więcej… - Grupa SET

Transkrypt

więcej… - Grupa SET
PODRÓŻ SPEŁNIONYCH FANTAZJI
CZERWIEC 2012
Na przełomie czerwca i lipca Fundacja Dziecięca Fantazja już po raz dwudziesty czwarty
wyruszyła w Podróż Spełnionych Fantazji, podczas której spełniła aż 14 pięknych fantazji dzieci z
województw: mazowieckiego, lubelskiego i podkarpackiego. Podczas podróży odwiedziliśmy też
podopiecznych oddziału onkologii i hematologii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie,
którym podarowaliśmy zabawki do rehabilitacji rączek, pomoce edukacyjne dla najmłodszych,
książki, kolorowanki, gry planszowe i artykuły szkolne. Podczas trasy spotkaliśmy wielu
wspaniałych ludzi o wielkim sercu, którzy pomogli nam przy organizowaniu podróży. Dziękujemy
Hotelom: IBIS Stare Miasto, De Silva i Gromada w Warszawie, Atena w Mielcu, Maraton w
Łukowie, Focus w Lublinie oraz Icam w Rzeszowie za nieodpłatne ugoszczenie wolontariuszy i
koordynatorów z Fundacji. Restauracjom: Banja Luka, Bazyliszek, Delikatesy Esencja,
Browarmia w Warszawie, Pizzerii Da Grasso w Łukowie, Icome w Rzeszowie, Sielsko Anielsko
w Lublinie za nieodpłatne goszczenie wolontariuszy i koordynatorów fundacji.
Marzenia pomagało nam spełniać pięcioro
fantastycznych wolontariuszy – Jillian, Olivia,
Alex, Neil i Daniel z kanadyjskiej organizacji
Coalition for Kids, pod okiem koordynatorki z
Fundacji. Kanadyjscy wolontariusze po raz
pierwszy byli w Europie i wszystko w Polsce ich
ciekawiło. Zachwyciła ich polska gościnność, a
także historia i architektura, którą w nielicznych
wolnych chwilach próbowaliśmy im przybliżyć.
Naszym podopiecznym przynosiliśmy uśmiech a
ich rodzinom poczucie, że ich dzieci są
wyjątkowe. Była to trudna i bardzo emocjonalna
podróż. Wiele dramatycznych wyznań rodzin żyjących w warunkach, w jakich nie powinny
mieszkać chore dzieci. Dzięki wizycie młodych ludzi zza oceanu nasi podopieczni mogli, choć na
chwilę zapomnieć o swojej chorobie i poczuć, że są dla kogoś ważni i że nigdy nie wolno tracić
nadziei i wiary w ludzką dobroć.
DZIEŃ PIERWSZY I DRUGI
ZWIEDZANIE WARSZAWY, PAKOWANIE PREZENTÓW I WIZYTA U ANI
W Warszawie przywitała nas piękna słoneczna pogoda. Pierwszego dnia wolontariusze zwiedzali
warszawską Starówkę, a wieczorem udaliśmy się na pyszną kolację do zaprzyjaźnionej restauracji
Bazyliszek. Kolejnego dnia wszyscy spotkaliśmy się w biurze Fundacji. Rozpoczęło się
pakowanie prezentów oraz pakowanie samochodu. W przestrzeni bagażowej znajdowały się:
telewizory, wieża Hi-Fi, konsola, trampolina, ubrania, place zabaw, zabawki ogrodowe, lalki,
helikopter, rower, gry, filmy, programy komputerowe, książki, całe mnóstwo zabawek i wiele, wiele
kolorowo opakowanych pudeł i pakunków.
Zapakowanie
wszystkiego
było
dużym
wyzwaniem, ale nie ustawaliśmy w wysiłkach i
sprawnie załadowaliśmy wszystko do auta. Po
pracy udaliśmy się na posiłek do zaprzyjaźnionej
restauracji. Banja Luka, a następnie w
pojechaliśmy do szpitala przy ul. Kasprzaka, aby
odwiedzić 15-letnią Anię z małej miejscowości w
woj. małopolskim, która walczy z rakiem tkanki
miękkiej. Dziewczyna cierpi na wyjątkowo złośliwą
odmianę tego nowotworu, który spowodował w
ciągu niecałych dwóch lat rozsianie i kolejne
wznowy. Ania przeszła już wiele zabiegów a od kilku miesięcy przebywa w izolatce w
warszawskim szpitalu, gdyż leczenie spowodowało powikłania. Ania ma wiele marzeń, jak każda
nastolatka, jednak na ich realizację będzie musiała poczekać… Ponieważ Ania będzie musiała
spędzić w izolatce kolejnych kilka tygodni wymarzyła sobie książki młodzieżowe i podróżnicze,
gdyż czytanie to jedna z jej pasji. Lubi być otoczona książkami a w domu pragnie mieć prawdziwą
biblioteczkę.
Gdy odwiedziliśmy Anię z wolontariuszami z Kanady, dziewczyna choć była bardzo osłabiona, nie
ukrywała radości. Wyjmując z torby kolejne
prezenty cały czas mówiła, że nie
spodziewała się aż tylu wspaniałych tytułów.
Jeden z nich miał nawet piękną dedykację
autora – specjalnie dla Ani. Ania
powiedziała, że spodziewała się dostać 2-3
książki, dlatego gdy otrzymała prawdziwą
bibliotekę, nie posiadała się ze szczęścia.
Ponieważ stan Ani jest bardzo poważny i
dziewczyna nieraz nie ma siły na nic, nawet
na trzymanie książki, otrzymała także iPoda,
na którego nagraliśmy także audiobooki.
