nr 2

Transkrypt

nr 2
„Muzeum u Cioci Mazurkowej w Brzeźnie”
Brzeźno, do niedawna, było słynne jedynie z przepięknych krajobrazów
rezerwatu torfowiskowego, znajdującego się na skraju miejscowości. W 1997 r.
opowiadała o nim na XIII Ogólnopolskim Konkursie Krasomówczym w
Legnicy nasza koleżanka Elżbieta Deryła, zdobywając II i IV miejsce. Proszę
teraz Elę o powiedzenie tego teksu, który wywarł tak wielkie wrażenie na
jurorach i uczestnikach konkursu.
Rezerwatem zachwycają się nie tylko turyści - także my, wędrując na
rajdy i wycieczki szkolne, dostrzegamy uroki najbliższej okolicy. Od
października ubiegłego roku, odkąd uczniowie naszej szkoły włączyli się do
ogólnopolskiego programu „Ślady przeszłości”, zaczęliśmy również zwracać
uwagę na zabytki istniejące w Brzeźnie: stare domy, dworzec kolejowy, dawną
szkołę, zabytki sakralne. Próbowaliśmy także zebrać informacje o
nieistniejącym dworze i cerkwi. Z trudem, fragment po fragmencie,
odtwarzaliśmy historię mieszkańców naszej miejscowości. Efekty półrocznej
pracy zaprezentowaliśmy na wystawie „Moja przestrzeń’, która miała miejsce w
marcu bieżącego roku w Dorohusku.
Na tej wystawie zamieściliśmy plansze z fotografiami przedstawiającymi
widoki Brzeźna w różnych porach roku, a także najbardziej charakterystyczne
miejsca miejscowości. Zauroczone pięknem starych zdjęć stworzyłyśmy
również cykl „Co szepce stara fotografia...” Była to nasza próba odtworzenia
życia na wsi na początku XX wieku. Starałyśmy się wczuć w postać właścicielki
dworu oraz jej poddanych. Chciałyśmy zobrazować ogromne różnice w
położeniu tych dwóch warstw społecznych, lecz również coś, co je łączyło:
ufność w opatrzność.
W trakcie naszej pracy zebraliśmy wiele informacji na temat historii
naszej miejscowości. Podzieleni na grupy szukaliśmy śladów przeszłości
dotyczących folwarku, cerkwi prawosławnej, próbowaliśmy odtworzyć historię
najstarszych domów, dworca kolejowego, szkoły. Spisaliśmy wszystkie,
możliwe jeszcze do odczytania, tabliczki nagrobne na cmentarzu
prawosławnym. Uwieczniliśmy na fotografiach kapliczkę, kościół oraz
pojedyncze groby rozsiane po obrzeżach Brzeźna.
Przy okazji realizacji programu „Ślady przeszłości” wzięliśmy udział w
kilku konkursach, organizowanych przez różne instytucje oświatowe. Jednym z
nich był powiatowy konkurs „Oni rozsławili naszą miejscowość”, organizowany
przez Samorządowy Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Chełmie.
Opisałyśmy w nim między innymi życie i twórczość jednej z ludowych poetek
Brzeźna, Izabeli Balik. Praca znalazła uznanie w oczach komisji, zajęłyśmy I
miejsce.
Ja, natomiast, wzięłam udział w konkursie „Kroniki rodzinne”,
organizowanym przez Przegląd Reader’s Digest i Ministerstwo Edukacji
Narodowej i Sportu. W pracy literackiej zamieściłam opis wydarzeń z życia
pięciu pokoleń mojej rodziny, a także ponad sto fotografii z rodzinnych
albumów, wiersze, w większości niepublikowane, pisane przez moją prababcię,
Izabelę Balik, kopie dokumentów, świadectw i innych pamiątek, będących w
posiadaniu rodziny. Za drzewo genealogiczne, dołączone do kroniki, zdobyłam
nagrodę specjalną konkursu.
Z kolei ja uczestniczyłam w konkursie pt. „Historia jednego domu”,
organizowanym przez I Liceum Ogólnokształcące w Chełmie. Opisałam w nim
dom Cecylii Mazurek, którym zaopiekowaliśmy się, przeznaczając go na
muzeum naszej miejscowości. Niestety, nie znam jeszcze werdyktu komisji
konkursowej, gdyż ogłoszenie wyników nastąpi dopiero w czerwcu.
W ramach pracy nad tworzeniem muzeum podjęliśmy między innymi
takie działania, jak: przeprowadzenie zbiórki dawnego sprzętu domowego,
skompletowanie dokumentów, fotografii, starych książek, itp., odnowienie
wnętrza domu i zrobienie generalnych porządków oraz urządzenie wnętrza.
W sobotę, 25 maja br., na Zamku Królewskim w Warszawie
uczestniczyliśmy w ogólnopolskiej prezentacji programu „Ślady przeszłości”
połączonej z podsumowaniem prawie rocznych działań podjętych przez uczniów
z ponad czterdziestu szkół z całej Polski. Jako jedyni mogliśmy pochwalić się
tak daleko posuniętą próbą zachowania historii regionu i tak obywatelskim
