Mapa Kultury

Transkrypt

Mapa Kultury
Pobrano z portalu Mapa Kultury
22.12.2010
Chojnowska fara
____________________________
autor: stanhor
Dzieje najstarszego kościoła w Chojnowie, w których odczytać można losy samej miejscowości.
Nasza wiedza o początkach kościoła pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Chojnowie tonie – jak zwykło
się mawiać – w mrokach dziejów. Jego fundację w swoich Rocznikach Jan Długosz przypisuje Piotrowi
Włostowicowi, ale jest to raczej legenda. Pewniejsze informacje dotyczące chojnowskiej świątyni
pochodzą z 1299 roku. Wtedy za 15 marek srebra ówczesny proboszcz Lutherus sprzedał eremitom
św. Augustyna plac pod budowę klasztoru. Być może do wznoszenia świątyni pod wezwaniem
Najświętszej Maryi Panny (obecnie św. Apostołów Piotra i Pawła) posłużyły mu uzyskane w ten sposób
środki. Możemy jedynie przypuszczać, iż była ona drewniana. Wykonano ją chyba niezbyt solidnie,
skoro w dawnych czasach na ścianie kościoła nieopodal chrzcielnicy dało się dostrzec napis
informujący o tym, że w 1398 roku zawaliła się wieża kościelna (podaję to za Kroniką Scholza). Może to
stało się powodem wzniesienia nowej, masywnej budowli? A może chciano w ten sposób dowieść
rosnącego znaczenia Chojnowa? XIV i XV stulecie, jak chyba żadne inne, obfitowały w przywileje
pozyskiwane od książąt piastowskich, a ślady rosnącej zamożności mieszkańców można było odnaleźć
również w kościele. Darowizny i fundacje na rzecz ołtarza głównego, dzwonów, podniesienia i
wymurowania kościelnego chóru są często wspominane w dawnych zapiskach; wymienia się w nich
także aż osiem ołtarzy bocznych. Datowany na 1500 rok ołtarz Świętych Dziewic, który znajdziemy w
północnej nawie bocznej, daje pewne wyobrażenie o tym, jak musiało wyglądać wyposażenie świątyni
pw. Najświętszej Maryi Panny w tamtym czasie. Budowa musiała postępować stosunkowo szybko,
skoro w pamiętnym dla miasta dniu 26 kwietnia 1428 roku, kiedy to najechali i złupili je husyci, garstka
15 mieszczan mogła znaleźć ocalenie na wieży kościelnej. Owi szczęśliwcy zawalili za sobą kamienne
stopnie wiodące ku górze (jeszcze dziś można dostrzec, że pierwszych kilkanaście stopni wykonano z
drewna, a reszta jest murowana). Najazd husytów, zapisany w annałach miasta krwawymi
zgłoskami, stopniowo zacierała praca nad jego odbudową. W 1452 roku w kościele spoczęły doczesne
szczątki chojnowskiego księcia Henryka X. Wspomniany już Thebesius, powołując się na jakiś stary
manuskrypt, pisze: „Henryk umarł, nie mając małżonki, a pochowany został w kościele parafialnym w
Chojnowie, gdzie widoczny jest jego męski nagrobek, aczkolwiek bez epitafium”. Ten sam kronikarz
przyznaje jednak, że już za jego czasów odnalezienie owego nagrobka było niemożliwe. Szesnaście
lat później, w 1468 roku sklepiono nawę główną kościoła i datę tę zwykło się przyjmować za moment
zakończenia budowy (przebudowy) świątyni. W 1469 roku sukiennicy kupili sobie południową kaplicę
z ołtarzem poświęconym św. Andrzejowi i św. Katarzynie. Cech decydował o wyborze kapelana, który
