Następstwa mocnego franka. Rząd Konfederacji Szwajcarskiej
Transkrypt
Następstwa mocnego franka. Rząd Konfederacji Szwajcarskiej
Następstwa mocnego franka. Rząd Konfederacji Szwajcarskiej przygotowuje program wspierania eksportu. 2011-08-25 13:13:02 2 Minister Gospodarki i Minister Finansów Konfederacji Szwajcarskiej chcą na najbliższej sesji parlamentu przeforsować program wsparcia dla eksportu o wartści 2 mld CHF. Ma to być reakcja na nadzwyczajnie wysoki kuurs waluty szwajcarskiej, który zagraża utratą możliwości eksportowych firm reprezentujących większość branż gospodarki. Na łamach szwajcarskich fachowych gazet i periodyków, w opracowaniach i pracach studialnych przywoływanych w biuletynach publikowanych przez ośrodki naukowe i gremia samorządu gospodarczego, w mediach elektronicznych itp. już od pewnego czasu wyrażane jest poważne zaniepokojenie rozwojem sytuacji na rynku walutowym. Dotyczą one nie tyle obaw o stan dzisiejszy, ile o przyszłość gospodarki szwajcarskiej, jeśli wysoki kurs franka do podstawowych walut będzie się utrzymywał czy wręcz nadal rósł. Następstwa spektakularnego wzrostu siły franka dla obrotów handlu zagranicznego Szwajcarii należą do najczęściej dyskutowanych, co jest w pełni zrozumiałe w kraju o tak wielkim udziale tego sektora w PKB. Wśród różnorodnych danych przytaczanych m. in. w celu stworzenia uzasadnienia dla programów mających zapewnić stabilizację bilansu płatniczego Szwajcarii, w publikacjach podawane są m.in. następujące informacje dotyczące gwałtownego wzrostu kursu krajowej waluty w ciągu ostatnich miesięcy: 1. W okresie od początku 2010 roku do dzisiaj (stan na 08.08.2011) frank zyskał wobec euro 48 %, a wobec dolara 46 %. Wobec walut 24 krajów będących najważniejszymi partnerami handlowymi Szwajcarii ten wzrost kursu franka w ciągu ostatnich 18 miesięcy wyniósł średnio 18 %. 2. Ponieważ inne liczące się waluty zyskały wobec tych dwóch znacznie mniej (dolar australijski odpowiednio 11 i 10%, kanadyjski - 6 i 5%, korona norweska – 7 i 5%, szwedzka – 10 i 8%), szwajcarski frank stał się liderem rynku walutowego i najbardziej pożądanym przedmiotem tezauryzacji, nawet przed tym tradycyjnie uważanym za najbardziej poszukiwany, czyli przed złotem. 3. Jako przyczyny unikalnie silnej pozycji franka podaje się przede wszystkim dwa zjawiska występujące na rynku finansowym: po pierwsze niepewna sytuacja koniunkturalna spowodowała lokowanie kapitałów przez inwestorów w „safe haven”, tzn. na kontach nominowanych w stabilnej walucie, po drugie – masowo zamieniane są na szwajcarską walutę nominowane dotychczas w słabych walutach lokaty, pochodzące z zaciąganych w przeszłości (lata 2005 – 2008) niskooprocentowanych kredytów frankowych. 4. Powyższe dwie przesłanki gwałtownego wzrostu kursu spowodowały, że frank szwajcarski, który przed rokiem 2008 był nawet lekko niedowartościowany jest obecnie w stosunku do euro poważnie „nadwartościowy”: nominalny kurs jest w ocenie analityków szwajcarskich o prawie 18 % wyższy niż relacja wynikająca z parytetu siły nabywczej, co po prostu oznacza, że za równowartość 100 franków można za zakupione po aktualnym nominalnym kursie euro nabyć np. po sąsiedzku w Niemczech znacznie więcej niż za tę samą sumę we frankach w Szwajcarii (jest to oczywiście