B. Sweetman - International Etienne Gilson Society

Transkrypt

B. Sweetman - International Etienne Gilson Society
Człowiek i pofrstwo
Brendon Sweelmonl
Rockhurst University, Konsos City
Chrześcijoski polityk
we wspołczesnym świecie?2
ycie chtześcijanskim politykiem we wsp łczesnyln
Świecie nie jest sprawą łatwą. Jest tak dlatego, ponieważ w nowoczesnyln demokratycznyrn i pluralistyczn5rm społeczenstwie istnieje kulturowa niechęć do obecnościreligijnego światopoglądu,czy będzie to światopogląd
chrześcijariski czy jakiŚ inny, w publicznych i politycznych
debatach. Wydaje się jednak, iż takiej kulturowej niechęci
nie ma wobec sekular5rzmu i marksżmu. OdwoĄrwanie się
na poliĘcznej arenie do czyichśreligijnych przekona lub
przytaczanie argument w, ktore w jakiśsposob odwołują
się do religii, trąci nietaktem lub budzi niesmak. Tak się
I Dr Brendan
Sweetman jest rodowitym Irlandczykiem. Pracuje jako profesor
filozofii na Rockhurst University (Kansas City, USA), gdzie jest kierownikiem
katedry filozofii' Jego najnowsza publikacja nosi Ęrtuł Faith and the Life of
the Intellect (Catholic University of America Press, 2003), kt rej redaktorern
był wspolnie z Curtisem Hancockiem. Był wspołautorem i wsp łwydawcą
wielu innych książek, m.ir'. Truth and Religious Belief (M. E. Sharpe, 1998)
oraz Contemporary Perspectiues on Religious Epistemologg (Oxford University Press, 1992). Jego liczne arĘrkuĘ i recenzje ukazywaĘ się w takich
czasopismach, jak International Philosophical QuarterĘ, American Catholic
Philosophical QuarterĘ, Reuieu'l of Metaphgsics and Philosophia Christi. Prof.
sweetman ottrymał wiele nagrod, w tymprzyznarLąptzez Fundację Templeton. Jest on rownież aktualnym prezydentem Towarzystwa Filozofrcznego
im. Gabriela Marcela. Wiosną przyszłego roku ukaże się jego książka poświęcona tematyce religijnej i poliĘce pt. Keeping Religion in its Place: Whg
religious arguments are appropriate in politics.
' Ętuł oryginafu: A Christian Politician In The Contemporary World?
61
Chześcijoćrskipolityk we wspołczesnym świecie?
Brendon Sweetmon
dzieje nawet wtedy, gdy rozmawiamy o ważnych sprawach,
ktore są tematem debaty publicznej i kt re znacząco wpły_
wają na społeczenstwo, jak naprzykład aborcja, eutanazja,
polityka zdrowotna, sytuacja bezdomnych, kara śmierci,
małżenstwa gejow orazmoralne uzasadnienie wojny. W nowoczesnej kulturze zachodniej, kulturze demokratyczflego
pluralizmu, pogląd, Że czyjaśreligia powinna być sprawą
prywatną i nie powinna mieć wptywu na Ęcie publiczne,
na debaty polityczne w kwestiach politycznych, moralnych
czy społecznych,jest obecnie niemal standardem. Niewykluczone, ż z powodu tej ,,oficja1nej'' reakcji na najmniejszą
wzmiankę na temat czyichś przekonan religijnych w polityce, niekt rzy politycy i intelektualiŚci religijni czująsię jakby
wyłączenizpoIiLycznejdyskusji, jakgdybynaJeŻeIidoobywateli drugiej kategorii, a nawet - jak gdyby fakĘcznie istniało
urzędowe uprzedzenie wobec ich poglądow. Prawda ta dotyczy zwłaszcza pewnych obszarow Ęcia, takich jak dyskusje
toczące się w partiach politycznych, uniwers5rtetach, sądach
i mediach.
Nie wiadomo dokładnie, dlaczego odwoływanie się
do religijnych argumentow uchodzi za cośzłego, jednak
przeważa pogląd, że cośz nimijest nie tak, że człowiek
powinien żrywić niechęć do forowania własnych przekonan
religijnych w polityce. Wśrd liberalnych filozof w poliĘki, do ktorych zaliczyłbym Johna Rawlsa, Ronalda Dworkina, Roberta Audi, Izaaka Berlina i wielu innych, przeważa obecnie zgoda co do tego, Że prezentowanie swoich
religijnych przekonan na forum politycznym w społeczeistwie demokratycznym jest czymś moralnie z$rm3. Ten
pogląd jest niezmiernie popularny rownież wśrod Ęch,
kt rzy w Ameryce wchodzą w skład tzw. grup elitarnych,
czyli wŚr d intelektualistow, dziennikar4, TId uniwersytetach, w sądach itp.! ocąrwiścietakie przekonanie stawia
3
zob. zrołaszcza R. Audi, Religious Commitment and Secular Reason, Cambridge, England: Cambridge U.P., 2000; J. Rawls, Political Liberalism, New
York: Columbia U.P.. 1996.
