Transport potrzebuje kroplówki
Transkrypt
Transport potrzebuje kroplówki
DODATEK SPECJALNY: OSnROP Biała Podlaska Jarosław Jakoniuk, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Przewoźników Transport potrzebuje kroplówki 20 lat po transformacji ustrojowej, pięć lat po naszym wejściu do unii, transport drogowy stoi pod ścianą. Pluton egzekucyjny o nazwie „kryzys” czeka na rozkaz do oddania salwy. Potrzebna jest natychmia− stowa pomoc. Transport już nieraz w ciągu 20 lat wolnej Polski przechodził różne fazy rozwoju. Były czasy stagnacji, rozwoju i załamania rynku, jak choćby w latach 1997/ 1998. Brak polityki transportowej państwa, złe re− lacje z Rosją czy ogromne problemy na przejściach, były przyczynami trudności, lecz z tak złą sytuacją jak obecnie, to nigdy nie mieliśmy do czynienia. W zapaści jest nie tylko transport międzynarodowy, lecz także krajowy. Recesja dosięgła największą od lat liczbę osób zatrudnionych w transporcie, z trudnościami funk− cjonują na rynku nawet firmy duże, o ogromnym, budowanym przez ostatnie lata, potencjale. W tym trudnym czasie potrzeba szybkich i zde− cydowanych decyzji rządu. Niestety ich brak. Mimo dużej liczby wspólnych konferencji strony rządo− wej i przewoźników, dobrego obiegu informacji, bra− kuje konkretnych decyzji. Gdzieś te dane są mielo− ne, przetwarzane, a tymczasem transport już nie po− trzebuje seminariów i konferencji, ale odważnych i zdecydowanych działań. Przede wszystkim od strony rządowej oczekujemy działań, które zde− cydowanie mogłyby zmniejszyć obciążenia firm transportowych, czyli zmniej− szenia podatku drogowego, obciążeń związanych z winietami, kwestii ubez− pieczeniowych czy czasowego wyrejestrowania pojazdu. Jeżeli nie zmniej− szenie, to chociaż niepodnoszenie tych obciążeń. Rząd nie może nam po− móc w kwestii przychodów czy zdobywania zleceń transportowych, ale za to wydatnie może się przyczynić do obniżenia kosztów działania firm trans− portowych. I myślę może to ta pomoc, która odwoła rozkaz salwy dla plu− tonu egzekucyjnego o nazwie „kryzys”. JAROSŁAW JAKONIUK 24 Jarosław Jakoniuk, prezes Ogólnopolskie− go Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Prze− woźników Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Koleżanki i Koledzy przewoźnicy C ieszę się na spotkanie z Wami podczas kolejnego, dziesiątego już, jubileuszowego Zjazdu Przewoźników Polskich w Roskoszy. Spotkania te są zawsze znakomitą okazją do rozmowy o naszych bieżących problemach w przyjaznej atmosferze. Tym razem jednak wia− domo, że polski transport stoi w obliczu zagrożeń, które są dla dalszego funkcjonowania naszej branży tak niebez− pieczne jak nigdy dotychczas. Już na początku tego roku wiedzieli− śmy, że musimy się zmierzyć z ciężkim bagażem kryzysu ogólnoświatowego i z wieloma niekorzystnymi zjawiskami w polskiej gospodarce. Szykowaliśmy się na trudną walkę o nasze prawa, o ekonomiczne podstawy funkcjonowania naszych przed− siębiorstw. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, że nie będzie nam dane spokojnie pracować. Liczyliśmy jednak na spełnie− nie deklaracji i obietnic polskiego rządu oraz parlamentu. Niestety, zamiast realizacji wcześniej− szych ustaleń spotykamy się z takimi dzia− łaniami władz, które naszą branżę pogrą− żają w głębokim kryzysie. Upadają kolej− ne przedsiębiorstwa, rośnie liczba bezrobotnych wśród dotychczasowych transportowców. A rząd proponuje rozwiązania, które naszej branży nie pomagają, ale dodatkowo ją osłabiają. Naszą jedyną szansą jest zdecydowane, wspólne działanie. Będzie− my mieli okazję porozmawiać także tutaj, w Roskoszy o priorytetach na najbliższą przyszłość, określając najważniejsze cele podczas sesji ple− narnej, której hasło wywoławcze – „Bliższe i dalsze perspektywy go− spodarcze Europy a możliwość efektywnego funkcjonowania polskiego międzynarodowego transportu drogowego” – zawiera całą naszą niepewność najbliższej przyszłości. Zawiera też nadzieję, że doczekamy się wreszcie racjonalnego podejścia rządzących do gospodarki, a w ślad za tym także do naszej branży. Jan Buczek, prezes ZMPD JAN BUCZEK 25 DODATEK SPECJALNY: OSnROP Biała Podlaska O transporcie w kontekście perspektyw europejskiej gospodarki X Zjazd Przewoźników Polskich „Roskosz 2009” Tegoroczny, jubile− uszowy X zjazd w Roskoszy odbędzie w trudnym dla branży czasie. Tematem przewodnim spotkania jest ha− sło „Bliższe i dalsze perspektywy gospodarcze Europy – a możliwości efektywnego funkcjonowania polskiego mię− dzynarodowego transportu drogowego”. T egoroczne spotkanie w Roskoszy jest organizowane wspólnie z Zrzesze− niem Międzynarodowych Przewoź− ników Drogowych oraz Międzynarodową Unią Transportu Drogowego w Gene− wie (IRU). Organizatorzy zjazdu w agendzie spo− tkania anonsują wiele ciekawych paneli dys− kusyjnych. A zatem w planie jest debata zaproszonych gości z reprezentantami śro− dowiska przewoźniczego. Chętni będą mogli wziąć udział w specjalistycznej kon− 26 ferencji przedstawicieli przewoźników, banków, firm leasingowych i ubezpie− czeniowych po hasłem: „Jak wspólnie przezwyciężyć kryzys?”