działaniem – założeniem, przy znacznej pomocy całego społeczeństwa naszej
miejscowości, muzeum. Oprócz stałej ekspozycji etnograficznej, mają być w
nim docelowo organizowane: pokazy pieczenia chleba, pisania pisanek, plecenia
koszy, obrzędy związane ze świętami i polskimi tradycjami ludowymi. Jesteśmy
przekonani, że zrealizujemy nasze plany. Na razie cieszymy się, że udało się
ocalić od zapomnienia fragment historii naszej miejscowości.
Nasze muzeum, będące być może początkiem małego skansenu, stwarza
nowe perspektywy dla Brzeźna. Istnieje bowiem możliwość współpracy z
Ośrodkiem
Dydaktyczno-Muzealnym
Zarządu
Chełmskich
Parków
Krajobrazowych.. Zwiedzający rezerwat, czy też przyjeżdżający na warsztaty
ekologiczne uczniowie, mogą od dziś również zajrzeć do muzeum „U Cioci
Mazurkowej”. Zwiedzając je mogą się przekonać o wyjątkowym charakterze
tego miejsca, prezentującego niezwykłość codziennej egzystencji. Jeszcze raz
proszę Elę o zabranie głosu – opowie nam o roli skansenów w odtwarzaniu
historii danego regionu.
Idea gromadzenia obiektów architektury na wydzielonym obszarze
otwartej przestrzeni wraz z ich tradycyjnym wyposażeniem i otoczeniem ma już
ponad stuletnią historię. W roku 1891 Artur Hazelius udostępnił w Sztokholmie
pierwsze muzeum na wolnym powietrzu.
Realizatorem pierwszego skansenu w Polsce był Izydor Gulgowski. W
1906 r. wykupił on we Wdzydzach Kiszewskich chatę i wyposażył jej wnętrze.
Takie były początki Kaszubskiego Parku Etnograficznego. Obecnie w naszym
kraju znajduje się 29 muzeów etnograficznych na wolnym powietrzu oraz ponad
30 punktów skansenowskich złożonych z pojedynczych obiektów chronionych
w miejscu ich pierwotnej lokalizacji.
Skanseny tworzone są po to, aby ocalić jak najwięcej obiektów
architektury wiejskiej, takich jak: dwory, chaty, karczmy, wiatraki, młyny
wodne, tartaki, szkoły, kościoły, cerkwie, ale również: kapliczki, krzyże
przydrożne, bramy, studnie, piwnice, a nawet płoty.
W skansenach na szczególną uwagę zasługują wnętrza chat. Z jednej
strony spotykamy tu efektowne zabiegi mistyfikujące życie, np. płonący w
kuchni ogień, z drugiej - nieuchronną nostalgię za światem, który odszedł. Służy
temu każdy eksponat budujący wystawę, jego niepowtarzalność i uroda. I to nie
musi być coś bardzo cennego, w typowym tego słowa znaczeniu. Zwykła
butelka po oranżadzie, stare buty, pułapka na muchy, a nawet strach na wróble
czy garnki na płocie, osobno nie posiadające wartości zabytku, w skansenie są
niezastąpione w tworzeniu niepowtarzalnego nastroju.
Hasło, które pod koniec XIX wieku Artur Hazelius skierował do licznie
odwiedzających jego muzeum gości, brzmiało: „poznaj samego siebie”. Miało
się ono zrealizować miedzy innymi poprzez poznanie warunków, w jakich żyli
nasi przodkowie. Dewiza ta nabrała szczególnego znaczenia dzisiaj, kiedy w
niebezpieczny sposób zachwiana została równowaga pomiędzy podstawowymi
prawami przyrody a ambicjami człowieka zaspokajanymi jej kosztem. Ów
ekologiczny aspekt muzeów na wolnym powietrzu staje się jednym z ich
najdonioślejszych zadań dydaktycznych. Te specyficzne ekspozycje dowodzą
genialnego niegdyś wpisywania się człowieka w naturalne środowisko i
tworzenia harmonijnego krajobrazu kulturowego. Skanseny dają, niespotykaną
już prawie w naturalnych warunkach, okazję podpatrzenia tej harmonii między
człowiekiem i naturą.
Wizyta w skansenie to często sentymentalna podróż w lata dzieciństwa i
młodości, w trakcie której budzą się refleksje nad przebytą drogą życiową.
Większość bowiem Polaków odczuwa wciąż silny związek z wsią. Inni
spotykają w skansenie historię, nie tę wielką znaną z podręczników szkolnych,
lecz lokalną, bliską. Jeszcze innym skansen kompensuje utratę poczucia
kulturowej swojskości, spowodowaną trudnym do zniesienia dla ludzkiej
psychiki tempem przemian. Są też i tacy, którzy w tej specyficznej ekspozycji
szukają inspiracji do tworzenia własnego otoczenia, tak, aby ocalić cechy
regionalne, wyróżniające od innych, decydujące o niepowtarzalności własnej
„małej ojczyzny”.
A czym będzie dla państwa wizyta w naszym mini-skansenie? Będziecie
się mogli dowiedzieć za chwilę. Życzymy miłych wrażeń.
Uczniowie

Podobne dokumenty