Show publication content!

Transkrypt

Show publication content!
2.
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
Lwów, dnia 10. stycznia 1907.
17
PrzyczyneK do Kwestyi porażeń nerwu Krtaniowego
dolnego, czyli wstecznego (n. recurrentis) pochodzenia
toksycznego. ')
Brytyjskiego Towarzystwa Lekarskiego (British Medical
Association) w Ispwich w r. 1900 5)
Ten to wzgląd skłonił mnie do zajęcia się specyalnie kwestyą powyższą.
Napisał
Dr. Jan Sędziak (Warszawa).
Porażenia nerwu wstecznego pochodzenia toksycz­
nego nie należą do.zbyt rzadkich; w dostępnem mi pi­
Pod nazwą „toksycznych porażeń nerwu wstecznego
śmiennictwie znalazłem ogółem 95 ogłoszonych przypad­
(paralysis ». recurrentis toxica)“ rozumieć będę porażenie
ków tego rodzaju, co na ogólną cyfrę przeszło 1000
tego nerwu w przebiegu, lub w następstwie ostrych spraw
i przypadków porażeń tego nerwu, zebranych przezemnie
zakaźnych, oraz różnorodnych otruć (np. ołowiem itd.)
z literatury, wynosi przeszło 9,5%.
Przedmiot ten był tylko raz jeden poruszany, mianowicie
Przypadki te podaję w następującej tablicy :
irzez W a t s o n V V i l l i a m s ’ a, na jednem z posiedzeń
Nr.
Wiek |
_
1
—
2- 3
4
21
5—U _
10
26
_
11
12 ' 56
13
3 7 ,
14 dziecko
15
49
IG—18 _
—
19
_
20
_
21
22
59
23
2
24-2G —
—
27
28
49
Płe6
j
Autor
45
Seifert
30
31-33
34
_
—
—
Lnblińsky
Przedborski
Ma r g a r i e
35
19
Dziewczyna
Ch ó d ż k 0
30
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47-54
55-56
57
58—05
66
G7
63
09
70-71
72-74
75
76
77
78
79-8 (
81
82
83
84
85
86
87
88-89
—
—
31
59
_
—
—
_
—
—
Mularz
Wojskowy
—
—
—
Lnblińsky
D a 111 i c n
S ed z ia k
39
54
—
—
—
13
34
—
—
—
21
—
24
30
—
—
30
90
91—!>2i 93-94
—
95
Rodzaj
porażenia
_
P e n n 0 1d
Parai, post. bil.
Mężczyzna
L u b 1i ń s k y
kobieta M o l l a r d i B e r n o u d
_
Przedborski
Robotnik
Sedziak
—
Przedborski
Mężczyzna
Ka mp f f e r
—
S i ui m 0 n d s
—
Ur ban
n
Kobieta
S e m0 n
—
S c h e 0 li
Mężczyzna
S c li u 11 e r
a
—
La za r us
_
S o me r s
Mężczyzna
Fischer
—
Koc h
—
Ar 0 n s0 hn
—
Gr èves
Mężczyzna
T i 11 e y
>1
29
_
—
_
_
—
—
55
—
j
—
—
—
—
—
—
—
—
Mężczyzna
—
Mężczyzna
kobieta
—
—
—
Dziewczyna
Mężczyzna
—
—
—
—
Kobieta
—
Mężczyzna
1
—
Mężczyzna
—
—
—
Parał, post sin..
pare *is dex.
Parai, rec. bü.
Parai, rec. sin.
et post. dex.
Parai, rec. sin.,
paresis dex.
Parai, post. dex.
Parai, post. unit.
Parai, post. dex.
Potter
Bernoud
Kr a u s e
H e y 111 a n n
Parai, post. unit.
Parai, post. sin.
Parai, post. unii.
M a r g’a r i o
D a 111 i e n 0
Przedborski
Parai, rec. sin.
Parai, rec. unü.
Neumann
rieskoff
Keller
Treite1
Kr a ka ue r
Kuttner
Lnblińsky
S c h ec h
Ma r t i u s
S p i ce r
P apin i0
R ay
Guénent
Danziger
Seifert
Po we 11
Le r moye z
De g e
Me y e r
Seifert
Scb e0 h
Gr ant
Sy m0 n d 3
P rz y c z y n a
Typhus exanihematicus
Influenza
Diphtheritis (Croup)
Diphtheritis
Rheumatismus (?)
Erysipelas faciei
Gonorrhaea
Pneumonia
Paralysis myopathica (?)
Neitrilis peripherica (?)
n
Rheumatismus
Parai, rec. sin.
Parai, rec. dex.
Parai, rec. sin.
n
Parai, rec. bü. (?)
Parai, rec. (?)
potem poslici
Parai, rec. (?)
Parai, rec. sin.
n
l) Jest to fragment obszernej pracy p. t. „Etyologia porażeń nerwu
krtaniowego Hnlneuo rrvlî wst.PTn.irn f.i fPr''>(V*.nTi.,t'.Vl L t
h.^TÏ. tittitrln.
—
—
—
—
Roentgen — nihil
—
—
Polyneuritis satum ina
Injluenza
Rheumatismus
n
Diphtheritis
Typhus abdominalis
Intoxicatio satum ina
—
—
—
_
Intoxicatio arsenicalis
Post Kali jodatum
Neuritis (?)
Typhus abdominalis
Typhus exantkematiaus
Rheumatismus
—
—
_
_
—
—
Hyp. gland, in mediasl.
Sanatio po 14 dniach
—
Potem poslici sin. Sanatio
n
Influenza
Parai, rec. sin.
Diphtherilis
Po surowicy częściej
-Przedtem postici sin. 11-go
dnia choroby
—
—
—
Po 2 mies. Sanatio
14-gn dnia
—
—
—
—
Fntermittens
„ (?)
Typhus abdominalis
Influenza
,,
Polyneuritis puerperalis
Influenza
’orbilti
Pneu.,u>- ia fibrinosa
Intojiru io :odoform eter —
injevio slrumalis
Intoxicatio satumina
Tntoxicatio ( K J.)
Intoxicatio (alcohol)
Intoxicatio (phosphor)
2) Ref.
W
-
—
—
—
—
—
Intoxicatio satum ina
7’y phus abdominalis
Parai, rec. unil.
Parai, recurr.
In stadio ąfebrili
—
—
-Tracheotomia
—
—
Tracheotomia
-,
—
—
—
—
—
—
—
—
—
““
Typhus abdominalis
Parai, rec. sin.
Parai, rec. sin.
U w a g i
—
—
Intemiitlens
Przy fabrykaeyi zapałek
1
Int. Centr. f. Lyryng. etc. ,t«>oi. str. 538.
18
Nr.2.
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
1) dur brzuszny - mianowicie przyp 26
Przechodzę obecnie do krytycznego rozpatrzenia
18
2) ostry gościec stawowy
„
wyszczególnionych w powyższej tablicy przypadków po­
11
3) influenza
„
rażeń nerwu wstecznego pochodzenia toksycznego.
4) błonica
„
9
Przedewszystkiem, co się tyczy rubryk : wiek i płeć,
3
5) tyfus (dur) wysypkowy
„
to w wielu razach nie byłe one podane, stąd też i od2
6) ostre zapalenie płuc włóknik. „
nośne dane są niedokładne.
1
7) gorączka połogowa
„
Tak więc : między 0 a 5 rokiem życia było przy1
8)
róża
twarzy
„
padków
3
1
9)
odra
„
0
»
5 -1 0
wreszcie 10) tryper
„
1
„ 10 — 20
1
„ 20 — 30
razem 73
6
„ 3 0 — 40
4
Z powyższego zestawienia przyczyn porażeń nerwu
n 4 0 — 50
3
wstecznego pochodzenia toksycznego wzgl. zakaźnego
wreszcie
„ 50 — 60
5
widzimy, że najczęstszą z nich stanowi dur brzuszny
razem 22 przypad­ (przyp. 26 tj. prawie 1/3 wszystkich przyp.).
ków, czyli, że przypadki porażeń nerwu wstecznego po­
P r z e d b o r s k i *), rozporządzający największą ilo ­
chodzenia toksycznego przeważnie występowały w wieku ścią przypadków, spostrzegał porażenia nerwu tego
późniejszym, mianowicie między 20 — 60 rokiem życia, w przebiegu i w następstwie duru brzuszego w 15%.
najczęściej między 20 — 30 (6 przyp. tj. przeszło *1/i
Najczęściej w przebiegu tyfusu brzusznego bywa
wszystkich przyp.)
zajęty (porażony) jeden nerw wsteczny mianowicie przyp.
Najmłodsze — dwuletnie dziecko (myopatyczne po­ 11, następnie według częstości idą obustronne porażenia
rażenie rozwieraczy głośni) spostrzegał K o c h , najstar­ mięśni rozwieraczy głośni (przyp. 10), obustronne zupełne
szego osobnika (59 lat) — ja i F i s c h e r (reumatyczne porażenie nerwu wstecznego (przyp. 4), najrzadziej zaś,
i myopatyczne .porażenie jednego i obu rozwieraczy gdyż tylko w 1 przyp. notowanem było jednostronne
głośni).
porażenie rozwieraczy głośni (przyp. B e r n o u d ’a)
Według P r z e d b o r s k i e g o z Łodzi, który, jak to
W większości przypadków cierpieniu temu podlegali
mężczyźni (17 przyp.), tj. prawie w trójnasób częściej, już wspomniałem, rozporządza największym odnośnym
aniżeli kobiety (6 przyp.)
materyałem klinicznym, porażenia nerwu wstecznego
W 24 przypadkach notowanem było obustronne w przebiegu duru brzusznego nie przedstawiają groźniej­
porażenie rozwieraczy głośni (paralysis m. posłici bilate- szych powikłań, ustępując zazwyczaj w ciągu 1 3 tygo­
raliÿ), z tych jeden mój (przyczyna dur brzuszny), o wiele dni; wyjątek stanowi mój przypadek, dotyczący 26-lerzadziej (.tylko 7 razy) porażenia całkowite obu nerwów tniego robotnika, w którym w następstwie obustronnego
wstecznych (paralysis n. recurrentis b lateralis)] są to porażenia mięśni rozwieraczy głośni w przebiegu tyfusu
brzusznego okazała się potrzeba dokonania przecięcia
mianowicie przypadki L u b l i n s k y ’ e g o , oraz 3 P r z e d
b o r s k i e g o (przyczyna dur brzuszny), następnie Mar- tchawicy (tracheotomia).
Porażenia te występują przeważnie w 3 i 4 tygodniu
g a r i ’ e g o (gościec stawowy ostry), D e g e ’g o (ostre
zapalenie płuc włóknikowe) wreszcie C h o d ź k i (otrucie duru brzusznego, jakkolwiek mogą się zdarzać i w po­
ołowiem).
czątkowych (gorączkowych) okresach
tej choroby
(
P
r
z
e
d
b
o
r
s
k
i
)
.
Podstawą
tych
cierpień
nerwu
wstecz­
W 1') przypadkach było jednostronne porażenie
nego
bywa
jego
zapalenie
obwodowe
(neuritis
peripherica),
mięśnia rozwieracza głośni (4 razy prawostronne, raz
lewostronne, w pozostałych 5 przypadkach strona zajęta jakkolwiek i mięśniowe (myopatyczne) ich pochodzenie
nie jest wykluczone.
nie była podana).
Według R e h n ’ a ma tu miejsce zwyrodnienie mię­
W pozostałych wreszcie 49 przypadkach a więc
śni
krtaniowych
wzgl. mięśnia obrączkowo-nalewkowego
najczęściej notowanem było całkowite porażenie nerwu
tylnego,
podobne
do tego, jakie dla mięśni brzucha
wstecznego jednostronne (paralysis n. recurrentis uniłatew
tej
chorobie
wykazał
Z e n c k e r . G o m b a u l t na­
ralis), z tych 11 razy lewostronne, raz prawostronne,
wreszcie w przeważnej liczbie przypadków nie było po­ zywa to cierpienie : „nevrite segmentaire periaxilea. W ty­
fusie wysypkowym (typhus exanlhemati ws) porażenia nerwu
dane, który nerw wsteczny był zajęty.
Przechodzę obecnie do najważniejszej rubryki tj. wstecznego mają się zdarzać jeszcze częściej (w 20%
przyczyny toksycznych porażeń nerwu krtaniowego dol­ według P r z e d b o r s k i e g o , któremu zawdzięczamy
nego, czyli wstecznego. Najczęściej, gdyż w 73 przypad­ jedyne w tej chorobie odnośne badania; na 15 przyp.
kach, były ostre sprawy zakaźne (névrites recurrentieUes tyfusu pl. 3 razy), przyczem notowanem było: raz poraże­
in/e lieuses — L e r m o y e z ’a), o wiele natomiast rza­ nie tn. rozwieraczy głośni, oraz 2 razy jednostronne po­
dziej (tylko 14 przyp.) różnorodne otrucia (intaxicationes). rażenie nerwu wstecznego.
Według tego autora rokowanie w przypadkach po­
Co się tyczy pierwszej grupy, to przyczyną porażeń
rażeń
tych w durzę wysypkowym jest gorsze, aniżeli
nerwu wstecznego były:
w brzusznym.
Następnem co do częstości porażeń nerwu wstecz­
ł) Całkowite piśmiennictwo, nawiasowo mówiąc kolosalne, dotyczące
w ogóle porażeń nerwu krtaniowego dolnego, czyli wstecznego, między innemi
nego cierpieniem ostrem zakaźnem jest ostry gościec
i pochodzenia toksyczi.ego będzie podane w końcu
wstępie monografii o etyologii tych porażeń.
wyżej
wspomnianej
na
*) Gazeta lekarska
i 8q 7
ir.
q; i .
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
Nr. 2.
stawowy ; przypadków tego rodzaju mianowicie mam
zanotowanych w mojej statystyce 18 (z tych 2 własne),
tj. przeszło lS°/0, przyczem w 4 przyp było obustronne
porażenie rozwieraczy głośni, raz lewostronne całkowite
porażenie nerwu wstecznego, oraz prawostronne rozwieracza głośni (przyp. M a r g a r i e ’e go), następnie 2 razy
jednostronne (prawostronnej porażenie rozwieracza głośni
(oba moje przypadki), wreszcie najczęściej, gdyż 11 razy
notowanem było jednostronne porażenie nerwu wstecz­
nego (2 razy z lewej strony, w pozostałych 9 przyp. nie
było podane, który nerw był zajęty).
Największą ilość przypadków porażeń nerwu wstecz­
nego pochodzenia gośćcowego (névrites reeurrentielles rhn
matismales — L e r m o y e z) spostrzegał P l e s k o f f z k li­
niki prof. J u r a s z a w Heidelbergu, mianowieie 8 przyp.
Porażenia te powstają na drodze zapalenia pochewki
nerwowej ((perineuritis) wskutek zaziębienia.
Naturalnie wykluczyć tu należy porażenia strun
głosowych (mięśni rozwieraczy głośni wzgl. nerwu
wstecznego) wskutek gośćcowego zajęcia jednego lub
obu stawów obrączkowo-nalewkowych, t. zw. porażenia
wtórne stawowe, lub mechaniczne ( G r i i n w a l d ) , co do
których S e m o n słusznie utrzymuje, że częściej się zda­
rzają, aniżeli się to przypuszcza.