2
w trudnym położeniunllłaszcza chrzeŚcijanskiego poliĘka. Znajduje się on w niekorzystnej sytuacji, jako że pod'czas zaangłżowania w politykę nie powinien odwoływać
się do swojego światopoglądu. Nie powinien więc odwoływać się do niego, kiedy ubiega się o urząd, kiedy zabiera głos w ważnej sprawie moralnej przed parlamentem,
a nawet kiedy głosuje za uch'waleniem ważnego prawa.
W niekorzystnej sytuacji taki pogląd stawia rownież chrześcijaskiego obywatela, ponieważ on także nie powinien
odwoływać się do swego chrzeŚcijariskiego światopoglądu
podczas publicznych debat i głosowari.
W mojej krotkiej refleksji chcę wyrazić sprzeciw wobec
poglądu, że w demokratycznym społeczenstwie religijne
przekonania nie mają do spełnienia żadnej roli politycznej. Wykazę, że jest to pogląd przewrotny, jako że nie można podać Żadnyc}r dobrych powodow na rzecz usunięcia
przekona religijnych z polityki. Tym, czego domaga się
zbudowanie poglądu, iż religia nie ma żadnego miejsca
w debacie politycznej, są niearbitralne powody, kt re wykazaĘby, że z religijnym światopoglądem jest coś,,złego,,.
Moja teza brzmi, że takich powod w nie ma. Poza tym
już z racji filozoficznychjest czymŚ nie do przyjęcia, aby
sekularysta odrzuclł religijne argumenty tylko dlatego,
Że on nie akceptuje ich politycznych implikacji - ponieważ
nie jest to pow d do wykluczenia religii z debaĘ. Podobnie
nie do przyjęcia jest to, aby wyłączając przekonania religijne z poIityki kierował się swoimi przekonaniami politycznymi, a nie rozumem. Ewentualnośćta budzi wątpliwości,
ponieważ ostatecznie zmierza do wykluczenia argumentow religijnych z Ęc}n samych racji co poprzednia, czyli
tylko dlatego, że ktośnie tubi ich poIiĘcznych implikacji.
W wolnym społecze stwie tego rodzaju powody są filozoftcznie nie do zaakceptowania - nie można przeszkadzać
wwyrużaniu poglądu (chybażew pewnych granicach) tylko
dlatego, że ktośnie zgadza się z nim ze wzgIęd w politycznych. Do procesu demokraĘcznego,jako takiego, należly
3
Chześcijonski polityk we wspołczesnym świecie?
Brendon Sweetmon
wprowadzanie porządku, w ktorym kształt społeczenstwu
mają nadawać moralne i polityczne przekonania. Stąd odpowiedź na pytanie o ten kształt nie może zostać przyjęta
pr ze d r ozp o częciem same go proce su p oliĘczne go.
Aby opracować te zagadnienia, musimy najpierw prTyznać, że w nowozytnym Świecie sekularyzm jawi się wyrażnie jako światopogląd, kt ry staje się obecnie światopoglądem dominującym w Europie, przynajmniej wśrd elit
i tworcow opinii.
Sekularyzm w EuroPie
Wiele wskazywałoby na to, że sekular5rzm obejmuje
większą częśćEuropy. Widzimy jego obecnoŚć na prTykładzie ostatnich kontrowersji wokoł konstytucji Unii
Europejskiej, młię,anycll' z decyzją opuszczenia wszelkich odniesieri do Boga, do chrzeŚcijanskiego dziedzicfwa
europejskiego w Ęm, co może być (przynajmniej w pewnej formie) jednym z gł wnych aktow prawnych Europy,
i co może określacwartości nadające kształt kulturze europejskiej. Nie ogranicza się on jednak do tego. obecność
sekularyzmu widzimy rownież w wielu europejskich krajach, na przykŁadzie kulturowej debaty na liczne tematy - od spraw seksualnych, do natury rodziny, systemu
szkolnictwa, sposobu prowadzenia debat politycznych itd.
