D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Przasnyszu

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Przasnyszu
Sygn. akt: I Ns 560/13
POSTANOWIENIE
Dnia 4 grudnia 2014 r.
Sąd Rejonowy w Przasnyszu I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący:
SSR Rafał Chrzczonowski
Protokolant:
sekr. sądowy Klaudia Milewska
po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2014 r. w Przasnyszu na rozprawie
sprawy z wniosku N. B. i J. B. (1)
z udziałem E. U., H. U. i Z. B. (1)
o zasiedzenie służebności gruntowej
1. wniosek oddala;
2. zasądza od wnioskodawców J. B. (2) B. i N. B. na rzecz uczestników postępowania H. U. i E. U. solidarnie kwotę
257 (dwieście pięćdziesiąt siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;
3. nakazuje pobrać od wnioskodawców J. B. (2) B. i N. B. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Przasnyszu
kwotę 429 złotych (czterysta dwadzieścia dziewięć) złotych tytułem wydatków wyłożonych tymczasowo ze Skarbu
Państwa.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce Wydział I Cywilny postanowieniem z dnia 24 czerwca 2015r. w sprawie I Ca 164/15 na
skutek apelacji wnioskodawców od postanowienia Sadu Rejonowego w Przasnyszu z dnia 4 grudnia 2014r, sygn. akt
I Ns 560/13
postanawia:
ddalić apelację
Sygn. akt : I Ns 560/13
UZASADNIENIE
J. B. (1) oraz N. B. wnieśli o stwierdzenie, że Z. B. (1) nabyła przez zasiedzenie z dniem 2 stycznia 1993r. służebność
gruntową polegającą na prawie nieograniczonego korzystania z sieni oraz schodów prowadzących na poddasze,
znajdujących się w budynku mieszkalnym o numerze ewidencyjnym (...), usytuowanym na działce oznaczonej nr
(...) (dawniej (...)), stanowiącym własność H. i T. małżonków U., dla której Sąd Rejonowy w Przasnyszu prowadzi
księgę wieczystą nr (...). W uzasadnieniu podnosili, że nieżyjąca już teściowa uczestniczki postępowania Z. B. (2)
B., nabyła nieruchomość w C., na którą składała się m.in. połowa domu mieszkalnego oznaczonego obecnie nr (...)
wraz z połową strychu i sieni z prawem korzystania z drabin. W roku 1953, po zawarciu małżeństwa z synem B. J.,
do tego domu wprowadziła się Z. B. (1). Od tego momentu korzystała z całości nieruchomości, w tym połowy sieni,
która zgodnie z treścią księgi wieczystej należała do jej teściowej oraz ze schodów na poddasze. W sąsiednim budynku
oznaczonym obecnie numerem (...), usytuowanym na działce (...) (dawniej (...)) zamieszkiwali H. i T. W. oraz matka
H. B. S.. 14.12.1982r. Sąd Rejonowy w Przasnyszu wydał postanowienie, w którym stwierdził, że H. i T. W. w ½ części
oraz B. S. w ½ części nabyli przez zasiedzenie własność nieruchomości w C. przy ul. (...) o pow. 102m( 2) z dniem
1.01.1973r. W granicach nabytej działki (...) ( (...)) znalazły się połowa sieni i schody znajdującego się na niej budynku
mieszkalnego nr (...). Ani Z. B. (1), ani jej mąż, nie zdawali sobie jednak z tego sprawy. Małżonkowie W. nigdy ich o
tym nie informowali, a oni cały czas korzystali zarówno z sieni, jak i schodów na poddasze, gdzie znajdowały się pokoje
mieszkalne. W 1985r. małżonkowie W. zbyli swoją nieruchomość na rzecz H. i T. U.. Nowi właściciele do chwili obecnej
nie kwestionowali prawa Z. B. (1) oraz jej męża do korzystania z sieni i schodów, dlatego uczestniczka pozostawała w
przeświadczeniu, że prawo to jej przysługuje. W 2006r. do domu Z. i J. B. (3) wprowadzili się wnioskodawcy, w 2008r.
zaś Z. i J. B. (3) darowali im swoją nieruchomość. W akcie notarialnym znalazł się zapis o wspólnym użytkowaniu sieni
i schodów przez (...) i właścicieli działki sąsiedniej. Dopiero na początku 2013r. T. U. poinformował wnioskodawcę,
że zarówno sień, jak i schody, są własnością jego i jego żony, a wnioskodawcy i Z. B. (1) nie mają prawa z nich
korzystać. Wnioskodawcy i uczestniczka Z. B. (1) nie mają możliwości prawidłowego korzystania z budynku - drzwi
wejściowe do ich budynku oraz schody na poddasze znajdują się w sieni należącej do małżonków U.. W 2008r. na
strychu u uczestników wybuchł pożar, który zniszczył niemal całkowicie również poddasze wnioskodawców, wymaga
ono remontu, jedyną drogą na górę jest właśnie sień oraz schody w niej.