Przypadki tego rodzaju, że się tak wyrażę, wtór­
nych porażeń niejednokrotnie też spostrzegałem i w swo­
im czasie opisałem
3-cie z rzędu miejsce co do czę­
stości występowania porażeń nerwu wstecznego zajmuje
grypa (influenza) ; mianowicie tego rodzaju przypadków
mam zanotowanych 11, co stanowi przeszło 11%. W je­
dnym przypadku porażeniu uległy obydwa mięśnie zwie­
racze głośni, w 2 z jednej tylko strony (raz z lewej),
wreszcie w pozostałych 8 przypadkach zajęty był z jednej
strony nerw wsteczny, przyczem raz z lewej, raz z pra­
wej strony, w pozostałych 6 przypadkach nie było po­
dane, który nerw uległ porażeniu.
W 3 przypadkach K u 11 n e r’a z Berlina, jednostronne
porażenie nerwu wstecznego przeszło w następstwie na
mięśnie rozwieracze głośni po stronic odpowiedniej,
stwierdzając w ten sposób słuszność prawa R o s e n b a c h S e m o n ’ a, że najpierw ulegają porażeniu, wzgl. przy­
chodzą do siebie włókna nerwowe idące do mięśnia roz­
wieracza głośni (nt. crico-arytacnoi !em pos ions) przy każdem postępowem organicznem cierpieniu bądź ośrodko­
wego, bądź obwodowego pochodzenia.
Porażenia nerwu wstecznego pobłonicze (podyfterytycznc) nie należą też do rzadkości, jakkolwiek pod tym
względem o wieleustępują powyższym cierpieniom, zwłasz­
cza tyfusowi brzusznemu i ostremu gośćcowi stawowemu.
Przypadków tego rodzaju mam zanotowanych 9 tj.
przeło 9% •, z tych 2 razy było obustronne porażenie
rozwieraczy głośni (w jednym z nich, dotyczącym 3%letniego dziecka chorego na krup dokonaną była tra­
cheotomia, przy której jakoby nastąpiło obrażenie nerwu
wstecznego), następnie w jednym przyp. było prawostronne
porażenie rozwieracza głośni, najczęściej zaś, gdyż 6 razy
jednostronne (2 razy lewostronne) zupełne porażenie
nerwu wstecznego.
W przypadku M a r t i u s ’ a porażenie nerwu wstecz­
nego lewego wystąpiło 11-go dnia choroby i było po­
przedzone lewostronnem porażeniem mięśni rozwieracza
h
O
<irmirnuirh cardia. krtani i nosa.M Przegl. Lek. 1899 .
19
głośni, co znowu stwierdza słuszność prawa R o s e n b a c h a - S e m o n ’ a, o którem powyżej wzmiankowałem.
Bardzo interesujące spostrzeżenia poczynił L ub l i n s k y z Berlina ; oto zauważył on, że porażenie
nerwu wstecznego występowało w przebiegu błonicy czę­
ściej po zastosowaniu surowicy swoistej, aniżeli bez niej,
co przemawiałoby do pewnego stopnia na niekorzyść tej
bądź co bądź znakomitej metody leczniczej.
W większości przypadków porażenia te są natury
prawdopodobnie neuropatycznej i polegają na powinowa­
ctwie doborowem (Selectionsaffinitât) toksyn na pewne
elementy nerwowe, jakkolwiek wczesne występowanie,
oraz częstość miejscowego porażenia przemawiałoby ra­
czej za wpływem miejscowym toksyn, wchłanianych
z miejscowego ogniska błony śluzowej.
Z innych ostrych spraw zakaźnych, w przebiegu
których były spostrzegane porażenia nerwu wstecznego,
należy mi przedewszystkiem wymienić ostre zapalenie
płuc — mianowicie przypadki S o m e r s ' a i D e g e g ' o
(w obu było obustronne zajęcie nerwu wstecznego, przytem w pierwszym niezupełne tj. porażenie mięśnia roz­
wieracza głośni).
Następnie po jednym przypadku spostrzegali :
S c h u t t e r — obustronne porażenie mięśnia rozwieracza
głośni w przebiegu róży twarzy, L a z a r u s — również
paralysis post ici unii itéra lis, w tryprze, D a n z i g e r — po­
rażenie lewego nerwu wstecznego w przebiegu (14-go
dnia) gorączki połogowej, wreszcie L e r m o y e z —
również paralysis n. recurrentis sin. w przebiegu odry.
Nieorganiczne trucizny o wiele rzadziej bywają
przyczyną porażeń nerwu wstecznego;
tego rodzaju
przypadków udało mi się zebrać z dostępnej mi literatury
ogółem 14 tj. przeszło 14% przyp. porażeń tego nerwu
z powodów toksycznych.
Najczęściej, gdyż 5 razy spostrzegano porażenia
nerwu wstecznego w następstwie otruć ołowiem.
Tu należą 2 przypadki S e i f e r t ’a z Wurzburga
(obustronne porażenie — z jednej niezupełne mięśnia roz­
wieracza głośni, oraz jednostronne zupełne porażenie
nerwu wstecznego), 1 przypadek ogłoszony u nas przez
C h o d ź k ę ') (obustronne porażenie — z jednej strony
niezupełne — nerwu wstecznego', wreszcie po jednym
przypadku tego rodzaju ogłosili: H e y m a n n o r a z K r a u ­
s e — obaj z Berlina, (paralysis po stk i unilaterulis resp.
sin). W następstwie zatrucia arszenikiem spostrzegał
H e y m a n n 1 przyp. porażenia jednostronnego mięśnia
rozwieracza głośni. Również jeden przypadek po zatruciu
fosforem (w fabryce zapałek) podał S y m o n d s z Londy­
nu (paralysis n recurrentis s'n.), następnie 2 przypadki
w następstwie zatrucia alkoholem D u n d a s G r a n t rów­
nież z Londynu (paralysis n recurrentis sin intermittens),
wreszcie M e y e r z Berlina spostrzegał 2 przypadki,
w których po zastrzyknięciu do wola (struma) jodoformu
w eterze wystąpiło jednostronne porażenie z początku zu­
pełne nerwu wstecznego, a następnie mięśnia rozwieracza
głośni po stronie odpowiedniej, w przypadkach zaś Marg a r i e ’ e g o (paralysis postici unilateralis) oraz S c h e c h ’ a»
z Monachium (2 przyp. paralysis n. recurrentis Sin.) cierpienie
wystąpiło po wewnętrznem użyciu jodku potasowego.
W i przypadkach niepodano ściśle przyczyny, zadawalniając się terminami; neuritis lub neuritis peripkerica,
*) Czasopismo lekarskie 1905-Nr. 7 — ,0 *
20
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
Nr. 2
wreszcie w 5 przypadkach notowanem było mięśniowe kładzie niemieckim E w a l d a , nie pożałował z pewnością
(myopatyczne) pochodzenie tego rodzaju porażeń krtani czasu zużytego na przestudyowanie książki, zużył go
(przyp. F i s c h e r ’a, K o c h ’a, A r o n s o h n ’a). S e m o n bowiem nie tylko „utileu ale i „d u l c e Prawdziwie wdzię­
cznym być należy tłumaczowi, że i w przekładzie zacho­
zwraca uwagę, że przy raku przełyku na wysokości wać potrafił żywy i plastyczny sposób wykładu autora,
chrząstki obrączkowej zdarza się myopatyczne porażenie nakładcy zaś za odbicie 206 rycin, w znacznej części
jednego lub obu rozwieraczy głośni.
szematycznych, znakomicie ułatwiających zrozumienie
O słuszności powyższego twierdzenia przekonywa tekstu.
Zwyczajem zachowywanym we wielu podręcznikach
mnie między innymi znajdujący się obecnie w mojej prak­ francuskich Cal ot nie wystrzega się bynajmniej powta­
tyce prywatnej przypadek tego rodzaju (45-letni nauczy­ rzam Bez trudności z tej jednej książki C a 1o t a wykroić
ciel — strictura oesophagi in parte superiori — parcsis możnaby trzy. Każdy rozdział rozpoczyna się bowiem krót­
ką ogólnikową ekspozycyą, stanowiącą treść nastąpić mają­
postici dextri).
cego rozdziału, lecz treść ujętą we formę literacką, którą
odczytuje się z przyjemnością. Ekspozycyę tę rozwija nastę­
pnie autor w ogólnikach, zadowolnić mogących każdego
lekarza, chcącego się poinformować w danej kwestyi —
nie wystarczających jednakowoż specyaliście, dla którego
Zasady racyonalnej organoterapii. T. I. (O chobh paąio przeznaczone
są dopiero karty następujące, rozwijające
HajibHofl opraHOTepanifi.) Petersburg 1906.
ekspozycyę w szczegółach.
Jest to niejako próba naukowego uzasadnienia za­
Książkę tę, stanowiącą jeden tom w zamierzonym
stosowania do lecznictwa substancyi, otrzymanych z roz­ przez C a ł o ta wydawnictwie dużego podręcznika ortomaitych narządów naszego ustroju. Próbę tę przedsię­ pedyi, pisał autor, pamiętając o potrzebach lekarza —
wzięło kilku autorów, a mianowicie prof. T a r c h a n o w praktyka. Sądzi bowiem, że wrodzone zwichnięcie stawu
opracował część fizyologiczną i eksperymentalną; prof. biodrowego leczyć może i powinien każdy lekarz prak­
A. W. P o e h 1 część chemiczną ; Dr. P. W a c h s zaś część tyk. Dlatego też prawdopodobnie pomija milczeniem
kliniczną. Podziału tego jednakże w dziele tem nie znaj- j wszelkie zagadnienia teoretyczne, ani słówkiem nie
dujemy, przeciwnie, tworzy ono jednolitą całość, podzie­ porusza sprawy powstawania tego cierpienia, pobieżnie
loną na kilka rozdziałów.
tylko i ogólnikowo porusza kwestye anatomo-patologiczne,
W rozdziale I. autorowie omawiają zadanie orga.io- szczegółowo tylko mówi o sprawach rozpoznawania wro­
terapii, żywotność tkanek i znaczenie fermentów i kata­ dzonego zwichnięcia stawu biodrowego i o bezkrwawem
lizatorów.
leczeniu tegoż, (leczenie operacyjne traktuje w dodatku;,
W rozdziale II. rozpatrują znaczenie urosemiologii co zresztą zaznaczył w tytule.
dla wyjaśnienia roli organoterapii, oraz znaczenie rozma­
C a l o t posiadł doświadczenie ogromne. Leczył do­
itych wykładników przemiany materyi, jak np. wykładni­ tychczas 443 przypadki tego cierpienia jużto jedno-, jużka energii utleniania, moczanowej dyskrazyi i całegu sze­ też obustronnego. Pierwsze dwie setki przypadają na
regu innych. Specyalnie ważne znaczenie przypisuje prof. okres początkowy, w którym Cal ot , posługując się bez­
P o e h l wykładnikowi osmotycznemu.
krytycznie metodą P a c i - L o r e n z a , przekonał się, jak
W rozdziale III. autorowie omawiają znaczenie roz­ trudno tym sposobem osiągnąć rzeczywistą anatomiczną
maitych preparatów organoterapeutycznych, przeważnie repozycyę (Na 200 przypadków tylko w 62 !) W opa­
jednak rozpatrują działanie sperminy. Na podstawie bar­ trunku bardzo często następowała „transpozycya" ku
dzo licznych faktów, wynikających z badań fizyologicznych, przodowi. Niezadowolony z wyników a nauczony gorżoraz spostrzeżeń na chorych, przypisują sperminie zna­ kiem (ale najlepszem — bo własnem) doświadczeniem,
czenie katalizatora utlenienia, uważają ją za rodzaj oksy­ zmienia postępowanie. Podejmuje bezpośrednią tradycyę
dazy, która, ułatwiając sprawy utlenienia, podnosi alka­ P r a va z a, któremu C a l o t przypisuje nierozdzielnie całą
liczność soków, a w szczególności krwi, i przez to wpły­ zasługę w nauczeniu nas bezkrwawego odprowadzania
wa dodatnio na niektóre sprawy fizyologiczne i patolo­ zwichnięć wrodzonych. Po odprowadzeniu zwichnięcia
giczne. Na tem działaniu sperminy według zdania autorów przy pomocy jednego z trzech rękoczynów dokładnie
polega jej leczniczy wpływ w rozmaitych sprawach cho­ opisanych, ustala autor c a ł ą kończynę (od pępka aż po
robowych.
palce stopy) wielkim opatrunkiem gipsowym i w zgięciu
W rozdziale IV. znajdujemy zestawienie skutków pod kątem 70°, w takiemże odwiedzeniu (t. j. abducfii
zastosowania sperminy w szeregu spraw chorobowych: =70°), bez jakiejkolwiek rotacyi na wewnątrz lub na
po 1-sze, — w rozmaitych postaciach upośledzenia odży
zewnątrz, czyli /ł.=70°, abd.=70°, ro t.= 0°. Takie usta
wienia ustroju; po 2-gie, — w zaburzeniach przemiany wienie kończyny nazywa ustawieniem „z wyboru". Używa
materyi; po 3-cie, — w sprawach chorobowych układu i innego, ale tylko z konieczności i przemijająco a jedy­
nerwowego ; po 4-te, — w chorobach serca, płuc i nerek nie wówczas, gdy w ustawieniu „z wyboru" następuje
i po 5-te, — przy rozmaitych intoksykacyach.
reluxacya. Jeżeli jest pewnym swego, opatrunek ten po­
Nadto autorowie przytaczają w końcu bardzo ob­ zostawia przez cały czas potrzebny do wyleczenia, a więc
szerny spis literatury, odnoszący się do organoterapii przez 4 —5 miesięcy. Przez cały ten czas d z i e c k o l e ż y
wogóle. Jakkolwiek w całym tym tomie nie można nie s p o k o j n i e w ł ó ż k u — ba nawet po zdjęciu tego
zauważyć pewnych braków, autorowie bowiem rozpatrują najczęściej jedynego opatrunku, przytrzymuje autor dziecko
prawie wyłącznie preparaty, otrzymane przez prof. P o e h I a, w łóżku jeszcze przez następnych 4 —6 tygodni, póki
to jednakże, ktokolwiek się interesuje kwestyą organote­ kończyna sama nie powróci do normalnego ustawienia.
rapii, znajdzie w tem dziele obfity materyał, który w ka­ Co ważniejsza! gdy powrót do ułożenia fizyologicznego
żdym razie może zachęcić do własnych badań w tym, następuje za szybko, zwłaszcza gdy za szybko ustępuje
bądź co bądź, bardzo interesującym nowym dziale nauki. odwiedzenie kończyny, opóźnia je czynnie odpowiednimi
zabiegami. Dopiero po 6 - 7 miesiącach odprowadzenia,
N. Cybulski. (Kraków)
pozwala dziecku z łóżka wstać i rozpoczyna bardzo oglę­
F. C a l o t . D ie Behandlung der angeborenen Hiifłge- dną naukę chodzenia, nie zaniedbując w tym czasie pe­
lenbsverreukHng. (Übersetsst von Dr. P. Ewal d. M it dnem wnych zabiegów ortopedyczno - gimnastycznych. Wedle
Vorwort von P r o f . Dr. O. Vu l p i u s ) . Stuttgart. T. Enke tych zasad leczył następne 243 przypadki, a do anato­
1906
micznego rezultatu, nie mówiąc już o zawsze dobrym
Kto zwabiony „głośną" firmą autora wziął do rąk czynnościowym, doprowadził we wszystkich przypadkach
to jedno z ostatnich dzieł jego i przeczytał je w prze­ z wyjątkiem t r z e c h ! C a l o t zapewnia, że do tych
N O W E D Z IE Ł ,
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
Nr. 2.
samych wyników dojść może każdy, kto się ściśle trzy- iI
mać będzie zasad przez niego podanych i kto będzie miał. !
choć odrobinę szczęścia ! Sądząc ze wszystkiego, miał
go C a l o t więcej, niż odrobinę, udało mu się bowiem
odprowadzić wrodzone zwichnięcie stawu biodrowego
nawet u panny 26-cio letniej. W trudnych przypadkach — ;
(a stopień trudności wymierzyć można na centymetry,
oznaczając w ysokość ustawienia szczytu krętarza dużego
ponad linią N e l a t o n - R o s e r a ) -ogrom ne przysługi od­
daje zdaniem C a 1 o t a extenzya wywierana na chorą
kończynę przez kilka lub kilkanaście tygodni ciężarem
około 20-to kilogramowym, lub też jednorazowa, gwał­
towna, wywarta ciężarem 80 — lOO klgr. przez kilkanaście
minut. Jeżeli mimo te zabiegi przygotowawcze próby
odprowadzenia stosowane przez % — 1 godz. do celu
nie doprowadzą, należy przypadek uznać za „nieodprowadzalny“ a po ewentualnie ponowionych jeszcze pró­
bach i tym razem po dłużej trwającej extenzvi, uciec się
możemy do odprowadzenia krwawego, oczywiście, o ile
się zgodzi na nie otoczenie chorego. Takich przypadków
miał nieco i C a 1 o t w swej praktyce. Wypróbował na
nich znaną i u nas metodę H o f f y i mniej może popu­
larną metodę S e n g e r a . Ani jedna ani druga nie zado­
woliły go, a zwłaszcza pierwszej ma wiele do zarzucenia.