Posiada on tak wielki wpływ, że rnożna go śmiałonaztxlaĆ
światopoglądemjako takim. I to nie po prostu jakimś
starym światopoglądem,ale Światopoglądem zl1aczącym,
światopoglądem, kt ry wsp łcześnieprzedstawia się wielu
ludziom jako poważną alternatywę dla przekonan religijnych, bezwzgIędu na to, czy jego realizacja jest świadoma,
czy nie. Być może właściwienależałobyokreŚlić sekularyzm jako,,re1igię'', z jednyrn zastrzeżeniem, Że sekularyści
nie wierzą ocąrwiŚcie w Boga' Z drugiej strony rnożerny
okreŚlić go jako religię, jeślipo prostu chcemy dać tym
do zrozumienia, że jest to ,,sposob Ęcia" lub też sposob
patrzerria na pracę, na filozofię Ęcia, zakt rą wielu ludzi
4
obecnie oręduje w całoŚci lub w części,i kt rą praktykuje
w swoim codziennym życiu.
Użry,vając terminu ,,seku1aryzm'' odnoszę się do poglądu, ktory jest kombinacją laickiego humanizmu oraz
pożniejszego stanowiska, ktore powoli zyskuje na popularno ści,zvrłaszcza na Zacho dzie, znane go pod naz\^I ą rratur aJizma' Zw olennicy s ekularyzmu utrzymuj ą, Że w szy stko co istnieje jestftzyczneiżewsz5rstko co istnieje posiada
rownież naukowe wyjaŚnieniebądżteż doczeka się naukowego wyjaśnienia w przyszłości.Rzecznicy tego poglądu
utrzymują, że wszechŚwiat jest przypadkowym zdarzeniem i Że Ęcie, w tym r wnież Ęcie człowieka - jest czysto
prąrpadkowym wynikiem czysto ftzycznego procesu zwanego ewolucją. Stąd też nie istnieje Żadna dusza ani też
ludzka natura. Wierzą oni, że Ęcie ludzkie ttzeba roz1)mieć w czysto naturalisĘcznych naukowych kategoriach.
M wiąc inaczej, że człowieka można w całościzrozumieć
w sposob, ktory filozofowie narywają redukcjonistycznym
_ każdą ludzką cechę (np. ŚwiadomoŚć, wolną wolę, miłość,odwa9Q, poczucie moralnoŚci, inteligencję) można
ostatecznie zredukować do ftzyki (materii i energii), przynajmniej zasadniczo, ponieważ cała wiedza o nas dana
jest w aktualnych faktach. Rzecznicy tego poglądu gloryfikują toz|Im, a religię :uznają generalnie za irracjonalny
przesąd. Uważają, że religijne przekonanie powinno spełniać niewielką bądź też nie powinno spełniać zadnej roli
w życiu publicznym. Za.zulyrczaj sekularyzm przyznaje także beztxl zględne pierwsze stwo warto Ściom demokraĘrcznym, takim jak: wolność,rowność,sprawiedliwośći prawa człowieka, chociaż nie za'wsze jest on zuliagany z demokracja w spos b bezwarunkowy, jako że wielu sekularyst w to rownież marksiŚci. Światopogląd laicki ma wielu
a zob. prace reprezenĘące ten punkt widzenia: Th. Nagel, The Last Word.,
New York: Oxford U.P., 1997; P. Kurtz, Liuing tuithout Religion, New York:
Prometheus, 1994; D. Dennett, Consciousness Explained, Boston: Little,
Brown, 1991; R. Dawkins, The BlindWatchmakeą NewYork: Norton, 1987;
F. Crick, The Astonishing Hgpothesis, New York: Touchstone, 1995.
5
Brendon Sweetmon
zwolennik w i adwokatow, ktorzy poruszaja się w r znych
dyscyplinach i obszarach Ęcia, zarowno nrłiry,anycl:. z nauką, jak i spoza niej, zgodnie probując tak czy inaczej realizować laicki program. Chociaż nie wszyscy sekularyŚci
muszą podzielaÓ te same przekonania, to uważam, że dość
powszechnie zgodziIiby się co do rzeczy fundamentalnej,
że wszystko, co istnieje jest ftzyczrte, Żeludzką osobę naIeĘ rozurrrieć w sposob naturalistyczny, że potrzebujemy
laickiej wykładni moralności i polityki, i że tradycyjna religia musi zostaĆ relegowana do sfery prywatnej' Mowiąc
krotko, zazlxyczaj zgadzają się w tym, że ich światopogląd
powinien dominować w Ęciu publicznym i społecznym,
natomiast przekonania religijne powinny byc w nim sprowadzone do minimum.
