14ttATL - Polish Institute and Sikorski Museum
Transkrypt
14ttATL - Polish Institute and Sikorski Museum
Archives Reference No: PRM.171/2 RIN IV / 2. Th e sh li Po s In tATL te titu 12«mire^ 14t ke\lk cr-» d an Si iM k rs ko m eu us °/L 03,2 006^/ ż , E ! , :' A W O ZESKAN P.RH• Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) Archives Reference No: PRM.171/2 Naz\'.a ze8Pc": Prezydium Rady Ministrów Naz,,,, a teczki : Stany Zjednoczone - Korespondencja zwykła e Th sygr.archiw. : PRM.171/2 -r data Po L •P• filo ś stro tre ść 2. 04.1.1945r. 3. 29.1.1945r. List j.Suchcickiego z U.S.A.do Premiera R.P.na temat stosunków polsko-sowieckich oraz wycinki z polskiej prasy dotyczące tego probiemu/79/XiIa/4 h s In List ppłk. A.Jodzika do Prezesa Rady Ministrów z 2 załączonym odpisem listu od'Poł aka 'urodzonego w Ameryce/D.Jodzika/który zwraca uwag~ niedostate zny dostęp do informacji w prasie o sytuacji w Polsce. /70/X11a/45/ Korespondencja prem.Arciszewskiego z J.A.Tyrkq /prezesem Centralnego Komitetu Obywatelskiego/ wyrażającą podziękowanie Za ogłoszenie otwart«go listu do Narodu Angielskiego. /łącznie z treścią listu w wersji polskojęz/ /414/Xiia/45/ te titu 07.X11.1944r. lis 1. d an m eu us iM k rs ko Si Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) 5 Archives Reference No: PRM.171/2 cif (7 K. (1\ Ii 1 5(17:5tv —i-14,E --/7'7(1. fZi e Th Po h lis 7)4P-4.-Ćbr,(7_ titu s In 40--.4)17>'442- AAAZi te _ -7M-c€4tĄ ĘPos-ĆŁĄ,k, c(-Ł2- d an 44;-e 4/ 9 P / .40; • Si k rs ko K)---,4p,,•) Q2f-Am4;2‚;d-44- ł iM ń' K ;L ' J 2 • Vtłt ) i4V it5/L. , us 6L ti -PtŹrk‚ -- m eu ..kr,14-4k 9ta4L41A. e ś 7,/ Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) Archives Reference No: PRM.171/2 rkzm 471,12 j Th e q-) h lis Po te titu s In t, iAł(y`71/1-,r, Ż / # 4k1 •5. Ą7R..e W; d an Si /44 m eu us iM k rs ko Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) Archives Reference No: PRM.171/2 IGNACY MATUSZEWSKI. N DEC 7-1944 ZASADZKI peaa , Adres anten 224 Rizeridde Drive, 5. T. C. Kopfa tego 'wtyk-1113a orna teksty redentraeying słane do Departamentu aprawled1twoard zgodnie ze zgozzadlaowantria Aktem a B «oranta. 1018 i Oczywillote, ok cuma» to matwlerdzeada Greki Przea Rud fitandw Zachweifflarola, sh oli Nowopowstały Rząd Polski w wielkie Mocarstwa -- to demoLondynie zamierza działać w kracje, któremi rządzi opinia pu myśl woli narodu polskiego. Dla bliczna. Nie wystarcza dzisiaj utego Rząd ten nie może i nie bę- zgodnić rozbiorów Polski z kilkoma dworami. dzie kapitulował. Dlatego uzyskanie zgody legal po porażka a Jest to największ lityczna, jakiej doznał imperia- nych reprezentantów państwa polskiego na rozbiór Polski było lizm rosyjski w tej wojnie. Zabór nie jest zdobyczą, gwałt i jest głównym celem polityki so nie jest prawem, lup nie jest wła wieckiej. Do tego zmierzało nawiązanie snością, władanie nie jest posiadaniem, fakt dokonany nie jest przez Sowiety, w lipcu 1941, stotraktatem. Stalin rozumie to tak sunków z