NATO w nowym środowisku bezpieczeństwa: Newport, Warszawa i

Transkrypt

NATO w nowym środowisku bezpieczeństwa: Newport, Warszawa i
Wystąpienie Ministra na konferencji w Polskim Instytucie Spraw
Międzynarodowych, 10 grudnia 2014 r.
NATO w nowym środowisku bezpieczeństwa: Newport,
Warszawa i dalsza perspektywa
Szanowni Państwo,
Upływający rok zmienił niemal całkowicie nasze najbliższe środowisko bezpieczeństwa. Znaleźliśmy się w
momencie historycznym, w którym definiowanie roli NATO w perspektywie najbliższych lat jest
szczególnie usprawiedliwione.
Od marca żyjemy w innej Europie. Nie tak dawno wydawało się, że wojny i konflikty zbrojne już nas nie
dotyczą, że nasze relacje z innymi państwami opierają się na uczciwości, wzajemnym poszanowaniu i
zasadach prawa międzynarodowego. Aneksja Krymu pokazała, że było to zbyt optymistyczne założenie, a
kraj uznawany niegdyś za partnera NATO, na skutek własnych działań pogrzebał ten status.
Nagle, Sojusz stanął wobec wyzwania, jakim jest krwawy konflikt toczący się u jego progu. Potrzeba
widocznych gwarancji, zapowiedzianych w Koncepcji Strategicznej z 2010 r., przestała być jedynie teorią.
Sojusz musiał podjąć poważne kroki w kierunku wzmocnienia zdolności obronnych i skoncentrowania się
na swoim podstawowym zadaniu – obronie kolektywnej.
Pozwólcie Państwo, że skupię się dziś na perspektywie trochę krótszej niż piętnastoletnia, ponieważ
nadchodzące dwa-trzy lata będą moim zdaniem decydujące o kształcie bezpieczeństwa Sojuszu.
Konkretne działania w sferze polityki obronnej realizowane w okresie między szczytem NATO w Newport
a szczytem w Warszawie w 2016 roku będą stanowić o obliczu Sojuszu Północnoatlantyckiego również w
dłuższym okresie.
Szanowni Państwo,
Decyzje z Newport mają podwójne zastosowanie. Ich pierwszym celem jest podniesienie bezpieczeństwa
wschodnich sojuszników NATO – do tego zostały uruchomione krótkoterminowe i natychmiastowe środki
wzmocnienia. Drugim, być może ważniejszym wymiarem, jest szeroko zakrojona trwała adaptacja
Sojuszu do nowego środowiska bezpieczeństwa. Bezpośrednim powodem wzmocnienia zdolności
obronnych Sojuszu było zagrożenie ze wschodu. Musimy jednak pamiętać, że Plan Gotowości Sojuszu
(RAP), który został przyjęty na szczycie w Newport, jest nie tylko odpowiedzią na konflikt na Ukrainie, ale
także na systematyczne łamanie międzynarodowych zasad i powszechnie akceptowanych wartości.
W Walii sojusznicy zamanifestowali swoją solidarność i wolę wzajemnego wzmocnienia. Nie wolno nam
zmarnować tego kapitału. Opracowanie dokumentu było zaledwie początkiem procesu. Obecnie musimy
skupić nasze wysiłki na tym, aby możliwie szybko i efektywnie przełożyć słowo pisane na konkretne
posunięcia obronne. Dlatego w tej chwili polskie priorytety w NATO koncertują się na pilnej i rzetelnej
implementacji RAP-u.
W pierwszej kolejności musimy zagwarantować i wzmocnić trwałą, rotacyjną obecność wojsk NATO na
wschodniej flance. Jesteśmy wdzięczni Stanom Zjednoczonym, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Francji,
Holandii, Belgii za realizowane i planowane wojskowe zaangażowanie w Polsce. Zapraszamy także innych
sojuszników do uczestnictwa w ćwiczeniach i przedsięwzięciach obronnych w naszym regionie. Pracujemy
teraz
nad
koncepcją
poszerzonego
wsparcia
państwa-gospodarza,
która
poprawiłaby
warunki
przyjmowania zagranicznych sił zbrojnych na terytorium Polski.
