Przygotowanie do I Komunii św. w Niemczech. Opublikowano

Transkrypt

Przygotowanie do I Komunii św. w Niemczech. Opublikowano
Przygotowanie do I Komunii św. w Niemczech.
Opublikowano: czasopismo naukowe „Katecheta” nr 5, Poznań 2011
Miejsce: miejska, duża niemiecka parafia w północnych Niemczech. W parafii rozpoczyna się przygotowanie do I Komunii św. Najpierw jednak spotyka się zarząd parafialny (ksiądz, referenci pastoralni, sekretarka) i planuje prace. Trzeba ustalić czas i terminy spotkań, zawiadomić rodziców, dokonać wyboru odpowiednich pomocy katechetycznych, zaplanować zagadnienia do omówienia..itd. W tym miejscu warto zauważyć, że zarówno w teologii jak i w praktyce katechetycznej w Niemczech występuje bardzo wyraźne rozróżnienie pomiędzy katechezą a lekcją religii. Katecheza zawsze dotyczy parafii i dzieje się w parafii, lekcja religii dotyczy szkoły. W wielu kuriach biskupich funkcjonują dwa, oddzielne wydziały: do spraw katechizacji i drugi – do nauczania religii. Nie istnieje też, często spotykane w katechetyce polskiej i łączące w sobie oba człony, wyrażenie: katecheza szkolna. Jeśli mówi się o nauczaniu w szkole to jest to RU – Religionsunterricht1, jeśli katecheza to w środowisku parafialnym.
1. Poznać środowisko
Przygotowanie dzieci do pierwszej Komunii św. odbywa się w klasach trzecich i jest zadaniem, jak już wspomniano, katechezy parafialnej. Jakkolwiek istnieje wiele programów szczegółowych i pomocy duszpasterskich, wybór programu, podręcznika, pomocy pozostawiony jest osobie odpowiedzialnej za przygotowanie dzieci i tak naprawdę nikt nie wnika w to, jakiego wyboru dokonano. Przygotowanie do przyjęcia I Komunii św. rozpoczyna się zasadniczo w październiku/listopadzie od wysłania do rodziców i dzieci listownego zaproszenia od parafii na pierwsze spotkanie organizacyjne. Często, zanim rodzice odpowiedzą na zaproszenie parafii (nie jest wyjątkiem brak jakiegokolwiek odezwu i zainteresowania), referenci pastoralni zatrudnieni przy parafii, sami fatygują się do zaproszonych rodzin. Celem takich wizyt jest poznanie rodziny oraz środowiska, z którego dziecko się wywodzi. Warunki społeczne, religijne, rodzinne są bardzo różne i warto je już na początku poznać. Ponad połowa rodzin w rzeczonej parafii to tzw. rodziny „patchwork”. „Patchwork­rodziny” to rodziny, w których przynajmniej jedno dziecko pochodzi z poprzedniego związku rodzica, niezależnie od tego, czy to był związek sakramentalny, zalegalizowany czy też nie2. Nie dziwi zatem fakt, że przedmiotem pierwszego spotkania i pierwszej rozmowy z księdzem czy referentem pastoralnym są częściej problemy rodziców, ich bolączki czy satysfakcje niż tematyka związana z dziećmi i ich przygotowaniem do przyjęcia sakramentów.
1
Bardzo często lekcje religii są bardziej lekcjami z religioznawstwa, aniżeli stricte lekcjami religii
katolickiej.
2
Etwa 200 000 Paare lassen sich allein in Deutschland jedes Jahr scheiden. Finden die
alleinerziehenden Eltern nun neue Partner, entstehen neue Familien mit ganz eigenen Problemen.
Als "Stief-" oder "Patchwork-Familien" bezeichnet man Familien, die vom klassischen Vater-MutterKind-Ideal abweichen. Das können auch gleichgeschlechtliche Paare mit Kindern sein (vgl.