Metoda H o f f y bowiem w założeniu swem jest fałszywą.
Nie wspominając o znacznej stosunkowo śmiertelności
pooperacyjnej, nietylko nie daje znośnych wyników, lecz,
niszcząc ypsylonowatą chrząstkę na dnie panewki, upo­
śledza rozwój całej odpowiedniej połowy miednicy. Mimo
to z gładkością Francuza dodaje C a l o t po tej ostrej
krytyce: „ta śmiała operacya przynosi jednakowoż za­
szczyt talentowi wynalazcy". Czysty paradoks! C a l o t
widział się przeto zmuszonym obmyśleć inny bardziej
celowi odpowiadający zabieg, a takim jest właśnie p< dskórne jakoby rozszerzenie na tępo przewężonej torebki
stawowej i wejścia do panewki. Metodę tę opisuje szcze­
gółowo.
Z konieczności nie poruszam w tern sprawozdaniu
wielu, bardzo wielu szczegółów zdaniem autora nader
ważnych. Uważam jednak, że byłoby bez celu zapuszcza­
nie się w te choćby ogromnie ważne szczególiki. Kto zain­
teresowany tem sprawozdaniem zechce w praktyce naśla­
dować C a 1o t a, i tak nie ograniczy się do tego sprawo­
zdania, lecz weźmie do rąk dzieło oryginalne ; kto zaś
sprawą leczenia wrodzonej luxacyi biodra zajmuje się
tylko ogólnie, „szczególików" nie potrzebuje.
Zamiarem moim było zwrócić uwagę naszych chi­
rurgów i ortopedystów na tę ze wszech miar dobrą
książkę i jaknajprędzej zalecić ją do przeczytania. Może
rady tam zawarte uchronią niejednego od zawodów i nie­
miłych niespodzianek. A sądzę, że przysłużyłby się lite­
raturze ojczystej ten, któryby książkę C a l ó t a przyswoić
zechciał polskiemu piśmiennictwu
Herman
Przegląd piśmiennictwa.
Medycyna wewnętrzna.
T a r c h a n o f f i P o e h l . Zwalczanie niektórych autointoksykacyi i toksyn za pomocą sperminy. iZeiłsch. f . cliał. w.
phys. Th er cipie. 1905/6. T. IX.). Zdaniem autorów autoinloksykacye ustroju mają swoje źródło nietylko w przewodzie pokar­
mowym, lecz także we wstecznej przemianie materyi żywej
substancyi tkanek. Niektóre produkty tej przemiany, jak n. p.
ksantyna, kreatyna, neuryna i cholina i t. p. są niewątpliwie
truciznami; inne, jakkolwiek obojętne, mogą jednakże wskutek
nagromadzenia się w tkankach wywołać zaburzenia ich funkcyi.
Można przytoczyć cały szereg spostrzeżeń, z których wynika,
że prawie wszystkie produkta trujące tracą zupełnie swe własności toksyczne wskutek utlenienia albo hidratacyi a w każdym razie te własności toksyczne znacznie się zmniejszają.
.
j
j
.
21
Przyjmując twierdzenie O s t w a l d a co do znaczenia kataliza­
torów w ustroju, aulorowie przychodzą do wniosku, że takim
katalizatorem jest spennina (O, Hi* N; ), która w pewnych
warunkach powstaje z rozkładu leukocytów. I rzeczywiście z ba­
dań P o e h l a, L o e w y ’ e g o i R i c h t e r a wynika, że w przy­
padkach zmniejszenia ilości zużywanego tlenu, wprowadzenie
sperminy ilość tę znacznie podnosi, zwiększając zarazem za­
sadowość krwi. Znaczenie sperminy przy intoksykacya.-h
stwierdził w szeregu doświadczeń fizyologicznych T a r c h a n off.
Odporność zwierząt na działanie chloroformu, tlenku węgla,
a nawet kwasu sinowodorowego wyraźnie się zwiększa pod wpły­
wem sperminy Spostrzeżenia powyższe T a r e h a n o w a znalazły
nawet zastosowanie w praktyce chirurgicznej ( W e l j a m i n o f f
i C h o r w a t h ) . Nadto T a r c h a n o f f wykazat, że zwierzęta
znoszą daleko łatwiej działanie gazów, wywiązujących się z melinitu. jeżeli się im przedtem wstrzyknie pewną ilość sperminy,
aniżeli po wstrzyknięciu tych samych ilości soli kuchennej. Ten
sam wynik otrzymali L o e w y i R i c h t e r względem działania
jadu dyfterytyeznego. Autorowie ci wyraźnie zaznaczają, że w tym
przypadku nie ma się do czynienia z uodpornieniem zwierząt,
lecz zmniejsza się działanie trucizny wskutek przyspieszenia
utlenienia. Podobny skutek działania sperminy obserwowano
także w przypadkach cholery. T a r c h a n o f f przeprowadził
nadto szereg doświadczeń nad neuryną i choliną; i w tych przy­
padkach również ilości trucizn, wywołujące wybitne objawy
zatrucia, pod wpływem sperminy albo tych objawów wcale nie
wywoływały, albo wywoływały jo tylko w bardzo małym s opniu ;
natomiast po zatruciu kurarą nie spostrzegano najmniejszego
wpływu sperminy. W sperminie autorowie upatrują niejako śro­
dek samoochrony ustroju wobec czynników trujących, wytwa­
rzanych przez same tkanki ; oczywiście, że tę ro ę mogą do
pewnego stopnia spełniać także inne czynniki, iak n. p. czyste
powietrze, hidroterapia, masaż j t. p.
A'. Cybtdski (Kraków)
D r z e w i e c k i . O leczeniu białaczki promieniami Róntgena
(W racz 1906 Nr. 43). W piśmiennictwie lekarskiem zanotowano
już 102 przypadki białaczki leczonej promieniami Róntgena.
z tych 90°/0 ze znacznetn polepszeniem. 0 zupełnem wyleczeniu
obi cnie mowv być nie może wobec krótko!rwałych obserwacyi.
S c h u l t z e podaje przypadek leukemii, w którym już 4 lata
nie ma nawrotu, O r a w i t z - 1 5 miesięcy. Po naświetlaniu stan
krwi znacznie się poprawia a mianowicie ilość czerwonych ciałek
dochodzi do normy, odsetkowa zawartość hemoglobiny zwiększa
się, ilość białych ciałek dochodzi do normy; z początku otrzymu­
je się nawet hypoleukocytozę, która po przerwaniu naświetlania
znika. W odsetkowym stosunku białych ciałek zauważa się, że naj •
pierw znikają niedojrzałe formy, później krew przybiera normalną
histologiczną budowę (S e n n , F r a n k e , M e y e r i E i s enr e i c h) , w innych przypadkach krew stale zachowuje się jako
leukemiczna. Doświadczenia H ei n i k e g o wykazały, że przy d z ia ­
łaniu promieni Róntgena na zdrowe ustroje, ilość białych ciałek
krwi nie zmienia się, stąd wniosek pośredni, że promienie Rónt­
gena głównie niszczą niedojrzałe formy białych ciałek. Dalej
pod wpływem róntgenizacyi leukemiczna śledziona zmniejsza
się niekiedy do normalnej wielkości. Ogólny stan chorych po­
prawia się, siły wzmacniają się, apetyt się poprawia, bóle
w kościach znikają, podgorączkowy stan znika. D r z e w i e c k i
sądzi, że wobec dodatnich rezultatów leczenia promieniami
Róntgena chorych na białaczkę (90% poprawy), należy dziś
w każdym przypadku białaczki zastosować systematyczną, acz­
kolwiek oględną róntgenizacyę. Opisuje przypadek leukaem ia
myeloyenes obserwowany i leczony na oddziale prof. G r a w i t z a
w Berlinie z doskonałym rezultatem. Zrobiono chorej 25 rónt­
genizacyi z przerwami —w ciągu 42 dni. Chora po opuszczeniu
szpitala jaż przez 3 miesiące czuje się zdrową. Autor zwraca
uwagę, ażeby oględnie stosować róntgenizacyę, żeby zapobiedz
powstawaniu zapalenia skóry i nerek. Zapalenia nerek powstają
prawdopodobnie pod wpływem leukotoksyn wywołanych wskutek
masowego rozpadu białych ciałek krwi. Należy zatem robić
przerwy przy leczeniu X. promieniami, ażeby organizm mógł
wydzielić produkty rozpadu. Autor sądzi, że pogorszenia przy
leczeniu promieniami R. ^wywołane są nieoględnością ze strony
lekarzy.
"
Krasze.icski.
■>
t
G r ii ty. ner. Uwagi o znaczeniu mięśni i nérwôw naczyń
krwionośnych. (Deut. Arch. f, klin. Med. '1. 89. Z. 1—4).
22
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
Nr. 2.
Według zdania Hej nl ego znaczenie naczyń przy krążeniu pra- i zwolnienie otaczających nerkę mięśni ; 2) ponieważ białkomocz
widîowem polega na tem, że od czynności serca zależy ruch uciskowy występuje prawie że natychmiast po obmacywaniu
krwi, a od naczyń jej rozłożenie, odpowiednie do zapotrzebo­ (nia.vi)iunn 10—15 minut; po 20 —30 min. ilość białka znacznie
wania. W ostatnich czasach jednak coraz więcej autorów przy­ się zmniejsza, a po 1—2 godzinach znika), należy przeto zebrać
pisuje naczyniom ważniejsze, bardziej samodzielne, po części mocz na;później w 10 min. po ucisku; 3) należy unikać wszel­
sercu równorzędne znaczenie dla krążenia prawidłowego. Autor kich warunków, mogących zwiększyć ilość moczu (dyurezę'- ;
również przypisuje naczyniom obwodowym znaczen.e czynne, 4) pęcherz przed badaniem należy opróżnić zupełnie. S c h r e i ­
ba zdaniem jego naczynia mogą niezależnie od serca przyczy­ be r proponuje posługiwać się uciskowym białkomoczem dla
niać się do krążenia krwi obwodowego. Za tem twierdzeniem różniczkowego rozpoznawania g^zów brzucha. Obecność lub brak
zdają się przemawiać spostrzeżenia na zwierzętach. Już poprze­ białkomoczu po ucisku guza — według S c h r e i b e r a — roz­
dnio S é n a c jako pierwszy głosił to zapatrywanie o znaczeniu strzyga stanowczo, czy w danym przypadku mamy guz nerki,
czynności naczyń. W ostatnich czasach zwłaszcza R o s e n b a c h czy nie. Ż e b r o w s k i przeprowadził badanie u 30 chorych
i H a s e b r o e c k nazywają naczynia dodalkowemi sercami Tego z mniej lub więcej ruchomemi nerkami, dołączywszy do badań
samego zdania jest i G rü t z n e r zwłaszcza co do tętnic jednak nad białkiem w moczu i badanie osadu. Wyniki badań były
również i co do naczyń włosowatych oraz żył, które czynność serca następujące: 1) tam, gdzie przed uciskiem nerki białka w moczu
przy krążeniu wspimagają, a przytem przyczyniają się do od­ nie było, zjawiało się białko po ucisku; tam, gdzie przed ucis­
powiedniego rozłożenia krwi w narządach obwodowych.
kiem było, po ucisku ilość jego się zwiększała; 2) w niektórych
Franke
przypadkach występowały zmiany w osadzie, szczególniej powię­
F i t z. Tłuszczak śródoplucnowy. (Publications o f the Mas­ kszała się ilość czerwonych ciałek, w mniejszym stopniu bia­
sachusetts general hospital 1906 luty). (Według Zentralbl. filr łych. Podług Ż e b r o w s k i e g o ten białkomocz po ucisku nerek
innere Med. 1906. Nr. 44.) Mężczyzna, który przedtem nigdy jest ważnym objawem przy klinicznych badaniach; za pomocą
nie chorował, zgłosił się o poradę lekarską z objawami, jak niego możemy rozstrzygnąć, czy guz wymacywany w brzuchu
dreszcze, gorączka, bóle w piersiach, kaszel z plwociną rdzawą. wychodzi z nerki. W badanych przez autora przypadkach było
Wypuk nad klatką piersiówą w okolicy górnego płatu stłumiony, 5 z guzem nerki, a z mch w 4 białkomocz po ucisku wystąpił
szmerów oddechowych brak. Stłumienie serca powiększone, tętno w jednym zaś nie, na sekcyi jednak okazało się, że w tym
przyspieszone i słabo napięte. Ilość leukocytów we krwi zwię­ przypadku cały miąższ nerki został zniszczony przez adenocarcikszona. Myślano, że ma się do czynienia z zapaleniem wysięko- noma scyrrhosum.
