Wspomnienie o prof. J. Janowskim - cz. 1
Transkrypt
Wspomnienie o prof. J. Janowskim - cz. 1
Prof. Jan Janowski Tak trudno pogodzić się z myślą, że już nigdy, że na zawsze, a jednak... Wspaniały i prawdziwie wielki, a jednocześnie tak bardzo kochany przez nas Człowiek odszedł na drugą stronę, nam jeszcze nieznanego życia. A tu, na tej ziemi, gdzie tak często byliśmy razem, tak wiele czerpaliśmy z Jego mądrości i dobroci serca, został żal, prawdziwie głęboki smutek i wspomnienie które jeszcze długo będzie połączone z bólem. Pozostały też sprawy wielkie i trwałe o których będą pamiętały i następne pokolenia, ale dzisiaj, dominuje to co w nas wszystkich głęboko skryte, czyli uczucia. Nigdy się o nich nie mówiło, ale były zawsze wyczuwalne. To one związały nas już na zawsze. I tak zostanie. Dlatego teraz, musimy pogodzić się z faktem, że zmienił się kierunek drogi, którą pokonywaliśmy by chociaż przez chwilę być razem. Teraz my zmierzamy do Pana Panie Rektorze. Dzieli nas tylko czas, nie wiemy jak długi. DO ZOBACZENIA PANIE REKTORZE. Mowy pożegnalne wygłoszone podczas pogrzebu Prof. Jana Janowskiego. Prof. Ryszard Tadeusiewicz Rektor AGH Dziś ze smutkiem i ogromnym żalem żegnamy Pana Profesora Jana Janowskiego, który całe swoje życie zawodowe związał z Akademią Górniczo-Hutniczą. Na tej Uczelni ukończył studia, uzyskał stopnie naukowe (doktora i doktora habilitowanego) i tytuły naukowe (profesora nadzwyczajnego i profesora zwyczajnego), a pod koniec życia, w 1997 roku, został wyróżniony najwyższą godnością, jaką Uczelnia i jej Społeczność Naukowa może przyznać tytułem doktora honoris causa. Za nadawane tytuły i godności akademickie Profesor Jan Janowski odwdzięczył się macierzystej Uczelni stokrotnie. Obok bardzo efektywnej i wydajnej pracy naukowej i dydaktycznej na Wydziale Metalurgii i Inżynierii Materiałowej przynosił On swojej Uczelni chlubę i pożytek pełniąc rozliczne funkcje związane z zarządzaniem Uczelnią. Niepodobna wymienić tu wszystkich funkcji, jakie w swym długim, pracowitym życiu pełnił prof. Janowski na rzecz AGH, o niektórych jednak chciałbym tu wspomnieć. Wszyscy pamiętamy Go przede wszystkim jako wybitnego Rektora, człowieka który pewną ręką i bez zbytecznych wstrząsów przeprowadził Uczelnię przez trudny próg przełomu lat 80. i 90., twórcę i realizatora nowoczesnej formuły, według której AGH działa w znacznym stopniu do dziś. Trzeba jednak przypomnieć, że wcześniej Profesor Jan Janowski pełnił w naszej Uczelni także inne zaszczytne i odpowiedzialne funkcję: prorektora, dziekana Wydziału Metalurgii i Inżynierii Materiałowej a także członka Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i Nauki. Z każdej z tych funkcji wywiązywał się Profesor Janowski w sposób, dla którego jedynym określeniem może być słowo "wybitny", hojnie obdarzając naszą Uczelnię i nas wszystkich swoją mądrością, dalekowzroczną przenikliwością, oraz szeroko znanym talentem organizacyjnym. Pominę w tym wystąpieniu długą listę bardzo wysokich stanowisk politycznych i rozlicznych funkcji społecznych, które pełnił Profesor Janowski, ponieważ na ten temat niewątpliwie mówić będą kolejni mówcy, chociaż jako naukowiec nie mogę nie wspomnieć o doniosłej roli, jaką odegrał Profesor Janowski tworząc w 1989 podwaliny dzisiejszego Komitetu Badań Naukowych i stwarzając przesłanki do działania Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jednak, jako rektor AGH, następca na tym stanowisku Profesora Janowskiego chcę się skupić głównie na tym, co nasza Uczelnia zawdzięcza Mu jako Wielkiemu Rektorowi i Wspaniałemu Profesorowi. Naprawdę niewielu pracowników AGH uświadamia sobie w pełni, jak wiele Profesor Janowski zrobił dla tej Uczelni. Prawie wszystkie obecnie funkcjonujące na Akademii procedury, przepisy, zasady działania, rozwiązania organizacyjne i struktury znajdują swój początek w decyzjach, poleceniach, rozporządzeniach i regulaminach ustalonych przez Profesora Janowskiego. Ponieważ osobiście mam na co dzień do czynienia z dziesiątkami dokumentów, na których widnieje Jego podpis - mogę