Ania była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów. Powiedziała, że teraz czas w szpitalu nie
będzie jej się tak bardzo dłużył, a przyjemność jej sprawi fakt, że ma koło siebie tyle pięknych
książek. Dodała także, że nie może się doczekać kiedy je wszystkie przeczyta. Osobista
dedykacja autora także sprawiła jej wielką przyjemność. Gdy będzie się bardzo źle czuła będzie
mogła posłuchać pięknie czytanych książek lub muzyki na nowym iPodzie. Ania bez końca
dziękowała za prezenty i była wdzięczna wszystkim, dzięki którym jej marzenie się spełniło.
Marzenia Ani spełniły się dzięki Księgarni
Internetowej Gandalf oraz wydawnictwu
WELTBILD Polska Sp. z o.o. z Warszawy,
którzy podarowali wiele pięknych książek dla
Ani. Wydawnictwo Weltbild (dawny Świat
Książki) postarało się także o dedykację
autora na jednym z tytułów – dziękujemy z
całego serca. iPod dla Ani ufundowany
został z wpłaty dokonanej przez Bank
Polskiej Spółdzielczości S.A.. Audiobooki
zostały zakupione z wpłaty dokonanej przez
firmę
GRUPER,
lidera
zakupów
grupowych. Dziękujemy wszystkim, którzy wykupili kupon charytatywny za 5 zł i przyczynili się do
spełnienia marzenia Ani.
DZIEŃ TRZECI – FANTAZJE KAMILI, PAULINY I JULII
Po pysznym śniadaniu w hotelu DeSilva wyruszyliśmy do Garwolina z wizytą do naszej drugiej
marzycielki - Kamili. Kamila ma 10 lat, zmaga się z nowotworem oka i powikłaniami po
chemioterapiach, z których najbardziej uciążliwa jest lekooporna padaczka. Marzeniem Kamili było
posiadanie ubrań.
Gdy odwiedziliśmy Kamilę z wolontariuszami z
początku dziewczynka była bardzo nieśmiała,
jednak na widok wielu kolorowych pudełek, Kamila
nie ukrywała radości i była zaciekawiona co też się
tam kryje. Wyjmując poszczególne ubrania
mówiła, że bardzo jej się podobają. Co chwilę
wchodziła do domu, aby przebrać się w coś
nowego.
Po rozpakowaniu wszystkich ubrań, książek i gier
Kamila pokazała nam książkę, którą otrzymała od
wychowawczyni na zakończenie roku szkolnego a
następnie zaprosiła wolontariuszy do zabawy w
ogrodzie. Graliśmy w zbijaka oraz rzucaliśmy frisbee a także chłodziliśmy się pod zraszaczem,
gdyż na dworze było około 40oC. Kamila tak się rozbawiła, że nie chciała nas puścić i żałowała, że
musimy jechać dalej…
Dziewczynka była bardzo zadowolona ze
wszystkich prezentów i cieszymy się, że ma nową
kolekcję ubrań na lato.
Marzenie Kamili spełniło się dzięki kilku firmom. Z
całego serca dziękujemy firmie odzieżowej Mysia
z Głowna za przekazanie pięknych ubrań dla
Kamili. Pozostałe zakupy akcesoriów i ubrań
zostały pokryte z pieniędzy pozyskanych na
pikniku charytatywnym zorganizowanym z okazji
Dnia Dziecka przez niepubliczne przedszkole
„Przystań Elfów” w Ząbkach oraz z wpłat
dokonanych przez Babską Szkołę Jazdy oraz
Panią Ninę Manduk.
Kolejną naszą marzycielką była 6-letnia Paulina z miejscowości Mysłów, która zmaga się z
ostrą białaczką limfoblastyczną. Podczas leżenia w szpitalu dziewczynka wymarzyła sobie placyk
zabaw, na którym będzie mogła się bawić kiedy się lepiej poczuje. Chciała mieć przede wszystkim
huśtawkę i zjeżdżalnię.
Na widok kilku kolorowych pudełek, bardzo nieśmiała Paulinka nie ukrywała wielkiej radości.
Otrzymała ubranka, zabawki, gry, układanki. Główny prezent, plac zabaw, dojechał kilka dni
wcześniej a w dniu naszej wizyty został złożony. Wolontariusze mieli za zadanie pomalować
konstrukcje na różne kolory. Paulina wybrała sobie zielony, czerwony i żółty.
Podczas gdy wolontariusze malowali plac zabaw, Paulinka bawiła się z nami w gry słowne oraz w
piłkę. Na koniec pobawiliśmy się wspólnie. Paulinka była bardzo zadowolona ze wszystkich
prezentów i cieszymy się, że mogliśmy jej sprawić
tyle radości.
Marzenie Pauliny spełniło się dzięki firmie
GRUPER, liderowi zakupów grupowych, który
ufundował plac zabaw. Dziękujemy wszystkim,
którzy wykupili kupon charytatywny za 5 zł i
przyczynili się do spełnienia marzenia Paulinki.
Pozostałe koszty, jak również zakup ubranek i
zabawek został pokryty z kwoty wpłaconej przez
przedszkole Baby City. Za udzielenie rabatu na
zakup placu dziękujemy Marketowi OBI w
Lublinie.
Następnie odwiedziliśmy 7-letnią Julię z Łukowa, która zmaga się z guzem Wilmsa, złośliwym
nowotworem nerki. Dziewczynka ma kilka marzeń - jedno z nich to był dziewczęcy rower z
akcesoriami. Julia po długich pobytach w szpitalu ma nadzieję na to, że latem poczuje się na tyle
dobrze, że będzie mogła pojeździć na rowerze.
Gdy Julka zobaczyła piękny rower udekorowany kokardą,
zaczęła skakać z radości. Ponieważ była piękna, upalna
pogoda Julia od razu chciała wypróbować wymarzony sprzęt.
