Gimzetka 1/2014 - Gimnazjum 46 im. Szarych Szeregów w Warszawie

Transkrypt

Gimzetka 1/2014 - Gimnazjum 46 im. Szarych Szeregów w Warszawie
GAZETKA SZKOLNA
nr 1 / 2013
GIMNAZJUM NR 46 im. SZARYCH SZEREGÓW w WARSZAWIE
Jesienne kroki
Jesień złota idzie już
Jesień, jesień jest tuż, tuż...
Piękna złota jesień, serdecznie
Cię witamy. Niestety z latem się
Żegnamy.
Jesień zaczyna wędrówkę po lesie.
Żołędzie i kasztany w koszu swym niesie.
Z drzew liście powoli już spadają,
Piękną suknię jesieni już przyzdabiają.
W numerze:
 Kalendarium
 Spotkanie z ....
 Nasi Nauczyciele
 Ocalić od zapomnienia
 Warto przeczytać, warto obejrzeć
 Kocie sprawy
 Co piszczy w kuchni
 Z życia gimnazjum
Natalia Strzyga I B
Uśmiechnięci,
wypoczęci i radośni uczniowie - w przepięknych
galowych strojach - przybyli do szkoły, aby zmierzyć się z nowym
rokiem
2013/2014. Dyrekcja, nauczyciele oraz wychowawcy
najpierw serdecznie przywitali uczniów klas drugich i trzecich,
a punktualnie o 10.00 spotkali się po raz pierwszy z uczniami pięciu
klas pierwszych. Po części oficjalnej, która odbyła się w sali
gimnastycznej, wszyscy udali się do klas, gdzie wychowawcy
przekazali najważniejsze informacje związane z organizacją nowego
roku w Gimnazjum nr 46 im. Szarych Szeregów w Warszawie.
W
poniedziałek na godzinie wychowawczej odbyły się wybory
opiekuna Samorządu Szkolnego i Rzecznika Praw Ucznia. Najwięcej
głosów uzyskały i opiekunami Samorządu zostały: Pani Lidia Kycko
i Pani Izabela Rusicka. Natomiast funkcję Rzecznika Praw Ucznia
powierzono po raz kolejny Pani Danucie Jończyk-Grądzkiej.
Gratulujemy i życzymy samych sukcesów, owocnej pracy, a także
wielu ciekawych pomysłów.
W tym roku obchodziliśmy 20-lecie akcji „Sprzątanie świata”.
Również uczniowie Gimnazjum nr 46
przyłączyli się
do ogólnopolskiej kampanii. W ramach akcji zorganizowano zbiórkę
elektrośmieci, telefonów komórkowych, zużytych baterii. Nasi
gimnazjaliści malowali także plakaty informujące o zasadach
zbierania i segregowania odpadów, a przede wszystkim
zachęcające do dbania o czystość środowiska. Wykonali także
przedmioty codziennego użytku z różnych odpadów. Uczniowie
klasy przyrodniczej rozdawali ulotki nawołujące do dbania o naszą
planetę. Koordynatorem akcji była nauczycielka biologii Pani Anna
Babecka
W
poniedziałek o 9.00 uczniowie klas pierwszych wraz ze swoimi
wychowawcami, Panią Lidią Kycko oraz pedagogiem szkoły Panią
Moniką Karolkiewicz udali się na dworzec PKP, skąd wyruszyli
na poszukiwanie przygód... Celem wyprawy był Miedzeszyn, gdzie
uczniowie mieli się zintegrować, przeżyć niezapomniane chwile,
a przede wszystkim - OTRZĘSINY. Z naszych relacji wynika,
że wszystkie cele udało się zrealizować w 100 %!
2
GIMZETKA
W
piątek odchodziliśmy Święto Patrona Szkoły i ósmą rocznicę
nadania naszemu gimnazjum imienia Szarych Szeregów. Naszą
uroczystość uświetnili swoją obecnością Powstańcy Warszawscy
oraz członkowie Związku Sybiraków z przewodniczącym Koła
Wola – Bemowo Panem Mieczysławem Koralewiczem.
Na uroczystości obecny był także ks. proboszcz Arkadiusz
Wójtowicz. Podczas apelu miało miejsce podniosłe wydarzenie:
ŚLUBOWANIE KLAS PIERWSZYCH. Niezwykle wzruszający
okazał się przygotowany specjalnie na tę okazję montaż słownomuzyczny „Kiedy się wypełniły dni...” w wykonaniu uczniów klasy
2 d oraz chóru szkolnego pod kierunkiem Pani Beaty Filipczak
i Danuty Jończyk –Grądzkiej.
Uczniowie
Gimnazjum nr 46, którzy brali udział w projekcie
edukacyjnym „Mistrzowie Dryblingu”
w dniach 18-20
października wyjechali do Berlina pod opieką Pana Tomasza
Kycko, nauczyciela wychowania fizycznego, Pani Elżbiety
Gajdel, nauczycielki języka niemieckiego. Grupie naszych
gimnazjalistów towarzyszyła Pani Iwona Lisowska – dyrektor
szkoły. Pobyt w Berlinie dostarczył wszystkim niezapomnianych
wrażeń. Główną atrakcją był mecz na Olympia Stadion oraz
zwiedzanie stolicy Niemiec.
We
środę członkowie wolontariatu pod opieką Pani Moniki
Karolkiewicz i Agnieszki Czernik udali się na Wojskowy
Cmentarz Powązkowski. Pod pomnikiem „Trzy Krzyże”, który
symbolizuje „Polską Golgotę Wschodu” spotkali się z członkami
Związku
Sybiraków
i
jej
przewodniczącym
Panem
Mieczysławem Koralewiczem.
Uczniowie uporządkowali
symboliczne mogiły Sybiraków, zapalili znicze i minutą ciszy
uczcili pamięć Polaków zesłanych, więzionych i zgładzonych
na terenach Związku Radzieckiego.
