Kwiaty na urodziny
Transkrypt
Kwiaty na urodziny
Kwiaty na urodziny - felieton Starzenie się – to proces cichy, ciągły i nieodwracalny. Często czas ten wiąże się z potrzebą retrospekcji, tworzenia bilansu zysków i strat, ustanawiania nowych celów. Prowadzimy ożywione dialogi wewnętrzne, rozmawiamy częściej i głębiej ze swoim Bogiem. Na temat sensu życia w końcowych jego rozdziałach. Na tym świecie, zgodnie z prawami natury, człowiek rodzi się, dojrzewa, staje się dorosły, starzeje się i na koniec odchodzi do innego świata. Czasem do tego innego świata odchodzi wcześniej, nie doświadczywszy zestarzenia się. Ale to nie jest zgodne z prawami natury. Prawdę mówiąc, nie słyszałam jeszcze, żeby ktokolwiek zgodnie z prawami natury „zmłodniał”. Owszem, osiągnięcia medycyny estetycznej daj możliwość cudownej poprawy naszego wizerunku, ale to też nie jest zgodne z prawami natury tylko z rozwojem nauki. Nadchodzi w życiu taki dzień, w którym dostajemy na urodziny 60 kwiatków. Stosownie do wieku - powiedziałby lekarz rodzinny w przychodni rejonowej w mieście X. Ja także dostałam kwiatki w ilości stosownej do wieku wraz z życzeniami” spokojnej starości, aktywnej starości, zdrowej starości…. i jeszcze więcej. Podziękowałam za życzenia i zrobiłam przegląd życzeniowych przymiotników , zamieniając je na rzeczowniki. Wynik przeglądu: - spokój – jakiś czas temu wypracowałam go sobie - aktywność – pozostała jak była, ze zwiększona ilością tej fizycznej, co jest związane z troszkę większą ilością wolnego czasu; - zdrowie – wraz z wypracowanym spokojem oraz zwiększoną aktywnością fizyczną nie budzi zastrzeżeń. Z małymi przerywnikami. Zgodnymi zresztą z wiekiem. Korzystając z doświadczeń przyjaciół, medycy konwencjonalnej i niekonwencjonalnej staram się te przerywniki eliminować. Uważam, że nic pozytywnego w moje życie nie wnoszą. Jakby na to nie patrzeć, jeśli już doczekaliśmy się tych 60-tych urodzin, wchodzimy (wg statystyki) w czas starości. Wczesnej, późnej, sędziwej. Starzenie się – to proces cichy, ciągły i nieodwracalny. Często czas ten wiąże się z potrzebą retrospekcji, tworzenia bilansu zysków i strat, ustanawiania nowych celów. Prowadzimy ożywione dialogi wewnętrzne, rozmawiamy częściej i głębiej ze swoim Bogiem. Na temat sensu życia w końcowych jego rozdziałach. Sensu życia szukamy nie tylko od momentu wstawienia do wazonu ogromnego bukietu urodzinowych kwiatów. Czasem dużo, dużo wcześniej, mimo że nie każdy z nas jest filozofem, dla którego szukanie sensu życia – to sens życia. Biorę udział w cyklu spotkań organizowanych w ośrodku „Gaude mater” pt:,,Pofilozofujmy”. Po godzinie takiego filozofowania nieomal czuję, jak w moim mózgu zwiększa się ilość połączeń między neuronami, rozciągając jego objętość. Natomiast zdarza się, że przestaję rozumieć o co pytałam. Pewnie filozofem już nie zostanę, ale na pewno poszerzy się mój horyzont postrzegania i rozumienia świata. Czy w związku z tym moja egzystencja w krainie seniora nabierze innego sensu? Tak naprawdę, myślę, że sens życia tworzymy sami. Każda nasza myśl, każde działanie nadaje sens każdej chwili. Niezależnie od krainy, w której myślimy i działamy. Karina Pala 1 2