rządem R. P.: w paksarno, jak rozumiała to Katarzy- cie Sikorski-Maj ski Sowiety una II i Aleksander 1-szy. Pomia- niknęły wymienienia Traktatu tający prawem despotyzm rosyj- Ryskiego, natomiast wprowadziski wiedział i wie, że Zachód nie ły, „amnestję" dla Polaków wierjeśt w stanie lekceważyć prawa, nych Polsce, jako pierwszy krok• bo na nim opiera swój porządek ku zgodzie na rozbiór państwa wewnętrzny. Dlatego Stalin — polskiego przez legalny rząd jak przedtem Katarzyna i Alek- polski. Temu samemu celowi — wyłusander—usiłuje stworzyć pozory zgody rządu R. P. na rozdzaniu zgody mordowanego na mordersłużyło utrzymywanie — biory azyskać sposób stwo, by w ten probatę świata dla rosyjskich za stosunków dyplomatycznych od 30 lipca 1941 roku do 26 kwietborów. Pozory zgody Polaków na roz- nia 1943 roku. W tym okresie So biór i zabór Polski są 'Stalinowi wiety posłępowały tak, jak gdypotrzebniejsze, niż Katarzynie i by rozbiór Polski dokonany przez Aleksandrowi. Zabory Katarzy- nie wspólnie z Hitlerem, był ak4 ny były potępione przez Anglję, tem prawnie obowiązującym; ist Francję i Amerykę, ale państwa nienie zaś mimo tego postępoczte nie miały podówczas żadnych wania stosunków dyplomaty miało rzą doz P. R. nych dem wobec Polski zobowiązań. Kiedy Aleksander I na Kongresie Wie- wodzić światu, iż rząd ten godzi deńskim sprzeciwił się odbudo- się milcząca na rozbiory. Wreszcie zerwanie słosunków z wie niepodległego państwa poli zaatakowanie go ja Sikorskim skiego — Polska, sojusznik Nai hitlerowca" nastą„faszysty go poleona. była w obozie zwycięchwilą, gdy rząd gen. Sipiło z trak posiada Polska Dziś żonych. iawszy-oprzytomn — korskiego tat z Angli ą i Francją oraz podże: ogłosił deklarację, pis Ameryki na Karcie Atlanty„Rząd Polski, reprezentująckiej. Polskę c,y w granicach, w których Dziś Polska zasiada w O'ooz*ie jako pierwsze Pańpolska, :iwa, Sprzymierzonych. Dziś wreśzdie. stWo z pośród Narodów Zjednoczonych wystąpiła do narzutohej jej walki, od chwili podpisania polsko - rosyjskiego paktu, z 30 linea 1941 vcilzu, 7.9.jmov.,a1 rio zmienne stanowisko, iż jeśli chodzi o sprawę granic polsko-rosyj skich obowiązuje status, quo z przed 1 września 1939 roku oraz uważa podminowanie tego stano wiska, pokrywającego się z Kartą Atlantycką, za szkodliwe dla wspólnoty Narodów Zjednoczonych". Zerwanie stosunków dyplomatycznych z Polską trwające 2 lata, powołanie w Moskwie Związku „Patrjotów" polskich, stworze nie armji Berlinga, Komitetu Lu belskiego itd., itd. — wszystko to nie zmieniło tęsknoty Stalina za „legalnym" polskim zdrajcą, ani nie odebrał o mu nadziei na po'zyskanie „konstytucyjnego" pol skiego sprzedawczyka. Stąd romans Sowietów z Mikołajczykiem. Stalin ma swoich targowiczan — szukał swojego Stanisława Augusta. Powstanie nowego rządu R. P., rządu woli Kraju, zadało cios długotrwałym i konsekwentnym wysił kom sowieckim, zmierzającym do powtórzenia hańby Sejmu Grodzieńskiego. Rzą d Rzeczy pospolitej, trwający przy