Czynniki wpływające ujemnie na przezimowanie
Transkrypt
Czynniki wpływające ujemnie na przezimowanie
Czynniki wpływające ujemnie na przezimowanie roślin ozimych Sroga zima daje swoiste znaki nie tylko ludziom lecz także roślinom. Wielu rolników zastanawia się czy wysiane jesienią oziminy pomyślnie przejdą okres zimowy i wiosną z odpowiednią intensywnością wznowią wegetacje. Czego właściwie powinni obawiać się rolnicy zimą? Na to i wiele innych pytań postaramy się odpowiedzieć w poniższym artykule. Dobre przezimowanie rośliny jest ściśle związane z pojęciem zimotrwałości. Oznacza ono odporność wrodzoną i nabytą roślin na niesprzyjające warunki siedliskowe w okresie zimowym. Polska znajduje się na obszarze gdzie panują słabe i średnie warunki klimatyczne, sprzyjające temu procesowi. Najbardziej srogi klimat znajduje się w północno-wschodniej części kraju i sukcesywnie się poprawiają w kierunku południowo-zachodnim. Sprawia to, że oziminy w niektórych regionach nie są wcale uprawiane lub uprawiane tylko te o największej odporności na mróz. By roślin mogła uzyskać odpowiednią zimnotrwałość musi wejść w okres zimowy w odpowiednim stadium rozwojowym oraz przejść jesienią tak zwane hartowanie. Warunkami sprzyjającymi temu procesowi jest „złota polska jesień” czyli słoneczna, bezdeszczowa pogoda, umożliwiająca zgromadzenie w roślinie jak największą ilość suchej masy. Korzystna jest również wysoka temperatura gleby, która determinuje głębsze umiejscowienie węzła krzewienia. Stopniowo zmniejszająca się temperatura z 4-6°C do 0°C, a następnie przejście w stało temperaturę ujemną, powinno być równoczesne z odpowiednim rozwojem rośliny, którego stadium rozwojowe musi wynosić 4-6 liści dla zbóż oraz 6-8 liści dla rzepaku, w momencie obniżenia temperatury poniżej zera. Czynniki te pozwalają zgromadzić roślinie odpowiednią energię potrzebną do przetrwania zimy. Zahartowane oziminy znoszą wysokie ujemne temperatury, zachowując odpowiednio zdolność regeneracji (nawet do -30°C w przypadku żyta oraz tylko -13°C w przypadku jęczmienia). Niestety odpowiednie jesienne warunki, sprzyjające dobremu hartowaniu jeszcze nie gwarantują dobrego przezimowania roślinie. Najważniejszym czynnikiem za to odpowiadającym są opady atmosferyczne w okresie zimy. Śnieg jest elementem pozytywnym gdy jego warstwa nie jest za mała (przynajmniej 10cm) i poprzedza go mróz powodujący zamarznięcie gleby. Zaburzenie tych zjawisk może prowadzić do niekorzystnych warunków zimowania roślin. Czynnikami atmosferycznymi, które zachodzą i mają ujemny wpływ na rośliny są obfite opady śniegu na niezamarzniętą glebę. Bardzo często możemy wówczas wiosną zaobserwować skutki wyprzenia rośliny. Zjawisko to polega na nie zatrzymaniu procesów życiowych rośliny pod grubą warstwą śniegu, przez zbyt wysokie temperatury (zbliżone 0°C). W takich warunkach rośliny intensywnie oddychają bez możliwości odpowiedniej wymiany gazowej. Powoduje to nasycenie otoczenia oziminy zbyt dużą ilością dwutlenku węgla, co prowadzi do ich zaduszenia. Innym problemem wynikającym z takich warunków jest brak węglowodanów, wynikający z systematycznego rozkładu tego związku chemicznego oraz nie możności wytworzenia nowych. Prowadzi to do rozkładu białek, który sprzyja rozwoju choroby pleśni śniegowej (Fusarium nivale). Wiosennymi objawami występującymi w tych okolicznościach są zgniłości liści, brązowa barwa rośliny, czarno-brunatne otocznie, zahamowany wzrost, placowe wymieranie uprawy. Najbardziej podatną rośliną na te zjawisko jest żyto, którego plon może być ograniczony nawet do 50%. Innym ważnym czynnikiem wpływającym ujemnie na przetrwanie zimy przez rośliny jest zjawisko wysmalania. Proces ten odbywa się przy mocnym, osuszającym, mroźnym wietrze i zredukowanej pokrywie śnieżnej. Korzenie nie są w stanie dostarczyć roślinie odpowiedniej ilości wody z zamarzniętej gleby, a górne łodygi są regularnie osuszane przez wiatr. Następuje wówczas susza