eingetragene Lebenpartnerschaften), Pflege- und Adoptivfamilien oder auch Paare, die durch
anonyme Samenspenden Kinder bekommen haben. Zródło: http://www.familienratgebernrw.de/index.php?id=1891
1
2. Zanik języka religijnego
W czasie wizyty domowej asystenta parafialnego porusza się oczywiście sprawy organizacyjne. Daty, terminy, spotkania, przebieg, czas. To jednak, co rzuca się w oczy już na samym początku rozmowy to pewien brak czy też zanik języka religijnego u rozmówców. Rodzice najczęściej nie umieją mówić o sprawach religijnych, nazywać rzeczy po imieniu, formułować zdań i pytań dotykających zagadnień religijnych. Bynajmniej, wcale nie chodzi tu o stosowanie języka teologicznego, bo niby skąd mieliby go znać, ale właśnie o język religijny, o kojarzenie podstawowych pojęć takich jak Eucharystia, pokuta, zbawienie czy łaska. Nie od dziś wiadomo, że środowiska Europy Zachodniej, rodziny uchodzące przecież za katolickie są w wysokim stopniu zsekularyzowane i zdechrystianizowane, w wyniku czego, zanikanie lub brak języka religijnego jest smutnym tego zjawiska przejawem. Trzeba jednak przyznać, że osobisty kontakt, bezpośrednie spotkanie rodziców z „ludźmi” Kościoła, czy to z pracownikiem parafii odpowiedzialnym za przygotowanie ich dziecka do przyjęcia I Komunii św. czy z też księdzem, przynosi dobre owoce. Większość zdystansowanych na początku rozmówców dość szybko przekonuje się, że parafia to nie abstrakcja, że żyją w niej i działają ludzie, którym leży na sercu obudzenie ich wiary i pociągnięcie ich do żywego spotkania z Bogiem. Takie pierwsze zapoznanie się, na własnym i bezpiecznym terenie – w domu, pomaga też później w podjęciu decyzji o osobistym pojawieniu się na spotkaniu już w parafii. To spostrzeżenie jest o tyle ważne, że wielu rodziców, zarejestrowanych w kartotekach parafialnych jako katolicy, nie wykazuje jakiegokolwiek zainteresowania dalszym rozwojem duchowym swoich dzieci. Trochę na marginesie należy jednak zauważyć, że problem „bycia” katolikiem w parafii wiąże się w Niemczech z płaceniem tzw. podatku kościelnego i często – niestety – nie ma wiele wspólnego z wyznawaną wiarą. Czasami można usłyszeć stwierdzenie: „jestem katolikiem, bo płacę podatek kościelny”. Zagadnienie osobistej wiary człowieka i zaangażowania w życie Kościoła nie ma większego znaczenia.
3. Organizacja pracy.
Jak już wspomniano, pierwsze spotkanie odbywa się na terenie rodzinnym. Potem przychodzi czas na spotkanie w parafii. Różnie to w różnych parafiach bywa. Najczęściej organizowane są tzw. spotkania dla rodziców o problematyce organizacyjnej, ale również – co ważne – formacyjnej. Dzieci z kolei dzielone są na mniejsze grupy, które spotykają się cyklicznie w ramach grupy a raz w miesiącu odbywa się spotkanie dla całego rocznika. Ponieważ dzieci uczęszczając do różnych szkół na ogół się nie znają, mają możliwość i okazję bliższego zapoznania się w ramach całej grupy. W tym miejscu należy jednak zaakcentować pewne spostrzeżenie. Ponieważ prawie zawsze asystentów parafialnych czy odpowiedzialnych za przygotowanie komunijne z ramienia parafii (hauptamtlich) jest mniej niż grup dziecięcych, do pomocy i prowadzenia grup angażuje się chętnych spośród dorosłych (ehrenamtlich). Często jednak zdarza się, że zgłaszają się i są angażowane osoby kompletnie nieprzygotowane i niekompetentne, co pociąga za sobą fatalne skutki: poziom przygotowania dzieci jest różny, wiele zagadnień przewidzianych w programie nigdy nie doczeka się realizacji, a nauczenie podstaw katechizmu należy do wyjątku. Osobnym zagadnieniem jest podejście wielu wiernych do nauczania Kościoła w ogóle, a zwłaszcza w sferze seksualnej czy, w ramach wyznawanej wiary, swoiście pojmowanej wolności człowieka. Nie jest żadną tajemnicą, że kontestacja nauczania i wiary Kościoła jest w Niemczech prawie powszechna i dotyczy ona nie tylko ludzi stojących na obrzeżach, ale nawet w łonie samego Kościoła. Wystarczy wspomnieć tu choćby głośny ostatnio list pt. „Kirche 2011. Ein notwendiger Umbruch” (Kościół 2011. Konieczny przełom), podpisany przez 144 profesorów teologii, domagających się zniesienia celibatu, dopuszczenia kobiet do 2
święceń, udziału wiernych w wyborze biskupów… itd. Również często sama postawa dystansu i poglądy księży proboszczów zasiewają niepewność i zwątpienie wśród wiernych. Atmosfera ta nie może nie udzielać się również i w strukturach podstawowych czyli w parafiach. Stąd też zakres wiedzy religijnej czy problem ortodoksji i ortopraksji, przede wszystkim u dorosłych, ma wiele do życzenia. 4. Zagubiona spowiedź.