Cieszy nas decyzja podjęta na ubiegłotygodniowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO o
ustanowieniu tymczasowej formuły Sił Natychmiastowego Reagowania w 2015 r. Polska promowała ten
pomysł od samego początku, jako że nieprzewidywalność współczesnego środowiska bezpieczeństwa
zmusza do poszukiwania szybkich i skutecznych rozwiązań. Podniesienie gotowości części jednostek
wojskowych NATO będzie istotnym elementem podnoszącym ogólną zdolność obronną całej organizacji.
Polska aktywne uczestniczy w tym procesie. W ostatnim czasie zdecydowaliśmy o zwiększeniu naszego
własnego wkładu do Sił Natychmiastowego Reagowania.
W ramach działań wzmacniających bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO widzimy także szansę dla
Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Wraz z pozostałymi państwami ramowymi:
Niemcami i Danią zamierzamy zwiększyć poziom gotowości Korpusu tak, aby mógł w przyszłości
koordynować sojuszniczą aktywność obronną w Polsce i w innych państwach regionu.
Nie możemy także zapomnieć o właściwym programie szkoleniowym. Potrzebujemy poważnej i
efektywnej polityki ćwiczeń – dużych manewrów uzupełnianych przez mniejsze ćwiczenia prowadzone
regularnie na wschodniej flance. Potencjał obronny pozostający w dyspozycji Sojuszu musi być
odpowiednio przygotowany do podejmowania skutecznych działań.
Nowe uwarunkowania bezpieczeństwa muszą być również wzięte pod uwagę w procesie planowania
obronnego i operacyjnego. Dlatego chcemy, aby władze wojskowe Sojuszu jak najszybciej zaadaptowały
plany ewentualnościowe do nowych wyzwań.
Wszystkie wymienione elementy Planu Gotowości wzajemnie się uzupełniają. Nie możemy wyjąć jednego
fragmentu i wprowadzać go w odseparowaniu od reszty, inaczej osłabimy całość sojuszniczej odpowiedzi.
Jeśli podjęliśmy się zadania wzmocnienia bezpieczeństwa Sojuszu, to musimy je zrealizować w całości i z
żelazną konsekwencją.
Szanowni Państwo,
Nie unikamy rozmowy o przyczynach, jakie stoją za wzmożoną aktywnością Sojuszu w sferze obronnej.
Dzieje się tak za sprawą Rosji, która dokonała zbrojnej aneksji części terytorium swojego sąsiada i bierze
czynny udział w konflikcie we wschodnich regionach Ukrainy. To działania niezgodne z prawem
międzynarodowym. Rażąco naruszyły one poczucie bezpieczeństwa i stabilności całej wspólnoty
euroatlantyckiej.
Ubolewamy nad tym, że porozumienia z Mińska nie przyniosły stabilizacji w Donbasie. Ich pełna
realizacja przez stronę rosyjską i tzw. separatystów jest warunkiem zachowania minimum stabilności w
tej części Ukrainy. Wczorajsze (9 grudnia) wstrzymanie ognia przez strony konfliktu niesie pewne
nadzieje. Przerwanie przemocy się jest niezbędne, aby w ogóle zacząć myśleć o poszukiwaniu
skutecznego rozwiązania tego konfliktu.
NATO zawiesiło praktyczną współpracę z Rosją, pozostawiając Radę NATO-Rosja jako platformę dla
konsultacji z Moskwą, kiedy ta spełni warunek wycofania się z konfliktu. Niestety w chwili obecnej nie
widać oznak, które uprawniałyby nas do rozważania powrotu do współpracy z Rosją w sferze
bezpieczeństwa. Taka współpraca jest Europie potrzebna, ale nie może ona oznaczać zgody na działania
bezprawne i agresywne, które z duchem kooperacji nie mają nic wspólnego.