Kraszeicslci.
wem osierdzia i zrobiono punkcyę, która nie dała żadnego wy­
Re a l e . o współczynniku rozpuszczalności wodorotlenku
niku. Tak samo punfccya wykonana w okolicy stłumienia płu­ miedziowego w moczu. (La Muova Rivtsta Clinico — Terap.
cnego była bez skutku, jednak w igle pozostał strzępek, który ll)0t>. X I). Autor pragnie wyzyskać do celów klinicznych zdol­
pod mikroskopem rozpoznano jako tkankę łączną. Po kilku ność rozpuszczania się w moczu wodorotlenku miedziowego,
dniach chory umarł, a przy sekcyi znaleziono tłuszczak wiel­ która w rozmaitych stanach chorobowych okazała się rozmaitą.
kości głowy dziecka, kształtu gruszkowatego, wychodzący z osier­ Sposób postępowania jest w krótkości następujący : Do 50 cm3
dzia będący w związku ze śródpiersiem i wypełniający górną moczu dodaje się ługu potasowego in substaniia, bacząc, by
część lewej jamy opłucnowej. Lewy płat górny płuca był zanikły. się zupełnie rozpuścił. W celu usunięcia powstałego osadu
Oprócz tego znaleziono ognisko zapalne w tem płucu a w worku fosforanów ziem, sączy się płyn przez suchy sączek, do prze­
osierdziowym znaczną ilość mlecznego mętnego płynu, który za­ sączu zaś, z którego odmierzamy pipetą 25 cm3, dodaje się
wierał pneumokoki. Tłuszczak, również jak i brak górnego płatu 5 cm3 10%-gi rozczynu siarkanu miedziowego. Natychmiast
były prawdopodobnie wrodzone i nie wywoływały do tego czasu J tworzy się, jak wiadomo zielonkowato - błękitny wodorotlenek
żadnych zaburzeń.
Lbiv.
miedziowy. Płyn, po należytem wstrząśnięciu pozostawia się
Bi c k e l . Przyczynek do patologii nieżytu żołądka (Deut, w spokoju przez pół godziny, poczem się go sączy przez s u ­
Arek. f . klin. Med. T 69. Z. 1—4). Niejasną jest do dziś c h y sączek, dopóki przesącz mniej lub więcej błękitny nie jest
sprawa, czy wydzielanie śluzu w żołądku zależy od wpływu zupełnie przejrzysty. W pewnej danej ilości tego przesączu (któ­
układu nerwowego, czy też jest wynikiem bezpośrednieg > dzia­ rego 6 cm8 odpowiada zatem 5-ciu cm8 moczu) oznaczamy za­
łania różnych czynników na błonę śluzową żołądka. P a w ł ó w
wartość miedzi W tym celu dodaje się przedewszystkiem do
wykazał znaczne wydzielanie się śluzu w żołądku przy przyże- odmierzonej pipetą ilości przesączu 10% rozczynu węglanu amo­
ganiu błony śluzowej zapomocą rozczynów azotanu srebrowego. nowego — aby cieczy nadać barwę mocno błękitną — poczem
B i c k e l , eksperymentując na psach z odosobionym małym żo­ miareczkuje się miedź rozezynem sinku potasowego o znanej
łądkiem według Pawłowa, przekonał się, że przy drażnieniu wartości. Dotychczasowe doświadczenie autora odnosi się przewielkiego żołądka azotanem srebrowym w małym żołądku nie dewszvstkiem do 2 grup chorobowych, a mianowicie skazy mo­
wydzielał się śluz wcale, chociaż we wielkim bezpośrednio draż­ czanowej i zapalenia nerek. W skazie moczanowej, jak się prze­
nionym nagromadzały się duże jego ilości. Tak samo przy poda­ konał, posiada mocz zdolność rozpuszczania znacznych ilości
waniu pokarmów z rozezynem drażniącym psu do wielkiego wodorotlenku miedziowego (do 17 gr. w litrze), przeciwnie w
żołądka w małym żołądku nie zauważono zwiększonego wydzie­ przewlekłem zapaleniu nerek gdzie rozpuszczalność ta była
lania się śluzu, chociaż we wielkim nagromadzał się śluz mniejszą, niż w stanie prawidłowym, w którym rozpuszcza się
w znaczniejszej ilości. Na podstawie tych doświadczeń można około 2—4 gr. w litrze. Zastanawiając się nad przyczyną roz­
stwierdzić, że wydzielanie śluzu w żołądku nie przychodzi do puszczalności tego wodorotlenku, przyznaje autor tę własność
skutku drogą nerwową odruchową, ale jest następstwem bezpo­ dwom głównie składnikom moczu. t. j. amoniakowi i kreatyninie.
średniego drażnienia błony śluzowej a zatem odczynem na bez­
W. Ziembicki.
pośrednio działającą podnietę. Czy zdanie to jest bezwzględnie
słuszne i dla całego przewodu pokarmowego, tego B i c k e l
nie stara się rostrzygnąć. W każdym razie z pewną rezerwą
należy zapatrywać się na tak zwane nerwowe zwiększenie wy­
Henki ng.
o znieczulaniu lędźwiowem nowokalną.
dzielania się śluzu w przewodzie pokarmowym, czego następ­ (Miinch. med. Woch. 1906. Nr. 50). Do znieczulania używano
stwem ma być colica mucosa.
Franke.
5% roztworów, które wstrzykiwano w ilości 1 —2'5 kem Znie­
Ż e b r o w s k i , o rozpoznawczeni znaczeniu zmian w mo­ czulenie sięgało nieco tylko powyżej sutków. Na 160 przypad­
czu przy obmacywaniu względnie ucisku nerek. ( Wracz. 1901 ków 1 raz znieczulenie nie wystąpło wcale, 26 razy było nieNr. 45). Już Me n g e w 1900 r., uciskając ruchomą nerkę u 2 wystarczające!» i trzeba było użyć eteru. Znieczuleniu wyjątkowo
chorych, zauważył, że obmacywanie nerki wywołało białkomocz. tylko towarzyszyło równoczesne porażenie. W 3 przypadkach
Później S c h r e i b e r w 1904 r. dowiódł, że pojawiający się zauważono, że znieczulenie nie było jednako dokładnem po pra­
po ucisku nerki białkomocz (Renalpalpatorische Albuminurie) wej jak i po lewej stronie. Anestezya trwała 1—6 godz. Wiek
jest objawem stałym. Podług S c h r e i b e r a dla otrzymania najmłodszego pacyenta wynosił 5 1., najstarszego 77 1. W cza­
białkomoczu należy: 1) dwuręcznie, bezpośrednio uciskać cho­ sie trwania znieczulenia raz zanotowano zapad a bardzo często
ciażby tylko część nerki, do czego niezbędnem jest zupełne nudności i wymioty. Po ustąpieniu tegoż zanotowano kilkakrot-
Chirurgia.
Nr. 2.
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
nic bole głowy (uporczywe ustępowały po odpuszczeniu nieco
płynu mózgowo-rdzeniowego), napady kurczowo, objawy z prze­
krwienia opon mózgowych, porażenie nerwu odwodzącego, pod­
niesioną do 39° temperaturę, nudności i wymioty, ineontiiieutio
alvi et vesicae, niedowład przemijający kończyny dolnej i t. p.
Autor nie używa narkozy medullarnej u chorych scptycznych,
Herman.
trwożliwych i podnieconych.
S t e i m . Nasze doświadczenia z nowokainą. i Mii uch. med.
M och. 1906. Nr. 50). Do znieczulań lędźwiowych używał S.
2 -3 kem. 5";„ roztworów nowokainy. Zauważa, że powtórna
narkoza modułlarna często bywa niewystarczającą. Sądzi, że
tego sposobu znieczulania nie należy używać u osób niżej 15
lat, u his'erykôw, w cierpieniach septyeznych i przy wielkich
operacyach w jamie brzusznej.
Herman.
Di e t z e . W sprawie znieczulań miejscowych ze szczególnem uwzględnieniem nowokainy suprareniny. (Miinch
med.
Woch. 1906. Nr. 50.). We wielu przypadkach z zakresu t. z.
małej chirurgii przekonał się D., że nowokaina z dodatkiem
adrenaliny znieczula doskonale i bez powikłań i to bez wzglę lu
na to. czy użyjemy metody znieczulania przez nacieczenie, czy
też sposobu obszarowego.
Herman.
Al i n d e s. Katgut benzynowo-jodowy. (Zntrhl. f i ir Chir.
1906. Nr. 51). K o z ł o w s k i nawija surowy katgut na krótkie
rurki szklanne i zapakowuje je w białą bibułę. Wkłada je na­
stępnie na 2 dni do słoja wypełnionego l'J/0 roztworem jodu
w benzynie, skąd przekłada je do innego naczynia wypełnionego
tym samym rozczynem, gdzie pozostają 2 —3 dni. Odtąd prze­
chowuje katgut w naczyniu suchem. Nici tym sposobem przy­
gotowane są nadzwyczaj wytrzymałe, w tkankach nie pęcznieją
(W podobny sposób wyjaławia katgut kol. A. K o w e n i c k i
z Brzożan. Przyp. rel\j
Herman
M e r t e n s. w sprawie leczenia przetok. IZntrhl. f . Chir.
1906. Nr. 51). Przetoki pooperacyjne niezależne od obecności
ciał obcych w głębi rany pozostawionych, goją się bardzo szybko
pod wpływem działania ssącego baniek K 1a p p a. Przez pierw­
szych kilka minut pierwszego posiedzenia powinno być powie- !|
trze w bańce ad maximum rozrzedzone. Z przetoki krwawi
wówczas obficie, co wskazuje na dostateczne „odświeżenie1*
śc:an przetoki. Przetoki, które pod wpływem tego leczenia nie
zamkną się po kilku dniach zależą od ciał obcych które wpierw
muszą być usunięte.
Herman.
B r u n n Dwa rzadkie zwichnięcia. {Zntrhl. f Chir. 1906.
N r. ■!!>). Autor op suje przypadek całkowitego zwichnięcia ku
grzbietowi (ręki) w stawie promieniowo - nadga stkowym i drugi
nie mniej rzadki t. j. zwichnięcie w stawie Lisfranca również
ku grzbietowi stopy. Rozpoznanie i leczenie było bardzo pro­
stem i łatwem.
Herman.
K o f m a n n. Przyczynek do techniki przeszczepiania ścię­
gien w przypadku stopy końskiej. (Zntrhl. f . Chir. 1906 Nr.
4ł?.). Autor odsłania ścięgno Achillesa, rozszczepia je na 3 czę­
ści i obie boczne oddziela od kości. Część wewnętrzną przy­
szywa do skróconego ścięgna m. tihialis ant ici, zewnętrzną zaś
do ścięgien m. extens. digitor. comm.
Ponieważ je­
dnak ten ostatni mięsień dzięki temu, że przebiega po­
pod więzadłern krzyżowem grzbietu stopy, działa równocześnie
jako dźwignia stopy, autor więzadło owe stara się zachować
nienaruszonem Ścięgna m. eot. digit. comm. skraca przeto po­
wyżej owego więzadła — a poniżaj więzadła krzyżowego obej­
muje je rozszczepionym końcem zewnętrznej 1j3 ścięgna Achil­
lesa.
Herman.
P a y r . O leczeniu operacyjnem matum suboccipitale.
(Deut. med Woch. 1906. Nr. 50). W jednym przypadku tego
cierpienia, jak wiadomo najczęściej źle się kończącego, odsłonił
P. zajęte kości cięciem podłużnem i poprzecznem i ogniska
gruźlicze usadowione w kilku ogniskach na atlasie doszczętnie
usunął. Chora wyzdrowiała. P. zachęca aby w przyszłości czę­
ściej uciekać się do zabiegów krwawych.
Herman.
F i n s t a r e r. O przypadku niezwykle wielkiego włókniakogruczolaka sutka 1 o dobrotliwych guzach kobiecego sutka wogóle. {Deut. Zeitscli. f . Chir nr. T. 84. Z. 4 —6). Waga owego
guza wynosiła 4 5 kg. u kobiety, która ważyła 45 kg. Na 800
guzów sutka, obserwowanych w klinice Billrotha i GussenbaueraHochenegga w ostatnich 30 latach, było 681 raków (85®/0), 48
mięsaków (6% ), a 66 włókniako-gruczolaków. Ostatnie wystę­
23
puję zwykle w wieku młodym, na ich powstawanie ani porody
ani urazy, zdaje się, nie mają wpływu. Tworzą one guzy zwy­
kle ostro odgraniczone, o powierzchni gładkiej występują, cza­
sem w większej liczbie, rzadko tylko powodują bole, ze skórą
prawie nie są zrośnięte. Rozpoznanie nie jest trudne. W 6 przy­
padkach brano je za raki i amputowano cały sutek, co przy
tych guzach jest zbyteczne Zwykle wyłuszczano je cięciem promienistein lub cięciem Gaillard'a ęłukowatein na dolnym brzeg i
sutka).
B uraczyński.
F. F r a n k e . Trachelotomia externa celem usunięcia ciała
obcego z przełyku bez otwierania tegoż. {Zntrhl. f . Chir. 1906.
r. 50). F. odsłonił przełyk na szyi i nie otwierając go wy­
sunął zeń protezę z 4 zębami do gardła, skąd bez trudności
wydostał ją kleszczykami.
■
Herman.
H e 11 s t r oni . Kazulstyczne przyczynki do poznania tluszczaka jelitowego {Deut, Zeilsch. f Chir. T. 84. Z. 4 — 6).
Rozróżniamy tłuszczaki podsurowicze i podśluzowe. Dochodzą
one rzadko wielkości pięści, występują zwykle pojedynczo, bło­
na śluzowa nad nimi jest z reguły nienaruszona, czasem tworzą
one guzy uszypułowane. Na 45 dotąd znanych przypadków 19
razy znaleziono je przypadkowo: w 15 przypadkach tłuszczaki
to dały powód do wgłobicnia jelita; tylko w 5 przypadkach guz
można było wymacać ; 6 razy guz odszedł samoistnie drogami
naturalneini. Rozpoznanie może być tylko prawdopodobnem, je ­
dnakowoż to nie ma wielkiego znaczenia praktycznego, bo
w każdym przypadku guza jelitowego wskazaną jest laparotomia ;
rozpoznanie natomiast ma znaczenie już przy samym zabiegu,
bo przy guzie złośliwym musimy wykonać wycięcie części jelita,
przy dobrotliwym zaś wystarcza nacięcie jelita, przyczem nie
trudno tłuszczak rozpoznać i wyciąć.
B uraczyński.
S p r i n g e r O plastyce otrzewnowej oddzielonymi skraw ­
kami sieci. Uwagi nad rozprawką Dra Girgotaffa. (Z ntrhl.
f.
Chir. 1906 N r. 4U.). Wyniki doświadczeń Sp r . , podjęte przed
kilkoma laty, dały wynik odmienny, aniżeli podobne ekspery­
menty G i r g o l a C f a . S p r . przyznaje, że kawałki sieci od­
cięte i przyszyte ponad okolicą szwu do ścian jelita przygajają
się stosunkowo łatwo, rzadko jednak bez odczynu. A następ­
stwem odczynu bywają rozległe zrosty. Następnie korzyści z tego
rękoczynu bywają wątpliwe właśnie tam, gdzieby nam najbar­
dziej na udaniu się zabiegu zależało. Mianowicie niemal nigdy
płatek przeszczepiony nie przygaja się tam, gdzie szczelność
i wytrzymałość szwu jest wątpliwą. W klinice i ten dodatek
nie uchroni nas przed zapaleniem otrzewnej z niedomykalności
szwu. Wreszcie pamiętać trzeba i o tern, że w sieci ludzkiej
zwykle znachodzirny obficie nagromadzony tłuszcz, a okoliczność
ta obniża żywotność wyciętych strzępów.
H erm an.