Co więcej, wielu ludzi religijnych posiada dzisiaj poglądy laickie. Zostali oni rutiedzieni przez sekularyzm. Sekularystyczny Światopogląd, ktory ogarnia Iudzką kulturę
i jest niemal nie do uniknięcia, w5rwiera silny wpĘw na wielu ludzi religijnych, często bezich pełnej ŚwiadomoŚci tego
faktu. Sekularyzm proponuje im alternatywne stanowisko
w wielu kwestiach istotnych dla ich przekonan i chociaż
wielu ludzi być może nie podjęło świadomej decyzji pojścia
za wskazaniami sekularyzmu Czy teŻ opuszczenia swojej
religii, to jednak ulega mu, ilekroć ten zderz5r się z ich religijnym światopoglądem (np. mogą utrzymywać, że aborcja jest niemoralna, jednak zgadzają się na jej legaIizację,
w ten sposob stopniowo przekonania sekularysĘrczne zaczynają dominować nad religijnymi w kształtowaniu społeczer1stwa).
Religijny Światopogląd często spotyka się z krytyką
ze strony sekularyst w i pluralistow, ponieważ uważają
oni, Że niektorych jego tez nie sposob udowodnić, że opierają się one całkowicie na wierze. Ich argumertt zmierza
w kierunku wniosku, że przekonanie oparte na wierze naIeĘ do sfery prywatnej (moŻe nawet nadaje się do realizacji w tej sferze), jednak nie posiada wystarczających kwa-
Chześcijofrski polityk we wspołczesnym świecie?
lifikacji, aby czyjeŚ przekonanie uczynić prawem stanowionym, aby zmusić wszystkich do Życia w społecze stwie
ukształtowanym przez to przekonanie. Istotne jest jednak
to, abyśmy zdali sobie sprawę' że pewne kluczowe przekonania sekularyzmu rownież opierają się na wierze. Prawdą jest bowiem, że w wielu Światopoglądach przynajmniej
niekt re z gł wnych przekonan będą bazować na wierze;
religijny światopogląd nie jest w żaden spos b gorszy pod
tym względem od innych. Cl:'cę zatrzymac się na moment,
aby wyjaśni , co rozumiem przez wiarę. Jest ona pojęciem,
ktore może miećwiele znaczei,atornoże prowadzić dozamieszania. Używam pojęcia ,,wiary'' na określenie zaangażowania się w przekonanie lub wartoŚć, dla ktorego dow d
nie jest pewny Iub rozstrzygający. To zaangłżowanie powoduje poruszenie woli, jak rcwnież intelektu. Przykłady
przekonan, ktore ludzie mogą zaakceptować poprzez wiarę, zawierają przekonanie, że Bog istnieje, że istniej e ludzka natura, że ludzkiej natury nie ma, że historia jest deterministyczrLa, że umysł jest ftzyczrty, że nie ma żadnej
duszy, że początek wszechświata moŻna wyjaśnićna sposob naturalistyczny itd. Jest ocąrwiste, ze wiele z naszyc}n
przekonar1 podpada pod te kategorie, wystarczy się nad
tym chwilę zastanowić.
Powiedzieć, że fiozofta Ęcia lub Światopogląd bazuje
l:.awierze, czy też angaż:uje wiarę do pewnych przekonan,
jest Ęm samym' co powiedzieć, że przynajrrrniej niektore
z kluczowych przekonan tego światopoglądu są przyjęte
na mocy dowodu, ktory daje mniej niż 100 proc. pewności.Znaczy to, że musimy zaangażować się w utrzymanie
niektorych znaszychprzekona ,ponieważ dowod nie daje
absolutnej pewności. Do pewnego stopnia konieczne
jest,,przekroczenie granic dowodu".
Wyznawcy każdego światopoglądu (religijnego i sekularystycznego) żrylvią przekonania, ktorych nie są w stanie udowodnić - a mimo to na rzeczktorych się angażują
_ przez co przekonania te pomagają wpĘnąć na spos b
67
Chześcijofrski poIityk we wspołczesnym świecie?
Brendon Sweetmon
ict: Ęcia i zachowania. Ważne w utrzymywaniu takich
przekonar1jest to, że powinny one być przekonaniami racjonalnymi. Każdy musi być przygotowany do dyskusji
na temat tych poglądow na arenie politycznej w kategoriach przyznających im racje, podając dowody na ich korzyść,odpowiadając na zarzuty itd. Stoję na stanowisku,
że każdy światopogląd jest wiarą, że ważne jest, czy wiara jest racjonalna czy też nie, zwłaszcza w Ęci:u publicznym, i że religijny pogląd na światjest nie tylko wiarą racjonalną, ale że jest bardziej racjonalny niż sekularyzm.
Nie mam tu miejsca na obronę tezy, że religijny pogląd
jest poglądem racjonalnym, i to bardziej racjonalnym niŻ
sekularyzm, w każdym razie oddaliłoby to mnie od głownego wątku.