Wyszliśmy, więc przed blok, gdzie Julia dosiadła swojego
nowego „rumaka”, założyła na głowę nowy kask i pojechała
kilka razy w rajd dookoła bloku. Julka była bardzo
zadowolona ze wszystkich prezentów. Otrzymała także różne
gry i zabawki, którymi pobawiliśmy się wspólnie. Ułożyliśmy
też razem puzzle i spędziliśmy trochę czasu. Julia nie chciała
abyśmy ją opuszczali, ale zbierało się na ogromną burzę,
więc musieliśmy szybko „uciekać”. Jesteśmy pewni, że
Juleczka będzie miała wiele radości z nowego roweru.
Marzenie Julii spełniło się dzięki firmie LOGARIS Wojciech
Zborowski oraz dzięki osobom, które wsparły spełnienie marzenia poprzez portal siepomaga.pl.
To było ostatnie marzenie tego dnia. Wieczorem udaliśmy się na pyszną pizzę do Pizzerii Da
Grassso a następnie do gościnnego hotelu Maraton w Łukowie.
DZIEŃ CZWARTY: FANTAZJE GABRYSI I NATALII
Czekały nas tego dnia dwie niezapomniane wizyty.
Najpierw odwiedziliśmy 9-letnią Gabrysię z maleńkiej miejscowości Szuminka w woj. lubelskim,
która zmaga się ze złośliwym nowotworem rdzenia kręgowego. Guz po raz pierwszy pojawił się,
gdy Gabrysia miała 2,5 roku. Od tamtej pory przeszła już dwie operacje guza, wycięcie części
rdzenia kręgowego oraz kilkanaście kursów chemioterapii. Guz wznawia się co 3 lata i teraz
dziewczynka ma mieć kolejny rezonans. Obecnie Gabrysia już nie chodzi i porusza się na wózku
inwalidzkim. Wielu rzeczy musiała uczyć się od nowa, dlatego teraz jest na etapie 6-7 latki. Cała
rodzina mieszka w bardzo trudnych warunkach, w małym domu, bez łazienki i węzła sanitarnego.
Jednak
dziewczynka,
otoczona
kochającą
rodziną, nie poddaje się i ma wiele marzeń.
Jednym
z
nich
było
posiadanie
łóżka
ortopedycznego na pilota oraz zabawek i
akcesoriów z serii Świnka Peppa.
Gdy odwiedziliśmy Gabrysię dziewczynka bardzo
się ucieszyła a na widok wielu kolorowych
pudełek, nie ukrywała wielkiej radości. Wyjmując
prezenty cały czas mówiła, że o takich zabawkach
marzyła. Wypakowała też różne gry i zabawki
dziewczęce. Od razu chciała wspólnie z
wolontariuszami zrobić kolorowe bransoletki.
Dziewczynka była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów, ale także z naszej wizyty.
Niewiele osób odwiedza Gabrysię a dziewczynka ma nauczanie indywidualne. Brakuje jej
kontaktów z rówieśnikami i nastolatkami. Dlatego
nie chciała abyśmy jechali dalej, chciała
koniecznie pouczyć się angielskiego i uczyła
nowe koleżanki wymawiania polskich słów i fraz.
Radości i śmiechu było, co niemiara. W tym
czasie dwóch wolontariuszy wraz z tatą Gabrysi
złożyło łóżko. Łóżko na razie będzie stało na
zewnątrz przykryte, dopóki rodzice nie zrobią
małego przemeblowania, aby móc umieścić łóżko
w pokoju. W przyszłości Gabrysia będzie miała
dobudowany pokój i łazienkę. To była piękna i
wzruszająca wizyta, byliśmy szczęśliwi widząc
radość Gabrysi.
Marzenia Gabrysi spełniły się dzięki Bankowi Polskiej Spółdzielczości S.A., który ufundował
prezenty. Dziękujemy także następującym firmom: Materace dla Ciebie z Wrocławia za
przekazanie materaca piankowego, sklepowi ortopedycznemu IMED z Warszawy za rabat na
łóżko i podarowanie materaca przeciwodleżynowego, firmie DACROXA z Poznania za
przekazanie pościeli – kołdry i poduszki oraz dzięki firmie CAT Logistic Polska Sp. z o.o., która
bezpłatnie dostarczyła materac do Gabrysi.
Po odwiedzinach u Gabrysi, udaliśmy się z wizytą do następnej marzycielki, którą była 5-letnia
Natalia z miejscowości Dubienka w woj. lubelskim, która choruje na ostrą białaczkę
limfoblastyczną. Dziewczynka marzyła o posiadaniu zabawek ogrodowych i ubranek.
Natalia, gdy zobaczyła wolontariuszy wnoszących do ogrodu jej babci duże kolorowe pudła
zaczęła skakać z radości. Cały czas biegała dookoła nas nie mogąc się doczekać, kiedy zacznie
się wielkie otwieranie.
Ponieważ była piękna, upalna pogoda Natalia od
razu chciała, aby wszystko zostało złożone i
wypakowane. Rozpakowała, więc pudełko z
ubraniami oraz wyjęła z toreb zabawki ogrodowe
m.in. kosiarkę, grilla z plastikowymi naczyniami i
jedzeniem, wózek do ciągnięcia z łopatkami i
wiaderkami oraz inne zabawki, stolik, krzesełka
itp. Od razu chciała się bawić, ale nie wiedziała,
od czego zacząć, tyle tego było… W tym czasie
wolontariusze złożyli domek oraz parasol. Natalia
nie posiadała się z radości i była bardzo
zadowolona
ze
wszystkich
prezentów.
Spędziliśmy wspólnie trochę czasu bawiąc się w ogrodzie i cieszymy się, że Natalia będzie miała
wiele radości z nowych akcesoriów do zabawy.