Wnioskodawcy argumentowali, że przesłankami zasiedzenia służebności gruntowej czynnej są: posiadanie
służebności polegające na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia w zakresie odpowiadającym określonej
służebności, jak również upływ czasu. Wnioskodawcy spełnili te przesłanki, korzystali bowiem w zakresie
odpowiadającym służebności z nieruchomości stanowiącej własność uczestników, w związku z czym zgodnie z art. 352
kc są jej posiadaczami. Nadto posiadanie ich polegało na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia, jakim są sień
oraz przynależne do niej schody. Wnioskodawcy nadmieniali, że zarówno Z. B. (1), jak i wnioskodawcy uczestniczyli w
remontach przedmiotowych trwałych urządzeń, dokonywali bowiem wymiany drzwi wejściowych, posadzki w sieni,
schodów prowadzących na podwórko, jak również schodów na poddasze. Początek biegu zasiedzenia należy zdaniem
wnioskodawców oznaczyć na 1.01.1973r., bowiem tego dnia małżonkowie W. oraz B. S. nabyli przez zasiedzenie
własność nieruchomości oznaczonej numerem (...). Według wnioskodawców należy też przyjąć, że wnioskodawcy a
wcześniej Z. B. (1) przez cały okres zasiedzenia znajdowali się w dobrej wierze, sądząc, iż schody opisane w petitum
pozwu stanowią wspólną część jej i sąsiadów.
W odpowiedzi na wniosek uczestnicy postępowania E. U. i H. U. wnosili o jego oddalenie, uznając go za oczywiście
bezpodstawny. Podnosili, że sień będąca częścią składową domu, którego są właścicielami, nie jest nieruchomością w
rozumieniu art. 46 kc, nie jest bowiem odrębnym od gruntu przedmiotem własności. Po stronie osoby, na której rzecz
miałaby być ustanowiona służebność nie ma więc przedmiotu, na którym byłaby ustanowiona taka służebność, nie
ma też przesłanki samoistnego posiadania, gdyż było to posiadanie związane z przechodzeniem przez sień na strych,
ale tylko za zgodą właścicieli, czyli tzw. posiadanie prekaryjne. Ponadto nie było korzystania z trwałego i widocznego
urządzenia wykonanego przez osobę ubiegającą się o służebność. Takim urządzeniem nie jest bowiem podłoga ani
schody będące częściami składowymi budynku. Służebność gruntowa z istoty swej ustanawiana jest dla spełnienia celu
gospodarczego nieruchomości władnącej i ustanawiana jest na rzecz każdoczesnego właściciela takiej nieruchomości.
W stanie faktycznym niniejszej sprawy można mówić co najwyżej o służebności osobistej, której zasiedzenie jest
wyłączone. Dodatkowo podnosili uczestnicy, że wnioskodawcy mogą urządzić wejście na strych w części budynku
stanowiącej ich własność, jak to miało miejsce ponad 30 lat temu. Mogą też ewentualnie urządzić wejście na strych
poprzez dostawienie schodów zewnętrznych, jak to jest powszechnie stosowane w wielu domach.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
J. B. (1) oraz jej mąż N. B. są właścicielami nieruchomości położonej w C. u zbiegu ul. (...), oznaczonej numerem
ewidencyjnym (...), zabudowanej budynkiem mieszkalnym oznaczonym numerem (...). Nieruchomość tę nabyli w
drodze darowizny od rodziców J. B. (2) B. – Z. i J. B. (3). Na działce (...) oraz sąsiedniej działce (...) znajdują się
przylegające do siebie budynki mieszkalne parterowe z poddaszem. W przeszłości stanowiły one faktycznie jeden
budynek, składający się z dwóch regularnych części, ze wspólną sienią pośrodku, z której na prawo i lewo prowadzą do
tej pory drzwi do poszczególnych mieszkań oraz schody na strych. W 1927r. połowę tego domu, wyodrębnioną obecnie
jako budynek nr (...), łącznie z połową strychu i sieni, z prawem korzystania z drabin wraz z gruntem nabyła B. B. (3). W
roku 1953r., po zawarciu małżeństwa z synem B. J., do tego domu wprowadziła się Z. B. (1). Tak ona, jak i cała rodzina
B., przez cały czas korzystała z sieni pośrodku budynku oraz ze znajdujących się tam schodów na poddasze, które było
wykorzystywane na mieszkanie. 15 września 1975r. Naczelnik Miasta i Gminy w C. wydał akt własności ziemi nr (...),
w którym stwierdził, że małżonkowie J. i Z. B. (1) nabyli z mocy prawa własność nieruchomości – zabudowanej działki
położonej w C. przy Placu (...), oznaczonej numerem (...) o powierzchni 0,0102 ha.
