Bogdan Chmieliński

Transkrypt

Bogdan Chmieliński
Bogdan Chmieliński
WSGE | 183
184 | WSGE
Corruption in the army - selected problems
Korupcja w wojsku – wybrane problemy
dr Bogdan Chmieliński
Wydział Prawa i Administracji
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski Olsztyn
[email protected]
Abstracts
The army is not an isolated environment in which the problem of corruption is an extraordinary issue or exceeds the national average. The army
reflects the problems that can be found in the society in which it exists. The
range of problems qualified as bribery makes it troublesome to define the
phenomenon. The Act of Public Orders, which was devised to fight corruption, in many cases allows the bribery to develop. Uncontrolled legal
aspects of lobbying. Overdeveloped military bureaucracy and the multitude of central and decisive institutions in the Ministry of Defence, lack
of transparency, mutual exclusion of decisions of subjects participating
in orders. The primary rule of single command and legal responsibility
for wrong decisions fails to function at the highest level of the military
command. Lack or diminutive punishment, comparing to the weight of offence, encourages to participate in the process of corruption. The existence
of social and business groups in which serving officers contact with former soldiers, business agents and entrepreneurs. Large amounts of money
committed from the Budget to military equipment and armament promote law infringement.
Wojsko nie stanowi odizolowanego środowiska, w którym korupcja ma
charakter szczególny, czy też przybiera rozmiary wykraczające poza średnią
krajową. Jest emanacją społeczeństwa, w którym funkcjonuje i odzwierciedla wszystkie problemy i naruszenia porządku prawnego i publicznego.
Wachlarz problemów kwalifikowanych w obszar korupcji nastręcza trudność z definiowaniem zjawiska. Funkcjonowanie ustawy – Prawo zamówień publicznych, która miała zwalczać korupcję – w wielu przypadkach
tworzy warunki do jej rozwoju. Nieuregulowane kwestie prawne związane
z lobbingiem. Rozwinięta biurokracja wojskowa, mnogość instytucji cen-
WSGE | 185
tralnych i decyzyjnych MON, brak przejrzystości, wzajemnie wykluczające
się decyzje podmiotów uczestniczących w zamówieniach. W naczelnych
strukturach wojskowych nie funkcjonuje fundamentalna zasada jednoosobowego dowodzenia i jednoosobowego ponoszenia odpowiedzialności
karnej za podejmowane złe decyzje. Brak lub niewielkie kary w stosunku
do wagi nieprawidłowości zachęca do uczestnictwa w procederze korupcyjnym. Funkcjonowanie grup towarzyskich, biznesowych, w których pełniący służbę oficerowie kontaktują się z byłymi żołnierzami, pośrednikami
biznesowymi i prywatnymi przedsiębiorcami, duże kwoty przeznaczane
ze skarbu państwa na zakup sprzętu i uzbrojenia wojskowego zachęcają do
zachowań wykraczających poza ramy prawa.
Key words:
law, public orders, tenders, lobbying, command, military equipment,
armament
prawo, zamówienia publiczne, przetargi, lobbing, dowodzenie, sprzęt wojskowy, uzbrojenie
Korupcja jest zjawiskiem społecznym. Dotyka wszystkich sfer życia
i aktywności ludzkiej. Objawia się we wszystkich obszarach na styku sektora państwowego i prywatnego. Aktywizuje się, gdy na horyzoncie pojawiają się realne lub potencjalne korzyści. Analiza korupcji wymaga staranności i pokory. Łatwo jest ulec różnego rodzaju uogólnieniom i potocznym opiniom. Naganna ocena zjawiska powoduje, że dostrzegamy jego
symptomy w wielu działaniach, nie zawsze dając pierwszeństwo prawdzie
i faktom przed plotką, pomówieniem i nierzetelną walką konkurencyjną.
Badając określone środowisko, należy widzieć zjawiska w nim zachodzące
w szerszym ogólnospołecznym kontekście. Dotykają go w większym lub
mniejszym stopniu patologie i zagrożenia funkcjonujące w całym społeczeństwie. Wojsko jako struktura o jasno określonych granicach hierarchii
nie jest od nich wolne. Specyfika działania, podporządkowanie, rozkaz powodują, że niektóre negatywne zjawiska społeczna nabierają szczególnie
niebezpiecznych rozmiarów.
Korupcja jest problemem ogólnoświatowym. Prawie trzy czwarte
wszystkich instytucji państwowych na świecie jest poważnie skorumpowanych. Takie wnioski płyną z raportu Transparency International, który
powstał w wyniku badania instytucji państwowych ze 178 krajów. Do naj-
186 | WSGE
mniej skorumpowanych państw należą Dania, Nowa Zelandia i Singapur.
Najłatwiej zaś przekupić urzędnika w Afganistanie, Birmie i Somalii. Dobra
wiadomość jest taka, że Polska znalazła się w lepszej, mniej skorumpowanej części świata. Według raportu Transparency International polskie
instytucje państwowe coraz rzadziej przyjmują łapówki. Zła wiadomość,
przyznano nam zaledwie 5,3 punktu na 10 możliwych. To o 0,3 więcej niż
rok wcześniej, ale zaledwie ułamek punktu brakuje Polakom do tego, żeby
znaleźć się poniżej czerwonej linii 5 punktów. Podane informacje pochodzą ze strony internetowej „Wyborcza biz” (2012). W ostatnich pięciu latach liczba skazanych za bierną i czynną korupcję wzrosła w Polsce z 1,3
tysiąca do ponad 2,6 – podał na XXI Forum Ekonomicznym w Krynicy
ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Wzrost może
świadczyć o tym, że organy państwa są skuteczniejsze w zwalczaniu korupcji, lub też, że korupcja rośnie.
Korupcja w wojsku jest zjawiskiem złożonym, analizy i rozstrzygnięcia wymaga szereg problemów i podania informacji wykraczających poza
teren Sił Zbrojnych. Pierwszym z nich jest próba ustawowego zdefiniowania pojęcia korupcji. W Ustawie z dnia 09 czerwca 2006 r. o Centralnym
Biurze Antykorupcyjnym w artykule 3 podano następującą formułę:
„Korupcją, w rozumieniu ustawy, jest obiecywanie, proponowanie, wręczanie, żądanie, przyjmowanie przez jakąkolwiek osobę, bezpośrednio lub pośrednio, jakiejkolwiek nienależnej korzyści majątkowej, osobistej lub innej,
dla niej samej lub jakiejkolwiek innej osoby, lub przyjmowanie propozycji
lub obietnicy takich korzyści w zamian za działanie lub zaniechanie działania w wykonywaniu funkcji publicznej lub w toku działalności gospodarczej” ( Dz. U. z 2006 r. Nr 104, poz. 708). Definicja zawarta w jednym zdaniu budzi szereg zastrzeżeń natury merytorycznej, formalnej i językowej.
Wątpliwości podzielił Trybunał Konstytucyjny, który w orzeczeniu z dnia
23 czerwca 2009 r. zakwestionował szereg zapisów Ustawy o CBA, uznając
je za niekonstytucyjne, w tym m.in. definicję korupcji. Sędzia Trybunału
Konstytucyjnego Marian Grzybowski wyjaśniał w ustnym uzasadnieniu
wyroku, że w definicji korupcji sporządzonej przez ustawodawcę są istotne
niedostatki, choć Trybunał docenia starania zdefiniowania tego zjawiska.
Zatarła się granica między postrzeganiem korupcji a swobodą gospodarczą – mówił sędzia, zauważając, że definicja nie spełnia konstytucyjnego
wymogu określoności, a użyte w niej niejasne pojęcie „ korzyści majątkowej, osobistej lub innej” prowadzi do błędu logicznego. Drobnym usprawiedliwieniem minister J. Pitery, autorki zakwestionowanej definicji, jest
WSGE | 187
fakt, że zaczerpnęła ją z jednej z konwencji ONZ. O złym tłumaczeniu
lub niskiej kompetencji językowej świadczy duża liczba powtórzeń w definicji, w jednym zdaniu użyto siedem razy słowa „lub”. Wspomnianej tematyce poświęcony jest również artykuł dostępny na stronie internetowej
„Gazeta.pl” (2009).
Nowelizacja z dnia 05 sierpnia 2010 r., uwzględniająca orzeczenie
Trybunału Konstytucyjnego, wprowadza nową definicję korupcji składającą się z czterech odrębnych formuł, uszczegóławiających obszar i skalę
zjawiska (Dz. U. z 2010 r. Nr 151, poz. 1014). W pierwszej odnosi się do
obiecywania, proponowania i wręczania nienależnych korzyści osobie pełniącej funkcję publiczną. Druga dotyczy żądania lub przyjmowania korzyści. Czyny popełniane w toku działalności gospodarczej definiowane
są w trzeciej i czwartej formule. Czy wyczerpują problem, przybliżają nas
do jasnej diagnozy? Raczej nie. Trudności interpretacji zjawiska nie służą
do jego zwalczania, a co za tym idzie, dają możliwość wielorakiej oceny
faktów i uchylania się od odpowiedzialności.
Wydatkowanie dużych sum ze środków publicznych zawsze rodzi
chęć pozyskania ich w sposób nie zawsze legalny. Chęć uzyskania koncesji, zlecenia opiewającego na duże kwoty skłania wielu na rynku zbrojeniowym do sięgania do instrumentu, jakim jest korupcja. W budżetach
wielu państw środki przeznaczane na obronność, zbrojenia stanowią poważny procent wydatków. Według dorocznego raportu Sztokholmskiego
Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem w 2011 r. świat wydał
na zbrojenia około 1 bilion 740 miliardów dolarów – o 0,3 procent więcej
niż rok wcześniej. Pierwszą piątkę państw przeznaczających największe
sumy na cele obronne tradycyjnie otwierają Stany Zjednoczone, na które
przypada 42 procent światowych wydatków na zbrojenia (711 miliardów
dolarów). Wyprzedzają one Chiny – 8,2 procent (143 miliardy dolarów,
Rosję – 4,1 procent (72 miliardy dolarów), Wielką Brytanię – największą
potęgę militarną UE – 3,6 procent (63 miliardy dolarów) i Francję – 3,6
procent (62 miliardy dolarów).· Polska na tle tych państw nie należy do potentatów. Na wykonanie zadań związanych z obronnością kraju zaplanowano w ustawie budżetowej na 2012 roku wydatki w wysokości 29,5 mld
złotych, co jest zgodne z formułą zawartą w ustawie z dnia 25 maja 2001
roku o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu SZ RP
(nie mniej niż 1,95 procent PKB roku przedplonowego). W wewnętrznej
strukturze budżetu obronnego wydatki majątkowe MON stanowią 24,4
procent (7 miliardów 138 milionów złotych). Koszt zakupu uzbrojenia
188 | WSGE
i sprzętu wojskowego oszacowano na 5 miliardów 657 milionów złotych.
Dane pochodzą ze strony internetowej Ministerstwa Obrony Narodowej
(2012). W 2010 r. przyjęto czternaście programów operacyjnych dotyczących modernizacji Sił Zbrojnych w perspektywie do 2030 – 2040 r.
Szacunkowy koszt ich realizacji to prawie 160 miliardów złotych. W skali
światowej nie są to kwoty wielkie, ale dla wielu producentów krajowych
i zagranicznych kontrakt na dostawy dla naszej armii może być najważniejszym w portfelu zamówień i decydować o kondycji firmy. Pobudza to
wiele działań, nie zawsze zgodnych z literą i duchem prawa.
Jednym z najpoważniejszych problemów dotykających Sił Zbrojnych
jest funkcjonowanie wielu ośrodków decyzyjnych, dowódczych, zarządzających budżetem armii i ustalających potrzeby w sferze zakupów i inwestycji. Wśród podmiotów decydujących o zakupie uzbrojenia i sprzętu
wojskowego znajdują się Zarząd w Sztabie Generalnym WP, Inspektorat
Wsparcia Sił Zbrojnych, Inspektorat Uzbrojenia, dwa departamenty, dowódcy rodzajów sił zbrojnych. Każdy z tych organów rości sobie prawo
do głosu decydującego, kompetencji do ustalania warunków i specyfikacji
zamówienia. Jedni określają zdolności, drudzy – wymagania, jeszcze inni
dysponują pieniędzmi. Nie ma w tej chwili podmiotu, który nadzorowałby całość spraw związanych z zakupem i dostawami uzbrojenia i sprzętu
wojskowego. Wskazanie właściwego sprzętu jest zadaniem gestora odpowiedzialnego za dany rodzaj broni, który na bieżąco śledzi, co dzieje się
w danej dziedzinie i najlepiej wie, jaki chce mieć okręt, czołg czy samolot. Muszą decydować specjaliści. Musi być jedno źródło opracowywania
wymagań, a nie kilka instytucji, które się spierają i wzajemnie wydzierają
sobie kompetencje. A potem, jak projekt się nie uda, to nie ma odpowiedzialnego – twierdzi doradca ministra obrony narodowej gen. Waldemar
Skrzypczak (Grochowski, 2012). Przykładem mogą być tarcia i problemy z wielosensorowym systemem rozpoznawczym czy bezzałogowcem
Aerostar, które powinny znaleźć się na froncie w Afganistanie, a do dziś
tam nie trafiły, bo po drodze narobiono wiele rażących błędów. Źle określono wymagania i skomplikowane procedury. Po dziesięciu latach realizacji programu Rosomak mamy wozy bojowe i medyczne, nie mamy wozów
specjalistycznych (np. chemicznych, dowodzenia) budowanych na platformie Rosomaka. Dziwną wydaje się decyzja budowy kołowego transportera
rozpoznania inżynieryjnego na platformie Rysia, a nie Rosomaka. Pół miliarda wydano już na program budowy korwety Gawron, końca nie widać,
szans na zakończenie programu też nie. Nie ma też odpowiedzialnych, co
WSGE | 189
jest typowe dla polskiej armii i dla wielu podobnych projektów realizowanych w przeszłości.
Bardzo ważnym elementem polskiej polityki gospodarczej jest inwestowanie w rodzimy przemysł, w tym dbałość o zbrojeniówkę i jej racjonalny rozwój. Teza ta teoretycznie nie wymaga uzasadnienia, ale niestety nie znajduje odzwierciedlenia w praktyce i polityce zakupów sprzętu
wojskowego dla naszej armii. „Ludzie w mundurach stali się towarzystwem
malkontentów, którzy są zapatrzeni w sprzęt zagraniczny, a nie widzą tego,
co polskie. Tymczasem jest mnóstwo rodzimych spółek mających rewelacyjne technologie, które wykupują od nas obce firmy (…) Wiele z tego, co
nam potrzebne, aby modernizować armię, mamy w kraju” - twierdzi gen.
Waldemar Skrzypczak (Grochowski, 2012). Wśród wojskowych krążą lobbyści kreujący tendencje do importu sprzętu wojskowego, działający na
niekorzyść rodzimych firm. Wzorem wielu państw (np. Wielka Brytania
– 40% wydatków na zbrojenia wraca do kasy państwowej w formie podatków) także do polskiej kasy mogłaby trafiać znaczna część budżetu MON
w formie podatków, zamiast zasilać skarb obcych krajów. Jeżeli chcemy
mieć nowoczesną, dobrze wyposażoną armię, nie da się tego zrobić bez rodzimego przemysłu zbrojeniowego, nowoczesnych, dobrze wyposażonych
ośrodków naukowych pracujących na rzecz nowych technologii. W dobie
kryzysu nie można pozwolić, aby budżet MON był wydawany za granicę.
Jedną z podstaw prawidłowego funkcjonowania wojska jest zaufanie
żołnierzy do sprzętu, którym się posługują, jego sprawność, nowoczesność
i porównywalne parametry w stosunku do potencjalnego nieprzyjaciela. Możliwość poznania, szkolenia i trenowania na oryginalnych egzemplarzach, trenażerach i symulatorach. Co wydaje się, że jest normalne,
w naszej armii nie zawsze ma zastosowanie. A wręcz mamy przykłady,
że kupujemy „goły” sprzęt bez symulatorów, trenażerów, serwisu i pakietu
części zamiennych. Pakiet byłby zdecydowanie tańszy niż późniejsze detaliczne kupowanie poszczególnych elementów składających się na cały
system szkoleniowy i użytkowy. Zaufanie do sprzętu obniżają ujawnione przypadki kombinacji związanych z zamianą surowców użytych do
produkcji sprzętu wojskowego. Na etapie badań, testów laboratoryjnych
mamy do czynienia z komponentami wysokiej jakości, spełniającymi
wszystkie parametry i wymogi określone w specyfikacji zamówienia.
W produkcji seryjnej, po pozytywnie rozstrzygniętym przetargu, stosuje
się tańsze zamienniki o obniżonej klasie i wartości. Często nawet wykrycie
nieprawidłowości nie przynosi negatywnych skutków producentowi, który
190 | WSGE
dysponuje tak sformułowaną umową, która nie pozwala egzekwować kary
czy rekompensat albo ustala je na tak niskim poziomie, że nie stanowią
uszczerbku dla funkcjonowania firmy. Podsumowaniem rozważań mogą
być słowa wygłoszone przez gen. Waldemara Skrzypczaka w Leźnicy na
ceremonii przywiezienia do Polski ciała kapitana Daniela Ambrozińskiego
– poległego w Afganistanie i zawarte we wstępie do książki „Moja wojna”.
„I miałem poczucie wstydu, że nie daliśmy żołnierzom potrzebnego sprzętu. To my, generałowie, jesteśmy odpowiedzialni za to, czy żołnierze mają
wyposażenie potrzebne na wojnę. My prosimy o broń, ale wszystko tonie
w procedurach biurokratycznych. Decydują urzędnicy wojskowi, którzy front
widzieli w filmie <<9 kompania>>. Jesteśmy stawiani pod pręgierzem przez
przełożonych, którzy słuchają doradców mających mgliste pojęcie o szkoleniu i tkwią w schematach z lat 70. i 80. Brakuje sprzętu, o który walczymy
nieustannie od trzech lat. To, co było pilną potrzebą operacyjną, nie dotarło
na front wcale, bo pieniądze poszły na co innego” ( Skrzypczak, Majewski,
Reszka, 2010, s. 5).
Kolejnym zjawiskiem przetargowym jest zmiana istotnych warunków w trakcie postępowania o udzielenie zamówienia lub jego realizacji.
Asumpt do takich zachowań dają świadome lub nie działania polegające
na przesuwaniu po kilkanaście razy terminu rozstrzygnięcia przetargu.
Formułowanie w specyfikacji wymagań, które spełnia tylko jeden kontrahent lub nikt nie jest w stanie spełnić. Producenci w sposób świadomy
akceptują sformułowane wymogi, na etapie przetargu, by w trakcie realizacji zgłaszać wątpliwości i wskazywać niedorzeczności (złote klamki)
powodujące niewykonalność zamówienia. Wymienione nieprawidłowości
stanowią poważny powód do renegocjacji kontraktu, ustalenia nowych parametrów, nowej ceny i terminu. Przy takim podejściu można pierwotne
zamówienie zmienić, bez dodatkowej procedury, wpisać wymogi i parametry korzystne dla stron kontraktu (Goławski, Wróbel, 2012). Dobrym
sposobem obejścia ustalonych procedur jest nałożenie klauzuli – ważne
ze względu na bezpieczeństwo państwa. Jedną z pierwszych decyzji ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka było uniemożliwienie dokonywania w zatwierdzonych programach „sławnych” w resorcie korekt, za
których sprawą często wydawano pieniądze na rzeczy będące w armii albo
w nadmiarze, albo w ogóle zbędne (Grochowski, 2012).
Problem korupcji w wojsku dostrzegają wszyscy, walka z nią stała się priorytetem obecnego ministra. Tomasz Siemoniak, uznając, że Żandarmeria Wojskowa, Służba Kontrwywiadu Wojskowego
WSGE | 191
i Departament Kontroli MON nie dają sobie rady z tropieniem nieprawidłowości, poprosił o wsparcie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Przykłady
z ostatnich lat pokazują, że największe afery w wojsku wykryły pozawojskowe instytucje. W 2011 roku CBA po zakończeniu kontroli w jednostce specjalnej GROM skierowało zawiadomienie do prokuratury wojskowej w sprawie nieprawidłowości przy prowadzonych w latach 2002-2010
przetargach, m.in. na samochody terenowe i specjalistyczne wyposażenie. Dotyczyło działalności dwóch byłych dowódców GROM i szesnastu żołnierzy (Nisztor, 2011). Według informacji byłego szefa Wydziału
ds. Przestępczości Zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej
w Poznaniu pułkownika Mikołaja Przybyła na zakupach sprzętu dla jednostek specjalnych Wojsko Polskie w wyniku korupcji mogło stracić nawet
75 milionów złotych. Dotyczyło to m.in. zakupu systemów GPS służących
do ustalania pozycji obiektów w terenie działań militarnych, zakupu
uzbrojenia specjalnego i stacji ratunkowych. Nieprawidłowości według
słów prokuratora Przybyła dotyczyły działania w sposób zorganizowany,
ustawiania postępowań przetargowych, ujawniania tajemnicy służbowej,
przekraczania uprawnień, niedopełniania obowiązków przez osoby
funkcyjne i udzielania korzyści majątkowych. Zarzuty przedstawiono
dziewięciu osobom, żołnierzom zawodowym, pracownikom cywilnym
Wojska Polskiego oraz osobom cywilnym. Wśród aresztowanych znajdują
się wysoki rangą oficer Sztabu Generalnego WP oraz prezes zielonogórskiej
firmy Hertz Systems. Dane dostępne na stronie internetowej RMF (2012).
Wątki korupcyjne pojawiają się także przy realizacji Planu Modernizacji
Technicznej armii opiewającego na wiele miliardów złotych. Według
dziennikarzy śledczych RMF można mówić o „grupie trzymającej wojsko”, w skład której wchodzą byli i aktualni oficerowie. To za ich sprawą
w planie znalazły się wybrane pozycje modernizacyjne, o których z góry
było wiadomo, że nie da się ich zrealizować. Gdy na przykład w połowie
roku okazywało się, że realizacja jest nierealna, nie da się wydać pieniędzy na dany zakup, kwoty te przesuwano na inne projekty, wprowadzając korektę planu, której nie musiał zatwierdzać szef resortu obrony. Po
nowelizacjach programów modernizacyjnych zamówienia otrzymywały
konkretne firmy. Wiedzę na temat zjawiska posiada były i obecny minister obrony, sukcesywnie informowani przez Służby Kontrwywiadu
Wojskowego. Efektem działań szefów resortu jest wstrzymanie lub zaniechanie realizacji wielu projektów, ponowne przeglądanie zatwierdzonych
już pozycji i osobiste zatwierdzanie zmian. Niezależne postępowanie pro-
192 | WSGE
wadzi Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej Wojskowej Prokuratury
Okręgowej w Poznaniu. W MON powołano specjalny zespół, który miał
przeanalizować zasadność poniesionych wydatków w Planie Modernizacji
Technicznej armii. Według przybliżonych szacunków na wydatki wynikające z korekt przeznaczono około 4 miliardy złotych. Może się okazać,
że dużą część tej kwoty wydano z naruszeniem prawa. Materiały i dane
dostępne są na stronie internetowej „Faktów” (2012).
Przykładów korupcji w wojsku można podać wiele. Przegląd prasy,
stron internetowych daje nam informacje o nieprawidłowościach w resorcie obrony, Sztabie Generalnym oraz w strukturach terenowych i podległych jednostkach wojskowych. Skala naruszeń prawa i wielkości przyjmowanych korzyści majątkowych waha się od kilku tysięcy do milionów
złotych. W województwie podkarpackim CBA zebrało materiały dotyczące nieprawidłowości przy realizacji przetargu na zakup 100 nowych aut dla
wojska. Przedstawiono zarzuty trzem osobom, w tym chorążemu z jednostki wojskowej (Wprost, 2012).Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu
skazał oficera starszego, zastępcę komendanta 2 Wojskowego Oddziału
Gospodarczego we Wrocławiu, na karę roku więzienia w zawieszeniu na
dwa lata za korupcję. Śledztwo dotyczyło przyjmowania korzyści majątkowych w łącznej kwocie 22 tys. złotych od przedsiębiorców w zamian za
„ustawianie” przetargów. Sprawa dotyczyła też niedopełnienia obowiązków służbowych. Zawierano bowiem umowy z firmami, które wcześniej
niewłaściwie realizowały umowy na rzecz wojska. Skazany był odpowiedzialny za kontrakty na zbiorowe żywienie w jednostkach wojskowych.
Firma, która chciała wygrać przetarg, dała łapówkę i wygrała. Działo się
tak, mimo że w jednym z przypadków firma zalegała wojsku z płatnościami na ponad 900 tys. złotych, co powinno ją dyskwalifikować na wstępie
postępowania (www.rmf24.pl, 2010). Piętnaście osób jest oskarżonych
w sprawie korupcji w jednostce wojskowej w Stargardzie Szczecińskim.
Akt oskarżenia trafił do sądu, wśród podejrzanych są byli dowódcy jednostki. Jeden z nich miał przyjąć łapówki o łącznej wartości prawie 100
tys. złotych w postaci pieniędzy a także prac budowlanych w swoim prywatnym domu (www.rmf24.pl, 2011a). 3,5 roku spędzi w więzieniu podpułkownik Henryk W., zastępca szefa Rejonowego Zarządu Infrastruktury
w Zielonej Górze. Oficer został skazany za ustawianie przetargów, przyjęcie
korzyści majątkowych w kwocie 400 tys. złotych i kierowanie grupą przestępczą. Jedenaście osób usłyszało wyroki. Ci ludzie ustawiali przetargi,
fałszowali dokumenty i oszukiwali. O skali nieprawidłowości i niebezpie-
WSGE | 193
czeństwie procederu niech świadczy fakt, że biznesmen, który ich zdradził,
po złożeniu wyjaśnień uciekł do Kanady w obawie o własne życie (www.
rmf24.pl, 2011b). Na trzy miesiące sąd aresztował pracownika Wojskowej
Administracji Koszar w Białymstoku, podejrzanego o przyjmowanie łapówek. Wcześniej wobec czterech innych osób, zatrzymanych w tej sprawie,
zastosowano m.in. poręczenia majątkowe. Podstawą wszczęcia śledztwa
były działania delegatury CBA w Białymstoku i białostockiej ekspozytury
Służby Kontrwywiadu Wojskowego (www.poranny.pl, 2011).Wystarczy!
Wojsko nie stanowi odizolowanego środowiska, w którym korupcja
ma charakter szczególny, czy też przybiera rozmiary wykraczające poza
średnią krajową. Wojsko jest emanacją społeczeństwa, w którym funkcjonują i odzwierciedlają się wszystkie problemy i naruszenia porządku
prawnego i publicznego. Z korupcją stykamy się niezależnie od szerokości
geograficznej, formy sprawowania rządów, koncepcji prawnych, politycznych, gospodarczych i społecznych. Różny może być poziom korupcji, od
drobnych przypadków wykorzystywania wpływu do kleptokracji (rządów
złodziei). Dotyka polityków, urzędników i przedsiębiorców. Analiza przedstawionych problemów skłania do refleksji i wniosków. Wachlarz problemów kwalifikowanych w obszar korupcji nastręcza trudności z definiowaniem zjawiska, brak jasnych przepisów prawnych, skomplikowane i regulujące zbyt wiele dziedzin życia prawo (inflacja prawa). Funkcjonowanie
ustawy – Prawo zamówień publicznych, która miała zwalczać korupcję
– w wielu przypadkach tworzy warunki do jej rozwoju. Nieuregulowane
kwestie prawne związane z lobbingiem. Rozwinięta biurokracja wojskowa,
mnogość instytucji centralnych i decyzyjnych MON, brak przejrzystości,
wzajemnie wykluczające się decyzje podmiotów uczestniczących w zamówieniach. W naczelnych strukturach wojskowych nie funkcjonuje fundamentalna zasada jednoosobowego dowodzenia i jednoosobowego ponoszenia odpowiedzialności karnej za podejmowane złe decyzje. Brak lub
niewielkie kary w stosunku do wagi nieprawidłowości zachęca do uczestnictwa w procederze korupcyjnym. Funkcjonowanie grup towarzyskich,
biznesowych, w których pełniący służbę oficerowie kontaktują się z byłymi
żołnierzami, pośrednikami biznesowymi i prywatnymi przedsiębiorcami
(sieci kolesiowskie), duże kwoty przeznaczane ze skarbu państwa na zakup
sprzętu i uzbrojenia wojskowego zachęcają do zachowań wykraczających
poza ramy prawa.
194 | WSGE
References
15 osób oskarżonych ws. korupcji w wojsku. Pozyskano [06.04.2011a]
z www.rmf24.pl.
Autorem definicji korupcji jest Julia Pitera. Pozyskano [23.06.2009] z www.
gazeta.pl@AgoraSA.
Goławski A., Wróbel T. (2012), Kurs na stabilizację, „Polska Zbrojna”
nr 5(796).
Grochowski J. B. (2012), Punkt krytyczny, „Polska Zbrojna” nr 3(794).
Korupcja w wojsku: Areszt dla pracownika administracji wojskowej podejrzanego o łapówki. Pozyskano [26.10.2011] z www.poranny.pl.
Korupcja w wojsku? CBA wszczęło kolejne śledztwo. Pozyskano [20.09.2012]
z www.wprost.pl/ar/348496/korupcja.
Korupcja w Wojsku Polskim mogła przynieść nawet 75 mln zł strat.
Pozyskano [29.04.2012] z www.rmf24.pl.
Korupcja w wojsku. Przetargi były rozpisywane pod konkretne firmy. Pozyskano [11.01.2012] z www.fakty.interia.pl/.
Nisztor P. (2011), Korupcję w armii będzie ścigać CBA, „ Rzeczpospolita”,
nr 200(9016).
Podstawowe informacje o budżecie resortu obrony narodowej na 2012r.
Pozyskano [21.09.2012] z www.mon.gov.pl.
Poznań: dwie osoby skazane za korupcję w wojsku. Pozyskano [16.05.2011b]
z www.rmf24.pl.
Poznań: Rok więzienia za korupcję w wojsku. Pozyskano [21.09.2010]
z www.rmf24.pl.
Skrzypczak W., Majewski M., Reszka P. (2010), Moja wojna, Poznań,
Wydawnictwo Zysk i S-ka.
Trzy czwarte świata cierpi na korupcję. Pozyskano [07.09.12] z www.wyborcz.biz/biznes/0.0html@Agora.
Ustawa z dnia 09 czerwca 2006 r. o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym.
Dz. U. z 2006 r. Nr 104, poz. 708.
Ustawa z dnia 05 sierpnia 2010 r. o zmianie ustawy o CBA oraz (...). Dz. U.
z 2010 r. Nr 151.poz. 1014.
WSGE | 195
196 | WSGE