S ł w i ń s k i. O częściowem wycięciu powrózka uasiennego podczas doszczętnych operacyi przepuklin pachwinowych.
{Zntrhl. f . Chir. 1906. Nr. 50). Operując sposobem B a s s i ­
li i e g o, wyosabnia S. z powrózka nasiennego sam przewód na­
sienny (z jego tętniczką), resztę zaś składników tegoż powrózka
wycina. Takie postępowanie skraca i ułatwia właściwy zabieg
operacyjny. W swoich 7 przypadkach nie zauważył stąd nieko­
rzystnego wpływu na odżywienie i czynność jąder. Do takiego
pomniejszenia pojemności powrózka nasiennego, ośmieliły go
wyniki po wycięciach żylaków powrózka nasiennego, przyczem
bardzo często i bezwiednie wycinamy i art. spermat. in., jakoteż sposób Be v a n a operowania wnętrostwa.
Herm an.
P o z z i Nowy sposób zeszywania moczowodu poprzecznie
przeciętego. (Deutsche med. Woch. 1906. Nr. 50) Autor za­
leca zmodyfikowane postępowanie G u b a r o w a . Odcinek górny
wpochwia (inwaginuje) w dolny, podłużnie od brzegu nadcięty
na głębokość 2 ctm., w ten jednakowoż sposób, że brzeg (roz­
cięty] dolnego odcinka zostaje zawinięty na wewnątrz (entropionowany). Dzięki temu spotykają się obecnie ze sobą wewnętrzne
powierzchuie obu odcinków moczowodu przeciętego i to na
przestrzeni szerokości 1 ctm, podczas gdy w pierwotnej meto­
dzie G u b a r o w a stykała się zewnętrzna, włóknista powierzchnia
odcinka górnego z wewnętrzną śluzówką dolnego.
H erm an.
położnictwo i choroby Kobiece.
R a n g e. Krwawe 1 bezkrwawe zabiegi celem szybkiego
ukończenia porodu. (Beri. kl. Woch. 1906. Nr. 3,6)• Jeżeli za­
chodzi potrzeba szybkiego ukończenia porodu, a przeszkodę sta-
24
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
nowią drogi miękkie, to możemy się posługiwać bezkrwawymi
lub krwawymi zabiegami. Ho bezkrwawych zabiegów należy
użycie kolpeu — względnie metreurynteru, wkładanie świeczek
(bougies) do macicy, przekłucie jaja płodowego, setonowanie szyi
macicy, wreszcie zalecana tak przez L e o p o l d a metoda
Bossiego. .Do krwawych zabiegów należą: nacięcia części po­
chwowej i cięcie cesarskie pochwowe. Kolpeu - względnie metreurynterów należy wtedy używać, jeżeli przy utrzymanej części
pochwowej zachodzi potrzeba przyspieszenia akcyi porodowej
Jeżeli zaś chodzi o szybkie ukończenie porodu, to możemy użyć
nacięcia części pochwowej, metody Bossiego i cięcia cesarskiego
pochwowego Dührssena. Nacięcia części pochwowej nie radzi
autor używać, podczas gdy ogromnie zachwala instrument Bos­
siego, który w rękach biegłego specyalisty znakomite może od­
dać usługi, zwłaszcza przy zatartej części pochwowej. Jeżeli zaś
ujście maciczne jest zamknięte, zaleca autor cięcie ' cesarskie po­
chwowe. Jeżeli przeszkodę stanowi kanał kostny, to mamy do
wyboru symfizeotomię i pubiotomię, która w ostatnich czasach
okazała się daleko praktyczniejszą.
Grobel.
R e i f f e r s c h e i d . Dalsze doświadczenia nad przecięciem
kości łonowej. (Zentrbl. f. Gyn. 1906. Nr. 48). Opierając się
na dalszych przypadkach z kliniki w Bonn, który ch opis podaje
('razem 22), zmienia R. nieco swoje pierwotne poglądy. Z wy­
jątkiem dwu, wszystkie te przypadki przebiegały pomyślnie.
W jednym, operowanym w prywatnym domu, przyszło do obra­
żenia pęcherza bez dalszych skutków, w drugim po takiem sa­
mem obrażeniu w klinice, do nagłej śmierci w 5. dniu połogu,
prawdopodobnie wskutek zatoru tętnicy płucnej. Zabieg wyko­
nano w 20 przypadkach, wbijając igłę od górnego brzegu kości,
w dwu ostatnich ściśle według techniki podanej przez B u m m a
i tu właśnie zauważyć było można, że przeprowadzenie piłki
udaje się nadspodziewanie łatwo i przy nadzwyczaj małem krwa­
wieniu. W obu jednak przypadkach nie przecięła piłka więzadła
łukowatego i dopiero po jego pęknięciu pod naporem główki, roz­
szerzyły się kości dostatecznie. Nadto w obu tych razach przyszło
mimowoli do przecięcia nie kości łonowej, lecz spojenia łono­
wego, z powodu ześlizgnięcia się piłki do brzegu kości łonowej.
Wśród 22 przypadków ma klinika w Bonn do zaznaczenia 2
zranienia pęcherza, w tem jedno śmiertelne, 1 zakrzep żyły
udowej i jeden wysięk około rany kostnej. Po przecięciu kości
stosowano 8 razy kleszcze, 9 razy obrót, 3 razy wydobycie
płodu, a 2 razy czekano na normalny poród. Dzieci żyją wszyst
kie. Co się tyczy zrostu kości, to przez 3 5 tygodni pozostaje
rozstęp, bez zaburzeń chodzenia, a potem tworzy się zrost
kostny, często z powiększeniem miednicy tak, że dalsze porody
mogą się odbyć prawidłowo. Z podanych rodzajów igieł najlepiej
operować igłą B u m m a. Niebezpieczeństwo operacyi polega na
pęknięciach pochwy lub pęcherza. Pierwsze można ominąć przez
nacięcia przed zabiegiem, przed drugiemi nie chroni nawet oso­
bista wprawa i sumienność. Wydarza się bowiem, że po spra­
wach zapalnych pęcherz tak przyrasta do kości łonowej, że
oddzielić go można tylko pod kontrolą oka, razem z okostną,
jak to zaleca D ó d e r l e i n lub He n k e l . I wtedy jednak może
przedrzeć się pęcherz przy rozsuwaniu się brzegów przeciętej
kości, lub może zostać przedarty odłamkiem kości po przejściu
główki. Wobec powyższego niebezpieczeństwa o p e r a c y a ni e
n a d a j e s i ę do p r a k t y k i p r y w a t n e j . Wykonać ją trzeba,
jeśli się jest wezwanym do rodzącej, gdzie idzie o utrzymanie
życia płodu, a można jeszcze ominąć cięcie cesarskie. Ostatnią
granicą jest sprzężna prawdziwa na 6-75 cm. W przypadkach
innych trzeba przecież pomyśleć o wznieceniu przedwczesnego
porodu.
Czyżeu/icz ju n .
Z a n g e n m e i s t e r . Przyczynek do techniki i wskazań do
przecięcia kości łonowej. (Źentrbl. f . Gyn. 1906. Nr. 48.)
W treściwym artykule, omawia autor pytanie, czy należy wbijać
igłę od góry, czy od dołu kości łonowej i kwestyę nacięcia
skóry. Odnośnie do pierwszego jest zdania, że wbicie igły od
dołu jest korzystniejsze, gdyż brzeg dolny łatwiej można wyczuć,
przeprowadzenie igły udaje się łatwiej, a obrażenia ciał jami­
stych są znacznie rzadsze. Choćby ciała jamislo miały nawet
pęknąć następowo przy rozciąganiu się rany kostnej, jak to
udowadnia T a n d 1e r, to przecież rany takie krwawią mniej,
niż rany po przecięciu piłką. Jeżeli się wbija igłę od dołu,
wtedy oryentacya jest tak łatwa, że nie trzeba żadnego nacięcia
Nr. 2.
skóry, ecz można ją spokojnie przebić igłą. Z dotychczas po­
danych igieł uważa Z. igłę B um m a za najlepszą, sądzi tylko,
że należałoby ją stępić, choćby to nawet pociągało za sobą ko­
nieczność nacinania skóry przed igłą i przedłużyć w części
kabłąkowato zgiętej, szczególnie dla tłustych osób. Obawy S e e l i g m a n ą , że należy piłkę chronić od tyłu nie podziela, bo
piłka odrazu wcina się w okostną i kości i jest w ten sposób do­
statecznie osłonięta. Co do wyboru miejsca uważa Z. , j akBumm,
że należy przecinać jak najbliżej spojenia łonowego, wtedy bo­
wiem i miednica najlepiej się rozszerza i przecina się kość
w jej najwęższem miejscu. Przecięcie kości łonowej, według po­
wyższych reguł, wykonane podskórnie, jest zabiegiem tak łatwym,
że można go robić w praktyce prywatnej. W kweslyi postępo­
wania po przecięciu kości łonowej uważa autor czekanie na
normalny poród, za przebieg idealny. Można jednak pozwolić na
to tylko wtedy, jeśli matce, ani dziecku nie zagraża żadne nie­
bezpieczeństwo, nie tylko już istniejące, ale nawet mogące po­
wstać — co wydarza się rzadko. Co do wyboru sposobu wy­
dobycia płodu, to wskazany jest, zdaniem Z. obrót z następowem wydobyciem. W ocenieniu tych przypadków należy być
jednak bardzo ostrożnym i najlepiej założyć piłkę, a przecinać
dopiero wtedy, jeżeli następująca główka rzeczywiście utknie
we wchodzie miednicy. Czasami bowiem zdarza się, że nadspo­
dziewanie główka następująca przejdzie przy pociąganiu z dołu
i ucisku od góry i przecięcie kości okaże się niepotrzebuem.
Jako dowód podaje opis 2 przypadków (VI. para i 111. para),
w których przeprowadzono piłkę poza kość, lecz główka po
Czyżeicicz ju n .
obrocie przeszła bez przecinania.
S e m m e 1 i n k. Kazuistyczny przyczynek do obrażeń pę­
cherza przy przecięciu kości łonowej. (Zentrb. f. Gyn. 1906.
N 48). U pierwiastki z ogólnie zwężoną miednicą, wykonano
wobec pękniętego pęcherza płodowego, niestosunku porodowego
i podwyższonej ciepłoty ciała, po 3-dniowem trwaniu porodu,
przecięcie kości łonowej sposobem S e e l i g m a n n a i ukoń­
czono poród wysokiemi kleszczami. Dziecko żywe. — Już przy
wykłuciu narzędzia zaczął odpływać mocz przez ranę. Wobec
tego przeprowadzono piłkę po raz drugi po oddzieleniu okostnej
pod kontrolą oka. Obrażenie pęcherza nie spowodowało żadnych
złych następstw. Wobec tego przypadku sądzi autor, że najle­
piej byłoby wprowadzać piłkę od górnego brzegu kości łonowej,
lecz po poprzedniem nacięciu skóry i odłuszczeniu okostnej od
kości łonowej.
Czyżewicz jun.
H o l z a p f e l . W sprawie postępowania i powstawania wynicowania macicy. (Żentrbl. f . Gyn. 1906. N. 51). U pacyentki
u której w okresie III. porodu powstało zupełne wynieowanie
macicy, udało się autorowi jeszcze po 23 godzinach macicę
odprowadzić, chora jednak umarła na zakażenie połogowe. Oma­
wiając swój przypadek, sądzi H., że nawet w zaniedbanym sta­
nie udaje się odprowadzenie, jeśli przy pomocy asystenta, roz­
szerza się dwoma rękami szyję macicy, od strony powłok
brzusznych, a potem ręką zewnętrzną nie pozwala na cofanie
się odnicowanych części macicy. Odnośnie do pochodzenia wynicowania, gra niedowład macicy pierwszorzędną rolę. U osób
do tego skłonnych macica osiąga najwyższy stopień zwiotczenia,
a wtedy wystarcza lekkie naciśnięcie dna, lub nawet ciężar ło­
żyska, do spowodowania wynicowania. Stąd należy sumiennie
prowadzić III okres porodu i zwiotczeniu macicy przeciwdziałać
w początkach, jak się to dzieje w zakładach położniczych, gdzie
Czyżewicz ju n .
też wynieowanie prawie się nie zdarza.
Ma r t i n . Leczenie gorączki połogowej surowicą przeciwpaciorkowcową. (Beri. kl. Woch. 1906. Nr. 29). W leczeniu
gorączki połogowej ścierają się w ostatnich czasach dwa kie­
runki : zabieg chirurgiczny albo użycie surowicy przeciwpaciorkowcowej. Podczas gdy zabieg chirurgiczny t. j. podwią­
zanie naczyń lub zupełne wycięcie części rodnych, da się prze­
prowadzić tylko w klinice lub w szpitalu, to leczenie surowicą
nadaje się do ogólnej praktyki. Rozchodzi się tylko o to, czy
w stosowaniu tego leczenia mamy w rzeczywistości naukowo
uzasadnioną podstawę. Dotychczas stwierdzono na podstawie ba­
dań, że surowica pomaga organizmowi w walce z drobnoustro­
jami. Ażeby nabrać dokładnego wyobrażenia o działaniu suro­
wicy przeciwpaciorkowcowej, porównywa autor przypadki le­
czone surowicą z przypadkami nieleczonymi i to przez przeciąg
2 lat. Używał surowicy Menzerowskiej. Przypadki porównywał
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
Nr. 2
takie, w których badanie bakleryologiczne odchodów połogowych
wykazało paciorkowce, i takie, gdzie badanie dało wynik ujemńy, jednak obraz kliniczny przemawiał za posocznicą ; wykluczone b\łv przypadki, guzie badanu: w\kazało dwninki rzerzączkowe. Autor podaje, tablice, w których zestawia procentowo
dnie gorączki przypadków leczonych surowica i nieleczonych.
Na podstawie tych zestawień można się przekonać4, że przypadki
leczone surowicą nie tylko, że zbyt wysoko nie gorączkowały,
ale przeciętnie też szybciej przestawały gorączkować, niż nieleczone. Pomimo tego jednak bardzo ciężkich przypadków suro­
wica od śmierci nie uratowała.
Grobel.
!
i
|
Choroby zębów.
J e s s e n . Pielęgnowanie jamy ustnej i zębów u dz'atwy
szkolnej. (Zahniirztliche Rundschau. 1906. Nr. ô I.• Autor p o ­
lemizując z Hf i u s e 1 m a n n e m, który w niefachoweiu piśmie
peryodyeznem - Schireizerische Jj/iitter fiir Gesn»dheitj>f/egej nie uważa za konieczne, by obecnie już wprowadzono do szkół
| nadzór dentystyezno-lekarski, podnosi z naciskiem, że żaden po­
I stępowy lekarz-prakiyk nie podzieli zdania H. każdy lekarz wie
z własnego doświadczenia, że bardzo wiele chorób bywa n a­
stępstwem schorzenia jamy ustnej, i dlatego to. właśnie K u ssm a u l posyłał swoich chorych na żołądek lub jelita najpierw
do dentystów nim rozpoczynał leczenie. Udowodniono też że od
czasu zaprowadzenia należytej pielęgnacyi jamy ustnej i zębów
D e n t s cIr Doświadczenia poczynione z mlekiem dla ose­ u dziatwy szkolnej niemieckiej i zakładania dentysLycznycli kli­
sków Székelyégo (Monatschv. f . Kinderkeilk T. V. Nr. 7). ! nik szkolny'.h w niektórych miastach, dzieci mniej opuszczają
D. podaje mleko Sz. z dobrym skutkiem przy odżywianiu mie- godzin szkolnych, lepiej w szkole uważają, a stan zdrowoti.y
szanem. dalej podczas odłączenia, przyezem rzadko ma wystę­ w ogóle młodzieży szkolnej znacznie się podniósł. Ogólnem też
pować dyspepsia ablactation is. Zaleca go w zaburzeniach wy­ dążeniem powinno być zaprowadzenie wszędzie apteki leknrskowołanych podawaniem innych sztucznych pożywek. Zauważył dentystycznej w szkołach.