Po drugiej stronie sieni, w części budynku oznaczonej obecnie jako odrębny budynek numerem (...), usytuowany na
działce o aktualnym numerze ewidencyjnym (...) (dawniej (...)) zamieszkiwali H. i T. W. oraz matka H. B. S.. W roku
1982 złożyli oni wniosek o zasiedzenie tejże nieruchomości. Dnia 14 grudnia 1982r. Sąd Rejonowy w Przasnyszu wydał
postanowienie, w którym stwierdził, że H. i T. W. w ½ części oraz B. S. w ½ części nabyli przez zasiedzenie własność
nieruchomości położonej w C. przy ul. (...) o pow. 102m2 z dniem 1.01.1973r. W granicach nabytej działki (...) ( (...))
znajdowały się sień oraz schody wspólne dla części budynku leżących na działkach (...).
Po wydaniu postanowienia nic się nie zmieniło w faktycznym sposobie korzystania z sieni i schodów, nadal korzystały
z nich obie rodziny – i W. i B., tak, jakby to była wspólna klatka schodowa.
B. S. zmarła, a spadek po niej odziedziczyła córka H. W.. W 1985r. małżonkowie W. zbyli swoją nieruchomość na rzecz
H. i T. U..
Nowi właściciele również nie sprzeciwiali się w żaden sposób korzystaniu przez rodzinę B. z sieni oraz schodów na
poddasze. Zarówno do mieszkania małżonków U., jak i do mieszkania B., przechodziło się z tej samej sieni, która
faktycznie spełniała rolę wspólnej klatki schodowej. Nawet wizytówka z nazwiskiem B. znajdowała się właśnie na
drzwiach prowadzących z tejże sieni. Wspólne było również wejście na strych, po schodach w sieni. Sąsiedzi wspólnie
remontowali sień i klatkę schodową – wymienione zostały drzwi wejściowe, poprawione schody, położono panele na
ścianach. Obie rodziny miały własne klucze do drzwi wejściowych do sieni. Potem ich już w ogóle nie zamykano na
klucz.
W 2008r. na strychu małżonków U. wybuchł pożar, który zniszczył niemal całkowicie również poddasze małżonków B..
Jeszcze w ekspertyzie wykonanej po pożarze na zlecenie obu sąsiadów w celu określenia stanu technicznego budynku
pod kątem bezpieczeństwa użytkowania oraz określenia zakresu robót koniecznych do przywrócenia sprawności
technicznej budynku pomieszczenia sieni ze schodami ujmowane były jako wspólne. Jednak w trakcie rozpoczętego
przez małżonków U. remontu między sąsiadami zaczęło dochodzić do nieporozumień co do korzystania z sieni i
schodów. Małżonkowie U. część sieni zaadaptowali na pomieszczenie kotłowni, wstawili również drzwi na końcu
schodów na strychu, uniemożliwiając w ten sposób dostęp małżonkom B. do ich części poddasza. Na początku 2013r.
T. U. poinformował N. B., że zarówno sień, jak i schody, są własnością jego i jego żony, a małżonkowie B. i Z. B. (1)
nie mają prawa z nich korzystać.
Poddasze w budynku małżonków B. wymaga po pożarze remontu, a jedyna droga na górę prowadzi obecnie po
schodach w sieni budynku na nieruchomości małżonków U.. Natomiast do pomieszczeń na parterze poza sienią można
dostać się również przez drzwi od strony Placu (...), przez pomieszczenie dawniej przeznczone na sklep.
Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie następujących dowodów: odpisy KW (k. 10-14), wypis z
rejestru gruntów (k. 15, 84, 136, 137), umowa darowizny (k. 17-19), odpis wykazu z 12.03.1931r. (k. 20-24), ekspertyza
techniczna (k. 25-37), zeznania świadkówA. l. (k. 80), J. G. (k. 80), G. B. (k. 81), A. B. (k. 81), oględziny nieruchomości
wraz z materiałem fotograficznym (k. 91-119), zdjęcia (k. 147-151).