12
listopada 2013 r. w Gimnazjum nr 46 odbył się Konkurs
Piosenek o Polsce zorganizowany przez Panią Danutę Jończyk
–Grądzką. Uczniowie każdej klasy ubrani w galowe, odświętne
stroje prezentowali wybraną przez siebie piosenkę. Oprócz tego
każdy uczeń miał element patriotyczny. Najlepiej , zdaniem jury,
zaprezentowała się klasa III B w utworze „Deszcze niespokojne”
i I B, która brawurowo wykonała utwór „Hej, hej ułani”. Drugie
miejsce zajęła klasa II D w utworze z repertuaru Jacka
Kaczmarskiego „Mury”, zaś trzecie miejsce wywalczyła klasa
I D, która zaśpiewała „Wolność” z repertuaru Marka Grechuty.
Na zakończenie wszyscy uczniowie i nauczyciele odśpiewali hymn
Wojska Polskiego „My, pierwsza brygada”. Wypadło wspaniale!
GIMZETKA
3
SPOTKANIE
Z…
DYREKTOREM
GIMNAZJUM NR 46
PANIĄ
IWONĄ
LISOWSKĄ
Dzień dobry. Chciałbym przeprowadzić
wywiad do gazetki szkolnej. Czy mogłaby
Pani udzielić odpowiedzi na kilka pytań?
Jak najbardziej. Witam Cię.
Czy mogłaby Pani
o swoim dzieciństwie.
opowiedzieć
krótko
Tak, bardzo lubiłam chodzić do szkoły.
W szkole podstawowej uczęszczałam do klasy
eksperymentalnej, uczyłam się dobrze. Byłam,
krótko mówiąc, kujonem.
Jak długo jest Pani już dyrektorem?
Moje dzieciństwo przebiegało bardzo burzliwie.
Jestem dziewczyną, ale często bawiłam się
z chłopakami. Mieszkałam w niedużej
miejscowości,
mieliśmy
dużo
terenów
do biegania, chodzenia po drzewach. Ja raczej
nie byłam pokornym i grzecznym dzieckiem.
(śmiech)
Jakie ma Pani hobby?
Dyrektorem gimnazjum jestem już 8 rok,
wcześniej byłam 3 lata dyrektorem szkoły
podstawowej. Zanim zostałam dyrektorem
byłam zastępcą dyrektora w zespole szkół. Była
tam szkoła podstawowa i liceum. Tę funkcję
sprawowałam 6 lat. Mam więc jakiś tam
kierowniczy staż.
Czy podoba się Pani rola dyrektora?
Bardzo lubię czytać książki, oglądać filmy,
zwłaszcza przyrodnicze, krajoznawcze. Moim
wielkim hobby jest działka rekreacyjna
nad Wkrą. Pochłania ona prawie każdą wolną
minutę mojego życia. Gdy siedzę na tarasie,
sączę zimną wodę z listkami mięty, słyszę śpiew
ptaków, to mam wrażenie, że jestem w raju.
Mam jeszcze jedna pasję – kolekcjonuję
porcelanę malowaną kobaltem. Tak, bardzo lubię
te wszystkie „cacuszka” malowane na niebiesko.
4
Czy lubiła Pani chodzić do szkoły?
(śmiech) Rola dyrektora jest bardzo ciężka
i odpowiedzialna. Czasami, powiem szczerze,
mam „doła”, czasami mam dosyć tych trudnych
obowiązków. Ale mam też mnóstwo chwil, kiedy
jestem zadowolona, szczęśliwa. Mam satysfakcję
z tego, że jestem dyrektorem tej szkoły. Jednak
bycie dyrektorem gimnazjum to nie takie proste
zadanie.
GIMZETKA
A jak Pani w ogóle znalazła się w naszym
gimnazjum?
Dziękuję w imieniu
udzielenie wywiadu.
Historia sięga Szkoły Podstawowej nr 90, która
mieściła się w tym budynku. Pracowałam
na Bemowie, byłam wicedyrektorem. Szukałam
pracy gdzieś na Woli, dalej od domu, żeby nie
wszyscy mnie rozpoznawali. No i znalazłam
miejsce tu, w szkole podstawowej. W pierwszym
roku uczyłam matematyki, po czym zostałam
dyrektorem wygasającej Szkoły Podstawowej
nr
90.
Dwa
lata
przerwy,
praca
w Szkole Podstawowej przy Miedzianej
i wróciłam tutaj na stanowisko dyrektora
gimnazjum.
Dziękuję i pozdrawiam całą redakcję!
Co w pracy dyrektora
przyjemnością?
jest
dla
za
IMIĘ I NAZWISKO
Iwona Lisowska
MOTTO ŻYCIOWE
Do odważnych świat
należy
CZŁOWIEK-AUTORYTET
Dla mnie autorytetem
była moja babcia Wanda
NAUCZANY PRZEDMIOT
matematyka, edukacja
dla bezpieczeństwa
ULUBIONY FILM/SERIAL
Dirty Dancing
CO PANIĄ NAJBARDZIEJ
DENERWUJE
W UCZNIACH?
CO BY PANI ZROBIŁA,
GDYBY WYGRAŁA
MILION?
Niepunktualność!!!
PASJA/HOBBY
Pojechałabym w podróż
marzeń. Wyposażyłabym
szkołę (naszą)
w najnowszy sprzęt
multimedialny
lubię podróżować
ULUBIONA KSIĄŻKA
Nigdy w życiu K. Grocholi
PODRÓŻ MARZEŃ
Chciałabym zwiedzić
Stany Zjednoczone
Ameryki
Pani
Przyjemnością dla mnie jest praca z młodzieżą.
Sprawia
mi
ona
ogromną
satysfakcję
i zadowolenie. Gdy wyjdę na korytarz i widzę
Wasze uśmiechnięte buzie, to wiem, że jest Wam
tutaj dobrze.
redakcji
KWESTIONARIUSZ „GIMZETKI”
Dlaczego została Pani akurat dyrektorem?
Dlaczego zostałam dyrektorem? Hm. Jest jeden
taki prozaiczny powód. Miałam straszne
problemy ze strunami głosowymi. Moja pani
foniatra powiedziała, że najlepiej by było, „gdyby
Pani została dyrektorem i nie musiałaby Pani tyle
mówić”. I stało się. (śmiech)
całej
Co zmieniłaby Pani w pierwszej kolejności,
gdyby Pani była bogata?
Gdybym była bogata...
Ale w naszej szkole.
Nasza szkoła wymaga przede wszystkim
solidnego boiska sportowego. W pierwszej
kolejności wybudowałabym więc piękne boisko
szkolne, no i salę teatralną, z podestem,
ze wspaniałą sceną, bo mamy klasy teatralne
i tego nam brakuje.
Rozmowę prowadził:
Maksymilian Graczyk
GIMZETKA
Zdjęcia:
Anna Grabowska
5
NASI NAUCZYCIELE
Imię i nazwisko: Anna
Babecka
Nauczany przedmiot: biologia
Ulubiony film/serial: Gladiator ; Uwierz w ducha
Co Panią najbardziej denerwuje w uczniach? Arogancja i brak kultury
Co by Pani zrobiła, gdyby wygrała milion? Kupiłabym dom z ogromnym ogrodem z daleka od miasta
Pasja/hobby: opieka nad roślinami doniczkowymi; zwiedzanie
Ulubiona książka: Dama kameliowa A. Dumasa; Zwodniczy punkt D. Browna
Podróż marzeń: Wyspy Kanaryjskie
Imię i nazwisko: Beata
Filipczak
Nauczany przedmiot: język polski
Ulubiony film/serial: Misja; 1492; Imię róży; Mama Mia; Miś; Alternatywy 4; Zmiennicy
Co Panią najbardziej denerwuje w uczniach? Bezmyślność, brak kultury osobistej
Co by Pani zrobiła, gdyby wygrała milion? Wyruszyłabym w podróż dookoła świata
Pasja/hobby: książki, teatr, podróże, jazda na nartach
Ulubiona książka: Imię róży U. Eco, Mistrz i Małgorzata M. Bułhakowa
Podróż marzeń: podróż dookoła świata
Imię i nazwisko: Danuta
Jończyk -Grądzka
Nauczany przedmiot: muzyka, plastyka, zajęcia artystyczne
Ulubiony film/serial: Jak rozpętałem II wojnę światową; Sami swoi
Co Panią najbardziej denerwuje w uczniach? Kłamstwa, wulgarność, chamstwo
Co by Pani zrobiła, gdyby wygrała milion? Dużo ciekawych rzeczy 
Pasja/hobby: muzyka, góry, taniec
Ulubiona książka: nie mam jednej ulubionej
Podróż marzeń: wszystkie podróże mnie cieszą; nie lubię lenistwa, leżenie na plaży męczy mnie!
Imię i nazwisko: Jadwiga
Zielińska
Nauczany przedmiot: chemia
Ulubiony film/serial: Czterej pancerni i pies ( od dzieciństwa)
Co Panią najbardziej denerwuje w uczniach? Chamstwo, brak kultury
Co by Pani zrobiła, gdyby wygrała milion? Część rozdałabym potrzebującym, część
przeznaczyłabym na wycieczkę dookoła świata
Pasja/hobby: jazda na rowerze
Ulubiona książka: Ania z Zielonego Wzgórza ( od dzieciństwa)
Podróż marzeń: Australia, Nowa Zelandia
6
GIMZETKA
NASI NAUCZYCIELE
Imię i nazwisko: Anna
Rogowiecka
Nauczany przedmiot: język angielski
Ulubiony film/serial: Uprowadzona(cz. I i II) i czekam na kolejna (chociaż chyba nie będzie);
Dziennik Bridget Jones; Mamma Mia;
Co Panią najbardziej denerwuje w uczniach? Gdy przekraczają granicę pod względem relacji uczeń-nauczyciel, lenistwo, brak chęci
do nauki i nie tylko...
Co by Pani zrobiła, gdyby wygrała milion? Wybudowałabym dom, posadziła drzewo… A za resztę pojechałabym na zakupy
do Paryża, Mediolanu
Pasja/hobby: podróże… małe i duże
Ulubiona książka: Dziennik Bridget Jones; książki Judi Picoult
Podróż marzeń: na pewno z rodziną, miejsce mniej ważne. A gdzie? Hmm… Meksyk, Portugalia
Imię i nazwisko: Katarzyna
Dymko
Nauczany przedmiot: geografia
Ulubiony film/serial: Panorama o 18.00
Co Panią najbardziej denerwuje w uczniach? Uczeń na przerwie-producent mega hałasu
Co by Pani zrobiła, gdyby wygrała milion? Po przyznaniu darowizn dla bliźnich
zakupiłabym mały dom w Hiszpanii, wypasioną lunetę do obserwacji nieba, założyłabym
prywatne schronisko dla zwierząt
Pasja/hobby: podróże bliskie i dalekie; muzyka filmowa i nie tylko; dwukołowe jednoślady;
frisbee; nornic walking; kulinarna – z naciskiem na konsumpcję polskich zup
Ulubiona książka: ostatnio szwedzkich autorów, od Astrid Lindgren Mio mój Mio, do Stiega
Larssona i jego serii Millenium
Podróż marzeń: Wietnam; Japonia; Kuba; Australia; Nowa Zelandia; Fidżi; Hawaje…… I tak
nieważne gdzie, ale z kim; na Tropical Islands i do Berlina z 1 e!
Imię i nazwisko: Małgorzata
Łukasiewicz
Nauczany przedmiot: fizyka
Ulubiony film/serial: Pogromcy mitów
Co Panią najbardziej denerwuje w uczniach? Brak kultury osobistej
Co by Pani zrobiła, gdyby wygrała milion? Pojechałabym na wycieczkę dookoła świata
Pasja/hobby: czytanie książek i siatkówka
Ulubiona książka: Zbrodnia i kara F. Dostojewskiego
Podróż marzeń: Alaska
Opracowały: Ania Ziółkowska II C i Ola Kostrzewska II C
GIMZETKA
7
OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA...