Friedliinder (Drohobycz).
również przy podawaniu tej pożywki mniejszy odsetek śmier­
M
i
d
l
e
m
a
n
II
u
n
t.
Związek
przyczynowy między od­
telności w przebiegu rozmaitych schorzeń, zwłaszcza przewodu
dychaniem
ustami
a
nieregularnem
uzębieniem
i Wysokiem pod­
pokarmowego. W ogóle uważa autor mleko Sz. za najodpo­
wiedniejszy preparat. .Mleko to sporządza się w ten sposób, że , niebieniem. (Dental. Record 1906). Oddychanie ustami zamiast
nosem, nie. jest nawyczką, lecz szczególnie w początkach —
się zbiera śmietankę z mleka i pasteryzuje, resztę zaś ogrzewa :
koniecznością. Pierwszą najgłówniejszą przyczyną jest niedroż­
się, dodaje kwasu węglowego, przez co kazeina się śeinaainleko ;
pozbawia się bakter.i, wreszcie do serwatki dodaje się 2°/0 cukru. ność jamy nosowej dla prądu powietrza, wobec której oddycha­
nie odbywać się musi — ustami. — Gdy ten nieprawidłowy
Wallach.
stan trwa zbyt długo, mięśnie zwieracze się rozciągają, podczas
J e h 1e. Spostrzeżenia nad endemią grypy wywołanej przez | gdy rozwieracze ulegają przerostowi. Z tego to właśnie powodu
ziaren ko wca nieżytówego. (mlcrocoecus catharhalis. (Jahrh. f .
Kuiderheilk. T. 64. Z. 5). Spostrzeżenia J. dotyczą osesków nawet po usunięciu przyczyny żuchwa następnie nawykowo
zwisa ku dołowi. Następstwem ustawicznego oddychania ustami
umieszc-zonyeh na jednej odosoonionej sali, które zachorowywały
nagle '."śród podniesionej ciepłoty i utraty apetytu bez innych j jest zniekształcenie górnej «zczęki i nieregularne ustawienie zę­
bów. Związek ścisły między Wysokiem podniebienie;:: a powięk­
zresztą powikłań. Po kilku dniach ciepłota obniżała się i dzieci j
szonymi migdałkami wykazał pierwszy R o b e r t w r. 1843.
wracały do zdrowia, albo Leż ponawiały się jeszcze raz poprze
dnie objawy. Zapuszczenie pięciu kropli pyocyanazy oseskom W istocie rozwija się zbyt wysokie podniebienie na tle dłużej
trwającej niedrożności jamy nosowej, a następstwem tego bywa
do nosa zapobiegało nawrotom. Padanie bakteryologiczne wyka- j
prawie zawsze zniekształcenie górnego łuku zębowego przybie­
zało u wszystkich chorych w śluzie jamy nosowo gardłowej zia- |
rającego kształt litery V, elipsy lub paraboli. W a I d o w twier­
runkowca nieżytowego tak, że autor uważa go za sprawcę ob- 1
dzi,
że nie brak miejsca do rozwoju łukti zębowego, ale ciśnie­
serwowanej endemii Chorobę powyższa nazywa grypą w od- i
nie ze strony warg i lic bywa przyczyną nieregularnegr. usta­
różnieniu od influency, na którą dzieci mają być odporne. Grypę !
wiania się zębów. Autor mniema, że jedna z przyczyn może też
wywoływać mogą różne drobnoustroje, najczęściej jednak zia- j
być ciśnienie ujemne >negatywne) wewnątrz jamy nosowej. By
renkowiec nieżytowy, zamieszkujący pasożytniczo jamę nosowo- !
tedy zapobiedz zniekształceniu łuków szczękowych i ich na­
gardłową, w pewnych zaś warunkach nabierający większej
stępstwom, należy zawczasu usunąć przeszkody oddychania nosem.
j ado witości.
Próg niski.
Friedliinder (Drohobycz).
Muro. Hydroa vacciniforme i próby oświetlania. (MoA g n e s i. Tyfus a próchnica. (D. M onatschr.f. Zuhnnatschr. f . Kinderheilk. T. 5. Nr. 6.) M. obserwował u chłopca
7-lelniego zjawianie się z każdą wiosną, (od 3 lat"! na twarzy, heilk. 1906. Nr. 8.) Z powodu zaniedbanego lub niedostatecz­
na grzbielnej stronie przedramion, rąk i stóp, pęcherzyków ro­ nego pielęgnowania jamy ustnej przy dłużej trwających choro­
zmaitej wielkości, wypełnionych treścią żółtawą lub krwawo-ro- bach, a więc i przy durzę brzusznym występuje często próch­
pną. Posiadały one zaciągnięcia pępkowatc a zasychając pokry­ nica szkliwa zębów. Przyczynę tej próchnicy upatrywano mię­
wały się strupem, po odpadnięciu którego pozostawała znie- dzy innemi w szkodliwem działaniu tyfusowych laseczników
kszlałtniająca blizna. Gruczoły okoliczne obrzękały a spojówki wzgl. ich toksyn na szkliwo. Autor usiłuje rozstrzygnąć tę sprawę
były zaczerwienione. Schorzenie to po raz pieiwszy przez He- doświadczalnie. Włożył on mianowicie dwa zęby dwuguzikowe,
brę, opisane jest z początku podobne do erythema exud. mu­ jeden całkiem zdrowy, drugi trochę spróchniały' do hodowli la­
ltiform e, różni się jednak tein, że erythema nigdy nie pozo­ seczników tyfusowych na ló dni przy ciepłocie 37° i nie za­
stawia blizn i nie ponawia się rokrocznie. Cierpienie powyższe uważył po upływie tego czasu żadnych zmian w ich szkliwie.
jest następstwem wrażliwości skóry na chemicznie działające Przypuszcza tedy autor, że zmiany w szkliwie zęba przy durzę
promienie słońca a dowodem tego jest typowe jego umiejscowie­ równie jak stomatitis, parotitis i otitis towarzyszące często
nie na częściach ciała odzieżą nie pokrytych, rokroczne pojawie­ durowi są tylko przypadkowemi komplikacyami, a nie wyrazem
nie się tegoż pod wpływem silnego zadziałania promieni sło­ swoistego schorzenia. Niemożność wyrzucania śliny, dłuższe po­
necznych, znikanie w zimnych porach roku, pewny skutek środ­ zostawanie w ustach substancyi zgniłych fermentujących jak np.
ków ochronnych i leczenia, wreszcie dodatnie wyniki prób resztek pokarmów, stanowią czynniki wywołujące próchnicę przy
sztucznego wyw.ołania podobnych zmian na skórze przez na­ durzę. Należy wię? u chorych tyfusowych dbać ostaranną pic
lęgnacyę jamy ustnej, a to nietylko w praktyce prywatnej, lecz
świetlanie.
Wallach.
również i w szpitalach.
Friedliinder (Drohobycz).
F i e d l e r . Idealny pasek przepuklinowy dla niemowlątP a t t e r s o n . Przyczynek do patologii rępotoku zębodo(Zentrbl. f . Chir. 190łi. Nr. 44.). 1’ętlę z gazy wełnianej, dłu­
gości 35— 45 ctm, zakłada F. na tułów dziecka w ten sposób, lowego. (Dental. Brief. 1906. Nr. 4). Autor wątpi, czy ropoaby punkt skrzyżowania przypadł w okolicy kanału pachwino­ tok zębodołowy wywołuje, jak niektórzy twierdzą, swoisty d ro ­
wego W tem miejscu podkłada jeszcze kłębek waty. Pętlę bnoustrój, nie wypowiada się też stanowczo co do etyologii tego
ustala ostatecznie tasiemkami uwiązanemi do drugiego końca cierpienia lecz twierdzi, że choroba ta przez wielu uważana
pętli. Ten zaimprowizowany pasek przej.uklinowy doskonale i dotychczas jeszcze za nieuleczalną, łatwo daje się wyleczyć.
spełnia swe zadanie, nie przesuwa się i ńie drażni skóry i może . Wyniki leczenia zależą od sumiennego i umiejętnego zabiegu
może być zawsze czystym.
Herman.
| chirurgiczno-dentystycznego. Niepoślednie znaczenie przypisuje
Choroby dzieci.
26
Nr. 2.
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
autor leczeniu miejscowemu w przeciwieństwie do wielu innych
autorów, oczekujących pomyślnych wyników jedynie od wyle­
czenia choroby ustrojowej, na tle której rzekomo powstaje ropotok, lip. dyatezy reumatycznej lub moczanowej. Usunąć trzeba
koniecznie .wszelkie przyczyny miejscowego drażnienia szyjko­
wej i korzeniowej części zębów, wygładzić te powierzchnie odpowiedniemi narzędziami dentystycznemi, higienicznie je utrzy­
mywać i t. d., przyczem jednak i ogólno usposabiające przy­
czyny muszą być uwzględnione, gdyż chorobliwy stan ustroju,
jak np. złe odżywienie, nieprawidłowa przemiana materyi itp.
zmniejszając odporność, stwarzają pomyślne warunki dla rozwoju
miejscowego schorzenia.
Friedlander (Drohobycz).
S t e r l i n g . Rzadki przypadek zmian syfilitycznyah żu­
chwowego stawu. (Kronika dentystyczna, 1906. listopad).
Autor podaje do wiadomości len przypadek jako bardzo rzadki,
gdyż w dostępnej mu literaturze podobnego nie mógł znaleść.
Chory skarżył się na utrudnione otwieranie ust, uniemożliwia­
jące mu prawie całkiem przyjmowanie pokarmów stałych a trwa­
jące przeszło 4 tygodnie. Przed pięciu laty zaraził się przymio­
tem. Przy badaniu kości twarzowych wyczuć można zgrubienie
kości licowej i łuku jarzmowego po stronie lewej. Przy możli­
wie najszerszem otwarciu ust przechodzi między górnymi a dol­
nymi zębami z trudnością mały palec. Przy ruchach i przy
ucisku występują bóle w obu stawach żuchwuwych. W rozpo­
znaniu różniczkowem musiało się wykluczyć gościec stawowy,
dnę, rzerzączkę i gruźlicę, natomiast wobec niedostatecznie le­
czonej kiły należało uważać właśnie przymiot jako przyczynę
schorzenia stawowego. Słuszność tego rozpoznania wystąpiła
w całej pełni po zastosowaniu leczenia swoistego. Była to więc
późna postać syfilitycznego cierpienia stawu żuchwowego, gdzie
zmiany patologiczne zaczęły się od końców stawowych kości
i spowodowały powiększenie się powierzchni stawowych a tern
samem utrudnienie ruchów w tym stawie ; pod wpływem lecze­
nia swoistego, chory coraz szerzej mógł otwierać usta, do zu­
pełnego jednak otwierania z powodu pozostałego zgrubienia koń­
ców stawowych, prawdopodobnie nigdy nie dojdzie.
Friedlander (Drohobycz).
X. Zjazd l«Karzy i przyrodników polskich we £wowie
w ?. 1907.
Wydział gospodarczy X. Zjazdu rozesłał świeżo do wszy­
stkich lekarzy polskich odezwę wraz z ogólnym programem Zja­
zdu. Wobec tego nie pomieszczamy na razie tego programu jako
powszechnie znanego. Ktoby nie otrzymał tego komunikatu, ze­
chce się zgłosić do sekretarza głównego Doc. Dra S z u l i s ł a w s k i e g o (Lwów — Jagiellońska 8).
Prace nad przygotowaniem X. Zjazdu idą wszędzie raźnym to­
rem ; oprócz sekcyi specyalnych odbędzie się jedno posiedzenie zbio­
rowe dla sprawy raka, a jedno dla sprawy alkoholizmu.
Na ostatniem swem posiedzeniu Wydział gospooarczy zaj­
mował się naslępującemi sprawami :
Prezes Prof. Bylicki zawiadamia, że w imieniu grona mło­
dzieży uczniów wydziału lekarskiego zgłosił się P. Lesław Wę­
grzynowski z oświadczeniem, że młodzież lekarska pragnie wziąć
udział w zjeździć i ofiaruje swą pomoc w pracach komitetu go­
spodarczego. Przyjęto z uznaniem do wiadomości.
Prezes poddaje pod rozwagę sprawę publicznych wykła­
dów na posiedzeniach plenarnych. Po przeprowadzeniu obszernej
dyskusyi postanowiono na wniosek prof. Raciborskiego odłożyć
rozstrzygnięcie tej sprawy do najbliższego posiedzenia.
'
Prof. Wiczkowski zawiadamia, że w sprawie wydawnictwa
„Przewodnika po Lwowie11 wszedł w układy z księgarnią pana
Altenberga i przedkłada ogólny szkic warunków tej firmy. Przy­
jęto do wiadomości.
Dr. Krzyżanowski przedkłada ofertę firmy fotograficznej
_Lyssa“, wniesioną na jego ręce dla celów zjazdu i wystawy.
Przyjęto.
Prof. Wiśniowski przewodniczący sekcyi przyrodniczo-dydaktycznej rozwija ogólny program działalności tej sekcyi. Po
przeprowadzonej dyskusyi uchwalono urządzić na wystawie zjadowej, przeglądową wystawę podręczników nauk przyrodniczych
w szkoła-h średnich, oraz urządzić pracownię przyrodniczą, aby
okazać, jak powinna wyglądać pracownia przyrodnicza w szkole
średniej, co można w danych warunkach osiągnąć środkami, któ­
rymi rozporządzamy, jak zaprawiać uczniów do prac doświad­
czalnych i samodzielności, wskazać nowe kierunki w metodyce
nauczania.
Również i wystawa przyrodniczo-lekarska zapowiada się
świetnie; blizsze szczegóły o stanie prac nad wystawą podane
będą w jednym z następnych numerów „Tygodnika11.
Różne wiadomości.
* Z T o wa r z y s t wa Lek a r s k i eg o Lwowskiego.
Dnia 4. b. no. odbyło się posiedzenie, na którem pierwszym
punktem porządku dziennego był wybór K o m i s y i - M a t k i .
W skład komisyi tej weszli Koledzy : S t a c h i e w i c z, jako
prezes To w., B y l i c k i , F e s t e n b u r g , H e r m a n , J a s i ń s k i, K r z y s z k o w s k i, K u ć e r a, M a c h e k, M a h 1, R e n c ki , R u f f , S t a r z e w s k i , Ś w i ą t k i e w i c z J., W e k s l e r,
Z i e m b i c k i G. i Z i e m b i c k i W.