Marzenia Natalii spełniły się dzięki wielu osobom i firmom: New Home Firma Maciej Sykała z
Białegostoku, który podarował parasol z podstawą, Emalpol.pl z Warszawy, której dziękujemy za
przekazanie wózka do ciągnięcia zabawek. Zakup ubrań oraz pozostałe koszty marzenia zostały
pokryte z kwoty wpłaconej przez firmę GRUPER – lidera zakupów grupowych. Dziękujemy
wszystkim, którzy wykupili kupon charytatywny za 5 zł i przyczynili się do spełnienia marzenia
Natalii. Domek ogrodowy ufundowała firma Matique. Natalia była zachwycona otrzymanymi
prezentami.
Pełni radości wyruszyliśmy na obiad do restauracji Sielsko Anielsko w Lublinie, a potem do
gościnnego hotelu FOCUS w Lublinie.
DZIEŃ PIĄTY: FANTAZJA PAWŁA, WIZYTA W MUZEUM OBOZU KONCENTRACYJNEGO NA
MAJDANKU ORAZ ODWIEDZINY W DZIECIĘCYM SZPITALU KLINICZNYM W LUBLINIE
Po pysznym śniadaniu w hotelu Focus pojechaliśmy z wizytą do 8-letniego Pawła z miejscowości
Piaski k/ Lublina. Chłopiec zmaga się z guzem mózgu, leczy się od początku 2011 roku. Paweł
przeszedł zabieg wycięcia guza oraz kilka kursów
intensywnej chemioterapii. Przez ostatni rok miał nauczanie
indywidualne, przez które musiał przerwać naukę ulubionego
przedmiotu – języka angielskiego. Dlatego jego marzeniem
był kurs języka angielskiego dla początkujących, program do
nauki na komputer, książki i płyty oraz zdalnie sterowany
samochód.
Chłopiec od rana czekał na naszą wizytę i gdy zobaczył kilka
kolorowo opakowanych prezentów bardzo się ucieszył i nie
mógł się doczekać rozpakowania paczek. Zaczął od
największego pudła, które skrywało duży, zdalnie sterowany
samochód. Wolontariusze pomogli podłączyć wszystko i
zainstalować baterie, żeby Paweł mógł bawić się nowym
samochodem. Fantastyczny pojazd bardzo mu się spodobał.
W międzyczasie Paweł z uwagą obejrzał książki, gry
edukacyjne, płyty i kursy językowe, z których bardzo się ucieszył. Następnie pokazał nam
wszystkie swoje płyty DVD z filmami, bajkami oraz muzyką a także książki przyrodnicze, gdyż
uwielbia zwierzęta.
Marzenia Pawła spełniły się dzięki następującym
firmom: FAMILY BOUNCE, która podarowała
zdalnie sterowany samochód dla Pawełka,
NOVUM Pomoce Edukacyjne ze Szczytna,
której dziękujemy za gry planszowe i karty,
Szkole Językowej Dobra Zuza z Warszawy,
która przekazała 2 interaktywne kursy do nauki
języka angielskiego, firmie Planko z Warszawy,
której dziękujemy za grę do nauki języka
angielskiego
Word
Up,
Wydawnictwu
Lektorklett Sp. z o.o. z Poznania, któremu
dziękujemy za kurs do nauki języka angielskiego.
Zakup słownika, płyt i kompletu książek do nauki języka angielskiego został pokryty z wpłaty
dokonanej przez Pana Radosława Kaczora.
W południe odwiedziliśmy muzeum obozu koncentracyjnego na Majdanku k/Lublina. Wizyta w
byłym niemieckim obozie koncentracyjnym pozwoliła wolontariuszom wyobrazić sobie tragiczną
sytuację więźniów, którzy trafili do obozu i zrozumieć jak II Wojna Światowa wpłynęła na losy
naszego kraju. Wszyscy ciężko przeżyli wizytę w obozie.
Następnie pojechaliśmy odwiedzić dzieci z oddziału onkologiczno-hematologicznego w
Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie przy ulicy Chodźki. Wszyscy zgromadzili się w
szpitalnej świetlicy, do której przyszli także mali pacjenci z ciekawością przyglądając się
niezwykłym gościom z Kanady. Alex, Jillian, Daniel i Neil od razu zabrali się do pracy, pomogli
rozpakowywać prezenty i składać wspólnie z dziećmi zabawki i układanki. Dzieci nie posiadały się
z radości, kiedy mogły pobawić się nowymi
zabawkami i pograć w gry a szpitalny korytarz raz
po raz rozbrzmiewał radosnym śmiechem,
szczególnie wtedy, gdy młodzi Kanadyjczycy
próbowali rozmawiać z dziećmi po polsku. Oprócz
gier i zabawek przywieźliśmy również do szpitala
akcesoria do rehabilitacji rączek, materiały i
pomoce szkolne oraz książki dla małych i dużych
pacjentów. Pamiętaliśmy również o tych
dzieciach, które były zbyt chore, żeby wstać z
łóżka lub przebywały w izolatkach i odwiedziliśmy
również ich, aby trochę rozweselić i obdarować
gadżetami z Kanady.
Tego dnia nawiązała się przyjaźń między wolontariuszami a jednym z pacjentów szpitala,
11-letnim Igorem, który choruje na białaczkę. Igora odwiedziliśmy w jego pokoju i za chwilę
okazało się, że młodzież nie potrzebuje tłumacza, ponieważ świetnie się dogadywali mimo bariery
językowej. Po chwili chłopiec zdradził, że jego największym marzeniem jest podróż do Kanady.
Wiedział dużo o prowincjach Kanady i potrafił wymienić najważniejsze miasta. Chciałby kiedyś
zobaczyć wodospad Niagara. Wolontariusze opowiadali o życiu w swoim kraju a chłopiec z
zainteresowaniem zadawał pytania. Niestety po ponad godzinie musieliśmy przerwać rozmowę,
ponieważ nadszedł czas na dalszą podróż. Ta wizyta była niezmiernie ważna zarówno dla małych
pacjentów, którzy spędzili magiczne chwile z wolontariuszami, grając w piłkarzyki, układając
puzzle albo po prostu będąc z nimi, ale również dla kanadyjskiej młodzieży, która poznała tylu
dzielnych młodych ludzi, którzy pomimo bólu i cierpienia cieszą się każdym dniem życia.