Ważnejednak - istotnie kluczowe - jest to, aby uznać
następujący punkt w debacie religijno-politycznej. Nie ząda
się od człowieka wierzącego, aby przekonał scepĘcznego sekularystę, że religijne przekonanie jest racjonalne
w tym celu, aby zyskac uznanie dla religijnych przekonan
na arenie politycznej. Konieczne jest tylko to, aby człowiek wierz ący utrzyrrrywał, że są one racjonalne . Być rnoŻe
przekona on do tego faktu zr'aczr:ąIiczbęludzi, zvłłaszcza
jeśliprzekonania mają mieć jakiśwpływ na debaĘ publiczne. Mowiąc dokładniej , bardzo zr'Lacząca liczba ludzi
jest już przekonana o tym fakcie. Nie zapominajmy bowiem, że nie przeciwstawiamy tutaj racjonalnoŚci przekonan religijnych i racjonalnościsekularyzm:u, debatujemy jedynie nad tym, czy religijne przekonania mogą mieć
uprawnione miejsce w PolitYce.
ZarysowaŁem tu racje, dla ktorych powinniśmy zaliczyć
sekularyzm do grona światopoglądow. Lecz skoro stwierdzamy, ze jest on światopoglądemznaczącym, to zmiertia
to całkowicie debatę doĘczącą religii i polityki. Zwr cę teraz uwagę na dwa argumenty często prąrwoĘwane
narzecz wykluczenia przekonafr religijnych z poliĘki. Racj e te są przytaczane przez sekularyst ow, ptzez liberalnych
68
teoretyk w polityki, a czasamli nawet przez samych ludzi
religijnych, zvłŁaszcza w społeczenstwie amerykariskim,
choć bez wątpienia w społeczenstwie polskim także.
Religijne przekonanie nie jest racjonalne
Argument ten jest włŻny i wptywowy przy dzisiejszych
pr bach odr żnienia Światopoglądu religijnego od Świato-
poglądu laickiego. TWierdzenie polega na tym, że ponieważ wiele przekonan religijnych bazuje na wierze, stąd
nie są one wystarczĄąco racjonalne, aby uczestniczy
w debacie na temat publicznej i społecznej polityki, czy teŻ
na temat praw człowieka. Ten zarzut sugeruje, że tradycyjne przekonartia religijne nie bazują na argumentach
ani dowodach,Iecz przyjmowane są na wiarę, opierają się
na autorytecie lub też na Ślepym zawierzeniu religijnym
tekstom, a przez to nie są godne, aby wpływać na prawo stanowione w kraju. Pochodne tego argumentu można spotkać w dorobku wielu liberalnych filozofow polityki,
w tym Johna Rawlsas. Sekularysta (zaaxyczaj) nie posuwa
się aż do tego stopnia (pr4rnajmniej publicznie), aby głosić
otwarcie, iż religijne przekonania są irracjonalne (ponieważ byłoby to zaprzeczeniem ducha pluralizmu zdominowanego w rzeczy samej przez epistemologiczny i moralny
relatywizm). Niekoniecznie teŻ mowi, że dowieśćda się jedynie przekonania laickie, a nie religijne, chociaż czasami właśniew ten spos b wyraża swoj sprzeciw. Jednak
wyrażenie takiego sprzeciwu czyni go łatwym do odrzucenia, ponieważ człowiek nie jest w stanie dowieśćIaickich
przekonan i pozostają one dyskusyjne tak samo, jak wiele
z pr zekonar1 re li gij nych (r zeczywi ście, j ako człowie k w ier z ący, myślę,że wiele przekonan laickich jest irracjonalnych
5 Na temat krytycznej dyskusji wok ł Rawlsa pogląd w politycznych,
obejmujących jego poglądy na ro1ę religii w polityce, zob. N. Wolterstorff,
The role of retigion in decision and disanssion of political issues, w: R. Audi,
N. Wolterstorff, Religioninthe htblic Square, Lanham, Maryland, USA: Rowman & Littlefield, 1997, s. 90 nast.; oraz J. Kekes, Against Liberalism, New
York: Cornell U.P., 1997.
9
Chześcijor'rski polityk we wsp łczesnym świecie?
Brendon Sweetmon
-i
szenia tez przeciulnych. Stąd dopiero publiczna debata
(między innymi) zadecyduje, czyie poglądy na temat aborcji przeulażą i wpĘną na kształt społeczer1stwa.
dlatego nie jestem sekularystą!). Sekularysta mogłby
jednak odpowiedzieć, że twierdzenia religijne są po prostu
niecałkiem racjonalne, a laickie są racjonalne, i dlatego
jedynie twierdzenia, kt re powszechnie uważamy zaracjonalne, mogą być podstawą prawa.
Problem laickiego podejściapolega na tym, iż nie daje
ono żadnych szans na utrzymanie tezy, że większośćprzekonari religijnych jest irracjonalna, co czyni je nie do przyjęcia w Ęci:u publicznym. Podobnie nie ma żadnycle szans
na przekonujący argument zaĘm, żek|uczowe przekonania laickie są racjonalne. Jednaknie zapominajmy, że sekularysta musi wykazać nie tylko przed sobą, że laickie
przekonania są racjonalne, lecz musi wykazać to także
przed ludźmi o innych światopoglądach, o ile jego przekonania mają mieć wpływ na prawa danego kraju' A poniewłż większoŚć ludzi nie naleĘ do grona sekularystow,
więc to właśnieon w wielu kwestiach zasługuje, według
nich, na miano nieracjonalnego. Sekularysta, prąIpomnijmy sobie, pr buje wykazać, że religijne przekonania
nie powinny odgrywać żadnej roli w polityce (a nie, że powinny odgrywa pewną rolę,Iecz że po publicznej debacie
odrz:uca on je jako nieracjonalne). Tak więc musi on podać
argument, ktory nie będzie arbitralny ani też pochodny
bezpośrednio z jego politycznych przekonati, o ile ma on
przekonaćIudzi spoza swego Światopoglądu, Że nie powinni oni wprowadzać swych religijnych przekonafi do polityki na pierwszym miejscu. Stąd też, jeślisekularysta
chce twierdzi , powiedzmy, że ponieważ wie|e argument w przeciwko aborcji opiera się na przekonaniach religijnych, więc argumentom tym nie powinno się pozwolić
na oddziaływanie na politykę społeczną, to musi obronić
swoje stanowisko ftIozoftcznie, i nie może mu wystarczyć
argument, że on osobiścieu:waża, iż aborcja powinna byc
legalna. Ma on zupełne prawo do swego poglądu i do jego
głoszenia na forum publicznym, ktore nie rnoŻe odebrać
prawa przedstawicielom światopoglądureligijnego do gło-
|J w ażam, Że pr op ozycj a podstawowe go religij nego argumentu przeciw aborcji jest całkowicie racjonalna. Wprawdzie sekularysta m głby probować go odrzucić, pokaz:ując, że wiara w Boga nie jest przekonaniem racjonalnym.
Mogłby sugerować, że ponieważ nie ma Boga, jest cz.ymś
irracjonalnym wierzyÓ powiedzmy, że płod jest wyjątkowym człowiekiem obdarzonym godnością,ktora musi być
chroniona przez społeczenstwo. Ma on całkowite prawo
do wiary w to, Że przekonania religijne są irracjonalne,
jednak to nie wystarcza do wykluczenia icln z polityki.
Jest bowiem wielu, kt rzy wierzą, że religijne przekonanie jest racjonalne, a sekularyzm racjonalny nie jest. Stąd
debata publiczna musi dotyczyć rozstrzygnięcia' kt re
przekonania są najbardziej racjonalne, oraz proby przekonania innych, że czyjśpogląd jest najbardziej racjonalny
(w konkretnych kwestiach). Jest wiele r żnych sposob w,
w ktorych sekularysta m głby probować odrzucić religijny argument przeciw aborcji. M głby twierdzić, że płod
nie jest człowiekiem lub że nawet jeślijest człowiekiem,
to prawo kobiety do aborcji bierze g rę nad prawem płodu
do żrycia itd. Są to wszystko możliwe sposoby argumentacji, ale na dobrą sprawę nie są one wystarczaj4ce, aby
usunąć religijne argumenĘr z polityki.
Ci, ktorzy sprzyjają sprowadzeniu przekonania religijnego do minimum na arenie politycznej, mogliby odpowiedzieć, że _ Ilekroć wprowadzarny zrvaczące przekonanie do poliĘki - powinniśmy po prostu trzyrnać się racji obiekĘrwnych, rwłaszczajeślito przekonanie pociąga
za sobą ustanowienie prawa, tzrt. gdy probujemy ustanowić prawo oparte na naszych przekonaniach. Wydaje
się, iż właśnieto ma na myśliw swojej dyskusji na temat
statusu religii w Ęciu publicznym amerykanski filozof polityki John Rawls. Jest to najbardziej racjonalny spos b
70
71
Chześcijoćrskipolityk we wsp łczesnym śWiecie?