Następnie przedstawił Kol . B o c h e ń s k i chorą z kliniki
położniczo-ginekologicznej, kobietę 2t-letnią, u której w rok po
porodzie wyłuszczono macicę z powodu guza rozpoznanego h i
stologicznie jako chorionepithelioma maliynum. Ną uwagę zasługuje, że obecnie w 5 tygodni po operacyi, stwierdza się nawrót a mianowicie takiegoż utkania guz w pochwie.
Kol . F r a n k e przedstawił chorego z kliniki lekarskiej
19-letniego mężczyznę, ze zgorzelą prawej dolnej kończyny.
W przypadku tym chodzi o rozstrzygnięcie, czy ma się do czynienia ze sprawą zapalną w ścianach tętniczych na tle zakaźnem, czy też z zatorem, pochodzącym z serca. Dotychczasowa
obserwacya i wywiady przemawiają z jednej strony za zapaleniem wyrostka robaczkowego, z drugiej stwierdza się szmer
skurczowy nad końcem serca — szmer, stający się od paru dni
coraz wyraźniejszym. Ponieważ chory ten, jak wynikałoby nadto
z wywiadów, przybył przed paru tygodniami grypę, panującą
obecnie we Lwowie nagminnie, nie jest więc wykluczonem, żc
zakażenie grypowe spowodowało zarówno zapalenie wyrostka
robaczkowego, jalcoteż wsierdzia, a w następstwie zator w zakresie
układu tętniczego schorzałej kończyny. W dyskusyi przemawiali,
podnosząc niezwykłość przypadku i trudności rozpoznawcze,
Koledzy : Z i e m b i e ki (sen.), P i s e k , K a d y i , S l a u b e r ,
Mar s , Wo l f , S t a c h i e w i c z .
Kol . R e i s okazał preparaty mikroskopowe, pochodzące
z nitkowatego zrostu, łączącego obie powieki u noworodka (ankyloblepharon filiforme adnotnm).
li’. Z.
* W y d z i a ł Iz b y 1e k. z aeh.-gal. odbył dnia 21. XII. 1906
posiedzenie, na którem delegat Izby na konferencję w sprawie
emerytur lekarzy okręgowych zdał sprawę z obrad, odbytych we
Lwowie wspólnie z delegatami Izby wsch.-gal. i komitetu lekarzy
okręgowych. — Następnie załatwiono taryfę za czynności lekar­
skie, proponowaną przez Sekcyę jarosławską Tow. lek. gal. ze
zmianą jednego ustępu. — Powzięto uchwały w kilku sprawach .
bieżących i przyznano zapomogi : jednemu lekarzowi, 4 wdowom po lekarzach i sierotom po zmarłym niedawno koledze
w łącznej kwocie 800 kor.
* Stopień doktora wszech nauk lekarskich otrzymali na
Uniwersytecie lwowskim: Eliasz M ar k o n rodem z Lucka,
Wilhelm P r o k o c i m e r rodem ze Lwowa i Abraham A c h t rodem
ze Lwowa.
* Nagrodę Chojnackiego w kwocie 900 rb, otrzymał Dr.
Stanisław G a ł e c k i za popularną pracę p. t. : „Wykład o su­
chotach płucnych11.
* Radca Dworu Prof. Dr. L. R y d y g i e r wybrany został
do wydziału niemieckiego stowarzyszenia urologów (Deutsche
Gesellschaft f i i r Urologie), zawiązanego pod koniec ubie­
głego roku. Po raz pierwszy stowarzyszenie to obradować będzie
pod przewodnictwem F r i s c h a z Wiednia i P o s n e r a z Ber­
lina w bieżącym roku we Wiedniu.
* 24. Kongres medycyny wewnętrznej odbędzie się w dniach
15— 18 kwietnia b. r. w Wiesbadenie.
* Grono lekarzy w Warszawie zamyśla założyć nowe cza­
sopismo lekarskie, miesięcznik albo kwartalnik, poświęcony wy­
łącznie chirurgii z uwzględnieniem granicznych obszarów tej nau­
ki z innymi działami medycyny.
■'
-
;
\
;
:
■
•'
;
)
I
•
i
;
’
;
i
i
!
i
;
’
;
\
:
.
■
j
1
;
'
Nr. 2.
27
LWOWSKI TYGODNIK LEKARSKI.
.
* Wkrótce wychodzić zacznie' nakładem L. Kargera w Berllinle miesięcznik: „Zentralblatt f i n • chirurgische ûnd mecha■nische Orthopiidie einschliesslich der H eilgym nastik und Massageu pod redakcyą V u l p i u s a i Ho f f y . Radca Dworu Prof.
. L. R y d y g i e r proszony zgodził się na pomieszczenie swego na­
zwiska na liście współwydawców.
!
* Nakładem firmy księgarskiej Urbana i Schwarzenberga
w Wiedniu zaczęło wychodzić nowe niemieckie czasopismo le:karskie, dwutygodnik p. t. „Ggnćikologische R undschau“ pod
! redakcyą Dra F r a n k l a .
•
* Wobec pojawiających się w ostatnich latach głosów
| między publicznością, głównie pod wpływem partaczy lekarskich,
0 szkodliwościach ochronnego szczepienia ospą, głosów, które
. nawet znalazły wyraz w Sejmie dolno-austryackim, krajowa Rada
zdrowia Dolnej. Austryi na wniosek prof. O s e r a wypracowała
do namiestnictwa memoryał w tej sprawie, który ogłoszony został
jako dodatek do ostatniego numeru z u. r. „-Dus osterreichische
Sunitatsw esenJ. Piękna ta praca, w której autorowie: Prof.
' Os e r . Prof. P a l t a u f i Dr. P a u l na podstawie rzeczowych
.argumentów wykazują znaczenie i skuteczność ochronnego szcze• pienia ospy a zarazem zbijają wywody przeciwników, odsłaniając
ich, nieraz wprost nieuczciwe, postępowanie, zasługuje na to,
aby ją poznał i przeczytał każdy lekarz, gdyż i u nas spotkać
.się można ze zdaniami, że szczepienie utrzymują lekarze tylko
we własnym interesie.
* W pewnym przypadku sądowym wydał austryacki Naj­
wyższy Trybunał sądowy wyrok, w którym zasadniczo podniósł
nienaruszalność orzeczeń Wydziału lekarskiego (F akultatsgutuchtr.n). Mianowicie sąd w Tricncie wobec różnicy, jaka istniarła między orzeczeniem dwóch lekarzy sądowych, a orzeczeniem
Wydziału lekarskiego w lusbruku, co do stanu umysłowego pe­
wnego oskarżonego, zawezwał referentów fakultetu Prof. Ipsena
1 Prof. Mayera i przesłuchał icli podczas rozprawy głównej. Po­
stępowanie to uznał Najwyższy Trybunał jako sprzeczne z usta­
wą. W motywach podniósł Najwyższy Trybunał, że orzeczenie
Wydziału lekarskiego nie może być przedmiotem dyskusyi i musi
,być przyjęte lik , jak ono brzmi; przesłuchanie członków fakul­
tetu, którzy brali udział we formułowaniu orzeczenia, obniża po­
wagę lego orzeczenia i zmniejsza tę wspólną naukową odpowie­
dzialność, jaką w każdem orzeczeniu przyjmuje na siebie cały
Wydział lekarski. Ponieważ zaś sąd w Triencie przez to przesłu­
chanie dwócli członków Wydziału lek. poddał dyskusyi orzecze­
nie fakultetu, przeto całe postępowanie procesowe w danym przy­
padku Najwyższy Trybunał unieważnił i polecił rozpisać nową
.rozprawę.
* Dość powszeclinem jest mniemanie, że ilość chorób
umysłowych powoli, ale stale wzrasta. Wbrew temu pisze w ro•cznem sprawozdaniu saskiego towarzystwa pomocy dla obłąka­
nych Dr. W e b e r , że przynajmniej w Saksonii liczba umysłowo
chorych w ostatnich dziesiątkach lat spadła ; podczas gdy bo­
wiem w r. 1858 na 10,000 mieszkańców było 26'00 obłąka­
nych, to w r. 1895 już tylko 22 76. Dr. W e b e r zwraca jednak
• uwagę, że w ogóle statystyczne zestawienie liczby chorób, co
•do których nie ma przymusu donoszenia, jest trudne a wyniki
obliczań trzeba przyjmować z wielkiemi zastrzeżeniami.
* Wobec tak znacznego rozpowszechnienia w ostatnich
■czasach samochodów we Francyi, nic dziwnego, że i ze strony
lekarskiej zwrócono uwagę na ten nowy rodzaj sportu względnie
komunikacyi. Na jednem z jesiennych posiedzeń Société de
thérapeutique w Paryżu Dr. Le G e n d r e wygłosił zajmujący
•odczyt o jeździe automobilem ze stanowiska higieny i terapii.
•Omówiwszy czynniki, jakie przy tej lokomocyi wchodzą w grę,
jak szybkość, wstrząśnienie, pęd powietrza, chłód, kurz itd., oma­
wia prelegent działanie tych czynników na pojedyncze narządy
. ustroju w stanie prawidłowym i patologicznym. W skórze zdro­
wej następuje z powodu zwężenia naczyń przyjemne uczucie
świeżości i chłodu, poczein po przerwaniu jazdy, zjawia się reakcya w postaci miłego uczucia ciepła. Natomiast w całym sze­
regu cierpień skórnych szczególniej twarzy i rąk można było
. stwierdzić pogorszenie. Również przy cierpieniach oczu i spojó­
wek jest przeciwwskazaną jazda samochodem. Na zdrowe- błony
: śluzowe nie wywiera silny pęd powietrza szkodliwego wpływu ;
w niektórych przypadkach rozedmy płuc bez nieżytu oskrzelo­
wego i przy dusznicy nerwowej zauważono dodatnie d z ia ł a n i e
umiarkowanej jazdy automobilem. Również w wielu cierpieniach
przewodu pokarmowego, jak brak apetytu, niestrawność, przewłoczne zaparcie żywota, zwłaszcza zaś w cierpieniach prze­
wodu pokarmowego na tle nerwowem, może jazda automobilem
być poleconą, jako środek leczniczy. Szczególniej jednak korzy­
stne, wprost zadziwiające wyniki spostrzegano po tym najnow­
szym „sposobie leczenia1* przy wielu chorobach konstytucyonalnych a zwłaszcza przy dnie, skazie moczanowej i cukrowce.
W chorobach nerwowych ścisłe indywidualizowanie jest konie­
czne ; niektórzy neurastenicy czują poprawę swego stanu, osoby
drażliwe powinny unikać jazdy samochodem. Przy błędnicy
: i niedokrewności, przy gruźlicy z małemi zmianami, przy wy­
| równanych wadach serca, białkomoczu bez objawów kongestyi
; nerek, przy cierpieniach narządów płciowych kobiecych poza
miesiączką i t. d., nie można zabronić jazdy samochodem, na­
turalnie bardzo umiarkowanej. Natomiast stanowczo wzbronić
J należy tego sportu gorączkującym i skłonnym do krwioplucia
j osobom gruźliczym, chorym na wrzód żołądka, tętniaka aorty itp.
* Alkohol jest o wiele więcej w przyrodzie rozpowszech­
| niony, aniżeli to ogólnie się przypuszcza. I tak wiadomo było
■ od dawna, że przy kiśnieniu c!i!ć >a wytwarza się alkohol, który
\ jednak przy pieczeniu chleba w większej części się ulatnia.
Świeżo jednak chemik B a l a s obliczył po starannych badaniach,
I że przecież w upieczonym i wystudzonym chlebie znajduje się
wcale spora ilość alkoholu, bo 0 0753 gr. na 100 gr. chleba.
Prawie równocześnie znalazł Dr. F o r t w krwi wołu wolny al­
kohol w ilości 0'057 gr. na 10,000 gr. krwi i przypuszcza, że
wytwarza się on tam z dextrozy, z której około 90°/0 przy wy­
twarzaniu się ciepła w ustroju zużywa się na powolną oxydacyę
alkoholu.
* Zamiast życzeń noworocznych złożyli na rzecz funduszu
wdów i sierót po lekarzach: Dr. ObUiłowicz 6 K ., Dr. Lacho­
wicz, Dr. Jan Świątkowski i Dr. Szulisławski po 5 K.
Nekrologia. W Lublinie zmarł 25 grudnia 19U6 Dr. Józef
T a l k o. Okulistyka polska straciła w nim zasłużonego praco­
wnika, który od 42 lat na polu piśmiennictwa z poważnym
skutkiem dla nauki działał. Urodził się w r. 1838 we wsi
Uninie na Polesiu Ukraińskiem w powiecie Radomyślskim. Studya
lekarskie odbywał w Kijowie w latach 1856 1861 i ukończył
je wprost z ławy szkolnej ze stopniem doktora medycyny. Na
klinice chirurgicznej H u e b b e n e t t a oddał się ze szczególnem
zamiłowaniem okulistyce i ogłosił w roku 1846 pierwszą pracę
o przemieszczeniu soczewki w języku rosyjskim. Przeniesiony
jako obowiązany do służby wojskowej do Tyfiisu zdobył tam
głośną sławę jako okulista. W roku 1871 zamianowano go or­
dynatorem szpitalu wojskowego w Lublinie, gdzie założył towa­
rzystwo lekarskie. W kilka lat później zamianowany okulistą
okręgu wojskowego przeniósł się do Warszawy a później m iesz­
kał bądź w Nałęczowie, bądź w Lublinie. Napisał wiele roz­
praw z dziedziny okulistyki w języku polskim, niemieckim i ro­
syjskim i był aż do śmierci współpracownikiem „KUnische M onatsblatter f . A ugenheilkunde". W r. 1884 wydał księgę j u ­
bileuszową dla uczczenia pięćdziesięcioletniej działalności n a u ­
kowej S z o k a l s k i e g o , w której podał bogaie materyały do
historyi oftalmologii w Polsce. Był także, stałym i pilnym współ­
pracownikiem „Przeglądu okulistycznego^.
Uwaga. Idąc za przykładem niektórych francuskich i ro­
syjskich czasopism lekarskich, postanowiliśmy usunąć z początku
każdego numeru, z wyjątkiem pierwszego w roku, tytifł pisma,
przez co zaoszczędza się znu.-zną ilość miejsca n'a tekst a ca­
łość rocznika, po oprawieniu, przedstawia się — zdaniem naszem — o wiele korzystniej. Treść numeru znajduje się na
końcu tekstu tuż nad podpisem redaktora.
.
....
Redakcya otrzymała: J. B o g d a n i k . ÜDer widernalürlićhen After nach eingeklemmLen Briichen. Odb. z Wien. med.
Presse. 1906. — W. J a w o r s k i i P- B. K o r o l e w i c z.
O krwotokach utajonych przewodu pokarmowego. Odb. z Przegl.
lek. 1905. — W. J a w o r s k i i K. Fl i s . Badanie fizykalno-chemiczne polskich wód zdrojowych i ich znaczenie w nau­
kach lekarskich. Odb. z Przegl. lek. 1905. — W. J a w o r s k i .
Wzmianka o łoju baranim jako masie pigułkowej. Odb. z Przegl.
lek. 1906. — S. Ł a p i ń s k i . O krzyształach siarkanu wap­
niowego w moczu. Odb. z Przegl. lek. 1906^-?— S.
z u r o k.
Nannip w/vclrnlrntvo iolm
....
