Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i
Transkrypt
Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i
31.12.2013 r. Jakub Lewandowski Pan Hieronim Węclewski Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa ul. Libelta 16/20 61-706 Poznań Szanowny Panie Dyrektorze, Konformizm polityczny i naukowy są tym samym konformizmem. Różnica polega wyłącznie na okolicznościach towarzyszących. Konformistyczny polityk musi zatem lawirować pomiędzy wpływowymi graczami, doraźnymi korzyściami i oczekiwaniami społecznymi. Konformistyczny badacz uzależniony jest z kolei od źródeł finansowania, problematyki badawczej popularnej w danym okresie, wreszcie od własnych przekonań. Dziś nikt już zatem nie broni tez o niezawisłej władzy czy o w pełni obiektywnej nauce. Doszliśmy nareszcie do punktu – i jako społeczeństwo mamy szczęście żyć w tych czasach – kiedy i ”król jest nagi” i ”nieprzejrzysty jest badacz”. Analogii między polityką a naukami społecznymi można zresztą zauważyć znacznie więcej. Uprawianie socjologii współcześnie dalekie jest od sztywnych i jednoznacznych podziałów na wyższą czy niższą klasę społeczną. Struktura społeczna, coraz bardziej niejednorodna, wymaga od znawców tej gałęzi wiedzy dużo większej elastyczności w konstruowaniu i stosowaniu narzędzi badawczych niż było to do tej pory potrzebne. Nie wystarcza już prosta ankieta czy badanie sondażowe. Dopełnieniem, jeśli nie nawet naczelną metodą, jest nurt jakościowy. Coraz większego znaczenia nabierają analizy dyskursu, polegające na badaniu społecznych aspektów funkcjonowania językowego. Coraz szersze uznanie zyskują nawet takie szkoły w socjologii, w których głosi się postulaty o niemożności zbadania społeczeństwa za pomocą starych metod i konieczności „splecenia na nowo tego, co społeczne” (B. Latour i teoria ANT). Polityka nie jest przy tym od socjologii szczególnie różna. Atrybuty władzy, dawniej stanowiące o potędze i majestacie króla, dziś można oglądać jedynie w muzeach. Czasy panowania, kiedy to autorytarnym zarządcą i właścicielem skarbu była najczęściej jedna osoba, dzisiaj zastąpione zostało modelem biurokracji, w którym pełnienie najwyższych funkcji opiera się na najbardziej wydajnej alokacji dostępnych zasobów (administracji). Interpretowanie powyższych procesów w kategoriach linearnych, zmierzających w przypadku socjologii do zupełnego zaniku metod reprezentatywnych, a w przypadku polityki do zastąpienia publicznych funduszy ekonomią wolnorynkową, byłoby nieporozumieniem. W powyższym opisie chodzi raczej o to, że tak jak dzisiaj od nauk społecznych – w których konglomerat dyscyplin podporządkowany jest dzisiaj czemuś, co określa się zbiorczą nazwą postmodernizmu – wymaga się wieloparadygmatyczności i interdyscyplinarności, tak współcześnie od polityki – będącej w dużo większej niż kiedyś sieci rozmaitych sił i aktorów – oczekuje się nie tylko systematycznego otwierania się na głosy środowisk czy organizacji pozarządowych, ale aktywnego i autentycznie upodmiotowiającego w swoich www.camsoff.org działaniach (nie słowach) zwykłych, przeciętnych i „prostych” obywateli. O ile więc ”nieprzejrzystość badacza” wymaga od niego pogodzenia się z własnymi ograniczeniami, o tyle od ”nagiego króla” należy wymagać, aby z administratora środków i konsultanta, stał się jedynie (i aż!) sprawnym inicjatorem. Konkretną realizacją takiego specyficznego, instytucjonalnego wciąż postrzegania rzeczywistości społecznej w Poznaniu była zarówno rewitalizacja Śródki jak i sondaż deliberatywny® z 2009 r. Chociaż oba procesy można określić jako ”partycypacyjne”, w obu początkowa idea rozmyła się z efektami. Rewitalizacja – którą chciałbym wymienić jako przykład – spowodowała, że nowo powstałe budynki mieszkalne wywindowały jedynie cenę wynajmu powyżej wartości, na którą nie mogli sobie pozwolić wieloletni lokatorzy dzielnicy. Organizowane przez miasto spektakle, chociaż widowiskowe i nagłaśniane w lokalnych mediach, nie pobudziły na dłużej wrażliwości tych, którym pierwotnie były dedykowane. Most Jordana, zamiast łączyć i zachęcać do zwiedzania, stanowi dzisiaj raczej symboliczną granicę, poza którą znajdują się już tylko nieatrakcyjne i niszczejące kamienice. Kilka lat podejmowanych działań sprawiło zatem, że powstający właśnie budynek ICHOT jeszcze bardziej podkreśla niewspółmierność deklarowanych celów z rzeczywiście osiągniętymi efektami. Artykuł p. Jakuba Łukaszewskiego, który ukazał się w Gazecie Wyborczej „Dlaczego Śródka zamiast ożywać pustoszeje?” z dn. 24 stycznia 2012 r. zawiera lapidarną zapewne, ale interesującą diagnozę problemu. W tekście znajdują się dwie wypowiedzi pracowników Instytutu Socjologii UAM. • Dr Marek Nowak: „Mogłoby się wydawać, że dzielnica odżyła, prawda? Tyle że artyści i konsumenci kultury po akcji zniknęli, a problemy śródczan pozostały te same. A oni mają proste oczekiwania. Chcą więcej zieleni, chodniki mają być proste i niezastawione samochodami.” • Piotr Luczys: „Odnowienie terenu powinno wiązać się ze wzrostem poczucia bezpieczeństwa mieszkańców. Miasto zamontowało więc monitoring. Ale z badań wynika, że śródczanom kamery przeszkadzają. Wolą częstsze wizyty patroli straży miejskiej. Wystarczyło ich zapytać.” Biorąc pod uwagę ilość kamer na koniec 2013 r., Poznań dysponuje drugim – największym po Warszawie – Systemem Monitoringu Wizyjnego w Polsce. Wypracowana przez lata praktyka, a zatem wzajemne konsultacje między Wydziałem Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa a Komendą Miejską Policji w Poznaniu i Strażą Miejską, a niejednokrotnie także po uwzględnieniu opinii mieszkańców (potencjalnych beneficjentów wdrażanej technologii) z pewnością stanowi dowód organizacyjnego sukcesu jednostek odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w stolicy Wielkopolski. W świetle zebranej przeze mnie wiedzy, badań przeprowadzonych w 2011 r. przez Fundację Panoptykon, a także posiadanego przez Pana doświadczenia, tego rodzaju organizacja wciąż stanowi w Polsce raczej wyjątek niż regułę, co tym bardziej zasługuje na uznanie. O ile od formalnej strony, wzajemne konsultacje prezentują się więc bez zarzutu, o tyle dotychczasowa korespondencja prowadzona przeze mnie, jako przedstawiciela inicjatywy CamsOff: Wyłączyć kamery!, z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa w okresie wrzesień – grudzień 2013 r. wygląda już nieco gorzej. Na pięć skierowanych na Pańskie ręce wniosków o udostępnienie informacji publicznej trzy nie zostały załatwione w sposób prawidłowy. W sprawie jednego wniosku, na który nie chciano mi udostępnić żądanych dokumentów, konieczne było wystosowanie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, którą następnie dobrowolnie wycofałem chcąc uzyskać interesujące mnie dokumenty. Dwa pozostałe wnioski www.camsoff.org zostały załatwione w taki sposób, że konieczne było skierowanie w ich sprawie dwóch zażaleń do p. Prezydenta Miasta Poznania Ryszarda Grobelnego. Jednak chociaż oba wpłynęły do gabinetu Prezydenta 15 listopada 2013 r. i do dnia dzisiejszego nie otrzymałem nawet informacji kiedy można się spodziewać decyzji w ich sprawie. Przypominam przy okazji, że 15 stycznia 2014 r. mija maksymalny ustawowy termin na odpowiedź. W świetle dotychczasowej korespondencji i na podstawie posiadanej przeze mnie wiedzy, zapisy o tzw. kontroli zarządczej są wykonywane jedynie w punkcie mówiącym o