Brendon Sweetmon
postępowania, jako że przypuszczalnie wsąiscy jesteśmy
zobowię,ani do obiekt5nrnej racji. Myślę,żetudzie religijni
nie powinni odczuwać żadnego strachu przed tąpropoz5rcją i powinni japtwiać. Ponieważ nie daje ona powodu ani
dowodu fla rzecz wykluczenia przekonan religijnych z polityki. Jest tak dlatego, że rozurn nie stanowi o wyższości
sekularyzmu nad przekonaniem religijnym (według mnie
stanowi on o Czymś przeciwnym), a po drugie, jeślisekularysta dyskutuje na ten temat już samo to stanowi element areny politycznej. Wydaje się, że wielu sekularyst w
uważa, iż jeśliczłowiek religijny nie potrafi przekona sekularysty co do racjonalności swoich przekonan' to powinien zaptzestać posługiwania się nimi w argumentacji politycznej. Jest to błąd - powinno się bowiem kontynuować
debatę na arenie politycznej' Jeślisekularysta i człowiek
religijny nie zgadzają się, nie da się podać żadnego dobre_
go powodu, abY zmusić człowieka religijnego do wycofa_
nia się i oddania pola sekularyście. Jedynym sposobem,
aby to zrobić, byłoby wykazanie, że ptzekonania religijne
są w większości przekonaniami irracjonalnymi, a nie są_
dzę, aby sekularysta był w stanie to wykazać' Prowadzi
to w sposob naturalny do drugiej przyczyny, dla kt rej wyłącza się przekonania religijne z polityki.
do ,,świeckiego rozumu'' niekoniecznie oznacza, ze ktoŚ
jest zwolennikiem sekularyzmu. ,,Świecki rozulm", z czym
można by dyskutować, jest po prostu neutralnym sposobem debatowania nad problemem' nie zajmuje więc miejsca między Światopoglądami, nie zakłada z g ry zaar:gażowania na tzecz jakiegokolwiek z nich. Słowo ,,świecki''
jest uĄite wyłącznie w negaĘrwnym sensie, jak w przypadku gdy chodzi o określenie, czym dany argument nie jest,
a nie, czymjest' Na przykład, na temat moralnego aspektu aborcji sekularyści są skłonni twierdzić, Że publiczny
argument w tej sprawie powinien zostać wyprowadzony
wyłącznie w kategoriach świeckiego rozumu. Uważa się, iż
ozrLaczato, Że kiedy ktośpodaje argumentnakorzyśćlub
też przeciw aborcji na forum publicznym, ten ktośmusi
apelować jedynie do rozumu i dowodu, ktore nie odnoszą się w sposob otwarty do religijnych koncepcji, twierdzen lub przekonari. Stąd też można publicznie twierdzić
naprzykład, Że aborcja powinna być nielegalna, ponieważ
pr4lcąlnIŁaby się do seksualnego wykorzystywania młodych kobiet w społeczenstwie. Taki argument w publicznej
debacie byłby do zaakceptowania, ponieważ nie odwołuje
się on do istnienia Boga, lecz jedynie do możliwych naduzyć, ktore towarzyszyĘby zalegalizowaniu tej praktyki.
Lecz nie można by twierdzi publicznie, że aborcja powinna być nielegalna, ponieważ płod posiada duszę. ostatni
argument posiada religijną treść,tj. odniesienie do faktu, Że kłżdyczłowiek ma duszę (kt ra implikuje rownież,
że Bog i świattranscendentny istnieją itd.).
Interesujace jest jednak to, Że tego samego argumentu można uĘć wobec sekularyzmu, nie jest to argument
będący w stanie uzasadnić wyłączenie religijnych argumentow z polityki. Jest tak, ponieutaż pojęcie ,,świeckiego
roztlmu'' lrroże mie dwa znaczenia. Jeże|i, z jednej strony,
oznacza ono ,,rozum" i odniesienie do racjonalnego argumentu, dowodu itd., na co wskazuje praktyka wielu sekularystow' to ten sann rozum możebyćuzyty dowykazania,
że wiele przekonaft religijnych to przekonania racjonaine' co sugerowałem już wcześniej. (Sekularysta może się
nie zgadzać, aLe to jest już jego problem. Ma on prawo głosić swoje poglądy na forum publicznym przy uĘciu środkow politycznych. Człowiek religijny uważa, że selłllaryzm
jest w dużej częściirracjona-lny, a mimo to nie pr buje
wykluczać go z arer:y publicznej). Jedyny sposob, w jaki
świeckiroz:)m mogłby zostać uzyw dla wykluczenia przekonania religdnego z polityki polegałby na Ę/m, że ktoś
zdołałbywykazać na mocy świeckiego rozumu ku saĘs-
72
73
,rświecki rozum'' Jest faktycznie neutralny
John Rawls i inni mogliby zarzucić, że odniesienie
Chześcijorski polilyk we wspołczesnym świecie?
Brendon Sweetmon
fakcji większości|udzi, że religijne przekonania nie są tak
racjonalne, jak przekonania laickie. Jednak wątpię, aby
takie argumenty rnożna było kiedykolwiek sformułować.