Sąd Rejonowy zważył co następuje:
Wnioskodawcy domagali się stwierdzenia zasiedzenia służebności gruntowej, powołując się na jej posiadanie przez Z.
B. (1), polegające na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia w zakresie treści określonej służebności.
W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy bezsprzecznie potwierdza, że Z. B. (1), tak, jak
cała jej rodzina wspólnie z nią zamieszkała, przez cały czas, od momentu zamieszkania na nieruchomości, w
sposób niezakłócony korzystała z sieni, stanowiącej centralne i faktycznie wspólne pomieszczenie w budynku oraz
znajdujących się w niej schodów prowadzących na strych. Przy tym nie sposób uznać, że działo się to na skutek
grzeczności i uprzejmości uczestników U., jak to oni sami i ich pełnomocnik podnosili. W okolicznościach faktycznych
niniejszej sprawy można uznać, że właściciele obu sąsiednich nieruchomości traktowali sień ze schodami jako wspólną
część budynku, wspólną klatkę schodową, z której każda z rodzin w sposób niezakłócony, bez oglądania się na drugą
stronę mogła korzystać. Wynika to ze zgodnych zeznań przesłuchanych świadków, znajduje też potwierdzenie w
materialnych śladach stwierdzonych przez Sąd w trakcie oględzin (wizytówka na drzwiach z sieni do mieszkania B.,
faktyczny brak innego dostępu do części strychu należącego do rodziny B. a obecnie B.).
Jednocześnie jednak brak zdaniem Sądu podstaw do uznania, że faktyczny sposób korzystania przez uczestniczkę
B. z przedmiotowego pomieszczenia uzasadniał ustalenie posiadania służebności o treści takiej, jak postulowana
w petitum wniosku. Zwrócić należy uwagę, że wnioskodawcy domagali się stwierdzenia zasiedzenia służebności,
której treścią miałoby być prawo nieograniczonego korzystania z przedmiotowej sieni i schodów. Tymczasem
art. 285 § 1 kodeksu cywilnego, definiujący pojęcie służebności gruntowej, określa ją jako prawo korzystania w
oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej. Trudno upatrywać tego oznaczonego zakresu w sformułowaniu
„prawo nieograniczonego korzystania z sieni oraz schodów prowadzących na poddasze”. Nawet w razie przyjęcia,
że służebność gruntowa może w konkretnym przypadku polegać również na prawie nieograniczonego korzystania
z nieruchomości obciążonej, to w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy brak jakichkolwiek podstaw do
ustalenia, że Z. B. (1) właśnie taką służebność posiadała. Co prawda obie rodziny, jak wyżej wskazano, traktowały
sień jako wspólną, to jednak nie sposób uznać, by Z. B. (1) mogła korzystać z niej w sposób nieograniczony, a zatem,
dowolny. Zasadniczym ograniczeniem jest sama funkcja przedmiotowego pomieszczenia, która sprowadza się do
umożliwienia wstępu do mieszkań i na poddasze. Sformułowanie wniosku jest zaś na tyle ogólnikowe, że dopuszcza
w zasadzie każdy sposób korzystania z sieni, również w ogóle nie odpowiadający jej funkcji i dotychczasowemu
przeznaczeniu – przykładowo do składowania opału. Dla konstruowania takiego zakresu uprawnienia Z. B. (1) w stanie
faktycznym niniejszej sprawy brak zaś podstaw.
Niezależnie od tego należy zwrócić uwagę, że określenie treści służebności gruntowej wymaga oznaczenia nie tylko
nieruchomości obciążonej, ale też nieruchomości władnącej – dlatego art. 285 § 1 kodeksu cywilnego stanowi, że
nieruchomość można obciążyć prawem na rzecz właściciela innej nieruchomości, zaś § 2 tegoż przepisu stwierdza, że
służebność gruntowa może mieć jedynie na celu zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej
części. Jak trafnie to ujął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu cytowanej również przez wnioskodawców uchwały z dnia
9 sierpnia 2011r. w sprawie III CZP 10/11, istota służebności gruntowych tkwi w tym, że ograniczają one prawo
własności każdoczesnego właściciela nieruchomości obciążonej na korzyść każdoczesnego właściciela nieruchomości
władnącej, powodując ograniczenie prawa własności nieruchomości obciążonej na korzyść nieruchomości władnącej
w celu zwiększenia jej użyteczności. Tymczasem zgodnie z treścią wniosku w niniejszej sprawie służebność gruntowa
miałaby być ustanowiona nie na rzecz właściciela oznaczonej nieruchomości, ale na rzecz oznaczonej osoby. Tak
sformułowany wniosek o ustanowienie służebności gruntowej uznać należy za bezpodstawny. W świetle jego treści nie
sposób utożsamiać Z. B. (1) z właścicielem jakiejkolwiek nieruchomości, której użyteczność przedmiotowa służebność
miałaby zwiększać, nie określa on żadnej nieruchomości władnącej, a jedynie osobę fizyczną, której postulowane
prawo miałoby służyć. Taka treść uprawnienia jest charakterystyczna dla służebności osobistej, której jednak w drodze
zasiedzenia nabyć nie można.