W ramach przygotowań do przyjęcia I Komunii św. dzieci zapoznają się również z sakramentem pokuty. W różnych parafiach różnie rozkłada się tu akcenty: od rzetelnego podejścia do problemu aż do zupełnego tego sakramentu ignorowania. Zwyczajem prawie powszechnym jest, że dzieci przed swą I Komunią św. nie przystępują do indywidualnej, sakramentalnej spowiedzi. Wychodząc z założenia, że dzieci w tym wieku nie są w stanie popełnić grzechu ciężkiego, dopuszczane są do Komunii św. jedynie po nabożeństwie pokutnym. Do spowiedzi indywidualnej przystąpią później – tzn. za kilka miesięcy, za rok, lub wcale. Sprawa ta jest otwarta. Jednakże, jakkolwiek założenie o niezdolności 8­9 letnich dzieci do popełnienia grzechu śmiertelnego jest raczej słuszne, to jednak brak spowiedzi sakramentalnej przed przyjęciem Chrystusa w Eucharystii daje dzieciom fałszywy znak: do Komunii św. można bez spowiedzi. A praktyka udziału dorosłych wiernych w Komunii św. bez spowiedzi ma w Niemczech długą już, znaną i niechlubną historię. Nie jest też żadnym wyjątkiem sytuacja, że dzieci np. polskich rodziców – mimo przygotowań do I Komunii w niemieckiej parafii – przystępują do sakramentalnej spowiedzi w polskiej parafii, niejako prywatnie i na własną prośbę. Brak elementów wychowania do sakramentu pokuty stanowi w przygotowaniu komunijnym dzieci wielką stratą, ponieważ mając 8 czy 9 lat nie mają one żadnego problemu z rachunkiem sumienia czy przyznaniem się do własnych zaniedbań. Spowiadając się niejako „od początku”, mogą powoli kształtować swoje własne sumienia i wyrabiać w sobie właściwy porządek rzeczy: najpierw spowiedź św. potem Komunia św. 5. Uroczystość
Przebieg uroczystości pierwszokomunijnej, podobnie jak i w Polsce, nie ma jednego, sztywnego układu. Wiele zależy od pomysłowości, chęci i zaangażowania zarówno odpowiedzialnych z ramienia parafii jak i samych rodziców. Często jednak sama uroczystość podzielona jest jakby na trzy etapy. Pierwszy etap to nabożeństwo chrzcielne, odbywające się zazwyczaj dzień przed uroczystością przyjęcia I Komunii św. Ma ono na celu przypomnienie dzieciom o znaczeniu chrztu św. w ich życiu. W czasie nabożeństwa następuje odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, dzieci otrzymują białe tuniki, w których wystąpią nazajutrz, nierzadko zdarza się również, że chrzci się dzieci, które przystąpią do I Komunii św. Etap drugi to sama uroczystość, zazwyczaj odbywająca się w niedzielę, ale czasami też i w inne dni tygodnia. I wreszcie etap trzeci to dzień po uroczystości, kiedy to dzieci komunijne biorą udział w nabożeństwie dziękczynnym wraz z innymi kolegami i koleżankami z klasy czy też szkoły. Przygotowanie do I Komunii św. zawsze jest wielkim wyzwaniem. Zarówno dla rodziców jak i dla dziecka. Trwające kilka miesięcy, dość intensywne spotkania, akcentowanie przez katechetów regularnego uczęszczania na Msze św. niedzielne i spotkania organizacyjne (85% rodziców i dzieci ze wspomnianej parafii nie uczęszczało regularnie bądź wcale na niedzielne Msze św.) to wszystko stanowi pewne obciążenie i novum w życiu rodziny. Na szczęście wielu na to się decyduje, mimo, że ich drogi często nie są drogami 3
Kościoła. Niestety potem pojawia się pokusa, żeby wszystko wróciło i było „po staremu”. Widać to właśnie na niedzielnych Mszach św. , kiedy po „zaliczeniu” I Komunii św. dziecka, całe rodziny „znikają”. I często już się w kościele nie pojawią. Chyba, że na pogrzebie.
4