Za ufundowanie zabawek do rehabilitacji rączek, gier, układanek oraz pomocy szkolnych i
kolorowanek, książek, zabawek dziękujemy OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o., pracownikom
Centrum Medycznego Damiana, Pani Katarzynie Bednarskiej z dziećmi z klasy I B ze Szkoły
Podstawowej nr 300 w Warszawie oraz Pani Joannie Pawłowskiej z firmy List.
Zmęczeni, ale szczęśliwi zarazem udaliśmy się na pyszną kolację, którą ponownie ugościła nas
restauracja Sielsko Anielsko w Lublinie. Po posiłku powróciliśmy do gościnnego hotelu FOCUS.
DZIEŃ SZÓSTY: FANTAZJE SEBASTIANA, KRYSTIANA I WERONIKI
Z samego rana po pysznym śniadaniu udaliśmy się
z odwiedzinami do 13-letniego Sebastiana z
miejscowości Sewerynówka w woj. lubelskim, który
zmaga się z chłoniakiem. Chłopiec marzył o
posiadaniu dużej trampoliny, na której mógłby
skakać razem z rodzeństwem.
Sebastian, choć z początku był nieśmiały, bardzo się ucieszył zarówno z otrzymania trampoliny
jak i naszej wizyty. Siedząc w cieniu obserwował jak wolontariusze składają trampolinę. Był z nami
cały czas, choć składanie trwało ponad 2 godziny. W międzyczasie przyniósł nam nawet lody dla
ochłody, gdyż na powietrzu było ponad 40oC.
Sebastian uwielbia sport a najbardziej piłkę
nożną. Przed chorobą grał nawet w lokalnej
drużynie, ale teraz nie wolno mu się forsować.
Oczywiście trochę ruchu jest wskazane w jego
sytuacji, więc chętnie poskakał z wolontariuszami
na nowo rozłożonej trampolinie. Cieszył się, że
odwiedzili go nastoletni wolontariusze, gdyż
pomimo bariery językowej znalazł z nimi wspólny
język. Oprócz trampoliny Sebastian otrzymał
również różne gry i obraz z samochodem
wyścigowym wykonany z puzzli.
Marzenie Sebastiana spełniło się dzięki firmie OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o.
Następnym marzycielem był 9-letni Krystian z miejscowości Zarajec zmagający się z ostrą
białaczką szpikową. Od 2010 roku chłopiec często przebywa w szpitalu i tam u kolegi „wypatrzył”
zdalnie sterowany helikopter. Od tego czasu ma jedno marzenie – posiadanie takiego latającego
sprzętu.
Krystian, choć przebywał w domu znowu był chory. Tym razem chorował dodatkowo na zapalenie
oskrzeli. Mama Krystiana powiedziała, że praktycznie od września jest na antybiotykach, bo ciągle
choruje. Krystian od rana cieszył się na naszą wizytę i gdy zobaczył kilka kolorowo opakowanych
prezentów bardzo się ucieszył i nie mógł się doczekać rozpakowania paczek. Zaczął od
największego pudła, które skrywało wyczekiwany helikopter. Ponieważ Krystian chciał jak
największy helikopter, otrzymał sprzęt dla profesjonalisty. Wolontariusze pomogli wszystko
zainstalować a następnie wspólnie z Krystianem wypróbowali na podwórku sprzęt latający.
Nawigacja wymaga dużej wprawy, więc chłopiec będzie musiał poćwiczyć z tatą latanie
helikopterem.
Następnie Krystian rozpakował pozostałe prezenty, którymi były gry i klocki Lego z serii Lego City.
Marzenia Krystiana spełniły się dzięki osobom, które wsparły spełnienie marzenia poprzez portal
siepomaga.pl oraz dzięki wpłatom od firmy Grupa SET Sp. z o.o., która jest członkiem Rady
Przyjaciół Fundacji.
Ostatnią marzycielką tego dnia była 11-letnia
Weronika z miejscowości Lutoryż w woj.
podkarpackim, która od urodzenia cierpi na
rdzeniowy zanik mięśni. Jest to choroba
genetyczna,
nieuleczalna
i
nieustannie
postępująca. W przypadku Weroniki jest
zaawansowana, gdyż dziewczynka nie może w
ogóle się poruszać i jest na stałe podłączona do
respiratora. Nie bardzo może też mówić i
porozumiewa się z rodzicami i opiekunami prawie
bez słów, za pomocą wypracowanych min,
dźwięków i spojrzeń. Weronika może jedynie
leżeć i uwielbia oglądanie telewizji, w szczególności serialu „Na Wspólnej”, więc jej wielkim
marzeniem było posiadanie dużego płaskiego telewizora, gdyż ten w jej pokoju był stary i zupełnie
się zepsuł. Wera lubi także słuchać muzyki – jest fanką muzyki ludowej i Arki Noego.
Weronika, choć bardzo chora, jest szczęśliwa, gdyż otacza ją kochająca rodzina – rodzice, brat,
babcia, dziadek i wujek. Wszyscy pomagają w pielęgnacji dziewczynki i otaczają ją troską chcąc
odgadnąć i spełnić każde najmniejsze jej życzenie.
Weronika nie mogła się doczekać naszej wizyty, a ponieważ się troszkę spóźniliśmy płakała, bo
myślała, że nie przyjedziemy wcale… W momencie, gdy weszliśmy do pokoju z olbrzymim
telewizorem Weronika nie ukrywała radości. Obserwowała jak wolontariusze otwierają nowy
telewizor i instalują go w przeznaczonym do tego miejscu. Był to wyjątkowy sprzęt, gdyż posiadał
dodatkowo funkcję 3D. Weronika, rodzice i brat od razu wypróbowali nowe okulary i wszystkie
funkcje nowego telewizora.