Z powyższych względów wniosek, jako bezpodstawny, podlegał oddaleniu.
W tej sytuacji drugorzędnego znaczenia nabiera ocena, czy sień w przedmiotowym budynku oraz znajdujące się tam
schody można uznać za trwałe i widoczne urządzenie w rozumieniu art. 292 kodeksu cywilnego, z którego korzystanie
stanowi nieodzowny warunek zasiedzenia służebności gruntowej. Niemniej celowym było odniesienie się również i
do tej kwestii. Biorąc pod uwagę istotę służebności gruntowych, pojęcia „urządzenia” na gruncie kodeksu cywilnego
nie można ujmować zbyt wąsko, w szczególności zgodnie ze słownikową jego definicją. Jeszcze raz odwołując się w
tym miejscu do cytowanej w uzasadnieniu wniosku uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2011r., przez trwałe
i widoczne urządzenie na gruncie art. 292 kc należy rozumieć – ogólnie ujmując – materialny rezultat świadomego
działania człowieka. Jeśli można za trwałe urządzenie uznać – przykładowo – rów odwadniający czy groblę, to zdaniem
Sądu nie ma przeszkód, by za takie trwałe urządzenie uznać określone pomieszczenie w budynku posadowionym
na nieruchomości gruntowej, mimo, iż nie stanowi ono rzeczy ani odrębnego od gruntu przedmiotu własności (co
zarzucał pełnomocnik uczestników w odpowiedzi na wniosek). Jeszcze bardziej zdaniem Sądu w pojęcie urządzenia
w rozumieniu art. 292 kc wpisują się przedmiotowe schody – jest to jak najbardziej urządzenie. Nie ma znaczenia, że
nie znajduje się ono bezpośrednio na gruncie, ale wewnątrz budynku na tym gruncie posadowionego. Tak sień, jak i
znajdujące się w niej schody, można zatem uznać za urządzenia materialne umożliwiające lub ułatwiające korzystanie
z cudzej nieruchomości w określonym zakresie.
Osobną kwestię stanowi jeszcze to, kto przedmiotowe urządzenia wykonał, co nie jest pozbawione znaczenia
zważywszy na istniejący tak w doktrynie, jak i orzecznictwie spór, czy do przesłanek zasiedzenia służebności
na podstawie art. 292 kc należy wykonanie trwałego i widocznego urządzenia przez posiadacza tej służebności.
Nie przez przypadek zapewne uzasadnienie wniosku w niniejszej sprawie kwestię tę zupełnie pomija – mimo,
iż to ją właśnie rozstrzygała cytowana w uzasadnieniu wniosku uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia
2011r. Sąd Najwyższy stwierdził tam mianowicie, że wykonanie trwałego i widocznego urządzenia przez posiadacza
nieruchomości w zakresie służebności gruntowej drogi dojazdowej jest przesłanką zasiedzenia tej służebności (art.
292 k.c.). Chyląc się przed niezaprzeczalnym autorytetem Sądu Najwyższego, zwłaszcza w tak znamienitym składzie,
jak przy przedmiotowej uchwale, Sąd w niniejszej sprawie opowiada się jednak za stanowiskiem wyrażonym w zdaniu
odrębnym przez sędziego Dariusza Zawistowskiego, którego argumentacja jest znacznie bardziej przekonywająca od
argumentacji przytoczonej dla uzasadnieniu przytoczonej uchwały. Na treść rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie nie
miało to jednak znaczenia, jako że wniosek należało uznać za bezpodstawny z innych przyczyn, powyżej omówionych.
Mając na względzie sprzeczność interesów wnioskodawców i uczestników U., Sąd na podstawie art. 520 § 3 kpc
zasądził na ich rzecz od wnioskodawców koszty postępowania – wynagrodzenia reprezentującego uczestników
adwokata. W punkcie 3 sentencji obciążono zaś wnioskodawców wydatkami wyłożonymi tymczasowo ze Skarbu
Państwa na oględziny przedmiotowych nieruchomości oraz opłaty za wydanie wypisów z rejestru gruntów wraz z
wyrysami.
/-/ R. Chrzczonowski