. Podczas spotkania przewidziano finał ogólnopolskiej olimpiady „Transport – Cło – Spedycja”. Będzie także czas na prezen− tacje sponsorskie oraz indywidualne roz− mowy z firmami, które zaprezentują w Roskoszy swoją ofertę. Atrakcją będzie zwiedzanie zabytkowej stadniny koni arab− skich w Janowie Podlaskim. Swój udział w X, jubileuszowym zjeź− dzie, zapowiedzieli przedstawiciele rządu, parlamentu, administracji państwowej i sa− morządowej. Będzie to także doskonała możliwość konfrontacji wiedzy teoretyków z praktykami transportu. Debata progra− mowa jest zaplanowana na 5 czerwca. Roz− pocznie się o godzinie 15. Wszystkie prze− widziane punkty zjazdu będą się odbywać na trenie Zespołu Pałacowo−Parkowego w Roskoszy koło Białej Podlaskiej. 27 DODATEK SPECJALNY: OSnROP Biała Podlaska Siedziba stowarzy− szenia mieści się przy ul. Janowskiej w Białej Podlaskiej Ogólnopolskie Stowarzyszenie na Rzecz Obrony Przewoźników w Międzyrzecu Podlaskim z siedzibą w Białej Podlaskiej Ogólnopolskie Stowarzyszenie na Rzecz Obrony Przewoź− ników w Międzyrzecu Podlaskim z siedzibą w Białej Podla− skiej zostało zarejestrowane 27 czerwca 2000 roku przez Sąd Okręgowy Wydział I Cywilny w Lublinie. M inister transportu i gospodar− ki morskiej Krzysztof Tchórzew− ski 7 listopada 2000 roku upo− ważnił stowarzyszenie do wydawania ze− zwoleń zagranicznych na jednorazowe prze− wozy rzeczy oraz do pobierania za nie opłat. Zanim nastąpiła rejestracja stowarzy− szenia podlascy transportowcy od dłuższego czasu aktywnie działali na rzecz poprawy, wówczas bardzo trudnej, sytuacji ekono− micznej polskich firm transportowych. Powodem tej sytuacji był kryzys rubla, który przewoźnicy odczuli we wrześniu 1997 roku, a już bardzo krytyczny okazał się rok następny. Wiele firm zbankrutowało, po− nieważ nie odzyskało pieniędzy od wschod− nich kontrahentów. Firmy, które pozostały na rynku walczyły o przetrwanie. I stąd w środowisku przewoźników narodził się pomysł powołania Ogólnopolskiego Sto− warzyszenia Na Rzecz Obrony Przewoź− 28 ników. Nazwa stowarzyszenia wyraźnie korespondowała z sytuacją ekonomiczną firm transportowych. Jak wspominają za− łożyciele stowarzyszenia, po pierwszym spotkaniu bardzo szybko następowały kolejne. W spotkaniach uczestniczyli wła− ściciele firm transportowych z całego re− gionu – Międzyrzec Podlaski, Biała Pod− laska, Radzyń Podlaski, Łuków, Siedlce, Łosice. Pierwsze spotkanie odbyło się w Międzyrzecu Podlaskim i dlatego to mia− sto powiatu bialskiego jest w nazwie sto− warzyszenia. Przedstawiciele przewoźników zain− teresowali problemami transportu parlamen− tarzystów. Zaproszono na spotkanie przed− stawicieli Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych ZMPD. O dramatycznej sytuacji polskich przewoź− ników poinformował opinię publiczną program telewizyjny Elżbiety Jaworowicz emitowany w 1998 roku. Grupa inicjatywna powierzyła Sławo− mirowi Kostjanowi, doświadczonemu spe− cjaliście w zakresie transportu samocho− dowego, zadania organizacyjne niezbędne do powołania stowarzyszenia. Na pierw− szym Walnym Zgromadzeniu 2 września 2000 r. wyłoniono pierwszy zarząd sto− warzyszenia, którego prezesem został Ja− rosław Jakoniuk. I tak się zaczęło! Na przestrzeni lat zarząd stowarzysze− nia angażował się w rozwiązywanie bie− żących problemów różnej wielkości firm transportowych. Codzienność przynosiła sprawy, które nie cierpiały zwłoki, a ich rozstrzygnięcie decydowało o przyszłości. Mając na uwadze akcesję Polski do Unii Europejskiej stowarzyszenie powołało ośro− dek szkoleniowy, który przygotowywał jego członków, jak i osoby zainteresowane do Styczeń 2008 − fala protestów celników. Na spotkanie z przewoź− nikami na przejściu w Koroszczy− nie przybywa premier Donald Tusk egzaminu poprzedzającego uzyskanie Cer− tyfikatu Kompetencji Zawodowych – CPC, niezbędnego do prowadzenia działalności w zakresie transportu krajowego i między− narodowego. Ośrodek szkoleniowy został stworzony przy pomocy ZMPD, które udostępniło materiały szkoleniowe oraz kontakty z wykładowcami. Podlaskich przewoźników szkolili: prof. Zdzisław Kordel, dr Krystyna Senator − Bendkowska, Jan Buczek, wówczas Sekretarz General− ny ZMPD, Ewa Suszyńka dyrektor De− partamentu TIR ZMPD oraz pracownicy stowarzyszenia: Sławomir Kostjan, Andrzej Czech, Anna Denkiewicz, Sebastian Bia− łek. Przy stowarzyszeniu powstał dla prze− woźników drogowych punkt informacyj− no−konsultacyjny w zakresie integracji z Unią Europejską. Ważną sprawą, którą należało jak naj− szybciej załatwić, było znormalizowanie sy− tuacji na granicach. W celu rozwiązania tych problemów organizowano spotkania trans− graniczne, w których uczestniczyli przed− stawiciele stowarzyszenia oraz służby gra− niczne: polskie, białoruskie, ukraińskie, rosyjskie. Przyjazna granica to dla prze− woźników zasadnicza sprawa, ponieważ decyduje o funkcjonowaniu wielu firm. Razem z kierowcą granicę przekracza duża ciężarówka z konkretnym ładunkiem, często drogim, niebezpiecznym bądź wyjątkowo wrażliwym. Przewoźnicy dążą do takiej sytuacji, żeby spotkanie na granicy było równoprawnym spotkaniem. Dobra współ− praca z Izbą Celną w Białej Podlaskiej oraz służbami granicznymi po stronie polskiej pozytywnie wpłynęła na zmianę sytuacji na granicy. W październiku 2005 r. po− wstał wspólny Zespół do Spraw Przeciw− działania Nieprawidłowościom Granicznym, który zajmuje się zbieraniem z różnych źródeł informacji, interweniuje w sprawach bie− żących, przeprowadza wspólne analizy poszczególnych przypadków. Nadal nie− rozwiązany jest problem korupcji po stronie wschodniej. Również ważną sprawą wy− magającą wymiany poglądów jest kwestia koordynacji działań wszystkich instytucji funkcjonujących na granicy. Spotkania transgraniczne są nadal organizowane, co świadczy, że są potrzebne. Czynnie włączono się w rozwiązanie kwestii braku pozwoleń transportowych na kierunkach reglamentowanych: Białoruś, Rosja. Prezes stowarzyszenia Jarosław Ja− koniuk uczestniczył w obradach komisji dwustronnej ministrów transportu, na któ− rych ustalono limity pozwoleń dla danych krajów. W 2003 r. odbyły się komisje dwu− stronne: polsko−białoruska i polsko−rosyjska, gdzie ustalono limity pozwoleń na lata 2003− 2007. Cyklicznie co roku odbywają się komisje polsko−białoruskie, w których z ramienia strony społecznej uczestniczy prezes stowarzyszenia Jarosław Jakoniuk. Dziś można jednoznacznie stwierdzić, że kondycja ekonomiczna stowarzyszenia jest bardzo dobra, a to dzięki zgodnemu prowadzeniu prawidłowej i oszczędnej go− spodarki finansowej. Stowarzyszenie w pełni przestrzega obowiązujące w Polsce przepisy podatkowe i kodeks cywilny. Kiedy rozpoczynano zorganizowaną działalność, trudno było wierzyć w sukces i tylko determinacja zdecydowała, że sukces osiągnięto. O pozytywnej i potrzebnej działalności sto− warzyszenia oraz jego aktywności świad− czy też fakt, że jest zauważane na forum krajowym. Na Walnym Zgromadzeniu ZMPD, które odbyło się w 2006 r. w Strykowie, do władz ZMPD wybrano sześć osób członków bialskiego stowarzyszenia: Jarosław Jakoniuk został wiceprezesem ds. finansowych ZMPD; Sławomir Kostjan − z−cą przewodniczącego Rady ZMPD; w skład rady weszli: Roman Sierhej, Zofia Stępnicka, Ewa Śliwa; a Tadeusz Kociuk został wybrany na członka Ko− misji Rewizyjnej. Stowarzyszenie bierze czynny udział w inicjatywach IRU. Na zdjęciu w gma− chu sejmu podczas kwietniowej konfe− rencji NELTI A miało być tak pięknie. Kolejny protest na granicy z grudnia 2008 r. Z obiecanego wwozu paliwa w pełnych zbiornikach nici 29 29 DODATEK SPECJALNY: OSnROP Biała Podlaska W 2005 roku przewoźnicy byli poruszeni uciąż− liwą dla trans− portu sprawą VAT Dyrektor biura stowarzyszenia Sławomir Kostjan po raz 10 popro− wadzi panel dys− kusyjny zjazdu Historia pisana kryzysami X zjazd przewoźników w Roskoszy skłania do spojrzenia za siebie X jubileuszowe spotkanie w Roskoszy jasno niestety uświadamia, że czas płynie nieubłaganie do przodu. 10 lat wstecz polski transport był zacofany, dziś należy do najnowocześniejszych w Europie. Problemy niestety też są skali europejskiej. Szczególnie teraz, w dobie kryzysu. Przeglądam kolejne numery TruckAu− to.pl, w których ważną pozycją są artykuły dotyczące kolejnych zjazdów w Roskoszy organizowane przez Ogólnopolskie Stowa− rzyszenie na Rzecz Obrony Przewoźników. W numerze z 2003 roku prezes Jaro− sław Jakoniuk, zadaje pytanie o przygo− towanie polskich przewoźników na kon− frontację z unijną konkurencją, bo prze− cież za rok, czyli w 2004 wejdziemy do unii. I jak się okazało, nie taki diabeł strasz− ny. Polscy przewoźniczy doskonale poradzili sobie w unijnych realiach. Ba, w ciągu kilku lat zdecydowanie odświeżyli tabor, dopro− wadzając do sytuacji zgoła nie do pomy− 30 ślenia: w Polsce mamy młodszy park niż w wielu innych krajach „starej” unii. Jak− że prorocze były słowa prezesa Jakoniu− ka, który mówił, że są przesłanki, aby polski transport mało, że wytrzymał, ale nawet wygrał konkurencję z zachodnimi przewoź− nikami. Już wtedy polscy kierowcy mu− sieli się poddać procesowi atestacji, by zdobyć Certyfikat Kompetencji Zawodo− wej. Nie brakowało, jak zwykle, także proble− mów natury finansowej w postaci zamiaru wprowadzenia myta przez Niemcy i Austrię, co zresztą ziściło się po pewnym czasie. Rok później, podczas V Ogólnopol− skiego Zjazdu Przewoźników w Rosko− szy, byliśmy już w unii. U nas transport ruszył, za to stanęły wschodnie granice. Zaczęły się problemy ze sprawną odprawą na granicy białoruskiej i ukraińskiej. I tu też stowarzyszenie podjęło szybkie kroki, organizując szereg konferencji i spotkań z celnikami polskimi, białoruskimi