obecnie masowo wykorzystywane przez Szwajcarów bowiem w niektórych produktach to „przebicie” jest oczywiście jeszcze wyższe). Długookresowo przyczyny siły waluty szwajcarskiej są natury ogólnogospodarczej, strukturalnej i - rzecz jasna – są bardziej złożone i kompleksowe. Wskazuje się przy tym w niektórych komentarzach, że uwidoczniła się ona dopiero w tzw. „trzeciej fali kryzysu”, podczas gdy w pierwszym etapie zapanował chaos na rynku finansowym czy wręcz tylko w światowym systemie bankowym, a następnie w drugiej fali kryzys dotknął realną gospodarkę, co w efekcie przyniosło powstanie poważnych problemów w gospodarkach źle funkcjonujących oszczędzając te najlepsze. Do przewag szwajcarskiej gospodarki należą przede wszystkim: · różnica stopy inflacji, która w Szwajcarii od wielu lat jest niższa niż w zdecydowanej większości państw na świecie, 3 · wysoka wydajność we wszystkich sektorach gospodarki w połączeniu z jej proeksportowością, która powoduje w efekcie zwiększające się ciągle ze strony partnerów handlowych zapotrzebowanie na walutę szwajcarską; · wysoka stabilność makroekonomiczna przejawiająca się w niskim poziomie długu publicznego (obsługa długu stanowi tu 5 % dochodów budżetu państwa, dla porównania w Niemczech to jest 9%, we Włoszech 18%, w Grecji 35%), niskich stopach podatkowych, wysokim poziomie kwalifikacji siły roboczej, jakości szwajcarskiego rynku finansowego, jakości życia mieszkańców. Szwajcarzy mają więc prawo być dumni z tego co dzieje się ich walutą (w jednym z komentarzy przytoczone zostało stwierdzenia słynnego autorytetu, jakim niewątpliwie był austriacki ekonomista, Joseph Schumpeter: „nic nie udowadnia tak dobrze z jakiego drewna wyrzeźbiony jest naród, jak to, co dzieje się z narodowym pieniądzem”). Jednak nadmiernie silna waluta przysparza oczywiście gospodarce szwajcarskiej wiele problemów już dzisiaj zmniejszając atrakcyjność tego kraju jako miejsca produkcji i oferowania usług, a teoretycy, politycy i przedsiębiorcy nawołują do wykorzystywania wszelkich możliwych sposobów dla uniknięcia długofalowych negatywnych skutków. Punktem wyjścia jest gruntowna, wszechstronna analiza sytuacji aktualnej i prognoza stanów przyszłych, czyniona z punktów widzenia różnych branż, sektorów i działów gospodarki, przy czym powszechna zdaje się być niewiara w skuteczność interwencji Narodowego Banku. Krytycy pomysłu poważnego angażowania rezerw walutowych dla szybkiego zahamowania i obniżenia kursu franka przez SNB wskazują z jednej strony na ogromną skalę na jaką taki program musiałby zostać zrealizowany, z drugiej zaś na – udokumentowane historycznie po interwencjach dokonywanych w 1936 i 1978 roku – problemy powrotu do pożądanej struktury rezerw. Podobnie negatywnie oceniane są propozycje wprowadzenia sztywnych kursów, czy radykalnych obniżek stóp procentowych (aż do negatywnych). Jeden z zabierających głos w tej dyskusji, prof. uniwersytetu w St. Gallen, Joerg Baumberger, określił wszystkie działania mające przynieść natychmiastowe zmiany bardzo zwięźle i obrazowo: „Szkody wywołane przez wodę, byłyby znacznie większe niż następstwo samego ognia”. Stąd w poważnych analizach podkreśla się celowość kompleksowego działania, ukierunkowanego na zapewnienie długookresowo optymalnych warunków