Wywiad z Druhem Tadeuszem Jaroszem ps. „Topacz”
Tę
nazwę
wymyślił
mój
kolega
z drużyny. Gdy na początku 1944 r. ukończyłem
już 15 lat, wstąpiłem do Szkół Bojowych uczyłem
się w szkole podoficerskiej o kryptonimie
,,Wiarus”. Przygotowywałem się tam do realizacji
hasła:
,,Dziś,
Jutro,
Pojutrze”.
Czyli
przygotowywałem się do walki zbrojnej, uczyłem
się
też
wszystkich
potrzebnych
rzeczy
z harcerstwa po to, aby po wojnie miał kto
odbudować Polskę.
Jako instruktor miał Druh wiele przywilejów
i umiejętności, których nie mieli pana koledzy
z drużyny. Czy Druh łamał zakaz nauczania
dobrowolnie bez rozkazu czy nie?
Gdzie i kiedy druh zaczął działać jako harcerz
/ zuch?
Zaczęło się to w kwietniu 1937 roku. Wtedy
zostałem zuchem w gromadzie im. Orląt
Lwowskich. Było to w moim rodzinnym mieście
we
Lwowie,
gdzie
się
urodziłem
i mieszkałem w dzieciństwie. Po wybuchu wojny
harcerstwo zeszło do podziemia, a w 1942 r.
powstała ,,Zawisza”. Od marca 1943, gdy
mieszkałem już w Warszawie należałem
do Szarych Szeregów - „Zawiszy” do roju
„Płomienie Wschodu” drużyny Lisowczyków, a od
jesieni
1943
prowadziłem
drużynę
„Zagończyków”. Potem od kwietnia 1944
zostałem wraz z drużyną przeniesiony do roju
im. „Orląt Lwowskich”. Piękny zbieg okoliczności,
bo urodziłem się we Lwowie, a potem byłem
w roju im. jego obrońców.
Czy był Druh w Zawiszy i ile wtedy miał lat?
Gdy wybuchła wojna, miałem 10 lat. A gdy
wstępowałem do konspiracji, miałem trochę
ponad 13. Dosyć szybko zostałem drużynowym.
Dokładnie 10. 10. 1943 r.. Moja drużyna miała
nazwę ,,Zagończycy”. Dlaczego? Nie pamiętam,
ale wiem, że długo nie mogliśmy dla siebie
wymyślić nazwy.
8
Tak zdarzało się czasem. Uczyłem moich kolegów
obsługi broni itp. Robiłem to dlatego, że
uważałem, że moi podkomendni niektórzy starsi
ode mnie chłopcy też powinni posiadać tę
umiejętność. Niestety raz zostałem przyłapany
i
dostałem
karę
zawieszenia
funkcji
na 2 tygodnie i raport karny. Po odbyciu kary
jednak nadal nie przestałem przysposabiać ich
do walki.
Jaki miał Druh pseudonim?
Przez jakiś czas nie mogłem sobie wybrać
pseudonimu, ale moi koledzy stwierdzili, że
powinno
być jęczmień, bo akurat miałem
pod okiem jęczmień. Jednak nie spodobał mi się
ten pseudonim, więc wybrałem „ Topacz”.
Dlaczego „Topacz”? Gdyż Topaz to herb rodzinny
mojej babci od strony mamy.
Czy drużyna Druha brała udział w akcjach
małego sabotażu?
Jako drużyna - nie, ale ja z grupką kilku osób,
lekkomyślnie
narażając
swoje
życie,
angażowaliśmy się w służbę małego sabotażu.
Robiliśmy to dlatego, że mieliśmy wielkie
pragnienie odpłacić Niemcom za wszystkie
krzywdy popełnione na Polakach. Na szczęście ani
razu nie „wpadłem” podczas wykonywania tych
ryzykownych zadań.
GIMZETKA
Kiedy Druh złożył przysięgę harcerską?
Było to 23. 09. 1943 r. na ręce komendanta
„Zawiszy” – druha harcmistrza „Kuropatwy”. Była
to dla mnie bardzo wzruszająca chwila, gdy
kładłem dwa palce prawej dłoni na krzyżu
harcerskim i wypowiadałem rotę przyrzeczenia.
Zaraz potem otrzymałem z rąk komendanta ten
krzyż harcerski.
Jako zastępowy musiał Druh czegoś uczy
swoich podwładnych. Czego dotyczyły te
nauki?
Nasze ćwiczenia polegały na utrwalaniu
i doskonaleniu nabytych dotychczas umiejętności,
ale przede wszystkim trzeba było znać
szczegółowy plan miasta, aby w czasie łapanki
wiedzieć i informować ludność cywilną, którędy
mają uciekać, żeby nie zostać złapanym. Były też
inne zajęcia, np. terenoznawstwo, nauka
znajomości stopni wojskowych – polskich
i niemieckich, samarytanka i inne.
W jaki sposób Druh rozpoznawał harcerzy
zaangażowanych w konspirację, a którzy nie
byli znani Druhowi osobiście?
W Szarych Szeregach była przyjęta zasada,
że harcerze z poszczególnych hufców mają wpięte
szpilki z różnego koloru główkami. Dla mojego
hufca był to kolor zielony.
Jakie nastroje panowały w Warszawie przed
powstaniem i jak Druh odczuwał to napięcie?
Jak Druh to pamięta?
W końcu lipca wszyscy gorączkowo przemieszczali
się po ulicach i wydawało się, że coś się będzie
dziać, coś wisi w powietrzu. Mnie też się udzielił
ten
niepokój.
Pamiętam,
że
1 sierpnia ok. godziny 14 przyszedłem do domu.