Następnie przyszedł czas na rozpakowanie,
zainstalowanie
i
wypróbowanie
wieży.
Rozpakowaliśmy
też
płyty.
Wolontariusze
sprawnie wszystko podłączyli i nastawili ulubioną
płytę Weroniki. W międzyczasie rozpakowaliśmy i
zrobiliśmy dla Weroniki bransoletki na pamiątkę
naszej wizyty. Następnie podaliśmy przyniesiony
tort i świeczki i odśpiewaliśmy 100 lat, gdyż kilka
dni wcześniej były 11-te urodziny dziewczynki
oraz wpisaliśmy się do jej pamiętnika.
Marzenia Weroniki spełniły się dzięki firmie Media Markt, która przekazała telewizor 3D oraz Pani
Agnieszce Mierzejewskiej, która zorganizowała przyjęcie w swoim domu a zamiast prezentów
poprosiła o przyniesienie datku na spełnienie marzeń dzieci i tym samym ufundowała wieżę Hi Fi,
płyty, bransoletki i inne prezenty dla Wery.
To była ostatnia wizyta tego dnia, po której udaliśmy się na kolację do restauracji w hotelu Icome
w Rzeszowie, który nas gościł tej nocy.
DZIEŃ SIÓDMY – FANTAZJE WERONIKI I WOJTKA
Po wspaniałym śniadaniu w hotelu Icome, udaliśmy się z wizytą do 5-letniej Weroniki z
miejscowości Zmiennica. Wera zmaga się z ostrą
białaczką limfoblastyczną. Dziewczynka jest w
trakcie ostatniego kursu chemioterapii, po którym
przejdzie na chemię podtrzymującą. Dziewczynka
miała bardzo ciężki rok, z którego większość
spędziła w szpitalu. Miała tam czas, aby marzyć i
wymarzyła sobie pałac dla lalek Barbie, lalkę
Barbie na wrotkach, lalkę Barbie modelkę i
projektantkę oraz wiele akcesoriów z serii Barbie.
Na widok wielu kolorowych pudełek, Weronika nie
ukrywała ogromnej radości. Wyjmując prezenty
cały czas mówiła, że to właśnie o takich lalkach
marzyła i o takim pałacu dla nich. Niecierpliwie czekała aż wolontariusze rozpakują z oryginalnych
opakowań wszystkie akcesoria oraz zbudują pałac. Po rozpakowaniu wszystkich zabawek
pobawiliśmy się chwilę lalkami oraz akcesoriami do malowania z serii Barbie, które Weronika
również otrzymała. Dziewczynka chciała, aby zrobić jej piękny makijaż a następnie wraz z siostrą
Emilką
pomalowały
paznokcie
wszystkim
wolontariuszom, także chłopakom. Było śmiechu
co niemiara. Oprócz wymienionych prezentów
Weronika otrzymała także matę do tańczenia z
serii
Barbie.
Dziewczynka
była
bardzo
zadowolona ze wszystkich prezentów.
Marzenia Weroniki spełniły się dzięki Bankowi
Polskiej Spółdzielczości S.A., który ufundował
prezenty
i
spełnił
marzenie
Weroniczki.
Dziękujemy także firmie CzasZabawy.pl za
przekazanie lalki Barbie modelka i projektantka
mody.
Następnie udaliśmy się z wizytą do Wojtusia. Niespełna 3-letni chłopiec z malutkiej miejscowości
Tokarnia w woj. podkarpackim od urodzenia choruje na mukowiscydozę. Chłopiec marzył o
posiadaniu własnego rowerka i zabawek.
Wojtuś wcale nie był nieśmiały gdy nas zobaczył i od razu chętnie wskoczył na rowerek – w jego
przypadku ruch na świeżym powietrzu jest bardzo wskazany, więc teraz będzie mógł jeździć na
rowerku, kiedy tylko zapragnie. Do tej pory pożyczał sprzęt od starszej siostry, co często kończyło
się kłótnią, gdy oboje chcieli jeździć na rowerku w tej samej chwili. Następnie Wojtuś
zainteresował się zabawkami i układankami i bardzo chętnie bawił się nimi z siostrą i
wolontariuszami. Natomiast otrzymany oczyszczacz powietrza z nawilżaczem pomoże mu w
oddychaniu i codziennej rehabilitacji.
Oczyszczacz powietrza został ufundowany dzięki wpłatom z firm Organeo, Putand Drumb
(Aromeda) oraz Eventdelux. Za udzielenie rabatu na zakup sprzętu dziękujemy firmie Sharp
Electronics.
Marzenie o posiadaniu zabawek spełniło się dzięki firmie OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o.
Dziękujemy firmie FHU Nygus z Warszawy za przekazanie kasku, a firmie Global Chemistry
Poland ze Skawiny za podarowanie rowerka.
Późną nocą dotarliśmy do Mielca, gdzie ugościł nas hotel Atena.
DZIEŃ ÓSMY – FANTAZJA MATEUSZA
Tego dnia udaliśmy się w długą podróż powrotną do Warszawy. Mieliśmy odwiedzić jeszcze dwie
podopieczne, ale niestety w ostatniej chwili obie znalazły się w szpitalu. Dlatego kolejnym
marzycielem podczas tej podróży był 12-letni Mateusz z miejscowości Makówiec Mały w
woj. mazowieckim. Mateusz zmaga się z guzem mózgu. Chłopiec marzył o posiadaniu nowego
płaskiego telewizora.