funkcjonowania gospodarki. Za nieprowadzące do pożądanych efektów uznaje się m.in. jakiekolwiek próby naruszenia suwerenności baku centralnego, ograniczania elastyczności rynku pracy, zwiększania obciążenia podatkowego, zmniejszania stopnia liberalizacji rynku finansowego oraz wprowadzenia programów subwencjonowania wybranych przedsiębiorstw czy branż. Obszary polityki gospodarczej, w których można i należy poszukiwać szans na zagwarantowanie bezpieczeństwa ekonomicznego i wzrostu gospodarczego, to w ocenie ekspertów ekonomicznych (Biuletyn Economiesuisse nr 9 z 2011 roku): ■ ■ ■ ■ ■ ■ redukowanie i optymalizacja struktury podatków wszechstronne działanie na rzecz zwiększania dostępu do różnych segmentów rynku w handlu międzynarodowym wspieranie innowacji zwiększanie konkurencyjności na rynku wewnętrznym zdecentralizowane oddziaływanie na zachowanie się przedsiębiorców w poszczególnych branżach przemysłu i handlu zmniejszanie obciążeń biurokratycznych w gospodarce Przedmiotem szczególnie wnikliwej oceny jest wpływ precedensowo wysokiej pozycji franka na efektywność eksportu w krótkim i dłuższym okresie. Wnioski z takiej analizy, sprowadzające się do stwierdzenia, że najprawdopodobniej utrzymujący się wysoki kurs franka będzie jeszcze w najbliższych latach osłabiał atrakcyjność szwajcarskiej oferty eksportowej, wpłynęły na to, że rząd postanowił w br. wyasygnować kwotę 2 mld CHF na program wsparcia dla szwajcarskich eksporterów. Ogłoszenie tej decyzji wywołało – jak to z reguły dzieje się w Szwajcarii w reakcji na inicjatywy władz Konfederacji – falę komentarzy. Główne obawy dotyczą prawdopodobieństwa wydatkowania tych środków wg zasady „strzelania grubym śrutem” i w efekcie ich marnotrawienia w wielu przypadkach. Pojawiły się także jak zawsze sprzeczne opinie i sugestie ze strony 4 ugrupowań politycznych, gremiów branżowych, samorządów regionalnych i gospodarczych itp. Minister gospodarki, Johann Schneider-Ammann jest jednak zdecydowany: fundusz będzie wykorzystany celowo i szybko, a zarzuty o braku koncepcji zapewniającej optymalne jego ukierunkowywanie nie mają podstaw. Tym nie mniej przyznaje, że utworzona w resorcie grupa robocza pod przewodnictwem sekretarza stanu mająca tę koncepcję wdrożyć musi wykonać jeszcze ogromną pracę w postaci ustalenia precyzyjnych kryteriów kwalifikujących adresatów oraz utworzenia szczegółowych mechanizmów uruchamiania funduszy. Generalnym warunkiem otrzymania wsparcia ma być rzeczywista utrata możliwości eksportu i realna groźba konieczności ograniczenia zatrudnienia jako skutek zawyżonego kursu franka. Podzielono już także we wstępnym projekcie łączną sumę na kilka części. I tak: kwota 1,3 mld CHF przeznaczone jest na rabaty udzielane firmom na koszty ubezpieczeń socjalnych, 100 mln – na wsparcie branży turystycznej, 100 mln - na innowacje oraz 500 mln – na inwestycje infrastrukturalne. W dniu 24 sierpnia, rzecznik rządu poinformował jednak, że tak sformułowane wspólne przedłożenie ministrów gospodarki i finansów zostało na posiedzeniu rządu skierowane do powtórnego przygotowania, przy czym nie zostały podane do wiadomości publicznej przyczyn odrzucenia projektu. Czasu jest jednak mało, ponieważ parlament rozpoczyna swą jesienną sesję 12 września, co oznacza, że komisja