stwierdzić i potwierdzić imponującą pracowitość Profesora Janowskiego, który tak wiele ważnych dla naszej Uczelni spraw podjął, przemyślał, rozwiązał i wdrożył. Mogę też dać świadectwo Jego dalekosiężnej mądrości, która pozwoliła Mu wiele lat temu tworzyć rzeczy wciąż ważne i wciąż aktualne, wręcz nieprzemijające. Lata miną, a my wciąż i wciąż korzystać będziemy z owoców Jego pracy! Takie chwile, jak dzisiejszy pogrzeb Profesora Janowskiego przypominają i uświadamiają boleśnie, że na tym świecie wszyscy jesteśmy tylko chwilowymi przechodniami. Nasze wysiłki, nasze sukcesy, także nasze niepowodzenie - są tylko niewielkimi falami na rwącej rzece nieubłaganie płynącego czasu. Bywają jednak wśród tych chwilowych przechodniów, ludzie prawdziwie nadprzeciętnego formatu. Ci pozostawiają po sobie trwały, niezatarty ślad swoich działań. Ich praca, ich myśl, ich pasja - zdolne są zmienić bieg rzeki lub skierować ją w nowym kierunku. Do takich właśnie nielicznych gigantów należał Profesor Jan Janowski. Odcisnął On trwały ślad swojej pracy i swojej myśli w wielu dziedzinach, najbardziej jednak zauważalne, wyraźne i trwałe są właśnie te ślady, które pozostawił w strukturze i sposobie działania Uczelni, którą przez tak wiele lat kierował. Dzisiejszy i przyszły kształt AGH zdecydowanie jest i będzie dziełem Profesora Janowskiego. Za to ja osobiście i my wszyscy, którym przyszło kontynuować i rozwijać dzieło Profesora - winni mu jesteśmy serdeczną wdzięczność i cześć. Dlatego pamięć Profesora Janowskiego będzie na AGH wiecznie żywa, a nasz szacunek, uznanie i wdzięczność będą Mu towarzyszyć na zawsze. Niech odpoczywa w spokoju, bo wiele się w życiu natrudził, lecz my, którzy przejęliśmy od Niego Jego obowiązki - zadbamy o to, by ten trud wydał plon stokrotny! prof. Jerzy Buzek Prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej Z głębokim żalem żegnam Profesora Jana Janowskiego, uczonego, wybitnego człowieka, który dobrze zasłużył się Polsce. Jako wybitny przedstawiciel nauki prof. dr hab. inż. Jan Janowski wykorzystał z powodzeniem swoją wiedzę, talent i doświadczenie w pracy społecznej i politycznej. Piękną kartę swojego bogatego życiorysu zapisał jako Rektor Akademii Górniczo-Hutniczej im. St. Staszica w Krakowie w latach 1987-1993. Był człowiekiem o wielkich zaletach umysłu i ducha, patriotą walczącym o demokratyczną Polskę. Znalazło to między innymi swój ważny wyraz w fakcie uczestnictwa w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Profesor Jan Janowski był uczestnikiem wielkich przemian politycznych i ustrojowych, jakie dokonały się w naszym kraju od 1989 roku Jego aktywne uczestnictwo w tym procesie, jak i całokształt działalności, zapewnia Mu miejsce w naszej zbiorowej pamięci. Rodzinie i bliskim składam wyrazy najszczerszego współczucia. Mgr Marek Wieczorek Wiceprzewodniczący Stronnictwa Demokratycznego Śmierć jest udziałem każdego człowieka. Ale jakże trudno się z nią pogodzić, kiedy zabiera spośród nas człowieka zacnego, prawego, zasłużonego dla kraju. My członkowie Stronnictwa Demokratycznego, z którymi profesor Jan Janowski związał się od lat blisko czterdziestu, zawsze ceniliśmy JEGO zaangażowanie i przywiązanie do demokratycznych zasad - odwagę z jaką w ubiegłych dziesięcioleciach domagał się poszanowania praw obywatelskich, tolerancji dla innych przekonań i stosowania demokratycznych reguł w życiu politycznym i społecznym. Nie znosił obłudy, fałszu, a nade wszystko niegodziwości. To prawda wiele wymagał od innych - ale przede wszystkim najwięcej od SIEBIE. Znany był w swojej pracy z żelaznych zasad, konsekwencji i uporu w wykonywaniu przyjętych na siebie zobowiązań. To właśnie poczucie obowiązku i odpowiedzialności skłoniło GO, aby ostatnie lata poświęcić odbudowie Stronnictwa Demokratycznego i jako jego przewodniczący przywrócić mu te zasady i idee jakie 60 lat temu przyświecały jego założycielom. Ileż trzeba hartu, zwyczajnej ludzkiej wytrzymałości, a nade wszystko poczucia odpowiedzialności, aby nosząc w sobie śmiertelną chorobę do końca swoich dni z