczasem prawo pozwala na pracę w kato­
lickich okolicach.
Policja jednak rozporządziła, jakoby ta
była protestancka okolica, podczas gdy przecież
tu jest 10 razy tyle katolików, co protestantów.
Miejscy robotnicy rąbali lód z rynsztoków dnia
2 lutego, w święto katolickie, jak donosi „Mark.
Volksztg.*
Nie dość na tem. Dnia 9 marca b. r. miał
się odbyć jarmark i targ na bydło. Ponieważ
tenże jarmark jako i jarmark na 14 grudnia
br. przypada w sobotę, w święto żydowskie,
przeto tutajize niemiecko żydowskie towarzy­
stwo kupieckie poprosiło magistrat, aby u pre­
zydenta regencji wyrobił odłożenie jarmarków
na inny dzień. Prezydent regencji odmówił, ale
gdy go zarząd gminy żydowskiej o to poprosił,
zgodził się na odłożenie jarmarków na 9 kwie­
tnia i 27 listopada br.
Niechże się każdy nad tem zastanowi. Na
50,000 katolików tak mało — na 5000 prote­
stantów i 1000 żydów — tak wiele względu.
Tak wygląda tu równouprawnienie katoli­
ków w protestanckich Prusach. I za to mamy
je kochać?
—* Bogucice. „Dziennik Śląski* pisze: „Na­
uczyciel p. G, ganił bardzo tutejszych chłop­
ców, źe chodzą na polską naukę katechizmową
zapewniając ich, że Polska już ni >dy nie po
w stanioli Piiytem p. G. chciał chłopców prze­
konać, źe są niemeami, a nie polakami, i mu­
szą po niemiecku mówić, lecz chłopcy się bro­
nili, jak umieli 1 mogli. Jeden chłopiec powie­
dział panu G., źe w szkole musi po niemiecku
mówić, lecz w domu mu nikt rozkazać nie
może i będzie zawsze mówił tak, jak się od
matki nauczył, to jest po polsku. Gdy go zaś
nauczyciel zapytał, do kogo będzie strzelał,hę
dąc pruskim żołnierzem, chłopiec odpowiedział:
„do nikego!*
Takie rozprawy prowadzi nauczyciel w szko­
le, zamiast zajmować się nauką. Nie dziw tedy,
że słyszy się skargi z wysokiego miejsca na
dziczenie młodzieży. Musi młodzież dziczeć,
jeśli jej się zabrania uczęszczać nawet' na pol­
ską naukę katechizmową!
Rozmaitości.
— Kobieta zamienia aię w brona. Doktorzy
są zadziwiani chorobą niejakiej pani Black, za­
mieszkałej w Frankfort w Ameryce, która od
pewnego czasu zaczęła formalnie kamienieć i
przy bierać kolorbronzu. Na nie zdały aię wszelkie
wysiłki lekarzy, bo pani Black powoli zamienia
się w kamień i niedaleko jej już jest do grobu.
Gdyby przed dwoma laty zawezwano pomocy
lekarskiej, tj. wtedy, gdy choroba się dopiero
zaczęła, natenczas byliby może doktorzy co po­
mogli, ale dzisiaj zapóźoo nawet myśleć o tem.
Chora straciła wszelką władzę u nóg i rąk —
nie może chodzić ani się nawet pożywiać. Na­
wet szczęki zaczynają jej sztywnieć tak, źe
odżywia się tylko z wielką trudnością. Dzisiaj
kobieta owa wygląda jak figura bronzowa.
Poczta Redakcji.
Do Turzy. Dziękujemy za wiadomość. Przy­
kra to zaiste rzecz, że młodzieniec tak wobec
ojca swego postępuje, który go a takim mozo­
łem wychował. Winien temu brak polskiej
nauki religil w szkołach, gdzieby w polskich
słowach odbijało się było owemu młodzieńcowi
wyrodkowi o uszy przykazanie Boże : „Czcij
ojca twego i matkę twoją". Szerzej się jednak
tą rażą nie rozpiszemy. Dziękując, prosimy pi­
sywać do nas częściej.
śowa agentura „Nowin Racib."
u p. Grochola, Racibórz, ul. Długa.
W ekspedycji „Nowin Raciborskich“ .,
są do nabycia
książeczki jubileuszowe,
8 modlitwami odpustowymi z okazy! miłości­
wego lata, rozpisanego przez Ojca świętego,
jedno wydanie za 10 fen., z przes. za 18 fen(Jesttu to ]same, które rozpowszechniają
księża po kościołach).
drugie
„
„ 15 „
„
za 20 „
Ekspedycya „Nowin Raciborskich“!