Nie dotarła jeszcze do mnie wiadomość
o godzinie ”W”. Gdy wszedłem do mieszkania,
ojciec, który również był w konspiracji patrząc
dziwnie na mnie powiedział: „Co ty tu jeszcze
robisz, przecież za 3 godziny się zaczyna”? Wtedy
szybko się przygotowałem i
udałem się
na miejsce awaryjnej zbiórki na drugi brzeg Wisły,
do Śródmieścia, gdzie w powstaniu walczył mój
oddział. Gdy wybiegałem z domu, mama
krzyknęła z balkonu: „Kiedy znów nas
odwiedzisz?”
A
ja
odpowiedziałem
–
„Po wojnie mamusiu, po wojnie.” I tak się
złożyło, że dokładnie rok po wojnie zobaczyłem
się szczęśliwie z rodzicami.
Co Druh czuł w pierwszych dniach powstania?
Czułem wielką radość, że to już się zaczęło
i z początku nie mogłem w to uwierzyć, że oto
możemy się bić o wolność w otwartej walce.
Najbardziej wzruszającym momentem mojego
życia to moment, gdy niedługo przed godziną 18,
gdy Warszawa w większości jeszcze była
kontrolowana przez Niemców, na najwyższym
wtedy budynku w Warszawie – Prudentialu
załopotała biało-czerwona flaga. Tą scenę
zapamiętam, do śmierci….
Czy Druh był ranny w powstaniu?
Nie, ale kule świstały blisko mnie. Najbardziej, gdy
w nocy z 1 na 2 sierpnia przebiegałem
na drugą stronę Nowego Światu, nagle zaczął
do mnie strzelać Niemiec z broni maszynowej.
Wtedy cofnąłem się, co uratowało mi życie.
Przeszedł mnie wtedy największy lęk w życiu.
Za drugim razem udało mi się bezpiecznie
przebiec i wykonać rozkaz.
Czy Druh był też w poczcie polowej?
Tak. Wiele razy przenosiłem meldunki i listy.
Miałem nawet okazję osobiście namalować lilijkę
harcerską na skrzynkach pocztowych. Samo
dostarczanie listów było niebezpieczne, ale
dostarczało dużo satysfakcji, a ludziom przynosiło
radość.
Czy Druh przechodził kanałami?
Nie, nigdy nie było takiej potrzeby. Nie bałem się
tego, ale zwykle do tego rodzaju zadań wybierano
starszych.
Co Druh przeżywał na wieść o upadku
Powstania?
Po 63 dniach nieustannego hałasu cisza dzwoniła
w uszach. Na początku myśleliśmy, że po tym
zawieszeniu broni zaraz znów wznowimy walkę,
ale po chwili dowiedzieliśmy się, że to kapitulacja.
Poczułem się wtedy rozczarowany, ale musiałem
się z tym pogodzić i niestety pójść do obozu.
GIMZETKA
9
A co się z wami działo po wojnie?
Gdy
już
się
szczęśliwie
odszukaliśmy,
zorientowaliśmy się, że żyjemy pod nową, tym
razem sowiecką okupacją. Na szczęście udało się
nam uniknąć więzienia i jakoś przetrwaliśmy.
Co powiedziałby Druh
ludziom, jakieś przesłanie?
dzisiaj
młodym
Żeby szanowali polskie symbole narodowe i czuli
się dumni z tego, że są Polakami.
Dziękuję za rozmowę.
Wywiad przeprowadził
z klasy II D
Janek
Kosakowski
Druh Tadeusz Jarosz z autorem wywiadu
Wiemy, że część ludności cywilnej nie była
przychylnie nastawiona do powstania. Czy
Druh był świadkiem takich wrogich postaw
obwiniania powstańców za nieszczęścia, które
dotykały cywilów?
Tak, niektórzy nam złorzeczyli, uważali, że
Powstanie było niepotrzebne, że narażaliśmy ich
na śmierć, że przez nas całe miasto zostało
obrócone w ruinę, ale był to margines. Dzisiaj
po części rozumiem tamte reakcje, ale wtedy było
nam przykro, bo założenia były przecież inne,
Powstanie miało trwa kilka dni i nikt nie
przewidywał przecież takich skutków.
Znam już trochę Druha historię, a co się działo
z pana rodziną w tamtych dniach?
Mój ojciec walczył na Pradze, ale tam walki
zakończyły się po kilku dniach, szczęśliwie uniknął
masowych mordów i został wywieziony na roboty
do Niemiec. Starszy brat walczył w Śródmieściu.
Mama i młodsza siostra przeżyły powstanie
i zostały ewakuowane jak cała ludność cywilna
z Warszawy po powstaniu. Po wojnie wszyscy
wyrokiem Bożej Opatrzności odnaleźliśmy się, jak
mało która warszawska rodzina.
10
Prudential podczas sierpniowych dni 1944 r.
GIMZETKA
WARTO
PRZECZYTAĆ
OBEJRZEĆ
„Wybrani” pierwsza części bestselerowej
serii napisana przez C.J.Daugherty.
Książka opowiada o dziewczynie imieniem Ally
Sheridan. Świat Ally legł w gruzach. Jej ukochany
brat Christopher zaginął ,a ona została
aresztowana (trzeci raz). Rodzice postanawiają
wysłać ją na letni semestr do elitarnej szkoły
z internatem. Akademia Cimmeria nie jest jednak
zwyczajna szkołą, prowadzi Nocną Szkołę.
W szkole panują dziwne zasady, a uczniowie
to dzieci z bogatych rodzin. Kiedy na letnim balu,
ginie jedna z uczennic, a Ally znajduje jej ciało,
zaczyna rozumieć, że Akademia Cimmeria skrywa
wiele tajemnic. Czy w odkryciu tajemnicy pomoże
jej Sylvain , a może Carter ? Jakie tajemnice
skrywa szkoła? Kim tak naprawdę jest Ally? Jaką
tajemnicę skrywa rodzina dziewczyny? Czy dowie
się kim jest Nathaniel? Odpowiedzi na pytania
poznasz po przeczytaniu tej książki.