Mateusz, choć z początku był bardzo nieśmiały, nie ukrywał radości na widok prezentów. Z
uśmiechem patrzył jak wolontariusze otwierają i wyjmują z pudła nowy telewizor i instalują go w
przeznaczonym do tego miejscu. Mateusz ma ośmioro rodzeństwa, z których jest najmłodszy. W
pokoju mieszka z bratem i siostrą i to właśnie tam postawiliśmy nowy wymarzony sprzęt
Mateusza.
Chłopiec szczególnie lubi oglądać filmy i programy sportowe. Najbardziej lubi mecze piłki nożnej.
Przed chorobą grał nawet w lokalnej drużynie, ale
teraz nie wolno mu się forsować. Oczywiście
trochę ruchu jest wskazane w jego sytuacji, więc
chętnie przez chwilę pograł w piłkę z
wolontariuszami. Cieszył się, że odwiedzili go
nastoletni chłopcy, gdyż pomimo bariery
językowej znalazł z nimi wspólny język. Marzenie
Mateusza spełniło się dzięki firmie Media Markt,
która przekazała telewizor – dziękujemy z całego
serca. Pozostałe koszty marzenia, w tym gry dla
niego i upominki dla rodzeństwa zostały
zakupione z darowizny wpłaconej przez firmę
OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o.
Do Warszawy wróciliśmy późno w nocy i od razu położyliśmy się spać w gościnnym hotelu IBIS
Stare Miasto.
DZIEŃ DZIEWIĄTY I DZIESIĄTY– FANTAZJA AMELKI I ZWIEDZANIE WARSZAWY
Rano udaliśmy się ponownie do biura fundacji,
gdzie zapakowaliśmy prezenty dla naszej ostatniej
marzycielki – Amelii. 6-letnia Amelia z Pruszkowa
zmaga się z guzem Wilmsa. Dziewczynka cierpi
na wyjątkowo złośliwą odmianę tego nowotworu,
który spowodował w ciągu niecałych dwóch lat
rozsianie i trzecią wznowę. Amelka miała kilka
marzeń. Jedno z nich, o rowerze, spełniliśmy kilka
miesięcy temu a teraz przyszedł czas na
zrealizowanie kolejnej fantazji o posiadaniu
konsoli PSP z grami oraz zabawek z serii Littliest
Pet Shop.
Do Amelii pojechaliśmy pociągiem podmiejskim. Amelka, choć była bardzo osłabiona, nie
ukrywała radości na widok prezentów. Wyjmując
prezenty cały czas mówiła – „A to też dla mnie? I
to? Gdzie ja to wszystko pomieszczę! Nie mam
tyle miejsca w swoim pokoju!”.
Niecierpliwie czekała, aż wolontariusze rozpakują
z oryginalnych opakowań wszystkie figurki oraz
nastawią konsolę. Po zainstalowaniu gry i
rozpakowaniu wszystkich zabawek pobawiliśmy
się przez chwilę. Amelka była bardzo zadowolona
ze wszystkich prezentów. Zabawkami będzie
bawić się w domu, natomiast konsolę i gry
zabierze ze sobą do szpitala, gdzie nowy sprzęt pomoże jej zwalczyć szpitalną nudę i strach.
Marzenia Amelii spełniły się dzięki firmie OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o., która ufundowała
konsolę PSP i gry. Zakup zabawek z serii My Littliest Pet Shop został pokryty z pieniędzy
pozyskanych na pikniku charytatywnym zorganizowanym z okazji Dnia Dziecka przez
niepubliczne przedszkole „Przystań Elfów” w Ząbkach.
Tego dnia wolontariusze odwiedzili także Złote Tarasy a na posiłek zaprosiła nas restauracja
Browarmia. Kolejną noc spędziliśmy w hotelu IBIS Stare Miasto.
Kolejnego dnia odwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego i zrobiliśmy sobie długi spacer
po Trakcie Królewskim. Na lunch zaprosiła na restauracja Delikatesy Esencja. Popołudnie i
wieczór spędziliśmy w parku na refleksjach dotyczących minionego tygodnia.... A na ostatnią noc
zameldowaliśmy się w hotelu Gromada, który gościł nas już nie pierwszy raz.
Tego dnia podsumowaliśmy też cały ostatni tydzień, było pełno emocji – dużo łez i radości
jednocześnie. To był wspaniały czas, spełniliśmy najskrytsze marzenia 14 ciężko chorych,
walczących o życie dzieci, wnosząc do ich domów i rodzin radość, pozytywne emocje a także
nadzieję i poczucie, że są dla kogoś ważni i wyjątkowi. Następnego dnia wolontariusze wyruszyli
do Kanady.
Zorganizowanie Podróży Spełnionych Fantazji nie byłoby możliwe bez wsparcia firm i ludzi dobrej
woli. Bez Państwa – darczyńców i sponsorów oraz tych wszystkich osób, które pomagały nam w
jakikolwiek sposób w organizacji tej Podróży, spełnienie tylu pięknych marzeń nie byłoby możliwe.
Dziękujemy za wniesienie radości w życie chorych dzieci i ich rodzin. Dzięki Waszej pomocy
wnieśliśmy odrobinę radości do życia naszych podopiecznych, którzy choć na chwilę mogli
zapomnieć o trudach dnia codziennego, bólu, leczeniu szpitalnym. Nasza wizyta i spełnienie ich
najskrytszych marzeń dały siłę do walki o kolejne dni życia…
Z całego serca dziękujemy następującym firmom i osobom prywatnym, które wsparły nas w
organizacji Podróży Spełnionych Fantazji:
HOTELOM:
IBIS Stare Miasto, De Silva i Gromada w Warszawie, Atena w Mielcu, Maraton w Łukowie,
Focus w Lublinie oraz Icam w Rzeszowie za nieodpłatne ugoszczenie wolontariuszy i
koordynatorów z Fundacji podczas spełniania marzeń.