fizjologiczna, która powoduje zamieranie tkanek rośliny. Wysmalanie jest szczególnie groźne dla roślin, które posiadają węzeł krzewienia nad powierzchnią ziemi. Najbardziej narażone są na ten proces uprawy znajdujące się na górkach gleb piaszczystych, gdzie możliwe jest szybsze topnienie śniegu i osuwanie się jego z glebą. Nazwa „wysmalanie” wywodzi się z objawów tego zjawiska. Rośliny zamierają, a ich wygląd przypomina spaleniznę. Kolejnym negatywnym czynnikiem są duże wahania temperatur między temperaturami ujemnymi, a dodatnimi na glebach posiadających dużą zdolność pochłaniania wody. Można zaliczyć do nich gleby torfowe i lessowe. Dochodzi wówczas do roznoszenia powierzchni przez zamarzniętą wodę, a wraz z nią wypieranie całych roślin powodujące uszkodzenie korzeni. Wzrost temperatury wywiera powrotne obniżanie się gleby. Najbardziej narażonymi roślinami na wyprzenie jest rzepak i pszenica. Wrażliwość tych gatunków jest spowodowana budową korzenia oraz jego mniejszą elastycznością i trwałością. W końcowej fazie zimy lub na początku wiosny na polach o niepoprawnej uprawie przedsiewnej, powodującej nierówności w poziomie pola, możliwe są straty ilości wschodu roślin wynikające z wymakania. Woda powstająca z rozpuszczanego śniegu gromadzi się w obniżeniach tereny tworząc niewielkie zbiorniki wodne. Dla zalanych roślin nie jest to naturalne środowisko. Pozbawione dostępu do niezbędnego tlenu szybko zamierają. By uchronić się przed wymakaniem niezbędne jest precyzyjne stosowanie zabiegów przedsiewnych oraz znajomość stanowisk, które pomoże ograniczyć zasiew w danym miejscu. Wszystkie te warunki atmosferyczne wpływają negatywnie na rośliny. Należy zatem zadać sobie pytanie co zrobić wiosną gdy już dojdzie do wyraźnych strat w ich uprawie? Bardzo często tego typu wątpliwości pojawiają się przy uprawach rzepaku, który jest szczególnie mało odporny na te zjawiska, rzadziej zaś odnoszą się do ubytków zbóż ozimych. Najlepszym rozwiązaniem jest zapewnienie roślinom optymalnych warunków w okresie wznowienia wegetacji. Metodami do tego uczynienia jest odpowiednia agrotechnika. W przypadku regeneracji uprawy rzepaku najlepszym sposobem jest zastosowanie dodatkowego nawozu płynnego, po wcześniejszym zbadaniu dostępności składników pokarmowych, a w szczególności NPK. Ponadto wskazane jest dostarczenie glebie kwasów huminowych i fulowych, które poprawiają skład próchnicy przez rozkład związków organicznych, budując jednocześnie żywe organizmy. Jest to szczególnie ważne przy dokarmianiu rośliny fosforem, gdyż determinuje on odnowienie się korzeni. Kwasy te niwelują problemy wynikające z powodu konieczności umiejscowienia pierwiastka w niewielkiej odległości od rośliny oraz zbyt niskich wiosennych temperatur nie umożliwiających pobieranie fosforu przez roślinę. Zastosowanie tych zabiegów daje szanse na rozwój korzeni w dosyć szybkim czasie po wznowieniu wegetacji oraz uzyskanie zadowalającego plonu końcowego rzepaku. Oczywiście wszystkie wymienione czynności powinna poprzedzać wcześniejsza, poprawna ocena plantacji. Należy pamiętać, że minimalny stopień przezimowania rzepaku powinien wynosić około 45-50 roślin/m2 co stanowi około 60% przezimowania (ewentualnie do 25 roślin/m 2 gdy są one zdrowe i równomiernie rozmieszczone). Niestety mniejsza obsada rzepaku rzadko kiedy bywa opłacalna w dalszej uprawie i nadaje się często tylko do zaorania. W przypadku zbóż wiosenny rozwój w szerokim stopniu wiąże się z dostarczeniem roślinie odpowiednich mikroelementów. Dobrą praktyką jest podanie miedzi i manganu w fazie krzewienia, gdyż wówczas zaczyna się kształtować części składowe plonu, takie jak liczba roślin na metrze kwadratowym oraz ilość pędów produktywnych. Wielkość nawożenia powinna być tak dobrana, by było możliwe pełne wykorzystanie składników pokarmowych, a później zamienienie ich w plon, przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystaniu potencjału rośliny uprawianej.