i ukra− Podczas VI Zjazdu gości bawił kabaret „OTTO” ińskimi. I jak zwykle te spotkanie były platformą dyskusji o żalach, nieporozumie− niach, ale także dawały możliwość kon− struowania racjonalnych wniosków, któ− re potem trafiały do władz centralnych. Niestety problem małej przepustowości granic wschodnich do dziś nie został roz− wiązany, o czym świadczy chociażby zi− mowy kryzys w 2007/2008. W 2009 ob− rót towarowy zmalał, stąd mniejsze kło− poty z przejechaniem np. Koroszczyna. Problem jednak wróci wraz z wychodze− niem gospodarki z kryzysu. Rok później szóste spotkanie także nie napawało optymizmem. W 2005 roku prze− woźnicy byli poruszeni uciążliwą dla trans− portu sprawą VAT oraz wszechobecnego w usługach dumpingu. Pomimo naszej obecności w unii, partnerzy zachodni nie rozpieszczali. Wprowadzone z początkiem 2006 roku opłaty drogowe w Niemczech, były dodatkowym kosztem dla przewoź− ników, który trudno było wyegzekwować od zleceniodawców. Nie lepiej było na Wschodzie. Olbrzy− mie kolejki i korupcja – to rzeczywistość, z którą nagminnie musieli się borykać kie− rowcy. Za ponadnormatywny karton pa− pierosów czy dodatkowy kanister paliwa, białoruscy celnicy potrafili konfiskować cały pojazd z ładunkiem, niewspółmiernie do wykrytego przewinienia. Rok później, w 2006 roku, branżę do− tyka inny problem: brak kierowców. Po− lacy, w tym bardzo dużo szoferów, w po− goni za lepszym życiem, tłumnie zaczęli emigrować do Irlandii i Anglii. Doświad− czeni kierowcy byli tam przyjmowani Drożność gra− nic była tema− tem niejednej debaty. Na zdjęciu prezes Jakoniuk z by− łym szefem IC w Białej Podla− skiej Józefem Królem z otwartymi ramionami. Jednocześnie OSnROP zwracał uwagę, że po zmianach ustrojowych w Polsce praktycznie zamarło szkolenie kierowców i mechaników. Sto− warzyszenie wielokrotnie zwracało także uwagę na fatalny stan infrastruktury dro− gowej, brak parkingów – to wszystko było i jest czynnikiem znacznie podrażającym koszty transportu w Polsce. W 2007 roku przewoźnicy mieli więcej powodów do satysfakcji. Tabor został znacznie odnowiony, polscy przewoźnicy urośli do roli głównego gracza na rynku europejskich przewozów. – Liczba polskich przewoźników ubiegających się o certyfi− kat ISO jest rekordowa w Europie. Bran− ża TSL jest potęgą w Europie – mówił pod− czas VIII spotkania w Roskoszy profesor Zdzisław Kordel. W dalszym ciągu głównym problemem w tym czasie był brak kierowców, którzy emigrowali na Wyspy. W 2008 roku, podczas IX spotkania w Roskoszy, wszyscy mówili o kryzysie, ale granicznym. Sytuacja stycznia i lute− go, kiedy to przed przejściami tworzyły się kilkudniowe kolejki, była tematem prze− wodnim rozmów przewoźników w Rosko− szy. – Drożność granic to nierozwiąza− ny od 2000 roku problem. Od tego czasu domagamy się usprawnienia pracy przejść granicznych – mówił Sławomir Kostjan, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Przewoźników w Bia− łej Podlaskiej. – Czy to nie jest paradoks, że celnicy walcząc o swoje postulaty, robią to kosztem kierowców i firm, które po− niosły ogromne straty – grzmiał Kostjan. Niestety kolejnych kilka miesięcy przyniosło radykalne zmiany na rynku przewozów. Optymizm z lat 2007 i 2008, który zaowo− cował radykalnym odnowieniem taboru, opcjami walutowymi, teraz jest kulą u nogi wielu firm. Tegoroczny, jubileuszowy X zjazd w Roskoszy odbędzie w trudnym dla branży czasie. Tematem przewodnim spo− tkania jest hasło „Bliższe i dalsze perspek− tywy gospodarcze Europy – a możliwo− ści efektywnego funkcjonowania polskiego międzynarodowego transportu drogowego”. Nie byłoby zjazdów bez organizatorów. Na zdjęciu uczestnicy jednego z walnych zebrań OSnROP W zjazdach chętnie uczestniczyli przedstawiciele parlamentu i władz 31 31 DODATEK SPECJALNY: OSnROP Biała Podlaska Rozmowa ze Sławomirem Kostjanem, dyrektorem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Przewoźników Pomoc rządowa potrzebna od zaraz Truck Auto.pl: Przewoźnicy nie mają we− sołych min. Jeszcze rok temu branża trans− portowa kwitła. Dziś nastroje są zgoła inne. Dlaczego? Sławomir Kostjan: Każdy jest zmartwio− ny, bo transport, szczególnie międzynaro− dowy, jest postawiony w stan kryzysu. I niestety nie widać końca tej zapaści. Truck Auto.pl: Zajmuje się pan transportem już spory kawałek życia. Czy pamięta pan tak głęboki kryzys, z jakim mamy do czy− nienia obecnie? Nie ma decyzji, któ− re wyraźnie poka− zywałby, że rządowi zależy na transpor− cie, jako ważnej ga− łęzi gospodarki na− rodowej. Sławomir Kostjan: Zależy jak na to spoj− rzeć. Po 1989 roku były załamania, na przykład z lat 1997/1998. Były to jednak stany przejściowe spowodowane po czę− ści ekonomią, po części polityką, szcze− gólnie brakiem strategii rządowej w od− niesieniu do transportu czy decyzjami strony rosyjskiej. Jednak nigdy nie mieliśmy aż tak trudnej sytuacji, sięgającej niebywale głęboko, obejmującej swoim zasięgiem