Dlaczego huragany mają imiona?

Transkrypt

Dlaczego huragany mają imiona?
Dlaczego huragany mają imiona?
Wpisany przez historia-news
Wednesday, 31 August 2011 22:32
Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego wielkie huragany mają swoje imiona? Wobec
niedawnego kataklizmu o imieniu
Irene
na pewno tak. Oto historia, notabene
z portalu history.com
, która powinna odpowiedzi na powyższe pytanie udzielić.
Tak długo, jak ludzie śledzili i raportowali huragany, znane również jako cyklony tropikalne,
starali się znaleźć sposób na ich identyfikację. Aż do XX wieku, gazety i synoptycy w Stanach
Zjednoczonych opracowali nazwy burz w odniesieniu do ich czasu, położenia geograficznego
lub intensywności. Stąd Wielki Huragan z 1722, Burza z Galveston z 1900 roku, Huragan Dnia
Pracy z 1935 roku i Big Blow z 1913 roku. Tymczasem huragany w Zachodnich Indiach
nazywano imieniem świętego katolickiego, którego święto wypadało w momencie uderzenia
kataklizmu na ląd.
Pionier pogodynek z Australii – Clement Wragge – pod koniec XIX wieku rozpoczął nadawanie
cyklonom imion. Początkowo za pomocą liter greckiego alfabetu i postaci z mitologii greckiej lub
rzymskiej. Później ten ekscentryczny człowiek przerzucił się na imiona polityków, których nie
lubił. Mógł przedstawiać prognozę pogody, w której władze miały spowodować ogromne
zniszczenia lub włóczyć się bez celu po Pacyfiku. Nie ma co się dziwić, że metoda Wragge’a
nie została powszechnie przyjęta.
1/2
Dlaczego huragany mają imiona?
Wpisany przez historia-news
Wednesday, 31 August 2011 22:32
Podczas II Wojny Światowej meteorolodzy armii i marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych
potrzebowali lepszego systemu określana burz nad Pacyfikiem. Zaczęli nadawać im imiona w
hołdzie swoim żonom i dziewczynom pozostawionym w kraju. W 1945 roku nowo powstałe
National Weather Bureau wprowadziło system oparty na alfabecie wojskowym, ale 1953 roku
wyczerpano wszystkie możliwości. W następnym roku biuro wprowadziło nieformalna praktykę
nadawania huraganom imion żeńskich. Ponieważ amerykańska meteorologia przodowała
wówczas w świecie, więc w wielu krajach ta nomenklatura szybko się przyjęła.
W latach 60-tych feministki zaczęły walczyć z tą praktyką. Najbardziej wsławiła się w tej roli
Roxcy Bolton z Narodowej Organizacji Kobiet. Na początku lat 70-tych zbeształa National
Weather Service za ten system nazewnictwa, twierdząc, że kobiety nie mają nic wspólnego z
niszczącą siłą żywiołów. Zasugerowała, że to imiona męskie byłby bardziej odpowiednie.
W 1979 roku National Weather Service oraz Światowa Organizacja Meteorologiczna wreszcie
dokonała zmiany na wykorzystywanie imion zarówno męskich jak i żeńskich. W ostatnich latach
lista imion, które są przygotowywane z sześcioletnim wyprzedzeniem, została zróżnicowana,
aby lepiej określić regiony, w które cyklon uderza. Nazwy niszczycielskich huraganów, który
przyniosły wiele ofiar śmiertelnych i zniszczenia gospodarcze, takie jak Katrina z 2005 roku i
Andrew z 1992 roku, są zablokowane do ponownego wykorzystania.
Czytaj artykuł źródłowy
2/2