w każdy czwartek odprawiał msze specjalnie dla jego członków. Wiek XVI rozpoczął się dla miasta
niepomyślnie. Wielki pożar z 1503 roku poczynił tak duże spustoszenia, że z ulgami dla pogorzelców
pospieszyli i książę legnicki Fryderyk, i król Władysław Jagiellończyk, i papież Juliusz II. Zniszczenia nie
ominęły też kościoła, choć ich skala nie jest dokładnie znana. Wiemy, że w 1524 roku wzniesiono
północną kaplicę, zwaną kaplicą Bożywojów. Ufundował ją jako kaplicę grobową rodu pan pobliskich
Niedźwiedzic Wolf Bożywoj, a upamiętniać miała jego rodziców. Napis, zachowany do dziś na
zewnętrznej ścianie, głosi: „1517. Tutaj leży pogrzebany szlachetny Hertel Bożywoj z Niedźwiedzic ze
swoją prawą małżonką, panią Elżbietą Reibrigen. Roku 1524 Bogu i świętej pamięci rodzicom. Wolf
Bożywoj”. Wybudowanie przez Bożywoja rodowej kaplicy grobowej zrodziło być może modę na
pochówki w kościele także wśród innych mieszkańców Chojnowa. Najbardziej szacowne rodziny mogły
w 1559 roku nabyć takie miejsce za dwa floreny węgierskie. To chyba tanio, zważywszy iż miejsce na
przykościelnym cmentarzu kosztowało jednego węgierskiego florena... Popyt musiał być spory, skoro
strona 1 / 3
Pobrano z portalu Mapa Kultury
już w 1590 roku rada „z powodu niedoboru miejsc” podniosła cenę za pochówek w kościele do 10
talarów. Nie wiadomo, jak bardzo powstrzymało to chętnych; radni i pisarz miejski i tak mieli
zagwarantowane darmowe miejsca, a ławnicy musieli opłacać jedynie połowę ustalonej taksy. Księżna wirtemberska Anna, wdowa po księciu legnickim Fryderyku IV, która na miejsce swego pobytu
wybrała zamek chojnowski, w 1597 roku nakazała przygotować dla siebie w kościele grobowiec, a
kiedy zmarła w 1617 roku, pochowano ją w cynowej trumnie, zwieńczonej napisem: „Z bożej łaski
Anna, rodzona księżna Wirtembergii i Tecku, hrabina Mimpelgardu, także księżna Śląska, Legnicy,
Brzegu i Złotoryi, urodziła się w Stuttgarcie w landzie Wirtembergia w dniu 2 czerwca roku 1561.
Poślubiła na Śląsku jej pierwszego męża, Jego Książęcą Mość, szlachetnie urodzonego Księcia i Pana
Jana Jerzego, Księcia Śląska, Legnicy i Brzegu. Wesele odbyło się10 września 1582. Spłodziła z nim
syna i córkę, jednak niczego nie wychowała; była w małżeństwie aż do 10 roku i mniej niż 11 tygodni.
Pozostawała w swym wdowieństwie i prowadziła dwór w Wołowie przez 2 lata i 13 tygodni. W drugie
małżeństwo wstąpiła z Jego Książęcą Mością, szlachetnie urodzonym Księciem i Panem, Księciem
Fryderykiem, zwanym IV, Księciem na Śląsku, Legnicy, Brzegu i Złotoryi. Jej książęce wesele odbyło
się 24 listopada w roku 1594 w Legnicy; w małżeństwie tym żyła 1 rok i 23 tygodnie i nie spłodziła
żadnych dzieci. Ponownie pozostawała w swym wdowieństwie aż do jej końca i swój posagowy
majątek utrzymywała w Chojnowie. Kazała zrobić ową kryptę w roku 1597 i rozstała się z życiem po
chrześcijańsku 6 lipca wieczorem między 7 a 8 godziną w roku 1617. Jej całkowity wiek sięgnął 55 lat.
Boże nagródź w swej łasce cichym pokojem i wesołym zmartwychwstaniem na Sądzie Ostatecznym.