całość transportu, zarówno międzynarodo− wego, jak i krajowego. Jest to najwięk− szy kryzys, dotykający prawie wszystkie przedsiębiorstwa działające na rynku. Truck Auto.pl: Czy pana zdaniem dzia− łania rządowe są adekwatne do skali kry− zysu, czy są odczuwalne dla branży? Sławomir Kostjan: Nie mogę powiedzieć, że nic się nie dzieje. Bez przerwy są or− ganizowane spotkania przewoźników i 32 przedstawicieli rządu, Ministerstwa In− frastruktury. Niestety odczuwalnych działań nadal brak. Rząd nie może nam pomóc w znalezieniu większej liczby zleceń, może natomiast zmniejszyć ob− ciążenia. Chodzi o to, aby koszty pro− wadzenia firmy transportowej były mniej− sze. Mam tu na myśli wydatne zmniej− szenie na czas kryzysu obciążeń fiskal− nych w postaci niższych stawek podat− ku od środków transportu, obniżenie kosztów winiet, a co najmniej ich nie− podwyższanie, możliwość czasowego wyrejestrowania pojazdów. Nie ma de− cyzji, które wyraźnie pokazywałby, że rządowi zależy na transporcie, jako ważnej gałęzi gospodarki narodowej. A wręcz odwrotnie, postrzega się nas li tylko jako branżę, z której państwo i samorządy mogą czerpać dochody poprzez różne− go rodzaju podatki. Truck Auto.pl: Jakich działań oczekiwa− libyście ze strony państwa, aby sytuacja firm transportowych mogła być nieco lepsza? Sławomir Kostjan: Na początku grudnia protestowaliśmy w sprawie drakońskich limitów wwozu paliwa ze Wschodu. Nie− stety rząd tylko częściowo zrealizował nasze postulaty. A paliwo i tak wpływa do Pol− ski, tylko przez granicę litewską. Argu− menty lobby paliwowego, tak mocno brane pod uwagę przez stronę rządową, mówiące o ogromnych stratach budżetu, są zatem nierealistyczne. W dalszym ciągu czeka− my na rozwiązanie tej sprawy. Obecna sytuacja nie podoba się nam. Truck Auto.pl: To nie tylko paliwa. Obecnie doszła sprawa planowanego podniesienia opłat za winiety. Czy to nie jest próba przerzucenia kosztów umów z koncesjo− nariuszami autostrad na środowisko prze− woźnicze? Sławomir Kostjan: Nikt nie zna zapisów Sławomir Kostjan, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Przewoźników umowy między właścicielami autostrad a stroną rządową, dotyczącej refundacji kosztów przejazdu ciężarówek tymi dro− gami. W efekcie mamy przed sobą horren− dalną podwyżkę, wynoszącą nawet do 58 proc. w jednym z asortymentów winiet, która jednoznacznie jest próbą obciążenia sektora transportowego kosztami wadliwej umowy, z której rząd nie może się wyco− fać. A transport nie wytrzyma dodatkowych kosztów. Jest potrzebne radykalne rozwią− zanie tej sprawy. Środowisko nie może się zgodzić na jakąkolwiek podwyżkę. czasie odniosły sukces. A z tym idzie polityka fiskalna, czyli podatek od środ− ków transportu, który samorządy utrzymują na wysokim poziomie. Co w efekcie te− raz powoduje znacznie pogorszenie kon− dycji finansowej wielu firm transportowych z naszego regionu. Dlatego jeszcze raz po− wtórzę. Powinniśmy mieć prawo do cza− sowego wyrejestrowania pojazdu, tak aby w trudnych czasach, kiedy nie ma tylu zleceń, a pojazdy stoją w bazach, nie pła− cić podatku drogowego i ubezpieczenia. To jest uczciwa gra. Mamy przed sobą horrendalną podwyżkę, wynoszącą nawet do 58 proc. w jednym z asortymen− tów winiet, która jednoznacznie jest próbą obciążenia sektora transportowego kosztami wadli− wej umowy, z której rząd nie może się wycofać. Truck Auto.pl: Sytuacja na granicach uspo− koiła się. Pozostał jednak problem kaso− wania zezwoleń pojazdów innych krajów… Sławomir Kostjan: Ta sprawa bardzo nas niepokoi. Od kilku lat co rusz wybuchają konflikty polsko−rosyjskie dotyczące puli zezwoleń Rosja−kraje trzecie. Tymczasem u nas nikt nie kontroluje rosyjskich kie− rowców pod kątem posiadania odpowiednich zezwoleń. Inspekcja czyni to w ostatniej kolejności, policja i i Straż Graniczna nawet o tym nie pomyślą. Od kilku lat w Polsce obserwujemy niemoc prawną, nie można uzgodnić procedury i służby, która zaję− łaby się kontrolą zezwoleń. Czy mamy po− wołać kolejną służbę do kontroli zezwo− leń? A może nasze stowarzyszenie ma się tym zająć? Truck Auto.pl: Czy na terenie powiatu bialskiego przemysł transportowy jest ważną gałęzią gospodarki lokalnej? Sławomir Kostjan: Nigdy nie robiliśmy dokładnych badań w tym zakresie. Według szacunkowych obliczeń, co 10 osoba ak− tywna zawodowo w naszym powiecie, małej ojczyźnie, jest związana z transportem. A zatem jakiekolwiek perturbacje w naszej branży mogą skutkować bardzo poważnymi, negatywnymi efektami. Mało tego, jeste− śmy postrzegani jako firmy, które w ostatnim Truck Auto.pl: A zatem jaka jest kondy− cja lokalnych firm transportowych? Sławomir Kostjan: Niestety kiepska. Już odczuwamy skutki mniejszej liczby zleceń, szczególnie na Wschód i wysokich podat− ków. Na efekty nie trzeba czekać. Już kilka firm ogłosiło upadłość. Inne niebawem zostaną wyparte z rynku. Już od dawna jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w