14 Odpowiedzialność reprezentantów upadłej spółki za jej długi

Transkrypt

14 Odpowiedzialność reprezentantów upadłej spółki za jej długi
ARTYKUŁY SPON S OROWANE
A R T Y K U ŁY S P ON S O R OWANE
Odpowiedzialność
reprezentantów upadłej
spółki za jej długi
P. Zimmerman
M. Medyński
Piotr Zimmerman, radca prawny, Mateusz Medyński, radca prawny,
Zimmerman i Wspólnicy sp.k.
Wbrew powszechnej opinii, że posiadanie własnej spółki (także spółki z o.o. lub akcyjnej) chroni przed
odpowiedzialnością za jej długi,
polskie prawo przewiduje liczne
regulacje stanowiące zagrożenie
dla członków zarządu oraz szansę dla wierzycieli na odzyskanie
choć części swych długów, nawet
jeżeli spółka-dłużnik jest już niewypłacalna.
Warto jest chwilkę zastanowić się nad
podstawami takiej odpowiedzialności, bo często kiedy reprezentanci
niewypłacalnych spółek dowiadują
się o niej, jest już za późno na podjęcie działań zaradczych.
Po pierwsze, zgodnie z art. 299
Kodeksu spółek handlowych, za
wszystkie długi komercyjne spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością,
w przypadku braku możliwości egzekucji tych długów od samej spółki, solidarnie ze spółką odpowiadają członkowie jej zarządu. Podobny
przepis dotyczące długów publiczno-prawnych (podatki, składki ZUS)
przewiduje art. 116 Ordynacji Podat-
kowej. Wspólnicy takiej odpowiedzialności nie podlegają, ale dla członków
zarządu może stanowić to poważny problem, bowiem odpowiadają
osobiście całym swoim majątkiem.
Bardzo łatwo jest także skorzystać
z takiej odpowiedzialności, jeżeli jest
się wierzycielem. Wystarczy wykazać,
że ma się wymagalny dług wobec
spółki i nie udało się go od spółki odzyskać oraz, że określona osoba jest
(lub kiedy powstał dług była) członkiem zarządu, by sąd orzekł na korzyść wierzyciela.
Dłużnik (członek zarządu) może się
bronić wskazując jedną z trzech sytuacji: (i) złożył wniosek o ogłoszenie
upadłości w terminie (14 dni od powstania stanu niewypłacalności spółki), (ii) wniosek nie został złożony
w terminie nie z jego winy (np. był obłożnie chory, czy przebywał za granicą bez możliwości kontaktu ze spółką
etc.) albo (iii) pomimo braku złożenia wniosku w terminie wierzyciel nie
poniósł szkody (np. majątek spółki w czasie opóźnienia nie stracił
na wartości itd.) Problematycznym
jest fakt, że to członek zarządu musi
www.przegladbudowlany.pl/archiwum
udowodnić, że zachodzi któraś z powyższych okoliczności, zatem cały
ciężar dowodowy w tym postępowaniu przerzucony jest na pozwanego. Dla wierzycieli dochodzących
swoich długów to szalenie wygodne, dla członków zarządu zaś bardzo uciążliwe.
Dla spółek akcyjnych nie przewidziano aż tak szerokiej odpowiedzialności. Choć art. 116 Ordynacji Podatkowej obowiązuje tak samo, nie
ma odpowiednika art. 299 Kodeksu
spółek handlowych.
Członkowie zarządu spółki akcyjnej odpowiadają jednak na podstawie art. 21 Prawa upadłościowego
i naprawczego (jak zresztą wszyscy
reprezentanci spółek, zarówno osobowych jak i kapitałowych) za szkodę wyrządzoną spóźnionym (lub zaniechanym) wnioskiem o ogłoszenie
upadłości. Zakres odpowiedzialności jest szerszy (bo szkoda to nie tylko niezapłacona faktura, ale np. nie
uzyskane przez brak zapłaty ze strony dłużnika korzyści), ale ciężar udowodnienia szkody i winy członka zarządu spoczywa już na wierzycielu,
który będzie musiał się bardziej napracować, żeby odzyskać swoje
pieniądze.
Archiwum od ręki
archiwalne spisy treści
na stronach www
14
PRz eg l Ąd bu d owl any 1/2014