skuteczności Systemu Monitoringu Wizyjnego Miasta Poznania. Warto więc również nadmienić, co następuje: • Diagnozowanie skuteczności Systemu Monitoringu Wizyjnego Miasta Poznania w oparciu o statystyki policyjne jest naukowo nieprawidłowe; • Diagnoza skuteczności monitoringu w oparciu o wyniki badań przeprowadzanych przez Centrum Badania Jakości Życia jest nieuprawnione i stanowi metodologiczne nadużycie. Badania CBJŻ nie są skonstruowane jako ewaluacja skuteczności monitoringu – służą innym celom; • Poziom efektywności, który w przypadku monitoringu w Poznaniu określa się poprzez „zaangażowanie w pracy i rzetelność wykonywanych przez operatorów obowiązków” (sygn. pisma Lotus: 21101300072) jest – w stosunku zarówno do społecznych jak i finansowych kosztów związanych z utrzymaniem infrastruktury – rozumiany nieprawidłowo. Przedstawione pokrótce wnioski stanowią nie tylko efekt refleksji prowadzonych w ramach platformy CamsOff: Wyłączyć kamery!, na której jako jej autor staram się przybliżać wszystkim zainteresowanym sposób działania monitoringu w Poznaniu; ich podłożem są przede wszystkim badania traktujące o CCTV, które powstają w różnych krajach. Ogólnie można je podzielić na dwie grupy: • • Ewaluacje - wykorzystują zwykle kilka kryteriów, z których najczęściej stosowane to kryteria skuteczności, efektywności i trwałości; Diagnozy monitoringu - badania skupione wokół jego wewnętrznej organizacji, społecznej percepcji czy kontekstu prawnego, w jakim funkcjonuje. W celu podniesienia społecznej świadomości funkcjonowania kamer w przestrzeni publicznej, a także, by w przyszłości wyeliminować obecny stan rzeczy, CamsOff przygotowało dla Pana skondensowaną wersję wiedzy o monitoringu, jaką na koniec 2013 r. posiada środowisko naukowe. W przyszłym roku planowana jest rozbudowa Systemu Monitoringu o kilkadziesiąt kamer wraz z funkcjonalnościami dostępnymi w ramach Inteligentnego Systemu Sterowania Ruchem – inicjatywa wydaje się w tym kontekście bardziej pożądana. Podobne zestawienia otrzymali zatem również Prezydent Miasta Poznania Ryszard Grobelny, z-ca Prezydenta Miasta Poznania Tomasz Kayser, Komendant Miejski Policji w Poznaniu Roman Kuster i Komendant Straży Miejskiej Wojciech Ratman. Formuła zestawienia przygotowanego przez CamsOff jest możliwie jak najbardziej klarowna: omówienie specyfiki każdego badania, a następnie krótkie zrecenzowanie uzyskanych dzięki niemu wyników stanowi syntetyczną wersję tego, na co nie każdy ma na co dzień czas; żmudne wertowanie zbyt rozwlekłych niejednokrotnie raportów nie należy do zadań ciekawych. W podsumowaniach zatytułowanych „Ewaluacje CCTV na świecie” (załącznik 1) i „Raporty o CCTV na świecie” (załącznik 2) nie umieszczono jednak wyłącznie takich badań, które jednoznacznie dyskredytują stosowanie www.camsoff.org monitoringu. Oba zestawienia zawierają te analizy, które z różnych powodów stały się w środowisku akademickim najbardziej popularne, a na świecie zyskały największy rozgłos. Niektóre z nich spotkały się jednak z krytyką – jej krótkie streszczenie opatrzono stosownym komentarzem. Chcąc jednak dodatkowo uniknąć ewentualnych wątpliwości, wśród ewaluacji i diagnoz znalazły się wyłącznie takie, które są nieodpłatnie dostępne w internecie i w każdej chwili można się z nimi samodzielnie zapoznać. Historia uczy nas, że dojrzałe, bezpieczne i wolne społeczeństwa zawsze powstawały w atmosferze wzajemnego zaufania. Ich rozwój odbywał się w poczuciu, że chociaż innowacyjność i samodzielność, które stanowią o indywidualnym sukcesie jednostki, co motywuje każdego z nas do stawiania sobie kolejnych celów, w szerszej perspektywie nie może zdominować całego życia społecznego i aby osiągnąć