„Dziedzictwo” jest kontynuacją bestsellerowej
sagi „ Wybrani” napisaną przez C.J. Daugherty.
Akcja rozgrywa się w Akademii Cimmeria
pod Londynem. Ally Sheridan powraca
do Cimmerii po przerwie między semestralnej
i po tym jak wszyscy uczniowie musieli opuścić
szkołę, po pożarze wywołanym przez Nathaniela.
Czy dziewczynie uda się dowiedzieć czegoś
o swoim pochodzeniu? Pragnie też dowiedzieć
się, co dzieje się w Nocnej Szkole. Kim jest szpieg
Nathaniela działający na terenie Cimmerii? Czy
Akademia poniesie jeszcze jakieś straty? Ciekawe
czy nastolatka odkryje wszystkie tajemnice? Tego
dowiedzieć musisz się sam.
„Grave Encounters” jest filmem
wyprodukowanym przez The Vicious Brothers,
którego światowa premiera odbyła się 22
kwietnia 2011 roku. Mimo to nadal potrafi mrozić
krew w żyłach. Cała akcja jest osadzona
w opuszczonym szpitalu psychiatrycznym
w miejscowości Collingwood. Od zamknięcia
ośrodka dochodzi tutaj do dość niecodziennych
zjawisk. Miejscowi uważaj, że miejsce jest
nawiedzone. Z każdą kolejną minutą filmu
przekonujemy się o tym na własnej skórze. Lance
Preston główny prowadzący program telewizyjny
o niewyjaśnionych zjawiskach razem z ekipą
postanawia zamknąć się na noc w szpitalu
i uchwycić wspomniane wcześniej momenty. Ich
oczekiwania są ziarenkiem w morzu tego, co ich
spotka. Produkcja jest zrealizowana na kształt
filmów pokroju Blair Wich Projekt oraz Rec.
Myślę, że nie trzeba nikomu wyjaśniać, co te
wspaniałe dzieła wniosły do świata horrorów,
dlatego też jak najbardziej polecam Grave
Encounters nie tylko fanom gatunku. Obraz
wywołuję niemałe emocje u osób oglądających.
Dla naprawdę zainteresowanych muszę
nadmienić, iż historia Lance’a doczekała się
kontynuacji, która w znacznym stopniu rozwiewa
wątpliwości oraz wyjaśnia zawiłości pierwszej
części.
Według
mnie
jest
doskonałym
uzupełnieniem. Najlepszy efekt będzie, jeśli
zbierzemy małą grupę osób, usiądziemy przed
dużym ekranem kina domowego, ustawimy
odpowiednio natężenie dźwięku i wejdziemy
w
świat
wspomnień
żyjącego
domu
psychiatrycznego. Zdecydowanie polecam.
Moim zdaniem ta seria jest warta przeczytania,
ponieważ czyta ją się świetnie i nie można się
od niej oderwać. Ta książka jest jednym
z największych bestsellerów na całym świecie.
Książka nie jest jednak tylko dla dziewczyn, wątki
PR
akcji i Nocnej Szkoły mogą zainteresować również
chłopców. Nie mogę doczekać się następnych
egzemplarzy z tej serii.
Serdecznie polecam
K.A.
GIMZETKA
11
KOCI ŚWIAT
KOCI HUMOR
Koty są niezwykle pięknymi zwierzętami, bez względu
na rasę. Uroda i zwinność ruchów, urzekająca
proporcjonalność
budowy ciała, zdumiewająca
mimika, głębia i przenikliwość spojrzenia, nade
wszystko zaś pewna tajemniczość sposobu bycia,
zaskakujące i z pozoru zagadkowe reakcje - wszystko
to sprawia, że kot jest interesującym towarzyszem
człowieka. Kto zaskarbił
sobie przywiązanie tego
zwierzęcia, kto wszedł z nim
w bliski kontakt, ten wie, jak
dużo osiągnął i jak bardzo
wzbogacił swoje własne
życie.
Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik "kot"
przez przypadki:
- Mianownik: kot
- Dopełniacz: kota
- Celownik: kotu
- Biernik: kota
- Narzędnik: z kotem
- Miejscownik: o kocie
- Wołacz: kici kici!
Jasiu,
nie
ciągnij
kota
- Ja tylko trzymam, to kot ciągnie.
za
ogon.
DLACZEGO KOTY SĄ WYJĄTKOWE???
Koty
to
ssaki
inteligentne
Mają one wrodzoną łatwość obserwowania
i uczenia się. Cechy te rozwijają się szczególnie
w przypadku ich współżycia z człowiekiem.
Koty
to
zwierzęta
godne
miłości
Koty odpłacają ofiarowaną im uwagę i uczucie
przyjaznymi gestami, delikatnym sposobem
bycia i łaszenia się do swego pana. Często
swoją mruczącą obecnością wypełniają
samotne godziny człowieka.
Koty to zwierzęta łatwo przywiązujące się
Jeśli człowiek odnosi się do kotów ze
zrozumieniem, wzbudza to i pobudza u nich
potrzebę kontaktu. Sympatia do człowieka
może być niekiedy silniejsza, niż przywiązania
do mieszkania, domu czy zagrody.
Koty
to
zwierzęta
pożyteczne.
Dawniej koty były niezbędne w walce z
gryzoniami, stopniowo jednak zastępują je w
tym coraz powszechniej stosowane pułapki i
trutki. Nadal jednak koty trzymane są i
otaczane opieką na wsi i w mieście, przede
wszystkim w pomieszczeniach magazynowych
i produkcyjnych, ale także w niektórych
gospodarstwach domowych, ze względu na
swe zalety: stałą gotowość do działania
niezawodność i nieszkodliwość.