zasadzie świętości zaciągniętych zobowiązań, nie tylko ocala prawa Polski. Czyni więcej : obala samą możność oparcia hegemonii rosyjskiej w Europie na fikcji zgo dy wolnYch narodów na niewolę. Walka" więc z nowym rządem R. P. będzie prowadzona przez Sowiety z całą bezwzględnością. Sprawa Polski jest jednak Zbyt jasna i czysta, aby można atakować ją bezpośrednio. Dlatego Stalin będzie usiłował wmanewrować Polaków w zasadzki. te titu s In d an Si us iM k rs ko opyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (Londo chives Reference No: PRM.171 te tu sti Zerwanie stosunków dyplomatycznych z Polską trwające 2 lata, powołanie w Moskwie Związku „Patrjotów" polskich, stworze nie armji Berlinga, Komitetu Lu belskiego itd., itd. — wszystko to nie zmieniło tęsknoty Stalina za „legalnym" polskim zdrajcą, ani nie odebrało mu nadziei na pozyskanie „konstytucyjnego" pol skiego sprzedawczyka. Stąd romans Sowietów z Mikołajczykiem. Stalin ma swoich targowiczan — szukał swojego Stanisława Augusta. Powstanie nowego rządu R. P., rządu woli Kraju, zadało cios ,długotrwałym i konsekwentnym wysiłkom sowieckim, zmierzającym do powtórzenia hańby Sejmu Grodzieńskiego. Rząd Rzeczy pospolitej, trwający przy zasadzie świętości zaciągniętych zobowiązań, nie tylko ocala prawa Polski. Czyni więcej: obala samą możność oparcia hegemonji rosyjskiej w Europie na fikcji zgo dy wolnrch narodów na niewolę. Walka' więc z nowym rządem R. P. będzie prowadzona przez Sowiety z całą bezwzględnością. Sprawa Polski jest jednakSbyt jasna i czysta, aby można atakować ją bezpośrednio. Dlatego Stalin będzie usiłował wmanewrować Polaków w zasadzki. Pierwszą zasadzką, której należy się spodziewać — to próba wpędzenia nowego rządu R. P. w taktykę obronną. W tym celu posypią się z Moskwy najkłamliwsze zarzuty i oskarżenia. Gdyby udało się Sowietom skłonić rząd polski do odpierania i prostowania tych oszczerstw — połowa walki byłaby już przez Sowiety wygrana. Sowiety doproWadziłyby bowiem w ten sposób do tragicznej zamiany ról: zbrodniarz stałby się oskarżycielem, pokrzywdzony — oskarżonym. Prawdą w stosunkach polskorosyjskich jest rosyjski gwałt, rosyjska przemoc, rosyjskie zbro dnie. To winno być ujawnione. Przemilczanie faktów jest krzyw clą czynioną Polsce. Polska musi być oskarżycielem — inaczej kłamstwo zepchnie ją na ławę o skarżonych. Ogłoszenie oficjalnych dokumentów o stosunkach polsko-rosyjskich jest koniecznością. Drugą zasadzka będzie próba (Ciąg dalszy na, str. 5ei) d an rs ko Si Polish Institute and Sikorski Mu Archives Reference No: PRM.171/2 ZASADZKA •r te titu ns (Clag dalszy ze str. 4ei) zakwestjonowania legalności kon przedstgwicieli stytucyjnych_ państwa polskiego. Sowigy bę dą usiłowały skłócić Polaków tak, aby sprzeczając się o wewn ętrzne urządzenie polskiego domu za pomnieli, że trzeba go przedtem odbudować. Dlatego obowiązkiem wszyst— kich ugrupowań politycznych .„..