bran− ży, dlatego na początku roku trafił do rządu wniosek o ogłoszenie stanu kryzysowe− – Już od dawna jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w branży sem Rozporządzenie Rady Europy 39/16 mówi jasno: sytuację kryzysową należy rozumieć jako poważną i mogącą utrzy− mywać się w czasie nadwyżkę podaży nad popytem, z którą wiąże się z zagro− żenie finansowe stabilności i utrzyma− nia się dużej liczby przedsiębiorstw trans− portu ludzi i rzeczy, o ile krótkie i dłuższe prognozy nie rokują poprawy”. Teraz właśnie mamy taką sytuację. My czeka− my na ogłoszenie takiej sytuacji, za którą powinny pójść konkretne decyzje, np. ograniczające dostęp do tego rynku czy obniżenie obciążeń fiskalnych. A nasz rząd robi analizy. A zatem podczas X spotkania w Ro− skoszy mamy zamiar poważnie porozma− U nas nikt nie kontroluje rosyjskich kierowców pod kątem posiadania odpowiednich zezwoleń. Inspekcja czyni to w ostatniej kolejności, poli− cja i i Straż Graniczna nawet o tym nie pomyślą. go w transporcie. Niestety odpowiedź rządu na nasz wniosek jest enigmatyczna. „Podjęto działania mające na celu ustalenia stanu fak− tycznego oraz prawnego, w celu ogłosze− nia sytuacji kryzysowej w transporcie” czy− tamy w odpowiedzi, „zebrane dane”, „resort dysponuje odrębną analizą”, „analizowa− ne są wnioski”, czytamy dalej. Tymcza− wiać na ten temat. Stąd temat przewod− ni tegorocznego spotkania brzmi: Bliż− sze i dalsze perspektywy gospodarcze Europy – a możliwości efektywnego funk− cjonowania polskiego międzynarodowego transportu drogowego. ROZMAWIAŁ ZBIGNIEW WITAMBORSKI 33 DODATEK SPECJALNY: OSnROP Biała Podlaska PERSONALIA Ludzie OSnROP Zarząd Stowarzyszenia Jarosław Jakoniuk, prezes – To już X jubileuszowy Zjazd Przewoźni− ków Polskich. Jest to jasny sygnał, że nasze sto− warzyszenie jest potrzebne. Środowisko w dal− szym ciągu dynamicznie się rozwija. Szczególnie teraz, w czasie recesji, nasze stowarzyszenie ma ważną misję do spełnienia – bronić polskich przewoźników przed skutkami kryzysu. Zdzisław Krasucki, wiceprezes – Za stowarzyszeniem stoi liczna rzesza członków i sympatyków. To jest nasz główny argument przetargowy w trudnych rozmowach z rządem oraz decydentami. Zdajemy sobie także sprawę, że stowarzyszenie musi praco− wać na rzecz przewoźników. Roman Sierhej, wiceprezes – Stowarzyszenie w sposób istotny pomaga w prowadzeniu firm transportowych. Szcze− gólnie ważne jest to tu, na wschodzie Pol− ski, gdzie zawsze palącym tematem są kon− takty ze Wschodem. Komisja Rewizyjna Kazimierz Syliwoniuk, przewodniczący – Stowarzyszenie skutecznie działa i to bez dodatkowego obciążania przewoźników. Jest to możliwe dzięki solidnym podstawom ekonomicznym stowarzyszenia. Zofia Stępnicka, członek komisji – Szczególnie teraz, w dobie recesji, rola stowarzyszenia jest niezwykle ważna. Codzienne wsparcie ze strony stowarzyszenia może być dla wielu firm transportowych niezwykle pomocne w przetrwaniu kryzysu. Sławomir Bogucki, członek komisji – Duża liczba członków naszego stowarzy− szenia jednoznacznie świadczy, że jesteśmy potrzebni oraz pożyteczni dla całego, nie tyl− ko lokalnego, środowiska transportowego. Sąd Koleżeński Edward Leszczyński, skarbnik – Stowarzyszenie to nie tylko wielka polityka, ale także codzienne wspieranie lokalnych firm transportowych. A te w naszym regionie są jednym z największych pracodawców. Tadeusz Gajownik, sekretarz – Dzięki wspólnemu stanowisku wypraco− wanemu w ramach stowarzyszenia możemy skutecznie reprezentować środowisko w rozmowach z Inspekcją Transportu Drogo− wego, ZMPD, BOTM czy władzami cen− tralnymi. Lokalne problemy skutecznie przedstawiamy na forum ogólnopolskim. Ewa Śliwa, członek zarządu – Stowarzyszenie skutecznie pomaga w roz− wiązywaniu problemów w codziennym pro− wadzeniu firm transportowych. Jest to moż− liwe dzięki szybkiemu reagowaniu na sytu− ację rynkową oraz monitorowaniu powstających problemów. Andrzej Kopis, członek zarządu – Dzięki stowarzyszeniu można wypracować dobry klimat wokół firm transportowych A ten jest teraz potrzebny szczególnie. 34 34 Józef Biernacki – Kolejne przesilenie gospodarcze pokazuje, jak ważna jest działalność stowarzyszenia. Razem łatwiej przetrwać recesję. Marek Mazurek – Stowarzyszenie ułatwia rozwiązywanie wielu codziennych spraw związanych z pro− wadzeniem firmy transportowej. Na przykład po zezwolenia i karnety nie musimy jeździć do Warszawy. Marek Hornowski – Wiele spraw do załatwienia, mało czasu – tak pokrótce można określić prowadzenie fir− my transportowej. Dzięki stowarzyszeniu nie tracimy niepotrzebnie czasu, bo na miejscu mamy konkretną pomoc. Rozmowa z Tadeuszem Łazowskim, starostą powiatu Biała Podlaska Nasze położenie zobowiązuje Truck Auto.pl: Powiat bialski jest położny w waż− nym miejscu ze względów komunikacyjnych. Czy można z tego czerpać korzyści? Tadeusz Łazowski: Nasz powiat ze względu na