Relacja z seminarium OBWE: wspólnota międzynarodowa a strajki

Transkrypt

Relacja z seminarium OBWE: wspólnota międzynarodowa a strajki
Fundacja Otwarty Dialog
Al. J. Ch. Szucha 11a/21
00-580 Warszawa
T: +48 22 307 11 22
Relacja z seminarium OBWE:
wspólnota międzynarodowa a strajki
robotników w Mangistau
Totalitaryzm bandycki
Zbigniew Romaszewski zaznaczył, że obecne położenie opozycji w Kazachstanie jest gorsze niż w
epoce Solidarności z uwagi na fakt, że zmieniła się ideologia i priorytety polityki
międzynarodowej. Od połowy lat 70. prawa człowieka stały się oficjalną ideologia wolnego,
zachodniego świata, a ruchy takie jak Komitet Obrony Robotników i Solidarność spotykały się z
sympatią i szerokim wsparciem na Zachodzie. Obecnie żyjemy w epoce poprawności politycznej i
prymatu rozwoju, czynników ekonomicznych nad prawami człowieka. W interesie krajów
zachodnich leży stabilność i niezakłócona wymiana handlowa z dyktaturami posiadającymi
znaczne złoża surowców naturalnych - ropy naftowej i gazu ziemnego. W czasach, kiedy ruchy
opozycyjne w Europie Środkowej i Wschodniej zmagały się z komunizmem, były sojusznikiem
Zachodu, od którego słabnący ekonomicznie Wschód stawał się coraz bardziej uzależniony.
Skutkiem tego musiał się bardziej liczyć z udzielającym mu kredytów Zachodem.
My zmagaliśmy się z totalitarnym reżimem komunistycznym, dziś Kazachowie - z
totalitaryzmem bandyckim - podsumował Zbigniew Romaszewski.
Solidarność to współodpowiedzialność za innych
Andrzej Wielowieyski zauważył, że idea polskiego ruchu Solidarności opierała się na
współodpowiedzialności, poczuciu obowiązku do stanięcia w obronie innych grup społecznych i
innych ludzi dyskryminowanych i prześladowanych przez władze w ramach własnej lokalnej
społeczności. Dlatego potrzebne jest tworzenie lokalnych komórek współdziałania,
samorządnych, samoorganizujących się oddolnie struktur. Solidarność nie była ruchem
organizowanym odgórnie i hierarchicznie; samorzutnie tworzyły się (często w sposób
spontaniczny) struktury terenowe. Kiedy była taka potrzeba, górnicy stawali w obronie
pielęgniarek ze szpitala w swoim mieście organizując strajk we własnej kopalni - ponieważ mieli
większą siłę przebicia i ciążyła na nich mniejsza odpowiedzialność; zatrzymanie pracy kopalni nie
niosło ze sobą takich konsekwencji jak wstrzymanie pracy w szpitalu. Solidarność miała na celu tworzenie szerokiego ruchu społecznego wsparcia i współdziałania w przeciwieństwie do klasycznych związków zawodowych nie była ograniczona poszczególnymi
zakładami i sektorami pracy.
Czego boi się władza - potrzeba analizy i strategii
Jacek Szymanderski zwrócił uwagę na konieczność przeprowadzenia politologicznej analizy i
odpowiedzi na kluczowe pytania przez strajkujących robotników oraz środowiska opozycyjne w
Kazachstanie:
- czego boi się władza?
- jakie macie środki nacisku?
- kto was może poprzeć?
- jak przeciągnąć na swoją stronę funkcjonariuszy reżimu - członków partii, przedstawicieli
mediów oraz zachodnie koncerny inwestujące w Kazachstanie?
- w jaki sposób skutecznie docierać do mediów kształtujących opinię publiczną na Zachodzie?
Podkreślił, że kiedy w Polsce w stanie wojennym w latach 80. milicja zamordowała człowieka, na
pogrzeb przyszło 200 - 300 000 ludzi. Setki tysięcy wyszły w akcie protestu na ulice. W zachodnim
Kazachstanie - na podstawie prezentowanego w trakcie spotkania filmu - w podobnych
okolicznościach (morderstwo Zhansaule Karabalaevy) uczestniczyło kilkaset osób.
Obok zwycięskiego doświadczenia Solidarności, Szymanderski przytoczył przypadek strajków
górników w Wielkiej Brytanii w okresie rządów premier Margaret Thatcher. Górnicy przegrali,
ponieważ nie poparło ich społeczeństwo.
Znaczenie informacji
Pozostali goście, wśród których znaleźli się m. in. Stefan Truszczyński - Stowarzyszenie
Dziennikarzy Polskich, Wojciech Borodzicz - Smoliński i Bartłomiej Nowak z Centrum
Stosunków Międzynarodowych, podkreślili znaczenie stałego kontaktu informacyjnego z
mediami, ośrodkami analitycznymi i politykami - przekazywania dobrze opracowanych i pełnych
informacji o sytuacji w kraju.
Stefan Truszczyński - Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich
Bartłomiej Nowak z Centrum Stosunków Międzynarodowych
Ludzie są silniejsi niż dyktatura
Borhen Chair - świadek i uczestnik niedawnej rewolucji w Tunezji, stwierdził, że chociaż - w
odróżnieniu od sytuacji w Kazachstanie - wystąpienia w ostatnich miesiącach w jego kraju miały
charakter spontaniczny i gwałtowny przebieg, to świadczą one o tym, że żadna dykatura nie jest
wieczna.
Ludzie jeśli występują zjednoczeni - są silniejsi.
facebook.com/OpenDialogFoundation | [email protected] | www.odfoundation.eu