Najlepszym i najzdrowszym do jedzenia
■ar jest owoc,
niechaj nikt zatem nie zaniedba sposobności zaku­
pienia i zasadzenia sobie drzew owocowych, jabł­
kowych, sztuka 50, 75 fen., 1 markę do 1.50, drze­
wa gruszkowe i śliwkowe po tej samej cenie. Na­
być je można u
A. Wilsch w Budziskach
pod Raciborską Kuźnią.
Unterzeichneter bestellt hiermit bei der K,Postanst»lt
(Podpisany zamawia niniejszem w urzędzie ces. poczty)
APTEKA!
Zwraca się ponownie uwagę, źe wykonuje się tu
recepty wszelkich lekarzy i wszelkich kas chorych.
------- Expl. „Nowiny Raciborskie* mit der Beilage „Ognisko
Domowe* aus Ratibor, Zeitungspreisliste t 90.
Apteka pod Aniołem
pro 2-tes Quartal 1901 — na drugi kwartał 1901
1 Mark ist bezahlt.
Schacht Prosper 11.
(„Nowiny Raciborskie“
%
SrOEWERfSdUDF
„Ogniskiem domowem“)
..........Expl. Nowiny Raciborskie mit den Beilagen Ognisko
domowe und ROLNIK aus Ratibor, Zeitungspreis­
liste t 91.
.Nowiny Raciborskie*
z „Ogniskiem domowem* i „Rolnikiem*)
pro *2tcs Quartal 1901 — na drugi kwartał 1901
1 Mark 25 Pf. ist bezahlt.
......... Expl. „Nowiny Raciborskie* mit den Beilagen „Ognisko
domowe* und „Praca* aus Ratibor, Zeitungspreis­
liste t 92.
biednych współbraci, a między nimi znaczna część roda­
(„Nowiny Raciborskie* z „Ogniskiem domowem* i „Praca*)
ków twoich proszą cię, kochany czytelniku, w tym czasie
pro
Quartal 1901 — na drugi kwartał 1901
postnym o jałmużnę
1 Mk. 25 Pf. ist bezahlt.
15000
na budowę kościsfa Panny Maryi w Beri nie.
Expl. „Nowiny Raciborskie* mit den Beilagen Ognisko
domowe, Rolnik und Praca aus Ratibor, Zeitungspreis­
liste t 93.
Spiesz im w pomoc, a Matka najśw. stokrotnie ci na­
grodzi I — Za każdy dar przyjmij już naprzód serdeczne (,,Nowiny Raciborskie z Ogniskiem domowem, Rolnikiem i Pracą
pro 2£s Quartal 1901 — na drugi kwartał 1901
„Bóg zapłać I"
1 Mark 50 Pf. ist bezahlt.
Ks. Jeder,
Berlin S O. Wrangelstr. 84.
#####*##
Kaiserliches Post-Amt.
HBT Zamówienie powyższe trzeba wypełnić wedle ży­
czenia i na pocztę oddać.
L. Breltbarth, Racibórz, #@»ggg#@g@#ggegge####
poleca z
awe* ładunków dubeltowych, ■■■
nadchodzących prawie co tydzień, najlepsze, słodkie
czerwone pomarańcze. Dla odsprzedających w całych klatach
■■■■■ po bardzo nizkich cenach ■■■■i
Polecam również mój wielki skład wszelkich
towarów kolonialnych,
delikates!*, świeże ryby rzsczne i morskie, ryby wędzone,
# najlepsze marynowane gatunki ryb, #
Szanownej Publiczności Raciborza i okolicy do­
noszę uprzejmie, że z dniem dzisiejszym otworzyłem
wielki warsztat mebli
przy ulicy Solnej (Salzstr.) pod rr. 12, zarazem proszę
szanownych rodaków o łaskawe poparcie mego przed­
siębiorstwa.
Z szacunkiem
wszystko codziennie świeże,
Jan Jasny,
debro palone i surowe kawy.
Herbatę, kakao, czekolady.
mistrz stolarski.
Najświetniejszy obecnie
pólwyścigowiec.
GreitSG, wiel. eleg. koło
damskie zbytkowne.
Greif 23, nadzwyczaj sil­
ne koło wycieczkoweStoewera maszyny do szycia
walczą co do znakomitej
konstrukcyi o lepsze ze
Stoewera Mówcami „Greif*
Produkcja roczna około
52000 maszyn de szycia.
Zastępca: C. Jordan,
Racibórz.
u u nu d te
Wszędzie praw. dozwolona!
Przyszłe ciągnienie 1 Maja.
Corocznie I4 ciągnień, t tego
dwa ciągnienia bezpłatne. .
Zmienne główne wygrane w
markach:
180000, 105000, 102009.
90000, 45000, 89000,
25000, 17000, 12000 ltd.
Każdy los 1 wygrana
polecają złożone z 100 człon­
ków stowarzyszenia losów, wy­
dawane seryami.