położenie, przechodzące szlaki drogo− we i kolejowe, odgrywa bardzo ważną rolę na transportowej mapie Polski. Dla nas jest ważne, że właśnie tu ulokowały się duże firmy transportowe, odgrywające znaczącą rolę w tym biznesie. Nie ukrywam, że je− steśmy z tego faktu dumni. Chciałbym jednak podkreślić rolę panów Jakoniuka czy Ko− stjana, którzy nie tylko dbali o własne firmy, ale także założyli stowarzyszenie dbające o funkcjonowanie innych firm transporto− wych. Godna podkreślenia jest wielka solidarność ludzi z tej branży, którzy so− bie nawzajem pomagają. Podlasie to nie tylko Biała Podlaska, ale także Łuków, Radzyń, Siematycze, które na gospodar− czej mapie Polski urosło do rangi zagłę− bia transportowego. Ale to nie tylko no− woczesny tabor, ale także serwis, diagno− styka oraz doskonale funkcjonująca logisty− ka i spedycja. To jest szalenie ważne, że przewoźnicy są na naszym terenie obsługi− wani w sposób kompleksowy, wydajny i no− woczesny. Na swoje potrzeby nasz region nazywam Doliną Transportową, na kształt tej Krzemowej w Kalifornii. W ostatnim czasie powstało u nas bardzo dużo firm i to od razu z przedstawicielstwami różnych marek. Oczywiście nasze położenie predesty− nuje do obsługi rynku wschodniego. Jak wiadomo nie jest to łatwy partner, ze wzglę− du na uwarunkowania ekonomiczne, po− lityczne i kulturowe, ale jak widać nasi przewoźnicy świetnie sobie dają radę. Świadczą o tym doskonałe relacje z prze− woźnikami białoruskimi, ukraińskimi, ro− syjskimi czy kazachskimi, co wydatnie może pomóc w ożywieniu Jedwabnego Szlaku, o czym coraz częściej się mówi. NELTI jest także szansą, moim zdaniem, na ożywienie transportu kolejowego, po− przez płynne połączenie z transportem kołowym. W naszym powiecie mamy in− frastrukturę, aby obie te formy przewozu towarów na dalekie odległości, połączyć. Do tego trzeba wspomnieć o lotnisku w Bia− go tak mocno lobbujemy za budową dróg, które są pomocne w rozwoju biznesu trans− portowego. Mechanicy, kierowcy, spedy− torzy są stąd. Wiadomo, jak tu będą moc− ne firmy, to za nimi przyjdą kolejne. A to oznacza nowe miejsca pracy. Poza tym przy drodze zawsze robi się dobre interesy. Kierowcy przecież muszą gdzieś zjeść, napić się kawy, zatankować samochód. Tadeusz Łazowski, starosta powiatu Biała Podlaska łej Podlaskiej. Gdyby udało się ożywić ten obiekt plus cztery świetnie funkcjonujące przejścia, to stalibyśmy się bramą na Wschód, i dalej w kierunku Azji. Truck Auto.pl: Pozostaje jeszcze kwestia dróg, w tym strategicznej dla transportu A2? Tadeusz Łazowski: Cały czas pokutuje filozofia, że tę drogę trzeba budować od Warszawy w kierunku granicy. Tymcza− sem można zacząć budowę w drugim kie− runku, od Wschodu. Wprawdzie na tej drodze sporo się dzieje, bo gruntownie zmodernizowano prawie 100−kilometowy odcinek od Siedlec do Koroszczyna, ale przy tak olbrzymim ruchu, który według prognoz będzie rósł, autostrada jest nie− odzowna. Mam nadzieję, że do 2012 roku takowa powstanie. Jest to także ważne z punktu biznesu lokalnego, bo dobra droga to jeden z warunków rozwoju biznesu, szczególnie transportowego. Truck Auto.pl: Autostrada to nie tylko komunikacja, ale także wpływy do lokal− nego budżetu… Tadeusz Łazowski: Oczywiście. Firmy trans− portowe to nasi dobrzy podatnicy. Dlate− Truck Auto.pl: Skoro dostrzega pan ważną rolę firm transportowych, czy zatem samorząd szykuje rozwiązania, np. obniżki podatków, które po− mogłyby funkcjonować firmom transportowym w trudnych czasach kryzysu? Tadeusz Łazowski: Jako powiat nie mamy prawnych możliwości takiego działania. Nie oznacza to jednak, że nie lobbujemy u władz miasta Biała Podlaska w tym kierunku. Powiem szczerze, z wykształcenia jestem samochodziarzem, a więc mam sentyment do tej branży. Dlatego zawsze jesteśmy otwarci na wszelkie działania służące po− prawie sytuacji w branży transportowej, jakże ważnej dla naszego regionu. Orga− nizujemy spotkania, uczestniczymy w kon− sultacjach, a zatem wszystko, co jest możliwe z naszej strony, staramy się realizować. Ważnym elementem jest upraszczanie pro− cedur załatwiania formalności. Chodzi o to, aby najpilniejsze sprawy były załatwiane niejako z automatu, bez potrzeby długo− trwałego oczekiwania. Truck Auto.pl: Przed nami X spotkanie przewoźników w Roskoszy. Jak pan oce− nia ten coroczny zjazd? Tadeusz Łazowski: Dla naszego powiatu jest to bardzo ważne wydarzenie. Do Ro− skoszy zjeżdżają przedstawiciele transpor− towców z całej Polski, ba nawet Europy Środkowej. Zjawiają się także przedstawi− ciele władz centralnych czy związków kra− jowych, jak Jan Buczek z ZMPD. Jest to zatem doskonała promocja naszego powiatu. Łatwiej porozmawiać o ważnych sprawach w nieformalnej atmosferze, niż dobijać się do kolejnych drzwi w Warszawie. ROZMAWIAŁ ZBIGNIEW WITAMBORSKI 35 DODATEK SPECJALNY: OSnROP Biała Podlaska Szkolimy dobre kadry dla transportu Wschodni Ośrodek Szkolenia Kadr dla Transportu