moja szkoła jest najlepsza na świecie

Transkrypt

moja szkoła jest najlepsza na świecie
MOJA SZKOŁA JEST NAJLEPSZA NA ŚWIECIE
Pod takim hasłem uczniowie Szkoły Podstawowej nr 28 tworzyli prace
promujące naszą placówkę. Oto, co z tego wynikło.
Na pierwszy rzut oka moja szkoła się niczym nie wyróżnia. Budynek
szkoły nie różni się niczym od innych. Oczywiście uczniowie i nauczyciele mają
oddzielne wejście uczniowie idą bokiem, a nauczyciele wchodzą wejściem
głównym. W szatni zmieniamy obuwie. Nauczyciele przygotowują się do
codziennej, nierównej walki z nami. Budynek szkoły dzielimy z gimnazjum. W
holu głównym znajdują się gabloty z nagrodami za wyniki w sporcie i w nauce.
Obok są informacje o patronach szkół. Po dzwonku na przerwę na korytarzu
zaczynają się krzyki i bieganie. Gdy zabrzmi dzwonek na lekcję, uczniowie
szybko biegną pod sale i czekają na nauczycieli z nadzieją, że ci nie przyjdą. Na
lekcji panuje pozorna cisza . Wychodzi na to, że moja szkoła jest taka sama jak
inne .
Ale ja uważam, że moja szkoła jest najlepsza na świecie, jest w niej wiele
pomocy naukowych, takich jak niedawno zakupione telewizory, dzięki którym
można oglądad wiele filmów edukacyjnych. Nauczyciele zachęcają nas do
większego wysiłku, organizując zawody sportowe, konkursy przedmiotowe, za
które można otrzymad super ocenę. W naszej szkole uczą się razem z nami
dzieci niepełnosprawne. Nasza Dyrekcja ma niekonwencjonalne podejście do
niegrzecznych uczniów, dając im słodycze. Codziennie z niecierpliwością
czekam na trening. Nasz trener jest wyjątkowo cierpliwym człowiekiem, nie
traci nerwów, gdy cała klasa zamiast słuchad, bawi się w najlepsze w wodzie.
Nasza szkoła posiada również obiekty sportowe : basen, dwie sale
gimnastyczne, skałkę do wspinaczki, siłownię i sale do aerobiku . Myślę, że
nasza szkoła z zewnątrz jest taka sama jak inne, ale gdy spędzi się w niej chod
jeden dzieo, chciałoby się tu zostad na dłużej. Atmosfera szkoły nie pozwala
mied złego humoru .
Filip Czerniec VIe
MOJA SZKOŁA JEST NAJLEPSZA NA ŚWIECIE!
Znam szkołę taką
I to wcale nie nijaką
Nie nudną czy przesiąkniętą złem
Lecz tryskającą mądrością, szczęściem i dobrem.
Lubię ją mimo różnych rzeczy:
Że są krótkie przerwy
Gdy ktoś ma słabe nerwy
Trudne klasówki,
Niezapowiadane kartkówki,
Okropna gramatyka
Czy nawet matematyka.
Ale medal ma strony dwie
I gdyby tak dobrze przyjrzeć się
To wcale nie jest aż tak źle.
Są mili nauczyciele,
Lekcje też są miłe
Lecz przedmioty sypkie są jak mak
I ja to wszystko widzę tak:
Informatyka, angielski i przyroda
-To dopiero przygoda!
Matma, j. polski, religia
Już mała przeszkoda
Ale historia, muzyka i w-f
- To najgorsza rzeczLecz mimo tego powiem wam jednowiecie?
Moja szkoła jest najlepsza na świecie!
Natalia Salwa VIb
Justyna szła przez zatłoczony korytarz, starając
się, by zauważyło ją jak najmniej osób. Omijała
szerokim łukiem grupki stojące przy ścianie i
szukające kogoś, komu można byłoby podokuczać.
Widziała starsze dziewczyny, które pokazywały ją
palcami i śmiały się głośno tak, aby zrobiło jej się
przykro. W końcu doszła do sali, w której za chwilę
będzie miała przyrodę. Zaraz podbiegło do niej dwóch
chłopaków z jej klasy. Zaczęli lekko szarpać jej rude
warkocze śmiejąc się przy tym. Justynie łzy stanęły w
oczach. Podbiegła szybko do okna, usiadła na
parapecie, schowała twarz w dłoniach i zaczęła
płakać.Za chwilę jednak usłyszała dzwonek, starła
więc łzy i weszła za nauczycielką i resztą klasy do
sali. Przez pierwsze pięć minut nic niemiłego się nie
wydarzyło, lecz po chwili usłyszała chichot za sobą.
Odwróciła się, ale nic nie zauważyła. Dopiero na
następnej lekcji nauczycielka zdjęła jej karteczkę z
rysunkiem narysowanym czarną kredką. Tylko piegi i
włosy były czerwone.
-Nie wiem, jak mogłaś nie zauważyć, gdy ci to
naklejali- powiedziała niemiłym głosem.
Justyna z trudem wytrzymała do końca lekcji, a gdy
wróciła do domu, jej mama znów zauważyła, że Justyna
płakała.
W następnym miesiącu Justyna była już w nowej
szkole. Z nieufnością spoglądała na nową klasę.
Wkrótce okazało się, że dziewczyny tu są bardzo miłe
i szybko się z nimi zaprzyjaźniła. Zaczęła dobrze się
uczyć, przestała mieć kłopoty z ortografią.
-Bardzo lubię naszych nauczycieli - mówiła mamie nie śmieją się ze mnie.
Częściej się uśmiechała, w końcu była naprawdę
szczęśliwa. Pewnego dnia przed snem myślała o swoim
życiu w poprzedniej szkole. Nie umiała sobie
wyobrazić, jak mogła tam wytrzymać tyle czasu.
"Moja szkoła jest najlepsza na świecie" pomyślała i
zasnęła.
Katarzyna Mikulska 5F