Szanowni Państwo,
NATO zaoferowało Ukrainie wsparcie w zakresie reformy sektora obronnego i stworzenie pięciu funduszy
powierniczych. Polska wraz z Holandią została państwem wiodącym w programie dotyczącym logistyki
i standaryzacji, który wesprzemy finansowo oraz poprzez doradztwo i wysłanie ekspertów. Jest to
priorytetowa dziedzina współpracy Ukrainy z Polską i całym Sojuszem. Sprawą otwartą pozostaje nasza
pogłębiona współpraca instytucjonalna. Widzimy wiele możliwości i potrzebę dalszego rozwoju relacji
NATO-Ukraina adekwatnie do oczekiwań samej Ukrainy i z uwzględnieniem jej postępów we wdrażaniu
niezbędnych reform. Kontynuujemy zaangażowanie Polski jako kraju wiodącego w programie reformy
edukacji wojskowej na Ukrainie, będziemy nadal pełnić rolę państwa współ-wiodącego w programie
dotyczącym zapobiegania korupcji w sektorach bezpieczeństwa i obrony.
Szanowni Państwo,
Mogę spotkać się dziś z zarzutem, że zbytnio koncentruję się na wschodzie, że to co mówię nie
uwzględnia innych wyzwań, które stoją przed wspólnotą euroatlantycką. Chcę podkreślić, że Polska
podziela percepcję bezpieczeństwa sojuszników z południa. Nie umniejszamy zagrożenia ze strony tzw.
„państwa islamskiego”, wojny domowej w Syrii czy tzw. zagranicznych bojowników.
Mamy świadomość, że bezpieczeństwo w wymiarze strategicznym to system „naczyń połączonych”.
Takim systemem jest także Sojusz, który dokonuje „tłumaczenia” dwudziestu ośmiu mniej lub bardziej
różniących się interesów i perspektyw narodowych na jeden wspólny, transatlantycki język. Dlatego
Polska była i jest obecna w Afganistanie, na Bałkanach czy też w Iraku. Mimo trudnej sytuacji na
wschodzie Europy, Polska nadal będzie się angażować w wymiarze praktycznym na tych kierunkach, z
których płyną wyzwania dla wspólnoty euroatlantyckiej. Postrzegamy to jako powinność wobec wspólnoty
i wyraz sojuszniczej solidarności.
Szanowni Państwo,
Współpraca Sojuszu z partnerami to jeszcze jeden, niezwykle istotny obszar aktywności NATO, który ma
bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo.
W ciągu najbliższych lat chcemy umocnić kierunek rozwijania praktycznej współpracy z partnerami, która
będzie wzmacniać bezpieczeństwo ich oraz Sojuszu. Działania te mają obejmować coraz większą liczbę
państw,
poszerzając
w
ten
sposób
grono
najbardziej
zaangażowanych
kooperantów
w
sferze
bezpieczeństwa i stabilności. Partnerstwo to wspólne wartości i zasady, a co za tym idzie – standardy
oraz interoperacyjność. Współpraca partnerska to wreszcie „matka chrzestna” procesu rozszerzenia
NATO – i choćby dlatego trzeba ją traktować z należytym szacunkiem.
Innym, równie ważnym wyrazem sojuszniczej solidarności jest dbałość o rozwój własnych zdolności
obronnych i ich odpowiednie finansowanie. Nie jest to łatwe w czasach ekonomicznych zawirowań, ale
konieczne – zwłaszcza w sytuacji, kiedy środowisko bezpieczeństwa staje się mniej przyjazne i mniej
przewidywalne. Również w tym wymiarze sojuszniczej solidarności Polska wnosi znaczący wkład. Temu
dedykowany jest szeroko zakrojony program modernizacji naszych sił zbrojnych.
Wszyscy sojusznicy zobowiązali się w Newport do zwiększenia nakładów finansowych na obronę. Jest to
bardzo ważny punkt agendy ostatniego szczytu, który osobiście traktuję jako fundament umożliwiający
realizację
pozostałych
postanowień.