Amen”. Zawirowania historii sprawiły, iż grobowiec nie dotrwał do naszych czasów. Dopiero
starania ks. prałata Tadeusza Jurka zmierzają ku przywróceniu wśród współczesnych pamięci o tej
zasłużonej dla świątyni postaci. W 2009 roku w posadzce południowej nawy bocznej, w miejscu
stanowiącym niegdyś wejście do krypty, pojawiła się tablica: „D.O.M. ANNA księżna wirtemberska.
Stuttgart 1561–1617 Chojnów. A.D. 2009 przywrócili pamięci mieszkańcy Chojnowa.” Wojna
trzydziestoletnia stanowi jedną z najczarniejszych kart w historii miasta. Tylko w 1633 roku dżuma
zawleczona przez żołdaków pozbawiła życia 713 mieszkańców. Grabieże i plądrowania odbijały się też
na losach świątyni. Kiedy w 1639 roku Szwedzi z regimentu Haya na krótko zdobyli Chojnów, część
oficerów raczyła się jedzeniem na szczycie wieży kościelnej. Gdy cesarskiemu wachmistrzowi Grimowi
udało się przegnać żołnierzy, osaczeni na wieży zagrozili jej wysadzeniem, a za odstąpienie od
niecnego zamiaru zażądali 60 talarów. Otrzymali je... Nie może więc dziwić, że pokój
ustanowiony w 1648 roku witano z ulgą i nadzieją. Radość nie trwała jednak długo. 31 maja 1651 roku,
między 11.00 a 12.00, wybuchł w mieście kolejny wielki pożar. Ogień strawił znaczną część kościoła
wraz z wieżą, a żar był tak duży, że stopiły się nawet dzwony. Do odbudowy przystąpiono niemal
następnego dnia, ale dopiero 27 lipca 1659 roku można było odprawić mszę dziękczynną za całkowitą
odbudowę kościoła. Tarcze herbowe fundatorów, umieszczone na zwornikach sklepienia, do dziś
przypominają, że swą cegiełkę do odbudowy dołożyli m.in. rada miejska i książę Ludwik (napis głosi:
„Ludwik, książę na Legnicy, Brzegu, Złotoryi i Chojnowie, w roku 1659”). Wtedy też na wieży pojawił
się, znany do dziś, stożkowy hełm. Całkowity koszt remontu, według manuskryptu J.Ch. Sauera,
wyniósł 1108 talarów i 9 groszy. Z okresu po odbudowie pochodzi najliczniejsza zachowana do dziś
grupa godnych uwagi obiektów sakralnych. Na rok 1660 jest datowana barokowa bogato zdobiona
chrzcielnica. W 1671 roku za 200 talarów wzniesiono ambonę, a w 1678 kupiec Adam Vogel z
Augsburga, urodzony w Chojnowie, podarował obraz ze „Zmartwychwstaniem” pędzla G. Ostermeyera,
który umieszczono w ołtarzu głównym. Wysoka wieża kościoła wielokrotnie ściągała na siebie
wyładowania atmosferyczne. Tylko w XVIII stuleciu odnotowano ich kilka. Piorun uderzył w nią
wieczorem 24 maja 1726 roku, potem 10 sierpnia roku 1741, wreszcie 23 sierpnia 1782 roku, kiedy w
świątyni trwało akurat nabożeństwo komunijne. Najbardziej dramatyczne było uderzenie pioruna 19
czerwca 1837 roku. Szczyt wieży rozdzielił się i ponad miesiąc trwały prace nad jego poprawieniem.
26 maja 1813 roku, po bitwie, jaka rozegrała się na polach Michowa i Budziwojowa między
wojskami francuskimi a połączonymi siłami rosyjsko-pruskimi, Francuzi przemienili świątynię w szpital.