-g.. zaniechwili tej w jest ch polski chanie teoretycznych sporów łł o sprawy wewnętrzne — nato- "''l---; ym wspóln we się zenie miast złąc wysiłku osiągnięcia jedynie realnego celu: odbudowy cał ej i nie!i podległej Polski. Trzecią wreszcie zasadzką 50-1 wietów będzie próba wmówieH nia światu: najprzód, że agenci sowieccy z Komitetu Lubelskiego. są „niegorszymi" reprezentantami narodu polskiego, niż rząd ł R. P. — potem zaś wmówienia' światu, że Komitet Lubelski jest 4` „właściwym” przedstawicielem 4.-. Mi wy Rozmo ego. polski państwa kołajczyka z Osupką i Berutem w czasie mośkiewskich pielgrzy- 1 mek uczyniły niepowetowaną ! E szkodę Polsce, gdyż przedstawiły światu agentów rosyjskich, jako,' 1jreprezentantów społeczeństwa , polskiego. E ...,, Ujawnienie zatem prawdy oj .41 zbrodniczej działalności Komite, tu Lubelskiego na ziemiach pol-1 i skich jest pilną potrzebą. Taktyka Sowietów w stosunl ku do Polski opiera się cał kowicie na kłamstwie: na kłamstwie' ii o wewnętrznych stosunkach poll skich (Piłsudski-faszysta, Osupka-demokrata) i na kłamstwie o ! stosunku Rosji do Polski („Stalin pragnie Polski potężnej i wol ' nej"). Ta taktyka sowiecka wynika z przedświadczenia, że rząd polski na emigracji nie będzie mówił prawdy o wewnętrznych stosunkach polskich bo mu w tern prze szkodzi zacietrzewienie partyjne, oraz że rząd polski na emigracji nie ośmieli się ujawnić prawdy o postępowaniu Rosji, gdyż jest ona zbyt potworna, aby ją głośno wypowiadać o „sojuszni, ku". Stąd czerpią Sowiety nadzieję,' d an Si k rs ko iż głośne kłamstwo wygra w opinji anglo - saskiej bitwę z nie nią prawdą. Sądzimy, że uniknąć zasadzek sowieckich można tylko ogłaszając całą prawdę. Czy da to słuszności zwycięstwo? Sądzę, że tak, gdyż wierzę W naród angielski i amerykański. Me gdyby nawet prawda nie da, ła Polsce natychmiastowego zwy cięstwa ---: to przecież ustaliłaby wyraźnie odpowiedzialności. Co innego jest „uznanie" przez rząd Wielkiej prytanji Komitetu Lubelskiego wtedy, kiedy społeczeństwo angielskie nic nie wie o jego zbrodniach — co innego zaś, kiedy o nich wie. 1 Dlatego prawdę należy powiej dzieć. e Polish Institute and Sikorski Mus Archives Reference No: PRM.171/2 EDiNWURGH 4 S TYCZE N 1945. PPLK. ALEKSANDER łDZ 'K h lis Po 3.09,W ARRE MER PARK ROAD. i c/ i PAN PREZES RADY Mł NTST ROW W V.' ALACZE NiU POZWALAM SOBIE PRZES.:LAC ODPIS LiSTU,J AKT OTRZYMALEM OD DANIELA IDZ IK Ai, POLAKA URODZONEGO JUZ W AME - s In RYCE, Z KTORYM URZYMU.T E OD D-I UŹSZEGO CZASU KORESPONDENCI' 4. PRAWDO PODOB NIE UWAGI ZAWARTE W TYM 1_11.S CTE ,I3D MOGLY 'BYĆ. titu WYKORZYSTANE RZEZ NASZ PROPAG ANDE • KRES LE SD.; te Z G ŁEB OKIEM POW AZ ANiElvi d an ki rs ko Si ' e us M Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London Archives Reference No: PRM.171/2 Dnia 13. łistopada. 