RESTAURACJOM:
Banja Luka, Bazyliszek, Delikatesy Esencja, Browarmia w Warszawie, Pizzerii Da Grasso w
Łukowie, Icome w Rzeszowie, Sielsko Anielsko w Lublinie za nieodpłatne goszczenie
wolontariuszy i koordynatorów fundacji.
• Państwowemu Muzeum na Majdanku za bezpłatne oprowadzenie wolontariuszy po
niemieckim obozie koncentracyjnym;
• Zarządowi OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o. i marketom budowlanym OBI w całej
Polsce za ufundowanie prezentów dla oddziału onkologiczno – hematologicznego
Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Dziękujemy również za ufundowanie marzeń
Pauliny, Sebastiana, Wojtusia, Mateusza i Amelki;
• Bankowi Polskiej Spółdzielczości S.A. za ufundowanie marzeń Ani, Gabrysi i Weroniki
ze Zmiennicy;
• Media Saturn Holding Sp. z o.o. za podarowanie telewizorów Weronice z Lutoryża i
Mateuszowi;
• Portalowi siepomaga.pl oraz wszystkim „pomagaczom” - darczyńcom, dzięki którym
spełniły się marzenia Julii i Krystiana;
• firmie GRUPER Sp. z o.o. oraz wszystkim, którzy wykupili kupon charytatywny za 5 zł i
przyczynili się do spełnienia marzeń Ani, Pauliny i Natalii;
•
•
Procter and Gamble DS Polska Sp. z o.o. za podarowaniem wszystkim marzycielom
kosmetyków oraz artykułów chemicznych. Każda rodzina, którą odwiedziliśmy otrzymała
wielką torbę z pastami do zębów, szamponami, odżywkami do włosów, piankami,
proszkami do prania, płynami do płukania i zmywania, odplamiaczami, maszynkami do
golenia, podpaskami czy odświeżaczami powietrza;
pracownikom Centrum Medycznego Damiana za podarowanie zabawek, które
przekazaliśmy pacjentom oddziału onkologiczno – hematologicznego Dziecięcego Szpitala
Klinicznego w Lublinie oraz Gabrysi, Paulince, Julii, Sebastianowi, Weronice ze Zmiennicy i
Wojtusiowi;
• wszystkim uczestnikom pikniku charytatywnego zorganizowanego z okazji Dnia Dziecka
przez niepubliczne przedszkole „Przystań Elfów” w Ząbkach, dzięki którym spełniły się
marzenia Kamili i Amelki;
• firmie „Mysia” Odzież Dziecięca za podarowanie ubrań Kamili;
• Babskiej Szkole Jazdy oraz Pani Ninie Manduk za ufundowanie marzenia Kamili;
• przedszkolu Baby City z Warszawy za ufundowanie marzenia Pauliny;
• Księgarni Internetowej Gandalf oraz wydawnictwu WELTBILD Polska Sp. z o.o. z
Warszawy za podarowanie książek dla Ani;
• firmie LOGARIS Wojciech Zborowski za ufundowanie marzenia Julii;
• firmie Materace dla Ciebie z Wrocławia za przekazanie materaca piankowego Gabrysi;
• sklepowi ortopedycznemu IMED z Warszawy za rabat na łóżko i podarowanie materaca
przeciwodleżynowego dla Gabrysi;
• firmie DACROXA z Poznania za przekazanie pościeli – kołdry i poduszki dla Gabrysi;
• firmie CAT Logistic Polska Sp. z o.o. za bezpłatny transport materaca do Gabrysi;
• firmie New Home Firma Maciej Sykała z Białegostoku za podarowanie parasola z
podstawą Natalii;
• firmie Emalpol.pl z Warszawy, której dziękujemy za przekazanie wózka do ciągnięcia
zabawek dla Natalii;
• firmie Matique za ufundowanie domku ogrodowego dla Natalii;
• firmie FAMILY BOUNCE za podarowanie zdalnie sterowanego samochodu dla Pawła;
• firmie NOVUM Pomoce Edukacyjne ze Szczytna za podarowanie gier planszowych i kart
dla Pawła;
• Szkole Językowej Dobra Zuza z Warszawy za przekazanie 2 interaktywnych kursów do
nauki języka angielskiego Pawłowi;
• Wydawnictwu Lektorklett Sp. z o.o. z Poznania za podarowanie kursu do nauki języka
angielskiego Pawłowi;
• firmie Planko z Warszawy za podarowanie gry do nauki języka angielskiego Word Up dla
Pawła;
• Panu Radosławowi Kaczorowi za ufundowanie słownika, płyt i książek do nauki języka
angielskiego dla Pawła;
• Pani Katarzynie Bednarskiej i dzieciom z klasy I B ze Szkoły Podstawowej nr 300 w
Warszawie oraz Pani Joannie Pawłowskiej z firmy List za podarowanie gier, układanek,
pomocy szkolnych, kolorowanek, książek i zabawek dla pacjentów oddziału onkologicznohematologicznego w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie;
• firmie Grupa SET Sp. z o.o., która jest członkiem Rady Przyjaciół Fundacji, za
ufundowanie marzenia Krystiana;
• Pani Agnieszce Mierzejewskiej za ufundowanie marzenia Weroniki z Lutoryża;
• firmie CzasZabawy.pl za podarowanie lalki Barbie studio mody z dodatkami dla Weroniki
ze Zmiennicy;
• firmom Organeo, Putand Drumb oraz Eventdelux za ufundowanie oczyszczacza
powietrza dla Wojtusia;
• firmie Sharp Electronics
Wojtusia;
za udzielenie rabatu na zakup oczyszczacza powietrza dla
• FHU Nygus z Warszawy za podarowanie kasku rowerowego Wojtusiowi;
• firmie Global Chemistry Poland ze Skawiny za podarowanie rowerka Wojtusiowi.
Wszystkim sponsorom i osobom wielkiego serca – serdecznie dziękujemy!

Podobne dokumenty