40000 losów i 40000 wy
granych! Miesięczne składki
Likiery, koniaki i rozmaite wina.
...........O--------------- H
SIND TADEUflS QEBAUT.
Greif ?1a — około 11 kg.
H~
4 marki
za udział i ciągnienie. Zgło­
szenia przyjmuje :
BANK LUDOWY
* W olbrzymi wielki wybór1
garderoby męzkiej i dla chłopców
Ubiory dla mężczyzn
od 12—30 marek
Ubiory dla konfirmandów od 6—14 „
„
dla dzieci
od 2— 5 %
jest zawsze zaopatrzony
Willy Löwenberg, f
następca Moritza Frankel,
Racibórz, ul. Odrzańska 22
,
w RACIBORZU (Ratibor O.-S.)
ul. Panieńska 13
Jungfernstr. 13
przyjmuje wszelkie kapitały i oszczędności, począ­
wszy od 1 marki i płaci od nich:
8% za trzydniowem
8ł/a°/o za miesięcznem
4°/9 za ćwierćrocznem
wypowiedzeniem.
Zamiast więc w domu trzymać pieniądz, gdzie
leży bezużytecznie i łatwo zaginąć może, najlepiej
pomieszczać go w naszym banku, gdzie jest i bez­
pieczny i powiększa się.
Każdą najdrobniejszą oszczędność przyjmuje się
z równą chęcią jak i największą.
Procent w banku naszym jest najkorzystniejszy
-
BANK LUDOWY
Ph KLOTZ, Frankfurt n/M
Nr. 157.
3 3 3 Q 3'E 3 13
21JCZW*
do składu kolonialnego, de­
likatesów i drogeryi poszu­
kuje
Teofil Rospenk, Rybnik. .
Do mego składu kolo­
nialnego poszukuję zaraz
I ucznia.
Racibórz,
Eingetr. Genossenschaft mit unbesehr.'Haftpflicht
Jan Bolik, Racibórz.
Listy kupieckie, rachunki, r
knperty, karty wizytowe itd.
Dn. 1 Maja
ą
następne welkie ciągnienie
Trzech uczni,
wyuczyć się gruntownie malar­
stwa, jako też
2 chłopców do pracy
może się zaraz zgłosić.
A. Kolibatsch (0 Michalsky nast.)
zakład malarski,
Racibórz, ul. Panieńska 17.
Obrazę
wyrządzoną chałupnikowi
Józefowi Paniczkowl z Sied­
lisk, olniejezem odwołuje­
my wskutek ugody, powzię­
tej przed sędzią polubowym.
Klemens i Bronisława Wydra.
Osunie
ranne i pszenne,
centnar 4,60 jako też
wykonuje tanio i jak najprędzej.
drukarnia „Nowin Raciborskich“.
Na wysiew.
Wyki, groch, bób,
makuch lniane, seradelę,
rajgras,
wyki i groch
na wysiew, wyki do siewu i wszelkie inne artykuły do
wysiewu, małe, miękkie
jak najtaniej
makuchy lniane 8,50
OSUCIE
4,50
Zygm. Bielsohowsky
Stsrawieś—Racibórz.
Redaktor odpowiwłii»inyT Dyotil*y Kowaliki w
Leopold Bielschowsky
ulica Opawska.
RadWrau. — Ńakładom
12 ciągnień w roku i
ciągnienia bezpłatne.
I cią
Wśród takowych naprzemian główne wygrane w
markach :
180000 Każdy los pew­ tti
ną wygran
105000 gwarantują
sto­
I
Ghorzy na płuca i nagardłe
Astmatycy i chorzy na cho­
roby krtani.
Kto się chce pozbyć raz aa
zawsze swych cierpień płucnych
i krtaniowych, nawet najkrnąbrniejszych, jak astmę, nawet nie
wiedzieć jak przestarzałą, i za nie­
uleczalną uważaną, niech się zgłosi
do A. W olffsky’ge w Berlinie
N. Weissenburgerstrasee 79
Tysiące podziękowań daje gwarancyę wielkiej siły uzdrawiającej
jego kuracyi. Broszurę darmo.
102000 warzyszenia lo­
90000 sów udziałowych,
45000 złożone z stu
udziałów.
80000 40000
lesów i
25000 40000 wygran i
17000
„Gotówką*
12000 wpłaty 4 Mrk.
■
■
i
ltd. od oiągnienia
udziału.
Przystąpił
można każdego
p
CZi
czasu
bez dopłaty.
Zgłoszenia przyjmuje
t KRUSEL; Nr
L
Berlin SO. 86.
i cscionkaml .Noirin Ba«ibor»kich* w Raciborwi.
a
i
i
j

Podobne dokumenty