finansów powinna otrzymać pod obrady rządowy projekt przed swoim posiedzeniem zaplanowanym na 7 września. W dyskusji publicznej już zgłoszono do pierwotnego projektu szereg wątpliwości: - czy pomoc ma dotyczyć zarówno wielkich jak i małych firm? – jeśli za najważniejsze uznać ratowanie miejsc pracy to wielkość przedsiębiorstwa nie powinna stanowić kryterium, - czy pomoc ma być niezależna od udziału eksportu w sprzedaży ogółem danej firmy? - jak liczyć udział eksportu w odniesieniu np. do usług finansowych? - czy mierzyć udział eksportu w sprzedaży produktów firmy brutto, czy po odjęciu wartości importu? - jak sprawiedliwie udzielać pomocy firmom kooperującym z eksporterami? - czy rozdrobnić fundusz (co zapewne zmniejszy efektywność pojedynczej pomocy) czy wsparcie skoncentrować na wybranych (jak ustalonych?) kierunkach? Pod adresem rządowych ekspertów kierowane są też „oddolnie” własne pomysły najróżnorodniejszego autoramentu uczestników dyskusji w mediach, np.: - natychmiastowe zwolnienie firm eksportujących z zaległości podatkowych za 2010 rok, - wykorzystania programowych funduszy na pełne wyrównanie strat jeśli nastąpiło obniżenie ceny z powodu kursu franka o więcej niż 5%, - firmom, które otrzymały wsparcie nie będzie wolno w określonym przedziale czasowym ani zwalniać pracowników, ani zmniejszać wynagrodzeń, - warunkiem otrzymania wsparcia ma być „ekologiczne zachowanie się” firmy, - beneficjenci pomocy nie mogą przyznawać wysokich premii menadżerom Uwagi krytyczne, nowe propozycje i nierozstrzygnięte do dziś kwestie powodują, że nawet w przemyśle maszynowym – potencjalnie b. poważnym beneficjencie takiego wsparcia – wyrażane są poważne zastrzeżenia do rządowych poczynań. Wypowiadający się w imieniu tej branży przedstawiciel zrzeszenia SWISSMEM, potwierdził, że co prawda pierwsze półrocze 2011 przyniosło bardzo dobre jeszcze efekty w produkcji i eksporcie 5 wynikające z wcześniej zawartych kontraktów, także zamówienia były aż o 11,6 % wyższe niż przed rokiem, jednak już ostatnie miesiące zasygnalizowały trend spadkowy, a prognozy dotyczące drugiego półrocza i okresów późniejszych są bardzo niepokojące. Podkreślił też, że działania mające poprawić trudną dziś sytuację wszystkich szwajcarskich eksporterów muszą być podjęte szybko. Jeśli uda się uchwalić program wsparcia i sprawnie przekazać pomoc najbardziej potrzebującym w formie i wg nie budzących wątpliwości kryteriów (Szwajcarzy nie martwią się dzisiaj unijnymi przepisami dotyczącymi niedozwolonej pomocy publicznej) to i tak zapewne nie usunie to wszystkich problemów eksporterów. Nadal będą pojawiały się oczekiwania skutecznych działań Narodowego Banku na rynku walutowym w celu doprowadzenia do akceptowalnego poziomu przede wszystkim kursu franka wobec euro, bo z krajami używającymi tej waluty Szwajcaria utrzymuje ok. 70 % swoich relacji handlowych. W naszych bilateralnych relacjach ekonomicznych – to bardzo generalna ocena – silna pozycja szwajcarskiej waluty nie wywołuje większych perturbacji. Zarówno jednak Wydział Ekonomiczny Ambasady jak i WPHI uważnie śledzi działania podmiotów gospodarczych i instytucji publicznych, w tym zwłaszcza SNB i wszelkie decyzje podejmowane w tym obszarze będą sygnalizowane. opr. Mateusz Kujawa WPHI Berno, 25.08.2011 6