1944 r, DE P EW, NEW YORK. Th SZANOWNY PANIE PUŁKOWNIKU, e PR.ASA. TUTEJSZA W OBECNYCH CZ AS A.CH SPOKOJNA O PRAWIE POLSKIGDZIENI(, Z łE W WOLNYCH OSACH PODNOSI Sł4'_ G,LOS,W O.L4J A_ GYO .SPRAWIEDLIW0S C. LłSTY TE NIE 5A, PRZE UNIE PISANE PRZEZ POL - AKoW, A WIU WYKAZUJE S TE MAMY S'YMPATYKOW WSRć.)D iNISYCH.JEDNAKOWOŻ WSZYSTKO TO Z AM4LO. 1 TA CISZA TO NIEZDROWA. CISZY WCALE NIE POWINNO BYC. RZAD POLSKI POWINIEN DOPATRZEC TEGO AZEBY PRAWA POLSKI STAŁA. ZAWSZE PRZED OCZYMA NARODOW AMERYKAŃSKICH . ANGIELSKICH I INNYCH, KToRZY 134'3)4. MIELI COKOLW łEK DO MOWY W ZAWARCIU POKOJU. Y NIE W STARCZA PISAĆ "MłKo-LA T CZYK MA J ECHAC DO MOSKWY" ) "MIKO-LAT CZYK W MOSKWIE" "MIKULATCZYK OPUS 913:i MOSKWĘ," "PLAN PRZEDSTAWIONY" "PLAN ODLOZONY" I .P.W KOMO. PRZEDSTAWI Ć SWIATU CYWILIZOWANEMU CALE BRUTALNE FAKTA.POWiEDZ łEC PRAWDĘ.WYKAZAG CO ROSJA CZYNI-BO J EZELi TAK DALEJ BUM SZ-LO JAK IDZIE TO GWARAnTUJ iZ WOJ NE., PROPAGANDO -, W ą "KOMITET LUBELSKI" wYGRA. I WYJDZIE ZWYG14'SKO.Z.A.POZNO,0 Z APOZ No BĘDZIE STAJ NIE Z AMKNA9 JKJUZ A NIE B4DZłE.MÓJ GŁUPI ROZUM NIE MOŻE SIĘ NA Tą ZORJENTOWA.0 JAK TO MOZE TAK BYC? CZY RECE WASZE ZWI ĄZ ANE? CZY ROSJA KONTROLUTE PRASE. SWIAT Az CZY TE FAKT A, TO HANIE BNE TRAKTOWANIE, T A ,ZDRADA SOJUSZNIKA NIE MOZE BYĆ PRZEDSTAWIONA SWIATU? LUB CZY JEST TO RZECZ KTÓRA NIE MOZE 13Yd PRZEDSTAWIONA SWIATU BO NIE ISTNIEJE? ZARAZ TUTAJ PRZEPRASZAM PANA 174 NIE MOWIE ZE T9 CO PAN PISZE JEST NIEPRAWDA.WiERZ' CAŁ-1i.,'Ll SERCEM. ALE PISZĘ TEN LIST I PpDAT E SOBIE MYSI) TAKĄ GDYBY NIE TE LISTY I WYJAWIENIE PRAWDY, To CO BYM JA MYSLALS MYSL.ZBYM TAK." CO TEN RZAA W LONDYNIE TAKI NIEZGODNY, CO ON CHCE?,WłDOCZNłE NIC TYLKO UTRZYMANIE KONTROLI POLITYCZNEJ ALE CZY MU S Dł TO NALEŻY? NiE...PRZECIEZ TEN KOMI TET TO TYLE DOBREGO RUBINIE JEST W LONDYNZE,IYLKO W POLSCE W LUBLINIE.ONI TAM SBE I WIE DZ4 CZEGO SYTUACJA WYMAGA.UTWIEftAJ Ą SZKOŁY,KOSCTO•LY I UNDqRSYTETY.UG'ZA. KSłEZY I LITWIE RAJ 4 PUBLICZNE BUDYNKI. ROZDZULAI 4 GRUNTY I POMAGAT A LUDNOS CI. DAT Ac OPTEKE LEKARSKA, I INNA, I PRZYPROWADZAJ A. RZECZY POMAkU DO PORZAglKU. S1 PO 'ACY I TYLE MAJ 4 PRAWA DO RZ ĄDU CO TEN RZA1.) W LONDYNIE,KTORY SIĘ KLÓCi, A O CO TO łiłE WIEM ANI JA ANI INNI." CZYBYM J A. NIE MIAL ZUPE•LNF.J RAĆT ł TAK MYSLE Ć,GDYBY MOJA ł NFORMACI A BYŁA TYLKO TA CO BYM CZYTAŁ W DEPESZACH ? BO TAKA BY MUSTA-LA BYĆ,130 NIC PRZECIWNEGO OPROCZ DySKUS.T ł NAD UNIĄ., CURZONA NIE CZYT ALBYlvl. ł TAK RZECZ Słoi. A WIU MUSOWO, KONZEqZ NIE PODAĆ SWIATU PRASIE PoWODY,POWODY I WI4CĘJ POVJÓD STRASZNEJ PRAWDY I SZEROKO OPiSA.C,DLACZEGO ZUPEŁNIE NTEMOż LIVEM JEST SłEL. ZGODZiC NA ZYCZENIA ROSJAN. h lis Po te titu s In d an DANIEL łDZ XX ki rs ko Si m eu us M Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) Archives Reference No: PRM.171/2 P R Pt Th s 1 JaoMorY 29t , '19+5, e .1A/xxi/45 lis Po Doar ix r Ty" h to the w4trały tor +our opork thpnk you ły tru .16 It 4 n£3.1ah VTtim concernin7 bno próbłou4 ot Pol4ula ,6h 1:›o1 'ok"413. " to h.ear that Amorie4ao oi` '1it k?,nd thLt ,T..xtrachiou foeł oo otrong 7mitod to th-oirtho::riw t;444: to , uttuto. publio ZI.W.1 t , thoy ac not hositot,! titu s In ,linii 4 2t3 t te at . fiw of that tli, ł łoo hzvt, .Y.pinficłono tribulations 4n.d. łłw Ul, prOhlouzv iL b tho r:t i ai that .1.1 :~4 6aoritiooa . thJe d an INT I ak* "1$ as Chairman agi' 'he c.ka4aitt4s to kłu4iyoo4v Ę2-pAutuact to aił your At,...4ra. oard3 Y..205 sirvioroły ki rs ko Si Tyrkg., FAN * (i ha irowz.