Podtrzymanie
zobowiązań
z
Walii
traktuję
jako
jedno
z najważniejszych zadań dla wszystkich sojuszników w najbliższych latach.
Szanowni Państwo,
Czego oczekiwałbym od Sojuszu w kontekście szczytu w Warszawie?
Oczywiście pełnej implementacji RAPu. Ale RAP to tylko początek strategicznej adaptacji Sojuszu i część
szerszej agendy organizacji. Potrzebne są nowe inicjatywy i dalsze działania wzmacniające NATO.
Sojusz rozpoczyna nowy cykl planowania obronnego. Opracuje też tzw. wytyczne polityczne, które
określą m.in. zdolności wojskowe potrzebne organizacji oraz poziom ambicji Sojuszu, jeżeli chodzi o
prowadzone operacje. Proces ten ma wymiar głównie wojskowy. Ale warto go uzupełnić, także
w kontekście szczytu w Warszawie, o polityczną refleksję nad perspektywami ewolucji środowiska
bezpieczeństwa wokół NATO, nad potencjalnymi zagrożeniami i wyzwaniami oraz nad najlepszymi
sposobami przeciwstawienia się im.
Innym przykładem jest budowa zdolności w dziedzinie obrony przeciwrakietowej. Dobrze by było, aby
podczas szczytu NATO w Warszawie zadeklarowano Wstępną Zdolność Operacyjną systemu obrony
przeciwrakietowej NATO. Kolejnym etapem jego rozwoju będzie budowa i uruchomienie bazy w
Redzikowie. Sojuszniczą obronę przeciwrakietową uznajemy za istotny element obrony kolektywnej
NATO.
Dziś nie sposób określić, czy szczyt w Warszawie będzie miał charakter rozszerzeniowy. Warto natomiast,
aby podkreślił on znaczenie „polityki otwartych drzwi”. Artykuł 10 Traktatu Waszyngtońskiego oraz
deklaracje Sojuszu są jasne. Żadne państwo europejskie chcące przystąpić do NATO i spełniające kryteria
nie może być wykluczone z dyskusji o członkostwie. Bardzo jasno wypowiedział się na ten temat
Sekretarz Generalny NATO, Jens Stoltenberg, podczas zeszłotygodniowego spotkania ministrów spraw
zagranicznych Sojuszu. Oprócz znanych nam kandydatów, warto też pamiętać o tych krajach, które do
tej pory nie aspirowały do członkostwa, a są nam bliskie i w przypadku woli politycznej byłyby – jestem o
tym przekonany – bardzo wartościowymi sojusznikami. Mam tu na myśli Szwecję i Finlandię.
Z zainteresowaniem
i
sympatią
odnotowujemy
toczącą
się
tam
dyskusję
dotyczącą
polityki
bezpieczeństwa, w tym bliższych relacji z NATO.
Szanowni Państwo,
Siłą NATO zawsze była umiejętność sprawnego dostosowywania się do zmieniającej się sytuacji
bezpieczeństwa. Jestem przekonany, że zdolność ta potwierdzi się również w obliczu wyzwań, z którymi
mamy dziś do czynienia na wschodzie i na południu. Nie mam wątpliwości, że NATO utrzyma status
najbardziej wiarygodnego sojuszu wojskowego w historii świata. Adresatem tej wiarygodności zawsze
były, są i będą siły destabilizujące porządek międzynarodowy i zagrażające bezpieczeństwu naszej
wspólnoty. Wiadomość dla nich brzmi dzisiaj następująco: nie jesteśmy klubem dyskusyjnym, jesteśmy
silnym, zjednoczonym sojuszem wojskowym.
Wierzę, że przesłanie to zostanie potwierdzone za dwa lata tu, w Warszawie. Jeśli zdamy egzamin z
sojuszniczej solidarności w perspektywie najbliższych dwóch lat, to ze spokojem będzie można myśleć o
przyszłości NATO za lat piętnaście.

Podobne dokumenty