12
Kocie przykazania
1. Uczyń świat miejscem zabawy.
2. Jeżeli czujesz się ignorowany, połóż się na
klawiaturze komputera, a na pewno zostaniesz
dostrzeżony.
3. Kiedy jesteś głodny, miaucz głośno. W końcu
ktoś cię nakarmi, żebyś się zamknął.
4. Zawsze szukaj dobrze nasłonecznionych miejsc
do spania.
5. Śpij często.
6. Kiedy nabroisz - po prostu mrucz i wyglądaj
słodko.
7. Różnorodność dodaje życiu pikanterii. Jednego
dnia ignoruj ludzi, następnego nie dawaj im
spokoju.
8. Wspinaj się na samą górę. Do tego właśnie
służą zasłony.
9. Ciekawość to pierwszy stopień do... świetnej
zabawy.
10. Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się
zdrzemnąć.
GIMZETKA
KOCIE REKORDY
10. Zostaw po sobie jakiś ślad dla przyszłych
pokoleń. W ostateczności "podlej" wszystkie
kąty.
11. Zawsze okazuj swoją wielkoduszność. Jeżeli
coś upolujesz, połóż to na łóżku swojej pani,
żeby wiedziała, że o nią dbasz.
12. Jeżeli nie wcelujesz do kuwety, przykryj czymś
swoje "dzieło". Skarpetki twojego pana nadają
się do tego doskonale.
13. Jeżeli masz coś naprawdę ważnego
do powiedzenia, zrób to w środku nocy - kiedy
upewnisz się, ze wszyscy śpią. To najlepszy
sposób, aby skupić na sobie zasłużoną uwagę.
Dlaczego koty są lepsze od dzieci?
1. Weterynarze przyjmują wieczorami.
2. Twój kiciuś nie będzie przeszkadzał Ci swoim
płaczem podczas oglądania filmu w kinie lub
spektaklu teatralnego. Właściwie nie musisz
go nawet ze sobą zabierać, a jeśli zostawisz go
w domu, nie musisz martwić się o opiekunkę.
3. Twój kiciuś nie wyrośnie w ciągu trzech
miesięcy z tych ślicznych, ale jakże drogich
ubranek.
4. Kotki wyglądają uroczo, nawet jeżeli nie
kąpały się przez ostatni miesiąc.
5. Nie będziesz musiała zamartwiać się nocami
w jaki sposób pokryjesz koszty edukacji
swojego kotka.
6. Nikt Ci nie powie, że jesteś złą matką, jeżeli
nie będziesz chciała karmić piersią swojego
kotka.
7. Nikt nie posądzi Cię o brak zasad moralnych,
jeśli nie poślubisz ojca swoich kociąt.
Prawdopodobnie nikt nawet nie zapyta się
Ciebie kto jest ich ojcem.
8. Nikt nie będzie kwestionował Twojej zdolności
do normalnego wypełniania obowiązków
w pracy jeżeli dowie się, że masz kotka.
9. Kuwetę z piaskiem zmienia się tylko raz
dziennie.
Najstarszy kot, o którym wiadomo, odszedł z tego
świata w roku 1939 w wieku 36 lat (średnia długość
życia kota wynosi 17 lat). Nazywał się Puss i należał
do niejakiej pani Holway z hrabstwa Devon w Wielkiej
Brytanii.
Największym kotem domowym był Himmy należący
do mieszkańca Queensland w Australii - Thomasa
Vyse'a. Himmy. Pod koniec swego życia (w 1986 roku)
osiągnął wagę 21,3 kg. Jego wysokość w kłębie
wynosiła 38 cm, a długość prawie metr.
Najmniejszy kot domowy nazywa się Tinker Toy i jest
własnością państwa Taylorville z Illinois (USA). Należy
on do rasy kotów himalajskich. Jego wysokość wynosi
7 cm, a długość 19 cm.
Największej ilości potomstwa doczekała się kotka
o imieniu Dusty z Bonham w Teksasie (USA). W ciągu
17 lat swojego życia (do roku 1952) urodziła 420
kociąt.
Najlepszą "łapaczką myszy" była kotka należąca
do gorzelni Glenturret Distillery Ltd. w Crief,
w Wielkiej Brytanii. Kiedy umarła w roku 1987
w wieku 24 lat, suma upolowanych przez nią myszy
wynosiła 28 899. Daje to średnią trzech upolowanych
myszy dziennie.
Przygotowała: Julia Jabłońska I B
GIMZETKA
13
C O P I S Z C Z Y... W K U C H N I?
BOHATEREM DZISIEJSZEGO NUMERU SĄ BROKUŁY
„GAŁĄZKA” ZDROWIA
Skąd się wzięły brokuły?
Dokładnie nie jest znane pochodzenie brokułów. Na pewno przywędrowały z krajów
śródziemnomorskich. Ich nazwę można skojarzyć ze słowem „brachium”, czyli gałąź. Należą
do tej samej rodziny warzyw co kalafior, kapusta i brukselka.
Dlaczego warto jeść brokuły?
Kapusta szparagowa lub zielony kalafior (bo takie nazwy nosi to pyszne warzywo) jest bogatym źródłem błonnika
i białka, witamin z grupy A, B1, B2 i C. Zawiera także wapń i żelazo. Ma w sobie dużą ilość sulforafanu, a dokładniej
substancji chemicznej o właściwości przeciwnowotworowej. Podobno jedna gałązka ma tyle wapnia co szklanka
mleka, a błonnika trzy razy tyle, ile znajdziemy w kromce pszennego chleba. Zaletą jest niewielka ilość kalorii –
w 100 g tego warzywa znajduje się 30 kalorii.
Jak wybierać brokuły?
Najlepiej kupować intensywnie zielone. Mogą być zielone przechodzące w ciemny fiolet lub jasnozielone. Należy
unikać tych, które mają brązowe i żółte barwy – są stare i będą niesmaczne. Warto sprawdzić miejsce cięcia łodygi –
gdy są nadmiernie zaschnięte i przebarwione na brzegach, nie świadczy to dobrze o świeżości.