harmonię konieczna jest również troska i myślenie o innych; taka właśnie idea zrodziła w homo sapiens potrzebę współpracy. Doniesienia medialne, którym codziennie podlegamy, budują w nas rosnące przekonanie, że żyjemy w świecie okrutnym, odartym z zaufania, przerażająco szybkim. Epatowanie przemocą jak prostym bodźcem powtarzanym setki razy jest w stanie wykształcić w człowieku początkowo odruchy, następnie nawyki, a z czasem stałe klisze, które podlegając dodatkowo procesom racjonalizacji zaczynamy traktować jak własne i oczywiste. Stworzony w ten sposób schemat percepcji (z filozofii: a priori, a posteriori; z lingwistyki: metafory pojęciowe; z socjologii: ramowanie) nie podlega już wówczas tak częstym zmianom. Został głęboko zinternalizowany i jeśli podobnie myślą również inni, jesteśmy w zasadzie pewni: tak wygląda rzeczywistość. Historia uczy nas jednak również, że prawdziwy autorytet, który jest ponad koniunkturalnymi gierkami toczonymi wokół przez cały czas, nie powstaje dzięki schlebianiu wszystkim i za wszelką cenę. Źródłem autorytetu nie są decyzje popularne, lecz mądre. Prawdziwymi mężami stanu zostawali nie ci, którzy realizowali wolę większości, lecz ci, którzy najpierw mieli odwagę gruntowanie zmierzyć się ze swoimi opiniami, a dopiero potem zdołali przekonać do nich innych. Udało się nielicznym, lecz maksymą tych, których stawia się dziś za wzór było: „Do. Or do not. There is no try.” Chociaż w tamtych czasach mogło się to wydawać dziwne, dziś nikt już nie śmieje się z opowieści o Hipolicie Cegielskim, który jeździł w nocy po Poznaniu sprawdzając czystość chodników. Był najlepszym Prezydentem w historii Poznania i prawdziwym mężem stanu. Liczę, że w natłoku spraw wynikających z pełnionych przez Pana obowiązków znajdzie Pan czas na zapoznanie się z przygotowanymi dla Pana dokumentami. Podczas lektury z pewnością będzie miał Pan również swoje uwagi. W razie wątpliwości, pozostaję więc do Pańskiej dyspozycji. Przystępując do swoich badań nad monitoringiem w Poznaniu byłem powodowany badawczą ciekawością. W toku uzyskiwanych wyników zdawałem sobie sprawę, że rezultat całej pracy może nie być zbyt popularny. Staram się jednak być odpowiedzialny, jestem więc w stanie przyjąć każdą merytoryczną krytykę jakości przeprowadzonych przeze mnie badań. Sądzę również, że ferowanie wyroków na temat studium, które przed dopuszczeniem do obrony musiało spełnić wszelkie niezbędne wymogi metodologiczne, jest nie tylko podważeniem jego obiektywności jako badania, ale stanowi także przesłankę do zastanowienia się nad kompetencjami promotora pracy dr hab. prof. UAM Ryszarda Cichockiego, jak również jej recenzenta prof. dr hab. Zbigniewa Woźniaka. Głęboko wierzę, że powątpiewanie zarówno w dorobek obu badaczy, na którym opierali się oceniając pracę na bardzo dobry, jak i www.camsoff.org kwestionowanie dotychczasowej wiedzy naukowej od kilkudziesięciu lat stanowiącej podstawę przeprowadzania wszystkich rzetelnych diagnoz społecznych na świecie, nie stanowi podłoża takiej oceny mojej pracy. W innym przypadku uzasadnione byłoby przypuszczenie, że dr hab. prof. UAM Ryszard Cichocki, który do kilkunastu lat sporządza dla Miasta Poznania raporty o stanie jakości życia w mieście, może być socjologiem niekompetentnym. Uważam jednak, że takie uproszczenie byłoby rażąco nieuprawnione. Zwłaszcza, jeśli nie zapoznało się z przedmiotem polemiki. Korzystając z okazji, w imieniu swoim i wszystkich zwolenników CamsOff, życzę Panu mądrych decyzji, a nam wszystkim bezpiecznego i pełnego zaufania Nowego 2014 Roku. Załączniki: 1. Podsumowanie „Ewaluacje CCTV na świecie” 2. Podsumowanie „Raporty o CCTV na świecie” Z poważaniem www.camsoff.org