Nr. 2 .
LWOWSKI TYGO D N IK LEKARSKI.
3EZ3D
1906. — J. L a t k o w s k i . Ü nowszych sposobach badania cho­
rób nerkowych i sprawności wydzielniczej nerek. Odb. z Gaz.
lek. 3 905. — T e n ż e . O znaczeniu wapna w i n luzy ach po krwo­
tokach. Odb. z P rzt/jl. lek. 1906. — T e n ż e . Ü wpływie biał­
ka surowicy krwi na jej punkt marznięcia. Odb. z Rozpr. A k.
I m . 1906. — L. K o r c z y ń s k i . O dodatkowych skurczach
seix-a i ich znaczeniu klinicznem. Odb. z Przejjl. lek. 1906. —
T e n ż e. W przededniu ankiety balneologicznej. Balneologia ongi
a dziś. Kilka uwag o wodach szczawnickich. Kilka uwag o urzą­
dzeniu Szczawnicy. Odb. z Przewód, kąpiel. 1906. J. S ę d z i a k.
Zaburzenia
nosowo-gardłowo-krtaniowo-uszne w przebiegu cho­
rób narządów trawienia. Odb. z nPrzerjl. le k - . 1906.
1EL SCILLAR
119
Wyrób apteki JJ. fragltera Prasa 203 - 111,
Do nabycia eue ujszysttdch aptekach.
Chorobliwość i śmiertelność z chorób zakaź­
ny c h w e L w o w i e z e s t a w i o n e p r z e z f i z y k a t m i e j s k i
(Liczba obcych w nawiasie).
W czasie od 30/X1I 1906 do 5.1 1907 zgłoszono przypadków
dyfteryi 6 (1), krztuśca 0 (0), ospy 0 (0), płonicy 6 (0), odry,
31 (0), duru wysypkowego 0 (0), duru brzusznego 1 ((1), czer­
wonki 0 (0), cholery azyatyckiej 0 (0), gorączki połogowej 0 (0),
epidem. zapal, opon mózgowordzen. 0 (0). W tymże czasie zmarło
z dyfteryi 4 (0), krztuśca 0 (0), ospy 0 (0), płonicy 2 fO), odry
0 (0), duru wysypkowego 0 (0), duru brzusznego 0 (0), czer­
wonki 0 (0), cholery azyatyckiej 0 (0), gorączki połogowej, 0 (0)
epidem. zapal, opon mózgowordzen. 0 (0).
(.Nazwa prawnie zastrzeżona.)
W yciąg sporządzony wedle przepisu lekarskiego z Thymus SevpyllmiT i Seilla, daje w k r z t u ś c u , n i e ż y t a c h k r t a ni
i p ł u c , r o z e d m i e p ł u c ( E m p h y s e m a ) itp. doskonale
wyniki i jest tańszy niż zagraniczny „Pertussin", nie ustępując
temuż w skuteczności. Zbadany i polecony przez wielu lekarzy
i speeyalistów chorób dziecięcych.
I
Wyrób i główny skład u Karola Jahra, apf. w Krakowie.
Z a m i a s t Tranu, Jodu, Ż e la z a !
Pastilli Jodo-Ferrati comp. „Jahr“
Przetwór leczniczy składający się r z Kali. jod. 0'05,
term u ni, C r L e . glycer.-puosph. aa O JO o pr/.yjcinym smaku,
wzmacniający, podniecający łaknienie,przyczyniający się do po­
mnożenia krwinek czerwonych i rozrostu kości.
Pastilli Joiln-Ferrati comp. „Jahr“
TRE3C NV5IKRU: J. S ę d z i a k : Przyczynek do kwesty i porażeń ner­
wu krtaniowego dolnego, ezyli wstecznego (?c recurrentis) pochodzenia
Toksycznego — >owe dzieła. — Przegląd piśmiennictwa. — Zjazd le­
karzy i przyrodników polskich we Lwowie w r. 1907. — Różne wia­
domości.
przy błędnicy, niedokrcwności i jej następstwach, zołzach,
krzywicy i t. d.
Dawka dzienna : dla dzieci i — i sztuki, dla dorosłych 6 - 9 szl.
Tylko w oryginalnych pudelkach zawierających 24 sztuk
Cena 2 koron 50 halerzy.
Odpowiedzialny redaktor:
Prof. Dr. W. S ie ra d zk i.
fl
I
M lilu d y w e w s z y s t k i c l i a p t e k a c h .
'
MMI I
II II I II I I MII I mil II I I I III IH I I M W ■IIIIIIIII
p a te n to w a n e .
Nasi lekarze stale polecają
td o d ą
O
k ro ś c ie ń s k ą
ze zdroju Stefana w chorobach dróg oddecho­
wych i moczowych, w7 nieżytach żołądka i jelit.
Tysiąc świadectw lekarskich między temi Prof.
Dr
N a zw a p r a w n ie c h r o n io n a .
Sokołowskiego,
Pareńskiego,
Krokiewicza,
(Guajakol-Albuminat)
W miejsro doiychczasowy.h przetworów gwajakolowych, klôrych po­
ivra część wywiera ałkrtihiwo dz.alnnio uborz .p, |mdrz.ai) cii)- aule połączeń
gwajuk ol owo--nnrkowych z powodu niepewnego działania utrudniają leczouie,
polecamy W. 1*. Lekarzom nasz H is to s a n .
Wedle doświadczeń prof. Dr. Nevinny'ego w zakładzie farmakologicznym
Uniwer. w Insbruku, i wedle badan w instytucie dla badania chorób zakaźnych
przy uniwer. berneńskim, jakoteż wedle rozległych doświadczeń w szpitalach i sa­
natoriach, ma Histosan wybitnie dodatni wpływ przy gruźlicy jakoteż w innych
schorzeniach narządu oddechowego na tlo zakażnem. Histosan przswyższa, jak
to już każdy lekarz a p r i o r i przyzna, ze względu na zawartość białka, każdy
dotychczasowy przetwór gwajakolowy racyonalnością swego składu a zastosowania
go w praktyce łatwo pouczy w każdym wypadku o jego wyższości, we wymienio
ych schorzeniach nad wszystkimi dotychczas stosowanymi środkami wewnętrznymi
Sposób p o d a w a n ia dla dorosłych :
Up. S ir u p . H is to s a n i
Kp. T a b le tta e H is to s a n !
Ina. orlp. t
Seal. orig. I.
S. 3— 4 nr/.y ti/.ieiiŁic
S. 4— 6 kolaczykńw dziennic,
po łyżeczce kawowej.
Kp. H is to s a n i p u lv . 0 ’5.
ml. dus. Nr. XX
S. 3— i razy dziennie
po jednym pro.s7.lu1.
CENY:
dlazdrowychichorychdziecijakoteż cieniących neżołądek
Zapobiegai osuwawopiiiowame.diarrhce, katar kiszek.
BroszuręPifilBflllflCyfl dziBEIdarmoofrzymaćmożndodNESTLE
Wiedeń l.?9ibersTa55e 11.
U _________________________________— -----------------
Bloczki z receptami na życzenie Pp. Lekarzy
_____ wysyła chętnie powyższa firma.
pudełko oryginalne K o ła c z y k ó w H is to s a n u z c z e k o la d ą
zawierające 40 9ztuk Fr. 4‘—
MU 3-2. Kor, 4-— .
1 oryginalna flaszka S y ro p u z H is to s a n e m
Fr: 4‘— . MU. 3-2. Kor. 4--.
O b s z e rn e m
p iś m ie n n ic t w e m » p r ó b k a m i
p ła t n ie W , P. L e k a r z o m :
s łu ż y
12b
bez­
fabrik chemisi.her diàtet. Produkt?
S^affbaoseij (Schweiz)
Sirçgerç (Baden)
Z a k ła d
D ra EUG. PIASECKIEGO
ZaKład gimnastyki leczniczej, ortopedyi i masażu
we Lwowie, ul. Trzeciego Maja 1. 2.
l-
0
d en tystyczn y
Docenta stomatologii Uni w. lwowskiego
D Rft T . B O H O S 1E W Î C Z A
w e L w o w i e , ul. J a g i e l l o ń s k a 7. 1 p. N r . t e l e f o n u 6 6 6 .
O r d . o d 2 . d o 4.
16
Gimnastyka bierna i oporna na wzór G y m n a stish a C entralinstiLutet w Stockholmie. — Aparaty Knokcgo i Dresslera, Beely’ego,
Lorenza, Barwella, Hotïy i i. — Masaż zwykły, elektryczny i
wibracyjny. Ważniejsze wskazania: Klatka piersiowa płaska.
Skrzywienia kręgosłupa nawykowe i krzywicze. Przewlekłe
niegrużlieze zapalenia stawów i mięśni. Porażenia, niedowłady,
nerwobóle, nerwice. Osłabienie mięśnia sercowego i wiele innych
zaburzeń krążenia. Niedomoga ruchowa żołądka i jelit i w. i.
Godziny przyjęcia od 9— 1. przed, i od 5— 6. po południu.
Wykonuje : Obturatory, protezy po wypiłowaniu szczeki,
szyny na złamaną żuchwę, regulacyę zębów, mostki,
w ogóle wszelki zabiegi w zakres dentystyki operacyjnej
i konserwatywnej wchodzące.
•>
"Der
Naturalna mineralna
praKtyKa kKar^Ho - dentystyczna
: = ze stałym dochodem i inwentarzem jest tanio do nabycia.
LU oba K a r ls b a ó z k a ,
35
Zgłoszenia pod
rJ
„D O K T O R - D E N T Y ST A “
5 ól K a r l 5 b a ó z k a =
do administracyi „Tygodnika lekarskiego".
(Sprudelsalz)
proszkouuana i u j k ry szta łk a ch
Skład wysyłkowy
S z tu c z n e u u o ó y
LÔBEL
m ineralne i lecznicze j§?
SCH Ó T T L A N D E R
w
pod kontrolą
Komisyi przemysłowej Towarz. Lekarskiego Lwowskiego
KARLSBADZIE.
3S
-D U
wyrabia i poleca
F A B K Y K A W O D Y S O IM S W E J
Król. rumuński dostaw, nadworny
Magister pharmaciae
D R O W
I E 44
35 Z
uje Luuoujie, ul. Krzyżouua 1. 4Z.
K u ó o l f U U e in re b
■
T
I_i
Ó "^7
G ł ó u i m y s k ł a b uuób m i n e r a l n y c h .
4S
T E L E F O N U N r. 544.
U _ _ _ _ _ _ _ _ ............
\
— ’
Skład główny
4 najlepsze 4
1 O Lekospisie
odżywcze przetwory doby obecnej są:
m
przez Zdzisława Zawałkiewicza
'guz
magistra farmacyi, b. demonstratora farmakognozyi i b.
asystenta chemii w c. k. Uniwersytecie lwowskim.
perdynamin
w księgarni L>. Fłltenberga we Lwowie
m
J^eeithin-Perdynamin
*
m
Cena K. 4., z p rze syłką K. 4 50
perdynamin-Kakao
heeitogen
W skazania:
B le d n ic n ,
RUCH
n ie d o k re w u o ś ć ,
liinlaczkiB, g r u ź l i c a , s t a u y o z d r o w i e nia, cierp ie n ia nerw ow e.
Właściciel patentu:
H. Barkowski, Berlin 0.27, ftlexanderstr. 22.
Zastępca na Austro-Węgry ;
Mr. Camillo Raupenstraiich, cnier. Apotheker.
Wien, II ,, Castelezgasse 25.
-- -
L.
N a jw y ż s z e odznaczenia!
Piśmiennictwo i próbki perdynaminy w każdym
czasie bezpłatnie !
m
. .
poświęcony
DWUTyOODNIK,
sprawom
wychowania
m
m
10 5
fizy -
| | j . cznego i wogóle normalnego rozwoju ciała
Wychodzi 1J. i 26. każdego miesiąca
pod redakcyą Wład. R. Kozłowskiego.
Przedpłata roczna K. 8. = = = ;
m
m
Znany ze skuteczności nieszkodliwy
środek w schorzeniach płuc,
GUSTAW SZANCER
zmniejsza poty nomie i pibudza łaknienie.
W ybitne stomachicum w chorobach żołądka
i kiszek
aptekarz w Skolem
Dawka dzienna począwszy od 3X l,.3 g w kołaczy kac li.
------------- poleca -------------
Cena 25 s z t u k ........................... IC.
„
50
„ ........................... K.
„100
K.
1 rurka oryginalna z 12 kohiezykami
Syrupus kali sulfoguaucolici
270
470
8-80
K. 1-40.
codeinatus
(Zawiera w 10.) częściach 10% kalii sulfogiiajacolici i 0*20 Codeini mur. „Merck".
Zastępuje w zupełności wyroby obcokrajowe*
W flaszkach oryg. po 2 korony.
Jfligrol
Eueasin
wypróbowany śro­
dek przeciw bólom
głowy, migrenie,
influency i przypa­
dłościom nerwowym.
Dawka: 3 razv dnia
0,4-0,5 gr.
Najlepszy i najtań­
szy środek odżywczy
i wzmacniający dla
dzieci, ozdrowień­
ców, hlednicowyeli,
chorych na żołądek,
nerki, płuca i cii- j
krzyeę.______ i
Cakes-y
eukasinowe
Smaczne i łatwo
strawne.
Wartość odżywcza
większa niż mięsa.
■J:
Piśmiennictwo i próbki przesyła bezpłatnie:
Każda flaszka zaopatrzona 10 (dziesięcioma)
2o
markami halerzowemi
Tow. Samopomocy Lekarzy w Krakowie, i
p r. i/.Geitf&ei’ § p r . Fehlha&sr, Bcflin-GriinaM .
fi
Zastępca dla
Austro-Wegicr
Ferdinand jlday,
Wien VIII.,
Dlindengasse 33.
Na zjeżdzie lekarskim w Meranie
nazwana „Woda idealna".
7 d r ó ] fla t a lii
Skazie moczanowej, w kamicy i piasku moczowym
nerek i pęcherza, w przewlekłym
nieżycie
pęche­
rza, w białkomoczu, w krwiomoczu, w dnie i gośćcu,
Szczawa litowa
w kwas węglowy,
ku, wypróbowana
lekarzy
'f^£.w eiclisłer LitfiionsSlJ&iię,
f?GÇ'ç|içft£s diżirefisehes
I *tnt/norr,orchf’er GiiFc
-3*
.
0ia/ł)«5# ÊfKT^I
:*.jrrn und
najzasobniejsza
wyborna w sma­
i polecana przez
— w:
w miażdżycy tętnic (z powodu małej zawartości soli
wapniowych), w chorobach przewodu pokarmowego,
Prawdziwe Francensbadzkie
j Pp. Lekarzom piśmiennictwo i próbki dają
Wyciągi borow inowe
I darmo wszystkie apteki, droguerye i składy
wyrabiane w zarządzie miejskim.
Zdroje Francensbadzkie;
Wyborna woda stołowa.
Salzqttellc, franzensquelle,
Wiwitqurile, Stahlqiielle.
wód
mineralnych,
albo też
rozsyła je
wprost
Franzcnjbader
jWiiKralwasscr/crjuidtiitg.
Prawdziwe Francensbadzkie wyciągi boro­
winowe wyrabiane w zarządzie miejskim.
37