Jak często jeść brokuły?
Brokułów nie należy traktować jako lekarstwa. Są zdrowe, smaczne i pożywne. Należy spożywać je często, lecz
z umiarem.

W każdym numerze naszej gazetki będziemy pytali naszych nauczycieli nie tylko o ulubiona książkę i podróż marzeń,
ale także o to , jak radzą sobie w kuchni i o ich sekretne przepisy. „Na pierwszy ogień” poszła nasza Pani Dyrektor!
PRZEPIS SZEFOWEJ
Bardzo szybka sałatka z ananasem:
Składniki:
 1 puszka ananasa
 1 puszka kukurydzy
 1 słoiczek selera w zalewie octowej
 20 dag szynki babuni lub innej
 1 cebula
 1 słoiczek majonezu Hellmans
Sposób przygotowania:
Ananasy kroimy w zapałki, mieszamy z odcedzoną kukurydzą i odciśniętym z zalewy selerem. Szynkę
pokroić w słupki, dodać do sałatki. Cebulę kroimy w drobną kostkę. Całość doprawiamy solą, pieprzem
i majonezem.
Smacznego!
Opracowała: Klaudia Powałka I B
14
GIMZETKA
Z ŻYCIA GIMNAZJUM...
Sprawozdanie z wyjazdu
integracyjnego!
W dniach 23-24.09.2013 r. miał miejsce
wyjazd integracyjny dla klas pierwszych.
Uczniowie wraz z wychowawcami zostali
zakwaterowani w Schronisku Młodzieżowym
JAZZ-POL w Miedzeszynie.
W ramach wyjazdu integracyjnego nauczyciele
przygotowali dla nas różnego typu rozgrywki
sportowe, otrzęsiny oraz zabawę, która polegała
na współpracy całej klasy. W pierwszym dniu
wyjazdu wszyscy pierwszoklasiści rywalizowali
ze sobą, a ponieważ każdy chciał wygrać,
rywalizacja była zacięta. Natomiast po wszelkich
rozgrywkach klasy pierwsze zaczęły się powoli
integrować, ponieważ przyszedł czas na ognisko
i na dyskotekę. Co prawda ognisko nie do końca
się udało, za to dyskoteka wprawiała wszystkich
w doskonały nastrój. Każdy się wyluzował, poznał
z innymi i było naprawdę bardzo miło
i przyjemnie, bo wszyscy dobrze się bawił.
Dyskoteka na tym wyjeździe była naprawdę
świetnym pomysłem, ponieważ można było
potańczyć w rytm dobrej muzyki i lepiej się
poznać z nowymi kolegami i koleżankami.
W końcu przyszedł ten czas, że wspaniałe chwile
musiały się skończyć, wybiła godzina 2130 i trzeba
było iść spać . Po rozpoczęciu ciszy nocnej
nauczyciele chodzili po pokojach i gasili światło,
więc nic innego nam nie pozostało, jak pójść spać
po ciężkim, ale miło spędzonym dniu.
Następnego ranka, gdy już wszystkie klasy były
po śniadaniu, nauczyciele zorganizowali nam
indywidualne zawody sportowe. Każdy, kto chciał
wygrać jakaś nagrodę, mógł zagrać w siatkówkę,
piłkę nożną, tenis stołowy oraz bule.
Po zawodach sportowych była chwila czasu
na spakowanie się, a następnie zjedzenie obiadu.
Potem nastąpiło rozdanie nagród, a później
powrót do Warszawy. Gdy dojechaliśmy
na miejsce, pożegnaliśmy się ze sobą i pełni
wrażeń wróciliśmy do domu.
Moim zdaniem wyjazd integracyjny był
bardzo przyjemny i pomysłowy. Ja osobiście
jestem z niego bardzo zadowolona i chciałabym,
aby taki wyjazd powtórzył się jeszcze nieraz.
Martyna Kalinowska I B
GIMZETKA
15
INFORMACJE
INFORMACJE
INFORMACJE
KONKURS!!!
Pierwszy numer naszej szkolnej gazetki ukazał się
niestety „niekompletny”. Czegoś w nim brakuje....
Ogłaszamy zatem konkurs na LOGO „Gimzetki”!
Wszystkie prace prosimy przekazywać opiekunowi
gazetki Pani Agnieszce Czernik.
UWAGA!
UWAGA!
UWAGA!
Członkowie szkolnego Wolontariatu ogłaszają zbiórkę
karmy, misek, kocy i wszelkich akcesoriów, które
pomogą zwierzakom w schroniskach przetrwać zimę!
Wszystkie rzeczy przynosimy do Pani Moniki
Karolkiewicz do 15 grudnia 2013 r.
A już wkrótce reportaż z wizyty naszych dziennikarzy
w Straży dla Zwierząt.
Serdeczne podziękowania składamy
Dyrektor Gimnazjum nr 46 – Pani Iwonie Lisowskiej
za motywację, życzliwość i wsparcie udzielone naszej REDAKCJI 
U W A G A !!!
STOPKA REDAKCYJNA
Naszą gazetkę można znaleźć na razie tylko
na stronie internetowej Gimnazjum nr 46
w zakładce GIMZETKA!!!
Piszcie do nas!
Nasz adres:
Numer przygotowali:
Marta Makuch, Martyna
Kalinowska, Maks Graczyk,
Natalia Strzyga, Klaudia
Powałka, Julia Jabłońska,
Janek Kosakowski,
Ania Modzelewska
Michał Wojtowicz, Piotr Rochna, Ola Kochańska, Ania
Ziółkowska, Kornel Wojcinowicz, Olek Namysł
Ola Kostrzewska, Krzyś Walerzak, Tymek Kochański, Ania Babińska,
Paweł Skotarczak, Eryk Jurko, Agata Wojtasik
Opiekun ZESPOŁU REDAKCYJNEGO: Pani Agnieszka Czernik
[email protected]