pełnym zaangażowaniem pracować dla innych. Otrzymał wiele orderów i nagród państwowych, odznaczeń i wyróżnień honorowych. Ale myślę, że o wiele cenniejsze było to, z czym tak często się spotkałem, kiedy ludzie którzy GO znali bądź z nim pracowali kiedy pełnił funkcje wicepremiera, ministra, posła na Sejm, prosili mnie, abym przekazał Mu pozdrowienia, wyrazy szacunku i uznania. Bo cóż na tym naszym świecie, tak ciągle jeszcze pełnym zawiści - może być cenniejszego od ludzkiej pamięci, życzliwości, szacunku i uznania? My również nasz drogi KOLEGO i PRZYJACIELU na zawsze zachowamy CIEBIE w pamięci. Będziemy starali się stosować TWOJE zasady i niezłomną wiarę w słuszność obranej drogi. A Ciebie dobry BOŻE gorąco prosimy, przygarnij GO do SIEBIE, bo według naszej ludzkiej miary wart tego, i w pełni zasłużył na wieczne u CIEBIE ODPOCZYWANIE. mgr inż. Jerzy Knapik Prezes Zarządu Huty im. Tadeusza Sendzimira - Dyrektor Generalny Zebraliśmy się dzisiaj pogrążeni w smutku, aby pożegnać na zawsze naszego kolegę i przyjaciela pana Profesora Jana Janowskiego. Odszedł od nas człowiek wielkiego serca i prawego charakteru, człowiek, który był naszym nauczycielem, którego znaliśmy i szanowaliśmy. Jego wiedza i doświadczenie stanowiły, że dla nas, przedstawicieli przemysłu hutniczego był najwyższym autorytetem. Współpraca z przemysłem stanowiła szczególnie ważny element Jego działalności. Prowadził ogromną ilość prac naukowo-badawczych i ekspertyz, sprawował doradztwo naukowe dla wielu polskich hut, w tym także dla Huty im. Tadeusza Sendzimira. Wiele Jego rozwiązań zostało zastosowanych w przemyśle. Zawsze potrafił udzielić rady i pomocy dla rozwiązania najtrudniejszych nawet problemów. Wykorzystywaliśmy Jego głęboką wiedzę, a także intuicję techniczną i doświadczenie na co dzień. Był dla nas najważniejszym autorytetem. Umiał rozmawiać i słuchać nie tylko dyrektorów, ale także inżynierów i robotników. Nawet w czasie ciężkiej choroby współpracował z nami. Niedawno przecież uczestniczyliśmy w pracach Hutniczego Zespołu Akademicko-Gospodarczego, którego był twórcą i pierwszym przewodniczącym. Zawsze służył ludziom, a posiadane umiejętności zjednały Mu grono prawdziwych przyjaciół. Wielu z nas było z nim związanych osobiście, zawsze znajdował czas, umiał porozmawiać o nawet najtrudniejszych sprawach ludzkich i zawsze starał się udzielić pomocy. Wykorzystaliśmy tę Jego głęboko humanistyczną cechę wielokrotnie, nie zawsze nawet zdając sobie sprawę, ile ten wspaniały człowiek dla nas zrobił. Dziś żegnamy Cię Profesorze na zawsze. Pozostawiłeś po sobie wiele wspaniałych dokonań i nas, którzy pogrążeni w smutku zawsze będziemy o Tobie pamiętać. Tracimy oddanego sprawom huty i hutnictwa Przyjaciela. Pamięć o Tobie na zawsze żywa zostanie wśród nas wszystkich. Żegnaj Janku - żegnaj drogi przyjacielu. Ludwik Miętta-Mikołajewicz Prezes Towarzystwa Sportowego Wisła "Żegnając dziś z głębokim żalem ś.p. Profesora i przypominając Jego dokonania na polu nauki, dydaktyki i polityki - nie sposób nie wspomnieć o wielkiej pasji życiowej, jaką stanowiła dla Niego działalność na niwie sportu. Zaszczepił Mu ją Ojciec - spoczywający w tym grobowcu - wiceprezes Wisły w okresie międzywojennym. Od wczesnej młodości przejawiał Janusz niezwykły talent organizatorski - to z Jego nazwiskiem związane są największe sukcesy Wisły, to za Jego sprawą powstała, owiana dziś już legendą, drużyna koszykarzy "Wawelskich Smoków". Działalność na rzecz umiłowanej Wisły i polskiej koszykówki, której był wybitnym sędzią i przedstawicielem we władzach międzynarodowej Federacji, stanowiła niejako przyczynek do późniejszych dokonań na szerszym forum publicznym. Żegnam Cię dziś Drogi Januszu w imieniu Towarzystwa Sportowego Wisła, w imieniu Polskiego Związku Koszykówki, a przede wszystkim w imieniu jakże licznego grona Twych przyjaciół i kolegów ze świata sportu. Składam Twojej Rodzinie najgłębsze wyrazy współczucia i zapewniam, że pozostaniesz na zawsze w naszej wdzięcznej pamięci. Cześć i chwała Twej wielkiej postaci. Odpoczywaj w pokoju.