Pobierz w pdf - CzytajZaFree
Transkrypt
Pobierz w pdf - CzytajZaFree
Obca Miłość Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl Autor: StoryMaker [ Będę wysyłał po 3 rodziały co 3 dni] {Przepraszam za jakiekolwiek błędy} Przyszłość Adama Leroya oraz obcej mu dziewczyny - Jessici Baker Prolog: W pewnym, amerykańskim masteczku, Denver mieszka dwojga obcych sobie osób.Chłopak Adam Leroy i dziewczyna Jessica Baker.Po studiach ekonomcznych oboje w tym samym czasie dostają pracę w małej firmie.Na początku ich znajamości nie mają ze sobą zbyt dobrych relacji, lecz z czasem zmienia się to na lepsze. 1.Powrót do Denver Per. Adama: - Elo Nick - żegnam się po pięciu latach mieszkania w akademiku z moim przyjacielem Może się kiedyś spotkamy. - wydusiłem z siebie ze smutkiem. - Siema Leroy - pożegnał mnie Nick - do zobaczenia, mam nadzieję - powiedział i każdy z nas wszedł do innego pociągu. <<Jadę pociągiem, minęła dopiero godzina a uż jestem zmęczony. Jeszcze 4 godziny i jestem w Denver.W końcu zasnąłem>> -Proszę pana już jesteśmy w Denver, budzi mnie kobieta z mojego przedziału, którą pamiętam tylko z widzenia. -Dziękuje, że mnie pani obudziła - mruknąłem zaspanym głosem - gdyby nie pani pojechał bym dalej. Kobieta się zaśmiała i odpowiedzała - Niema za co - po czym wyszła z przedziału a ja zaraz za nią. ~~~ Jest już 20:35 a ja dopiero wysiadam z pociągu.Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do brata, pierwszy sygnał, drugi sygnał, trzeci sygnał, czwarty sygnał - Czekam przed dworcem usłyszałem głos Patricka. - okej, już idę. - odpowiedziałem i rozłączyłem się ### 2.Powrót do domu i sympatyczna brunetka. Strona: 1/3 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl Siema - przywitłem się, a Patrick odpowiedział oschle -Cześć. <<nigdy nie utrzymywałem z nim dobrych relacji, więc nie dziwięsię jego reakcją.>> ~~~ Dojechaliśmy do domu i przywitałem się z rodzicami: - Cześć Tato, Cześć Mamo! - Radośnie krzyknąłem. -Witaj synu - powiedziełi prawie naraz - Jak po studiach? - zapytali. - Wszystko poszło dobrze - odpowiedziałem. Moi rodzice powitali mnie przed domem, lecz gdy weszliśmy do domu wszyscy moi przyjaciele z Denver, których nie widziałem pięć lat urządzili mi imprezę powitaną. -Witajcie! - wykrzyknąłem z radości - dziękuję - dodałem z uśmiechem na ustach. Impreza minęła spokojnie lecz był na niej alkohol, w sumie jak na każdej innej imprezie. ~~~ Następnego dnia obudziłem się o 10:25, ponieważ byłem padnięty,ale chciałem zobaczć jak w ciągu tych pięiu lat zmieniło się miasto.Podczas gdy przechadzałem się przez centrum zauważyłem ogłoszenie dotyczące pracy od zaraz. Zadzwoniłem i poprosili abym przyszedł na rozmowę za 2 godziny, a ja się zgodziłem.Poszedłem do domu, zabrałem dokument i wyszedłem. ~~~ O 12:45 byłem już przy budynku, którego adres mi podano. Wszedłem do środka, ale niewiedziałem gdzie dalej mam się udać, podeszłem do jakieś dziewczyny w moim wieku, na oko miała ok. 25 lat czyli tyle ile mam teraz, - Przepraszam, nie wie może pani gdzie przeprowadzają rozmowę o pracę? - zapytałem brunetki siedzącej na ławce. - Tutaj, właśnie czekam. - usłuszałem miły głos. - A tak w ogóle jestem Adam - poczułem chęć zapoznania sie z dziewczyną. - Jessica - usłyszałem odpowiedź i sympatyczna, nieznana mi dotąd osoba podała mi rękę.Uścsnąłem ją, a wtedy poproszono brunetkę na rozmowę. ### 3.Pierwsza praca Po ok. 15 minutach otworzyły się drzwi, na których widniał napis: ,,PREZES".Gdy dziewczyna wyszła z pomieszczenia pisnęła, a ja uśmiechnąłem się bo wydała mi się być zainteresowana moją osobą.Wtedy oschły, męski głos wykrzyczał moje nazwisko. -Leroy !!! Udałem się w stronę sali i weszedłem do niej. -Dzień dobry - przywitałem się nie wiedząc co powiedzieć - Jestem Adam Leroy. - Usiądź - znowu ten oschły głos. - Proszę przedstaw się. - Nazywam się Adam Leroy, mam 25 lat pochodzę z Denver. - Twoje wkształcenie? - zapytał mężczyzna w garniturze - ukończyłem ekonomię na uniwersytecie nowojorskim - odpowiedziałem z pełną powagą - CV - wydał polecenie - Już daję - odezwałem się do mężczyzny i podałem to, o co prosił.Przeczytał dokument i oddał mi go. - Dziękuję, zadzwonię jutrzejszego ranka i dam znać jakią mamy dla pana posadę - odezwał się, wstał i uznałem, że też powinienem wstać i uścisnął moją rękę. - Dowidzenia, dziękuje - powiedziałem i wyszedłem. ~~~ Następnego dnia ok. godz 10:40 zadzwonił mój telefon.Odebrałem. - Dzień Dobry - powiedział meżczyzna, z którym rozmawiałem dzień wcześniej - Mam dla pana posadę księgowego, ale jednym warunkiem jest to, że musiałby pan mieć wspólniczkę w pracy. Strona: 2/3 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl - Oczywiścię, zgadzam się - cieszyłem się z propozycji - dzękuję. - Numer pańskiej wspólniczki mam wysłać sms'm czy podyktować? - zadał pytanie. - Może pan podyktować - odezwałem się, a mężczyzna wypowiedział kilka cyfr, które zapisałem na karteczce. - Pracę zacznie pan pojutrze (w poniedziałek) i wtedy podpiszemy umowę. - zaproponował. - Dobrzę, dowidzenia. - powiedziałem i zakończyłem rozmowę. ### Strona: 3/3 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl