Nigdy nie zapomnę... - Parafia św. Andrzeja Boboli – w Białymstoku

Transkrypt

Nigdy nie zapomnę... - Parafia św. Andrzeja Boboli – w Białymstoku
Nigdy nie zapomnę...
Do Starosielc przeprowadziliśmy się w 1975 r. Ale na początku nie czułam się związana ani z nową
dzielnicą, ani z parafią św. Andrzeja Boboli, do której trafiliśmy. Dalej wolałam jeździć do kościoła św.
Rocha, gdzie uczęszczałam na naukę religii i spotkania Ruchu Światło Życie, albo do fary (obecnie
katedry) mojego dawnego kościoła parafialnego. Ale stopniowo przyzwyczajałam się do nowej parafii i
była w tym duża zasługa jej Proboszcza Ks. Stefana Girstuna, chociaż moje kontakty z Nim ograniczały
się do krótkich rozmów w zakrystii przy okazji odbierania prasy katolickiej czy zamawiania Mszy św.
w jakiejś intencji oraz 2 -3 spotkań w naszym domu, jakie miały miejsce w ramach wizyt
duszpasterskich, czyli tzw. kolędy. A poza tym widziałam Go w kościele w konfesjonale, zatopionego w
osobistej modlitwie, odprawiającego Mszę św. i inne nabożeństwa, życzliwie rozmawiającego z ludźmi,
uśmiechającego się do dzieci. I zawsze byłam zbudowana Jego postawą. Nie mogłam też nie zauważyć,
że w parafii tyle się dzieje i to zarówno pod względem religijnym, duchowym, jak i materialnym.
Słyszałam o Księdzu Stefanie dużo dobrego i to nie tylko od mieszkańców naszej parafii, ale też i innych
ludzi, którzy się z Nim zetknęli. Ale to wszystko było tak jakoś na odległość...
Dopiero 8 lat temu chyba po raz pierwszy przekroczyłam progi plebanii, kiedy w kancelarii parafialnej
musiałam załatwić sprawy związane ze ślubem. W trakcie rozmowy wspomnieliśmy Ks. Proboszczowi o
kłopotach mojego narzeczonego ze znalezieniem pracy. I Jego reakcja była natychmiastowa. Z miejsca
skontaktował się telefonicznie ze znanymi sobie osobami, które mogłyby pomóc w tej sprawie. Poumawiał
na spotkania. Byliśmy zaskoczeni i wzruszeni tym zaangażowaniem się w kłopoty obcych przecież ludzi,
jakimi w zwykłym, ludzkim rozumieniu powinniśmy być dla Ks. Stefana. I chociaż nie udało się wtedy nic
załatwić, to nigdy nie zapomnę tego pełnego ciepła i troski pochylenia się nad naszym problemem, tej
gotowości niesienia pomocy i serdeczności Ks. Proboszcza. A teraz jeszcze raz za wszystko serdecznie
dziękuję w imieniu swoim i mojego męża.
Elżbieta
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 7 March, 2017, 08:07

Podobne dokumenty