„ itrono C tignmttteiri C >ha Polski CI.Lane St-~t M.ichigan. 7, Detroit m eu us M Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) Archives Reference No: PRM.171/2 "9 1'71(94 DNIA. 1A-1.,5-- No LH LI-i2Q1 CHITRIIL CITIZEI1S COMMITTEE Th CENTRALNY KOMITET OBYWATELSKI , CULTURAL AND POLITICAL ORGANIZATION5 AN ASSOCIATION OF LEADING FRATERNAL, VETERANS, LABOR, C IVIC , CH UR CH e DOM POLSKI, FOREST AT CHENE STREET DETROIT 7, MICHIGAN ROMAN V. CEGLOWSKI PRESIDENT 11341 JOS. CAMPAU AVE. TO. 8-9599 ° 14 Po EDMUND DOLEWCZYNSKI VICE-PRESIDENT ANTHONY F. ROSOW1CZ VICE-PRESIDENT VICE•PRESIDENT lis MARYA FELCYN December 19, 1944 STANLEY SADOWSKI FINANCIAL SECRETARY sECRETARY 1793.4 NORWOOD AVE. TW. 2.3138 WALTER KEDZI ERSKI STANLEY OLEJARCZYK SER GEANTS-AT-ARMS Hon. TomasZ Arciszewski, Premier of the Polish Republic, London, England. s In ANIELA ZAPYTOWSK I TREASUR ER h FRED J. E3ELLER titu Honorable Sir: te Enclosed herewith you will find an open letter to the English Nation in regard to the latest utterances by its representatives in Government, the Honorable Winston S. Churchill, Premier of England. You will note from the attached the attitude of the Americans citizenry of Polish descent and Polish extraction. It is our ardent hope tbst the attitude of the English Government will be reversed and that Poland be permitted to work out a peaceful arrangement hetween the Soviet Government and the Republic of Poland. d an Si ko With the utmost confidence of the future we beg to remain, k rs Sincerely yours, Resolutions Committee, iM Cha n, Tyrka m eu us RC/cmt Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) Archives Reference No: PRM.171/2 3 e Th Po styzni.u„ 1945 r. lis 1}1'442C1.7WL5 h W.Pi Dyrektor J. Saski MLLio;:;erotwo Strałton llouse te titu s In z Pulka Se3etariut PtC1~, ibigły 11'.ixdatr6w przegyZa niniejlizyz wyorzy9tanla » pry, 1?G ewentuulwich alrzc2.ers:i - woale utna."- 74. p, Dyrektora - e3ryeinalAr tekat "otue,x-t,ozo ilatu Nar'odu, Ark-.3.e)..skieo"„ pony prk,iez u w"at e z :rA:troit d an ki rs ko Si O tzi-zinał od t, sialu &) Min. Inf. i ok. m eu us M Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) Archives Reference No: PRM.171/2 . 17 i ( 7i i t, Th ? LIST CIN.ARITY. DO 1.:WRODU ANGIMSKIEGO e Po Biorc pod uwa.2 jednym z nieielu krajów że Polska byla pixxxxxpeckrxmx:&tóry przed 1939 r, zawarł pakt z Anglii. oelela p;rzediwstwhienia si nresji nazistowskiej, lis że Polska pierwsza w J.,1.1roie Powstała przeciw -itlerowi i 'malcze tak h dzielnie we wrzeniu 1.939 r. umożliwi/4, Anglii i Francji nrzy!::otonarlie s In do wojny, że oo upadkd: Francji i Belgii resztki Polskiej Armii, Lotnictwa i Marynarki waleg_t nadal - za Ang24' titu ,orzach SP:idzie/a/13u i Pó/nocnya, w Norwegii, Afrce, Włoszech, Sycylii il,formadii „ że L'olaesy jako kościec te Anglii w ]_cizyli w °kronie 1:ondynu wł ziemi, wodzie i w 2owiebrzu, nie powinni :at' za9wnieć że, tak j:Ak to było z FrzInckt„ któr już nov.alona d an na kolana otrzyma ł'a zdradzieckie pohnicio w plecy od ,;/ochów, Polacy we wrześniu 1939 ro otrzymali zdradziecki cios w plecy od sji z które byli zvir,,,..zani t raktat ela pr zyj ażni. Si Rzttal Brytyjski Nye wrześniu 1939 r. ..yda/. /1stpujęco oświadczenie ' przeważaj,-1. nrzemoc2.. wroga nis.: _:Joże 4 rs ko "Atakmanie nasz®o sprzyraierzeńca w chwili gdy ten jest już Dokonany czach TzfAu J.Kr.M. być usnrawiedli- w lony argumont wal wysuwanymi nr zez Itz,24 S oiecki. Jeśli Anglia i rancja ki okazały sil niezdolne do zal-robieżenia porażki Amii Polskiej i sencj Polski, jrl. zapewnić że nie zapa,:ur,t o zobok,izaniaoh ooWziętych M to przynajAniej w stosunku do niej." Pozatyta. 21 czerwca 191.1-1 r.: Mn d zaoewnił Izb§ Wiln us że "Polacy o.8zyskaj$ T,'-oltiod6 albowiem takie jes 11::,zzo zoboię zanie." m eu Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London) Archives Reference No: PRM.171/2 p -2- P4 11t Th Sak Jak długo źle się powodziło Anglii Rząd Brytyjski uznawał Rząd Polski u Londynie. U.zyi traz gdy zwycięstwo przechyła się na stronę Narodów i3przymirzonych dopuścimy e do odrzucenia teo Rządu i do czwatego rozbioru Polski? Po ,JL ic#4d.; Obywatele Centralnego Komitetu •Wayne County, Michigan, obejmującego przeszło r 450,000 Amierykanóvi polskiego nonhodzenia, zw racajg. się z apelem do narodu anr5>iełskievo lis o wpłynięcie na s,Aój Rząd by w polityce polskiej uwzglgAnili ustosunkow,anic się h Rządu Str5. "Jednoczonych. Anoryka stoi twardo za wszystkimi zasadix wyrażonyui w Karcie Atlantyckiej. s In Nie uzh@jeny żadnych terytorialnych ZrAiQ1,1 w '!uropie powstałych wskutek agresji po wrześniu /939 r. Nie uznajemy ani uararltujemy żadnych spechDlnych granic titu rosyjskich,. Uznajemy że każdy nar6d1Aa prawo do sarn-okrośłenia bez żadnych PrCSji ZZeUlkttrZe te W iLlieniu ludzkości i Sprawied/ii ości zykracamy się do Rządu Brytyjskiego d an o zapobieżeniu nienokoju milionów Pialaków w Kraju i na wygnaniu. 'Polacy wypili do dna czarę cierpienia,. Krew polska obficie zrosiła, nol,9 walk na całym (sviecie, Czyżby wszystkie te ofia,ry, krew i łzy miały pójść naivarne? Cierpienia J.:"olakóv, dotrzyma zobewigzarl swych w stosunku do Polski? Losy rs ko czucie i -,-)o.a.oc. Si . okropne. Jako cieni w-wrzytierzeńcy Anglii zasłu ję. oni z jej strony na. - p(6,/,.. sg. delaokracji zwi4zane sg, z wiarą P‹Aski. W interesie Anglii loży wypersw5dow.nie Rosji zdany polityki w stosunku do jej pokojowo usposobionego ssiada. Tylko ki pok6j oparty na zasadach Karty Atlantyc::tiej ADŻO być trwałym. Podpisano za. KoAitet: m eu us Tyka - Przewodniczęcy F. Rartkoziak • Stachowska • Wł. iblbroży M B. Chamski Ea DdllewczyrIski m. Felcyn Copyright: The Polish Institute and Sikorski Museum (London)