Ogólno− polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Przewoźników F achowcy szkolą fachowców – ta− kie hasło przyświeca kadrze Wschod− niego Ośrodka Szkolenia Kadr dla Transportu w Białej Podlaskiej. Kadra wy− kładowców i instruktorów przykłada ogromną wagę do jakości nauczania, bo za chwilę młodzi kierowcy trafią do firm zrzeszonych w OSnROP. Potrzeba matką inicjatywy. Wschodni Ośrodek powstał niejako z potrzeby po− dyktowanej przez życie. – Po prostu na naszym terenie brakowało dobrze wykształ− conych kierowców ciężarówek, którzy byliby w stanie sprostać wymaganiom pracodaw− ców. Jakość kształcenia w komercyjnych ośrodkach nauki jazdy na kategorię C lub C+E pozostawia wiele do życzenia. Tak wynika z naszych obserwacji. Dlatego zdecydowaliśmy się powołać do życia Wschodni Ośrodek Szkolenia Kadr dla Transportu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Przewoźników– mówi Sławomir Kostjan, dyrektor w OSnROP. Kadra i instruktorzy w ośrodku to ludzie z ogromną praktyką w transporcie oraz bezcenną wiedzą zdobywaną przez lata. – Nam nie chodzi li tylko o przygotowanie kandydata pod kątem egzaminu, ale wy− kształcenie fachowca, który będzie obsłu− Sławomir Kostjan – dyrektor 36 Pracownicy Ogólnopolskiego Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Przewoźników giwać sprzęt wart setki tysięcy złotych – dodaje Kostjan. – Dlatego nasz program szkolenia szeroko wykracza poza przyję− ty kanon – dodaje dyrektor, który zazna− cza, że kurs na kategorie C i C+E obej− muje nie tylko naukę jazdy, przepisów ruchu drogowego, ale także podstawy prawa trans− portowego, znajomość tematyki tranzyto− Anna Lenkiewicz – główny księgowy Sebastian Białek – kierownik ds. szkoleń wej, logistycznej. Słowem – to co jest nie− zbędne do solidnego wykonywania codzien− nych obowiązków kierowcy pracującego przy przewozach osób i rzeczy. Jesteśmy gotowi. Wyzwaniem stojącym przed ośrodkami szkolenia jest kwalifikacja wstępna na kierowców i kursy doszkala− Andrzej Czech – główny specjalista Wojciech Arseniak – referent jące na przewóz osób i rzeczy. – Nie je− steśmy zadowoleni z tych zmian prawnych, ale cóż, trzeba się do nich dostosować – mówi Sławomir Kostjan. Wschodni Ośrodek Szkolenia Kadr dla Transportu, jak zapew− nia dyrektor, jest już przygotowany do nowych warunków szkolenia. – Część teo− retyczna może być przeprowadzana na miejscu w ośrodku. Na część praktyczną mamy podpisane umowy z firmami z Po− znania i Torunia, które dysponują specja− listycznymi torami doskonalenia techniki jazdy – dodaje dyrektor Kostjan. Jednak zarząd OsnROP ma plany idące o wiele dalej. – Jesteśmy po wstępnych rozmowach z pewną firmą oraz władza− mi miasta Biała Podlaska o wynajęciu części lotniska pod potrzeby szkolenia kierowców ciężarówek. Miejsce jest wręcz wymarzone dla tego rodzaju działalności. Duże nie− zagospodarowane pasy startowe idealnie nadają się do przekształcenia w specjali− styczny tor doskonalenia techniki jazdy. Poza tym można by było wykorzystać część in− frastruktury lokalowej, która obecnie stoi i niszczeje – dodaje dyrektor Kostjan, który jednak zastrzega, że ta inicjatywa to me− lodia dość odległej przyszłości. – Wspól− nie z ZMPD myślimy także o zakupie sy− mulatora – dodaje dyrektor. Podobnie jak większość środowiska Sławomir Kostjan ma negatywne zdanie dotyczące najnowszych regulacji. – Jest to źle przygotowana operacja, bez zaplecza i pomysłu. Bardzo kosztowne szkolenia mogą się okazać barierą nie do przejścia dla wielu ludzi i firm. Moim zdaniem, te regulacje powinni być odroczone o mini− mum dwa lata – dodaje Kostjan. Uznając wagę sprawy Ogólnopolskie Stowarzyszenie na Rzecz Obrony Przewoź− ników zwróciło się do Genowefy Tokar− Małgorzata Jakoniuk − pracownik gospodarczy Sala wykładowa w nowej siedzibie stowarzyszenia skiej, wojewody lubelskiego, z propozycją organizacji dużej konferencji poświęconej nowym zasadom szkolenia kierowców. – Chodziło nam o przybliżenie tej skompli− kowanej problematyki samorządowcom, pracownikom WORD, policji, firmom szkoleniowym. Niestety jak na razie nie ma odzewu ze strony wojewody. Konfe− rencję planowaliśmy na maj. No cóż, nie poddajemy się. Po prostu spotkanie zor− ganizujemy jesienią – deklaruje dyrek− tor Kostjan. Ośrodek prowadzi szkolenia z zakresu: − prawo jazdy kategorii B, C, C+E − kurs doszkalający dla kierowców wykonujących transport drogowy (podstawowy i uzupełniający): w zakresie przewozu rzeczy (zajęcia praktyczne realizowane są na cią− gniku siodłowym z naczepą), w zakresie przewozu osób, przewozu materiałów niebez− piecznych ADR. − Certyfikat Kompetencji Zawodowej CPC dla przewoźników i spedytorów − Czasu pracy kierowców − Systemu Tachografów Cyfrowych dla kierowców, właścicieli firm i zarządzających taborem Gertruda Dąbrowska – referent Natalia Lubczuk – referent Jerzy Jacek Grad – instruktor wykładowca Tomasz Orzechowski – instruktor 37 37