J. Trepczyk, Z rządem czy przeciw rządowi?, „Zrzesz Kaszëbskô”

Transkrypt

J. Trepczyk, Z rządem czy przeciw rządowi?, „Zrzesz Kaszëbskô”
O,Tekst 17: , J. Trepczyk, Z rządem czy przeciw rządowi?, „Zrzesz Kaszëbskô”, nr 5 z 17 V
1933, s. 1.
Komentarz:
Artykuł (wraz dwoma innymi z numeru 5 „Zrzeszë” z 1933 roku – zostaną
opublikowane jako „Tekst 18” i „Tekst 19”) został skonfiskowany; w stosunku do Aleksandra
Labudy, jako pełniącego obowiązki redaktora odpowiedzialnego, rozpoczęto dochodzenie.
Labudzie zarzucano między innymi to, że dopuścił się „występku znieważenia władzy”.
Redaktor „Zrzeszë” wyjaśniał w czasie rozprawy w Sądzie Grodzkim w Gdyni, że zamieścił
skonfiskowane artykuły, gdyż „Kaszubi są spychani na II – miejsce, gdyż do pracy w Gdyni
Kaszubów się nie przyjmuje, a ludzi z innych okolic się przyjmuje”. Labuda został skazany na
karę dwóch miesięcy aresztu. Była to kara łączna za opublikowanie trzech artykułów. Po
apelacji wniesionej przez Labudę, ale także przez Prokuratora Sądu Okręgowego w Gdyni,
który uważał, że „wymierzona oskarżonemu kara jest niedopuszczalnie niska”, ostatecznie za
opublikowanie trzech artykułów Labudzie wymierzono łączną karę trzech miesięcy aresztu i
100 zł grzywny (za sam artykuł „Z rządem czy przeciw rządowi?” otrzymał miesiąc aresztu).
W 1935 roku Prezydent Rzeczypospolitej skorzystał z przysługującego mu prawa łaski i
darował Labudzie karę grzywny oraz zawiesił wykonanie kary aresztu na przeciąg trzech lat.
Z rządem czy przeciw rządowi?
Różne są wasze zdania i różne nastawienia w stosunku do „Zrzeszë Kaszëbsczi”. Jedni
z was wypowiedzieli zdanie, że trzeba wystąpić przeciw rządowi, by pismo miało
powodzenie, zaś drudzy przeciwnie, że trzeba trzymać z rządem, bowiem od niego możemy
się tylko czegoś spodziewać.
Wypowiadam w tej sprawie moją zasadę: My, Kaszubi – Pomorzanie, jako prawowici
obywatele Państwa Polskiego, winniśmy każdemu rządowi Państwa Polskiego lojalność
i wierność dochować, wykonując wszelkie jego ustawy i zarządzenia, oparte na
Konstytucji – w myśl wskazań przodków naszych [wszystkie wytłuszczenia w oryginale –
D.Sz.]; z drugiej natomiast strony, mamy prawo żądać od rządu opieki w[e] wszelkich
dziedzinach duchowych i materialnych, oraz mamy prawo domagać się niedopuszczenia
względnie usunięcia wszystkiego, co jest szkodliwe i zgubne dla naszego bytu.
Powyższe powiedzenie stoi, uważam, w zgodności z nakreśloną przez niniejsze pismo
zasadą polityki kaszubskiej – logicznej lojalności.
Byliśmy zawsze wierni Polsce i Jej
przedstawicielom i tą wierność nadal zachowamy, chyba... że rząd nie można by już polskim
nazwać, względnie, by nas już zgoła nie traktowano jako obywateli.
Występować przeciw prawowitemu rządowi z powodu jego składu osób,
reprezentujących pewną myśl polityczną, nie może w ogóle leżeć w interesie Kaszub i raczej
byłoby szkodliwe dla nas, niż pożyteczne, gdyż obojętnie nam ostatecznie być powinno, jakie
osoby stoją u steru rządu. Głównie się nam rozchodzić powinno o sprawiedliwość, o pełnię
praw obywatelskich i wolność kaszubską.
O prawa nasze, o wolność naszą i swobodę, o usunięcie wszystkiego co dla nas
Kaszubów jest zgubne, o usunięcie zarządzeń, które zagrażają naszym uprawnieniom, my
walczyć możemy i żądać powinniśmy. Tego domagać się możemy z racji historycznych
i z racji gwarancji wolności narodów.
Czyż my jednak, Kaszubi, już czegoś żądali? Czyż my przedkładali już kiedy rządowi
swoje postulaty? Jeszcze nigdy!
Inną znów rzeczą jest sprawa tych ludzi, co do nas tu przyszli względnie przysłano ich
nam, by polską „kulturę” wprowadzali i „bronili” nas przed Niemcami. Ci jednak jeszcze nie
stanowią rządu, chociaż nieraz są jego przedstawicielami. Według przewrotności powyższych
jednostek nie możemy potępiającego sądu wydawać o rządzie jako takim – chociaż właściwie
nawet najniższy przedstawiciel rządu jest wiernym jego obrazem.
Powinniśmy natomiast uświadomić rząd, że my, Kaszubi, byliśmy i pozostaniemy
najwierniejszą strażą naszego morza i ziemi, i że ta sztucznie stworzona straż za
najmniejszym wiaterkiem zwieje, jak to nieraz już zauważyć było można.
Uważam, że wszyscy którzy wypowiedzieli zdanie „przeciw rządowi” mieli właśnie
na myśli oponowanie i wypowiedzenie walki wszelkiemu złu panującemu u nas. Powinniśmy
sobie zdać z tego sprawę, że źle poczęło się u nas dziać w samych początkach naszej
przynależności państwowej polskiej – z tą tylko różnicą, że obecnie zło stanęło u zenitu.
Naprawienie zła, leży w wielkiej mierze w naszym ręku.
Dajmy więc rządowi co Jemu się należy, lecz w zamian żądajmy, co nam, Kaszubom,
się należy.
Pieczone gołąbki nie przyjdą jednak same do gąbki. Nie narzekajmy na rząd, nie
narzekajmy na to, że nas źle traktują, że nas na szary koniec usuwają, bo tym sobie ani nie
pomożemy, ani swego bytu nie poprawimy.
Nam działać potrzeba! Nam walczyć potrzeba! Walczyć wszyscy razem pod jednym
sztandarem o dobro, prawdę i sprawiedliwość naszą, a z nami będzie Bóg i zwycięstwo!
Jan Trepczyk