Naoczny świadek relacjonował to tak: „wielu było tak ciężko rannych, że musiano im odciąć ramiona i
strona 2 / 3
Pobrano z portalu Mapa Kultury
nogi. Owych rannych wnoszono na ołtarz i czyniono z niego prawdziwą ławę rzeźną. Dużą i mnożącą
się z dnia na dzień umieralność wśród chorych przypisano niezdrowemu powietrzu wewnątrz kościoła,
co skłoniło generała Rochambeau do wydania rozkazu wyniesienia wszystkich chorych z kościoła. (...)
Jedynie 14 dni kościół był szpitalem wojskowym, ale był tak zniszczony, że nikt nie ważył się postawić
w nim nogi. Aby stworzyć dostęp powietrza, dolne okna zostały zniszczone, nie można bowiem było
wytrzymać unoszącego się fetoru. Wszędzie odnajdywano ślady mocnego krwawienia, a ołtarz był
podobny do zakrwawionego szkieletu”. W roku 1818, w związku z zarządzeniem władz
królewskich, zlikwidowano przykościelny cmentarz. Jego północna część została połączona z rynkiem,
z części południowej uczyniono ogród. Najprawdopodobniej wówczas na zewnętrzne ściany świątyni
trafiła spora grupa epitafiów. W sumie w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła można się ich
doliczyć ponad 70. W większości wykonano je z piaskowca, ale zdarza się też marmur, a wyjątkowo
trafiają się stiuk i metal. Są poświęcone tutejszym pastorom, radnym, zasłużonym dla grodu
mieszkańcom oraz zwykłym mieszczanom. Obejmują spory przedział czasowy – spotkamy XVI-, XVII- i
XVIII-wieczne napisy, głównie w języku niemieckim, choć pojawia się też łacina i – wyjątkowo – greka. W 1857 roku kościół został odnowiony (m.in. naprawiono maswerki okien południowych i wschodnich,
przemalowano ołtarz i ambonę), w 1864 roku podjęto decyzję o odlaniu czterech nowych dzwonów.
Gruntowna renowacja świątyni miała miejsce w początkach XX wieku. W latach 1910–1911
wymieniono portal zachodni, wyposażono zakrystię, pojawiły się witraże autorstwa braci Ottona i
Rudolfa Linnemannów z Frankfurtu nad Menem i nowe organy. Po drugiej wojnie światowej kościół
powrócił w ręce katolików. Prezentację dziejów chojnowskiej fary wypada zakończyć cytatem z
pracy Bożeny Steinborn Złotoryja, Chojnów, Świerzawa – zabytki sztuki regionu: „Średniowieczna
świątynia chojnowska jest budowlą typu bazylikowego, trzynawowa, sześcioprzęsłowa; zamknięte
pięcioma bokami ośmioboku prezbiterium wzmacniają, podobnie jak mury naw bocznych, przypory.
Wzniesiona z cegły, jedynie żebra sklepienne i wystrój architektoniczny (portale, maswerki okienne)
wykonano z piaskowca. Czworoboczna masywna wieża stoi w zachodnio-północnym narożniku
korpusu kościoła, jej sylweta należy do widoku fasady. Świetny w proporcjach szczyt schodkowy tej
fasady, wypełniony dekoracją ceglaną w formie kratownic okiennych, jest jednym z bardziej udatnych
późnogotyckich rozwiązań elewacyjnych na Śląsku. Gwiaździste sklepienia wszystkich trzech naw są
również charakterystyczne dla dojrzałego gotyku. Kruchtę północną, którą w XVI wieku połączono z
kaplicą Bożywojów i ozdobiono szczytami o renesansowych podziałach i dekoracji, nakrywa
interesujące sklepienie przeskokowe, zwane dawniej – jako często występujące na terenach śląskich –
piastowskim. Architektura fary chojnowskiej zajmuje poczesne miejsce pośród przykładów
śląskiej szkoły budowlanej, wykształconej w ciągu XIV wieku, i pewnymi rysami związanej z
architekturą gotycką centralnej Polski”. Stanisław Horodecki fragmenty książki mojego autorstwa Chojnowska fara. Kościół pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w
Chojnowie.
strona 3 / 3