Z drugiej strony, jeŚli świeckiroz:url: prowadzi
do sekularyzmu (oraz poglądu, że sekularyzm jest bardziej racjonalny niż religijne przekonanie), to tym samym
jest to nie do przyjęcia dla człowieka religijnego' kt ry
twierdzić będzie dokładnie coŚ przeciwnego. W każdym razie nawet jeśliistniej e tocząca się na żywo dyskusja na temat, ktore przekonania są bardziej racjonalne, to _ jak
jwż zasugerowałem - ona sama musi stać się częściądebaty na forum publicznym.
Musimy się jednak strzec ptzed sekularyzmem !vystępującym w debatach publicznych w masce ,,neutralnego rozumu". Ponieważ jeŚli ktoŚ z naciskiem twierdzi,
Że chrześcijanskipolityk nie może publicznie odwoĘwać
się do religijnych pojęć i przekonan, to jest to r wnoznaczne z powiedzeniem, że laickie stanowisko na ten temat
jest lepsze _ bardziej racjonalne niż pogląd religijny. Jeśli
religijne przekonania i koncepcje zostałyby ovyrugowane
z debaĘ, to tym samym pogląd laicki doczekałby się wielu argument w w sferze publicznej przeciwko sobie. JeŚli
argument, że B g stworzył świati wszelkie Ęcie, według
pewnego ustalonego planu, jest eliminowany jako bezprawny' ponieważ jest,,religijny" - to jest to rownoznaczrue
z powiedzeniem, że Iaicki pogląd jest poglądem poprawnym, lub też jedynym poglądem, ktory rnożna rozwłżać
publicznie. Ludzie religijni muszą być bardzo ostrożni,
aby nie zgodzić się z laicką terminologią debaty, ponieważ
często jest to tym samym co zgoda na debatowanie jakby
się było sekularystą. A jeśliktośzgadza się na dyskusję
w ten spos b, nietrudno zgadnąć, w jakim kierunku potoczy się publiczna debata.
Jest to pogląd nie do przyjęcia dla chrześcijanina,
ktory chce udowodnić, że chrześcijanstwo jest w stanie
przedstawic najlepsze wyjaśnienie ludzkiej godnoŚci. Zna-
czy to, m wiąc ogolnie, że skoro człowiekjest stworzony
na obraz Boga, w wyniku czego istnieje ludzka natura,
to na tej podstawie można wyprowadzić wyjaśnienie ludzkiej godności,a także porządek uprawnieri i obowiązk w
człowieka, kt ry może stać się podstawą danej struktury
poliĘcznej. TWierdzę ponadto, że religijny światopogląd
daje najlepsze, jeślinie jedyne możliwe, uzasadnienie dla
tego porządku praw i obowiązk w. Ponieważ pojęcie Ludzkiej godnościjest polityczne, stąd wymaga ono od nas
zbudowaniapolitycznej strukturyw celu promocji i ochrony ludzkiej godności. Chrześcijaristwo jest po prostu tak
samo racjonalne, a tym samym tak samo uprawnione, jak
sekularyzm w Ęlch kwestiach. Co więcej, ponieważ chrześcijanstwo domaga się poliĘcznej odpowiedzi na wiele
kwestii odnoszących się do praw człowieka, tym samym
staje się upoważnione do wprowadzenia swoich religijnych
argumentow do demokratycznej polityki na świecie.
Moja ogolna konkluzja sprowadza się do tego, iŻ pomimo pr b wykluczenia religijnych argumentow z poliĘki podejmowanych przez laickich fiIozof w i naukowcow, to argumenty te mają do spełnienia w polityce ważną rolę. Mają
7Ą
75
one takie samo prawo moralne do obecnoŚci w debacie, jak
poglądy laickie. Co więcej, dla myślicielichrzeŚcijanskich
ważnejest, aby ten ostatni argument wyartykułować jako
rodzaj wsparcia chrzeŚcijafrskiego poliĘka w jego czy też
jej zaangłżowaniu w demokraĘczną poliĘkę.
tłum. ks. Paweł Tarasiewicz
A Chrisiion Politicion ln The Conlempolory World?
Summory
In his article the author challenges the prevailing view that there
is no role for religious beliefs in politics in a democratic society' He
suggests that it is a wrong-headed view because no good reasons
can be given for excluding religious beliefs from politics. He appreciates that secularism is a quite distinct worldview in itself in
the modern world, and is now becoming the dominant worldview
in Europe, at least among the elite classes, and opinion-makers.
Considering two reasons often offered for excluding religious beliefs
from politics he delivers critical analyses of the views that religious
belief is not reasonable, and that secular reason is really neutral.
The author concludes that, despite the attempt of secularist philosophers and academicians to exclude religious arguments from
politics, religious arguments do have an important role to play in
politics. According to him, they have just as much moral right to be
present in the debate as secularist views.
t